Dajamanti

.

.

Ja również kocham samotność. Uwielbiam ciszę, medytację oraz bycie sam na sam z własną Jaźnią.

Wielu nauczycieli duchowych naucza, aby wyjść do ludzi i tam transformować swoje uczucia. Ale prawdą jest że nie dokonasz tego, jeżeli uprzednio nie pozostaniesz wystarczająco długo sama ze swoim Bogiem. Gdy dotrzesz do tej wspaniałej, Boskiej wibracji jaką jest bezwarunkowa miłość i zakotwiczysz ten stan solidnie we własnej świadomości, wtedy nikt nie zdoła przeszkodzić Ci z zewnątrz. Będziesz mogła wyjść do ludzi w taki sposób, że Twoja medytacja, Twoja wibracja bezwarunkowej miłości nie zostanie zakłócona – taki stan nazywamy Mistrzostwem duchowym.

W ostatecznej rzeczywistości, rozwój duchowy nie ma nic wspólnego z odżywianiem się. To nie pokarm jaki wprowadzasz do Twojego organizmu wpływa na Twoją duchową ewolucję, tylko Twój codzienny sposób bycia. To „kim Ty jesteś” i to jak manifestujesz w ciągu dnia Twoją postawę przekonaniem „Ja Jestem…”, wpływa na Twoje ciało i otoczenie zewnętrzne.

Wielu wzniesionych Mistrzów, żyjąc materialnie na Ziemi, jadło to, co mieli pod ręką. Nikt nie zwracał uwagi na to, co tak naprawdę zjada.

Zawsze będę zwolennikiem tego, aby jeść wszystko to, co sprawia nam przyjemność. Ponieważ słowo”przyjemność”, wiąże się z wyższymi wibracjami.

Będę również przeciwnikiem zabijania zwierząt, dla dostarczania ludziom pokarmu. Ta metoda pozyskiwania pokarmu, została przekazana ludziom przez istoty drako. Człowiek z natury nie jest mięsożerny.

Jeżeli chcesz znać mój sposób odżywiania, jest on bardzo prosty. Przede wszystkim kasze. Kasza jęczmienna, gryczana i kukurydziana oraz szpinak, marchewka, mleko sojowe, czysta woda, kawa zbożowa i moje ulubione masło orzechowe.

—-

Włosy to takie materialne przedłużenie energetycznej czakry korony i jak najbardziej symbolizują właśnie tę energię. Nie musisz mieć włosów aby osiągnąć wzniesienie, ale długość włosów może wiele pomóc w połączeniu z kosmiczną świadomością.

Osoby które nie mają włosów, zawsze mogą stworzyć je mentalnie, po prostu wyobrażając sobie daną długość. Zapewniam że będą spełniały tę samą funkcję co materialne.

Wśród ludzi żyjących na Gai, są osoby które nieświadomie odbierają energie tzw. „wampiry energetyczne”, oraz osoby które nieświadomie przekazują energie. Takie zjawisko występuje wtedy, gdy ciało energetyczne człowieka jest nasycone daną wibracją, do takiego stopnia, iż wyrzuca „zbędne” ilości energii najbliższej istocie posiadającej bio-pole.

Egzystencja większości ludzi znajduje się nadal w dualnym Trojwymiarze, dlatego osoby te nieświadomie przekazują energie pozytywną jak i negatywną.

Skutki po odbiorze negatywnej energii to: Zawroty głowy, uczucie przytłoczenia, uczucie przygnębienia, nieuzasadniony strach, nadmierna pobudliwość, czasami nudności i wymioty.

Skutki po odbiorze pozytywnej energii to: Zawroty głowy, nadmierna pobudliwość, wypełnienie umysłu nowymi pomysłami, wiara w siebie i troska o innych.

Każdy kto pracuje ze Światłem słyszy mnóstwo głosów „przeszkadzających”. To są te „demony” które pragną nas zawrócić. Ważne aby się nie bać, a tym bardziej z tym rozmawiać. Najlepiej być obserwatorem. Neutralnym obserwatorem. Obserwować tak, jakby dany głos lub nieprzyjemny obraz był tylko nagraniem lub filmem który oglądamy. Nie pozwólmy „im” być częścią naszej rzeczywistości.

Zakotwiczenie w miłości. Koncentracja na miłości, na uczuciu szalenie zakochanym w całym stworzeniu – to jedyny i ostateczny rozwój duchowy, pozwalający zakotwiczyć się w boskiej wibracji światła.

Tak.

Jąkanie – to skutek zablokowanej energii w ciele. Uwolnienie jej z ciała, spowoduje zaprzestanie jąkania się.

Jąkanie może powstać podczas silnego emocjonalnego przeżycia, lub podczas tak zwanej „nerwicy natręctw”.

W stanach ekstatycznej radości, nie umiemy się jąkać. Na przykład wyobraź sobie, że właśnie wygrałeś na loterii 7 000 000 zł i w tej całej radości z uśmiechem na twarzy, pragniesz tą dobrą wiadomość przekazać komuś bliskiemu. Gdybyś mówił do kogoś w stanie pełnej radości, to zawsze będziesz mówił wyraźnie, bez żadnego zająknięcia się.

Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ stany szczęścia i miłości odblokowują za każdym razem zablokowaną energię, i pozwalają jej krążyć po ciele swoim normalnym rytmem. Mowa tutaj o energii, którą Chińczycy nazywają „Chi”. A więc jeżeli „Chi” jest zablokowane w pewnym miejscu, może nastąpić jąkanie się.

Choć może Ci się wydawać, że teraz czujesz się dobrze, masz dobre samopoczucie i jąkasz się. Dlaczego przy dobrym samopoczuciu, energia nadal pozostaje zablokowana? Ponieważ tak jak napisałem wcześniej, pewne silne przeżycie emocjonalne, czasami może wydać się nam naprawdę lekkie i nieważne, spowodowało zablokowanie energii i tylko ” maksymalne odprężenie mięśni” w ciągu dnia, stopniowo toruje drogę ku rozwiązaniu tego problemu.

Wiele razy tutaj w komentarzach, użytkownicy podawali metodę: „Kodów Uzdrawiania” na różne dolegliwości. Zgadzam się, iż w tym wypadku również „Uniwersalny kod uzdrawiania” spełniłby swoją rolę w dość dobry sposób. Ponieważ taki jest właśnie cel Kodu Uzdrawiania: Odblokować zablokowaną energię Chi i pozwolić jej płynąć spokojnie, po drodze oczywiście naprawić różne „zepsute” obszary ciała.

Natomiast ja osobiście, zawsze będę zwolennikiem tradycyjnej medytacji, polegającej na powolnym, łagodnym i głębokim oddychaniu. Osoby które medytują prawidłowo i regularnie rano i wieczorem, mówią zawsze ze spokojem i płynnie, ponieważ po skończonej medytacji, Chi przepływa spokojnie . Wszystko jest wyregulowane i doskonałe. Ale abyś mógł ujrzeć i poczuć rezultaty, potrzeba tutaj wykonywać medytację regularnie rano i wieczorem przez 3 tygodnie.

Ponieważ oni wyrażają taką samą postawę, jak Ty. Innymi słowy, ich wibracje są zbliżone do Twoich, a poprzez połączenie wszystkiego w jedną całość, ich życie to również Twoje życie.

Jeżeli na przykład ja wibruje na takiej samej częstotliwości jak Ty, to znaczy mamy podobne postawy mentalno-emocjonalne, jesteśmy jedną istotą. Nasze doświadczenia niemal będą identyczne.

Inny przykład: matka boi się o swoje dziecko, to wibracja dziecka np. chorego i wibracja matki pełna strachu, wyrażają identyczną postawe mentalno-emocjonalną, tj. niskie wibracje o podobnych niskich częstotliwościach, to ich doświadczenie będzie wspólne.

Dlatego jeżeli rząd tego świata pragnie kontroli przy pomocy nienawiści, to nienawiść rządzących i strach osób kontrolowanych, mają identyczną częstotliwość. Dlatego razem doświadczają czegoś, co z boku wygląda jak kontrola. Natomiast postawa pełna miłości ma absolutnie inną częstotliwość od strachu i nienawiści i jeżeli rząd chcę nas skrzywdzić lub zniewolić, to nigdy przenigdy nie uda mu się to zrobić, ponieważ Miłość przynależy do wyższych wymiarów, a każda osoba emanująca miłością, jest niewidzialna i nietykalna dla wszystkiego co nosi etykietkę trójwymiarową.

Co ja myślę?

Myślę, że każdy z nas ma swój własny, indywidualny punkt widzenia.

Natomiast gdybym chciał się wymądrzać, napisałbym tak:

Nie istnieją żadni magowie, czarownice, ani kontrolerzy którzy mają bezpośrednią moc wpływania na życie człowieka. Oni tak naprawdę mają moc wpływania na swoje własne życie, a że przy okazji znajdzie się osoba lub grupa osób którzy doświadczają tej samej kontroli, to w żadnym wypadku nie możemy tego nazwać przypadkiem, ani złośliwością losu.

Jedyną nauką, metodą, techniką którą powinniśmy rozwijać, to świadome posługiwanie się Prawem Energii – czy też Prawem Przyciągania, jak kto woli. Wszystkie inne techniki, takie jak: medytacja, pobieranie energii, odmienne stany świadomości (Kurs Cudów) mają tak naprawdę przygotować nam solidny grunt pod nogami, aby pomóc się zrelaksować, podczas emanowania świadomą postawą mentalno-emocjonalną. Świadome posługiwanie się Prawem Energii, powinno być dla nas punktem najważniejszym, jeżeli chodzi o rozwój duchowym, ponieważ gdy to robimy, wyrabiamy w sobie zdolność swobodnego wejście w różne wybrane postawy, dopiero wtedy widzimy i czujemy na własnej skórze, że tak naprawdę żadnej kontroli nie ma. To wszystko jest jedną wielką iluzją!

Jakakolwiek istota, nawet jeżeli posiada niesłychaną dla nas technologię, nigdy nie może nas kontrolować, bez uprzedniego zezwolenia, to znaczy przyjęcia postawy „ofiary” z naszej strony.

Jeżeli w naszym odczuwaniu, nie ma już żadnej skazy emocjonalnej, żadnej negatywnej reakcji na sytuacje życiowe, wtedy jesteśmy emocjonalne „czyści” i żadna kontrola, żadne słowo, żadne działanie nie jest w stanie nas skrzywdzić, naruszyć doprowadzić do bezsilności.

Postawa Pełna Miłości, w każdych warunkach, jest kluczem do wyższych wymiarów, do cudów, do pojednania się z Bogiem, do osiągnięcia Świetlnego ciała i do objęcia całego życia jako swoje własne.

Ostatnie zdanie, które umieściłem w tym komentarzu, jest najważniejsze. Jeżeli pozwolisz, powtórzę je ponownie, aby choć kilka osób zwróciło na nie uwagę:

POSTAWA PEŁNA MIŁOŚCI, W KAŻDYCH WARUNKACH, JEST KLUCZEM DO WYŻSZYCH WYMIARÓW, DO CUDÓW, DO POJEDNANIA SIĘ Z BOGIEM, DO OSIĄGNIĘCIA ŚWIETLNEGO CIAŁA I DO OBJĘCIA CAŁEGO ŻYCIA JAKO SWOJE WŁASNE.

Nie! Nic nie może istnieć wbrew Prawu Energii.

Prawo Energii po to dopasowuje, aby nic nie pozostało niedopasowane.

Na Twoje pytanie odpowiem tak:

Wiele mówi się o tak zwanych dobrych ludziach, w złych domach. Mówimy: „Ta osoba jest taka dobra, inna niż cała reszta tej okrutnej rodziny. Jaki los ją spotkał, że tam się znalazła?”

A ja odpowiadam: Sama się tam znalazła, ponieważ sama chciała. Ale dopóki będzie odczuwać smutek i ból serca, patrząc na swoją niskowibracyjną rodzinę, jej własna postawa wyrażająca smutek i rozpacz, jest idealnie dopasowana do niskowibracyjnej rodziny. Ponieważ smutek, żal, rozpacz, strach, nienawiść – emanują identyczną niskowibracyjną postawą. I tutaj może nam się wydawać że jedna osoba jest inna, jest dobra i pełna miłości, ale dopóki odczuwa smutek patrząc na swoją rodzinę, dopóty tam pozostanie, idealnie pasując do całej reszty.

Jej „latarnia” powinna świecić pomimo tego, co widzi. Właśnie taki jest cel tych wszystkich istot. Nie jest to daremne! Jeżeli emanujemy miłość i radość w towarzystwie niskowibracyjnych osób, nasza własna wyższa wibracja będzie stopniowo wpływała na zachowanie tych osób, aby również oni mogli zacząć emanować wyższą wibracją. Ci co nie będą chcieli się zmienić, Prawo Energii usunie takie osoby z domu i z tej rodziny w sposób całkowity. Taki jest potężny wpływ wysokich wibracji.

Na początku trzeba wyjaśnić, kto to jest Mistrz Wniebowstąpiony. Nie przepadam za słowem „Mistrz”, ponieważ symbolizuje kogoś lepszego i nie-Mistrza czyli kogoś gorszego. W Jedności nie istnieje lepszy-gorszy, ponieważ dualizm istnieje tylko i wyłącznie w 3D. Więc będę używał słów: „Osoba Wzniesiona”.

Osoba Wzniesiona, jest istotą, która przeskoczyła o oktawę na wyższy poziom duchowy, światła czy też ewolucji. Gdybyś zakotwiczyła swoje wibracje w 5 wymiarze i tylko w 5 wymiarze, wzniosłabyś się na wyższy poziom, więc również byłabyś osobą wzniesioną. Gdybym Cię odwiedził w tamtym wymiarze i zapytał: Co robisz teraz? Z całą pewnością odpowiedziałabyś: „Jestem pełna miłości i lekkości, niespotykanej w niższych wymiarach. Jestem tak nieograniczona, iż mogę być tu lub tam, albo tu i tam jednocześnie. Robię co chcę. Spotykam się z kim chcę. Mam dostęp do wszelkiej duchowej wiedzy i pomagam innym istot, które na taką pomoc liczą ode mnie”.

Jestem przekonany, że mniej więcej taka odpowiedź padła by z ust większości osób wzniesionych.

„I drugie pytanie: duzo mozna przeczytac na temat Plejad ale czy moglabym Cie prosic o opisanie jak tam wyglada codzienne zycie tych Swietlistych Istot,cokolwiek na ich temat, zebysmy mieli jakies pojecie”.

Odpowiedź: To zależy na której planecie. Ponieważ na Plejadach jest bardzo dużo planet i większość jest zamieszkana przez istoty światła, mniejszość natomiast, przez 3 i 4 wymiar. Każda cywilizacja posiada własny, indywidualny wygląd Planety. Rozmaite rośliny i zwierzęta, nie licząc wyglądu ciał tak zwanych „ludzi” zamieszkujących daną Planetę. On również jest indywidualny i różny od innych cywilizacji. Każda cywilizacja posiada swoją własną, bogatą game gier i zabaw, zasad i norm. Tam gdzie jest miłość, tam wszystkie zasady są zastąpione jedną, mówiącą o wzajemnej tolerancji. Tam gdzie jest 3 wymiar, zasady są określone i niekiedy surowe. Plus indywidualna (rzadko zbiorowa) technologia i budownictwo.

———————–

Bałagan który widziałaś, symbolizuje zamieszanie w Twojej głowie. Tak zwany bałagan myśli. Z pewnością te dwie koleżanki dzielą z Tobą dość podobne doświadczenia i cechują się podobną postawą mentalno-emocjonalną. Ojciec i brat nie pomogli Ci sprzątać, ponieważ nie przynależą do Twojego bałaganu myśli. Sama musisz go uporządkować, oczyścić i poddać samokontroli. Zresztą wystarczy spojrzeć na Twoje komentarze, ile w nich pytań. Nie twierdzę że to jest złe. Sugeruję że powinnaś poczuć „lampkę ostrzegawczą”, która symbolizuje mętlik w głowie. Pytania, które w większości nie mają nic wspólnego z Twoim własnym duchowym rozwojem, a raczej z zaspokojeniem ciekawości ego.

Aby utrzymać jak najdłużej świadomy sen, należy oddychać spokojnie i rytmicznie (w czasie trwania świadomego snu), oraz skupić swoją uwagę na jednym wybranym elemencie.To pozwoli zakotwiczyć swoją uwagę i energię i pozostać na dłużej w tym stanie.

Dziękuję za te słowa.

Każdy może mieć dostęp do wszelkiej wiedzy Tu i Teraz.

Zasada jest taka: „Wszystko jest w Tobie”.

A teraz ćwiczenie: Wyobraź sobie, że ktoś wysyła Cię na planetę, na której biorą Cię za osobę duchowo rozwiniętą i każdy ma dla Ciebie jakieś pytania, a Ty musisz odpowiedź w zgodzie ze swoją wiedzą i sercem. A więc zrelaksuj się, oddychaj głęboko, rozluźnij wszystkie mięśnie, połóż palce na klawiaturze komputera i tak jak ja, odpowiadaj na pytania innych najlepiej jak tylko się da, słuchając swojego serca, to znaczy stale zwracając uwagę, czy to co piszesz, wywołuje w Tobie uczucie lekkości i czy przypadkiem nie spina Twoich mięśni. Takim sposobem otworzysz swoje ukryte kanały do Twojej podświadomości i już wkrótce Ty i Twój Przewodnik będziecie pisać razem.

Spróbuj tego!

Dzień dobry,

Zobacz, Krystal podsunęła Ci niezłą informację. Również zgadzam się, że olejek oregano i rozcieńczona oliwa, całkiem nieźle wpływają zarówno na zęba jak i na dziąsło.

Jednakże każdy z nas, tutaj komentujący, może podsunąć Ci z własnego doświadczenia recepturę, która ma pomóc rozwiązać Twój problem. Jedna osoba napisze, że najlepsze będzie to i to…a druga, że jeszcze lepsze będzie to i tamto…ja mogę napisać, że najlepsze będzie jednak tamto i to…ale to są dalej środki zewnętrzne, które mają wzmocnić Twoją wiarę. Dla jednych skuteczna będzie ta receptura, dla drugich jeszcze inna, a dla trzecich nie będzie skuteczna ani jedna, ani druga. Dalej będę trzymał się szablonu o mocy wiary wewnętrznej.

Tak jak już wspomniałem tutaj w jednym z komentarzy, iż nasz program biologiczny, czy też DNA, ma zapisaną informację o absolutnym zdrowiu i doskonałości ciała. I to niezależnie czy jesteś kobietą czy mężczyzną, czy mieszkasz tu czy tam, czy masz ciemny kolor skóry i czy urodziłaś się z chorobą nieuleczalną. Jeżeli inkarnujemy się w ciało człowieka, już jesteśmy doskonali. To co nam burzy tę doskonałą harmonię, to nasza własna postawa, czy też zaburzona energia.

Moja rada: Użyj jakiejkolwiek receptury na zęba i dziąsło, niech to będzie to, co napisała Krystal, lub innej, która zapewni Ci przyjemność płukania i komfort zaraz po zakończeniu płukania. Ta receptura ma wzmocnić Twoją wiarę! Jeżeli uznasz coś za obrzydliwe i niedobre, odstaw to, a zajmij się recepturą ziołową, która wywołuje wspaniały, orzeźwiający stan. Następnie poddaj się tak zwanej głębokiej relaksacji. W tym stanie, zajmij się wszystkim, ale NIE MYŚL O SWOIM CIELE! Możesz głęboko oddychać i słuchać relaksującej muzyki. Możesz wyobrażać sobie aniołów, lub plaże, las i Ciebie, jak spacerujesz po tych terenach.

Zasada jest taka: Jeżeli puścimy wszelkie myśli dotyczące naszego ciała, a zajmiemy się czymś innym, informacja zawarta w DNA w sposób stopniowy zacznie przywracać doskonałość naszemu ciału. Doskonałość każdej komórki, niezależnie od tego, jaką pełni funkcję. Warunek: płucz swoje zęby dziąsła wybraną przez Ciebie mieszanką ziołową, nie myśląc o swoim ciele. Relaksuj się w każdej wolnej chwili, nie myśląc o swoim ciele. Jeżeli będziesz pilnowała „nie myślenia o swoim ciele”, rezultaty powinny pojawić się już po 3 tygodniach.

—–

To wspaniałe i cudowne działanie podświadomości.

Moja Babcia zawsze przed snem, prosi dusze w czyśćcu cierpiące, aby ją obudziły o 6:00 ponieważ nie uznaje żadnego elektronicznego czy mechanicznego budzika. I zawsze za każdym razem, gdy poprosiła, obudziła się o tej wyznaczonej godzinie. Co ciekawe, ostatnio poleciłem jej, aby po prostu wyobraziła sobie zegar wskazujący godzinę 6:00 i poszła spać bez żadnego proszenia. Oczywiście obudziła się bez najmniejszego problemu. Wyjaśniłem jej, że jest do działanie naszej podświadomości na wyobrażenie i intencje. Podświadomością można sterować i używać do różnych celów, np. oduczenia się różnych nawyków, a nasze rozkazy najlepiej działają przed zaśnięciem i zaraz po obudzeniu. Intencja potężniejsza od afirmacji, to wyobrażanie sobie czegoś.

Podobnie jest z powtarzającą się godziną. Jeżeli zobaczymy po raz drugi godzinę tę samą, zaczynamy się zastanawiać, dlaczego tak się dzieję, a poprzez wyobrażanie sobie tego po raz drugi, trzeci…nasza podświadomość bardzo szybko koduje dane wyobrażanie i natychmiast ujawnia je w rzeczywistości. Możesz np. nie skupiać się na tych godzinach przez dłuższy czas i ta kolejność z biegiem czasu zniknie. Spróbuj, a przekonasz się sam.

„czy to była energia piątego wymiaru?”

Tak, a pisząc dalej, energia Twojej prawdziwej natury. Nierzadko zdarza się, że podczas zwykłych ziemskich zajęć, uzyskujemy stan pełnego połączenia z uniwersalną energią, a uczucie miłości i błogości, jest naszą prawdziwą i naturalną postawą mentalno-emocjonalną. Gdy doznanie jest silne, pozostawia ślad na naszej duszy. Czakra serca w tym stanie, zaczyna natychmiast szukać istot, z którymi może dzielić ten wspaniały, boski stan. A skoro w Twoim otoczeniu nie istnieje taka istota, połączyłaś się wibracyjnie z delifinami, czyli z wodnymi psotnikami i ogólnie z kochanymi istotami 🙂

—-

Naszą rzeczywistość, określa się jako 3 wymiar, ponieważ fizyczne oczy człowieka, widzą w 3 wymiarach. Czas natomiast został zakwalifikowany przez naukowców jako 4 wymiar, którego możemy doświadczyć. Człowiek nie może z punktu widzenia ewolucji przeskoczyć dwóch oktaw, to znaczy dwóch wymiarów naraz, ponieważ musiałby wcześniej w sposób całkowity, doświadczyć wcześniejszego wymiaru, aby móc przejść do następnego. My obecnie „przeskakujemy” tylko jedną oktawę, czyli z mojego punktu widzenia będziemy egzystować w czwartym wymiarze. Ale skoro naukowcy uznali że człowiek już teraz egzystuje w 4 wymiarze, czyli z definicji oktawa wyżej to 5 wymiar. Tak naprawdę nie ma znaczenia jak nazwiemy wymiar pełen miłości. Ważne jest zakotwiczenie w nim i trwanie, pomimo odmiennej rzeczywistości.

A teraz interpretacja snu:

To co widziałeś, pomieszczenie (dom), kwadratowy stół, prostokątny otwór, ma takie samo znaczenie, jak piramida w Twoim poprzednim śnie. Wszystko jest oparte na zasadach świętej geometrii, i aby człowiek mógł osiągnąć porządek i boską harmonię w swoim życiu, najpierw taki porządek „geometryczny” powinien zapanować w jego własnym umyśle. Także ten sen ma znaczenie jak najbardziej symboliczne.

Rodzice których widziałeś, nie były Twoimi ziemskimi rodzicami i tak naprawdę nie mają z nimi nic wspólnego. Kobieta symbolizuje aspekt żeński, mężczyzna natomiast aspekt męski. Zostało Ci pokazane, który aspekt dominuje bardziej, a który mniej. Tutaj symbolicznym przykładem był napój podany przez Ojca. Aby móc całkowicie wznieść się do upragnionego przez Ciebie wymiaru, musisz osiągnąć równowagę między aspektem żeńskim i męskim Twojej istoty. Żaden biegun nie powinien dominować nad drugim, a raczej zgadzać się i działać wspólnie. Tutaj wyraźnie widać, że aspektem dominującym w Twojej istocie jest aspekt męski, z uwagi na Twoją męską naturę. Dlatego powinieneś popracować nad drugim biegunem żeńskim. To znaczy ćwiczyć w codziennym życiu delikatność, wrażliwość i czystą miłość do wszystkiego co istnieje, podobnie jak matka kocha swoje dzieci, pomimo bólu i krzywd, których czasami doświadcza, opiekując się swoimi pociechami.

Znajomi których zobaczyłaś za swoimi plecami, to Twoje myśli, system wierzeń, interpretacje, wzorce, którymi kierujesz się, określając siebie jako aspekt męski. One pytają Cię o Twojego Ojca, dlaczego prosisz swojego Ojca o napój, a Ty mówisz, że tak chcesz. Czyli wyraźnie widać, że chcesz trzymać się przede wszystkim męskiego aspektu, niejako dominującego nad żeńskim.

Pragniesz przejść do piątego wymiaru, i tutaj wyraźnie widać, że to jest Twój główny cel. To bardzo dobrze! Twoi Przewodnicy pokazują Ci rzeczy, nad którymi powinieneś jeszcze popracować, abyś mógł w sposób absolutny, przenieść się do upragnionego przez Ciebie wymiaru. Doceń to i pracuj nad sobą, prosząc o dalsze duchowe prowadzenie.

„Dajamanti, a jeśli dziecko tu na Ziemi urodziło się w miejscu, w którym nie czuje miłości ze strony rodziców jak i innych osób – nie zna więc zabarwienia energetycznego Miłości – w jaki sposób może ją odczuć? Jak ma emanować czymś, czego nigdy nie doświadczyło ani nie poznało?”

„I pytanie drugie, dlaczego niektóre dzieci rodzą się w domach zupełnie pozbawionych miłości? (zazwyczaj stając się smutnymi dorosłymi). Dlaczego nie wybierają rodziców, którzy zaszczepili by w nich choć cząstkę, odrobinę Miłości (podczas gdy dom rodzinny tych dzieci to „emocjonalna pustynia” i samotność). Ciężko ujrzeć mi rozwój w sytuacji, w której z niekochanych przez nikogo dzieci wyrastają nieszczęśliwi dorośli”.

Odpowiedź: Pamiętaj o jednym: Miejsce urodzenia nigdy nie jest przypadkowe! Jest to zawsze zależne od życia, jakie prowadziła osoba przed tą inkarnacją.

Każda istota, niezależnie na jakiej planecie inkarnuje, ma do odrobienia tak zwane prace ewolucyjne. Jeżeli danej rodzinie, człowiek wyrządził jakąś krzywdę i nie będzie tego żałował, umrze z poczuciem lub wibracją niską. Ta wibracja, nie może tego człowieka przenieść do rodziny w której uzyska pełnie miłości, ponieważ jego wibracja (psychiczna) i wibracja danej rodziny, nie pasują do siebie, nawet pod względem ewolucji. Prawo Energii działa i dopasowuje wszystkich ludzi, miejsca i zdarzenia w skupiska o podobnych postawach mentalno-emocjonalnych. Nawet jeżeli osoba umrze w bólu, może odczuć w świecie eterycznym miłość Boga i całkowite uzdrowienie emocjonalne, ale tutaj na Ziemi, nadal egzystuje energetycznie jej niska wibracja. I to jest właśnie to zadanie: a mianowicie powrót do rodziny w której wyrządziła mnóstwo krzywdy jej członkom i doświadczanie tego bólu, aż w pewnym momencie człowiek przebudzi się, obejmie swoją miłością wszystko co negatywne i przetransformuje to w energię, odczuwaną w świecie eterycznym. Taki jest cel każdej istoty!

Żaden człowiek, nigdy nie jest pozostawiony sam sobie. W naszym polu wibracyjnym, egzystuje przynajmniej 2 przewodników i jeden tak zwany Anioł Stróż. Oni mają za zadanie stale przypominać człowiekowi o jego misji. Dlatego chcąc nie chcąc, taki człowiek podczas życia spotyka różnych ludzi, którzy emanują miłością do niego. Również może napotkać tak zwanych nauczycieli, którzy oferują różne duchowe warsztaty, albo książki o rozwoju duchowym. Taki człowiek zawsze odczuje wolność i radość będąc sam na sam ze swoim Bogiem, spacerując, pływając lub uprawiając różne ulubione sporty. Jeżeli będzie się trzymał tylko tego, co podsuwają mu Przewodnicy, osiągając przy tym radość i miłość, na pewno osiągnie cel w tym życiu, podniesie wibracje i rozpuści tak zwaną „karme”, czyli energetyczną masę niskich wibracji, pozostawionych w tamtych wcieleniu. Natomiast jeżeli zignoruje te przyjemności i skupi się przede wszystkim na bólu i cierpieniu, umrze i wróci ponownie, aby przerobić tę lekcję jeszcze raz.

—-

1. „Ostatnio mialam sen i widzialam na niebie bardzo wyraznie pojawiajace sie i znikajace liczby. Patrzylam na nie i za 3 sekundy juz znikaly.Co ten sen moze oznaczac?”

Odpowiedź: To zależy jakie liczby widziałaś i w jakim układzie. Jeżeli widziałaś same zera i jedynki, mógł być to system binarny, w którym została przekazana wiadomość. Jeżeli w naszych snach, czy też wizjach widzimy system binarny, zawsze to oznacza przekaz od istot od 7 wymiaru wzwyż, ponieważ ich częstotliwości są zbyt wysokie na otwarty kontakt z 3 wymiarem, dlatego posługują się system binarnym. Można go odszyfrować samemu w zmienionym stanie świadomości, np. w hipnozie lub medytacji. Natomiast jeżeli widziałaś cyfry pojawiające się malejąco, to z pewnością jest to wpływ wysokich energii na Twoje ciało – zaznaczam iż „Bardzo” pozytywny wpływ. Jeżeli widziałaś cyfry od 0 do 9 to oznacza Twoje przejście na wyższe częstotliwości, przejście stopniowe, bardzo wolne. Natomiast jeżeli widziałaś cyfry lub liczby porozrzucane i pojawiające się chaotycznie, to oznacza nakładanie się linii czasowych. To takie małe portale energetyczne, które mogą powstać dosłownie wszędzie ze skupisk niewykorzystanej energii.

2. „Na lewej piersi pojawil mi sie guz. Wiem, ze nie jest to nowotwor ale tez nie cysta. Nie boli ale co moglabym zrobic oprocz wizualizacji i afirmacji aby zniknal”.

Odpowiedź. Nie polecam wizualizacji w tym przypadku. Ponieważ wizualizacja, nawet jeżeli jest bardzo pozytywna, może nieświadomie zejść na wyobrażenie o chorobie i odczuwanie strachu, zwłaszcza po ukończonej wizualizacji. Po Twoim komentarzu wnioskuję, iż zaznajomiłaś się już z pięcioma prawami natury – Świetnie! Ale ja dodam jeszcze coś od Siebie. To co leczy jakąkolwiek chorobę w sposób całkowity, to odwrócenie swojej uwagi od choroby, i zwrócenie jej na coś, co całkowicie wywołuje w nas radość i chęć do życia. To może być cokolwiek, np. Taniec, śpiew, jazda rowerem, pływanie.

3. „Odczuwam rowniez niesamowite wibracje a czasem jakby igly przechodzily po moich rekach lub stopach. Co oznaczaja te wibracje?”

Odpowiedź: Twoje ciało przepuszcza i zakotwicza energię piątego wymiaru. To zupełnie normalna reakcja. Uczucie igieł na ciele, oznacza pobudzenie meridian przez energię światła.

4. „Nastepne pytanie dotyczy mojego serdecznego przyjaciela, ktory ma usunieta tarczyce od paru lat i jego biale cialka spadaja z roku na rok. Lekka zmiana pogody juz powoduje, ze boli go gardlo, czesto ma alergie i zapalenie zatok. Dajamanti , jak on moglby podniesc swoja odpornosc?”.

Odpowiedź: Powinien pić dużo herbat z mięty i wdychać napar również na bazie mięty. A jeżeli ma możliwość dojazdu do lasu, to powinien udać się 3 razy w tygodniu do tego miejsca, do środka lub serca lasu, tam gdzie jest najwięcej czystego powietrza, i przez 15 minut powoli i głęboko wdychać ten cudowny eter. Jest to bardzo dobry i sprawdzony sposób na podniesienie swojej odporności.

5. „Czy mozesz cos poradzic na poprawe pamieci np. 75-letniej osobie? Jak mozna jej pomoc ? Dodam, ze do 70-siatki miala genialna pamiec a gdy pare lat temu zmarl jej maz to wydaje mi sie , ze pod wplywem szoku zaczela zapominac”.

Odpowiedź. Powolne i głębokie oddychanie przez 15-20 minut, 3 razy dziennie. Ten proces pozwoli dotlenić zarówno serce jak i mózg, a przy regularnej praktyce, na pewno polepszy pamięć. Plus słuchanie nastrojowej i relaksującej muzyki. Wibracje takiej muzyki mają kojące i dobroczynne działanie na odbiornik wibracyjny, który zwie się mózgiem.

6. „I ostatnie pytanie( z calkiem innej parafii 🙂 ) dotyczy ”bomby dziwadelko”- czy juz ta „operacja”( wspomniana przez Cobre) zostala zakonczona? Co moglbys nam na ten temat powiedziec?”

Odpowiedź. Nie została zakończona. Negatywne istoty są tak bardzo zdesperowane, iż gotowi są użyć „dziwadełka” nawet jako kamikadze, dlatego ruch oporu wciąż wstrzymuje się przed jakimkolwiek działaniem bojowym. Ale chciałbym tutaj napisać o jednej rzeczy. Wielkie wydarzenie nastąpi i to niezależnie czy ruch oporu przystąpi do działania, czy też nie. Ono zostało zaplanowane w specyficznym czasie i WYKONA SIĘ! Wiem, że większość czytelników bardzo liczy na zmiany dokonane przez ruch oporu, ale ja osobiście widziałem jak tak zwane: „Pozytywne wojsko”, zabija członków kabała. Tego działania niestety nie mogę pochwalić. Nie przeczytacie o tym w żadnym przekazie od Kobry. Sam Kobra nie wie wszystkiego, co dzieje się w tak zwanych „gorących” sektorach. Informacje przekazują mu „wtyki” czyli ludzie, którzy znajdują się wszędzie, a zwłaszcza w „gorących sektorach”.

Moi Kochani, nie istnieje coś takiego jak „Pozytywne wojsko”, nawet gdyby działało w celach najszlachetniejszych, ale zabicie swojego brata nigdy nie będzie pozytywne! Zasada jest taka: „Kto podniesie rękę na swojego brata, zwłaszcza w TYM CZASIE, nie zostanie podniesiony w momencie Wielkiego wydarzenia”. A to dokładnie ma miejsce w grupach ruchu oporu. Wielkie Wydarzenie nastąpi, a negatywne istoty przygotowały wszelkie dostępne pojazdy, aby odlecieć z tej Planety i już nigdy nie powrócą, ponieważ wyższe częstotliwości nie pozwolą im na swobodną egzystencję. Natomiast jeżeli chodzi o osobę o nicku: Kobra, to jest to osoba niezwykłego światła i charakteru, której zależy przede wszystkim na uwolnieniu ludzi z niewoli istot negatywnych. Dlatego to co przekazuje uspokaja nie tylko umysł, ale również łagodzi duszę.

„czy nie jest tak że na planetach których nie dotknęły takie modyfikacje jak tutaj, istoty tam inkarnujące posiadają świadomą łączność ze swoimi wyższymi aspektami, poprzez które inkarnują?”

Odpowiedź: Zgadza się, dokładnie tak jest. Człowiek rodzi się boski i czysty i gdyby odpowiednio się nim zająć, można by było stworzyć mu szybką, prostą i łatwą drogę do oświecenia, jeszcze w tym życiu. Jeżeli, jak to ująłeś, na planetach istoty nie są manipulowane i kontrolowane, to ich łączność z Jaźnią, z Wszechświatem jest automatycznie naturalna. Oni to odczuwają poprzez śmiech, dobre samopoczucie, zabawę. Na Gai również powstanie takie piękno wychowania dzieci, poprzez całkowite usunięcie negatywnych wzorców.

Zasada jest taka: Nie musisz starać się tworzyć Miłości na siłę, aby móc połączyć się z Jaźnią. Wystarczy, że pozbędziesz się negatywnych wzorców i negatywnych emocji, a wtedy Miłość pojawi się automatycznie i równie automatycznie odczujesz połączenie ze Źródłem i z całym Wszechświatem. Połączenie z Wszechświatem, to nic innego jak połączenie z uniwersalną energią Miłości, która jest Wszystkim co istnieje, oprócz iluzyjnych, negatywnych wzorców, które odbiegają od całej reszty. A więc negatywne wzorce są iluzją, głównie podtrzymywaną w świadomości człowieka, ale nie przynależą do uniwersalnej energii, czy jak kto woli: Jedności.

Pamiętaj o jednym: Na innych planetach, tam gdzie nie ma kontroli i manipulacji, tam energia Miłości pojawia się automatycznie. Dziecko które rodzi się na tych wyższowymiarowych planetach, nie tylko odczuwa Miłość ze strony rodziców jak i innych osób, ale również czuje energię Miłości która ze wszystkich stron je otacza. Takie dziecko, chcąc nie chcąc zaczyna odczuwać energię Miłości, ponieważ nie istnieje inne zabarwienie energetyczne. A skoro odczuwa energię Miłości, jego połączenie z Wyższą Jaźnią jest automatyczne i tak naprawdę nie musi nad tym medytować, czy też pracować. To wszystko dzieje się samo.

My tutaj również możemy spokojnie i bez ciężkiej pracy połączyć się z uniwersalną energią Jedności, wystarczy iż zapomnimy o naszym emocjonalnym bólu, strachu i nienawiści do drugiego człowieka, a wszystko inne samo ułoży się według boskiego planu. Nigdy nie było nam dane zapomnieć o tym połączeniu, ale skoro już urodziliśmy się, „zapomnieliśmy” i wróciliśmy tutaj z powrotem, powinniśmy być wdzięczni losowi, że właśnie TERAZ, w tym życiu, udało nam się przypomnieć o wszystkim, i również powinniśmy robić wszystko co w naszej mocy, aby nigdy już nie dać się wciągnąć w żadne negatywne wzorce i gierki, które tylko nas odciągają z tego cudownego stanu odprężenia i miłości.

Dziękuję, że poprosiłeś mnie o zinterpretowanie Twojego snu.

Piramida jako urządzenie duchowe, elektromagnetyczne i transcendentalne, oznacza „dopełnienie”. Chciałeś przenieść się do piątego wymiaru bez uprzedniego przygotowania, czy też dopełnienia swojej własnej istoty, dlatego znalazłeś się na szczerym polu. Gdybyś potrafił poskładać z tych elementów piramidę, oznaczałoby to Twoją własną, wewnętrzną gotowość i dopełnienie istoty i jednocześnie załatwienie wszystkich planów w 3D i z pewnością w ułamku sekundy, szczere pole zamieniłoby się w raj pięciowymiarowy. Dlatego przewodnicy nie mogli Ci pokazać piątego wymiaru, a raczej „pustą kartkę”, na której jeszcze nic „pięciowymiarowego” nie nakreśliłeś w swoim obecnym życiu.

Kolorowa planeta oznacza nie tyle Gaje, czy też Gaje 3D, tylko Twoją własną Jaźń. Projekt nie został w pełni ukończony, dlatego musisz go ukończyć tutaj, podczas życia. Stopniowo warstwa po warstwie odklejać się od 3D poprzez ukochanie wszystkiego co trójwymiarowe. To pozwoli Twojej istocie dopełniać się i wyrażać gotowość na stworzenie duchowej piramidy wewnątrz swojego własnego serca.

Zapewne chodzi Ci o Syberię.

A co by było, gdybym napisał że jest to otwarte przejście do sieci Agarthy?

Mało kto wie, że w Syberii znajdują się aż trzy przejścia do sieci Agarthy i to jest jedno z nich. Od razu zaznaczam, że ten krater nie powstał „przypadkowo”. Na obecny czas, ludzie nie mają możliwości aby wejść w ten krater i „osobiście” go zbadać od wewnątrz. Do tego zadania mają przygotowane urządzenia, które nie zbadają tego tunelu szczegółowo, jedynie ogólnie. Jednak krater, posiada sieć tuneli, które prowadzą do sieci Agarthy, jednakże sama odległość wynosi kilka długich i męczących kilometrów, które na obecny czas, pozostaną nieznane dla obecnych poszukiwaczy przygód.

Mogę jedynie napisać, że wkrótce usłyszymy na temat dziwnych zjawisk i dźwięków dobiegających z tego krateru. Co to będą za zjawiska i dźwięki? Skoro pod powierzchnią znajdują się 5, 6 i 7 wymiarowe cywilizacje, to można się już tylko domyślać.

—-

Asana Mahatari – to Asana Mahatari.
Adamus Saint Germain – to Adamus Saint Germain.
A Saint Germain – to jeden z wielu Saint Germain.

Saint Germain – oznacza po prostu „Święty Brat” i wiele istot wzniesionych jak i niewzniesionych przybrało taką nazwę.

Teraz ze względu na rozmaite przekazy, powstało wiele istot „Saint Germain” i właściwie nie wiadomo który jest prawidłowy. Odpowiedź: Wszystkie są prawidłowe.

Ale jeżeli wśród tych wszystkich świętych braci szukasz Hrabiego Saint Germain – to jest nim Adamus.

Ciekawostka: Gdybyś kiedykolwiek połączyło się telepatycznie z Hrabią Saint Germain, to nigdy nie przedstawi się jako Asana Mahatari. Asana Mahatari to niezależna istota, która również przybrała nazwę świętego brata.

„czy jesteście w stanie wywalić np. te bzdury jak amnezja inkarnacyjna, implanty eteryczne i pewnie jeszcze sporo innych rzeczy o których nie wiem jako wcielona cząstka świadomościowa swojej duszy?”

Odpowiedź: Amnezja inkarnacyjna nie istnieje. To nie jest tak, że ktoś zapomina swoje ostatnie wcielenia. Wszystko jest zapisane w sposób bardzo dokładny w podświadomości danego człowieka, do którego mamy dostęp w głębokich stanach relaksacji tj. hipnoza, medytacja. Świadomie nie pamiętasz swojego ostatniego wcielenia tylko dlatego, że ono nie odbywało się w tym wcieleniu. To znaczy nie doświadczałeś tamtego życia, tamtych ludzi i swojego ciała wczoraj, ono odbyło się na innej płaszczyźnie.

Tak. Udało mi się kilkakrotnie podnieść wibracje swojego ciała do stopnia, w którym ciało zlało się z uniwersalną energią. Od razu zaznaczam, że nie jest to proces trudny! Od starożytności niektórzy ludzie potrafili i potrafią to robić, wliczając szamanów, mnichów a nawet garstkę księży katolickich lub osób, nie związanych z żadną grupą religijną. W tym stanie zapominamy o naszych troskach, zmartwieniach, ogólnie o całym życiu 3D i utrzymujemy niezachwianie swoją uwagę tylko na uniwersalnej energii, do momentu, w którym czujemy nasze połączenie, to znaczy stopienie z tą częstotliwością. Ktoś kto obserwuje człowieka który łączy się z tą energią, może zobaczyć coś, co uzna za cud. Może zobaczyć ogromne światło słoneczne, lub mgliste zimne białe, albo od razu zobaczy tak zwane „znikanie człowieka” z tego planu istnienia. Oczy fizyczne osoby trzeciej, zobaczą i przekażą informacje do mózgu, iż dana osoba zniknęła i już jej nie ma, ale to jest oczywiście nieprawdą. Osoba nie zniknęła, tylko połączyła się z energią uniwersalnej Jedności, którą można zobaczyć tylko z perspektywy trzeciego oka.

W takim stanie, którego nie można opisać żadnymi słowami, moja osobowość (ego) i dusza, połączyły się z Wyższą Jaźnią, której połączenie znajduje się w czakrze serca, a która jest Wszystkim co Jest. Oczywiście byłem świadomy tego, że istnieję już nie jako ciało, a coś większego, czyli postrzegałem swoje własne ciało jako coś szerszego obejmujące swoim zasięgiem dosłownie wszystko co istnieje, aż do najdalszych zakątków próżni, w której nie narodziło się jeszcze żadne „cielesne” życie. Wliczając oczywiście spokój i miłość, którą dzieliłem ze Źródłem i ze Wszystkim co istnieje. To tyle, jeśli chodzi o zakres ograniczonych słów, które ani w 1% nie opisują i nigdy nie będą mogły opisać tego wspaniałego stanu Jedności. Jedynie doświadczenie daje człowiekowi niezbędne obeznanie.

Piszesz: czy po śmierci będzie mógł dolecieć do Wyższej Jaźni, albo zlać się z Nią.To jest bardzo istotne, czy podczas życia fizycznego, odczuwałeś swoje własne połączenie ze Źródłem, czy też żyłeś świadomie „odłączony”. Jeżeli umrzesz jako świadomie „odłączony”, będziesz mógł doświadczyć swojego połączenia ze Źródłem tylko na jeden wybrany moment, lub ujrzeć Źródło jako coś odrębnego, znajdującego się obok Twojej istoty. Będziesz poinformowany o tym, aby takiego podłączenia poszukać podczas życia na Ziemi, więc wrócisz tutaj ponownie. Natomiast jeżeli udało Ci się podczas życia fizycznego odczuć swoje połączenie z Wyższą Jaźnią, czy to podczas medytacji czy innego zajęcia, wtedy możesz w sposób absolutny po śmierci ciała zlać się z Jednością i już nigdy nie inkarnować się w ciało fizyczne. Oczywiście gdybyś zlał się z uniwersalną energią podczas życia fizycznego, przekształcając swoje ciało w uniwersalną energię, wtedy będziesz mógł wrócić, ale zapewne tylko wtedy, kiedy dostaniesz tak zwaną misję dla istot świadomie „odłączonych”.

Wibracja koloru złotego, to przemieniona istota energetyczna, wewnątrz ciała człowieka.

Gdy człowiek jest gotowy poprzez swoją własną ewolucję duchową do wstąpienia na wyższe sfery świadomości, wtedy energia kundalini przechodzi przez wszystkie czakry do najwyższej, która znajduje się na czubku głowy. Tam energetycznie zostaje utworzona korona lub aureola, która emanuje złotym, świetlistym kolorem i symbolizuje oświecenie na pewnym etapie ewolucyjnym, w zależności od przemieszczania się ciała energetycznego.

Złota aureola, która oznacza uwolnienie się od wszelkich więzów materialnych, plus różowa energia miłości, połączone razem w sposób absolutny, zakotwiczają istoty w piątym wymiarze miłości. Dlatego piąty wymiar utworzony na Gai, emanuje różowo-złotym kolorem, energią czy tez światłem.

—-

Co będzie dalej?

1.Gdy stworzymy miłość w swoim ciele i będziemy ją podtrzymywać, ogarnie nas wspaniałe samopoczucie.

2. Gdy nadal będziemy podtrzymywać miłość i tylko miłość, zobaczymy jak wszystko w naszym życiu ulega boskiemu porządkowi, harmonii i doskonałości.

3. Gdy w dalszym ciągu będziemy podtrzymywać miłość i tylko miłość, energia naszego ciała w sposób stopniowy zacznie łączyć się z energią miłości, która ogarnia cały Wszechświat.

4. Gdy w dalszym ciągu będziemy podtrzymywać miłość i tylko miłość, energia naszego ciała zakończy połączenie z Wszechświatem i zacznie dopasowywać się wibracyjnie do niewidzialnej energii Wszechświata, która jest Jednością.

5. Gdy w dalszym ciągu będziemy podtrzymywać miłość i tylko miłość, ciało stopniowo rozpuści się w materii, aby mogło stać się energią Jedności, która jest Miłością.

6. Gdy w dalszym ciągu będziemy podtrzymywać miłość i tylko miłość, znikniemy z materii (3D) która nie jest „czystą Miłością” i poprzez wibracyjne dopasowanie, nasze ciało fizyczne zamieni się w energię miłości z której powstało. Wrócimy do domu.

7. Gdy w dalszym ciągu będziemy podtrzymywać miłość i tylko miłość, będziemy wieczni, będziemy Jednością, będziemy wszędzie w każdym czasie…i będziemy podtrzymywać Miłość i tylko Miłość!

Kochana,

Napisałaś: „Wiem dzieki Twoim wpisom [ niektore czytane wielokrotnie] i wiedzy z innych zrodel , ze podstawa wszelkich pozytywnych zmian jest Bezwarunkowa milosc. I zeby dokonac zmian trzeba przebywac w punkcie B.
Pamietam zdanie : ” Bo spotkalo mnie czegom sie lekal ” i „Przyszlo do mnie w co bardzo Wierzylem ” . Wiem jakie skutki powoduje zamartwianie sie”.

Więc skoro już zrozumiałaś że bezwarunkowa, czysta Miłość jest kluczem do wszystkiego co dobre i doskonałe, to jesteś bardzo mądrą kobietą. Brawo!

A Więc co oznaczają zdania: „Musisz kochać swojego syna”, „Przestawić się na postawę pełną miłości”, „Wejść w postawę pełną miłości”. – Te zdania oznaczają właśnie wejście w punkt B i poprzez postawę wibracyjną, przebywanie w tym punkcie.

Postawa pełna miłości, to postawa pełna miłości. Koniec kropka. Nie ma co się tutaj doszukiwać mistycyzmu i tajemniczości. To ta zwykła, czysta niewinna miłość jest kluczem do wszystkiego. Kiedy odczuwasz tę miłość, czujesz się lekka i kochana, pełna radości i wspaniałego samopoczucia. Tutaj pomocne będzie posługiwanie się myślami, aby móc zwiększyć tę miłość poprzez wyobrażanie sobie. Czego? Tego wszystkiego, co według Ciebie zwiększy lub stworzy uczucie miłości.

Napiszę Ci teraz ciekawostkę:

Czy wiesz że przebywając obok osoby chorej, lub osoby mającej jakiś problem, poczujesz miłość, niekoniecznie do tej danej osoby, ale na przykład do zwierzaka, dziecka a nawet kamienia, to ta wspaniała wibracja będzie oddziaływać na pole wibracyjne osoby mającej problem i w sekundzie wpłyniesz na pole wibracyjne tej osoby? Prawda że fajne? Z tej ciekawostki wynika prawda: iż nie musisz koniecznie kochać jakiś problem, aby mógł się on rozwiązać. Wystarczy, iż zapomnisz o tym, lub będziesz emanowała miłością, nieważne do czego, do kogo…ważne aby za wszelką cenę stworzyć w sobie tę boską wibrację.

Poszukaj w swoim otoczeniu rzeczy, ludzi lub myśli, które stworzą u Ciebie postawę pełną miłości a będziesz na bardzo dobrej drodze.

Pozdrawiam

—-

Skoro czas nie istnieje, to nie jest ważne ile kto ma lat. Ważna jest miłość i poczucie braterstwa, zwłaszcza teraz w tym czasie.

Wiem, że jest Ci ciężko Kochana, zwłaszcza gdy jako matka, pragniesz jak najlepszego życia dla swojego syna. Ale kiedy pojawia się nałóg, to odpowiedzialność tego doświadczenia spoczywa nie tylko po stronie osoby z nałogiem.

Ważnym jest zrozumienie, iż jesteś połączona z synem tym doświadczeniem. Tak jak i on martwisz się o niego samego, a więc dopasowanie Prawa Energii pozwala Ci być współtwórczynią tego nałogu. Wiem jak to brzmi, ale dobrnijmy do końca tego, co pragnę Ci tutaj napisać.

Zapewne martwiłaś się o swojego syna już od dłuższego czasu. Kiedy wiódł życie w miarę normalne, Twoje obawy były minimalne, ale kiedy nałóg wrócił, zamartwianie również przybrało na siłę. Chciałbym abyś wiedziała, że nie ma przestrzeni, czy też odległości między Tobą, a Twoim synem. Ta przestrzeń jest iluzją, a z punktu widzenia energetycznego, poprzez połączenie i skierowanie uwagi na dany problem, staliście się jedną osobą, która działa na tych samych falach i doświadcza tych samych emocji, tego samego problemu. Chciałbym abyś mnie dobrze zrozumiała Kochana.

Zarówno Twój syn jak i Ty, kreujecie dany problem. Poprzez odczuwanie strachu i bezsilności i maksymalnym skierowaniu uwagi dokładnie na ten problem, powodujecie jego nasilenie i dlatego doświadczacie tego, co doświadczacie. Zarówno Ty jako matka martwisz się o swojego syna, tak samo Twój syn odczuwając bezsilność, emanuje podobnymi wibracjami i wasze postawy mentalno-emocjonalne są identyczne, a Prawo Energii skutecznie odpowiada na te postawy, kreując dany problem, zgodnie z „nieświadomym” życzeniem!

Wiele osób mylnie porównuje „zamartwianie się” z uczuciem „miłości”, twierdząc: „Kocham Cię, dlatego się o Ciebie martwię”, lub: „Jesteś moim dzieckiem, więc ja jako rodzic muszę się o Ciebie martwić, bo Cię kocham”. Ale prawda jest tylko jedna: albo Miłość, albo strach. Bo zamartwianie się, to nic innego jak postawa pełna strachu, obaw. A więc idąc dalej…

Prawo Energii odpowiada na postawy mentalno-emocjonalne danego człowieka i poprzez dopasowywanie, dostarcza tego, czym jest emanacja danej postawy. Jeżeli zamartwiasz się, jest to postawa pełna strachu, a więc z tej postawy kreujesz życie trudne, które będzie tworzyć więcej bólu i przykrości. Natomiast postawa pełna Miłości, usuwa wszelkie krzywdy, wszelki ból i „zawsze i wszędzie” pozostawia tylko boską harmonię.

Dlatego moja Kochana musisz kochać swojego syna, a nie zamartwiać się o niego! Ponieważ zamartwianie się nie ma nic wspólnego z miłością, tak jak miłość nie ma nic wspólnego z zamartwianiem się. Wiem, że będzie Ci teraz ciężko przestawić się na postawę pełną miłości, ale musisz spróbować, zwłaszcza jako matka, która pragnie pomóc swojemu synowi, a która ma wszelką niezbędną moc, aby taką pomoc ofiarować.

Myślę, że tutaj w tej sytuacji, wszelkie rozmowy z synem, będą bezproduktywne, zwłaszcza dla Ciebie. Ponieważ istnieje takie ryzyko, że po danej rozmowie odczujesz jeszcze większy ból i smutek i przyjmiesz postawę, która jeszcze bardziej popsuje to, co chciałabyś zmienić. Dlatego zmień swoją postawę, to i tylko to!

A więc podsumujmy:

Jesteś Ty i Twój syn, którzy swoją własną postawą stworzyli to, co jest teraz. Jesteście ze sobą połączeni, ponieważ wasza uwaga w przeważającej części jest skierowana na ten jeden problem, a mianowicie nałóg alkoholizmu. Twoja własna postawa pełna obaw, niczym się nie różni od postawy Twojego syna, który odczuwa bezsilność. Jesteście idealnie dopasowani do problemu, na którym skupiacie swoją uwagę. Analizując tekst który Tobie napisałem, możesz spokojnie stwierdzić, że skoro miłość tworzy boski porządek i harmonię, to tutaj w tej sytuacji brakuje tej czystej miłości, tej wspaniałej wibracji, pełnej dobrego samopoczucia. Aby można było zmienić tę sytuację, lub w sposób całkowity rozwiązać dany problem, jedno z Was, musi wprowadzić do tego doświadczenia wibracje czy też postawę pełną miłości, która prawie natychmiastowo zacznie wprowadzać boską harmonie i stopniowo rozwiązywać ten problem. A skoro jesteś Pracownikiem Światła, to ten obowiązek spoczywa na Twoich barkach!

Śmiało, spróbuj, tu i teraz wejść w postawę pełną miłości. Wystarczy że odprężysz się, uwolnisz swój umysł od wszelkiego lęku, a czysta miłość sama się pojawi. Ponieważ miłość jest „automatyczna”. Ona została zaprogramowana w naszych istotach jako efekt odpoczynku i powrotu do domu. Miłość jest tym, czym naprawdę jesteśmy! Jeżeli uda Ci się zatrzymać choć na chwilę wszelki lęk, miłość będzie w Tobie wzbierała do momentu, w którym nasili swoje działanie tak, abyś mogła być tylko czystą miłością. Bóg jest Miłością, a więc Ty również musisz być tą miłością. Nikt nie urodził się w strachu i strach jako jedna wielka iluzja nie przynależy już do obecnych Pracowników Światła. Pamiętaj o tym!

Bądź Miłością, ponieważ Miłość jest Światłem.
Tam gdzie brakuje Światła, tam brakuje Miłości.

Trzymam za Ciebie w kciuki.

Mia,

Poruszyłaś bardzo ważną kwestię. Na Twoje pytanie mógłbym odpisać następująco: „Jesteśmy w piątym wymiarze. Otacza nas różowo-złota energia, która jest czystą bezwarunkową Miłością. Połączmy nasze serca i umysły z tą energią i wyrażajmy boską Miłość wobec wszystkiego co istnieje, a nasze formy fizyczne same pochłoną te czyste energie i stopniowo komórki ciała będą odzyskiwać doskonałe zdrowie, doskonały wygląd i doskonałą młodość”.

Choć jest to najprostsza droga do tego celu, wiem również, że jest to bardzo ogólne wytłumaczenie.

A więc dlaczego ludzie się starzeją, skoro program biologiczny ma tworzyć zawsze młode i piękne ciało?

W Bhagavad-gicie są takie dwa fragmenty, które najlepiej tutaj pasują. Spróbuję zacytować je z pamięci:

– „Powinno się nieustannie ćwiczyć, utrzymywanie swojego umysłu w koncentracji na Najwyższej Jaźni”.

oraz:

-”Gdy człowiek odejdzie z tego świata w ciemności, będzie musiał tutaj wrócić. Natomiast kiedy odchodzi w Świetle, nie powraca nigdy”.

Co to znaczy utrzymywać koncentrację na Najwyższej Jaźni? To znaczy stać się Najwyższą Jaźnią. Zrozumieć czym ona jest i przyjąć identyczną postawę.

Człowiek rodzi się boski, czysty, niewinny i pełen miłości. Dokładnie taki sam, jak Jaźń. To poprzez wychowanie, system wierzeń, odbieramy czystość wibracyjną dziecku i wprowadzamy go w nasze społeczeństwo. Podczas tego życia, uczy się, „JAK NIE BYĆ JAŹNIĄ”, a stać się śmiertelnikiem. To jest główny i jedyny powód starzenia się ciała. Skoro człowiek przyjmuje taką postawę, to również komórki w jego ciele przyjmują identyczną postawę i mamy szereg chorób, następnie zanikania komórek, czyli tak zwana starość i w ostateczność śmierć komórek i śmierć ciała.

Pomyśl, kto z naszego społeczeństwa, lub z osób których znasz, wyraża się jako Najwyższa Jaźń? A jeżeli już czyni to podczas wizualizacji, to czy po wizualizacji nie wraca do swojego „zwyczajnego” stanu? Proszę, to jest odpowiedź na Twoje pytanie.

Wszystko, absolutnie wszystko na tym świecie zostało tak zaprogramowane, aby odwrócić człowieka od Najwyższej Jaźni tak bardzo, jak tylko jest to możliwe. Jaźń jest nieśmiertelna, natomiast my słyszymy teorie – fakty, że wszyscy absolutnie muszą umrzeć. Jaźń jest całkowicie wolna, a jednak życie w trójwymiarze jest tak zniewolone, iż wolność jest mylona ze swobodnym podporządkowaniem się rządom tego świata. Jaźń jest pełna miłości, a jednak mamy tutaj szereg negatywnych emocji, które tworzą smutek, strach i rozpacz każdego dnia. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że słyszymy, iż jest to całkowicie normalne i tak musi być.

Oczywiście że tak musi być, ponieważ aby „nie być” Jaźnią, trzeba dokładnie tak się zachowywać.

A teraz drugi cytat.

Co to znaczy „odejść w Świetle?” „Odejść w Świetle”, nie znaczy umierania z uśmiechem na twarzy. „Odejść w Świetle” – to osiągnąć Światło w dosłownym tego słowa znaczeniu, oraz wznieść się razem z ciałem-energią do innego wymiaru. Uzyskujemy to tylko i wyłącznie za sprawą koncentracji na Najwyższej Jaźni, lub jak kto woli, poprzez połączenie ego i Jaźni w jedną świadomość.

Odejście w ciemnościach, jest równoznaczne z tym, co tutaj teraz mamy. Ludzie umierają podczas różnych tragicznych wypadków, lub ze starości, w bólu i w strachu. To jest ta ciemność opisana w Gicie, a ponowny powrót, jest reinkarnacją.

Tak więc wszystko sprowadza się do postawy mentalno-emocjonalnej i do naszego Prawa Energii, którego zawsze można użyć, zmieniając po prostu naszą postawę.

Pierwszym sposobem uzyskania młodości, jest przypomnienie sobie „przeszłości” i przyjęcie postawy, która symbolizuje określony wiek ciała, który pragniemy uzyskać. Na przykład próbujesz sobie przypomnieć jak czułaś się, kiedy miałaś 20 lat. Co robiłaś? Jakie pasje wtedy miałaś? I następnie przyjmujesz identyczną postawę, z tym że całkowicie odcinasz się od teraźniejszej. Musisz ją całkowicie zostawić za sobą i skupić się na postawie, która jest pełna młodzieńczego wigoru oraz szalonych doświadczeń. Utrzymujesz taką postawę, pomimo iż możesz nie widzieć żadnej zmiany w ciele fizycznym. Pragnę napisać Ci, abyś się tym nie przejmowała, ponieważ teraz z roku na rok, zamiast starzeć się, będziesz stopniowo traciła swoje lata, aby odmłodnieć. Czyli przykładowo jeśli ktoś ma 35 lat, to za rok będzie miał 34, później 33 aż zegar biologiczny zatrzyma się na upragnionych 20 latach. Także ten proces będzie trwał kilka lat, aby ciało mogło stopniowo cofnąć się do postawy, która jest wyrażana poprzez świadomość.

Drugim sposobem jest osiągnięcie boskości. Jest to przyjęcie postawy Najwyższej Jaźni. Odczuwanie stanów Miłości, doskonałości i absolutnej wolności do momentu, w którym nasze ciało dopasowując się do tych wyższych postaw, przemieni się w świetlistą doskonałość. W tym stanie, będziemy mieć ciało-energie, które natychmiastowo, z prędkością myśli, przybierze taką formę, jaka tylko wpadnie nam na myśl.

„Czuję, ze mogę się wyzdrowić samemu, ale brak efektów na głowie nie napawa optymizmem”.

„Nie chcę poddawać się przeszczepom, bo to nieefektywne i kosmicznie drogie, a większość magicznych lekarstw to niestety pic na wodę”.

„Co sądzisz o podobno skutecznej metodzie z jogi, która polega na drapaniu swoich paznokci na zmianę?”

Brawo! Ująłeś to pięknie: „Pic na wodę”. Widzę że pojąłeś potęgę wiary, własnej postawy a nie czynników zewnętrznych.

Wszystkie specyfiki, techniki, metody, nie tylko na piękne, zdrowe włosy, mają za zadanie u osoby je praktykującej, zwiększyć lub stworzyć moc „wiary”. Wiara, to nic innego jak przekonanie. Przekonaniem natomiast, nazywamy określoną postawę mentalno-emocjonalną, na którą odpowiada Prawo Energii. W rzeczywistości jest tak, że im łatwiejsza, prostsza lub bardziej komfortowa metoda, tym jej działanie jest zdecydowanie znacznie efektywniejsze, aniżeli trudna, nierzadko męcząca technika, która „ma być” lepsza. To samo dotyczy różnych specyfików.

Jednakże zostawmy za sobą temat wibracji, piątego wymiaru i cudownego leku na wszystkie dolegliwości, objawy, choroby, niedoskonałości. Stwórzmy inny szablon, niejako wzorzec, który pomoże Ci obudzić „moc wiary”.

Wyobraź sobie, że Twoje ciało jest stworzone z energii (co oczywiście jest prawdą). Energia ta, nie może działać sama. Wszelkie teorie dotyczące ciała, jakoby posiadało własną inteligencję, są nieprawdziwe. Choć w Twoim organizmie zachodzi szereg procesów, które wynikają z programu biologicznego, to nie jest to równoznaczne z tym, że te procesy powstają z inteligencji, niejako inteligentnych komórek. Komórki tak jak i cząsteczki energii, nie posiadają inteligencji, a raczej zachowują się w zgodzie ze świadomością, czy też z daną postawą człowieka.

Kwestia postawy, jest stosunkowo łatwa do zrozumienia. Jeżeli człowiek jest smutny lub zdenerwowany, procesy te zachodzą wolniej, niejako w zaburzonym rytmie, czy też działaniu. Po prostu komórki również zachowują się tak, jakby były smutne lub zdenerwowane i tak jak człowiek czuje się źle podczas odczuwania tych stanów, tak samo komórki przyjmują identyczną postawę i również czują się źle, nie pełniąc swoich funkcji tak, jak należy. Tutaj powstają różne problemy, choroby czy też niedoskonałości. Człowiek taki widzi w tym procesie karę boską, lub genetyczną, ale w rzeczywistości, jest to identyczna postawa komórek, względem świadomości mentalno-emocjonalnej danego człowieka. Taki sam proces zachodzi z cząsteczkami energii-materii, które również przyjmują identyczną postawę człowieka i można napisać, iż psują rzeczywistość temu człowiekowi. Ale skupmy się tutaj przede wszystkim na komórkach w ciele.

Co dzieje się, kiedy człowiek przyjmuję postawę radosną, pełną miłości i szczęścia? Komórki w jego ciele przyjmują identyczną postawę, i tak jak on, czują się świetnie. Wszystko jest zachowane w idealnych proporcjach, i tak jak idealnie doskonałe ciało jest zapisane w programie biologicznym, tak samo idealne ciało, poprzez idealnie działające komórki w jego ciele, tworzą dokładnie ten samo wzór na zewnątrz jak i wewnątrz.

Piszesz, że jesteś szczęśliwym człowiekiem. Dobrze, ale czy jesteś równie szczęśliwy wtedy, kiedy myślisz lub patrzysz na swoje włosy? Z Twojego komentarza wynika, że jednak odczuwasz pewien dyskomfort emocjonalny. A że temat włosów wałkujesz już od dłuższego czasu, taką więc przyjąłeś postawę, i równie taką postawę przyjęły Twoje komórki.

Kierując się wzorcem o nieinteligentnych komórkach, wiesz już, że żadna część komórek, energii czy też materii, nie posiada własnej inteligencji, jedynie Ty ją posiadasz w swoim energetycznym świecie.

Tak więc szukasz technik, różnych specyfików…a ja odpowiadam: Jedyne co musisz zrobić, to czuć się dobrze, czuć się szczęśliwy i kochany w „KAŻDYCH” warunkach. Zarówno czy patrzysz na swoje rzadkie, czy też gęste włosy. Jeżeli będziesz potrafił poczuć się wspaniale patrząc na swoje zakola, wtedy i tylko wtedy, zacznie się Twoja droga ku odbudowaniu martwych cebulek, co w ostateczności daje piękne i zdrowe włosy.

Pamiętaj! Komórki Twojego ciała, przyjmują Twoją własną postawę mentalno-emocjonalną, a więc Twoje pozytywne odczuwanie, zawsze wyjdzie Ci na dobre. Nikt nigdy nie powinien tracić, czy też stracić całkowicie swoich włosów. Ponieważ taka informacja, nie istnieje w programie biologicznym człowieka. Ludzie łysieją, ponieważ ich zaburzona postawa, zaburza poprawne działanie procesów biologicznych. Nigdy nie jest za późno, aby przyjąć pozytywną postawę lub postawę zrelaksowaną, aby nasze komórki również działały pozytywnie lub „na luzie”.

Ja podałem Ci specyfik na porost włosów. Ponieważ kompozycja wody źródlanej, chmielu i rumianka, powoduje, po spłukaniu włosów, wspaniałe samopoczucie ogólne. Takie samopoczucie jest jak najbardziej wskazane na przywoływanie mocy wiary. Jednakże niezależnie jakich technik czy specyfiku użyjesz, jeżeli tylko uda Ci się osiągnąć pozytywną postawę w „KAŻDYCH WARUNKACH”, wtedy i tylko wtedy, zobaczysz widoczne i jednocześnie pożądane rezultaty.

—-

Tak, mógłbym.

Jest to bardzo prosta i skuteczna receptura.

Należy ówcześnie przygotować:

– 2-3 litrów wody źródlanej (mineralnej)
– 1 garść suszonych kwiatów rumianka
– 1 szklanka piwa

Należy zwrócić uwagę, aby piwo było robione (zrobione) „tylko” na bazie wody źródlanej (mineralnej).

Na początku należy zagotować wodę źródlaną. Gdy doprowadzimy do wrzenia, wsypujemy garść suszonych kwiatów rumianka. Odstawiamy wodę, aby ostygła. Jeżeli woda jest „neutralna” – to znaczy ani nie ciepła, ani nie zimna, wlewamy szklankę piwa. Odczekamy 10-15 min. Teraz należy przez sitko, odcedzić całą wodę, aby na sitku pozostały tylko kwiaty rumianka. Tak przyrządzoną wodę, należy używać do płukania włosów po uprzednim myciu.

A więc myjemy włosy tradycyjnym sposobem – używając zwykłej wody i szamponu. Gdy umyjemy włosy i spłuczemy, należy wytrzeć włosy ręcznikiem i odczekać około 5 minut, aby włosy lekko wyschły.

Przez te 5 minut, wyrażamy naszą intencję dotyczącą zdrowych, pięknych włosów, oraz wypełniamy naszą wodę z rumiankiem i piwem „Miłością”. Jest to bardzo ważny krok. Zwykłe wypowiedzenie słów „Kocham Cię” z głębokim uczuciem miłości, spowoduje, iż woda natychmiast nabierze właściwości regenerujących, a składniki w niej zawarte, od tego czasu będą działać pełną mocą.

Następnie płuczemy włosy około 2-3 min.

Jeżeli dana osoba będzie stosować tę recepturę zgodnie z tym co napisałem, z pewnością rezultaty będą dostrzegalne już po kilku stosowaniach wody „Intencjonalnej Miłości”.

Putin, Obama jak i wiele wiele innych przywódców tego świata, działają zwykle tak, aby nie zostali zauważeni przez „prawdziwych przywódców”. Dlatego ich pozycja zwykle jest po stronie światła, ale od czasu stworzą działania, które według „prawdziwych przywódców”, stawiają ich po stronie ciemności.

Oni są sprytni, wiedzą jak działają rządy tego świata i wiedzą również, że jeden niewłaściwy ruch, mógłby bardzo narazić ich samych na nieprzyjemne sytuacje.

Wiele z ich działań, tak jak napisała Krystal, nie usłyszysz w telewizji, w radiu i z całą pewnością nie przeczytasz tego w gazetach. Media szukają sensacji i czasami mocno naciągają pewne fakty w taki sposób, iż zwykle wychodzą z tego pół-prawdy.

Jak najbardziej stawiają się w pozycjach światła, ale gdy dostaną rozkaz „z góry”, wypełniają go w taki sposób, aby jak najmniej osób mogło zostać narażonych. Robią to sprytnie i dostają maksymalne wsparcie od stron światła. Nie mogą się przeciwstawiać rozkazom, ponieważ tak jak napisałem wcześniej, mieliby niemałe kłopoty.

Jednakże podczas ostatniego „dzwonu”, ostatniego tonu brzmiącego na cały Wszechświat, który będzie symbolizował koniec wszelkiej negatywności na Gai, wszyscy z nich zostaną zdemaskowani jako istoty, które swoją działalnością tak naprawdę prowadzili całą planetę do Światła, jednakże sprytem nie dali się wcześniej zdemaskować siłom ciemnym.

Każdy z nas ma własne punkty widzenia i swoją własną prawdę. Moja jest taka, jaką opisywałem. Wierzę w nią, ponieważ dzięki mojemu Przewodnikowi, odkryłem oraz doświadczyłem bardzo wiele różnych rzeczy, o których istnieniu wcześniej nie słyszałem.

Zdaje sobie również sprawę z tego, że są tutaj osoby, które absolutnie nie zgadzają się z moimi wyjaśnienia i Wielka Chwała im za to! To bardzo dobrze, że każdy z nas kształtuje własną prawdę. Jeżeli tylko ona nam dobrze służy, powinniśmy się jej trzymać. Nigdzie nie jest napisane, aby w sposób dosłowny wierzyć słowom innej osoby. Powinniśmy badać, czy dana prawda nam służy. Jeżeli tak, to dlaczegóż by w nią nie wierzyć? Jeżeli nie, to lepiej poszukać czegoś innego.

Jestem ogromnie wdzięczny za to, że mogłem się tutaj jeszcze raz pojawić i napisać to, co ja i mój Przewodnik chcieliśmy przekazać. Dziękuję za możliwość przekazania tych wiadomości w takiej formie.

To jest mój ostatni komentarz na ten czas. Do zobaczenia za kilka lub kilkanaście miesięcy.

Wielka Miłość dla Was wszystkich Kochani!

Nie obudzisz w pełni serca, jeżeli ówcześnie nie obudzisz i nie otworzysz w pełni umysłu.

Tak naprawdę nie da się podnieść wibracji własnego ciała, nie używając do tego umysłu. Tak jak wyobrażenie, że wyższe wymiary to miejsce, a tak naprawdę to punkty mentalne w naszej świadomości. To określone punkty widzenia, oparte na bezwarunkowej Miłości i do tego procesu, umysł jest jak najbardziej potrzebny.

Tak samo jak nie da się wyłączyć własnego myślenia (nawet po śmierci ciała fizycznego) tak nie da się również wykluczyć danego życia z Jedności. Postawa mentalna, zawsze będzie w parze z postawą mentalno-emocjonalną.

Jeżeli mój komentarz w jakiś sposób kłóci się z Twoimi wierzeniami, uznaj go za wiadomość nie skierowaną do Ciebie, a wtedy nie będzie problemu.

Pozdrawiam Cię również.

Cytat: „Znam bowiem osobe a nawet osoby, ktore nie sa w zgodzie z samymi soba, jednak udalo im sie stworzyc niezle i nawet stale zwiazki. Co mnie wlasnie zadziwia, bo lamia one tym samym wszelkie teorie…”

Odpowiedź: Tak. Jednakże tak naprawdę, nie łamią oni żadnych teorii. Ja w swojej odpowiedzi do Ciebie, opisałem jak można rozpoznać własny Bliźniaczy Płomień. Ale oczywiście można być szczęśliwym z osobą, nie wiedząc czym właściwie jest „Bliźniaczy Płomień”, czy też „Pokrewna Energia”. Ale nie zgodzę się z Tobą, że osoby przez Ciebie wymienione, nie są w zgodzie z samymi sobą.

Tak naprawdę nie wiemy jakie gusta, czy też postawy noszą inne osoby, dopóki sami nie doświadczymy ich na „własnej skórze”.

Przykład kobiety która lubi szybkie motory, adrenalinę i dawkę przemocy. Kobieta ta, pomimo że na pierwszy rzut oka może nie wydawać się być w zgodzie z samą sobą, to jednak jest. Ona rozumie własną postawę. Jest zdecydowana i trwała we własnych gustach, i przede wszystkim może śmiało określić swoją energię, poprzez zachowanie własnej osoby i kierowanie się pragnieniami. I tutaj spotyka mężczyznę, który również uwielbia szybkie motory, adrenalinę i dawkę przemocy. Wspaniale się ze sobą dogadują i choć tutaj może wydawać się to niesamowite, ale są to Bliźniacze Płomienie, ponieważ ich własna postawa symbolizuje jedną i tą samą postawę, która z kolei symbolizuje jedną i tą samą świadomość.

Podobnie jak każdy z nas, może utrzymywać w sobie nienawiść i strach, i będziemy spotykać inne osoby z podobnymi postawami. Czy to są nasze Bliźniacze Płomienie? Na tę chwilę jak najbardziej TAK. Czy to oznacza że jak zmienimy naszą postawę, to spotkamy innego Bliźniaczego Płomienia? Oczywiście.

Dlaczego tak się dzieje? Tak jak napisałem Ci już we wcześniejszym komentarzu: „Należy pamiętać, iż z punktu widzenia duchowego, wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni i wszyscy dla wszystkich i dla Boga jednocześnie, jesteśmy Bliźniaczymi Płomieniami” – To oznacza, że każdy może być naszym Bliźniaczym Płomieniem, który nosi tę samą energię. Wielkie Prawo Energii działa w takich sytuacjach najintensywniej, ponieważ dopasowuje osoby o podobnych postawach.

Proszę zrozum: Twoja świadomość, moja świadomość, świadomość Mistrza Wzniesionego, świadomość istoty międzygalaktycznej – to jedna i ta sama świadomość. Czym one się różnią? Tylko postawami. Każdy z nas posiada inną postawę mentalno-emocjonalną i możemy śmiało stwierdzić, że Ty jesteś inna niż ja, i my jesteśmy całkowicie inni od istoty światła, jednakże to co nas wyróżnia i tworzy iluzoryczną inność, to postawy, symbolizujące inne przekonania, inny punkt widzenia i doświadczania. Jednakże nasza świadomość jest JEDNĄ I TĄ SAMĄ ŚWIADOMOŚCIĄ.

Wszystkie świadomości zawierają identyczną konsystencję energetyczną. Dlatego każdy potencjalnie może być Twoim Bliźniaczym Płomieniem. Każdy, oczywiście jeżeli ówcześnie nie podzieliłaś w stanie energetycznym własnej świadomości na dwie lub więcej części. W takim stanie, żaden związek nie będzie Cię satysfakcjonował na dłużej, tylko związek oparty na „pokrewnej energii”. Jak ją rozpoznać i jak spotkać „tego jedynego?” – Sposobem, który opisałem we wcześniejszym komentarzu. Poczuj się dobrze ze samą sobą, stwórz harmonię i oczekuj. Ponieważ tylko „w takim stanie”, w stanie HARMONII, spotykają się Bliźniacze Płomienie lub Pokrewne Energie. W stanie dysharmonii również będziesz spotykała Bliźniacze Płomienie, ale możliwym jest, że to nie będzie Twoja podzielona świadomość, tylko bliźniacza świadomość idealnie pasująca do Twojej postawy w chwili obecnej. Dlatego w każdej chwili warto być świadomym swojej energii.

Cytat: „Jestem w tym momencie sama i..po prostu czuje sie bosko!”

Odpowiedź: Skoro czujesz się dobrze będąc sama, to może oznaczać, że Twoja istota nie chce się już dłużej bawić w związki z drugą osobą, a pragnie stworzyć wieczny i świadomy związek z całą Jednością. Zamiast szukać tego „jedynego”, warto zastanowić się nad tym, co tutaj napisałem. Oczywiście Twój własny wybór, zawsze pozostanie Twoim własnym wyborem.

—-

Bliźniaczy Płomień – to pokrewna świadomość, która tworzy zgodność z drugą świadomością, posiadającą podobne cechy. Choć mogą mieć różne upodobania i niejednokrotnie ich własna wola będzie inna, to zawsze te świadomości są jedną i tą samą świadomością, podzieloną na dwie (lub więcej) części. Podobnie jak Ojciec podzielił własną świadomość na nieskończenie wiele części, tak samo my, mamy podobną moc, aby podzielić swoją świadomość i tę drugą połówkę świadomości nazwać Bliźniaczym Płomieniem.

Jeżeli chodzi o same związki, to jest to temat bardzo obszerny i ciężko opisać wszystko tutaj w tym komentarzu. Ale zawsze warto napisać te najistotniejsze rzeczy.

Człowiek, który nie jest świadomy swojego połączenia z Jednością, potrzebuje drugiej osoby, aby móc „kochać”, wspólnie dzielić szczęście. Często zdarza się tak, iż ów człowiek, własne szczęście opiera dokładnie na samym związku z drugą osobą. Gdy związek jest przerwany, zwykle mawia się: „Straciłem Miłość”, „Straciłem Szczęście”. Dzieje się tak tylko dlatego, jeżeli nasza miłość czy też szczęście jest zależne od drugiej osoby. Warto wyrabiać w sobie nawyk „dobrego czucia się z samym sobą”, aby być przygotowanym na wszystko, co świadomy lub nieświadomy „los” może nam zaoferować. Gdy czujemy się dobrze z samym sobą, to czujemy się dobrze ze Wszystkim co istnieje, i żaden zawód miłosny nam nie grozi.

Nie twierdzę, że związki z drugą osobą nie mają sensu. Wręcz przeciwnie, harmonia dwóch biegunów i Jedność uzupełniania się wzajemnie, jest czymś magicznym, czymś boskim i to jest piękne. Ale ważnym jest, aby spróbować najpierw stworzyć wspaniały i harmonijny związek z samym sobą, aby móc tę miłość i tę harmonię przelać na drugą osobę.

Należy pamiętać, iż z punktu widzenia duchowego, wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni i wszyscy dla wszystkich i dla Boga jednocześnie, jesteśmy Bliźniaczymi Płomieniami. Nie ważne czy jest to sąsiad, czy ukochana osoba, czy nieznajomy z ulicy, to są Twoje Bliźniacze Płomienie. Pytaniem jest: „Który z nich jest dla mnie przeznaczony?” – Ten, który nosi tą samą energię, co Twoja – To jest Twój Bliźniaczy Płomień.

A teraz: „Jak rozpoznać tę energię?” Nie rozpoznasz ją, gdy ówcześnie nie stworzysz komfortowego związku ze samą sobą. Należy być zakotwiczonym w swojej energii, a to oznacza, iż należy zawsze być świadomym tego „komfortowego odczuwania”. Gdy czujesz się dobrze z samą sobą, i wiesz jak to odczuwanie „odczuwać”, wtedy jesteś świadoma swojej energii. A jeżeli nie pozwalasz by ktoś albo coś z zewnątrz zakłóciło to odczuwanie, to związek ze samą sobą należałoby uznać za „zakotwiczony”.

W takim stanie, będziesz wibrowała na jednym, wybranym poziomie wibracyjnym i szybko zorientujesz się: Kogo lubisz, Kto Ci nie pasuję, Kto Ci przeszkadza, Kogo tolerujesz, i co najważniejsze: Kto idealnie pasuje do Twojej zakotwiczonej energii. Szybko rozpoznasz taką osobę, ponieważ jej postawa nigdy nie zakłóci Twojej własnej postawy i tak stan nazywamy HARMONIĄ.

To będzie jedna i ta sama postawa, jedna i ta sama wibracja, i w końcu: jedna i ta sama ŚWIADOMOŚĆ.

Pamiętaj! Jeżeli wcześniej nie stworzymy komfortowego związku z samym sobą, nigdy nie będziemy tak naprawdę świadomi własnej energii. W takim stanie, związek oparty na wzlotach i upadkach, związek niestały, oraz związek pełen rozczarowań jest GWARANTOWANY.

Powinniśmy pamiętać, że „JA” jako jednostka jestem Wszystkim ( to dotyczy każdej istoty ). Tylko ja tutaj jestem, a wszystko inne jest częścią mnie. Jeżeli stworzę piękny związek z własnym „JA”, to tak naprawdę stworzę pełen harmonii związek z każdą moją częścią, a wtedy część najbardziej odpowiadająca mojej energii, przylgnie do mnie i stworzymy JEDNOŚĆ

Cytat: „Nie odpowiedziałeś na pytanie: czy uważasz się za osobę w 100% nieomylną co do nauk, które głosisz? Proszę Cię o odpowiedź na to: tak/nie”.

Odpowiedź: Odpowiedziałem. Napisałem: „To jest prawda dla mnie, która może stać się prawdą dla kogoś innego” – A to oznacza, że to o czym piszę, jest dla mnie prawdą, ponieważ tego doświadczyłem, i jeżeli ktoś inny przyjmie za swoją własną prawdę to co tutaj opisuję, stanie się prawdą i namacalną rzeczywistością również dla niego. A więc jeżeli tak bardzo zależy Ci na moim potwierdzeniu lub zaprzeczeniu, zapytaj siebie: Czy sam pragniesz przyjąć moją prawdę jako swoją? A kiedy ktoś zapyta Ciebie: „Czy uważasz się za osobę w 100% nieomylną co do nauk, które głosisz/ opisujesz?” – Ty odpowiesz tak samo: „Nie mogę zaprzeczyć temu, czego doświadczyłem”.

Jeszcze kilka miesięcy temu, pisałem z bardzo wieloma osobami. Kontaktowałem się z nimi przez komunikator: „GG”, oraz: poprzez serwis społecznościowy: „Facebook”. Obecnie nie mam konta na serwisie, oraz na komunikatorze, więc nie mogę Ci podać danych osób, z którymi pisałem, ponieważ nie wiem, czy te osoby życzą sobie, abym to zrobił. Tak jak osoby które uczyłem indywidualnie, nie mają komputera w domu, a adresu również nie będę podawał, z tego samego powodu.

Chcę żebyś wiedział, że indywidualnie uczyłem nowicjuszy, czyli osoby przypadkowo spotkane, które chciały zmienić swoje życie, ale nie wiedziały jak. Ty mój Drogi, nie jesteś nowicjuszem. Nie potrzebujesz indywidualnego nauczania. Nie potrzebujesz tak zwanej „powtórki”. Jedyne czego tak naprawdę potrzebujesz, to kilka prostych rad, abyś mógł śmiało kroczyć swoją wybraną ścieżką.

Z mojego punktu widzenia i z własnego doświadczenia, mogę śmiało stwierdzić, że: NIE MA DŁUGÓW KARMICZNYCH.

Dług karmiczny nie istnieje! Jesteś tam gdzie jesteś, ponieważ przed tą inkarnacją, sama chciałaś się tutaj znaleźć. Spotykasz tych wszystkich ludzi, ponieważ pasują do Twojej wibracji, do danej postawy w chwili obecnej. To jedyne wyjaśnienie związku z tymi ludźmi.

Gdyby istniał dług karmiczny, to ktoś, albo coś, kazałoby Ci się tutaj pojawić i naprawić coś, co „zepsułaś” w poprzednim wcieleniu. Ale tak nie jest. Takie zjawisko jest obce dla „wolnego twórcy”. Sama wybierasz miejsce gdzie chcesz się znaleźć, ludzi oraz optymalne doświadczenia. Wybierasz to sama, ponieważ pragniesz tego doświadczyć i to wszystko.

Nikt Ci tutaj na siłę nie kazał coś naprawiać.Mogłaś wrócić, albo zostać. Ale energia materialna tak kusi…kusi, aby nią rządzić i osiągnąć Mistrzostwo. Wszyscy tego chcieliśmy, i na pewno wszyscy to osiągną w swoim czasie.

Tak. Wszystko musi pasować do siebie wibracyjnie. Nawet jeżeli ktoś twierdzi, że w danym momencie utrzymywał miłość, a w rodzinie wydarzyło się coś przykrego, to pytaniem nie jest: „Czy ta miłość nie działa?” tylko: „Co poczuł, gdy wydarzyło się coś przykrego?”

Możemy utrzymywać miłość w sobie, jako jedna osoba w rodzinie, i „może” wydarzyć się coś „złego”. I teraz, gdybyśmy pomimo wszystko nadal utrzymywali postawę pełną miłości, to coś „złego”, bardzo szybko rozpłynęłoby się. To „coś” chciało zaistnieć, ale nie może utrzymać się w tak wysokich wibracjach. Natomiast gdybyśmy po tym incydencie poczuli rozczarowanie, smutek, czy strach, to coś „złego” rozwinęłoby się w znacznie coś „gorszego” na naszych oczach. Tak działa Prawo Energii.

—-

Cytat: „Pierwsze z moich pytań: czy jako mistrz „Wielkiego Prawa Energii” spotykasz się bezpośrednio (osobiście) z innymi ludźmi w celu nauczania, czy z powodu obaw o naruszenie Twoich wibracji przez tych potencjalnych uczniów korzystasz tylko i wyłącznie z nauczania internetowego w trosce o swój komfort i bezpieczeństwo?”

Odpowiedź: Przez internet nauczyłem wielu posługiwać się tym Prawem, lub pomogłem wyjaśnić pewne trudne kwestie. Ale indywidualnie nauczam „tylko” tych, którzy pragną się czegoś nauczyć. Nic na siłę.

————-

Cytat: „czy uważasz, że jako osoba oświecona (śmiem tak twierdzić, ponieważ wydaje mi się, że tylko oświecone osoby mogą wziąć na siebie odpowiedzialność za przekazywanie innym tak istotnych spraw związanych z duchowością) głosząc to, co głosisz jesteś w stanie przyznać, że jesteś w 100% nieomylny?”

Odpowiedź: Gdybym ówcześnie nie przetestował tego Wielkiego Prawa na sobie i na własnym życiu, nigdy tak naprawdę nie podjąłbym się przekazywać tych informacji innym osobom. Wszystko co przekazuję, pochodzi z mojego własnego doświadczenia i to jest prawda dla mnie, która może stać się prawdą dla kogoś innego.

————-

Cytat: „czy jako mistrz używasz magicznego słowa „przepraszam”, gdy czasami zdarzy Ci się potraktować kogoś w tzw. „niemiły” sposób? Tutaj chodzi mi o Twoje odpowiedzi, które kierujesz do niektórych czytelników w ciągu ostatnich kilku dni, a dokładniej dotyczy to jednej z czytelniczek, która poczuła się mocno urażona Twoją odpowiedzią. Do tego pytania skłoniło mnie to, iż napisałeś, że podczas odpowiedzi na pytania kierujesz się najwyższym dobrem odbiorcy”.

Odpowiedź: (Zrezygnujmy proszę z tytułu „Mistrza”, a zamiast tego używajmy słów: „Brat/Siostra”). Tak, zawsze kieruję się najwyższym dobrem odbiorcy i nigdy nie było moim celem, obrażanie kogoś. Jeżeli chciałbym kogoś obrazić, tak naprawdę obraziłbym samego siebie, a takie działanie nie miałoby żadnego sensu.

Jeżeli ktoś poczuł się urażony tym, co napisałem, wynikło to tylko z indywidualnego interpretowania danych kwestii które przytoczyłem. Nie mogę ponosić odpowiedzialności za osoby, których interpretacja moich komentarzy wprowadza w stan negatywnych emocji. Stan ich własnych emocji wynika z „innego” zrozumienia, lub „brania” wszystkich informacji zbyt „dosłownie”. Podobnie jest z przekazami duchowymi. Jedna osoba czytająca dany przekaz poczuje się źle i odbierze ten przekaz jako formę ‚negatywną’, natomiast druga osoba zrozumie dane informacje zawarte w tym przekazie i odbierze go bardzo dobrze, jako coś zupełnie innego niż to, co odebrała pierwsza osoba. Jest to tylko kwestia indywidualnej interpretacji danego przekazu, komentarza, czy jakiejkolwiek innej informacji.

Jeżeli danej osobie tak bardzo zależy na słowie: „Przepraszam”, to znaczy, że dalej jest przekonana o samoistnych zewnętrznych skutkach i przyczynie negatywnej emocji, która według jej mniemania, leży po stronie innej istoty, lub innej rzeczy. Słowem: przyczyna znajduje się na zewnątrz. Ta osoba nie zrozumiała jeszcze, że każda przyczyna danej postawy, czy też emocji, pochodzi z jej wnętrza.

Mogę napisać komuś „Przepraszam”, ale wstrzymuję się od tego, ponieważ kieruje się najwyższym dobrem odbiorcy, pragnę, aby odbiorca spostrzegł problem w nim samym, a nie w komentarzach, czy też w samej zewnętrzności. Tylko dzięki temu, może rządzić swoimi emocjami, swoją postawą i sprawić, że nic zewnętrznego, nigdy nie naruszy jego własnego pola energetycznego.

———–

Cytat: „czy zdajesz sobie sprawę, że idąc drogą duchową, często może się wydawać, że osiągnęliśmy mistrzostwo i oświecenie, a po prostu wpadliśmy w pewną pułapkę, której nie jesteśmy świadomi i nastąpiło tzw. „oświecenie ego” zamiast Oświecenia do którego dążymy często z wielkim trudem?”

Odpowiedź: Tak zdaję sobie z tego sprawę. Takie zjawisko występuję tylko wtedy, kiedy czujemy się lepsi od innych i wytykamy inne osoby palcem. Dopóki nie zaakceptujemy całej Jedności, nie możemy tak naprawdę osiągnąć oświecenia. Stan oświecenia, to stan wolności od wszystkiego. To stan akceptacji i neutralności obserwatora. To stan miłości do wszystkiego co istnieje i nie czynienia co do tej kwestii żadnych wyjątków. To świadome posługiwanie się „Wielkim Prawem Energii” dla dobra własnego jak i innych osób.

Dopóki nie spełnimy tych „warunków”, będzie nam się tylko wydawać że jesteśmy oświeceni, ale rzeczywistość która nas otacza, pokazywać będzie coś zupełnie innego.

Cytat: Archaniol Michal mowi o karmie jako o prawie kola, polegajacym, jak ja to zrozumialam, ze wraca do nas to, co wysylamy”.

Odpowiedź: To jest nic innego, jak tworzenie, czyli działanie „Wielkiego Prawa Energii”. To co wysyłasz, to co dajesz z siebie, to jaką obecnie jesteś postawą, taką rzeczywistość otrzymujesz. Jest to piękna definicja tego doskonałego Prawa.

Jeżeli rozumiesz karme, jako efekt swojej postawy, czy stworzona kreacja, to taki skutek, jest jak najbardziej prawdziwy. Wtedy słowo „karma”, staje się słowem „Tworzenie”. Ty jesteś twórczynią, a więc wszystko co tworzysz TERAZ, to tego właśnie doświadczasz.

Karma natomiast, jest rozumiana jako „niedokończona kreacja z przeszłości”, lub kara za przeszłe uczynki. Żadna kara za przeszłe uczynki nie może Cię dotknąć, chyba że przyjmiesz taką postawę, wtedy za sprawą Prawa Energii, tworzysz to, czego jesteś emanacją.

Wiele osób przyznaję, że są tam gdzie są, że muszą doświadczać tych wszystkich przykrych rzeczy, ponieważ jest to ich karma z przeszłości, lub z poprzednich wcieleń. Te osoby są święcie przekonane, że nie mogą tego zmienić, tylko muszą „cierpieć”. Dokładnie w taki sam sposób, w jaki cierpiały ich ofiary z przeszłości. Ale z punktu widzenia twórcy, nie jest to prawdą. Te osoby przyjmują postawę ofiary i bezsilności, ponieważ wierzą że tak musi być, a więc taką również rzeczywistość otrzymują.

Podsumujmy: Karma, jako kara za przeszłe uczynki, lub niedokończone kreacje z przeszłości, nie istnieje! Karma jako tworzenie w TERAZ i wykorzystanie „Wielkiego Prawa Energii” dla własnych kreacji, jest jak najbardziej realna!

Tak, ta zmiana będzie trwała, dopóki nie zmienisz z powrotem swojej postawy.

Twoja postawa w chwili obecnej, tworzy rzeczywistość, którą oglądasz. Jeżeli w Twojej postawie jest zakorzeniony jakiś problem, i to wyrażasz, dany problem ujawni się w rzeczywistości którą oglądasz. Jeżeli Twoja postawa będzie symbolizować brak problemu, problem zniknie i nie będziesz musiała go już dłużej doświadczać, w rzeczywistości którą oglądasz.

Porada:

Weź bardzo głęboki oddech i powoli wypuść powietrze z płuc. Weź kolejny głęboki oddech i powtórz tą czynność. Za trzecim razem weź następny głęboki oddech, przytrzymaj na kilka sekund powietrze w płucach i na wydechu wypuszczaj bardzo powoli powietrze. Powinno się zrobić Tobie trochę słabo, lub lekko kręcić w głowie, to pomoże na krótką chwilę uwolnić logiczne myślenie od wszystkich problemów. Jeżeli nie odczujesz tego w taki sposób, powtórz jeszcze raz tę serię oddechów.

Gdy będziesz w tym stanie „lekkiej słabości”, musisz się teraz śpieszyć, ponieważ wkrótce mózg powróci do swojej poprzedniej postawy mentalno-emocjonalnej. A więc teraz, w stanie odprężenia umysłowego, spróbuj wejść w częstotliwość postawy, która według Ciebie byłaby najbardziej pożądaną i odpowiednią. Nie tyle co masz myśleć o tej postawie, a spróbować ją mentalnie smakować, słyszeć, widzieć, dotykać i czuć. Użyj zmysłów, ale rób to mentalnie. Spróbuj wyobrazić sobie, jaki zapach towarzyszyłby Ci, gdybyś była tą postawą. Co byś chciała ujrzeć? Czego doświadczyć? Co usłyszeć? Co dotykać? Co smakować? Spróbuj tego dotknąć mentalnie, usłyszeć…wyobraź sobie daną postawę, czując ją zmysłowo.

Jest to najlepsza metoda wizualizacji, która prowadzi do szybkich zmian w życiu, jak i tworzenia upragnionej rzeczywistości. Dzięki niej zmienisz swoją postawę, i uwolnisz się od problemów, po prostu ucząc mózg czucia czegoś innego. Cały sekret polega na wykorzystaniu zmysłów, które o wiele bardziej są odpowiedzialne za naszą rzeczywistość, niż tylko samo myślenie, ponieważ to zmysły tworzą naszą postawę.

Powtarzaj tą czynność zawsze rano – jeden raz i dwa razy wieczorem.

 —

Skoro jesteś ciekawa innego spojrzenia na ten temat, to spójrz na to, co mam Ci do przekazania.

Wyobraź sobie twórcę, bardzo potężnego twórcę, który tworzy rzeczywistość „tylko” w chwili obecnej. Tworzy poprzez postawę jaką utrzymuje TERAZ. To co już było, jest nieważne. Ów twórca zostawił swoje poprzednie kreacje za sobą i obecnie jest zajęty tworzeniem czegoś innego. Żadne „przeszłe” kreacje nie mają na niego żadnego wpływu, ponieważ on obecnie ma już całkiem inne spojrzenie na otaczającą go rzeczywistość, oraz szersze postrzeganie. A teraz wyobraź sobie, że Ty jesteś tym twórcą…

Karma nie istnieje i nie boję się tego pisać, ponieważ jestem przekonany o tej prawdzie w stu-procentach. Żadna karma, żadne przeszłe wcielenia, przeszłe uczynki czy doświadczenia, nie mają wpływu na Ciebie w chwili obecnej, chyba że sama powielasz je w swoim umyśle a jednocześnie wciąż na nowo tworzysz to, czego już doświadczyłaś. Pomimo że taki efekt wydaje się karmą, ale to jest nic innego jak tworzenie tych samych doświadczeń w chwili obecnej.

Przykład człowieka, który wyrządził komuś coś złego. Ten człowiek ma wyrzuty sumienia i tworzy postawę oceniającą i osądzającą samego siebie. Tworzy ją TERAZ, a więc TERAZ cała rzeczywistość zostaje dopasowana do jego własnej postawy i doświadcza podobnych krzywd, które wyrządził komuś innemu. Z całą pewnością może stwierdzić, że jest to „Kara za grzechy” lub karma za przeszłe uczynki. Ale tak naprawdę, jest to efekt postawy w chwili obecnej. Jest to tworzenie lub doskonałe działanie „Wielkiego Prawa Energii”. Gdyby ten człowiek nie skupiał się na przeszłych uczynkach, które wyrządził komuś innemu, jego postawa byłaby zupełnie inna i człowiek ten przeżyłby coś zupełnie innego, bez żadnej kary, czy też karmy.

Jest kilkadziesiąt osób, które wyrządziły komuś coś złego, ale ich obecna postawa jest często postawą radosną i żadna karma nigdy ich nie dosięgnie, czy to w tym, czy w następnym wcieleniu. Ponieważ jeżeli ktoś posiada postawę radości czy też miłości, oznacza to, że jest idealnie dopasowany do wyższych wymiarów i żadne „zło” nie może go nigdy dosięgnąć.

Cytat: „Czy przeszlosc nie wplywa na nas stan teraz? Czy nie jestesmy niejako owocem doswiadczen przeszlosci?”

Odpowiedź: Przeszłość wpływa na nas tylko wtedy, kiedy jesteśmy na niej skupieni, a jednocześnie tworzymy TERAZ, dokładnie te same doświadczenia, których już doświadczyliśmy.

Gdyby istniała karma, ludzie z całą pewnością nie byliby twórcami rzeczywistości, tylko niewolnikami przeszłości. Jednakże prawda tworzenia, oraz samej egzystencji w chwili obecnej TERAZ, całkowicie eliminuje karme, jako niepotrzebny składnik wiedzy religijno-duchowej, który nijak się ma do prawdziwej rzeczywistości.

Oświecenie to wolność od wszystkiego, i jednocześnie połączenie ze wszystkim. Odczuwanie i rozumienie tych istot, które dotychczas czerpały od nas energię.

Widzę, że masz opracowaną własną prawdę, która (mam taką nadzieję) dobrze Ci służy. To bardzo dobrze.

Zanim zacznę pisać dalej, chciałbym abyś wiedział, iż gdy odpisuję na komentarze, zawsze kieruję się najwyższym dobrem odbiorcy, oraz uniwersalnymi zasadami „Wielkiego Prawa Energii”.

Wielkie Prawo Energii, to nic innego jak Najwyższe Prawo Kosmiczne, zwane popularnie Prawem Przyciągania. Jednakże z mojego punktu widzenia, jak i z punktu widzenia energetycznego, we Wszechświecie nie występuje tworzenie na zasadzie „przyciągania”, tylko „dopasowywania”.

Prawo Przyciągania głosi: „Podobne wibracje przyciągają podobne wibracje”. Wielkie Prawo Energii potwierdza: „Twoja postawa w chwili obecnej, jest dopasowywana do otaczającej Cię rzeczywistości”. I choć tutaj można powiedzieć, że to jest tak naprawdę jedno i to samo, to jednak występują pewne różnice.

Wyobraź sobie człowieka chorego, który pragnie „przyciągnąć” zdrowie. Pomyśl: Jak można przyciągnąć zdrowie? Nasze ciało zawiera nieograniczony potencjał, który może stworzyć okropną chorobę lub doskonałe zdrowie. Poprzez odpowiednią postawę człowieka, komórki w jego ciele podlegają dopasowywaniu w komórki zdrowe, albo chore. Nic tak naprawdę nie zostaje przyciągnięte. A poza tym, Prawo Przyciągania twierdzi, że na pewne kreacje musisz ‚czekać’, aż zostaną „przyciągnięte”. Wielkie Prawo Energii natomiast twierdzi, że odpowiednia postawa człowieka, natychmiast dopasowuje go do odpowiednich energii i nie trzeba na nic czekać.

Chciałbym abyś wiedział również, że wiele osób nie wie co to jest „Wibracja”. Nie wiedzą jaką mają obecnie wibrację i bardzo ciężko jest im się „połapać” w tym tematach. Ale prawie każda osoba wie, jaką ma obecnie postawę, czy jest to postawa bezsilności, postawa radości, postawa smutku, czy postawa pełna miłości. Dlatego rozumienie „Wielkiego Prawa Energii” i tworzenia poprzez dopasowanie postawy człowieka do rzeczywistości, jest o wiele bardziej mentalnie komfortowe, niż przyciąganie podobnych wibracji.

———————-

Cytat: „pozytywne myślenie i na tej podstawie przyciąganie tego co „dobre” a także negatywne myślenie i dzięki temu przyciąganie tego, co „złe” jest grą czysto umysłową i nie jest żadną oznaką oświecenia. Jest to ciągła walka pomiędzy dwiema przeciwstawnymi sobie siłami i ma ona miejsce w umyśle. Działania takie trzymają nieustannie w kole ponownych narodzin i śmierci. Nawet gdybyśmy z całych sił starali się przyciągać tylko to, co dobre, to i tak jest to w każdym przypadku nietrwałe i wcześniej, czy później z powrotem znajdziemy się po drugiej stronie bieguna, po czym rozpocznie się kolejne cierpienie, które nie jest czymś naturalnym jeśli chodzi o świadome życie”.

Odpowiedź: Kierując się tokiem rozumowania tego co tutaj napisałeś, zgadzam się z Tobą i stwierdzam że taka postawa, czy też walka pomiędzy dobrem i złem, występuję tylko w trzecim wymiarze świadomości. W trzecim wymiarze, tworzenie jest bardzo ograniczone, i kiedy ludzie twierdzą, że nie chcą już dłużej tutaj doświadczać tych różnych rzeczy, pragną przenieść się do wymiaru, w którym przestaną tworzyć, ale jest to niemożliwe. Jesteśmy istotami które na zawsze będą posługiwać się „Wielkim Prawem Energii” i nigdy nie możemy tego procesu wyłączyć. Nawet kiedy przeniesiemy się do wyższego wymiaru, to również będziemy tworzyć kreacje, które tutaj w trzecim wymiarze uznawane są za „niemożliwe”.

Pięknie opisałeś Prawo Miłości i bardzo mi się to spodobało. Używając „Wielkiego Prawa Energii”, kierując się tylko postawą pełną miłości, możemy wznieść się do piątego wymiaru, lub udoskonalając naszą postawę jeszcze bardziej, możemy przeskoczyć o dwa lub więcej szczebli wyżej.

Twoja postawa tworzy rzeczywistość w chwili obecnej. Możesz wyobrazić sobie kreacje piękne i doskonałe i każdą z nich obdarzasz uczuciem czystej bezwarunkowej miłości, wtedy używasz Wielkiego Prawa Energii i Prawa Miłości jednocześnie, i jest to najlepsze wykorzystanie owych Praw. W ten sposób, można się bardzo szybko wznieść, na wyżyny wyższych wymiarów.

Co do karmy, to chciałbym abyś wiedział, iż używając „Wielkiego Prawa Energii” możemy stworzyć karmę, lub na zawsze ją usunąć z naszego życia. Przy pomocy tego Prawa, możemy również usunąć z naszego życia: „Wielkie Prawa Energii” i udawać że nie ma żadnego Prawa, i tak też się stanie. Jednakże nawet wtedy, kiedy nie wierzymy w to Wielkie Prawo, to według naszej postawy, Prawo Energii dostarczy nam dowodów na to, że ono nie istnieje. Również wtedy, kiedy nasza postawa jest nakierowana na uświadomienie sobie tego Prawa, to wszelkie dowody już czekają aby się ujawnić. „Stanie się wedle Twojej wiary”…a poprawniej: „Wedle Twojej postawy w chwili obecnej”.

————

Oświecenie to nic innego jak świadome zarządzanie energią materialną jak i duchową. To wykorzystywanie „Wielkiego Prawa Energii” w sposób nieograniczony dla dobra własnego jak i innych istot. To utrzymywanie harmonii i boskości przez cały czas, poprzez odczuwanie wszystkości (Jedności) jako swojego własnego ciała, lub własnej istoty.
——————

Cytat: „Uważam też, że prawdziwi nauczyciele duchowi nie analizują, czy dane osoby chcą popatrzeć na cuda, czy też skorzystać z wiedzy duchowej…”

Odpowiedź: Skoro tak uważasz, to niech taka będzie Twoja prawda.

 —-

Jest możliwe że przyklejają się do człowieka różne niematerialne byty o podobnych wibracjach.

Jeżeli emanujemy spokojem i miłością, są to istoty światła, które powodują wzmocnienie naszej siły życiowej, zdrowia i oczywiście udanego życia. Jeżeli emanujemy strachem lub nienawiścią, przyklejają się do nas byty o „negatywnej” energii, które powodują choroby, konflikty, lub wszelkiego rodzaju wypadki.

Wszystko działa w zgodzie z „Wielkim Prawem Energii”.

Nie ma „karmy”, a więc tak naprawdę nic nad nami nie ciąży. Urodziłaś się tutaj z czystą, niezapisaną kartą, z nowym mózgiem, który świadomie nie posiada wspomnień z ostatnich wcieleń, tylko dlatego, abyś mogła zacząć wszystko od początku.

Nasza dusza, zawiera pamięć wszystkich wcieleń, ale nie przywołuje ich. Otrzymujemy tę pamięć podczas ziemskiego oświecenia, ponieważ w stanie oświecenia, nasze wspomnienia z poprzednich wcieleń są dla nas bezpieczne. Na ten czas, podczas pobytu na Ziemi, te wspomnienia bardzo zakłóciłyby naszą równowagę, ponieważ mielibyśmy wyrzuty sumienia że w poprzednich wcieleniach kogoś zabiliśmy, komuś wyrządziliśmy jakąś krzywdę itd. Dlatego przed naszym ziemskim oświeceniem, te wspomnienia są zablokowane.

Wracasz tutaj tylko dlatego, ponieważ w poprzednim życiu coś Ci nie poszło tak jak tego oczekiwałaś. Wróciłaś, aby móc wykorzystać Wielkie Prawo Energii, do stworzenia tym razem udanego życia, oraz posługiwania się i tworzenia kreacji materialno-energetycznych w sposób mistrzowski. To jedyny powód ponownej inkarnacji w ciało fizyczne.

Twoje rozumienie jest jak najbardziej prawidłowe i ja się z tym całkowicie zgadzam.

Jednakże gdyby wszystkie istoty wzniesione przebywały tam, gdzie ludzie ich przywołują, mielibyśmy tutaj całe tłumy takich istot, a ludzie nie pracowaliby nad sobą, tylko oczekiwali namacalnej pomocy z zewnątrz.

Podczas wielkich katastrof, ludzie wołają różne istoty anielskie o pomoc, jak również samego Boga, ale tylko nieliczni ją otrzymują. Dlaczego? Ponieważ zbyt wielki strach, nie pozwolił na interwencję istot świetlistych dla wszystkich zagrożonych osób. Tylko Ci nieliczni, którzy utrzymywali w miarę możliwości spokój wewnętrzny (często nieświadomie) otrzymywali pomoc i ochronę.
—————————————————–
Wewnętrzna jak i zewnętrzna wibracja Jezusa była tak silna, że tak naprawdę nic z zewnątrz nie mogło zakłócić jej działania. Jednakże prawdziwa misja Jezusa była inna niż ta, którą przedstawiają nam święte pisma. Jezus nauczał ludzi, posługiwać się Wielkim Prawem Energii. Ale nie zamierzał uzdrawiać całego świata, tylko te osoby, przy których akurat się znajdował. Misja Jezusa była prosta: ‚Nauczyć ludzi posługiwać się Wielkim Prawem Energii i odejść’. Odejść, ponieważ gdyby został, wszyscy tak naprawdę liczyliby tylko na Jego pomoc. Ale tak naprawdę każdy z nas tworzy swoją rzeczywistość, i aby zmienić coś w swoim życiu, nie potrzebujemy do tego istoty z zewnątrz, tylko wiedzy, jak tego dokonać. Gdy Jezus „odszedł”, wyświadczył tym wszystkim ludziom ogromną przysługą, ponieważ zostawił ich z wiedzą, oraz z doskonałymi warunkami do samorozwoju duchowego. Do tego dąży każda istota wzniesiona. Nieść pomoc innym ludziom, niekoniecznie przez dokonywane cuda, ale wiedzę, jak te cuda można samemu stworzyć.

—-

Napisałeś: „dla mnie uczuciami ludzkimi sa milosc,wspolczucie,radosc,euforia,spokoj,itd,itp..” – ale zapomniałeś napisać wszystkie uczucia ludzkie, takie jak strach, nienawiść, niepokój, bezsilność.

Jeżeli chcemy zakotwiczyć naszą energię w wyższym wymiarze miłości, to nasza miłość nie może być kierowana tylko do konkretnych osób, czy też sytuacji. Musi być czysta i bezwarunkowa. Radość, Euforia, spokój – to nic innego jak odgałęzienia Miłości i to również jest dobre. Te uczucia są wymogiem aby znaleźć się w wyższym wymiarze, ale ich nieskazitelność polega na tym, iż musimy je utrzymywać zawsze w czystym wyrażaniu. Czyste wyrażanie wyższych wibracji, tak naprawdę stanowi klucz i istnieje poza ludzkimi uczuciami (trzeciego wymiaru), natomiast charakteryzuje wyrażanie boskości.

Cytat: „Chcesz powiedziec, ze kiedy cos oczyszczamy, mimowolnie skupiamy sie na tym “negatywie” ktory oczyszczamy i wytwarzamy w ten sposob niewlascia postawe?” – Tak dzieję się w większości przypadków, dlatego osoby które to praktykują, bardzo często popadają w pułapkę własnych problemów, z których tak bardzo pragną się uwolnić.

Tak samo dzieje się z innych przypadkami. Powiesz dziecku: Nie rób tego! A dziecko to właśnie zrobi, ponieważ Ty mu tego nie pozwalasz i jest tego ciekawe.

Ktoś może powiedzieć: „Nie będę więcej myślał o tym problemie”, ale z chwilą wypowiedzenia tych słów, myśli dokładnie o tym problemie, bo inaczej by tego nie powiedział.

Ktoś inny może powiedzieć: „Nie będę myślał o swojej chorobie”, ale z chwilą wypowiedzenia tych słów, myśli o swojej chorobie, bo inaczej by tego zdania nie ułożył jego mózg.

Mózg inaczej działać nie potrafi. Zawsze myśli jednym torem.

Ktoś kto nie myśli o własnej chorobie, mówi o wszystkim, ale nie o chorobie, np: „Mamy dzisiaj piękny dzień”, „Ty pięknie wyglądasz”, „Ja pięknie wyglądam”, „Mój samochód jest bardzo ładny” itd. Taka postawa prowadzi do uleczenia z choroby, poprzez zmianę własnej postawy i nie myśleniu o problemie.

Nie da się Kochana mówić o czymś, twierdząc że się o tym nie myśli, jednocześnie myśleć o czymś innym. Zawsze mówimy i myślimy jednocześnie. Dlatego aby zmienić swoją postawę, lub rozwiązać dany problem, mów o wszystkim, ale nie o tym, co niepożądane.

—-

A co to znaczy: „Pokochać swoje negatywne emocje?” – To znaczy wyrażać tylko miłość, bez negatywnych emocji.

To prawda, tłumienie emocji nie jest dobrym rozwiązaniem. Pokochanie tych emocji i wyrażanie szczerej miłości, jest najlepszym z możliwych rozwiązań. Możemy wyobrażać sobie, że kochamy nasze negatywne emocje, ale dopóki nie wyrażamy tylko miłości, negatywne emocje stają się z powrotem negatywnymi emocjami i tak naprawdę kręcimy się w kółko.

Pokochać swoje negatywne emocje, to znaczy wyrażać tylko miłość, bez negatywnych emocji. Wyrażać tylko miłość, wtedy kiedy inni wyrażają miłość do nas, oraz wyrażać tylko miłość, dokładnie wtedy kiedy mamy wyrażać nasze negatywne emocje – To jest prawdziwa Miłość, prawdziwe Kochanie bez negatywnych emocji.

Tłumić te emocje, to znaczy „dusić” je w sobie, bez możliwości wyrażania. Ale po co je „dusić”, skoro można wyrażać miłość do czegokolwiek, np. do człowieka, do zwierzęcia, a nawet do kamienia. Zdecydowanie lepiej jest wyrażać negatywne emocje, niż utrzymywać je bez możliwości wyrażania, ponieważ dokładnie wtedy utrzymuje taki stan „bezsensowności”. Jest to stan, który jak najbardziej może prowadzić do depresji. Ale aby nasze życie było naprawdę udane, bajeczne i magiczne, lepiej jest pokochać, a to oznacza, wyrażać szczerą bezwarunkową miłość bez negatywnych emocji. Wtedy nasze życie, zdrowie i wszystko czego chcemy, jest do naszej dyspozycji, ponieważ „kochać bezwarunkowo”, oznacza bycie w największej z możliwych wibracji.

Cytat: „A czy to nie jest raczej tak, ze Ci o wyzszych wibracjach maja wieksza zdolnosc ich “zobaczenia” czy odczucia?” – Tak, absolutnie. To jest właśnie to o czym pisałem. Wibracje osób i istot o wyższych wibracjach muszą być zgodne i tutaj również musi być zachowany wymóg: „Wyższy”.

Anioły, tak jak inne istoty są cały czas przy ludziach, ale One egzystują na płaszczyźnie o większej i szybszej wibracji, dlatego nie można Ich zobaczyć ani wyczuć z poziomu niższego. Ale jeżeli dopasujemy się wibracyjnie do tego „anielskiego poziomu”, poprzez wyrażaną bezwarunkową miłość, to nie tylko „odczujemy” ich przewodnictwo, ale również możemy Ich zobaczyć.

Zastanawiałaś się Kochana może: Dlaczego Jezus nie objawi się wszystkim więźniom lub przynajmniej tym, którzy Go o to proszą? Gdyby tak było, to prawie każdy więzień poczułby Jego boską dłoń na własnym czole. Ale tutaj kwestia nadal dotyczy wibracji.

Więzień o którym piszesz, zrozumiał swoje błędy życiowe i wiele czasu spędzał nad przemyśleniami. Doszedł w końcu do wniosku, że nie chce tak żyć, i pragnie zmiany własnej postawy mentalno-emocjonalnej. Zaczął myśleć o Bogu, a zwłaszcza o Jezusie. Próbował zrozumieć swoją ograniczoną świadomością kim była ta Wielka Istota, jak żyła i czego dokonała. Próbował wczuć się w Jego własne doświadczenia i przede wszystkim „zrozumieć”. To rozumienie z dnia na dzień sprawiało, że stawał się inny, a to za sprawą nieświadomie podwyższonych wibracji. Myśl o Bogu, o Jezusie, Jego Miłości i dobrodziejstwach jakie okazywał ludziom, podwyższyła u tego więźnia Jego własne wibracje, aż w końcu któregoś dnia, stał się idealnie wibracyjnie dopasowany do poziomu, w którym Jezus może się objawić namacalnie. ów więzień, będąc w takich wibracjach, poprosił Jezusa o to, aby przyszedł do niego i nakierował go jeszcze bardziej, aby pokazał mu jakiś namacalny znak, a przede wszystkim, aby go uzdrowił duchowo. I tak też się stało.

Jak widzisz Kochana, nie da się ominąć tego Wielkiego Prawa. Wszystko we Wszechświecie działa na zasadzie wibracji, i jeżeli chcemy ujrzeć i dotykać jakąś istotę „z nieba”, sami musimy być w tym „niebie”. Wibracje zawsze muszą być zgodne.

—-

Nie wierzysz w coś tylko wtedy, kiedy wybierasz sobie dość wysoką poprzeczkę. Niech Twoje wybory, Twoja postawa, staną się stopniowo-górne.

To nie urazy stanowią problem, tylko Twoja postawa, która wierzy, że problem istnieje!

Tak naprawdę, to Twoja codzienna postawa tworzy rzeczywistość którą doświadczasz. Możesz przyjąć postawę bezsilności, a wtedy żadna metoda tak naprawdę nie będzie dla Ciebie skuteczna, ponieważ obecna postawa dominuje nad każdą inną działalnością mózgu, lub zmian danego nawyku.

Napisałaś: „Czy to oznacza, że nasza intencja zmiany jest za słaba?”. – Tak, jest w tym bardzo dużo prawdy. Ponieważ jeżeli naprawdę chcemy zmienić siebie, swoją postawę i w końcu naszą rzeczywistość, musimy pragnąć zmiany i za wszelką cenę to zrobić. Tak naprawdę nie ma sensu oczyszczać czegoś, ponieważ kiedy chcemy to zrobić, musimy przywołać postawę niepożądaną, aby móc skupić się na problemie. Lepiej jest wyrażać nową, ulepszoną postawę. Użyj wyobraźni. Pozwól zwizualizować sobie postawę którą chcesz wyrażać, a następnie ją wyrażaj. I to naprawdę nie jest kwestia wiary, tylko chęci.

—-

Świetnie. A więc skoro nie masz żadnych pragnień tutaj na Ziemi, jesteś w sposób całkowity przygotowana na to, aby wstąpić w wyższe wymiary.

-Poddawaj się codziennej medytacji.
-W ciągu dnia, odczuwaj swojego Ducha i poproś o przewodnictwo.
-Zawsze kieruj się tylko czystą bezwarunkową Miłością.
-Niech Twoja Miłość nie będzie skażona żadnych uczuciem ludzkim. Niech będzie tak czysta i niewinna, jaką tylko zdołasz wyrażać.
-Poczuj całe swoje ciało, od głowy aż po czubki palców, i zobacz oczami wyobraźni jak napełnia je białe światło, czyli życie w swoim najdoskonalszym wyrażaniu.
-A gdy organizujesz czas na wizualizacje, wyobraź sobie jak Twoje całe ciało roztapia się w jasnym białym świetle i łączy swoim zasięgiem ze wszystkim co istnieje w materii i energii.

Wykonuj te czynności które tutaj Tobie opisałem, a gdy będziesz wierna swoim intencjom, wkrótce połączysz się z Nieznanym.

—-

Na pewno znasz ten cytat: „Błogosławieni Ci którzy nie widzieli, a uwierzyli…”.

…ale do rzeczy…

…sprawa jest znacznie głębsza. Zastanawiałaś się może czasem: dlaczego Ludzie z sieci Agarthy, którzy twierdzą że potrafią przemieszczać się w swoich fizycznych ciałach dosłownie wszędzie, nie objawią się ludziom na powierzchni?

Dlaczego istoty kosmiczne, które potrafią podróżować własnymi ciałami świetlistymi nie pokażą się ludziom, tylko przekazują swoje telepatyczne wiadomości?

Skoro to potrafią, dlaczego tego nie uczynią?

Kwestia zawsze dotyczy wibracji. Jeżeli druga osoba nie jest przygotowana wibracyjnie na to, co ma się zaraz ukazać przed jej oczami, to taka sytuacja nie może mieć nigdy miejsca. Wibracje zawsze muszą być zgodne. Czy rozumiesz?

Stąd właśnie wziął się cytat: „Kiedy uczeń jest gotowy, pojawia się Nauczyciel” – A to oznacza, kiedy uczeń jest gotowy wibracyjnie na pojawienie się nauczyciela, taki nauczyciel musi się pojawić.

Wyobraź sobie osobę, która uwielbia pływać w czystej wodzie. Bardzo dobrze czuje się w tej wodzie, ponieważ samo pływanie przepełnia ją radością i wolnością. A teraz wyobraź sobie, że ktoś albo coś, każe jej wskoczyć w basen pełen błota i udawać że jest to czysta woda. A więc dla osoby uwielbiającej czystą wodę, samo przebywanie w tym błocie spowoduje bardzo duży dyskomfort.

Podobnie jest z istotami wysokowibracyjnymi. Dla nich obniżenie częstotliwości aby stać się widzialnymi dla ludzi trzeciego wymiaru, to jak zejście do tego właśnie błota. Uwielbiają swoje lekkie i wyższe częstotliwości, a skoro już muszą się pojawić komuś w postaci widzialnej, wybierają te osoby które mają podobne lekkie częstotliwości. Rozumiesz Kochana?

A więc zmień swoje częstotliwości na te lekkie, radosne i wolne, a sprawa będzie naprawdę znacznie prostsza.

Mózg można ćwiczyć i uczyć. Można go ukierunkować w sposób, który według nas jest pożądany lub niepożądany. Zamiast skupiać się, jak Ty to określasz, na starych nawykowych reakcjach, można powtarzać nowe, te bardziej pożądane.

Pytanie: Czym jest nawyk? Nawyk to powtarzana czynność mózgu. Dusza nie ma nawyków, a więc z pewnością pochodzi on od mózgu. A czym jest w takim razie afirmacja? Jest sposobem ćwiczenia mózgu, do czynności pożądanych.

Wystarczy, iż w danym momencie powtarzania starego nawyku, powtórzysz lub uczynisz czynność pożądaną. Dzisiaj to zrobisz świadomie, jutro, pojutrze…a po kilku dniach mózg sam nauczy się danego nawyku, i będzie automatycznie go powtarzał za każdym razem, do momentu, zamiany go na inny. Afirmacja jest najskuteczniejszym sposobem zmiany nawyku/postawy. Dzięki tej wiedzy, nie musimy rozwiązywać danego problemu, ani go przywoływać. Wystarczy że podczas codziennej niepożądanej czynności, będziemy powtarzać to, czego chcemy. To wszystko.

Jest w tym bardzo dużo prawdy.

Przede wszystkim aby móc połączyć się z tym światłem, musimy mieć pewne „zrozumienie”, które można również nazwać „ziemskim zrozumieniem”, ponieważ uzyskujemy go podczas życia fizycznego. Dokładnie w taki sam sposób, w jaki żarówka uzyskuję jednie z prądem, który do niej dociera.

Światło które widzisz po śmierci, lub w czasie oświecenia ziemskiego, wzniesienia wielowymiarowego, lub po prostu w wyższych wymiarach, nie jest magią czy też tajemnicą. To samo światło mamy tutaj na Gai. Obserwujemy je gdy mijamy inne osoby na ulicy, gdy jedziemy samochodem, podnosimy kubek z herbatą, czy też zajadamy się truskawkami. Wszystko co jest widzialne i niewidzialne, jest tym właśnie światłem, energią, która zamieniła się dla ludzi w widzialną masę materii, abyśmy mogli zrozumieć, że tak naprawdę wszystko jest światłem i nie istnieje nic, co by tym światłem nie było.

I tutaj dochodzimy do meritum całej sprawy. Życie ziemskie dostarcza nam okazji aby Tworzyć lub zarządzać własnymi kreacjami, wykorzystując „Wielkie Prawo Energii”. Można równie dobrze napisać, że tworzymy i zarządzamy właśnie tym światłem, ponieważ wszystko jest światłem. A więc skoro opanowaliśmy poziom zarządzania Wielkim Prawem, opanowaliśmy tak naprawdę poziom zarządzania „Wielkim Światłem”. A więc pojednaliśmy się z naszymi kreacjami, które tak naprawdę są czystym światłem, i opanowaliśmy je, i po tak zwanej śmierci, łączymy się z „najczystszym” światłem poprzez moc wykorzystania „Wielkiego Prawa Energii” i osiągamy zrozumienie i oświecenie.

Także jak widzisz moja Kochana, nie da się ominąć tego Wielkiego Procesu zarządzania energią materialną i niematerialną.

Tylko poprzez przebudzenie „TUTAJ”, osiągamy oświecenie „TAM” i łączymy się świadomie z Jednością „WSZĘDZIE”.

Obserwuj swoje otoczenie, swoją rzeczywistość, codzienne kreacje. Zaobserwuj zdarzenia które pojawiają się przed Twoimi oczami. Obserwuj ludzi z którymi spotykasz się w ciągu dnia. Co możesz o tym wszystkim powiedzieć? Do jakich wniosków doszłaś?

Gdybyś żyła w piątym wymiarze, z pewnością emanowałabyś „TYLKO” bezwarunkową czystą miłością, a całe otoczenie, kreacje i ludzie odwzajemniałyby to samo względem Twojej osoby. A więc z pewnością możesz stwierdzić, że jesteś w wymiarze piątym.

Gdybyś opanowała lewitacje, latanie, przemieszczanie się swojego ciała z szybkością własnych myśli i wiele innych tak zwanych: „zdolności paranormalnych” emanując tylko czystą bezwarunkową miłością, z pewnością możesz stwierdzić, że jesteś w wymiarze szóstym.

Jeżeli borykasz się ze swoją rzeczywistością i raz jest lepiej a raz gorzej, ale niezachwianie pracujesz nad swoją ulepszoną postawą, z pewnością możesz stwierdzić, że jesteś w wymiarze czwartym.

Natomiast jeżeli w ciągu dnia dominuje u Ciebie lęk o własne życie lub życie bliskich osób, lęk o swoją rodziną, jesteś zależna od innych istot i czujesz bezsilność, z pewnością możesz stwierdzić, że jesteś w wymiarze trzecim.

Cytat: „Uczucia spokoju i radosci pojawiaja sie czasem, ale zdecydowanie zmeczenie dominuje. Czy tak powinno byc? Czy to normalne? Czy naprawde musimy oczyscic najpierw stare “brudy”, zeby doswiadczyc stanu 5 wymiaru?”

Odpowiedź: Nie, nie musisz niczego oczyszczać, ponieważ proces oczyszczania polega na skupianiu lub przywołaniu danego problemu do swojej pamięci i przezwyciężenia go. Jest to nierzadko bardzo żmudny i trudny proces. Lepiej jest zaakceptować dany „problem” i zrozumieć, że tak naprawdę żaden problem nigdy nie miał miejsca. Jeżeli coś pojawia się na naszej drodze niepożądanego, to dzieje się tak tylko dlatego, że weszliśmy w naszą codzienną energię, w codzienną rzeczywistość, z uczuciem dysharmonii które dominuje obecnie w naszym ciele. I samo zrozumienie, że dany problem pojawił się, ponieważ my sami odczuwamy coś, czego tak naprawdę nie chcemy, jest przejawem wielkiej mądrości i prowadzi do rozwiązania wszystkich problemów w trybie natychmiastowym.

——————————————————

Musisz zrozumieć, że właśnie ta chwila poirytowania, sprawiła, że z powrotem znalazłaś się w trzecim wymiarze. Gdybyś pomimo wszystko utrzymywała spokój i radość w swoim ciele, bez względu na to co się wydarza, to to „co się wydarza”, rozpłynęłoby się „w trymiga”. To całe zdarzenie musiałoby Ci zejść z oczu, ponieważ absolutnie nie pasuję do Twojej energii w chwili obecnej.

Wykorzystując „Wielkie Prawo Energii”, możemy tak ustawić własną postawę, że gdziekolwiek się znajdziemy, nawet w najgorszym towarzystwie, czy też sytuacji, to dane zdarzenie zawsze musi się rozpłynąć, rozejść się lub zniknąć, tylko dlatego, że my sami jesteśmy czymś innym, niż to, co pojawiło się.

Dlatego moja Kochana nie musisz żyć w trzecim wymiarze. Zmień postawę! Obserwuj trzeci wymiar, ale nie egzystuj w nim. Nie daj się wciągnąć w te dysharmonijne gierki. One są niewarte Twojej ulepszonej postawy. Utrzymuj harmonie w swoim ciele bez względu na to co się wydarza i w krótkim okresie czasu, to co się wydarza, rozpłynie się przed Twoimi oczami i zamieni w coś harmonijnego. To jest prawdziwe wejście w wyższe wymiary.

Cytat: „Dusza opuściła człowieka jeszcze w wieku dziecięcym, ale nie ostatecznie”.

Dusza albo opuszcza ciało człowieka, albo nie. Nie ma takiej sytuacji, w której dana dusza opuści formę fizyczną tylko częściowo. Co innego gdy mówimy o „Transferze Dusz”. Ten proces ma na celu dodanie kilku „przypominaczy” lub atrybutów do danej świadomości np. człowieka. Natomiast częściowy proces opuszczania duszy z formy fizycznej, nie może mieć miejsca w procesie ewolucji duchowej.

Pytanie: „Czy możesz powiedzieć jak wygląda obecnie nasza Ziemia…?”.

Odpowiedź: Obecnie wygląda bardzo dobrze z mojego punktu widzenia, lub taka sama jaka była wcześniej z punktu widzenia innych osób. Punkt widzenia zawsze należy do osoby definiującej daną rzeczywistość. Twoje pytanie powinno być bardziej konkretne, określające dany wymiar czasowy.

Jeżeli pytasz o piąty wymiar na Gai, to muszę Ci napisać, że jest piękny, przepełniony Boskim Światłem i Boską Miłością. Jeżeli pytasz o szósty wymiar, to muszę Ci napisać, że jest bardziej subtelny i delikatniejszy. Zupełnie jakby żył własnym życiem. Oddychał samego siebie i siebie stwarzał wraz z istotami o identycznych postawach egzystujących w tych częstotliwościach. Jeżeli natomiast pytasz o trzeci wymiar, to muszę Ci napisać, że życie w tym wymiarze staje się coraz bardziej gorsze i mozolniejsze.

Trzeci wymiar żyje własnym życiem i jest pozostawiony sam sobie. Jednakże istoty które zdecydowały się żyć w trójwymiarze, niszczą samych siebie, dlatego koncepcja apokaliptyczna jest tutaj co najmniej na miejscu. Trzeci wymiar nie ma już racji bytu, i zdecydowano aby go nie niszczyć. Po prostu obserwatorzy oglądają jak trzeci wymiar sam się wyniszcza wraz z „jego” istotami, zupełnie jak z loży w teatrze. Każdy kto jest przygotowany na „coś wyższego”, już dawno podjął taką decyzję. Natomiast Ci którzy pozostali, pozostaną, nie przechodząc dalej. To wszystko powstało od indywidualnych wyborów każdego człowieka.

Pytanie: „Czy idziemy w dobrym kierunku i radzimy sobie dobrze…?”

Odpowiedź: Mógłbym zapytać Ciebie i każdego innego o to samo: „Czy idziesz/idziecie w dobrym kierunku i radzisz/radzicie sobie dobrze?” – bo któż inny może znać lepszą odpowiedź na to pytanie, jak tylko ten, kto je zadał?

Cytat: „Wiem że przekazywanie miłości wszechogarniającej w różne miejsca i różnym Istotom i świecenie jak latarnia, dobry przykład, bycie sobą tzn,łączenie się ze swoim wnętrzem i bycie “TU i TERAZ” to prawidłowe postępowanie chociaż nieraz pewnymi Istotami trzeba trochę potrząsnąć jak drzewem aby Ich pobudzić do działania”. – Nie mam tutaj nic dodania, bo takie postępowanie jest bardzo na miejscu.

Pytanie: „Kiedy podnoszę głowę do góry lub schylam się to mam wrażenie jakbym jechała na karuzeli i kręci mi się w głowie, czy przyczyną może być synchronizowanie się obu półkul?”

Odpowiedź: Nie. Nie będę tutaj pisał o krążeniu krwi, bo w gruncie rzeczy taka też „może być” przyczyna…napiszę z punktu widzenia duchowego. A więc jest to wzrost aktywności energii, która powoduje skoki energetyczne w całym układzie człowieka. Dlatego takie czynności jak skakanie, tańczenie, lub wykonywanie pewnych ćwiczeń może powodować pewne zaburzenia i jest to normalne, zwłaszcza, kiedy wybraliśmy drogę „naprzód”.

Skoro jego dusza opuściła ciało ostatecznie, to ciało zostaje bez duszy i umiera. Ciało bez duszy, bez świadomości, nie ma prawa egzystencji. To dusza dostarcza siłę życiową, bez niej forma fizyczna nie może funkcjonować…

…a skoro nie może funkcjonować, nie może doświadczać, opanowywać w materii fizycznej „Wielkiego Prawa Energii”.

Jeżeli ów człowiek został wzniesiony w swoim życiu fizycznym, może jak najbardziej opuścić swoje ciało i przenieść się do innych wymiarów. Jednakże tutaj warunek zawsze musi spełniać poziom: „Mistrzowski”.

Wielkie Prawo Energii, to Prawo Kosmiczne, znane wśród ludzi jako „Prawo Przyciągania”, choć tak naprawdę żadne „przyciąganie” w tworzeniu kreacji nie następuje. Słowo: „Przyciąganie” zostało użyte, aby ludzie mogli sobie wyobrazić lub zilustrować ten proces tworzenia najprościej jak tylko się da, choć tutaj kwestia tworzenia jest o wiele bardziej złożona.

Postawa jest wszystkim. Słowa: „Ja Jestem” określają postawę człowieka w danym momencie. Gdy zmienimy postawę, tak naprawdę zmienimy całe nasze życie. To najprostsze wyjaśnienie owego Wielkiego Prawa.

Koncepcja pochodzi z Jedności.

Do momentu, w którym ponownie wcieli się w materię fizyczną.

Przed kolejnymi wcieleniami znajduje się w miejscu energetycznego spoczynku. Odczuwa swoją inność i wyodrębnienie dokładnie w taki sam sposób, w jaki egzystowała na planecie fizycznej. Widzi ona inne dusze, ale nie czuje związku między nimi. Nie wie gdzie jest, i co najważniejsze, nie potrafi zarządzać tą wielką energią która ją otacza, ponieważ w swoim życiu fizycznym nie opanowała stosowania „Wielkiego Prawa Energii”, dlatego jest nieświadoma i liczy na pomoc z zewnątrz.

Tak, tylko i wyłącznie z własnego doświadczenia. Wersje z innych źródeł nie wchodzą w rachubę.

Połączenie ze Źródłem, to nic innego jak świadome przebywanie i odczuwanie Jedności. To rozszerzenie swojego postrzegania lub świadomości na obszar „Wszystkiego co istnieje w materii i energii”.

Istota wzniesiona osiągnęła taką wolność i niezależność, że dla niej jest zaprawdę wszystko możliwe w każdym miejscu i „czasie”. Może przebywać fizycznie lub nie, choć bardzo często przebywa w kilku miejscach jednocześnie.

Zastanawiałaś się Kochana może kiedyś:

-Dlaczego człowiek który umiera, nie staje się Mistrzem Wzniesionym?

-Skoro energia duszy jest światłem i światłem jest ciało świetliste istoty wzniesionej, dlaczego obie te istoty nie żyją w tej samej częstotliwości?

-Dlaczego dusza, która jest energią, widziana bywa jako przezroczysta lekko biaława mgiełka o wyraźnych zabarwionych kształtach człowieka ówcześnie żyjącego, nie połączy się z niewidzialną energią Jedności, tylko dalej egzystuje jako pojedyncza jednostka?

Odpowiedź jest prosta: Ponieważ człowiek który umarł, staje się duszą, ale poprzez swoje ograniczone pojmowanie „rzeczywistości”, i ograniczenia które zostały po śmierci ciała fizycznego, nie pozwalają mu połączyć się z Duchem Jedności i stać się „świadomą” częścią tejże Jedności.

Stan Istoty Wzniesionej jest absolutnie inny. Stan pojmowania i zrozumienia tego świata jako iluzji lub substancji, którą można dowolnie modelować używając przytomności i świadomości umysłu.

Istota która umarła, doprowadzając swoje ciało do świadomej lub nieświadomej utraty siły życiowej, nie rozumie i nie pojmuje zasad działania Wielkiego Prawa Energii, dlatego jej rozumienie jest mentalnie ograniczone. Aby mogła stać się Istotą Wzniesioną, musi przejść etap „Swobodnego zarządzania materią”, wykorzystując Wielkie Prawo Energii. A więc będzie musiała ponownie inkarnować się w ciele fizycznym, aby móc opanować ten poziom do perfekcji, lub do stopnia „Bardzo dobrego”.

Kiedy opanujemy swobodne posługiwanie się „Wielkim Prawem” dowolnie modelując tą materię fizyczną, zostaniemy przeniesieni do wymiaru zrozumienia 6 gęstości. Tam zakończymy etap modelowania materii i poprzez pojednanie się z Duchem, który jest zaprawdę i materią i energią Wszystkiego co istnieje, stajemy się świadomie czującą częścią tej Jedności, jako istoty wolne i suwerenne, które opanowały moc daną im przez Ojca.

Gdy będziesz kończyła ten etap życia i staniesz na końcu „mety oświecenia”, Twoje ciało będzie emanowało niezwykłą energią. To jest w rzeczy samej siła życiowa, którą nagromadziłaś, poprzez tworzenie własnych kreacji w tym świecie fizycznym. Nie umrzesz, ponieważ takie ciało przejdzie w końcu etap przemiany w energię, abyś mogła w pełni połączyć się z Duchem Jedności.

Jednakże i tutaj będziesz miała Wolną Wolę aby świadomie zostawić swoje ciało i chciałbym abyś zrozumiała, że świadome pozostawienie swojego ciała w stanie wzniesionym, to nie jest to samo, co śmierć osoby w stanie nieświadomym. Twoje „Ja” poprzez zrozumienie tej kreacji fizycznej, będzie mogło opuścić swoje ciało aby móc połączyć się z Jednością, zamykając proces inkarnacji. Będziesz miała również wybór aby móc zabrać swoje ciało ze sobą, przemieniając je w niewidzialną energię i łącząc się z Jednością-Bogiem.

Im lepsze i bardziej doskonalsze będą Twoje kreacje, tym więcej nagromadzisz energii czy też siły życiowej we własnym ciele fizycznym. A im więcej nagromadzisz energii w ciele fizycznym, tym szybciej zbliżysz się do stanu wzniesionego, poprzez stan przemiany ciała materialnego w świetliste. Z tym że chciałbym abyś wiedziała, że tak naprawdę nie ma znaczenia czy zostawisz swoje ciało jako istota wzniesiona, czy też zabierzesz je ze sobą. Tutaj najważniejsze jest „zrozumienie” kreacji fizycznych i swobodne posługiwanie się Wielkim Prawem Energii – to i tylko to doprowadzi Cię do stanu Wzniesionego i połączy z Duchem czy też z Bogiem jako Jedność czy też wspólność. Odczujesz słodkie dźwięki uniesienia i wolności, oraz poczujesz przede wszystkim własne ciało, które będzie swoim zasięgiem obejmowało dosłownie WSZYSTKO CO ISTNIEJE W MATERII I ENERGII.

To jest cel wszystkich wcielonych i niewcielonych istot świadomych.

Każda istota cielesna składa się z:

-Osobowości ciała (ego)
-Osobowości świadomości (Dusza)
-Oraz z Wszechogarniającego Ducha, który obejmuje swoją istotą cały znany i nieznany Wszechświat.

Osobowość ciała (ego) kształtuje się indywidualnie w zależności od życia które prowadzisz w ciele fizycznym. każda inkarnacja ma swoją indywidualną osobowość ciała.

Osobowość świadomości (Dusza), jest to zlepek, lub całość tego, kim stałaś się podczas wszystkich swoich żyć. Kiedy umierasz stajesz się duszą. Śmierć częściowo pozbywa się ego, ale nie pozwala na połączenie się z Wszechogarniającym Duchem.

Wszechogarniający Duch jest całością wszystkiego co istnieje. Cała niewidzialna przestrzeń jak i materia mniej lub bardziej subtelna, jest istotą ducha. Duch, inaczej nadświadomość jest tym, kim jesteś naprawdę. Gdy osiągamy oświecenie, częściowo pozbywamy się osobowości ciała, jesteśmy świadomi osobowości duszy, i wracamy do domu, poprzez ponowne połączenie z Wszechogarniającym Duchem.

Drogi Jakubie,

To wszystko upada, aby mogło powstać od nowa coś innego, coś lepszego. Chaos powiększa się i jego siła będzie bardziej natężona. To bardzo, bardzo dobrze. Wszystko działa w zgodzie z Wielkim Planem Bożym.

Musisz zrozumieć że będzie jeszcze gorzej…ale to „gorzej”, ma znaczenie tylko trójwymiarowe. Wszystko co trójwymiarowe musi upaść i upadnie, dosłownie rozbijając się na składniki pierwsze. Kiedy nie będzie już nic, kiedy ta szara rzeczywistość upadnie i będzie się zdawać że już gorzej być nie może, wtedy dopiero zostanie wprowadzone to, co pięciowymiarowe, ponieważ trójwymiar już nie będzie miał prawa istnienia.

Wszystko upada, chaos powiększa – to bardzo bardzo dobrze. Wkrótce zrozumiesz, że tak musiało być.

Witaj,

Napisałeś: „Co mogę uczynić, by te uczucia ze snu przenieść do fizycznego życia? Wracać do nich, do sposobu ich odczuwania i próbować wzbudzić w sobie ich wibrację?” – Zrób to, co napisałeś. Wzbudź w sobie te wibracje.

Sformułuj wizję oraz Twoje pragnienie. Zapisz na kartce wszystko to co czułeś gdy śniłeś, lub medytowałeś. Po prostu spróbuj najdokładniej jak tylko się da, przelać emocje w słowa. A następnie skup całą swoją uwagę na tych emocjach. Zapomnij na chwilę o chorobie, oderwij się od niej, i wyobraź sobie, że właśnie teraz, na jawie przeżywasz dokładnie to, co w śnie. Nie rozpraszaj umysłu, ponieważ nie będzie wyników. Niech biegnie on jednym torem. Torem po Twoich marzeniach.

Dlaczego teraz to wszystko doświadczasz? Ponieważ Teraz budzą się ludzie ze swojego snu. Teraz Wielkie Energie zakotwiczają się w ciałach ludzi, pozwalając na różne „niecodzienne” doświadczenia i odczucia.

Pozdrowienia.

1. Musisz posiadać dokładną wizję w swoim umyśle, aby wizja była pełnym odzwierciedleniem Twojego każdego słowa, uczynku oraz postawy emocjonalnej. Wtedy Tworzysz znacznie skuteczniej, niż gdybyś poświęcał kilka minut dziennie na wizualizację. Wybieraj sobie jeden cel, tylko jeden i utrzymuj go tak długo, dopóki nie zobaczysz widzialnej manifestacji. A jeżeli Twój umysł raz kieruje na to uwagę, a raz na coś innego, bardzo trudno jest Ci cokolwiek stworzyć.

1a) Jeżeli zamierzasz żyć w swoim ciele w nieskończoność, nie śpiesz się z odkrywaniem talentów. Niech to będzie stopniowe, a dokładne.

2. Na to pytanie już odpowiedziałem. Odpowiedź znajdziesz w tej zakładce.

3. Nie ma żadnej karmicznej lekcji. Oto jak to działa: Jeżeli wierzysz że zdołasz się usamodzielnić, a Bóg ześle Ci same błogosławieństwa odnośnie własnego mieszkania, tak się stanie. A jeżeli napaja Cię lęk przed opuszczeniem Twojego rodzinnego mieszkania, i masz pewne wątpliwości czy wyjdzie Ci z własnym mieszkaniem, to równie ujemne będą wyniki.

4. Trzęsienie Ziemi nastąpi, ale w Polsce tylko lekko zadrży Ziemia, prawie niewyczuwalnie.

5. To w co wierzysz jest Ci dane. Jeżeli uwierzyłbyś że nie musisz pracować, aby mieć dostatek materialny, tak by się stało.

6. Ty kreujesz własną rzeczywistość, a Wszechświat nie ma nic go gadania, póki Mu nie rozkażesz co ma robić. Jeżeli jesteś romantyczny, spotkasz romantyczną osobę, itd. To pytanie również wielokrotnie było wyjaśniane. Odpowiedź znajdziesz w tej zakładce.

Uspokój własną istotę, przede wszystkim uspokój własną istotę. Metodą medytacji pozbądź się myśli i przekonań które Ci nie służą i zastąp je innymi. To nie będzie łatwe, ponieważ wiele pracy nad sobą masz do zrobienia, proponuje Tobie wziąć się w garść i zdążać do ustanowionego celu.

Stań się neutralnym obserwatorem. Nie twórz żadnych myśli czy też wyobrażeń gdy patrzysz na inne osoby, a wtedy one nie będą powodować w Tobie gniewu. To naprawdę bardzo proste, wymaga jedynie samo-przypilnowania odnośnie w tej kwestii.

Ty jesteś panem swojego umysłu, a więc możesz go oczyścić lub pozwolić aby działał na swoich zaprogramowanych zasadach. Wybieraj.

Jeżeli kierujesz się uczuciami, tymi prawdziwymi, wypływającymi z Twojego serca, zawsze podążaj za ich cichym głosem.

Natomiast jeżeli kierujesz się „pożądaniem” w stosunku do innej osoby, to jest to zupełnie inna kwestia, która wywołuje tak zwany: „Efekt Ego”.

Oczywiście możesz również słuchać własnego ego, ale jeżeli chcemy się wznieść, ważne aby wszystko płynęło z naszego serca.

Możesz patrzeć na daną osobę i powiedzieć: „Ja naprawdę Cię kocham. Dzisiaj naprawdę Cię Kocham”, a jutro: „Podpadłeś mi. Już Cię nie kocham”. Tutaj kierujemy się pewnym zamiarem, który oczekujemy od innej osoby. Jeżeli dana osoba postąpi „po swojemu” a nie po naszej myśli, czujemy się źle. Ale to nie o to chodzi. Powinniśmy okazywać bezwarunkową miłość wszystkich ludziom, niezależnie jak dana osoba postępuję. Ponieważ każdy ma Wolną Wolę i może wyrażać się w dowolnie wybrany sposób. Jeżeli dana osoba zrozumie znaczenie wolnej woli, nauczy się miłości bezwarunkowej.

Witaj,

Twoje pytanie jest niekompletne. Należałoby zapytać z mojej strony, o jakich istotach wzniesionych piszesz? Do którego wymiaru te istoty się wzniosły? To jest pytanie bardzo ważne, ponieważ od 7 wymiaru wzwyż, tworzy się wieczny i trwały związek ze Wszystkim co istnieje. Dana istota nie idzie pewnego dnia drogą, napotyka inną istotę o płci przeciwnej i zakochuje się w niej do szaleństwa, lecz zakochana jest we Wszystkim, co stanowi Jej życie, tworząc Jedność.

Natomiast do 7 wymiaru, dana osoba może, a nie musi tworzyć stałego związku z drugą osobą i pozostać jej wierną. Jeżeli piszemy już o wibracjach wysoko-wibracyjnych, należałoby zwrócić uwagę czym jest „wierność” i jej przeciwieństwo „zazdrość”.

Ludzie bardzo różnie definiują wierność. Niektórzy twierdzą że jest ona szlachetna i czysta. Jednakże jak wszystko co szlachetne i czyste posiada również drugą stronę.

Wierności niekiedy towarzyszy zazdrość, która nie zawsze jest dobrze interpretowana. Możesz być w związku z inną osobą, mieć z nią dzieci, ale bezwarunkowa miłość do całego stworzenia powinna być w Tobie cały czas obecna.
Kochasz jedną osobę i obdarowujesz ją szczególnym uczuciem, ale nie zapominasz o swoich Braciach i Siostrach, których również obdarowujesz miłością, ale jest to miłość Braterska, miłość Rodzinna, nie okazujesz im tych samych uczuć co Twojej partnerce, lecz traktujesz ich wszystkich na równo, troszcząc się o nich i pomagając przy każdej okazji. Oczywiście przy bezwarunkowej miłości do całego stworzenia, uczucie zazdrości ze strony drugiej osoby jest całkowicie nie na miejscu, wywołuje wibracje nisko-wibracyjne, oraz nie ma swojego miejsca w wyższych wymiarach.

Czy mam jeszcze coś wyjaśnić? Czy wszystko zrozumiałeś?

Witaj Awe,

1. Podczas snu, niejako podróżujesz po przestrzeniach „podświadomości”. Nie raz zdarza się, że Twoja świadomość wyszła z ciała i znalazła się w innym miejscu, dlatego też taki sen po przebudzeniu uznajesz za inny niż wszystkie, z lekką nutą „realizmu”.

Ale jest to prawda, w znacznym stopniu Wyższe Ja komunikuje się z daną osobą za pomocą snu, przedstawiając jej różne obrazy i zdarzenia, tak aby mogła to wszystko poukładać w „logiczną” całość. Taka komunikacja obrazowo-mentalna, ma pomóc danej osobie rozwiązać dany problem życiowy, lub po prostu dylemat, który siedzi jej w głowie i nie chcę się „odkleić”.

2. Tak, istnieje możliwość spotkania podczas snu Mistrzów Wzniesionych, które nie są „wytworem własnej wyobraźni”, ale tylko wtedy, kiedy dana osoba jest w stanie „świadomego śnienia”. Gdy wypraktykowałaś świadome śnienie na tyle, aby oczyścić swój umysł podczas przebywania w tej „rzeczywistości natychmiastowych spełnień”, możesz wypowiedzieć imię danego Mistrza i po prostu wpatrywać się w daną przestrzeń senną, nie pragnąc niczego. Ponieważ w świadomym śnieniu, lekkie pragnienie już wywołuje natychmiastową manifestację, a Mistrz który przyjdzie aby dać Ci wskazówki, nie ma być wytworem Twojej wyobraźni. Jest to sztuka która wymaga niesłychanej koncentracji, spokoju ducha i solidnego treningu. Ale wykonalna.

3. Wszystko jest takie same i wzajemnie połączone, i nic ani nikt nie różni się od Ciebie samej. Ale wiem o co dokładnie pytasz. Jeżeli chcesz znać moje zdanie, to napiszę że różnią się tylko nazwą. Każdy z nas jest Anielski i Boski, a skoro wychodzimy z dualizmu, podział na to czy na tamto wkrótce zostanie zakończony tworząc jedno.

4. Przed pójściem spać i zaraz po obudzeniu poproś istoty wzniesione o pomoc, ponieważ wtedy Twój umysł jest spokojny i kontakt telepatyczny zostanie najmniej zniekształcony. Możesz również to zrobić podczas medytacji, kiedy Twoja istota jest w stanie maksymalnego odprężenia i relaksacji. Ale trzeba liczyć się z jednym. Każdy z nas ma wolną wolę i pewną naukę do wyuczenia. Oczywiście istoty wzniesione będą kierować takie osoby impulsami i różnymi stawianymi im znakami i wskazówkami na ich własnych drogach życiowych. Lecz istnieje taka możliwość, że dana istota nie będzie chciała skorzystać z tych wskazówek, krocząc ślepo naprzód. Trzeba uszanować jej Wolną Wolę i pozwolić na bycie sobą. Największą pomocą jaką Ty sama możesz dać z własnej strony, to „Kochać”. Kochać wszystkich bez wyjątku. Nie robić podziału na ulubione i mniej ulubione osoby. Ale okazywać bezwarunkową miłością wszelkiemu stworzeniu. Przy takiej postawie istnieje możliwość, stopniowego przebudzenia takich osób z ich własnych iluzji.

Miłość w Jedności.

Witaj Karolu,

To, że wchodzisz w wyższe wibracje a potem w trochę niższe, powoduje skoki wibracyjne na Twojej płaszczyźnie istnienia. Raz jesteś tam, raz jesteś tu. Raz się czujesz dobrze, a raz trochę gorzej. Pamiętaj! przyczyną nie są Twoi rodzice, tylko Ty, i zawsze będziesz tylko Ty.

Ludzie nieraz mówią, że czują się gorzej, ponieważ muszą przebywać w otoczeniu innych osób, o charakterze nisko-wibracyjnym, i niekiedy sami twierdzą że łatwiej by im było, przebywać tylko w towarzystwie wysoko-wibracyjnym. Oczywiście pierwszą radą powinno być to, iż dopóki oni sami nie wypracują stałego wzorca wysoko-wibracyjnego, to nic się nie zmieni. Natomiast dobrze jest również pamiętać o tym, iż nie ma lepszej i wyższej nauki, niż osiągnięcie wzniesienia, przebywając w otoczeniu nisko-wibracyjnych osób. Ponieważ gdy taka osoba nauczy się utrzymywać wyższy wzorzec wibracyjny, niż cała reszta otoczenia, jest już „Wzniesiona”.

Muszę Ci napisać Karolu, że początkowo byłem w podobnej lub nieco gorszej sytuacji. Moi rodzice często się kłócili. Awantury w domu, to była codzienność. Początkowo próbowałem odizolować się od tego wszystko, ale dzisiaj już wiem, że to był jeden wielki błąd. Ucieczka nie miała sensu. Pamiętam jak coś się wydarzyło w domu (nie pamiętam dokładnie co, ponieważ było to stosunkowo dawno). Moja mama wpadła w szał i była pewna że to moja wina. Pamiętam jak podeszła do mnie, trzymając w ręku jakiś przedmiot. Prawdopodobnie była to pęknięta figurka, lub jakaś inna uszkodzona, ale za to ważna rzecz. Gdy podeszła, wiedziałem że chciała mnie tym przedmiotem uderzyć, za prawdopodobną winę. Natomiast ja powiedziałem Jej takie oto słowa, powoli i bez żadnych emocji: „Moja Mamo, jakie masz dowody oprócz domniemań że to moja wina? Ja Cię kocham i będę Ci to mówił przy każdej okazji, ale skoro musisz mnie uderzyć i wiesz na pewno że to moja wina, proszę zrób to”. Pamiętam jak ta rzecz wyleciała jej z ręki, uszkadzając się jeszcze bardziej, podeszła ze łzami w oczach mocno przytulając mnie, wypowiadając kilkakrotnie słowa: „Przepraszam”.

Dopiero po jakimś czasie zrozumiałem tę sytuację. Moja mama była w tym czasie przepełniona wibracją nienawiści. Gdybym stawiał się słowami: „To nie ja! Ja tego nie zrobiłem!” wpadłbym również w nienawiść lub w strach. Tutaj dwie wibracje nisko-wibracyjne połączyłyby się, mojej Mamy i moja własna, i prawdopodobnie dostałbym porządnie lanie. Ale gdy diametralnie zmieniłem moje uczucia, w tej dość trudnej sytuacji w uczucie miłości do mojej Mamy, nastąpiła gwałtowna zmiana zdarzeń, od nienawiści do matczynej czułości. Z tego doświadczenia płynie istotna nauka, która nauczyła mnie stawiać głowę do góry nawet w sytuacjach trudnych, dlatego zawsze udawało mi się wyjść z tych problemów, lub kończąc je w sposób dla mnie nieoczekiwanie miły.

Rozumiesz?

Pamiętaj! Cokolwiek by się stało, nie doprowadzaj do takiej sytuacji, aby wibracje osób nisko-wibracyjnych z Twojego otoczenia, znalazły dopasowanie do Twoich własnych nisko-wibracyjnych wibracji w danych momencie. Gdy to zrobisz, będziesz na straconej pozycji, poczujesz bezradność i bezsilność. Zamiast tego okazuj tylko miłość i współczucie dla tych osób. Dla swojej rodziny, a wkrótce sam się przekonasz jak pozytywnie będziesz zarażał inne osoby swoją własną postawą.

Miłość w Jedności.

Tak jak to napisałem osobie o nicku: „Perła”, że każda książka przedstawia indywidualnie wybrany punkt widzenia, tok rozumowania i interpretowania niektórych rzeczy.

Jest wiele osób, którzy również przeczytali tę książkę którą podałaś, i poczuli się świetnie zarówno podczas czytania jak i po. Tutaj niekiedy odzywa się w nas samych „zaprogramowany system rozumowania”, kiedy przyswoimy sobie niektóre informacje.

Powiedzmy że czytam książkę o joginach, o cudach jakich dokonują i jakimi niezwykłymi są ludźmi. Książka napaja mnie nadzieją i jestem przekonany o tym, że każdy posiada takie niesamowite zdolności. Lecz gdy dochodzę do fragmentu, w którym jeden z joginów wyjaśnia iż każdy człowiek bezwarunkowo musi umrzeć, mój zaprogramowany system rozumowania włącza się jako: „lampka ostrzegawcza”, o komunikacie: że jakaś część mojego wierzenia została zaatakowana. Moje przekonanie które od kilku lat utrzymuje w świadomości jest następujące: „Jestem nieśmiertelny, a moje ciało zachowało młodość lat 17″. I tak moje ciało interpretuje i takim się utrzymuje przez cały czas, lecz gdy natykam się na dany fragment o „obowiązkowej śmierci”, odkładam książkę i mogę powiedzieć że chwilami była fajna, ale nie odczułem jej zbyt dobrze.

Oczywiście sama książka nie jest problemem. Problemem jest nieświadomy „atak” na system rozumowania, lub system wierzeń danej osoby. To w co wierzysz, jest Ci dane i niezależnie co wybierzesz. Jeżeli mocno w to wierzysz, musi się urzeczywistnić. Ci jogini i dzięki takiemu pojmowaniu, dokonywali różnych cudów, ponieważ wierzyli że jest to możliwe. Oczywiście również wierzyli w proces obowiązkowej śmierci i taką rzeczywistość stwarzali. Oczywiście ona nie musi dotyczyć wszystkich osób. Takim oto pojmowaniem, mogę nastawić mój system rozumowania na neutralne wierzenia, które pozwalają czytać każdą książkę bez większych emocji. Rozumiesz?

Witaj Romanie,

Tak bardzo zależy Ci na udzieleniu odpowiedzi przez Czakamrati, pozwolisz iż dzisiaj ja odpowiem na Twoje pytanie.

Zwierzęta nie mogą być poza stworzeniem, ponieważ w rzeczy samej są tym Stworzeniem. Miłość do drugiej istoty, powinna zostać wyrażona z punktu zrównoważenia wszystkich części swojego „JA”. Proces zrównoważenia dobiegnie końca, kiedy istota ludzka zacznie traktować swoich Braci i Siostry-ludzkie, Braci i Siostry- z grupy Roślin, oraz Braci i Siostry z grupy Zwierząt jako jedną wspólną istotę.

Człowiek posiada najwspanialsze ciało, jakie można sobie wymarzyć. Ciało zostało Wyposażone w doskonale działające centra energetyczne, kończyny górne i dolne, głowę…innymi słowy w poszczególne części ciała. Każda część ciała jest połączona wzajemnie ze sobą i tworzy jedną formę fizyczną. Człowiek nie patrzy na swoją rękę, jako na oddzielną istotę, tylko jako część własnego ciała. Tak samo powinniśmy patrzyć na wszystko co istnieje, jako części nas samych.

Osoba zdrowa na umyśle, nie utnie swojej ręki aby zrobić z niej konserwę, a później aby ją skonsumować. Czyż nie? Ponieważ wtedy skrzywdziłby samego siebie, a to nie ma sensu. Po co ranić siebie, skoro można kochać wszystkie swoje części ciała, składające się na jedno ciało? Tak samo jest ze światem, który iluzyjnie wygląda na zewnętrzny. Po co ranić zwierzę, człowieka lub roślinę, czy w ten sposób nie skrzywdzimy siebie samych?

Czy wchodząc do domu z powodu ulewy, tak bardzo nienawidzisz swojej ręki, że wystawiasz ją za okno aby zmokła? Nie robisz tego, ponieważ traktujesz ją jako część Ciebie samego. Tak samo powinno być ze wszystkim co istnieje. Nie powinniśmy patrzeć na innego człowieka słowami: „Ty jesteś inny niż ja i nic nas nie łączy”. Powinniśmy spojrzeć na inną istotę jako na część siebie samego, tak jakby była wyżej wymienioną ręką słowami: „Jesteś ze mną połączony, stanowimy jedną istotę. Kocham Cię, ponieważ Twoja część jest moją częścią i odwrotnie. Nie będę Cię w żaden sposób ranił, ponieważ wtedy zraniłbym samego Siebie. A jedynie traktował jako swojego, jako Mojego Brata, jako Moją Siostrę.” – To jest Prawdziwa Miłość Boska i gdy się ją zrozumie i doświadczy, zapanuje niesłychana cisza i harmonia we wnętrzu tejże istoty, doświadczając Prawdziwego wzniesienia i połączenia jakiego nigdy w życiu nie doświadczyło.

Miłość w Tobie Romanie jest wyczuwalna. Pracujesz nad sobą i jesteś dobrym człowiekiem. A całą „Przeszłość” starasz się zostawić za sobą. Jesteś Kochany i tę miłość przesyłasz dalej. Nie patrz na dni. Nie patrz na grudzień. Nie patrz na datę nowej ery. Spójrz w głąb siebie i wyłaniaj na światło zewnętrzne tylko to, co w Tobie jest najlepsze. Staraj się nie gardzić niczym i nikim, stale pamiętając o częściach całości. Bądź delikatny dla wszystkiego i dla wszystkich i utrzymuj swoją czystą niewinność którą tak dobrze znasz, a wtedy całe stworzenie odpłaci Tobie tym samym, utulając w pierzynie miękkości i delikatności, i tym nurtem płyń dalej. Bądź delikatny a popłyniesz w delikatności.

Kocham Cię.

Ten czas nie jest tylko czasem Bogini a energia żeńska nie przeważa nad męską. Ten czas jest nazwany: „Czasem równoważenia obu aspektów” – żeński i męski w jedną istotę.

Samo słowo pisane dużą literą: „Ojciec”, oznacza Boga, który nie jest pozbawiony płci. Ojciec równoważy oba aspekty męski i żeński w jedną istotę. Tak samo Gaia równoważy aspekt męski i żeński w jedną istotę.

Jądro Gai, nazywane aspektem męskim, jest sercem Planety. Gaia jako energia żeńska, jest powierzchnią i wypełnieniem Planety. Jądro już nie biję swoim tempem, a w Gai już nie dominuje energia żeńska – proces równoważenia ciągle trwa, i nie długo zakończy się, tworząc jedną silną „Terrę” lub „Gaiona”.

Tak samo jest z istotami ludzkimi. Dusza sama w sobie jest pozbawiona płci. Ale gdy wyłania się w fizycznym ciele, tworzy oraz kształtuje w swoim wnętrzu jeden z biegunów (męski lub żeński). Gdy osiągnie zrozumienie jednego aspektu, rodzi się ponownie jako inny aspekt. Po pewnym czasie, gdy ego-osobowość jest przywiązana bardziej do jednego z aspektów, istota powinna zrównoważyć oba bieguny, metodą wzajemnego zrozumienia.

Bóg jest dwupłciową wszystkością, tak samo i ludzie nie powinni przywiązywać się tylko do jednego bieguna, lecz zrównoważyć oba aspekty w jedną istotę. To jest dokładnie to, co cały czas próbowałem Wam przekazać. Czakamrati pisząc do Was swoją pierwszą wiadomość, przestawiając się, napisała: „Jestem ten i ta…. i czy zaakceptujecie mnie taką jaką jestem?” Dokładnie chodziło o proces równoważenia który ciągle trwa.

Ważnym jest, aby rozwijać w sobie oba te aspekty metodą zrozumienia i wzajemnej miłości do siebie samego i stopniowo przestawać patrzeć na drugiego człowieka jak na inną istotę. Wizja powinno być następująca: „Widzę ludzi jako nierozerwane cząstki mnie samego”. Tak samo jak patrzysz na swoją rękę jako cząstka Ciebie samej, tak samo winno się patrzeć na innych ludzi i na wszystko co istnieje. Ponieważ: „Miłość jest Jednością a Jedność jest Bogiem”.

P.S. Zachęcam wszystkich chętnych do udzielenia odpowiedzi na pytania, które zostawiłem w komentarzu w zakładce: „Dajamanti/Czakamrati”.

Witaj,

„Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, to jest ciało moje i pijcie moją krew i czyńcie to na pamiątkę Bogu”.

Bierzcie i jedzcie ten pokarm i pijcie ten napój, który został stworzony z tego samego materiału, co moje ciało, ciała wasze i wszystko co istnieje. Materiał ten jest czystą energią Boga, która zawiera w sobie wszystko. Spożywając ten pokarm i pijąc ten napój, spożywacie i pijecie czystego Boga, esencje czystej Doskonałości. Czyńcie to na pamiątkę Bogu, ponieważ każda chwila waszego życia winna być święta i czysta, taka jaką stworzył dla Was sam Ojciec. Albowiem pijąc napój ze źródła światła wiecznego, oczyszczacie swoje ciała. Spożywając pokarm który dostarcza Wam świetlnej energii, sami stajecie się tym światłem. Bądźcie tacy jak ten kwiat, stworzony z Boga i przez Boga, który zawiera swoją czystą i niewinną esencję. I jak ten kwiat pobiera czyste promienie słońca i krople deszczu i czyni to na pamiątkę Bogu, tak i Wy powinniście to czynić, przeżywając każdą chwilę swojego życia, na Bożą i własną pamiątkę. Niechaj Wasze życie będzie wieczną komunią z Bogiem, wieczną harmonią i tylko taki stan powinien w Was się utrzymywać, abyście doświadczyli wszelkiej pomyślności zesłanej od Ojca. Teraz i Zawsze. Amen.

P.S. Zachęcam, do udzielenia odpowiedzi na pytania, które zostawiłem w komentarzu w zakładce: „Dajamanti/Czakamrati”.

„Miłość jest Jednością a Jedność jest Bogiem”.

Witajcie Kochani,

Mamy do Was kilka pytań, i chcielibyśmy aby Ci z Was którzy chcą odpowiedzieć, odpowiedzieli nam.

Oto one:

1. Jakich narzędzi użyć, aby pomyślnie kształtować własną rzeczywistość?

2. Jak nazywa się siła, lub stan bycia, który jest wartością łączącą wszystko w jedną całość?

3. Kto lub Co to jest Bóg?

4. Czy istnieje istota wyższa lub niższa?

5. Jak można pozbyć się wszystkich ludzkich ograniczeń i gdzie takie ograniczenia mają swoje miejsce?

6. Kto jest winny tego jak ten świat wygląda?

7. Czy Mistrzowie Wzniesieni lub Aniołowie są w jakimś stopniu lepsi od ludzi żyjących na Gai?

8. Czy człowiek w swojej prawdziwej naturze posiada jakieś ograniczenia? Jeżeli tak, podaj przykłady.

9. Kto to jest Pracownik Światła?

10. Czym jest Wzniesienie świadomości ludzkiej, i kiedy ono nastąpi?

11. Z czego zbudowany jest świat i jak nazywa się tajemnicze „coś”, co stworzyło Wszystko co istnieje?

12. Co to jest medytacja?

13. Kim Ty jako człowiek naprawdę Jesteś?

Kochani, bardzo ważnym jest dla nas, aby osoby które chcą na te pytania odpowiedzieć, umieszczały swoje odpowiedzi pod naszym komentarzem. Jeżeli znajdą się osoby które nie będą chciały odpowiedzieć na nasze pytania – to nic się nie dzieje. Jednakże chcielibyśmy poczytać znaczną część waszych odpowiedzi i to nie muszą być wypowiedzi długie. Wystarczy krótka rzeczowa treść.

Takie odpowiedzi jak: „Zapytaj Dajamantiego, lub zapytaj o to swoje WJ to się dowiesz” – nie wchodzą w grę, i nie będziemy je brać w ogóle pod uwagę.

Czekamy…

Witaj Taki,

Zapytałeś: W rzeczywistości to i tak nie wiem co oznacza 5 i 6 wymiar żyjąc na ziemi i czy można się przemieszczać jak Dajamanti? Czy, ci którzy osiągnęli owe wymiary są teraz na tak wysokim poziomie rozwoju jak Ty?”.

O jakim przemieszczeniu piszesz? Bo jeżeli chodzi Ci o przesuwanie ciała w dowolne miejsce z szybkością myśli, to nie jest to sztuka którą osiąga się tylko w wyższych wymiarach. Taką teleportacje możesz osiągnąć będąc w trzecim wymiarze. Jest to kwestia chwilowej zmiany ciała fizycznego w energetyczne i poczucia wibracji innego miejsca, aby się znaleźć w oka mgnieniu w innym czasie i miejscu. Materia fizyczna to nic innego jak zagęszczone światło Boga, które jest niewidzialną i wieczną energią. Jeżeli to zrozumiesz i tak będziesz patrzył na swoje ciało, wtedy takie przemieszczenie pojawi się jako „skutki uboczne” takiego spostrzegania. Bardzo łatwo to zrozumieć, kiedy na przykład doświadczy się stanów wyjścia poza swoje ciało, tak zwane: OOBE. Wtedy doświadczamy bardzo szybkiego przesuwu naszej świadomości, czy też duszy w inne miejsce za pomocą myśli. Dusza jest eteryczna i istnieje jako energia widzialna lub niewidzialne światło. Dlatego logicznym jest, iż trzeba zmienić swoje ciało w energie lub światło, aby takie przemieszczenie nastąpiło wraz z ciałem. Tutaj wystarczy tylko patrzeć na swoje ciało nie jako na materialną gęstą materię, tylko jako nieśmiertelną energię, lub oślepiająco czyste światło.

Ci co osiągnęli 5 czy 6 wymiar świadomości, przybliżają się coraz bardziej do pełnego zrozumienia Jedności, do zrozumienia całości wszystkiego. Aby zrozumieć całość, należy ją doświadczać, nie oceniać czy krytykować. Takie osoby po prostu zaakceptowały stany miłości i radości, ekstazy które składają się na prawdziwą naturę każdej istoty ludzkiej i wszystkiego co istnieje. Oczywiście gniew, nienawiść czy strach, również składają się na całość wszystkiego, jednakże są to stany typowo stworzone przez człowieka. A co na to Bóg? A co na to nasz Wielki Ojciec? On się z Tobą zgadza słowami: „Niech Twoja Wola będzie Moją Wolą. Niech Twoje pragnienie będzie Moim pragnieniem. Niech Twoje odczucia będą Moimi odczuciami” – Tylko tyle. Bóg się z Tobą zgadza i będzie razem z Tobą doświadczał wszystkiego co wybierzesz.

Jednakże aby wrócić do pierwotnej, prawdziwej natury stworzonej przez naszego wspólnego Ojca, należy stopniowo zakotwiczać w sobie wyższe stany bezwarunkowej miłości, wiecznej zabawy, radości i niewinności.

—-

Abyś był świadomy tego wszystkiego co pochodzi od Źródła, weź kartkę i długopis i pisz wszystko to, co wywołuje w Tobie najwyższe uczucia jakie odczuwasz w danym momencie. Po prostu spróbuj opisać te najwyższe uczucia słowami, w taki sposób, aby spróbować najdokładniej przedstawić obrazy mentalne które powstały w Twoim umyśle w wyniki tych uczuć. Wszystko to co wywołuje u Ciebie uczucia niższe, nie zapisuj. Zatrzymaj się i weź kilka głębokich wdechów i wydechów, aby móc znowu wyciszyć i nastawić się na odczuwanie tych wyższych stanów emocjonalnych. To jest kontakt ze Źródłem.

Przykładowo:

Zapytasz swoje Wyższe Ja, czy możesz latać jak ptak w powietrzu?

-Źródło odpowie: „Możesz robić wszystko co tylko chcesz. Na co w sposób czysty skupisz swoją uwagę” – i taka odpowiedź pojawiająca się w Twoim umyśle, pozwoli Ci doświadczyć uczucia wolności i radości.

-ego-osobowość odpowie: „Chcesz latać w powietrzu jak ptak? Przecież nie masz skrzydeł, na dodatek obowiązuje Cię ściśle działające Prawo grawitacji. Jak chcesz to zrobić? To niemożliwe” – taka odpowiedź pozwoli Ci doświadczyć uczucia bezsilności, ograniczenia i zwątpienia.

Którą odpowiedź wybierzesz?

Pobaw się tym, to świetna zabawa.

Z Miłością.

Witaj Agnieszko,

Nie musisz prosić Czakamrati i Dajamanti z osobna, ponieważ aspekt żeński i męski żyję i porusza się w jednym ciele. W tym wypadku w ciele Dajamantiego jak i moim, ale to i tak jest jedno ciało 😉 Wystarczy jedna wybrana nazwa, od Ciebie zależy jaką wybierzesz. To takie małe przypomnienie 😉

Dobrze Agnieszko, wyślemy Tobie i Twojej córce energie o godz 00:00. Spokojnie możecie się położyć wcześniej i po prostu usnąć. Ważne aby w tym czasie Wasze umysły były spokojne i wyciszone. Jeżeli nie będziesz spała o tej godzinie, prosimy Cię o medytowanie i uspokajanie umysłu….a co do samej medytacji to dodamy tutaj coś jeszcze.

Piszesz że medytujesz a brak Tobie entuzjazmu, a nasze pytanie brzmi: „A wiesz po co medytujesz?” Do czego służy medytacja? Do wyciszenia i uspokojenia umysłu, aby mógł znowu skupić się tylko na jednej myśli, na jednym pragnieniu, na jednym celu. Rozumiesz? Jeżeli tu i teraz potrafisz w sposób czysty, czyli pozbawiony wszelkich wątpliwości skupić się na jednym pragnieniu, aż ujrzysz wyraźną manifestacje w świecie zewnętrznym, to tak naprawdę medytacja nie jest Ci do niczego potrzebna.

Powinnaś zapamiętać tę prawdę i wykorzystać we własnym życiu.

Idźmy dalej. Piszesz o kaszlu o chorobie, a my znów pytamy: „Jak to możliwe że nasz Bóg widzi Cię i Twoją córkę w doskonałym zdrowiu, a Twój w chorobie i w niedoskonałości?” To pytanie miałoby sens, gdyby nie istniało zjawisko połączenia wszystkiego w jedną całość. Ale że zjawisko połączenie jest faktem, nawet naukowo udowodnione, to oznacza że zarówno nasz jak i Twój Bóg musi być jednym i tym samym, a skoro jest jednym i tym samym, to musi widzieć wszystkie swoje dzieci w doskonałym zdrowiu bez wyjątku. Rozumiesz?

Więc skoro Twój Bóg Cię w widzi w doskonałym zdrowiu to dlaczego Ty chorujesz? Ponieważ masz Wolną Wolą i możesz zobaczyć siebie w inny sposób. Na ten czas widzisz siebie jako chorą osobę. Stąd ten kaszel, stąd te lęki i niepokoje. Mało tego, widzisz nawet swoją córkę z wadą słuchu, a skorą ją tak widzisz, Wiktoria wyłapała Twój wzorzec wibracyjny i niejako zaraziło się tą niedoskonałością.

Bądź dla Niej przykładem, zobacz Siebie i ją w inny sposób, ponieważ tylko Ty kształtujesz swoje życie i powinnaś zarażać całe Twoje otoczenie, bliskich i rodzinę, tylko pozytywnymi, doskonałymi wibracjami. Zobacz Siebie oczyma Boga. Zobacz Siebie w doskonałym zdrowiu, pełną wigoru i niewinnością. Zobacz swoją córkę jakby była promieniującym i wiecznie radosnym Światełkiem, które oświetla Twoje życie pięknem i dziecięcym szczęściem. A przede wszystkim, zobacz ją w doskonałym zdrowiu.

Wszelkie niedoskonałości są tylko wytworem człowieka, są nierealne i pełnią rolę wielkiej iluzji na tym świecie. Absolutna doskonałość wszystkiego co istnieje, to Czysty, Niewinny Bóg, Nasz Wielki Ojciec. On rządzi tym światem i taką prawdę powinniśmy przyjąć.

Życzymy Ci Agnieszko wszelkiej pomyślności.

Z Miłością.

Oto wpis Dajamantiego na FB z 19 lutego 2013, który warto przeczytać.  Zgrubienia druku nie udalo mi się zmienić.  Po mojej przeprowadzce postaram się  wkleić tu ostatnie jego komentarze z naszego blogu ❤ kr

Witajcie Kochani,
Jest to informacja ogólna dla Wszystkich. Dostaję od Was bardzo dużo wiadomości. Zarówno na mojego maila, jak i tutaj na tej stronie. Nierzadko zdarza się, że w jednym dniu dostaję po 20 – 30 listów na mail. Z uwagi na to, że staram się przeznaczać około 3 godzin swojego czasu przy tym urządzeniu (ponieważ nie widzę potrzeby, aby przeznaczać go więcej), zwykle na moją odpowiedź musicie czekać kilka dni. Zadajecie pytania, na które wielokrotnie udzielałem odpowiedzi, i chociaż z mentalnego punktu widzenia te pytania mogą się od Siebie różnić, one w rzeczywistości są takie same.

Moi Drodzy, Wszystko co chciałem Wam przekazać jako część mojej misji tutaj na Gai, przekazałem. I jeżeli dostanę istotną wiadomość od Mojego „Przewodnika” która ma być przekazana wszystkim, obiecuję, że pierwsi ją przeczytacie. Dzięki uprzejmości Kochanej Krystal, moja zakładka „Dajamanti/Czakamrati” na stronie: „Złoty Wiek Gai” wciąż istnieje. Można informacje w niej zawarte przeczytać, a obiecuję Wam, że znajdziecie tam odpowiedź na każde pytanie, które dotyczy rozwoju duchowego.

Takie pytania jak: „Ile jest wszystkich zamieszkanych planet w naszych Wszechświecie… Ile jest planet na którym wciąż panuje trzeci wymiar, i tym podobne…” – Te pytania nic nie wnoszą do waszego własnego doświadczenia. One się Wam nie przydadzą. Możecie prowadzić blogi i spisywać tam takie informacje, a ja pytam: „A czy zmieniło się coś w Waszym życiu, oprócz chwilowego zaspokojenia umysłu?”

Kochani, gdy będziecie rozwijać własną świadomość, duchowość, stopniowo będziecie podłączać się pod Wewnętrzne Źródło, które zawiera każdą dostępną wiedzę, i zapewniam Was, że gdy będziecie duchowo zawansowani, nigdy nie będziecie pytać Źródło o takie nic nie znaczące rzeczy. Pytania będą płynąć z serca, nie z ciekawskiego rozumu. Pytania, dotyczące własnego rozwoju i co powinienem/powinnam teraz zrobić, aby doświadczyć tego, co obecnie stworzyłem/stworzyłam w umyśle. Tylko własny rozwój się liczy, ponieważ na pewnym etapie świadomości, osiągniecie taką postawę, która umożliwi Wam przemieszczanie się w wybrane miejsca we Wszechświecie, i sami przekonacie się, jakie obecnie żyją tam istoty i w jakim wymiarze. Ale to nie będzie ciekawość z Waszej strony, tylko „Bezwarunkowa Miłość” do tych istot. A to zupełnie co innego.

Nie twierdzę Kochani że ciekawość jest „negatywna”. Tylko chcę Wam przekazać wiadomość, że niektórzy z Was tak dalece dali ponieść się „ciekawskiemu rozumowi”, że ciągle „kręcą się kółko”, nieświadomie wierząc, że odpowiedź na dane pytanie i chwilowe zaspokojenie umysłu bez „cielesnego” doświadczenia, równa się rozwojowi duchowemu, co jest błędne i mylne.

Kochani, wiele razy pisaliśmy o Miłości, o „Bezwarunkowej Miłości”. Bezwarunkowa Miłość da Wam Szczęście, Młodość i wszystko co chcecie, i niektórzy z Was czytali eksperymenty naukowe, które potwierdzały słuszność tych słów. Twierdzą, że uczucie miłości i podtrzymywanie tego uczucia, działa niezwykle dobroczynnie na całe ciało człowieka. Odnowa komórkowa podczas odczuwania Miłości, jest niesłychanie szybka. Rany szybciej się goją. Choroby znikają. Uczucie Miłości również wypływa z nas i oddziaływuje na świat zewnętrzny. Dokładnie tam, gdzie pojawimy się z „naszym uczuciem”, całokształt przemienia się w niezwykłą harmonię. To wszystko Kochani jest poparte badaniami i eksperymentami naukowymi. Nie są to informacje wyssane z palca. Ale umysł zawsze będzie się temu przeciwstawiał, ponieważ on tego nie rozumie. Nie był nauczony do tej wiedzy, dlatego szuka wciąż nowych pytań i żadna odpowiedź nie satysfakcjonuje go na dłużej.

Ja sam, dzięki odczuwaniu bezwarunkowej Miłości i czynieniu wszystkiego w oparciu o tę miłość, rozwinąłem się znacznie, tak jak wiele innych osób i istot. Gdy ciekawski umysł wtrącał się, skutecznie uciszałem go medytacją (ponieważ tak naprawdę medytacja do tego celu służy). Z punktu widzenia tego uczucia, pojawił się mój „Przewodnik”, który przypomniał mi o celu mojej misji. Z punktu widzenia tego uczucia, moje ciało dokonało niesłychanej przemiany. Z punktu widzenia tego uczucia, mój wiek zatrzymał się i pomimo że widnieje na mojej „etykietce” 26 lat, mam o wiele mniej. Z punktu widzenia tego uczucia, moja świadomość podłączyła się z Wewnętrznym Źródłem. Z punktu widzenia tego uczucia, spotykam cudowne istoty i podróżuje do wspaniałych miejsc zarówno fizycznych jak i nie fizycznych. Nie dokonałem tego ponieważ znalazłem odpowiedzi na niekończącą się listę pytań, których domagał się mój ciekawski rozum, ale tylko dlatego, że zakotwiczyłem Bezwarunkową Miłość w swoim wnętrzu i dzięki temu, moje wibracje połączyły się z wibracjami Boskimi. A w takim stanie, nie ma bólu, nie ma śmierci, nie ma żebractwa. W takim stanie ma się wszystko i jest się wszystkim!

Wiele osób pytało mnie: „Kiedy na Gai pojawi się Piąty Wymiar?” A ja odpowiadam: „PIĄTY WYMIAR JUŻ ISTNIEJE”. Musisz tylko do Niego wibracyjnie się dostroić, aby w nim egzystować, i to wszystko. Jak się do niego dostroić? Odpowiedź jest bardzo prosta: „Miłość”.

A teraz napiszmy czym jest Miłość.

Jeżeli odczuwasz radość z jakiegoś powodu – TO JEST MIŁOŚĆ.
Jeżeli czujesz się szczęśliwy sam ze sobą lub z drugą osobą – TO JEST MIŁOŚĆ.
Jeżeli okazujesz wdzięczność lub ją odczuwasz – TO JEST MIŁOŚĆ.
Jeżeli uśmiechasz się, a sam uśmiech powoduje u Ciebie dobre samopoczucie – TO JEST MIŁOŚĆ.
Jeżeli Kochasz drugiego człowieka, za to że jest częścią Stwórcy – TO JEST MIŁOŚĆ.
Jeżeli z jakiegokolwiek powodu czujesz się dobrze – TO JEST MIŁOŚĆ.

A więc Kochani jak widzicie, Miłość ma wiele odgałęzień. BEZWARUNKOWA MIŁOŚĆ – to RADOŚĆ, SZCZĘŚCIE, WDZIĘCZNOŚĆ, UŚMIECH, KOMFORT EMOCJONALNY. Takie uczucia należy zakotwiczyć w sobie, aby znaleźć się w piątym wymiarze świadomości. Takie stany należy odczuwać, aby pojawiła się nieśmiertelność, nieograniczoność i wspaniałe życie. To jest Piąty Wymiar.

Tylko Wy tworzycie własną rzeczywistość, a poprzez odczuwanie tych stanów, Wasze życie stanie się niezwykle przyjemne. Wszystko co będzie pojawiać się na Waszej drodze sprawi, że odczujecie więcej radości, więcej szczęścia, więcej wdzięczności, więcej komfortu emocjonalnego, doświadczycie więcej uśmiechu. Będziecie wielkim „lepem” na te rzeczy i zdarzenia. To jest Piąty Wymiar. Czy Rozumiecie?

Jesteście tam gdzie jesteście, nie dlatego że Bóg nie chcę Was umieścić w tym pięknym wymiarze, tylko dlatego że stany i myśli które codziennie odczuwacie, nie są wibracyjnym dostrojeniem tego wymiaru. W Piątym wymiarze nie ma smutku, a więc jeżeli odczuwacie smutek z jakiegoś powodu, nie ma Was w tym wymiarze. W Piątym wymiarze nie ma złości, a więc jeżeli odczuwacie złość, nie ma Was w tym wymiarze. W Piątym wymiarze nie ma chorób, a więc jeżeli odczuwacie chorobę, która jest tylko wielką iluzją, nie ma Was w tym wymiarze. Kochani, jest to bardzo ważne abyście to zrozumieli!

Odczuwajcie tylko to, i wybierajcie myśli tylko te, które uważacie za dobre, które wywołują radość, szczęście, uśmiech, wdzięczność, miłość. Tylko tak zmienicie Waszą rzeczywistość. Tylko w taki sposób oderwiecie się od tego „bolesnego” wymiaru.

Chciałbym Was wszystkich zabrać do „mojego” wymiaru świadomości, ponieważ jesteście moimi Braćmi i Siostrami, tak jak ja jestem Waszym Bratem/Siostrą. Dlatego kieruję do Was te słowa, które nie piszę pierwszy raz. Nie jestem naukowcem, dlatego nie opisuję Wam moich badań naukowych. Nie kierowałbym do Was słów, których nie doświadczyłem, ponieważ nie miałoby to dla mnie i dla Was sensu. Natomiast wszystko czym się stałem i co doświadczyłem i doświadczam, Wy również możecie tego doświadczyć i to zrobić. Podaję Wam bardzo jasne wskazówki. Tylko kilka osób skorzystało z tego co przekazałem ja, jak i Nasi Świetlni Bracia i Siostry. Tylko kilka. Reszta wciąż szuka niekończących się odpowiedzi na niekończące się pytania, które powoduje stagnacje, stagnacje i jeszcze raz stagnacje. Bardzo niewiele osób zwraca uwagę na swoje wibracje. Na swoje Wyższe Uczucia i zakotwiczenie się w tych uczuciach.

Być może w Waszym otoczeniu znajdą się osoby, które są bardzo mocno zakorzenione w trzecim wymiarze, z uwagi na swoje niskie wibracje. Nie pomagacie ani sobie, ani im, gdy skupiacie się na problemach tych osób, a w rezultacie, zaczynacie wibrować tak samo jak oni. Tylko umacniacie ten wymiar w sobie, jak i w innych. Natomiast stajecie się bezcenną pomocą dla osób nieświadomych, gdy Światło Miłości, Radości i wdzięczności zagości w Waszym wnętrzu, i takim właśnie Światłem będziecie oświecać innych, którzy dokładnie takiej pomocy potrzebują. To jest Wielka Pomoc! Nic nie musicie do nich mówić. Nie musicie ich namawiać i nastawiać na Wasz punktu widzenia. Wystarczy, że osoby te będą widziały Waszą Radość, Miłość i pod wpływem „ciekawskich” obserwatorów zauważą, jak udane jest Wasze życie. Gdy zapytają Was: „Jak to robicie?”, przyjmijcie ich z uśmiechem i miłością i kierując się tymi wysokimi wibracjami (nie wywyższając się), przekażcie to wszystko, czego sami się nauczyliście. Oni bardzo szybko będą „kodować” Waszą wiedzę, ze względu na te cudowne, magnetyczne wibracje, stale i nieprzerwanie wypływające z Was.

To jest Moi Kochani Prawdziwa Pomoc! To jest moi Kochani Bezcenna Pomoc! Tylko tak oderwiecie Siebie jak i innych od tego wymiaru. Tylko własnym świadectwem, własną postawą jesteście cenni dla Siebie i dla innych.

Moim pragnieniem na tę chwilę jest, aby osoby które mają problemy z „kręceniem się w kółko” i z „ciekawskim rozumem”, przemyślały to, co tutaj napisałem.

W dosłownym znaczeniu: Bądźcie Światłem dla innych.
W dosłownym znaczeniu: Bądźcie Światłem dla Siebie.
Albowiem dla Boga zawsze Nim jesteście.

„Wśród życiowych wyborów, poszukujcie zawsze tej lepszej strony życia w Waszych myślach, uczuciach i słowach”.

Dziękuję i Pozdrawiam Was.

——————–

Czakamrati. 02.11.2012 o 5:52 PM |W odpowiedzi na  Goldenbrown.

Wprawdzie Wika pięknie to napisała, lecz chciałam coś dodać ;)

Drogi Ormad, Podałeś mój fragment komentarza i fragment Pana Tomasza Szczota, który mówi o powietrzu, ale w moim komentarzu nie było ani słowa o “powietrzu” ;) Ja nie miałam na myśli ciśnienia związanego z powietrzem, chociaż w kilku procentach, można to do powietrza powiązać. Lecz dokładniejsza definicja mówi o energiach znajdujących się w przestrzeni. Te energie płyną wprost z Wielkiego Centralnego Słońca, dlatego im wyżej się znajdujemy, tym bardziej możemy je wyczuć. Na przykład osoby bardzo wrażliwe i czułe. Natomiast urządzenia wyrównujące ciśnienie w samolocie, mogą tę energię lub ciśnienie spowodowane wymienioną energią w kilku procentach uciszyć.

Na przykład współczesna nauka odkryła nieznaną formę energii, którą poczuli kosmonauci na stacji badawczej. Forma energii zachowywała się bardzo inteligentnie, zupełnie tak jakby kierowała je jakaś niewidzialna ręka. Poczuli głęboki ból i zawroty głowy, który nagle przechodził i pojawiał się znienacka. Nowoczesne aparaty medyczne, które znajdowały się na pokładzie, wykazały intensywny strumień energii, przepływający przez ciała kosmonautów. Mimo iż aparaty wyrównujące ciśnienie w samolocie nie są dostosowane do tej nowej energii, lecz skutecznie ją blokują dla tych, którzy je nie wyczuwają.

Kto ma rację? Ten wybór należy już do Ciebie ;)

Buziak :*

Czakamrati  01.11.2012 o 2:30 PM | W odpowiedzi na helena.

Dobrze Helenko, energię wyślemy i coś jeszcze dodamy ;)

Piszesz że czujesz złość, strach i musimy Ci napisać że nie Ty jedna. Ludzie często rozglądają się wokoło i mówią coś w tym rodzaju: “Zaczynam w to wszystko wątpić, w ten cały piąty wymiar. Nie wierzę w to, że ten cały bałagan który tutaj panuje, nagle zmieni się z końcem tego roku. To niemożliwe”. Oni tak mniej więcej myślą. Oczywiście we Wszystkim mają rację, ponieważ taką prawdę sobie stworzyli i taka prawda objawia się w ich własnej rzeczywistości. Ale istnieje jedno “ale”…a nawet wiele.

“Ale” należy pamiętać o wibracyjnej naturze wszystkiego co istnieje, jak również nas samych. To nie wibracja z otoczenia kształtuje nas, lecz to my kształtujemy otoczenie własną wibracją, i jeżeli człowiek tego nie zrozumie, nie będzie w stanie nic zmienić, absolutnie nic.

Ludzie często mówią: “Przestałem już wierzyć w to całe wzniesienie”, i my zgadzamy się ze stwierdzeniem że każdy ma wolną wolę i może wybrać absolutnie wszystko, nawet niewiedze i nieświadomość. Żadna istota, czy to kosmiczna, duchowa, wzniesiona, nie powie Ci dokładnie tego, co stanie się pod koniec tego roku. Ponieważ nikt nie dysponuje wiedzą, jaką wibracją będziesz wtedy dysponowała. Jedynie Ty sama to wiesz, a to czym staniesz się i co wybierzesz, zawsze będzie odzwierciedlało Twoją świadomość w świecie zewnętrznym, takie jest Prawo Jednego.

A teraz opiszemy Tobie wielką prawdę, tłumacząc czym jest Prawo Jednego. Wszystkie wspaniałe przekazy opisują prawdę połączenia wszystkiego w jedną całość. Wszystkie wspaniałe przekazy twierdzą że Ty jesteś wszystkim, jak i wszystko jest jednym. Ale to są tylko słowa, a Ty pragniesz dowodu, aby to stwierdzić, aby to poczuć, i taki dowód istnieje.

Więc jak można sprawdzić na własnej skórze, że jest się połączony ze wszystkim i to wszystko tak naprawdę jest Tobą, jako centralna jednostka stwórcza? Bardzo prosto. A więc na początku musisz być świadoma tego, jak się czujesz obecnie, wybierając daną myśl, robiąc określone działanie, czy mówiąc określone słowa. A następnie rozglądnij się dookoła Siebie i zwróć uwagę na doświadczenia które rozgrywają się przed Twoimi oczami, zwróć uwagę na ludzi których spotykasz. Czy one nie wywołują w Tobie tego samego uczucia, które miałaś gdy podtrzymujesz określoną wibrację w swoim wnętrzu? Tak w istocie jest. Tu działa Prawo Jednego, i to jest dowód na to, że wszystko jest z Tobą połączone i to wszystko jest częścią Ciebie, jak i Ty częścią tego wszystkiego. To jest niezbity dowód, że nasz Niebieski Ojciec poprzez to doświadczenie, pragnie abyśmy poczuli się jak całość, jako jedność ze wszystkim co istnieje i jako Stwórca, który kształtuje swoje przeznaczenie wedle własnej wybranej przez siebie postawy myślowo-wibracyjnej. To jest Wielka Prawda którą tutaj Tobie przytoczyliśmy. Prawidłowo zrozumiana, daje pełne wyzwolenie ze wszystkiego co ograniczone, i napaja istotę zrozumieniem wynikającym z samo-spełnienia duchowego.

Tak jak to przytoczyliśmy na początku, niektórzy wierzą że nic się nie wydarzy 21.12 i tak faktycznie może być. Ale nie wiedzą tego co wydarzy się za dwa lub za trzy dni później? A może początek rozwoju świadomości i ukierunkowania go na inny tok spostrzegania pojawi się trzy dni później czyli 24.12? Nikt tego nie wziął przecież pod uwagę, a co z trzema dniami ciemności, które nie mają nic wspólnego z ciemnością zewnętrzną, tylko z podróżą do świadomej wyprawy wgłąb prawdziwej jaźni człowieka? Dlaczego nikt tego nie wziął po uwagę? A co to oznacza? To, że cokolwiek wydarzyłoby się w czasie 21.12 lub po tej dacie, to należy stale pamiętać, że nigdy nie wolno spuścić mentalnego wzroku z własnego wzniesienia, ponieważ nikt nigdy nie wie kiedy ten wewnętrzny głos zapyta: “Czy jesteś gotów na kolejny rozdział w Twoim życiu?” Musisz być świadoma i czujna, aby w tej wzniosłej chwili odpowiedzieć twierdząco i przekonująco w taki sposób, aby żaden lęk czy niedowierzanie czy strach przed nieznanym, nigdy nie towarzyszyłby Ci w Twojej świadomości.

Bądź czujna i ufna co do tego Wielkiego procesu, i ćwicz własną postawę, która zaprawdę ma odzwierciedlenie we Wszystkim.

Pozdrowienia.

30.10.2012 o 10:53 AM | W odpowiedzi na Taki.

Witaj, Odpowiemy Tobie numerycznie, zgodnie z kolejnością zadawania Pytań.

1. Wielcy Twórcy Życia, to inaczej istoty ludzkie, które cały czas idą do przodu. Pomimo iż żyją na wielowymiarowej Ziemi, czasami “zaglądają” do trzeciego wymiaru, aby uczyć tych, którzy naprawdę są gotowi na przyjęcie ich nauk. Co prawda urodzili się na Ziemi takim samym sposobem jak Ty, lecz Oni cały swój wolny czas spędzali pracując nad sobą, nad własną świadomością, dlatego dzisiaj ich forma fizyczna, czy też niefizyczna jest nieokreślona, co oznacza, że mogą przyjąć dowolnie wybraną postać. Rozwinęli w swoich umysłach sieć przekonań, które kształtują ich rzeczywistość z wielowymiarowego punktu widzenia. Spotkasz ich wtedy, kiedy naprawdę będziesz na to gotowy. Gdy rzucisz wszystko to co ograniczone, to co trójwymiarowe, i zaczniesz intensywną pracę nad własną świadomością, nad “tworzeniem” świadomych przekonań, które kształtują każdą chwilę w Twoim życiu. Wielu z Nich urodziło się tysiące lat temu i nigdy nie umarło. Jak udało im się tego dokonać? Zrozumieli że cały świat materialny jak i niematerialny, jak również ich własne ciała, są zbudowane ze światła, z energii. Więc jeżeli mają pełną kontrolę nad energię fizyczną, nad własną rzeczywistością, to pełna kontrola ciała, stała się błahostką, którą w pełni opanowali.

2.Nauczycieli duchowych jest bardzo dużo. Liczba ich może przekraczać kilka tysięcy. Jeżeli wejdziesz w rezonans z jednym z tych nauczycieli, to znaczy każde wypowiedziane słowo przez niego będzie wywoływało u Ciebie uczucie uniesienia, to wiedz, że na obecnym etapie rozwoju, ta nauka będzie dla Ciebie najodpowiedniejsza. Jednakże nie zawsze musisz spotkać nauczyciela w formie ludzkiej. Twoim nauczycielem może okazać się książka która służy za podręcznik życia, lub po prostu przebywanie z samym sobą. Tak, nawet Ty sam możesz, a nawet powinieneś stać się nauczycielem dla samego Siebie. Ponieważ nie ze słów otrzymujesz wiedzę, tylko poprzez własne doświadczenie. Słowa przekazują ci tylko treść tego, co może się wydarzyć, natomiast własne doświadczenie ukazuje to co wydarza lub wydarzyło się, przekazując Ci wiedzę z tego doświadczenia w sposób kompletny.

3.Tak, istnieje miejsce w którym możesz odpocząć od Tworzenia własnej rzeczywistości. To miejsce znajduje się w Twoim umyśle, i nazywane jest stanem pustki umysłu. Można je uzyskać poprzez praktykowanie głębokich medytacji. Jeżeli potrafiłbyś utrzymać przez jakiś czas własny umysł w ciszy, i bez tworzenia absolutnie żadnych myśli, Twoja istota osiągnęłaby stan neutralnym wibracji, które również niejako kształtują tę pustkę wokół Ciebie, i chociaż można się tutaj wspierać że poprzez tworzenie neutralnych wibracji tworzymy neutralną rzeczywistość, to tutaj jest trochę inaczej.

4.Trafnie to określiłeś: “Dom”. Tak istnieje “coś” bardzo pewnego i stałego, a wszystko inne jest tylko iluzją abyś mógł się nią bawić. To coś pewnego i stałego to Życie. To twoja świadomość tego, że jesteś świadomy, że istniejesz. To Bóg który istnieje we wszystkim i kieruje każdą iluzją przy pomocy działalności Twojego umysłu. To prawdziwe znaczenie słów: “Ja Jestem”, jako: “Ja Jestem świadomy tego że jestem, i czuje wieź ze wszystkim co mnie otacza, dlatego Ja jestem Tym, co jest tutaj i we wszystkim co istnieje”. Wszystko inne czego doświadczasz, na przykład trójwymiarowej ograniczonej rzeczywistości, to tylko iluzje, gierki trójwymiarowego umysłu opartym na własnym ego. Nie jest to złe, ponieważ nic we Wszechświecie nie posiada etykietki “zła” przypisanej przez Boga. Ty nadajesz czemuś etykietkę “zła” kiedy z danym doświadczeniem czujesz się źle, a “dobrą” wtedy, kiedy czujesz ekscytacje i radość.

5.Twoje ostatnie pytanie jest specyficzne i nie wiemy czy nasza odpowiedź będzie dla Ciebie satysfakcjonująca, ale mimo wszystko spróbujemy. Oświecenie to stan, w którym wiesz, że możesz osiągnąć absolutnie wszystko przy pomocy świadomej działalności własnego umysłu i poprzez przebudzenie Wyższej Jaźni Chrystusowej do stopnia ujrzenia prawdy we wszystkim. Oświecenia nie zdobędziesz otrzymując go od Guru, który jednym dotykiem dłoni, otworzył przed Tobą cały Wszechświat. To jest nieprawda. Otrzymasz go od świadomego tworzenia własnej rzeczywistości. Od życia w TERAZ i utrzymaniu synchronizacji z Bogiem Twojego wnętrza, który jest wszystkim. Możesz oczywiście utrzymywać wibrację szczęścia i radości przez cały czas, i one będą rzutować się w ludziach których będziesz spotykał, w codziennych doświadczeniach, ale nasze pytanie brzmi: “Czy jesteś tego świadomy, że one zachowują się tak, ponieważ Ty tak się zachowujesz?” Jeżeli Twoja odpowiedź jest twierdząca, to znaczy że również jesteś świadomy tego, że jakąkolwiek prawdę wprowadzisz do swojego umysłu i podtrzymasz tę wibrację wystarczająco długo, to ona zamanifestuje się w doświadczeniach dnia codziennego i rozumiesz że takim sposobem możesz dokonać absolutnie wszystkiego. To jest prawdziwe Oświecenie.

Z Miłością.

29.10.2012 o 9:37 PM | W odpowiedzi na III.

Drogi III ;)

Pytasz co robić w wolnym czasie….hmm….żyj po prostu chwilą ;)

Ciesz się chwilą w TERAZ. Oddychaj świeżym powietrzem ( zwłaszcza w lesie ;) )
Stwórz w umyśle coś, czego jeszcze nie doświadczyłeś, a następnie skup tam całą swoją uwagę. W ten sposób stworzysz w życiu coś innego, coś lepszego. :)

Gdy zimno na dworze, usiądź lub połóż się w domu i pomedytuj lub pośpiewaj jeśli lubisz ;) Jeśli masz jakiegoś zwierzaka, to okaż mu całą Twoją miłość.

Jeżeli jeździsz samochodem, a lubisz to robić, to jedź :) Jazda samochodem to fantastyczna medytacja.

Kup kwiatka, po prostu kup kwiatka i wręcz Pani sprzedającej te kwiaty, ze szczerym uśmiechem na twarzy :) jest to dawno zapomniana tradycja która istniała kiedyś na Atlantydzie. To sprawi że cały dzień będziesz czuł te wyższe wibrację :) ( lub oczywiście możesz go podarować komuś bliskiemu, wedle uznania ;) )

Stań przed swoim lustrem i powiedz do Siebie: Kim Ja naprawdę Jestem? Czy jestem Łobuzem? I to jeszcze jakim :D Uśmiechnij się do swojego odbicia w lustrze, i poczuj jakbyś stał przed samym Bogiem (i tak w istocie jest).

Tutaj możesz wymyślić jeszcze bardzo wiele sposobów. Wszystkie co wprowadzają innowacyjność do Twojego życia, pogłębiają Twój rozwój. Zapamiętaj! :D

Wiemy, że może nie takiej odpowiedzi się spodziewałeś od Nas, ale My spodziewaliśmy się taką odpowiedź Tobie podać ;)

:*

29.10.2012 o 8:59 PM | W odpowiedzi na Czakamrati.

Witaj Hasanie,

Pytasz dlaczego powraca pamięć tego wszystkiego, a ja już odpowiedziałam na to pytanie w komentarzu skierowanego do Nouvelle Vague, że to z powodu tak zwanego “wycieku” z podświadomości, i to jest zupełnie normalne, ponieważ wraz z poszerzeniem naszej świadomości, będziemy wiedzieli i widzieli więcej i coraz więcej.

Prawdziwa istota wielowymiarowa, lub żyjąca w wyższych wymiarach ma dostęp do podświadomości, jak i posiada całą wiedzę ze wszystkich przeżytych wcieleń.

Mówisz że kiedyś żyłeś gdzieś tam w kosmosie, jako istota kontrolująca energię atomową. Nie mam wiedzy na temat czy tak naprawdę było u Ciebie, ale prawdopodobnie tak mogło się wydarzyć. Wszyscy żyliśmy na długo przed powstaniem planety Ziemi, jako istoty zamieszkujące i doświadczające życia na innych planetach, życia materialnego jak i niematerialnego. Ale to doświadczenie które zostało w naszych podświadomych umysłach, czasami wychodzi na wierzch, zwłaszcza teraz kiedy energie kosmiczne poszerzają świadome postrzeganie człowieka.

Pytasz jak sobie radzić z tymi często nieprzyjemnymi doświadczeniami, to posłuchaj, coś Ci teraz napisze. Tutaj w tych komentarzach użytkowniczka Nouvelle Vague pisała o bohaterach Damajanti i Czandramati z przypowieści hinduskich. A ja napisałam iż to prawdziwie bratnie dusze, a to dlatego że moje wcześniejsze wcielenia były podobne, nie mówiąc już o identyczności, stąd te podobne nazwy. Znam kilka swoich wcześniejszych wcieleń i nie wszystkie były dobre. W ostatnim zmarłam straszną śmiercią, wręcz męczeńską, a że moja dusza była wtedy w fazie wyższej (ale nie zawansowanej) jako wyższa istota, reinkarnowałam się w Polsce, aby pomóc tymi, którzy zwą się moją rodziną.

Znam pamięć mojego wcześniejszego tragicznego wcielenia, ale nie rozpamiętuje o tym. To już było i minęło. Nie ma tego, bo to co jest, istnieje TERAZ. Zdaję sobie z tego sprawę i jako istota mądrzejsza o wcześniejsze doświadczenie cielesne, żyję tylko chwilą. Ponieważ wiem, iż gdy rozpamiętuje wcześniejsze doświadczenia, to zamiast iść naprzód, ja się cofam a to nie ma sensu. Podejdź do tego w ten sam sposób. Nie myśl o tym, żyj chwilą, i nie próbuj mi tutaj wmawiać że nie dasz rady, że te myśli nie dają Ci żyć, że czujesz bezsilność, ponieważ to są tylko wymówki ego. Dasz radę, naucz się żyć TERAZ, nie tym, co było. To już nie ważne.

Po za tym piszesz o tym, że kiedyś dusza potrafiła czynić niesamowite rzeczy, a teraz wręcz nic nie umie. To nieprawda. Dusza jest nieograniczona. Możesz być w tym ciele, lub w ciele niedołężnego starca, lub w ciele kaleki, albo innej istoty, ale zawsze będziesz nieograniczony, ZAWSZE! Czym ludzie żyjący tutaj różnią się od Mistrzów Wzniesionych? Przecież zostali stworzeni w ten sam sposób, a więc muszą posiadać te same moce czyż nie? To co ich różni? To, że Mistrz jest PRZEKONANY o wszystkim, a nieświadomy człowiek tylko o niektórych rzeczach. Rozumiesz? Musisz być przekonany że posiadasz moc nieograniczoności i ćwiczyć umysł w natarczywym utrzymywaniu się jednej myśli, dotyczącej Twojego obecnego pragnienia, nawet gdyby miało być totalnie nieograniczone. Gdy w końcu będziesz przekonany o tej myśli w sposób świadomy i podtrzymasz jej czystość bez żadnych nawet najmniejszych wątpliwości, cokolwiek by to nie było, musi się spełnić. Rozumiesz? Inaczej nie wyrwiesz się z tej karuzeli mentalnych, ograniczających obrazów.

buziak.

29.10.2012 o 11:48 AM | W odpowiedzi na Taki.

Witaj Taki, ;)

Czym jest medytacja? Czysty umysł? Wizualizacja? Wyobraźnia? Wysokie wibracje poprzez wyobrażanie sobie czegoś? Jak to wszystko pogodzić? Już tłumaczymy. :)

Gdyby ktoś powiedział ludziom te oto słowa: “Słuchajcie wszyscy! Myśli tworzą waszą rzeczywistość, a więc myślcie o tym czego chcecie, tworząc to czego chcecie, a strzeżcie się myśli szkodliwych, które będą również szkodzić Wam jak i Waszemu życiu”. Gdyby kiedykolwiek ktoś wypowiedział takie oto słowa, a ludzie bezwarunkowo by mu zaufali, wtedy nastąpiłby prawdziwy raj na Ziemi.
Prawdziwie Mistrzowska Planeta, którą by zamieszkiwali Wielowymiarowi Twórcy Życia, stałaby się poniekąd niebem dla innych istot przybywających na jej terytorium i uczących się od Potężnych Istot Ludzkich, którzy potrafią myśleć tylko o tym czego chcą, oraz tworząc to co myśląc.

Jednakże jest inaczej. Człowiekowi wpojono pewne zasady, zaprogramowano go na ograniczony tok myślenia, pełnego przestrogi, strachu przed śmiercią i przed innym bliźnim. Ale spokojnie, na tym świecie istnieje kilku Wielkich Twórców Życia, którzy pragną obudzić innych ludzi z ich nieświadomości i wyrwać do świata cudowności i nieograniczoności, jaki zaistniał na samym początku istnienia.

Oni doskonali pojmują że powodem wszystkich zmartwień, są pełne zmartwień myśli pojawiające się w umyśle tych biednych ludzi. Gdy Mistrz spotkał się z uczniem, nie tak łatwo było mu powiedzieć aby myślał tylko o tym czego chce, ponieważ uczeń zawsze znajdował powody do tego, aby jego chroniczne negatywne myśli wychodziły na zewnątrz. Tak więc mistrz opracował Proces Medytacji, który miał za zadanie powstrzymać ucznia na pewien czas od tworzenia negatywnych myśli i wsłuchaniu się w siebie lub we własnych oddech. Dzięki temu uczeń na pewien czas, w ciągu dnia, powstrzymywał się od myśli negatywnych co spowodowało pustkę umysłu i świadomości. Dzięki temu procesowi, który opierał się na “niemyśleniu”, uczeń osiągał spokój własnego ducha oraz jego własne wibracje zwiększyły się, po przebywania w tej “pustce”. W tym momencie im więcej uczeń praktykował medytacji i powstrzymywał się od chronicznie negatywnych myśli, wykazywał trzeźwość i przytomność do słów, które przekazywał mu Mistrz.

Umysł ucznia z dnia na dzień jaśniał coraz bardziej, i z większą uwagą słuchał rad Mistrza o myśleniu pozytywnym. Jego postawa zaczęła odzwierciedla to czego nauczył się od Mistrza. Jego ciało zaczęło odzwierciedlać cudowne zmiany jakie zaszły po przyjęciu do swojego umysłu myśli pozytywnych. A gdyby kiedykolwiek pozwoliłby sobie na zapomnienie i przywołanie myśli negatywnych, wie że w tej sytuacji musi jedynie wprowadzić się w stan relaksacji i medytacji aby uspokoić niespokojny umysł i ukierunkować go na inny tor. Po to jest potrzebna medytacja, i taki jest właśnie sens czystego umysłu.

Gdyby Twoja istota odzwierciedlałaby bardziej myśli radości i miłości, zamiast strachu i gniewu, to medytacja tak naprawdę nie jest Ci potrzebna. Ponieważ Twój umysł jest szlachetny opierający się na szlachetnych myślach, które tworzą wysokie wibracje Twojego ciała, a z kolei dzięki tym wibracjom, wspaniała siła życiowa rozchodziłaby się w Twoim ciele ruchem spiralnym do pola energetycznego który sięgał by nieskończoności, czyniąc Cię Pięknym, Boskich a Twoje życia magiczne i spokojne. ;)

:*

Wczoraj…yyy…a raczej dzisiaj :) od 00:00-00:30 wysyłaliśmy czystą energię wszystkim tym, co zgłosili swoją intencje tutaj na tej stronie, lub w sposób mentalny.

Był to dosyć mocny strumień światła, wysłanego z czakry serca, z intencją dostarczenia jej dla tych z Was, którzy jej potrzebują lub pragną.

Z pewnością niektórzy z Was poczuli ją dość mocno, niektórzy ledwie niezauważalnie, a jeszcze inni nic nie czuli ;) Ale spokojnie, energia zakotwiczyła się w waszych czakrach serca, i aby utrzymać ją jak najdłużej należy spełnić następujące punkty: ;)

1. Łobuziakowanie :D
2. Buziakowanie :D
3. Miłość okazana każdemu Łobuzowi :D
4. Wzajemna pomoc.
5. Poszanowanie każdego życia.
6. Wibracje szczęścia lub miłości.

Dziękujemy :*

:*

28.10.2012 o 7:23 PM | W odpowiedzi na Anilalah.

Reiki oczywiście będzie ;)

A na Twoje pytanie odpowiem tak: Znam Tę osobę co przeszkadza Ci wyzdrowieć. Nawet komentuję na tej stronie ;) a wiesz kto to jest? Już podpowiadam, ta Łobuziara posiada nick: “Anilalah” ;) Tak to jesteś Ty. Twoja osobowość utrzymuje obecną kondycje Twojego ciała.

Najlepszy sposób aby poprawić lub odzyskać pełne zdrowie, to przestać robić to, co Cię nie dotyczy. A nie dotyczy Cię ingerowanie w sprawy Twojej własnej równowagi energetycznej w ciele. Rozumiesz?

Ogólnie rzecz ujmując, pierwotną intencją naszego Stwórcy było stworzenie doskonałego i wiecznie młodego ciała. Ciało w sposób automatyczny osiągało absolutną harmonie i równowagę, dzięki temu pierwsi ludzie na tej Ziemi żyli naprawdę długo. Niektórzy żyją do tej pory, ale to już zupełnie inna historia ;)

Skoro nasze ciało zostało stworzone jako doskonały i wieczny pojazd, to dlaczego ludzie chorują? starzeją się? umierają? Odpowiedź jest ta sama: Ponieważ ingerują w sprawy swojej własnej równowagi energetycznej.

A w jaki sposób? Oszukując Się wzajemnie, zamiast zaufać Bogu.

A więc ludzie oszukują się, że muszą się martwić.
Oszukują się, że choroba to rzecz naturalna.
Oszukują się, że śmierć jest nieunikniona.
Oszukują się, że ból i przemoc występują na porządku dziennym.

A co by się stało, gdyby ludzie przestali się oszukiwać i zaufali Bogu, że ich własne ciała są doskonałe i młode, a choroba czy śmierć, to po prostu wynik tego oszustwa? Wszystko zmieniłoby się na lepsze.

A więc spróbuj codziennie relaksować się i wyobrażać sobie ciało, jako cudowny i doskonały pojazd, który nigdy nie ulega zepsuciu, a przede wszystkim wejdź w poczucie tego stanu i spróbuj osiągnąć jak najlepsze samopoczucie, a to negatywne uciszaj na tyle na ile możesz.

Wierz mi, Twoje ciało jest doskonałe, jest wieczne i zdrowe. To czego teraz doświadczasz to wynik dysharmonii energii, które zaistniało Twoimi nawykami wibracyjnymi, czy też nisko-wibracyjnymi postawami. Zmień to, zmień siebie. Pomedytuj, odpręż się. Uwierz i zaufać Bogu. On Cię Kocha. On jest w Tobie. Zaraz obok serca. Poczuj tę miłość i zażądaj doskonałej poprawy i doskonałości Twojego ciała. Nigdy nie ufaj temu co widzisz w lustrze, i tym co inni ludzie ci mówią, to tylko iluzja odbierana ograniczonymi zmysłami. Zaufaj przede wszystkim Bogu. On doskonale wie co ma robić. Oddaj Mu pałeczkę i nigdy już nie ingeruj w sprawy równowagi energetycznej. Ty masz się tylko rozluźnić, a Bóg zajmie się przywróceniem pełnej doskonałości zdrowia.
;)

28.10.2012 o 6:06 PM | W odpowiedzi na Czakamrati.

Dobrze MKFELA ;) Dzisiaj z Płomyczkiem robimy mega energetyczne reiki dla tych z Was, którzy będą je chcieli oczywiście ;)

Będzie to w granicach od 00:00-00:30 :D

Ci z Was którzy potrzebuję wzmocnić siłę życiową, proszę o zgłoszenia. Ci którzy nie zgłoszą się ponieważ przeoczyli nasz komentarz, a ich ciała będą potrzebowały tej energii, również ją dostaną ;) Natomiast Ci co zdecydowanie powiedzą: NIE! nie dostaną jej, lub w najmniejszej ilości, prawie niewyczuwalnej :D

Najlepiej w tym czasie być w stanie relaksu, lub medytacji. Ci co będą już spać, niech nie przejmują się, ponieważ spanie jest medytacją, także będzie ten sam efekt ;) Natomiast Ci co nie potrafią zrelaksować się lub pomedytować, niech też się nie przejmują. To już nasza w tym głowa ;)

:*

28.10.2012 o 2:00 PM | W odpowiedzi na Nouvelle Vague.

Witaj…yyyy…czekaj czekaj zaraz skopiuje Twój nick…. :D

O…mam. Witaj Nouvelle Vague :D
A tak na marginesie to super masz nick, prawie tak samo Łobuziarski jak mój :* ;) tyle że Twój jest bardziej “Nowszy”, “Aktualny” i “Falisty” i taki francuski.. :D a mój tylko Czakamratowy hehehe :D

Dobra jedziemy….

W tym czasie, w czasie wielkich przemian i transformacji świadomości, człowiek staje się bardziej wrażliwszy na to, co jeszcze kilka lat temu było tylko prawie niezauważalnym bodźcem. Obecnie fala Wielkich Słonecznych energii, wprost wpływa na wszystko co widzialne i niewidzialne, ruszające się i pełzające. Dosłownie na wszystko. A między czasie oczywiście transformuje i zmienia sposób postrzegania człowieka z trzeciego do czwartego, piątego wymiaru i jeszcze dalej, aż osiągnie poziom kosmicznego tętna czy pulsu Wszechświata. Tutaj trzeba oczywiście pamiętać o tym, że my niejako już żyjemy w wielowymiarowym świecie, tylko nasze zmysły pozwalają nam na obserwacje ograniczone trójwymiaru. Fala energii które spływają na człowieka rozszerzają świadomość do tego stopnia, aby człowiek mógł widzieć i odczuwać więcej rzeczy, niż mógł do tej pory.

Świadomość przebudzonego człowieka, który rozumie obecną transformację, łatwiej przyswaja energię Słoneczną, ponieważ jest świadomy wielu rzeczy. Do czego zmierzam? Do tego, iż chciałabym Twój sen i przygodę z gołąbkiem złączyć w jedno.

Energia Kosmiczna otwiera pokłady umysłu podświadomego, który ma zapisane wszelkie inkarnacje tutaj na Ziemi, jak i daleko w kosmosie. Nierzadko się zdarza (zwłaszcza w tym czasie) iż w umyśle podświadomym zrobi się malutki “wyciek”, który dane wspomnienie formułuje w sen i to wspomnienie spowodowało realność i innowacyjność Twojego snu. Pytasz czy można zaufać tej istocie widzianej w Twoim śnie, a ja pytam jak czułaś się, gdy owa istota stała przy Tobie? Jeżeli czułaś się dobrze, to mogłabyś jej zaufać. A jeżeli lekko, radośnie prawie promieniowałaś szczęściem, to był to Twój przyjaciel z niekończących się linii czasu. O uczuciu negatywnym nie muszę tutaj się rozpisywać.

Energia kosmiczna, która otwiera czakre serca, przygotowuje nas na wstąpienie do wymiaru miłości i jedności, i to właśnie poczułaś, i to właśnie poczuł gołąbek który był wtedy na Twoim parapecie. Poczuł tę więź, tak samo jak Ty ją poczułaś. Było to niecodzienne, oparte na głębokim uczuciu zjednoczenia zjawisko, nierozerwalnej więzi z innymi stworzeniami zamieszkującymi tę Ziemię. Wraz z rozszerzeniem własnej świadomości, to uczucie będzie napływało do Ciebie coraz szerszymi kręgami, aż w końcu obejmie całą Planetę. Gdy osiągniesz uczucie zjednoczenia ze Wszystkim co istnieje i co nie istnieje, staniesz się Tym, który dał Ci życie, czyli Inteligencją i Substancją Jedności. To Twój cel i malutkimi kroczkami do niego dążysz. To bardzo dobrze.

buziak :*

28.10.2012 o 11:32 AM | W odpowiedzi na adela.

Witaj Adelo,

Reiki, to nic innego jak zamanifestowany przepływ woli osoby, która dostarcza energię innemu pacjentowi. Niektórym się wydaje że energia pochodzi z centrum Wszechświata, z kosmosu, jednakże tak naprawdę to nie ma znaczenia. A wiesz dlaczego? Ponieważ to co na górze, jest tym co na dole, a więc czy pobierasz tę energię z kosmosu, z powietrza, z własnego otoczenia, to ciągle to będzie ta sama uniwersalna substancja kosmiczna, która nadaje wszelki kształt i kumuluje energię życiową, niezbędną do poruszania tego nadzwyczajnego dzieła, nazwanego ciałem fizycznym.

Reiki jest neutralne. Tak, neutralne. Wiemy że pojawiła na tej stronie informacja odnośnie przekazu, mówiącego o reiki, że prawdopodobnie pochodzi od jakiejś obcej istoty kosmicznej, która się denerwuje gdy ktoś chcę odejść od tej metody. No cóż… z naszego punktu widzenia, ten przekaz został bardzo zniekształcony, i jego pierwotna forma nie miała straszyć ludzi którzy pomagają innym metodą reiki.

Reiki jest neutralne, co to oznacza? A to, że wszystko i tak zależy od naszej wiary, przekonania, przeczucia a przede wszystkim miłości do drugiego człowieka.

Osoba która pomaga drugiemu człowiekowi metodą reiki, i czyni to z miłości, przekazuje nie tylko jej tę energię kosmiczną, ale również pobudza własną miłością, uczucie “wspomagania” w drugim człowieku, a to jest największa pomoc jaką kiedykolwiek można dać innej osobie. Miłość zawsze czyni cuda.

Nie musisz znać reiki, aby obdarowywać innych energią kosmiczną. Wystarczy że wyobrazisz sobie, iż dana osoba jest pełna energii Boga, lub jeżeli chodzi o uzdrowienie, zobacz w myślach jak osoba ta cieszy się swoim zdrowiem, a następnie wejdź w poczucie tego stanu. Energia ta, lub Twoje pragnienie, zostanie przetransformowane do Wewnętrznego Boga tamtej osoby której chcesz pomóc, dostarczając jej odrobinkę Twojego wspaniałego pola energetycznego, a które zadziała dla niej niezwykle dobroczynnie. To jest bardzo pomocne dla nisko-wibracyjnych istot.

A jeżeli praktykujesz reiki, nie zapomnij o oczyszczaniu swojej własnej istoty ze wszystkich negatywnych emocji i zanieczyszczeń świadomości. Najlepiej medytacją lub bezwarunkową miłością do drugiego człowieka. Ponieważ wtedy sprawiasz, że osoba przyjmująca energię, dostanie niezwykle ciepły i czysty strumień siły życiowej, która wypływa z substancji Wszechświata, poprzez kierowanie Twoją własną Wolą.

I jeszcze jedno: Nie ma żadnej istoty kosmicznej która cieszy się kiedy robisz reiki, a gniewa kiedy chcesz odejść od tej metody. To jest nieprawda!!! Rób to co lubisz, to co serce Ci dyktuje. Jeżeli czujesz że musisz pomóc drugiej osobie metodą reiki, i co najważniejsze sprawia Ci to przyjemność, nie zastanawiaj się dwa razy, po prostu to zrób. Niech to będzie pomoc okazana z czystej miłości do bliźniego. Jeżeli czujesz że metodą reiki nic nie zdziałasz, zostaw to i po prostu poszukaj czegoś innego, lub przekaż tej osobie miłość bezwarunkową. To wystarczy, aby w jej ciele pojawiła się iskra poprawy lub przepływu energii, i obiecuję że żadna kara Cię za to nie spotka, ze strony gniewnej istoty kosmicznej.

Z Miłością.
Dajamanti

22.10.2012 o 1:06 PM

Jejciuuuu….ile na tej stronie jest Wspaniałych Nauczycieli ahhh…. :D

Widzisz Bonjovi, niebiosa które są na Ziemi czuwają nad Tobą. Tak piękne Wasze komentarze mogę przeczytać tylko na tej stronie ;) To prawdziwy zaszczyt :)

Czakamratińka robi sobie dłuuuuuugi urlop :D Trzeba odpocząć przed kolejnym urlopem ;) a ten kolejny urlop to zwiastun następnego urlopu, który jest wprost proporcjonalny do kolejnego urlopu, a ten z kolei zakończy się następnym urlopem. :D Wiem wiem, w tych wszystkich urlopach na pewno znajdę czas i miejsce na kolejny urlop, który przyniesie inny urlop a ten zaś……Oooo… kapinkę się rozpisałam :D

Ale podsumowując to wszystko, chciałabym zaapelować do wszystkich “nowych” komentujących o to, abyście nie bali się zadawać Wasze pytania na tej stronie ( oczywiście w duchu 5W [czyli nie obrażając nikogo i niczego] ;) )

Pytajcie o wszystko to, co Was trapi, a co hamuje Was na ścieżce duchowego rozwoju, zaś Wspaniali Nauczyciele którzy są obecni na tej stronie i tak pięknie pomagają przy każdym zadanym pytaniu, odpowiedzą zawsze w sposób Mistrzowski ;) Słuchajcie Ich, a wkrótce będziecie tacy jak Oni, pewni Siebie i niewyobrażalnie Łobuziarscy :D

A ja teraz już znikam, przybędę………niebawem ;)

Buziaki :* :* :*

17.10.2012 o 12:31 PM | W odpowiedzi na Sabrina.

jeeejciu….Patrz Sabrinko jak Mistrz Gabriel i Mistrz Dorota fajnie Ci odpisali, na tej Mistrzowskiej stronie która podlega pod Mistrzyni Krystal, a którą również tworzą inni Mistrzowie, i z pewnością dostaniesz więcej odpowiedzi od innych Mistrzów na tej Mistrzowskiej stronie, teraz lub w niedalekiej Mistrzowskiej “iluzyjnej przyszłości”. :D

A teraz, zanim dostaniesz ode mnie Mistrzowskiego Buziaka, dodam kilka słów :D mogę? ;) no to jedziemy :D

Z cytatu który podałaś, płynie dość poprawna przesłanka.
Pozwól że go tutaj zacytuje:

“Załóżmy, że żyjąc w trzecim wymiarze dążycie do celu lub posiadania obiektu, który jest sprzeczny z potrzebami waszej Wyższej Jaźni W większości przypadków on się nie zamanifestuje, chyba, że został wybrany w celu przerobienia lekcji prowadzącej do rozwoju”. – O! tyle powinno go wystarczyć ;)

Powiedzmy że jesteś sobie Prawdziwą Mistrzynią Duchową ( a jesteś ;) ) idziesz radosną ścieżką duchową ku wolności i radości, a Twoja Wyższa Jaźń przygotowała dla Ciebie wspaniały świt jutra, który swoją wspaniałością kompletnie nie przypomina Twoich poprzednich trójwymiarowych wcieleń (przeżyć). Ale coś się dzieje. Powiedzmy że podczas tej drogi, dajesz się zwieść pozorom ego-osobowości, i w Twojej głowie zaświtała jakaś niskowibracyjna myśl, która raczej cofałaby Cię z tej wspaniałej drogi niż prowadziła naprzód. Ale spokojnie spokojnie….od czego ma się WJ ;)

Co robi WJ w takim razie? Robi wszystko aby ta myśl się nie zamanifestowała, ponieważ jest świadome tego, że oczekuje na Ciebie coś wspanialszego od tego, co wyobrażasz sobie w obrębie ego-osobowości.

A więc tutaj możemy zrobić podział na nieświadome i bardzo iluzyjne myśli ego-osobowości, a prawdziwe i twórcze myśli WJ. Ten podział składa się na całą Twoją istotę. Możesz powiedzieć: “Jak to WJ robi wszystko, żeby się ta myśl nie zamanifestowała, przecież myśli tworzą moją rzeczywistość, a ja mam Wolną Wolę”. Spokojnie, już tłumaczymy :D

W każdym doświadczeniu życiowym, czy to w “dobrym” czy “złym”, zarówno WJ jak i ego-osobowość, mają coś do powiedzenia. A więc zawsze, ale to zawsze w Twoim umyśle powstają dwie możliwości:

1. Ograniczone trójwymiarowe doświadczenie od ego-osobowości.
2. Wspaniałe i nierzadko nieograniczone doświadczenie od WJ.

I to tak naprawdę od Ciebie zależy którą możliwość wybierzesz, gdy znajdujesz się w wybranej przez Ciebie sytuacji życiowej. To jest Wolna Wola. Ludzie nierzadko wybierają ograniczone doświadczenie od ego-osobowości, ponieważ wydaje im się bardziej realne niż to od WJ.

A więc kto to jest Mistrz w takim razie? Jest to osoba, która nauczyła się wybierać jedynie możliwości od WJ, a ego-osobowość zostaje uciszona do głębokiej ciszy niemącącej w głowie. Mistrz zdaje sobie sprawę, że możliwości ego-osobowości są bardzo ograniczone, ponieważ opierają się na formie dedukcji wykorzystując ograniczone trójwymiarowe zmysły człowieka. WJ natomiast, jest połączona z Umysłem Boga i cechują je jedynie nieograniczone możliwości wypływające właśnie z tego Potężnego Umysłu.

Także podsumowując to wszystko, możemy wywnioskować, iż człowiek w swoim umyśle posiada dwie możliwości. Te “dobre”, która powodują wspaniałe radosne uczucie, i….(aby nie użyć słowa: “złe” użyje słowa “ograniczone”) i te ograniczone, które człowiek wybiera jako najbardziej realne w danym momencie.
które wybierzesz? ;) Nie podpowiem Ci, masz Wolną Wolą, możesz słuchać trochę ego-osobowości, a trochę WJ, ale zapamiętaj! możliwości ego-osobowości, zawsze będą Cię trzymać w jednym miejscu, a WJ, otworzą Tobie drzwi do wspaniałego nieograniczonego życia.

Dobraaa….następna część tego cytatu: ( ;) )

“Jeśli na przykład jakaś osoba życzy sobie bogactwa, lecz to bogactwo będzie przez nią nadużywane lub zatrzyma proces wzrostu, Wyższa Jaźń może takie życzenie odrzucić. Niektórzy ludzie, którzy wypełnili już wszystkie swoje „potrzeby” związane z trzecim wymiarem, nie mają większej potrzeby ekspansji”.

Możemy tą drugą część cytatu powiązać z wyjaśnieniem którym już opisaliśmy, ale warto coś do tego dodać ;)

Dobra tutaj damy kilka innych przykładów Mistrzów ;)

Powiedzmy że jest sobie taka Mistrzyni Krystal, taka Mistrzyni Wika ;) Taki Mistrz Kimba, i pośród nich łobuzuje Mistrz Łobuz Roman :D Oni wszyscy osiągają wspaniałe szczyty duchowe ( a osiągają ;) ) które prowadzą ich do wyżyn nieograniczoności. Doszli do wniosku takiego, iż słuchanie bardziej WJ, niż ego-osobowości, sprawia że ich własne dusze śpiewają, buzie się im uśmiechają, i mają wspaniałe samopoczucie. WJ pobiera z Umysłu Boga więcej wspaniałych doświadczeń i te możliwości w postaci wzniosłych myśli są im przedstawiane w Umysłach, niejako torując drogę do poznania własnych nieograniczonych możliwości.

Ale nagle wpadają na niespodziewany pomysł. Myślą sobie: “Hmmm….po co nam jest potrzebna ta nieograniczoność, przecież możemy użyć potęgi myśli do stworzenia bogactwa i będziemy nieograniczeni finansowo w tym ograniczonym trój-wymiarze, i będziemy się taplać w tych pieniądzach i nic nas już nie będzie obchodziło, tylko kasa!! kasa!! kasa!!” :D I w ten sposób ego-osobowość zaczyna im podsuwać myśli, które niejako są kompatybilne z nieograniczonością finansową, ale poniekąd trochę ograniczają ich własny rozwój duchowy który szedł w dobrym kierunku.

Ale spokojnie WJ ciągle czuwa. Mówi do ego tak: “O nie! ego-osobowość, nie zabierzesz mi Moich wspaniałych ludzi, którym tak dobrze szło, tylko po to aby ich znowu postawić na ścieżkę iluzji i zapomnienia. Skończyła się Twoja samowolka. Mam plan ale Ci go nie powiem bezduszne ego-osobowość” :D

I w tym momencie w umysłach wyżej wymienionych Mistrzów ;) zaświta sobie taka myśl od WJ: “Moje dzieci, dam Wam wspaniałe bogactwa które będą symbolizowały nieograniczoność wszystkiego. Ale jeżeli tak bardzo pragniecie dóbr finansowych, to również mam dla Was przygotowane owe dobra, ale pragnę abyście podzielili się z Waszymi Braćmi i Siostrami. Oraz pragnę abyście służyli pomocą dla innych, i wykorzystajcie te pieniądze w słusznych sprawach, a wtedy będziecie mieli pieniądze i między czasie nadal będziecie podążać ścieżką ku własnemu rozwojowi”. A ego na to: “Nie słuchajcie Go. Pieniądze są ograniczone. Nie dawajcie nikomu ich, bo może Wam zabraknąć”. I w ten czas Mistrzowie postanowili, że jednak plan WJ jest bardziej szlachetniejszy niż ego, i może nie mają wielkiego skarbca pieniędzy w którym mogliby się taplać w tej mamonie, ale są wszędzie tam gdzie potrzebna jest pomoc Mistrzów. Są po to aby dawać ludziom radość i szczęście swoim istnieniem i głębokimi naukami do samorozwoju tych właśnie ludzi. Posiadają moc materializowania pokarmu z nieograniczonej przestrzeni, i dzięki temu dostarczają go całym ludom. Są niezmiernie bogaci, ponieważ w ich duszach zapanowała harmonia i pokój. Ojciec obdarowuje ich wszystkim tym, co potrzebne do pomocy innym dzieciom Boga, a Oni sami nie stracili ani metra, z ich ścieżki rozwoju. Mało tego, są daleko w drodze za tymi, którzy wciąż niezmiernie słuchają ograniczonej ego-osobowości.
;)

:*

16.10.2012 o 3:09 PM | W odpowiedzi na Michał.

Witaj Michałku ;)

Każdy organizm inaczej przyjmuje energie płynące z Wielkiego Centralnego Słońca. Jedni czują to tak, drudzy jeszcze inaczej, a trzeci w ogóle nic nie czuje :D Ważne jest, aby być świadomy tego procesu, i aby jak najczęściej relaksować się wykorzystując różne domowe sposoby na przykład: słuchanie nastrojowej muzyki, śpiewanie, medytowanie, pływanie itede itepe :D Gdy relaksujemy się, dajemy niejako wolną rękę organizmowi, aby przyjmował przychodzące energię, nie przeszkadzając mu swoją nieświadomą wolą.

Jeżeli czujesz że obok Ciebie jest na przykład istota bezcielesna, pamiętaj aby starać się mieć jak najczystsze własne pole energetyczne. Ponieważ nie wiesz czy jest to istota z Astralu czy z Eteru, możesz ją jedynie wyczuć. Jeżeli Twoje własne pole energetyczne jest czyste, przesiąknięte miłością, radością, szczęściem lub niewinnością, odepchniesz istotę z Astralu która chce jedynie Ci przeszkodzić, a przyciągniesz istotę z Eteru, która będzie służyła Ci pomocą w taki sposób, iż ludzie często to nazywają: “niespodziewany miły zbieg okoliczności”. :D

pa pa ;)

:*

14.10.2012 o 9:29 AM | W odpowiedzi na dalmat.

Witaj Dalmat ;)

Każde Wcielenie danej świadomości, zawiera niejako różniące się od Siebie ego-osobowości. Każda ego-osobowość, wszystkich przeżytych wcieleń, nawet po śmierci ciała, jest zapisana czy też zakodowana w świadomości danej istoty.

Wykorzystując techniki mentalno-umysłowe, można “włamać się” do banku świadomości, i wydobyć niektóre cechy osobowości przeżytych wcieleń.
Na przykład wykorzystując hipnozę, można odsunąć obecną ego-świadomość i podczas transu takiej osoby, wprowadzić świadomość z poprzedniego wcielenia.

W naszym społeczeństwie istnieje taka: “dolegliwość” która nosi nazwę: “Rozdwojenie Jaźni”.

Rozdwojenie Jaźni – to podział świadomości na dwie części, przy czym każda z tych świadomości posiada różnorakie osobowości. Współcześni uczeni, dokładnie nie znają przyczyny powstawania takiego podziału, jednak z punktu widzenia duchowego, istnieje w miarę “logiczne” wytłumaczenie ;)

Jeżeli w tamtym wcieleniu dana osoba, zginęła śmiercią tragiczną lub traumatyczną, i jeżeli w strefie 6 gęstości jej dusza nie została w miarę starannie oczyszczona, istnieje ryzyko iż w jej następnym wcieleniu w formę fizyczną, odezwie się osobowość z poprzedniego wcielenia. A wtedy taka forma fizyczna żyje niejako dwoma osobowościami, przy czym każda z nich wykazuje cechy absolutnie różniące się od siebie. Wykorzystując formy treningu umysłowego, można temu oczywiście zaradzić.

Osoby które często pracują nad własną świadomością, nad własnym umysłem, wykorzystując potężnie działające ćwiczenia medytacyjne, które wprowadzają w bardzo głęboki stan transu umysłowego, mogą taki podział zrobić w sposób świadomy.

W tym przypadku, do którego odnosi się Twoje pytanie jest bardzo podobnie, z jednym “ale”. Tutaj występują dwie osobowości, (żeński i męski) podłączone pod jedną świadomość. Tak samo jak Ty jesteś inną osobowością od Twojego kolegi, ale razem jesteście podłączeni pod Boską świadomość, tak jak i inni ludzie i wszystko co istnieje. Dlatego gdy odpisuje Wam na Wasze odpowiedzi, nie piszę tylko tego co sama wiem, bo wiem za mało ;) Ale pozwalam aby Płomyczek pisał przeze mnie, lub nie wiedząc skąd, nagle znam odpowiedzi na najbardziej nawet zawiłe pytania i wtedy wiem że to robota Płomyczka :D

Ten który eksperymentuje z własną świadomością, pewnego dnia sam przekona
się że świadomość jest niekończącym się fraktalem, aby mogła pomieścić lub zakodować niekończące się doświadczenia, podczas niekończącego się, wiecznego życia. I gdyby ktoś chciał znaleźć jakiekolwiek ograniczenie własnej świadomości która steruje światem zewnętrznym, zrozumie że fraktal świadomościowy nie posiada absolutnie żadnych granic, jest absolutnie nieograniczony, i dopiero wtedy zrozumie sens, nieograniczonej istoty i nieograniczonego życia ;)

buziak :*

14.10.2012 o 9:27 AM | W odpowiedzi na Sabrina.

Dzień dobry Sabrinko ;)

Mimo że jesteśmy już do przodu, to jeszcze wklece tu swoje kilka słów ;)

Majowie, przewidzieli zagłade ludzkości już kilka razy, i o mały włos by im się to sprawdziło, podczas wielkich potopów, i nieznacznych ominięć wielkich meteorytów Wokół Ziemi. ;)

A teraz pytanko: Myślisz że kalendarz Majów, który został podany do publicznego wglądu jest kompletny? ;)

Następne pytanie: To gdzie znajdują się jego części? Zostały już dawno odnalezione, i te najważniejsze, jak zwykle, ukryto przed społeczeństwem.
Kalendarz majów na który mamy wgląd jest tylko 1/4 części całego kompletnego kalendarza ;)

Majowie w swych „domniemaniach”, podali jeszcze kilka dat “prawdopodobnej” zagłady ludzkości po roku 2012. Ale nie będę ich podawała z dwóch powodów:

1. Aby nie siać zbędnej paniki.
2. Daty te już nie są aktualne.

Dlaczego nie są aktualne? Ponieważ Majowie przewidzieli coś innego, gdyby Planeta wraz z jej mieszkańcami jednak nie wzniosłaby się do piątego wymiaru. Dzisiaj oczywiście wiemy że na 100…baa nawet na 1000% ;) Gaia i jej mieszkańcy osiągną wyższy wymiar świadomości :)

A gdyby nawet jakiś niechciany ogromny meteoryt lub natrętna kometa mknęła by w kierunku Ziemi, to i tak by nie doleciały z powodu wyższej wibracji planety, która działa jak boska tarcza ochronna, oraz opieki naszych kosmicznych Braci i Sióstr z kosmosu, którzy nawet TERAZ, w tym czasie, dbają o to aby służyć pomocą dla Ziemi i jej mieszkańców w każdy możliwy sposób. :D

Dlatego patrząc na to z MOJEGO punktu widzenia, nie ma się co martwić tylko Łobuzować i bawić się… :D łobuzować i bawić się…. :D z małymi przerwami na schrupanie krakersika ;)

:*

10.10.2012 o 4:39 PM | W odpowiedzi na Adriano.

Witaj Adriano ;)

A ja ci coś powiem :D tylko wtedy kiedy mnie posłuchasz ;) słuchasz już? no to jedziemy :D

Teraz trochę z dziedziny eksperymentów :D

W 1972 roku, 24-25 miast w USA, przeprowadzało duży eksperyment, z udziałem medytacji opartej na wizualizacji. Ludzie mieli za zadanie zrobić grupową medytacje w jednym dniu o tej samej porze. Medytacja ta, była bardzo prosta. Ułożono wspaniałą wizualizacje, która miała opierać się na pokoju, miłości, wzajemnej tolerancji i cudownym życiu. Ludzie Ci, niejako mieli uwierzyć w to, że już żyją w takim świecie. Ułożono również czas kiedy ma zakończyć się ta medytacja.

Co się okazało? A to, że wynik tej medytacji odbił się prawie na 1/3 naszego świata, manifestując wspaniałe zmiany podczas tej medytacji. Statystki stwierdziły że spadły rozboje na tym wielkim terenie, wszelkie wypadki oraz zgony spadły do liczby minimalnej. Gdy zakończono tę medytację, wszystko wróciło do wcześniejszego stanu. Oczywiście na początku osoby te myślały że to tylko “zwykły zbieg okoliczności” i powtórzyli ten eksperyment jeszcze kilka razy. Wynik za każdym razem był ten sam.

Mało tego, ludzie zajmujący się eksperymentem, obliczyli, że na 6 miliardów ludzi, aby zmiany te objęły cały świat, wystarczy 8000 tysięcy ludzi, wierzących że piąty wymiar lub świat miłości i pokoju już jest w pełni zamanifestowany. My natomiast stwierdzamy, że tych ludzi powinno być nieco więcej, około 25 tysięcy. Oraz aby efekt był bardziej widoczny, powinni być porozrzucani po całym globie, jako punkty centralne pokoju i miłości.

Rozumiesz o co tutaj chodzi?

Jesteś pracownikiem światła, i jak sam twierdzisz w Twoim otoczeniu, ludzie są jeszcze nieświadomi. To nic. Ważne żeby te zmiany wychodziły z Twojego wnętrza. Aby były tam zakotwiczone. Wtedy będziesz dawał innym wspaniałe świadectwo wibracyjne, które będą przyjmować inne osoby, przebywające w Twoim otoczeniu.

Nie mamy na myśli tego, żebyś Ty: “wysilał się” pracował nad sobą, a inni nie będą tego robić, zbierając Twój zamanifestowany plon. Jeżeli Ty otworzysz oczy, swoją radością, miłością, pogodą ducha, będziesz zarażał innych tymi pozytywnymi wibracjami.

Oto tutaj chodzi. Nie czekaj na innych. Zmień Siebie, i zobacz jak inni będą się zmieniać, zmieniając wszystko w Twoim otoczeniu, w rezultacie zmieniając świat.
Ty jesteś punktem centralnym własnego świata, połączonego ze Wszystkim co istnieje.
;)

:*

10.10.2012 o 3:54 PM | W odpowiedzi na Tomasz.

Wiadomo co i kiedy będzie ;)

Kiedy zmienisz siebie samego, zmieniając własną świadomość ;)

Proponuje Tobie, (oczywiście jest to tylko zachęta, nie przymus) przyłączenie się do radosnej medytacji Miry i po skończonej medytacji, utrzymywać stan lub uczucie radości i szczęścia jak najdłużej ;) Ponieważ utrzymywanie uczucia radości, szczęścia i miłości do innego stworzenia, “ZAWSZE”, absolutnie zawsze utrzymują Cię w wyższych poziomach życia. Życia, gdzie wszystko jest lekkie i radosne :D

Uczucia przytłoczenia, bezsilności czy też strachu, utrzymują codzienną, niekiedy smutną i nudną egzystencje :D

Ja już żyje w Piątym wymiarze :D Mam wszystko czego mi trzeba. Moi bliscy dookoła dają mi ciepło rodzinne i miłość i cieszę się z każdej chwili, która przepływa mi przez życie. Co robię? Jestem szczęśliwa :D Tylko tyle :) choćby dookoła mnie waliło się i paliło, ja będę szczęśliwa. A wiesz dlaczego? Ponieważ wiem, że utrzymując stan szczęścia, radości i miłości, jest otoczona tarczą bezwarunkowej opieki przez Stwórcę, i nic absolutnie nic nie może mi się stać :D Żaden niedostatek, żadna bieda, żaden wypadek nie może mi się przytrafić-BO PO PROSTU JESTEM SZCZĘŚLIWA :D Na tym to wszystko polega :)

A teraz nie zamartwiaj się, po prostu się uśmiechnij, i baw się z nami wesoło na tej stronie :D

Dziubek dla Ciebie :* ;)

:*

09.10.2012 o 7:56 PM | W odpowiedzi na Czakamrati.

Witaj Kimba ;)

Już tłumaczymy. KROM czyli Wielkie Centralne Słońce wszystkich układów, lub elementów z którego istnieją największe Wszechświaty i najmniejsze cząsteczki życia, opisał trzy podstawowe narzędzia, które służą do manifestacji okoliczności życia i materializacji poszczególnych form, służących do rozwoju danej jednostki.
Są to:

1.Wizualizacja.

2.Intencja.

3.Dynamizacja.

Teraz opiszemy każdy punkt z osobna.

Wizualizacja – Wykorzystujesz ją wtedy, gdy wyobrażając sobie coś, zatrzymujesz się na danym elemencie myślowym lub myślo-kształcie, włączasz tak zwaną stop klatkę w Twoim umyśle, i po uzyskanej zgodzie od Wyższego Ja, w sposób automatyczny formułujesz intencje pojawienia się tego myślo-kształtu w świecie fizycznym.

Intencja – Intencja pojawia się poprzez zaakceptowanie danej formy myślowej przez Wyższe Ja. Wyższe Ja natomiast automatycznie koduje tę informację w świadomości człowieka, kierując wybranym tokiem ewolucji i tworząc tak zwaną dynamizacje.

Dynamizacja – To ruch energii kosmicznej w kierunku danego pragnienia. Poprzez zwrócenie uwagi lub skupianiu jej w danym kierunku, powodujemy ruch energii, która zachowuje się zgodnie z wybranym ówcześnie i utrzymywanym przez umysł myślo-kształtem. Szybkość tej energii jest zależna od rozwoju danej świadomości. Tak więc jeżeli świadomość ludzka jest poszerzona, dynamizacja następuje bardzo szybko. Świadomość zaś która bytuje w strefie trójwymiarowej, powoduje wolny ruch energii.

Na ruchy energii, lub formę przejawienia się szybkości dynamizacji, mają wpływ następujące czynniki:

-Wątpliwość.
-Brak wiary
-Bezsilność.

W czasie gdy skierujemy uwagę z całkowitą pewnością, wiarą i przekonaniem na dane pragnienie, dynamizacja postępuje w sposób bardzo szybki, co powoduje natychmiastowe pojawienie się danej rzeczy której pragniemy, lub wybranej sytuacji. Poprzez natychmiastową manifestację danej sytuacji lub materializacje upragnionej rzeczy, definiujemy Świadomość Mistrzowską.

Takie jest znaczenie narzędzi tworzenia, wymienionych przez KROM. ;)

:*

07.10.2012 o 9:53 PM | W odpowiedzi na Goldenbrown.

Skoro w Twoim komentarzu padła moja nazwa i nazwa Płomyczka, jesteśmy zobowiązani Tobie pomóc :D

Aha…zapomniałam…. Witaj Złotobrązowa Ewo :D

Pewnie że chorobę można odczarować i żadna inna lub obca istota nie stoi za nią tylko stwórca tejże choroby, czyli Ty :D A jeżeli coś w Twoim polu energetycznym faktycznie by się przylepiło i wysysało Ci energię życiową, to nie martw się. Płomyczek mówił że umieści tę istotę z powrotem tam skąd przybyła ;) Mówimy tu o nisko-wibracyjnej larwie astralnej, lub zielonym stworku o nazwie reptilianek :D Płomyczek już skoczył to sprawdzić, a ja pomogę Ci w tym choróbsku :D

Jak się czujesz gdy jesteś chora? Czujesz się chora ;) to dosyć logiczne. A ja się czujesz gdy jesteś zdrowa? Czujesz się zdrowa, to też dosyć logiczne :D Więc co zrobić aby wyzdrowieć? Zmienić formę odczuwania. Tak samo jest z wibracjami. Gdybyś nieuchronnie utrzymywała pozytywne samopoczucie, niezależnie co dzieje się w Twoim życiu, to nie tylko żadne choróbsko nie przyczepiło by się do Ciebie, to również sytuacje życiowe poprawiłyby się znacznie :D Wiem Wiem, lubimy wałkować to samo, ale poprzez wałkowanie tego samego, szybciej zapamiętuje się niektóre treści.

Dobra, będziemy z Tobą szczerzy :D Powodem Twojej choroby jest jakiś nieznany lęk, którego doświadczyłaś podczas lotu samolotem do Polski albo w Polsce, albo przed lotem. Wybacz Płomyczek mi takie informacje pluje do ucha, także to jego wina nie moja ;) Rozmyślałaś trochę nad nim, albo aktywowałaś go wciągu dnia myśląc o locie. Ten drobny lęk przerodził się w chorobę, ponieważ nie zapominaj że żyjemy w czasie przyspieszonej materializacji :D Oczywiście jest to dobra wiadomość, ponieważ oznacza że do środy możesz chorobę wyleczyć ;)

Twoja przyjaciółka twierdzi że coś jej nie pozwala przeprowadzić reiki, my twierdzimy że problemem nie jest samo reiki, a ten lęk który musisz zwalczyć i który wciąż jest aktywny :) Zwalczysz lęk, i choróbsko ucieknie razem z nim. Zauważ, jaka sama twierdzisz, nigdy nie chorowałaś, aż nagle teraz, akurat prawie przed wylotem do Polski.

Jak go znaleźć? Pomyśl o locie i skoncentruj się na swoich uczuciach. W którymś miejscu powinnaś poczuć nieprzyjemną, gęstą emocję, a wtedy zwróć uwagę jakie obrazy produkujesz w umyśle. Jeżeli będziesz nad wyraz czujna, to wyłapiesz tą myśl, tworzącą ten nieznany lęk, a wtedy będziesz go miała jak na dłoni. ;) Teraz należy wpompować w tą nieprzyjemną myśl dużo pozytywnej emocji, tak aby objęła Cię błogość. :D wpompuj całą miłość i Łobuziarstwo Twojej istoty ;) i odczuj swoje pełne zdrowie. A wtedy powiedz do Siebie: “Jestem szczęśliwym Łobuzem i jeżeli coś będzie chciało się do mnie przylepić, musi być takim samym wesołym Łobuzem jak ja inaczej kicha” :D

Jeżeli to nie pomoże, to nie martw się, Płomyczek wystawi Ci receptę ;)
Receptę o treści: Proszę dużo zażywać miłości i kąpać się we własnej radości i pod żadnym pozorem nie brać tego cholerstwa o nazwie: lęk. :D

Czołem ;) :*

:*

03.10.2012 o 10:54 PM | W odpowiedzi na wika.

Prawda że to wspaniałe? ;)

Hathorowie spotykali się z Tybetańczykami, ponieważ byli bardzo duchowo usytuowanym narodem. Podobnie jak starożytni Egipcjanie. Nauczali ich eksperymentować na świadomości, poprzez wykorzystanie dźwięków. Obecnie każdy Tybetańczyk zna wartość oddziaływania dźwięków na świadomość i bez swojego “gonga”, “bębenka” i “cymbałków” nigdzie się nie rusza ;)

A najciekawszym jest to, że w Tybecie, nie wiedząc czemu, naucza się obecnie młodych adeptów (mnichów) duchowych, o starożytnym Egipcie i Bogini “Hathor”.
To ci ciekawostka, wprost do rozgryźnięcia :D

:*

02.10.2012 o 9:58 PM | W odpowiedzi na Roman Miezień.

Witaj Łobuzie ;)

Jak to mówią: “Nie zrozumiesz, dopóki nie doświadczysz”.
My możemy pisać o tym, o tamtym. Słowa się fajnie skleja, a wyrazy układa. Gdy już wyjdzie komentarz i staje się gotową odpowiedzią, czytasz go. Niejako rozumiesz i na poziomie “podświadomym” zaczynasz sklejać niektóre fragmenty w jedną całość.
Gdy studiujesz inne źródła informacji, lub czytasz co niektóre komentarze, w Twoim “świadomym” umyśle powstaje pytanie. Czy jest to inne pytanie? Nie, to samo, tylko inaczej sformułowane.

Jesteś częścią całości i nigdy nie następuje oddzielenie. Iluzyjne oddzielenie może zafundować Ci percepcja w postaci odległości “od wszystkiego”, lub fizycznego postrzegania w formie oddzielenia od drugiego człowieka. Możesz powiedzieć, przecież ja jestem tu, a ten drugi człowiek jest tam, gdzie jest to połączenie? No jasne. Nie możesz zobaczyć tego świetlistego falującego węża, który łączy Twoje ciało z każdą nawet najdrobniejszą cząsteczką tego świata jak i całym Wszechświatem. Gdyby nie to połączenie, jak mógłbyś tworzyć własną rzeczywistość? Może prawidłowym pytaniem byłoby: Jak tworzysz własną rzeczywistość? Myślisz że Twój umysł jakimś cudownym sposobem wpływa na materię? Cudowności możemy szukać wiele, ale gdy przybliżymy się temu bliżej, staje się to zupełnie normalne, prawie tak samo jak wymienione wyżej postrzeganie: Ty jesteś tu, a ten drugi człowiek tam.

Prawo połączenia, sprawia że poprzez zmianę siebie, własnego wnętrza, własnej świadomości, wpływasz na świat zewnętrzny. Poprzez regułę: “Gdy zmieni się choćby jedna mała cząstka całości, zmienia się cała całość”. Dodając: “Cała całość Twojego świata”. Gdy zmienisz Siebie, zmienią się warunki dookoła, aby zharmonizować Cię z tą zmianą. Myśliciele nowej ery twierdzą że jest to “Moc Umysłu”. My natomiast wiemy, że poprzez prawo połączenia wszystkiego w jedną całość. Teraz rozumiesz powiedzenie: “Jak możesz kogoś skrzywdzić, nie krzywdząc samego siebie”? Skoro ja jestem połączona ze wszystkim co jest, muszę być całością wszystkiego co jest. To tak jakbym ucięła swoją rękę mówiąc: “A masz za swoje” ;) świadomie wiedząc że poprzez ten czyn, skrzywdziłam całe moje ciało, a równocześnie i mnie samą.

To co napisałam wyżej, może nie mieć nic wspólnego z Twoim pytaniem, jak i pytaniem każdej innej osoby zadającej to samo pytanie, ale tak naprawdę to była odpowiedź wyjaśniająca.

Pytasz: “Załóżmy, że się wzniosę do wyższego wymiaru, gdzie będzie jeszcze istniał choćby szczątkowo, czas. I będę tam odczuwał Jedność z tymi, którzy będą tam ze mną. Wszystko milutko. A co będę odczuwał do tych, którzy się nie wzniosą? Nadal Oddzielenie?”

Czy znasz już odpowiedź na to pytanie? Z każdym wyższym wymiarem, stajesz się coraz bardziej świadomy całości. Rozumiesz? Myślisz że Mistrzowie Cię nie znają? Oni nie potrzebują internetu, albo telefonu aby mogli z Tobą rozmawiać czy Cię poznać. Oni czują więź z każdą stworzoną żyjącą istotą lub świadomością, i ta wieź doprowadza ich do istot tworzących rezonans z ich własną świadomością. W kadrze umysłu, mają wyświetlone maleńkie punkciki które odczuwają jako swoje. Dane punkciki to dusze zamieszkujące jakieś określone formy, lub występujące w postaci duchowej czystości. Jeżeli dusze te wołają lub proszą o pomoc, pomoc ta w postaci połączenia zostaje ruchem spiralnym przetransformowana do istot zamieszkujących wyższe wymiary, a dysponujące pomocą istoty, objawiają chęć współpracy w nieokreślonej liczbie.

Twoja świadomość może nie zdawać sobie z tego sprawy, a zmysły tego nie widzieć, ale dookoła Ciebie jest cała masa duchowych istot, które czuwają aby taki fajny Łobuz jak Ty, nie załamał się w postaci nagonki pytań, stworzonych przez Twój ego-umysł, ale dążył wciąż do przodu….do przodu….do przodu…. ;)

Jeżeli Twoje Prawdziwe Ja, osiągnie spełnienie we wszystkim co uznasz za dobre dla Ciebie, i połączysz się z umysłem Boga w jedną istotę, zaprawdę będziesz wszystkim. I nie mam na myśli tylko wszystkimi doświadczeniami, ale również każdej najmniejszej cząsteczki znanego jak i nieznanego dotąd Wszechświata. Nikogo nie będziesz musiał szukać, ani nikt nie będzie Ciebie szukał. Nie wyciągnie Cię z tego wymiaru jakaś “niewidzialna ręka” i nie odizoluje od całości. Wręcz przeciwnie, złączysz się ponownie z całością, ale nie tylko w postaci energetycznej, ale percepcyjnej. Będziesz czuł całość. Będziesz widział całość. Będziesz słyszał całość i Pozostaniesz tą całością. Taka jest moja odpowiedź na Twoje pytanie.

I uważaj Romanie! Jesteś bardzo bliski wzniesienia, nawet bardziej niż Ci się wydaje, nie pozwól aby błahe i niepotrzebne myśli lub pytania, które Twój trójwymiarowy umysł jeszcze nie rozumie, przesłoniły Ci Twój główny cel, i uniemożliwiały przytomny stan duchowego umysłu. Jesteś całością, i nie musisz się o tym uczyć, ani nawet koncentrować na tym swojej uwagi. Ważnym jest abyś to poczuł, i szanował każdą istotę lub rzecz materialną pojawiającą się na Twojej drodze. W ten sposób będziesz w harmonii z całością. W ten sposób będziesz szanował tą całość i pozostanie w tej całości w czystym duchowym stanie. To jest prawdziwe Wzniesienie i uczta dla każdej duszy, poszukującej najbłahszych pytań i oczekującej wzniosłych odpowiedzi.

Auf Wiedersehen ;)

30.09.2012 o 2:09 PM | W odpowiedzi na Czakamrati.

Dzień dobry Ago ;)

A wiesz do czego tak naprawdę służy wizualizacja? Do wytworzenia w naszych ciałach uczucia. Uczucie natomiast zostaje przekształcone przez serce w postać wibracji. A wibracje z kolei Tworzą Twoją rzeczywistość. ;)

Powiedzmy że dam Ci pewną sumę pieniędzy ;) Ale dla Ciebie osobiście, będą one tylko środkiem wymiany. Ale gdy użyjesz swojego umysłu, będziesz natychmiast wizualizowała sobie co zrobisz z tymi pieniędzmi. Będziesz wyobrażała sobie ile cudownych rzeczy za nie kupisz, i w tym momencie wytworzysz w swoim ciele specyficzne wibracje, które kształtują Twoją rzeczywistość. Nie pieniądze, nie papierki które trzymasz w ręku zmieniają Twoje życie, tylko wibracje wysyłane z Twojego ciała.

A teraz zmieńmy trochę ten przykład. Powiedzmy że nie masz tych pieniędzy, ale czujesz jak byś je miała. Wykorzystujesz swoją wyobraźnie do tworzenia równie wspaniałych rzeczy które kupisz za swoje “pieniądze”, które jak na razie nie posiadasz a które po prostu czujesz. W tym momencie tworzysz w swoim ciele wibracje, które tworzą Twoją rzeczywistość. Nie pieniądze których nie masz, tylko wibracje. ;) Czy zatem pieniądze są Ci potrzebne do tego aby wywołać w swoim ciele wspaniałe wibracje, które kształtują jakże wspaniałe życie? Absolutnie nie ;)
Wystarczy intencja, wyobraźnia, odpowiednie przekonanie własnej istoty, co do słuszności swoich zamierzeń.

A teraz, jak ma się wizualizacja o tym co ma nadejść, do bycia w TERAZ?
Bardzo wiele. Ponieważ Ty nie wizualizujesz tego co ma nadejść, tylko wierzysz w to, że to już się stało. Rozumiesz? Czas nie istnieje, więc wszystko jest w TERAZ, więc nie należy myśleć o przyszłości, bo przyszłość jest fikcją istniejącą tylko w umyśle. Myśl o teraźniejszości, bo teraźniejszość jest prawdą.

Zamiast wyobrażania sobie wspaniałego zdrowia, które ma do Ciebie przyjść, powiedz i poczuj: “JA POSIADAM TU I TERAZ WSPANIAŁE ZDROWIE”.

Zamiast wyobrażania sobie obfitego życia, które niejako jest w drodze do Ciebie, powiedz i poczuj: “JA POSIADAM TU I TERAZ OBFITOŚCI TEGO ŚWIATA”.

Przede wszystkim musisz to poczuć, aby wytworzyć w swoim Ciele uczucia-wibracje.
Samą myślą, czy też wizualizacją nic nie zdziałasz, jeżeli nie wytworzy dość “wiarygodnego” uczucia w Twoim ciele, wtedy zaczyna się wszystko zmieniać ;)

No…. :* :D

:*

30.09.2012 o 1:39 PM | W odpowiedzi na Bonjovi.

Siódma Strefa Istnienia, jest miejscem które czeka na Ciebie i na każdego innego Mistrza chodzącego obecnie po tej Ziemi, jak i po innych płaszczyznach. Jest to nasza niejako misja. Misja odczuwania Wszystkiego Co Jest Jako wspólnej Jedności. To jest Siódma Strefa Istnienia. ;)

Podczas Twoich stanów “załamania”, rób wszystko co w Twojej mocy, aby wprowadzać się w stan “neutralny”. Spróbuj medytować, utrzymywać swój umysł w pustce. Bądź neutralnym obserwatorem wszystkiego co widzisz. Obserwuj nawet z punktu neutralnego swoje negatywne samopoczucie, gwarantuje, że odejdzie gdzie pieprz rośnie, a Ty będziesz miała chwilę dla Siebie aby znów Łobuzować :D

Buziaki :* :*

30.09.2012 o 11:09 AM | W odpowiedzi na Goldenbrown.

Witaj Złotobrązowa Ewo ;)

Skoro obsypiesz mnie buziolami, to umowa stoi :D
Wczoraj poszłam spać po moim ostatnim komentarzu do Grzesiaczka, dlatego odpisuję dzisiaj :D

Dobra od czego tutaj zaczniemy….aha Od Twojej struktury ;)

Twoja fizyczna struktura, jest teraz bardziej wrażliwa na pewne bodźce niż była ówcześnie. Co stało się gdy leciałaś samolotem? Na pewnej wysokości, znajduje się dość mocne ciśnienie, które w samolocie możemy odczuć lub nie. Ty odczułaś. To absolutnie nic złego ;) W samolocie, znajdują się urządzenia wyrównujące ciśnienie wewnętrzne, które występuje na pewnym wysokościach w dość mocnej esencji. Jednakże osoby bardziej wrażliwe i tak wyczują to, co “święci się” na zewnątrz jak i wewnątrz i żadne maskujące urządzenia nie pomogą ;) Taką osobą jesteś Ty. Super :D To znaczy że zaczynasz być bardziej wrażliwa. To dobrze :) Ważnym jest zrozumienie, jak należy taki ból wywołany wysokim ciśnieniem skutecznie wycofywać.

Gdy wystąpi taki objaw, przede wszystkim skup swoją świadomość na swoim wnętrzu, na najgłębszym obszarze swojego ciała na tyle, na ile zdołasz, że tak powiem “wgłębić się”. Odetnij się od jakiekolwiek powiązania ze światem zewnętrznym, z rzeczywistością, tylko poczuj samą Siebie. Zamknij oczy i poczuj własną świadomość. Podczas wykonywania tego ćwiczenia, możesz założyć słuchawki na uszy z jakąś spokojną, nastrojową muzyką, lub po prostu wkładki do uszu w postaci stoperów. W ten sposób zewnętrzny szum, nie będzie Cię rozpraszał. Punktem dodatkowym, które możesz zastosować, jest wyobrażanie, lub poczucie pustki umysłu. Wyobraź sobie, że wokół Ciebie nic nie ma. Ty na niczym nie stoisz, bo nie ma podłoża. Nigdzie się nie znajdujesz, bo miejsce przestało istnieć. Dookoła Ciebie znajduje się jedynie bezpieczna pustka, która pozwala na Twój psychiczny, głęboki odpoczynek. Bądź w tej pustce na tyle, na ile sobie pozwolić. Czas nie gra roli, ponieważ w pustce czas również nie istnieje. Raduj się tym, okaż wdzięczność za to, że pozwolono Tobie znaleźć się w tym “neutralnym” miejscu. Wróć do rzeczywistości, z intencją poczucia tego stanu w Twoim ciele, jeszcze przez jakiś czas po otwarciu oczu i zagłębieniu się w tej rzeczywistości. To pozwoli Tobie wrócić do wspaniałej równowagi zewnętrznej jak i wewnętrznej.

To prawdziwie boski stan. Ten stan symbolizuje Twoje narodziny z Wielkiej Pustki Nicości. Narodziłaś się ponownie, ciesz się tą chwilą. Zacznij żyć tak, jakby Twoje życie zaczęło się w tej chwili, i z tą chwilą pozostało na wieki. Gwarantuję, że nie tylko bóle głowy ustąpią, ale gdy częściej będziesz praktykowała to ćwiczenie, ustąpią również wszelkie problemy, które pozostawiłaś zanim znalazłaś się w pustce.

Buziak :* ;)

30.09.2012 o 12:51 AM | W odpowiedzi na Grzesiaczek.

A dobry wieczór, lub nocy Łobuziaro ;)

Piszesz tak ładnie o matematyce, mojej ulubionej….ahhh…. :D

Twierdzisz że wszystko się zmienia, ale matematyka nigdy nie ulegnie zmianie…hmm….a ja się tak bardzo lubię czepiać, że teraz też się czepie :D

Matematyka – dział geometryczny, zostanie usunięty na stałe :D Jupii :D Nigdy nie byłam dobra z Geometrii :D A wiesz dlaczego? Bo większość modeli obecnej geometrii, stoi bardzo daleko za “Świętą Geometrią”, na której opiera się forma materialno-subtelno-wielowymiarowa :D

Kwadraciki, kółka, trójkąciki nie są takie złe, prawda? Ale nawet formy trój-wymiarowe nie oddają pełnej natury “Świętej Geometrii”. ;)

“Święta Geometria” wykorzystuje rzuty wielopłaszczyznowe, które składają się na każdy wymiar istnienia. A każdy wymiar istnienia, posiada modele stworzone z widoków wielowymiarowych, obecnych i pełnych, przy każdym “obrocie” takiej figury. Nasza geometria nie pokazuje nawet “źłobka” “Świętej Geometrii”, także nie przetrwa w wyższych wymiarach :D

No ale cóż :D Im wyższa świadomość, tym ‘Spozierać” będziemy wszystko w wielu-wymiarach i prawdziwości kształtów :D

Wszystko zostanie w umyśle, koniec z rysowaniem :D

ufffff…. ;)

:*

29.09.2012 o 11:38 PM | W odpowiedzi na Bonjovi.

Witaj Bonjovi ;)

Mówisz że: “karma wychodzi na zewnątrz”. Przepraszam, jaka karma? ;) Czy nie wiesz że znaczenie które kryję się pod pojęciem “karmy”, zostało całkowicie wymyślone przez osoby, które nigdy nie osiągnęły oświecenia?

Tak, to prawda ;) Słowo Karma jest jak najbardziej pojęciem należącym do Trój-wymiaru i w tym wymiarze pozostawmy ją. W wyższych wymiarach, nie istnieje żadna karma. A skoro jesteśmy już przy karmie, to tak naprawdę ona nie istnieje i nigdy nie istniała absolutnie w żadnym miejscu, i w żadnym czasie. A jeżeli wierzysz że jesteś tutaj bo musisz “spłacić” jakąś karmę, to zupełnie nieświadomie tworzysz coś, co nigdy nie miało swojego miejsca w Królestwie Miłości.

Wyobraź sobie istotę. Boską nieograniczoną Istotę, z całym przywilejem dowolnego “bycia” wszystkim co Jest. I teraz wyobraź sobie, że “ciąży” na niej jakaś “karma”. No skoro istnieje karma, to znaczy że możemy wyeliminować następujące pojęcia lub “atrybuty”, które są cechą podstawową dla tej istoty, a mianowicie: “Nieograniczony”, “Boski”, “Bycie”.

Jak możesz być nieograniczony, skoro coś spłacasz? Jak możesz być Boski, skoro musisz być tu gdzie jesteś? Jak możesz być dowolnym “Byciem”, skoro Twój byt został już z góry ustalony? Gdyby karma istniała, z pewnością można byłoby ją porównać ze słowem: “Kajdany” lup “pułapka”. Takie kajdany lub pułapki, sami sobie tworzymy w naszej świadomości, a które nie mają nic wspólnego z “Górnym Ustaleniem”.

Ale istnieje coś, co wywołuje pewne stany, a które zostało niepoprawnie zrozumiane przez niektórych ludzi, i błędnie nazwane: “karmą”. To tajemnicze coś nazywa się: “Przyczyna-skutek”. Prawo przyczynowo-skutkowe, należy uwzględnić do tworzenia rzeczywistości jednostki i przypomina nam o tym, że absolutnie my i tylko my, MUSIMY doświadczyć tego, co powołaliśmy do istnienia przy pomocy myśli, uczuć, słów i uczynków. Tak to wszystko ;)

A teraz kilka przykładów, abyś mógł to prawo zrozumieć:

1. Przyczyna = Myśl o chorobie
Skutek = choroba.

2. Przyczyna = Myśl o biedzie.
Skutek = Bieda.

Itede itepe :D

Podsumowując: Żadna karma, żadne kajdany, żadne przywiązanie do danego miejsca nie istnieje. Jedynie to, co Ty tworzysz, a tworzyć możesz absolutnie wszystko bez ograniczeń ;)
Jedziemy dalej….. :D

Każda dusza dąży do poznania i doświadczenia wszystkiego, co narodzi się w jej świadomym umyśle. Każdego stanu, każdego stworzenia, każdego miejsca i każdej przyodzianej formy. Nikt Ciebie do tego nie zmusza. Sam jesteś ciekawy tego świata, a skoro masz wolną wolę działania, działasz i robisz w oparciu o to, co uznasz za dobre w wybranym przez Ciebie momencie.

Pytasz, czy istnieje coś poza tym wszystkim? Istnieje, ale to: “poza to wszystko”, nadal jest tym “wszystkim”. Ponieważ Koło doświadczeń, koło powtórek które doświadczasz, możesz przeżywać w dowolnie wybrany i inny sposób. I chociaż to “inne” może wydawać się “inne”, to nadal pozostaje tym co było, jedynie inaczej to interpretujesz. Rozumiesz?

Nadejdzie dzień, w którym osiągniesz pełne zrozumienie Wszystkiego co Jest, i znajdziesz się w miejscu nazwanym Siódmą Strefą Istnienia. Strefą stworzoną dla istot, w pełni siebie wyrażających. Jest to strefa Oświeconych Mistrzów. W tej strefie będziesz wyrażał z prędkością swoich myśli wszystko to, czego jeszcze nie doświadczyłeś, lub doświadczyłeś, a co sprawiało Ci przyjemność.

Zapamiętaj! Twój Umysł, lub świadomość, jest zbudowana z fraktali. Na każdej z tych fraktali, rodzą się nowe pomysły, pragnienia. A skoro fraktale ciągną się w nieskończoność, to oznacza że Twoja świadomość również będzie ciągła się w nieskończoność, rodząca nieskończone i wiecznie nowe pomysły i pragnienia. I chociaż dojdziesz do pełnego zrozumienia swojej istoty, to nie będzie Tobie przeszkadzać to, abyś mógł doświadczać Wszystkiego Co Jest. Ponieważ Wszystko co Jest, jest Tobą, wyrzekając się choćby jednej drobnej cząstki całości, wyrzekasz się samego Siebie. Już nie będzie istniał w Tobie podział na dobro i zło. Zobaczysz tylko Jedność i będziesz tą Jednością, a cała Jedność będzie kumulowała się całkowicie w Tobie. Jest to doznanie, które bardzo ciężko opisać tymi prymitywnymi słowami.

Pytasz: “czemu bardziej ufać, wyobrażaniu sobie “złotego wieku” pełnego szczęścia i miłości czy pozostawaniu w TERAZ?”

A czy nie jest to, to samo pytanie, tylko połączone w jedno? ;)
Opisze Tobie jak ja rozumie bycie w TERAZ i wyobrażanie sobie złotego wieku.

“Jestem w TERAZ. A TERAZ jestem pełna miłości. TERAZ mam dookoła siebie, pełno ludzi, którzy czują tak samo jak ja. Którzy rozumują w ten sam sposób. TERAZ moje ciało jest wspaniałym pojazdem, które nigdy nie ulega zniszczeniu, poprzez efekty myślowe zapomnianego już trzeciego wymiaru. TERAZ jestem szczęśliwa, ponieważ nie istnieje dla mnie żadna przeszłość czy przyszłość tylko chwila obecna. Chwila zapomnianej ówcześnie wspaniałości. To co było, było tym co było. A TERAZ jestem lepsza, bardziej doświadczona, mądrzejsza poprzez przeżyte doświadczenia i cieszę się swoim życiem. Jak dobrze TERAZ żyć w tym piątym wymiarze. Jak dobrze TERAZ czuć oddech pełen miłości który przekazuje i odbieram od innych. Jak dobrze po prostu BYĆ”.

Widzisz? Można być w TERAZ i żyć w piątym wymiarze a jednocześnie wyobrażać sobie to, czego brakuje nam, lub co chcielibyśmy dodać do naszych cudownych doświadczeń. ;)

:*

29.09.2012 o 10:09 PM | W odpowiedzi na kimba70.

Witaj Kimba ;)

A więc chodzi Ci o słowa naszego Brata-Siostrę Shive.
Już zabieramy się do wyjaśnienie Tobie tego zagadnienia. Na początku wkleję Tobie dwa fragmenty przekazu Shivy, który odnosi się do słów: “Precyzyjne stosowanie Siły Rozróżniania”.

Oto on:

“To Słowo (*”musicie”) jest prawie nieużywane,
gdy mają miejsce Przekazy z Duchowych Poziomów Życia.
Po pierwsze, Kanały cofają się przed tym
poza tym same Duchowe Poziomy niechętnie z tego
korzystają gdy szukają dostępnych Słów w Medium”.

oraz:

“Wy MUSICIE rozpuścić (uwolnić) Wasze Lęki
jeśli chcecie przetrwać ten Czas,
jeżeli chcecie wyjść z tego Czasu
ze zdrowym ludzkim Umysłem i jeżeli chcecie
precyzyjnie stosować Waszą umiejętność
Siły Rozróżniania”.

Pierwszy fragment odnosi się do czytania przekazów ze światła. Musimy być czujni i powinniśmy stosować Precyzyjne stosowanie siły rozróżniania, podczas czytania przekazów od podmiotów duchowych. Ponieważ w tym wypadku mogą nastąpić dwie rzeczy, zwane również “pułapkami umysłu”:

1. W pełni nieoczyszczone medium, odebrało słowa istoty, która sieje zamęt w umysłach ludzkich.

2. Istota światła którą channeluje medium, musi również trzymać się na baczności, aby nie użyć słów, które ludzka świadomość przejmie za przekaz kontrolujący od istoty ciemnej. Słów na bazie rozkazującej, na przykład: “MUSISZ”, “ZRÓB TO”.

Samo słowo: “MUSISZ”, wywołuje w człowieku reakcję, która niejako “włącza” pewne ostrzeżenie w świadomości człowieka. Ostrzeżenie o nazwie: “Uważaj! możesz być kontrolowany”. Dlatego nasi Bracia i Siostry ze strefy światła, używają słów: “Powinieneś”, “Możesz”, “Mógłbyś”.
Jednakże dobrze wiedzą o tym, że jedynymi “narzędziami” które zmieniają ten świat na lepszy, jesteśmy MY. Nie kosmici, nie Aniołowie, Tylko prawowici mieszkańcy tej planety czyli MY, i niejako “nalegają” abyśmy po prostu zrobili to co do Nas należy. Więc podają wskazówki i wszelakie informacje, które człowiek “powinien” wykonać dla dobra ogółu. Dlatego każdy z Nas “powinien” (albo będąc bardziej precyzyjnym “MUSI”) stosować swoją własną siłę rozróżniania tego co przychodzi ze strefy ciemnej i gęstej, a co przychodzi ze Strefy czystego światła.

W Drugim podanym fragmencie, Shiva użył słowa: “MUSISZ”, jako takiego które pod czujnym “okiem” naszego serca, przychodzi ze strefy światła, i nie ma nic wspólnego z informacją kontrolującą i wprowadzającą zamęt. Nasze serce, nasz sposób odczuwania, takie znaki wyłapie prawie zawsze. Powinniśmy pamiętać, że nie tylko medium powinno się oczyszczać, lecz także osoba która czyta dany przekaz, ponieważ wtedy potrafi rozróżnić to co jej służy, a co nie.

Powinniśmy stosować w sposób precyzyjny siłę rozróżniania, nie tylko podczas czytania przekazów, ale również gdy oglądamy telewizję, słuchamy radia, czytając gazetę lub wszelakie informacje w internecie, jak również słuchając “na żywo” osób, które jak twierdzą, są tu po to, aby pomóc.

Wyciszmy umysły, podkręćmy nasze serca na najwyższe częstotliwości odczuwania, a wtedy już zawsze będziemy wiedzieć i rozróżniać, kiedy ktoś chce nam pomóc, a kiedy zmanipulować.

To jest prawdziwe znaczenie słów, naszego Wielkiego Brata-Siostrę. ;)

:*

29.09.2012 o 9:20 PM | W odpowiedzi na Aga30.

Dobry Wieczór Ago ;)

Nie może stworzyć się coś samo z siebie, bez Twojego udziału, coś co zaistniało, lub ma zaistnieć w Twoim życiu.

Zamieszanie nastąpiło w Twojej głowie, kiedy usłyszałaś słowa które wypowiadał Mooji o niezwykłych przeżyciach ludzi, którzy opowiadali mu swoje historie podczas seminariów. Jak słusznie zauważyłaś, Mooji wypowiadał słowa: “To nic” ;) To nic że przeżyłaś to i tamto, to nic że stało się to i tamto, to nic że stanie się to i tamto, Ty żyj Tu i TERAZ. Bądź gotowa i nie wracaj do perspektywy tego co było lub co ma nadejść, ponieważ każde takie skupianie wyprowadza Cię z Twojego prawdziwego stanu bycia, a mianowicie z wiecznego TERAZ, który zaprawdę jest bez-czasowością.

Piszesz o tym, że i tak dzieje się coś bez Twojego wpływu. Dodałabym tutaj słowa, bez Twojego “świadomego” wpływu, ponieważ nieświadomością Tworzy większy procent Tego społeczeństwa, nie znający “Wielkiego Prawa Kosmicznego”, lub po prostu nie wierząc w jego działanie.

Osoby które Twierdzą, że niejako są przebudzone i świadome, lecz nie posługują się “w miarę przytomnie” tym Prawem, lub po prostu wprowadzając dysharmonie do własnej świadomości, Tworzą mglistą iluzję, która nie ma nic wspólnego z w pełni przebudzoną istotą. Przebudzona istota rozumie fakt, że Tworzy swoją rzeczywistość, oraz rozumie rzeczy które pojawiają się na jej drodze. Poprzez utrzymywanie harmonii i czystości umysłu, wprowadza harmonię i czystość w jej własne doświadczenia życiowe. I takiej istocie nikt nie wmówi że transformacja przebiega sama z siebie, ponieważ ona zawsze będzie wiązała świadomość i rzeczywistość fizyczną nierozerwaną nicią, łącząc oba te pojęcia w jedno.

Zapamiętaj! Gdy Twoja świadomość się zmienia, zmienia się również rzeczywistość wokół Ciebie. Tak to działa. Każdą zmianę którą zobaczysz, usłyszysz, lub poczujesz, możesz przypisać tylko Sobie samej. Osoby które nie widzą zmian lub transformacji, to osoby które w dalszym ciągu dają się wciągać w iluzję trzeciego wymiaru i nic nie robią w tym temacie, oprócz czytania masy książek o treści duchowej. Oczywiście czytanie takich książek jest jak najbardziej wskazane, ale tak naprawdę teoria jest niczym, dopóki nie zostanie wprowadzona w sposób “świadomy” w życie. Wtedy nabiera prawdziwej wartości duchowej, którą opisywali autorzy tych książek.

Pytanie: Gdzie te zmiany? Gdzie ten czas? Gdzie ten Piąty Wymiar?
Odpowiedź: W Twojej świadomości.

Rozważ to co Tobie napisałam, pomoże wyjść nieco z Twojego zamieszania ;)

:*

26.09.2012 o 12:23 AM | W odpowiedzi na milkyway.

Zadajesz bardzo dobre pytania :D

No dobra pierwsze z nich: Nie, nie tylko księża mają moc wypędzenia demona. Ale coś Ci powiem. Gdy odchodził z Tego świata, nasz Wielki Nauczyciel Jezus, pozostawił coś w rodzaju siatki Chrystusowej, która ma za zadanie w odpowiednim czasie podnosić świadomość danej jednostki ludzkiej. I teraz jak myślisz, czego boją się demony? One boją się tej wyższej świadomości ponieważ jej nie rozumieją, a podczas takich seansów, kapłan wypowiada słowa: “W imię Jezusa Chrystusa wypędzam cię…..” itd. :) Oni doskonale wiedzą kto to jest Jezus i boją się Go jak ognia. Gdy wypowiadasz imię Jezusa, siatka Chrystusowa zaczyna działać. Energia naszego Mistrza również jest baaardzo obecna, w polu energetycznym osoby, wypędzającej demona.

Jednakże zauważ jak długo nieraz trwa wypędzanie takiego jegomościa. A teraz pytanie dlaczego tak się dzieje? ;) ponieważ kapłan, który pozwala pochłonąć swoją istotę wibracjami strachu, powoduje osłabienie się siatki Chrystusowej w polu w którym działa. I nierzadko jest to bardzo żmudny proces.

Gdy Jezus wypędzał demony, wystarczyło mu tylko samo dotknięcie osoby opętanej, a przy tym nie wymówił żadnego słowa i demon uciekł :D Jak to możliwe? Wróćmy do tego co pisałam o siatce i rozszerzonej świadomości. Jezus poprzez wyższa świadomość, egzystował w bardzo wysokich wibracjach. Każda komórka w ciele naszego Mistrza, wibrowała z niesamowitą częstotliwością, co pozwalało tylko dotknąć czoła opętanego, aby móc tą częstotliwość przenieść na ciało opętanego w trybie natychmiastowym i przywrócić siłę życiową ;)

Jezus doskonale wiedział, że poprzez utrzymywanie swojego umysłu w czystości, potrafił z nadzwyczajną siłą wpływać bardzo pozytywnie i dobroczynnie, na pola energetyczne innych osób, z którymi przebywał. Dlatego gdybyś kiedyś mogła z Nim posiedzieć, choćby na kilka minut, zapewne poczułabyś tryskającą energię z jego Ciała. Poczułabyś odprężenie i lekkość. Kapłan który wypędza demona, nie zawsze jest w pełni oczyszczony, i pochłania go strach i tutaj taki seans ciągnie się nieraz całymi godzinami, a nawet i dniami.

Człowiek sam w sobie posiada moc wypędzenie takiej istoty. Wystarczy podejść do tego w sposób w miarę komfortowy. Jeżeli jest kilka osób, to powinny stanąć wokół tego człowieka, lub przynajmniej tworząc półkrąg. Każdy powinien złapać się za ręce, w ten sposób energia będzie płynąc jak we wspólnym generatorze :) I teraz osoby te powinny wysyłać uczucia miłości, wdzięczności i co najważniejsze mówić tej istocie ze szczerym uśmiechem na ustach jak bardzo ją kochają :D Istota ta oszaleje, ponieważ osoby wytworzą pole o wysokich wibracjach, co spowoduje tym, że ta niższa istota zostanie oślepiona blaskiem tych prawych ludzi i ucieknie gdzie pieprz rośnie. Ponieważ częstotliwości te, są zbyt wysokie, i niejako “męczą” tą istote. Pamiętajmy! demony przychodzą tylko dlatego, aby siać strach. Będą robić wszystko żeby jak najwięcej osób się ich bało. Jeżeli strach zamienimy na miłość i wdzięczność, istota ta oszaleje i zacznie szukać innego ciała, które najbardziej wyraża strach. :)

Ludzie umierając, nie idą do astralu i nie zostają tam na wieczność. To że demony wypowiadają imiona zbrodniarzy, to tylko efekt ich zacnego planu, aby swoją osobą i imieniem oprawcy jeszcze bardziej przestraszyć dane osoby. Demony również wiedzą, że w imieniu oprawcy, którego ludzie wyklęli, znajdują się niskie wibracje. Nawet możesz tutaj zrobić sobie taki teścik: Wypowiedz na głos: Jezus Chrystus i poczuj jakimi wibracjami wibruje to imię, a potem wypowiedz Adolf Hitler. Poczujesz dwa bardzo zbieżne uczucia. Demony to wiedzą ;) Będą pluć, kopać, podawać się za najgorszych z najgorszych, a potem aby Cię jeszcze bardziej przestraszyć, powiedzą że będa Cię ścigać. Ale gdy Ty odwrócisz się do Nich słowami: Proszę bardzo, przyjdźcie, ale to co dostaniecie ode mnie to tylko Miłość i poszanowanie ;) i wtedy możesz być pewna, że będą się trzymać od Ciebie z daleko, ponieważ jesteś dla nich zbyt za Dobra i już nie emanujesz strachem :D

:*

25.09.2012 o 11:18 PM | W odpowiedzi na milkyway.

Oczywiście że istnieje, ale tylko w świadomości ludzkiej.
Oczyścić świadomość, a piekło przestanie istnieć, i znów staniesz się wolna. Tak to działa :D

Po śmierci oczekujesz, (albo i nie ;) ) na swoją kolejną inkarnacje, w miejscu podobnym do szóstej gęstości, w którym panuje głęboki psychiczny odpoczynek.
A piekło jakby istniało, jest raczej trudnym miejscem na to oczekiwanie, prawda? ;)

Wiele osób pyta: “No dobra, a co z wszelkimi opętaniami, przez demony lub przez diabła?” Prawda że dobre pytanie? :D Opętania istnieją, nie da się ukryć. Czy są to demony? A niech będą demony :) a może diabły? Niech będą diabły ;) Ale tak naprawdę są to po prostu niskie byty zamieszkujące najniższe strefy świata astralnego, w którym panuje niesamowity i gęsty “prymityw”, jeszcze niższy od intelektu zwierzęcia ;) dlatego podczas takich opętań, możemy zaobserwować, jak bardzo prymitywnie zachowuje się ta istota w ciele ludzkim. Słowa jakie zna to tylko przekleństwa i obelgi a zachowanie to ło ho ho…. :D o IQ to szkoda już sobie głowy zawracać :D

Jeżeli dana osoba zostaje opętana przez taką istotę, to powodem nie jest to, że zapomniała odmówić koronkę ;) tylko poprzez długotrwale pielęgnowany strach. Który z czasem bardzo nasilał się, aż energetycznie wyssał siłę życiową danej osoby i otworzył szeroko drzwi do najniższych pokładów astralu :) Jeżeli dana osoba poprzez długo pielęgnowany strach, ma wyssaną siłę życiową jest podatna na takie istoty, jednakże gdy zamiast tego potrafimy kochać, radować się i łobuzować ;) to nie tylko zamykamy wszelkie drzwi do tych niskich wibracji, to jeszcze panuje w nas wspaniała siła życiowa która przyciąga do Nas istoty, ale są to delikatne i radosne chochliki, które zawsze służą pomocą :D

No i dalej się rozpisałam ahhh :D

:*

25.09.2012 o 9:36 PM | W odpowiedzi na Biały Mag.

Miejsce lub coś tam, gdzie możemy poruszać się po wszystkich możliwych wymiarach nie nazywa się między-wymiarem, tylko: “stanem pustki” w Twoim umyśle ;) Ale nazwij go jak chcesz, Twoja wolna Wola :D

Stan pustki, osiągamy poprzez dokładne oczyszczenie go ze wszystkich ograniczeń, z przeszłych wydarzeń, urazów i błędnych wyobrażeń. Wtedy nasza świadomość znajduje się jakby w pustce świadomości. W tej pustce, wprowadzamy coś do naszego umysłu i identyfikujemy się z nim, w formie natychmiastowej.

Na przykład możesz się zjednoczyć z miejscem w które chcesz się przenieść w czasie trwania tej pustki, tak aby maksymalnie odczuć jego wibracje. Jednakże trzeba mieć absolutne panowanie nad swoją świadomości i nad swoim doświadczeniem życiowym aby takie wyczyny wykonywać ;) Ponieważ gdy nie oczyścimy dokładnie naszego umysłu, umysł w postaci świadomości dość mocno rezonuje z tym miejscem, i jednocześnie z tym wymiarem. A więc natychmiastowe i całkowite zmienne wibracje innego miejsca, stoją bardzo daleko z rezonansem obecnej świadomości :D

:*

25.09.2012 o 7:23 PM | W odpowiedzi na Karol.

Witaj Karolku ;)

Tak, spokojnie da się to wszystko rozwiązać :)
Sam piszesz o tym, że nie chce Ci się żyć, i utrzymujesz negatywną energię. No cóż, w naszej egzystencji tak to wszystko działa, że negatywna energia, którą odczuwasz w postaci złego samopoczucia, nie pozwala rozwinąć Tobie skrzydeł i gdy umysł chce to zrobić, skrzydła Twoje są stale podcinane. Niejako tworzysz sam dla Siebie taki “sabotażyk” ;)

Zauważ, że choć wszystko jest całością, to w tym wszystkim istnieją oddzielne wibracje, które kształtują każdą rzecz, istotę, najdrobniejszą cząsteczką, w ich własnej i odmiennej formie życia. Dzięki temu, możemy dokładnie zaobserwować proces, który polega na tym że każdy kto wyraża się w dowolny wybrany przez niego sposób, nie czyni zła czy też dobra. On po prostu wyraża się w taki sposób, w jaki na obecnym poziomie ewolucji, jest dla niego odpowiedni. Czyli masz pełną swobodę wybrania odpowiednich wibracji, które umieszczają Cię w wybranym przez Ciebie środowisku. Dobra to mamy już za sobą, idziemy dalej ;)

Gdy Twoja świadomość rezonuje z tym wszystkim, co możemy uznać za najwyższe z najwyższych, Twoje doświadczenia życiowe będą przekraczać to, co inni ludzie uważają za normalne życie, a my nazywamy trój-wymiarem. Kiedy uda Ci się zakotwiczyć stany takie jak: Bezwarunkowa miłość do Siebie i do wszystkiego, nieśmiertelność, wspaniała obfitość życia, nieograniczoność, to Twoje życie stanie się magiczne i bajkowe, ponieważ Twoja Jaźń zabierze całą Twoją istotę, do wymiaru lub środowiska w którym będą dominowały te wibracje.

A teraz pytanie: Więc dlaczego zakotwiczenie tych stanów jest takie trudne? Ponieważ nie wszyscy chcą przyjąć do wiadomości faktu, że jest to proces stopniowy. Ludzie pragną to zrobić natychmiast, a jeżeli po kilku dniach nic z tego nie wychodzi pogrążają się jeszcze bardziej, tworząc stan bliski depresji. To jest faktem. Następne pytanie które pewnie w myślach już zadajesz jest mniej więcej takie: “Ale skoro my tworzymy własną rzeczywistość, to może mnie się uda, ale jak mam wprowadzić się w stan tych wibracji?” :D no to teraz zaczniemy teścik….spokojnie nie będę wystawiała za to ocen, po prostu przejdę do następnego akapitu. :D

Aby wprowadzić się w stan tych wysokich wibracji, wyobraź sobie że Twoje ciało jest formą w stanie absolutnej równowagi i harmonii duchowej. Wyobraź sobie, że jest ono niebywale piękne i doskonałe w każdym calu, tętniące wiecznym i nieprzerwanym życiem. Wyobraź sobie, że posiadasz obok Siebie wielkie bogactwa, które nie uzyskałeś ciężką pracą, tylko tym co sprawiało Ci radość i ekstazę. Zamknij oczy i spróbuj to odczuć ze wszystkimi szczegółami, i wiedz że to już jest wszystko Twoje. Zapewne czujesz właśnie tą radość i ekstazę o której wspomniałam wcześniej i właśnie to jest ta wibracja którą gdybyś podtrzymał wystarczająco długo, lub przy każdej wolnej chwili, ona “wyciągnęła” by Cię z trój-wymiaru i umieściła Twoją istotę w środowisku rezonansu Twoich wibracji z wibracjami danego “wyższego” miejsca. Proste prawda? ;)

Ale co robią inni ludzie gdy naucza się ich tych prawd?
Oni mówią: no dobrze, zaraz zaraz, ale ja nie mogę utrzymywać tej wspaniałej wizji na okrągło, oszalałaś? :D Przecież muszę dzisiaj pozałatwiać pewne sprawy w pracy, a tam jest tak napięta atmosfera, że celowo wprowadzę się w stan niskich wibracji, aby móc rezonować z innymi męczennikami ;) aaa…i jeszcze jak przypomnę sobie o tym kredycie w banku, to moje wibracje stają się jeszcze niższe, bo wprowadzam strach do mojej świadomości. A wieczorem będę zapewne zamartwiać się moim wyglądem i zdrowiem, a to spowoduje że moja wizja i wibracje będą niskie, a Ty mi każesz myśleć o czymś tak wspaniałym? dobre sobie :D bosieee spraw aby ten piąty wymiar pojawił się wcześniej, zanim wykorkuje :D Rozumiesz teraz, to co pisałam o depresji i procesie stopniowym? ;)

Ludzie nazywają Wielkie Prawo Kosmiczne – Prawem Przyciągania. Jednakże chciałabym Ci powiedzieć, że patrząc na ten proces z innej perspektywy, w egzystencji całości nie występuje żadne przyciąganie, tylko “dopasowywanie wibracji”. A więc dlaczego Nazwa “Prawo Dopasowywania Wibracji”, jest ciut lepsza od nazwy: “Prawo Przyciągania?” Ponieważ ludzie często myślą, że muszą długo czekać aż to czy tamto pojawi się w ich doświadczeniach. Mylnie wierzą że Prawo Przyciągania, musi przebyć jakąś określoną drogę i za kilka tygodni, miesięcy lub nawet lat, przybędzie tą samą drogą, aby móc danej osobie coś dostarczyć. Ale w naszym świecie, lub w innych miejscach we Wszechświecie, nie występuję coś takiego jak: “długość”, “szerokość”, “góra”, “dół”, “ciepło”, “zimno”, itede :D Więc żadna rzecz której pragniesz, nie pokonuje żadnej określonej drogi. Ty nie przyciągasz jej, po prostu w danym momencie znajdujesz się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie, poprzez dopasowanie Twojej wibracji, z wibracjami danej rzeczy, sytuacji a nawet ludzika :D

A teraz chciałabym abyś spojrzał na ten świat inaczej. Zobacz go jako model różnych kształtów, form i istot, w którym każda rzecz jak i istota wibruje inaczej. Jednakże to co Ty widzisz, dotykasz i doświadczasz, całkowicie pokrywa się z Twoimi wibracjami, poprzez “Prawo dopasowywania wibracji”. Baw się tym, to świetna zabawa. Wyobraź sobie, że Twoje ciało jest tworem absolutnie doskonałym, i nie przejmuj się gdy natychmiastowo nie przejawi swojej doskonałości, po prostu poczuj to. Poczuj wibracje doskonałości w swoim polu energetycznym i utrzymuj je jak najdłużej poprzez wyobrażanie sobie doskonałego życia, ze wszystkimi atrybutami, które pragniesz wyrażać. A teraz miej świadomość że właśnie TERAZ następuję dopasowywanie wibracji Twojej do wibracji otoczenia. Mało tego, gdy wibracje Twoje będą wyrażały doskonałość, komórki ciała zaczną zmieniać, lub przystosowywać się do wyrażanych przez Ciebie wibracji. To naprawdę jest proste :)

Ktoś może powiedzieć: “No dobra holaa, poczekaj Ty cała Czakamrati jedna Ty :D Czytałem o tym że to myśl tworzy doświadczenie, a ja zapadłem na chorobę. Przecież nie myślałem o chorobie, jak Boga kocham” :D No dobra już odpowiadam mój Panie ;) ale na pewno wibracje które wysyłałeś miały charakter strachu, nienawiści, smutku. “A co to ma do choroby?” Bardzo wiele :) Wyobraź sobie co czujesz jeżeli myślisz o chorobie? czujesz strach przed nią, może nienawiść na Siebie samego, albo smutek, że nie pozwala Tobie zrobić tego czy tamtego :D Myśl jest potrzebna do tego aby, stworzyła w Twoim ciele wibracje, a Prawo dopasowywania zajmie się wszystkim :D Jednakże wystarczy że będziesz myślał o tym, że stracisz prace i ogarnie Cię strach. I po pewnym czasie zapadasz na chorobę. Jak to możliwe? tak jak napisałam, strach też pasuje do choroby, a więc dopasowanie nastąpiło :D Opisuję Tobie to tylko po to, abyś mógł posługiwać się kluczami, które mają największy wpływ na Twoje doświadczenie, a mianowicie: uczucia-wibracje.

A teraz, przyjrzyj się temu co Cię otacza. Przyjrzyj się swoim doświadczeniom, one zdają się być zupełnie normalne prawda? Są normalne ponieważ, wibracje Twoje i to co możesz doświadczyć są takie same. Wyobraź sobie teraz coś innego i poczuj to. Dlaczego tego nie masz? Jak myślisz? Ponieważ to o czym myślisz to czego nie masz, nie wydają się Tobie normalne, albo nieosiągalne. A cała zabawa polega na tym, aby utrzymać swoje nowe wibracje wystarczająco długo. Jest to absolutnie możliwe, ponieważ można pójść do miejsca w którym wszyscy utrzymują napiętą atmosferę, z uśmiechem na twarzy :D I powiedzieć do Siebie, oni są tam, a ja jestem tu i chociaż odległość między nimi a mną wynosi jakieś 2, 3 metry to nie znaczy że dopasowanie wibracji nastąpiło. Bo ja jestem tu a oni 3 metry dalej :D To następny klucz którym możesz posłużyć się do utrzymania swoich nowo powstałych wibracji. ;)

Pytasz: Co robić? W jakim kierunku podążać? Myśl i rób wszystko to, co wywoła W Tobie uczucie radości, miłości, szczęścia, lekkości i ekstazy. Ponieważ wtedy Twoje własna istota, która wyćwiczy się w tych wibracjach, zostanie dopasowana i otoczona rzeczami, sytuacjami i ludźmi, które będą wywoływać więcej tych wyższych wibracji. :) Nigdy się nie cofaj, podążaj zawsze naprzód, podążaj ku doskonałości i spełnieniu się we wszystkim co uznasz za dobre, i pamiętaj to Twoje uczucia, Twoje wibracje utrzymują Cię tam gdzie jesteś. Możesz to zmienić, Zacznij od łobuzowania :D od dziecinnej niewinności :) od płynności Twojej istoty i dojrzewania ku szerszym horyzontom :D

Popraw swoje samopoczucie, a przede wszystkim baw się dobrze :D

:*

24.09.2012 o 11:36 AM | W odpowiedzi na Roman Miezień.

Jupi !!!! Jestem już “dziadkiem” albo “dziaduńką” :D i na dodatek Kochaną :D hehe :D

Wiesz jak Cię nazwie Romanie? Nazwie Cię Prawdziwym Łobuzem, bo Cię lubię :D A status prawdziwego Łobuza przypisuje tylko….PRAWDZIWYM ŁOBUZOM, którymi wszyscy jesteście :D
Doszedłeś do baaaardzo trafnych wniosków ;) powiem nawet więcej…..BARDZO TRAFNYCH :D

Twój komentarz odzwierciedla poziom Twojego zrozumienia, a zrozumienie Twoje jest na bazie Prawdziwego Mistrza Wzniesionego :D
To prawda, wiedza teoretyczna, lub mądrość która jest tylko zapisana w postaci literek w mózgu, nie ma nic wspólnego z “prawdziwą mądrością” lub z całkowitym zrozumieniem. Bo można uczyć innych o tym lub o tamtym, ale gdy się tego nie doświadczyło, słowa te są puste, tak jakby były pozbawione energii? a wiesz dlaczego? :) Bo gdy czegoś doświadczyłeś, odpowiednia sygnatura wibracyjna jest zapisana w Twoim serduszku, a więc gdy komuś przekazujesz to czego doświadczyłeś, to nie tylko przekaz słowny lub pisany otrzymuje odbiorca Twojej wiadomości, ale również całą Twoją energię wysłaną w jego kierunku, i dzięki temu otrzymuje pełne zrozumienie na poziomie energetycznym, a tyle mu wystarczy :D teraz tylko musi tę energię pobudzić we własnym serduszku w formie odpowiednich wibracji i wkrótce doświadczy tego samego co nadawca :D i takimi fraktalkami możemy tutaj operować poprzez połączenie wszystkiego w jedną KUPE :D

Nie musisz skończyć uniwersytetu biologii, aby zrozumieć ciało dogłębnie :D wystarczy że będziesz eksperymentował ze swoim ciałem na bazie wibracyjnej, a Twoja Prawdziwa Jaźń wyśle do Ciebie wszelką wiedzę i zrozumienie, które nie uzyskasz w żaden inny sposób, tylko poprzez własne doświadczenie. ;)

Jest wielu Mistrzów Wzniesionych, którzy dopiero poprzez rozwinięcie własnej świadomości i połączeniu ze Źródłem Świadomości, mogli dowiedzieć się że istnieje coś takiego jak liczenie, pisanie lub czytanie. :) Nikt ich wcześniej tego nie uczył, ponieważ nie było im to potrzebne do szczęścia. Wychowywały się w bardzo prostych rodzinach a Bóg obdarzył ich umysłem i sercem, a więc mogli tworzyć obrazy w swoim umyśle i wysyłać do serca, aby serce mogło te obrazy przerobić na wibracje, które tworzyło ich własne doświadczenia życiowe w oparciu o to, co ówcześnie myśleli ;) i tyle im wystarczyło. i tyle tak naprawdę nam też powinno wystarczyć. :D

I teraz gdy my byliśmy uczeni na bazie dedukcji, logicznym myśleniu, obliczeniach i innych jeszcze niepotrzebnych głupotkach, co od tego tylko głowa boli, to właśnie w tym lepszych czasie który puka do naszych drzwi, z powrotem zostanie wdrążane w nasze życie skupianie się tylko na tych dwóch elementach, a mianowicie na umyśle i sercu. Bo pomyśl po co Ci logiczne myślenie w świecie nieograniczonych możliwości? :D Gdybyś używał logiki, to świat przestał by być taki magiczny jak jest, bo wszystko hamowała by Ci Twoja logika:D i to właśnie jest ten cały trój-wymiar :D a pięty wymiar i te inne wyższe wymiary, nie mają nic wspólnego z logiką ( no i z matematyką jupi!!! :D ) tylko na prawdziwym odczuwaniu.

Już kończę :D Chce tylko dopowiedzieć, że Twoje rozumowanie Jest jak najbardziej prawidłowe, dlatego dzisiaj mianuje Cię statusem PRAWDZIWEGO ŁOBUZA :D
A uwierz mi że tytuł ten jest ważniejszy niż jakieś tam: mgr, prof. hab itede itepe bleee :D

Buziak :*

23.09.2012 o 12:46 PM | W odpowiedzi na Karol.

Aaa przeczytałeś moją wiadomość do Ciebie :D bardzo się z tego cieszę :D :*

Zadałeś tak dobre pytanie, że aż rwie się do tego aby Ci to jak najszybciej wyjaśnić :D Bo Cię lubię :* :D

Dobra o co Ty tutaj pytałeś….aaa już wiem :D
Dobra Łobuzie musisz pamietać, że zignorowanie problemu i wprowadzenie się w złe samopoczucie, a nieprzejmowanie się problemami i wprowadzenie się w dobre samopoczucie, jest właśnie tą różnicą, jaką sprawdzamy naszą subtelną równowagę.

A teraz…piszesz mi że znasz kilka łysiejących lub łysych ludzików, którzy niejako posiadają dobre samopoczucie, lub według “Ciebie” zignorowali problem, a problem jednak nie minął…..jest to tak dobre pytanie, że wspólnie spróbujemy go rozwikłać. :D

Teraz ja pytam: A skąd wiesz że te osoby zachowały równowagę? Przecież nie jesteś nimi? Nie możesz wiedzieć tego, jakimi wibracjami obecnie operują? ;)
Powiedzmy że widzisz człowieczka na ulicy, uśmiechniętego od ucha do ucha, bo może idzie z dziewczyną i szepce jej miłe słówka lub żarciki :) albo gada sobie z jakimś wesołkiem przez telefon i pęka ze śmiechu….ale…. jest łysy :D więc o co tu chodzi? Przecież ma dobre samopoczucie w chwili obecnej. A to oznacza że zachował równowagę? A jednak nie ma włosków :D Myślisz sobie….czyżby ta cała Czakamrati nabijała mnie w butelkę?? :D hehe…. :D spokojnie zaraz to wyjaśnimy :D ( Oczywiście z pytaniami to jest tak, że jak zadajesz jedno, to po nim następuję odpowiedź. Odpowiedź wdrąża nowe wątki i do tych wątków, zadajesz następne i tak w kółko, w kółko….Ale kółka są fajne :D )

Przykładem następnym może być sobie taki fajny “dziadunio” :D Jest sobie dziadunio, który posiada nieprzeciętne poczucie humoru i nie da się ukryć, że w tym momencie wprowadza się w stan równowagi. A skąd wiemy że wprowadził się w stan równowagi? Bo gdy wysyłasz na chwilę obecną wibrację radości, to oznacza że wibracje problemu zniknęły. Nie możesz wibrować tym i tym naraz, tylko jedną wybraną przez Ciebie wibracją. Czyli podsumujmy, jeżeli odsuwasz od siebie jakikolwiek problem, wprowadzasz się w stan równowagi, a tym samym komórki Twojego ciała, same osiągają równowagę. A to oznacza, że Twoje ciało przybiera pełnie doskonałości, która jest zapisana w Twoim DNA :D W DNA jest zapisana rzecz następująca: “Jestem sobie DNA, mój zapis przenika do całego ciała, które korzysta z mojego wzoru. Posiadam wspaniały wygląd, proporcjonalne kształty ciała, jestem niezwykle piękny i każdy mój narząd działa w stanie perfekcyjnym, w wiecznym TERAZ. Moje ciało które jest zbudowane z nieśmiertelnej energii, nigdy nie może ulec zniszczeniu lub obumarciu”. To jest najwspanialszy i najcudowniejszy ze wszystkim stanów, a stan ten nazywa się – Stanem Absolutnej Równowagi ;)

Dobra, przejdźmy do następnego akapitu, bo tam się już trochę ciasno zrobiło :D
A więc pytaniem kluczowym które należy zadać w tym akapicie, aby tę kwestię wyjaśnić jest: “To dlaczego w takim razie, ten dziadunio który osiągnął w danej chwili stan równowagi, ma kłopoty ze wzrokiem, jego narządy nie działają jak trzeba, ciało zaczęło się starzeć, a o włoskach to nawet szkoda gadać?” :D Odpowiedzią jest: “Ponieważ jego stan równowagi był rzadszy od nierównowagi” zrozumiałeś? :D

Ogólnie chodzi o to, że być może widzieliśmy tego dziadunia który przy nas śmiał się do upadłego, ale gdy wracał do domku, cały swój wolny czas spędzał na zamartwianiu się nad swoim zdrowiem, a tym samym wprowadzając się w stan nierównowagi. A skoro nierównowagi jest więcej niż równowagi, jego ciało nie może w tym momencie korzystać z zapisu DNA, ponieważ dziadunio w sposób nieświadomy wprowadza nowe wzorce niedoskonałości do swoich komórek :D czyli tworzy coś w swoim ciele, które po prostu mu nie służy :D A może po prostu sięgnął po lek, który symbolizował daną chorobę, a tym sposobem również przypomniał sobie o swojej niedoskonałości, i nierównowaga gotowa. Ale zostawmy biednego dziadunia w spokoju, przejdźmy do następnego akapitu :D

Z panem który jest łysy, a śmieje się od ucha do ucha jest podobnie :D Ten pan może śmieje się teraz, w tej chwili, ale może gdy wraca do domu patrząc w lustro, jego uszy nie słyszą nic, oprócz przekleństw i narzekań, a umysł szuka sposobów aby temu zapobiec różnymi lekami, szamponami, eliksirami itede itepe…. he he :D

I ostatnim pytaniem które należy tutaj zadać jest: “To co u licha mam robić?” Tak tak…dobre pytanie dobre :D Najlepszy w tym momencie byłby stan absolutnej równowagi, poprzez usunięcie wszystkich problemów. W ciągu dnia te problemy mogą dać się we znaki, a więc możesz skorzystać tutaj z techniki Płomyczka, która jest na tej stronie, a mianowicie z: “Techniki rozluźniania mięśni”. Bo zauważ że gdy Ty czym się zamartwiasz, Twoje mięśnie automatycznie zaczynają się napinać, co powoduje, że komórki nie mogą w pełni korzystać z doskonałości wzoru DNA, ponieważ swoimi zamartwieniami blokujesz im swobodny przepływ ;)
Rozluźnij się i niech to się samo dzieje. Albo możesz stanąć przed lustrem i powiedzieć do siebie: “Dobra….słuchaj DNA, tak do Ciebie mówię łobuzie. ;) Sprawa wygląda następująco: ja przestanę się zamartwiać czymkolwiek co mój umysł będzie uważał za ważne, a Ty w tym czasie prześlesz wspaniały wzorzec do wszystkich komórek w ciele, tworząc ciało które symbolizuje pełnie doskonałości, a które jest zapisane w modelu lub we wzorcu właśnie w Twoim wnętrzu” :D

Rozumiesz? Czyli reasumując, jeżeli pojawi się jakiś problem, a Ty zagłębisz się w nim, wiedz że on będzie trwał, trwał i trwał ;) . A jeżeli powiesz: “Ha ha to ma być problem? :D mam to gdzieś idę na krakersa” :D to wiedz że przy takiej postawie rozwiążesz każdy problem w swoim życiu nie tylko związany z włoskami. Ludzie mają powracające problemy ponieważ myślą o nich i tym sposobem kierują swoją uwagę w dane problemy, tworząc coś w rodzaju: “przylepiaczy problemów”. :D Należy tylko odwrócić uwagę od swoim problemów, i jednocześnie problemy przestaną istnieć. Tak to działa. fajnie co nie? :D

Aaaa i nie zapominaj! Żyjesz jeszcze w trzecim wymiarze, więc rozwiązywanie problemów stanowi proces stopniowy, nie natychmiastowy. Więc nie zamartwiaj się jeżeli po kilku dniach nie zobaczysz rezultatów. Komórki Twojego ciała odnawiają się co kilka miesięcy, a tym samym gdy Ty osiągnąłeś równowagę i utrzymujesz ją przez cały czas, to zgadnij co stanie się za te kilka miesięcy? :D Tak tak, komórki pozyskają z Twojego DNA pełny wzorzec, tworząc doskonałość w Twoim ciele, a tym samym czyniąc Cię niezwykle pięknym, zdrowym i pełnym wspaniałej siły życiowej, która nie pozwoli aby w takim stanie, jakakolwiek śmierć lub starzenie ciała nastąpiło. Oczywiście jeżeli ty sam gdzieś po drodze nie złapiesz nierównowagi, możesz być pewny, że równowaga doprowadzi Twoje ciało do takiej modyfikacji, przy której wspomniane ciało krystaliczne w przekazach to pryszcz :D nieeee… no pryszcza nie będziesz miał tylko tak się mówi co nie? :D

Ufff ale się spisałam :D noo…teraz to czekam na więcej buziaków od Ciebie… :D

pa pa :*

22.09.2012 o 11:32 PM | W odpowiedzi na Karol.

Dobry wieczór Karolku ;)

Lekarstwo jest w Tobie. Nie szukaj go w świecie zewnętrznym. Tam znajdziesz tylko odpowiedniki lekarstw które istnieją po to, aby na moment zaspokoić Twoją świadomość. Ale Twoim zadaniem nie jest zaspokajać czynnikami zewnętrznymi własną świadomości, tylko świadomością zaspokoić te oto czynniki :D
Może to co napisałam jest Trochę skomplikowane, ale gdy przypatrzymy się temu bliżej, rozświetli się nam gotowa odpowiedź na Twój osobisty problem, który można łatwo i w sposób stopniowy rozwiązać :)

Dobra Braciszku teraz słuchaj uważnie :D Wszystko w świecie na który patrzysz, posiada własną sygnature wibracyjną którą można określić słowami: Wibracja, energia, dźwięk. Wszystko, absolutnie wszystko jest oparte na podstawowych zasadach kosmicznych, które wykorzystują właśnie określone sygnatury wibracyjne.

Więc jak myślisz Karolku gdzie tkwi problem? Co trzeba zrobić aby to wszystko zmienić? Klucz tkwi w wibracji. Należy zmienić wibrację, aby pojawił się dany efekt :D Wibracja która wychodzi z Twojego ciała fizycznego, jest tą wibracją która mówi do Twojego ciała takie oto słowa: “Włoski wypadają, włosków coraz mniej” :D i taki jest oto efekt :D Twoje ciało fizyczne jak i ten świat fizyczny zawsze podporządkowują się pod Twoją aktualną wibrację. Nie może być inaczej. :D

A teraz drugi przykład :D Wyobraź sobie siebie w typowym modelu cząsteczkowym. Ty jesteś jedną centralną kulką, podłączoną pod inne kulki takimi niteczkami ;) Ale ważnym jest fakt, że te kulki choć podłączone do siebie, posiadają różne częstotliwości wibracyjne i wystarczy że jedna kulka zmieni częstotliwość wibracji, a inne zaczynają stopniowo się do niej dostosowywać. Dlaczego inne częstotliwości wibracji a nie te same? Bo musi być zachowana równowaga aby powstała pełnia. :) ale zostawmy to :D skupmy się na włoskach :D

Bujne, kręcone, gęste włoski posiadają specyficzną wibrację która musi wyjść w sposób świadomy z Twojego ciała. Rzadkie, wypadające, kruche włoski to efekt wibracji która już teraz wychodzi z Twojego ciała ;) a więc Twoim zadaniem jest zmiana wibracji :D I teraz gdy będziemy podążać za wcześniejszym przykładem z kulkami, wyobraź sobie że kulki w Twoich włoskach, wyrażają te same wibracje które Ty obecnie wyrażasz. A gdybyś zmienił swoje nastawienie, swoją wibrację i przestałbyś sobie zawracać tym głowę, wróciłoby Twoje dobre samopoczucie, i kulki we włoskach odzyskałyby równowagę i nie dość że przestałyby wypadać, to jeszcze by rosły że ho ho :D

Czyli ogólnie rzecz biorąc, daruj sobie jakieś tam wizualizowanie tych włosków, ponieważ sama świadomość wizualizacji, już wtedy popsułaby Twoje samopoczucie, i nic byś nie zdziałał. Najlepiej w takiej sytuacji, odwrócić swoją uwagę od tego problemu i powiedzieć: “Hej Wy tam na głowie, tak do Was mówię :D Gdzie mi uciekacie, skończyła się wasza samowolka. Ja teraz wprowadzam się w dobre samopoczucie i przestaje się Wami w ogóle interesować. A to oznacza że teraz mój problem w mojej wibracji zniknął i zachowałem równowagę, mało tego, teraz wy macie dostosować się do tej równowagi i macie się dokładnie tak zachowywać, jak przystało na prawdziwie bujną i boską wręcz Koronę z włosków. Ponieważ to ja jestem waszym panem, a wy słuchacie moim wibracji” :D

Za kilka miesięcy odpiszesz, jak zachowują się włoski gdy Ty przestałeś się nimi przejmować i zachowałeś równowagę ;)
A wtedy obiecuję Ci, że będziesz chciał mi dać buziolka za to, a ja tutaj poczekam na tego buziolka, ponieważ jestem baaaaardzo cierpliwa :D

A na teraz masz ode mnie jednego :* a i drugiego :* :D

20.09.2012 o 8:18 PM

Witajcie Pięciowymiarowe Łobuzy :D

Tak dzieje się dzieje. Wiecie że prawdopodobnie w Reptiliańskim środowisku następują rozłamy, co powoduje tym że nasi zieloni bracia też się budzą :D

Wyobraźcie sobie że taki śliczniutki zieloniutki potworek siedzi sobie obok jakiegoś człowieczka przy którym pochłania sobie jego wibrację strachu lub nienawiści itede itepe :D aż tu nagle ten człowieczek przebudził się i przestał wysyłać wibrację negatywme, i cieszy się każdą chwilą a to wywołuje wściekłotę u potworka bo musi sobie szukać jakiegoś innego jegomościa który jeszcze wysyła takie strachliwe wibrejszyn :D jednak na każdego człowieczka wypadają przynajmniej 3 potworki. A co by się stało gdyby większa część społeczeństwa obudziła się nagle, potworki nie miały by co szamać i ich istoty musiałyby się przystosować do zjadania wyższych wibracji aby ich gatunek nie wymarł. A gdy potworek szamie sobie wysokie wibrację, sam zaczyna się budzić i wychodzić z ciemności ku światłu. I kilku potworków już przystosowało się do wysokich wibracji a tym samym przebudziło się. I to wszystko dzięki nam ludzikom z planety Ziemia :D

Zobaczcie ile możemy :D W KUPIE SIŁA :D KUPY NIKT NIE RUSZY :D

P.S. Słowo “kupa” oznacza: Zjednoczenie, zgrupowanie, jedność. Tak dla jasności, aby nie było jakichś fantastycznych wymyślonek od strony łobuziaków którzy są tak samo pokręceni jak ja :D

:*

19.09.2012 o 9:47 PM

Puk Puk, Czakamrati Wróciła :D CMOOOOK DLA WSZYSTKICH :* ale taki DUZI z wielkim BUZIEM :D

Co tam słychać u moich Kochanych Łobuzów? Gadać mi tu zaraz po kolei, bo Was po kolei zjem :D

Po moim meeeega wielkim urlopie i przeprowadzce w nowe miejsce na tej wspaniałej planecie, nareszcie mam zainstalowany internet… JUPI :D :P
Więc pomyślałam sobie że odwiedzę Wspanialutką Krystal i sprawdzę czy ekipa jest w komplecie i z tego co widzę to nie dość że wszyscy jesteście, to jeszcze jest Was więcej :D plus ja łobuziara Czakamratińka zgłasza się w pełnej gotowości :D

A co u mnie? Plus to że przemieściłam się w nowe miejsce razem z rodziną która musi się ze mną męczyć, to raczej wszystko jest po staremu :D Płomyczek się ode mnie wyprowadził. Zabrał swoje graty i dał nogę :D i kto mi teraz będzie rozwiazywał zadania z matmy? :D Już po mnie że tak powiem…..leże i kwiczę….ale jakoś to będzie. (może po przejściu do 5D wycofają matmę ze szkoły i wtedy mniej dzieci będzie umierać na zawał serca i padać w męczarniach ze stresu w szkole przy tablicy) :D
Aaaaa….i w czerwcu skończyłam 17 lat i jestem już nareszcie Duuuuziaaaa :D i od teraz będę do Was gadać jak przystało na dorosłą i ułożoną Kobietę. Będę bardzo spokojna i ułożona. Wręcz czerstwa i sztywna….hmm….w życiu… :D Mam to gdzieś to całe sztywniactwo :D mam ochotę Was uściskać i wycałować… a gdy ktoś z Was mi zarzuci że zachowuję się jak dziecko, to nie dość że za karę tego kogoś uściskam to jeszcze wycałuję :D i będzie miał za swoje. już drugi raz będzie siedział cicho :D

A teraz uciekam, bo w przerwie gdy do Was piszę robi mi się jajecznica….oczywiście sama się robi bo nikt przy niej nie stoi :D A logicznym jest że jajecznica sama się nie zrobi, a moja się robi, to wiadomym jest że dzisiaj zjem fige a nie jajecznice :D mmmm…..czuję ten zapach spalonych jajek…albo podwędzanych… :D w każdym bądź razie wątpie czy ktoś kiedykolwiek będzie chciał mnie za żonę, jak takie będzie wyglądać moje gotowanie lub przyrządzanie smakołyczków :D

Pa pa

________________________________________________

Wiele miłości i wdzięczności za to niestrudzone prowadzenie duchowe dla Dajamantiego od nas wszystkich Kr

09.07.2012 o 11:12 PM

Najdrożsi Przyjaciele,

Nadszedł czas w którym znów muszę opuścić to miejsce. Wrócę do Was za kilka miesięcy. Pisze w taki sposób, ponieważ nie zweryfikuję dokładnie czasu, kiedy nastąpi mój powrót. Za tych kilka miesięcy, większość istotnych rzeczy się zmieni, i w większości będziecie tego doświadczać na własnej skórze.

Dostałem od Was bardzo dużo maili, za które jestem Wam ogromnie wdzięczny.
Przepraszam za moje odpowiedzi, które nie zawsze były zrozumiałe dla Was.
Przepraszam jeżeli czegoś nie dopisałem, lub przekształciłem w inny sposób.
Przepraszam za wydłużony czas, w jaki dostawaliście ode mnie odpowiedzi.

Przekazałem Wam dokładnie to, czego sam się nauczyłem i co doświadczyłem. Za tych kilka miesięcy, nauczę Was lub powinienem napisać: “Nauczymy Was”, czegoś więcej. Abyście mogli gładko piąć się po drabinie ewolucji.

Za tych kilka miesięcy, nastąpi czas spotkania się z Wami oko w oko, o czym tak bardzo marzę. Mój powrót, może nie będzie taki jak to robiłem do tej pory, a mam na myśli uczestniczenie w konwersacjach na tej pełnej światła stronie Krystal i osób współtworzących czyli Was. Mój powrót będzie spotkaniem z Wami, a razem ze mną przyjdą inni, którzy tak samo jak ja, bardzo pragną spotkać i uścisnąć dłoń każdemu z Was.

Może spotkacie mnie przechodzącego tą samą drogą, co Wasza. Może będzie to wyglądać na przypadek, chociaż będzie to i tak zaplanowane zarówno z mojej jak i z Waszej strony.

Moi Kochani, to nie jest pożegnanie, ponieważ ja tutaj zawsze będę.

Dziękuję.
Bóg z Wami.
Miłość w Was.

06.07.2012 o 1:19 PM | W odpowiedzi na Karol.

Witaj Karolu,

Osoby zawsze dobierają się poprzez wibrację. I to nie zależnie od tego, czy dobierasz do Siebie partnerkę, przyjaciela czy kolegę, reguła tutaj jest zawsze ta sama – Zgodne częstotliwości wibracyjne.

Jeżeli dwie osoby, które są razem w związku, całkiem dobrze dogadują się lub uzupełniają, wprowadzając we wspólne życie stan równowagi, możemy tutaj powiedzieć, że działają na tych samych falach, a więc ich wibrację są takie same. Nie inaczej jest również, gdy te osoby na siebie krzyczą, również ich częstotliwości wibracyjne są zgodne.

Aby przyciągnąć Miłość nie tylko ze strony płci przeciwnej, ale od wszelakiego otoczenia, mam na myśli również rośliny, miłość zwierzaków, i miłość przyjacielską, należy szczerze i oddanie pokochać samego siebie. Gdy będziesz czuł tylko miłość do samego Siebie w każdej chwili Twojego życia, zapragniesz tę miłość przekazać Wszystkiego co Jest. A wtedy cały Wszechświat odwzajemni Tobie tę miłość. Pamiętaj! To co wysyłasz, wraca do Ciebie. A więc wysyłaj tylko uczucia o miłość, a wtedy takie same uczucia wrócą do Ciebie, ze strony innych osób, jak i oczywiście od Twojej partnerki.

Wchodząc w wyższy wymiar, będziesz mógł robić to, na co masz ochotę w danym momencie. Jednakże gdy znajdziesz się w wyższym wymiarze, Twoje osobiste częstotliwości wibracyjne ulegną zwiększeniu, a więc logicznym jest, iż dyscypliny sportowe lub muzykę którą będziesz słuchał, będą na wyższym poziomie. Zaprzestaniesz niskowibracyjnych barbarzyńskich dyscyplin sportowych.

Z Miłością.

05.07.2012 o 5:38 PM | W odpowiedzi na Tirja.

Tak, wszyscy w swojej pierwotnej wersji, byliśmy czyści jak niewinne dusze. Obdarzeni Miłością naszego wspólnego Ojca. W każdej istocie widzieliśmy Siebie samego oraz świat doskonały, który wyłaniał się przed naszą nieograniczoną świadomością.

Przypomnienie tego wszystkiego, wkrótce na stałe zakotwiczy się w każdej osobie ludzkiej, a wtedy zaprawdę powstanie pokój, miłość i wieczna zabawa.

To możliwe. To nastąpi wtedy, gdy dana istota zda sobie sprawę z własnej boskości i niewinności.

Z Miłością.

05.07.2012 o 1:41 PM | W odpowiedzi na freeheart.

Witaj Kochana,

Nie poznajesz samej Siebie, ponieważ wkrótce całe Twoje trójwymiarowe życie, pozostawisz daleko za sobą i to pozwoli Tobie podjąć wielki krok do przodu, nie cofając się za każdym razem.

Gdy puszczasz wszelkie blokady, sprawiasz że Wielka pięciowymiarowa Energia wchodzi do Twojego wnętrza, niejako wprowadzając również w Twoim umyśle chaos. Tak to się dzieje, ponieważ umysł który był nauczony egzystować w trójwymiarowym świecie, wkrótce będzie musiał ustąpić miejsca, nowemu bardziej nieograniczonemu umysłowi.

Wspaniałą Techniką którą możesz tutaj użyć jest: “technika rozluźniania mięśni”, którą wcześniej podałem, a która znajduje się na tej stronie. Ona pozwoli zrelaksować Tobie własne ciało, aby pobierało więcej energii i puszczało wszelakie blokady, nie zamykając drzwi przed Twoją obecną egzystencją.

Z Miłością.

05.07.2012 o 1:26 PM | W odpowiedzi na ormus.

Witaj,

Zmiany na skalę światową są przez cały czas. Jednak, co innego być w miejscu centralnym tych zmian, a co innego dowiadywać się o nich z zupełnie innego źródła, nie dostrzegając tego wszystkiego we własnym otoczeniu.

To zupełnie działa w taki sam sposób, jak byś uczestniczył w zamieszkach ulicznych, a potem przeniósł się do dżungli, pytając: “gdzie te zamieszki?”.

My nie odczuwamy zmian takich, jakie dzieją się w innych, bardziej rządzących państwach. Jednakże gdy w centrum rdzenia zajdą istotne zmiany, zmiany te również będą wprowadzane do mniejszych państw, niejako podlegających pod główne rządzące centrum, a 4 lipca jest datą, w którym istotne projekty zostaną podjęte i stopniowo wprowadzone w życie.

Z Miłością.

03.07.2012 o 5:52 PM | W odpowiedzi na velo.

Witaj,

Piszesz: “Chciałabym Cię zapytać, czy masz dla mnie jakieś sugestie, które mogą mi pomóc w transformacji blokad i lęków, które dopadają mnie, jakby ktoś włączał mi guziczki”.

Owszem, mam. Ale najpierw chciałbym opowiedzieć Ci pewną historię.

Gdy Bóg Tworzył ten poziom jak i wszystkie inne poziomy istnienia, skupiał się głównie na tym, aby tchnąć w nie swoją pełną doskonałość. Nie robił żadnej różnicy między tak zwanymi wymiarami, albowiem wszystkie zawierały tylko doskonałość Boską i nie różniły się między sobą, dosłownie niczym. To co My nazywamy “niebem”, jako miejsce piękne i doskonałe dla zmęczonych życiem dusz, to takie same miejsce istniało i nadal istnieje tutaj na Ziemi. Gdy Bóg dzielił własną świadomość na setki bilionów części, dał dzieciom wolną wolę, oraz pierwotną świadomość Stwórcy, aby mogli doświadczyć tej doskonałości gdziekolwiek by nie byli i projektowali życie w zgodzie z ich własną twórczą wolą.

Jednakże od pewnego czasu, człowiek sam sobie stworzył niedoskonałość, aby mógł doświadczyć czegoś zupełnie innego. Tak więc, jak widzisz, z szerszego punktu widzenia, obecnie na tej planecie istnieją dwa światy: Doskonały i niedoskonały. Każdy wyższy wymiar, wprowadza więcej doskonałości, do świadomości istoty ludzkiej. Gdy dana istota, dojdzie do takiego momentu, w którym będzie wyrażała pełnie doskonałości i przelewała tą doskonałość na wszystko co istnieje, osiągnie KOMPLETNE oświecenie i wzniesienie. I to co nam tak naprawdę chodzi w tych naszych wcieleniach, to zobaczenie życia w taki sposób, w jaki je widzi nasz Ojciec. Czyli pełna doskonałość wszystkiego co Jest i co nie Jest.

Ale co ta historyjka ma wspólnego z Twoim pytaniem? Bardzo wiele. Przede wszystkim, te blokady i lęki które występują w Twoim wnętrzu, są taką bramą do tej niespełnionej doskonałości. Każdy z tych stanów, należy zintegrować we własnym wnętrzu, poprzez ujrzeniu ich w sposób świadomy, i zdaniu sobie sprawy, iż to tylko stany stworzone przez mentalność ludzką, aby mogły być dostrojone do iluzyjnego świata niedoskonałego, stworzonego przez człowieka. Gdy po prostu zamiast utożsamiać się z tymi blokadami, będziesz mogła je odpuścić, natychmiast zacznie stopniowo pojawiać się przed Twoimi oczami Świat doskonały, pierwotnie stworzony przez Naszego Ojca, czyli zaprawdę ujrzysz i doświadczysz Nieba na Ziemi.

ludzie bardzo często pytają: Gdzie ten doskonały świat? A ja odpowiadam, że istnieje on tutaj i teraz. W tej chwili. Wiele osób już żyję w taki sposób, aby wyrażać pełnie doskonałości na zewnątrz, co powoduje transformację energii niedoskonałej w Boską-pierwotną-wersję. W ten sposób, ich własne emanacje ciał dostosowane są ze światem doskonałym, a więc z każdym wyższym wymiarem świadomości.

Ja jestem taki szczęśliwy że mogę Wam mówić o tym świecie doskonałym, który jest na wyciągniecie ręki. Potrzebujemy Was, potrzebujemy Was jako istoty widzące doskonałość, abyśmy się mogli wspólnie bawić. Drzwi do astralu zostają stopniowo zamykane, a gdy to nastąpi, zobaczycie i przekonacie się na własnej skórze, że te wszystkie lęki, blokady, wątpliwości, przez wszystkie wasze wcielenia, była niepotrzebne i w takim oto momencie, wybuchniecie ze śmiechu z tego wszystkiego, a my będziemy się z Wami śmiać i zapraszać do wspólnej zabawy.

Co wybierzesz świat doskonały stworzony przez Boga, czy niedoskonały stworzony przez Człowieka? Co jest do tego potrzebne? Poczuj Miłość Ojca, i zobacz we wszystkim tylko doskonałość, to wystarczy.
Niech tak będzie.

Z Miłością.

03.07.2012 o 10:13 AM | W odpowiedzi na III.

Witaj,

Piszesz: “niemniej jednak mam nadzieje że nikt w „aniołkowie górnym” nie poczuł się niejako „dotknięty” moim świadomym/nieświadomym buntem i oporem w kierowaniu się odmiennym interpretowaniem i postrzeganiem szeroko pojętej duchowości”.

Nie. Nikt Twoją postawą nie będzie tam dotknięty, nawet w najmniejszym stopniu. A wiesz dlaczego? Ponieważ to co wysyłasz, wraca do Ciebie. A więc, jeżeli czujesz złość i agresję w stosunku do innych, czujesz ją zawsze do Siebie samego, i ta energia, zawsze powraca do nadawcy. A więc tak bardzo ważnym jest przyjęcie odpowiedzialności za swoje czyny Tu i Teraz, i świadomą zmianę postawy w taki sposób, aby ta postawa odzwierciedlała zmiany na zewnątrz. Pomedytuj nad tym, co Tobie tutaj napisałem. Choć wydaję się to skomplikowane, jest zaprawdę bardzo proste.

Z Miłością.

02.07.2012 o 11:37 PM | W odpowiedzi na hasan.

Witaj Hasanie,

Kraj Polska, będzie należał do jednych z ostatnich krajów, w których będą działać jakiekolwiek aresztowania. Ponieważ rząd Polski jest tylko marionetką, “Większych Marionetek”. Gdy Ci Więksi zostaną uciszeni, ci mniejsi natychmiast zaprzestaną jakichkolwiek działań. Tak to funkcjonuję.

Aresztowania są w toku przez cały czas. Jest to robione stopniowo i po cichu, aby nie wywoływać zbędnej paniki. Ci którzy przeszli na stronę światła, działają w rządzie z nowymi, bardziej przemyślanymi projektami Złotej Ery. Natomiast ci którzy stawiają jakikolwiek staro-energetyczny opór, zostają przesunięciu w miejsca, nie dostępne dla rządzących.

Jeżeli chodzi o zapas żywności, to tutaj musiałbym Cię zapytać w co wierzysz. Czy wierzysz w to, że taki zapas żywności nie będzie Ci potrzebny, czy wręcz odwrotnie?

To w co wierzysz, będzie Ci dane.

Z Miłością.

02.07.2012 o 11:15 PM | W odpowiedzi na III.

Witaj,

Wina lub agresja (jak to piszesz) wobec istot światła, wynika z tego, iż niejako pragniemy, aby Oni tam wyżej, zrobili wszystko za nas. A ciężko jest przyjąć do świadomości ludzkiej fakt, iż wszyscy posiadamy tą niezależność jako istoty wolne i całkowicie nieograniczone.

W każdym z nas mieszka wspaniały Twórca doświadczenia, który kształtuje owo doświadczenie w każdym momencie.
Jeżeli dana jednostka nie zdaję sobie sprawy z własnej niezależności i wielkości, zawsze będzie miała żal i pretensję do wszystkich, ale nigdy do samej siebie.

Dlatego tak ważnym jest, ciągłe przypominanie każdemu z Was, abyście pracowali nad sobą i w każdej chwili doświadczali własnej boskości, poprzez świadome interpretowanie otaczającego świata, zestrojone do Waszych intencji.

Z Miłością.

28.06.2012 o 10:13 AM | W odpowiedzi na golabeq.

Witaj Moja Droga,

Tak, dzieci uwielbiają towarzystwo wibracyjne, które jest przystosowane do ich własnych delikatnych wibracji. Twoje wibracje są czyste i bardzo prawe. A dzięki nimi, przyciągasz do swojego życia: “Strażników”, wszelkie czysty byty, i ludzi o zgodnych barwach wibracyjnych. Dobrze to rozumiesz. Jesteś ciepłą osobą o dobrym sercu, a ta dobroć jest bardzo wyczuwalna, zwłaszcza w tym okresie czasu.

Anioł Stróż, jest istotą bardzo blisko związaną z Tobą. Można powiedzieć, że w poprzednich wcieleniach, żył on z Tobą jako bliska Ci istota. Wszystko jest ze sobą połączone, a więc niejako Ty i On jesteście Jednym. Możesz go nazwać jak chcesz, On zawsze odpowie, ponieważ nie imię jest ważne, a intencja skierowana do Niego.

Podczas medytacji ujrzałaś odbicie swojej prawdziwej istoty. Zostało Tobie to ukazane, ponieważ już wkrótce takie intensywne światło zagości w Twoim ciele, a blask Twój ujrzą wszyscy, ponieważ zaprawdę wszyscy będą tym blaskiem.

Z Miłością.

27.06.2012 o 7:42 PM | W odpowiedzi na Karol.

Witaj Karolu,

Mógłbym tutaj napisać o tym, abyś słuchał swojego serca, ale rozumiem, że nie wszyscy wiedzą jak prawdziwie słuchać.

Ucisz swoje wnętrze. Wprowadź się w trans medytacyjny. W tej pustce nicości i całkowitym oczyszczonym umyśle, zapytaj siebie, czego tak naprawdę pragniesz doświadczyć. Gdy umysł Twój zostanie napełniony myślą, która doprowadzi Twoje ciało do czystej radości i podniecenia, wiedz, że jest to właśnie to, co potrzebne jest Tobie do kroku naprzód, czyli ewolucji duchowej.

Teraz wystarczy żyć tą myślą każdego dnia, mając stale na uwadze, że tylko Ty tworzysz własną rzeczywistość, oraz to, iż absolutnie wszystko jest możliwe, wszędzie i o każdym czasie.

Z Miłością.

27.06.2012 o 4:52 PM | W odpowiedzi na wiktoria.

Droga Wiktorio, nie zostaniesz w przestrzeni na zawsze.

Jedynym warunkiem aby nie “lądować” zbyt gwałtownie, jest utrzymywanie energii Kundalini ku górze i niebywałe uczucie lekkości. Gdy to już osiągniesz, wystarczy popatrzeć na Ziemię i wyobrazić sobie, że właśnie lądujesz, po takiej intencji, i zachowaniu lekkości, będziesz opadała bardzo delikatnie w kierunku gruntu.

Samo opadanie, można porównać do opadającego listka, który choć upadł z wysokości, nie została zaburzona lub zniszczona jego forma strukturalna. Czyli prawidłowe wykorzystanie uczucia lekkości, nigdy nie pozwoli na to, aby Twoja forma została w jakiś sposób uszkodzona.

Oczywiście gdy po pierwszych ćwiczeniach, uda Ci się wznieść własne ciało w powietrze, miej stale w świadomości, aby nie unosić się zbyt gwałtownie i zbyt wysoko nad Ziemią. Lepiej jest ćwiczyć na niskich odległościach od Ziemi, to jest: 1 metr lub maksimum 2 metry. Dopóki nie poczujesz się bardzo pewną Siebie, aby móc wzlecieć wysoko i nie bać się niczego.

Z Miłością.

27.06.2012 o 4:30 PM | W odpowiedzi na zrozumienie.

Witaj Droga Basiu,

Zobacz co cudownego dzisiaj się stało: Przeprosiłaś i odpuściłaś, ale to nie dotyczy mojej osoby, tylko Twojej. Zaprawdę przeprosiłaś samą Siebie. Mnie niczym nie uraziłaś i zaprawdę nie masz za co przepraszać. Ale w Twoim wnętrzu puściła pewna blokada, i zapewne teraz czujesz ulgę.

Krok po kroczku, odpuszczaj te nie-trwałe blokady, aż do momentu, w którym poczujesz pełną ulgę w Twoim wnętrzu. Wraz z każdą ulgą, przychodzi radość, aż wreszcie zupełna wolność i niezależność.

Ja Was kocham Wszystkim taką samą Miłością, i nie obrażam się, gdy ktoś jest nieufny do mojej osoby, ponieważ tak naprawdę jest nieufny do Samego Siebie. A więc nieufność zawsze dotyczy osoby, która tę nieufność wysyła.

Gdy puścisz wszystkie blokady, które dotyczą innych osób, Twojego środowiska i otoczenia, zrozumiesz jak bardzo utrzymywanie tych blokad, hamowało Twój własny rozwój duchowy.

Kochaj Siebie, przede wszystkim. Błogosław każdą chwilę w Swoim życiu. Scentruj swój wzrok mentalny na przecudownej pieśni odgłosu Twojego serca, do momentu w którym nie tylko będziesz mogła usłyszeć sam odgłos serca, lecz również słowa. Słowa Boga skierowane do Ciebie. To co usłyszysz i poczujesz, to same błogosławieństwa i Miłość czystą i niewinną, ale dopiero wtedy będziesz mogła ją odczuć, i naprawdę w pełni doświadczyć.

Z Miłością.

27.06.2012 o 4:03 PM | W odpowiedzi na golabeq.

Witaj Moja Droga,

Te energie blokujesz Ty sama, własnym niepokojem, myśląc, że istota która krąży w Twoim otoczeniu, jest tutaj po to, aby zrobić Ci coś złego. Ale chciałbym dzisiaj rozwiać wszystkie Twoje niepokoje, bo zaprawdę nie masz się czego martwić a powinnaś się radować. Zaraz napiszę Tobie dlaczego…

Dzieci, gdy są naprawdę małe, swoją niewinnością i nieświadomością okresu dojrzewania, posiadają specyficzne wibracje. Te wibracje, można określić jako niebiańskie, a im mniej mają lat żyjąc tutaj, tym te wibracje są bardzo aktywne. 3-letnie dzieciątko, zaprawdę posiada mocno zakorzenione wysokie częstotliwości, a więc może widzieć i słyszeć wszystko to, co odpowiada tym wysokim-niebiańskim wibracjom. A to znaczy, że zobaczyło istotę w Twoim domu, zwaną: “Strażnikiem”.

“Strażnik” – ma za zadanie strzec i opiekować się rodzinami, które zawierają w swoim otoczeniu bardzo dużo Miłości i Światła, aż do ostatecznego zakotwiczenia Gai w wyższym wymiarze. Takich istot jest naprawdę wiele. Jakiś czas temu, całymi legionami zostały wysłane do ludzi prawych i błogosławionych. Odpychają wszelkie niskie byty z otoczenia, i wysyłają własną energię aby wzmocnić ładunek energetyczny atmosfery.

Pamiętaj! Nigdy nie okazuj strachu we własnym wnętrzu. Dlaczego? Ponieważ strach jest najniższą częstotliwością wibracyjną, a “Strażnicy” nie mogą egzystować w takich częstotliwościach. Poprzez niepokój i strach, odpychasz te Czyste Istoty Światła i zapraszasz niskie byty, aby egzystowały w Twoim otoczeniu, “przylepiając” się do Ciebie i przesyłając więcej strachu i niepokoju.

Zawsze gdy idziesz spać i po przebudzeniu, wysyłaj swoją Miłość i wdzięczność “Strażnikowi”. Dziękuj mu za jego obecność w Twoim otoczeniu i poproś o wszelaką pomoc z Jego strony. Zawsze odpowie, wysyłając w stroną stronę czystą, lekką i Boską energię.

Z Miłością.

26.06.2012 o 9:26 PM | W odpowiedzi na Sabrina.

Nie musisz Sabrino wykonywać tych ćwiczeń które podałem. One są tylko wskazówką. Możesz równie dobrze, patrzeć na opadające liście i utożsamiać się z nimi. Na ptaki, lub na to co chcesz, a co wywoła w Twoim ciele uczucie lekkości.

Jeżeli natkniesz się na wysoki budynek po prostu go omijasz, lub wzbijasz się jeszcze wyżej. A jeżeli całkowicie ufasz sobie samej, możesz w swojej świadomości zakotwiczyć fakt, iż wszystkie przeszkody są tylko iluzją, i przelecisz przez nie, niczym przez mgłę.

W Miłości.

26.06.2012 o 8:05 PM | W odpowiedzi na hasan.

Witaj Hasanie,

Moja nauka latania, zajęła mi 5 miesięcy. Jednakże ja nie miałem nauczyciela jako takiego. Słuchałem własnej duszy, i starałem się utrzymać moją intencję w miarę w niezabrudzonym stanie. Ta metoda, doprowadziła mnie do innych wymiarów. Dzisiaj jako gotową i prostą naukę, przekazuję Wam.

Oczywiście istnieją osoby, które żyją w synchronizacji z Jednością i z własnym sercem. Tym osobom bardzo gładko przyjdzie doświadczenie unoszenia własnego ciała, oczywiście jeżeli tego zapragną. Istnieją również osoby, które My nazywamy mianem: “uparciuchów świadomościowych”. Oni za nic w świecie nie chcą przyjąć tej wiedzy i z góry twierdzą, że to jest po prostu niemożliwe. Mało tego, próbują namawiać innych, że taka jest prawda. Jest to bardzo błędna postawa z ich strony.

Co do zmiany komórkowej, pamiętaj! komórki zawsze dostosowują się do Twojej świadomości. Jeżeli w świadomości masz zakotwiczone uczucie “lekkości”, komórki ciała zaczynają stopniowo zmieniać się, abyś mógł być bardzo lekkim, mimo że fizyczna waga może wskazywać nawet do 110 kg. Tutaj należy mieć na uwadze, że waga nie ma nic wspólnego z naszą świadomą lekkością ciała.

Najprostszym sposobem aby osiągnąć unoszenia ciała, dla wszystkich osób, jest:

1.Usunięcie wszelkich wątpliwości.
2. Ufaniu całkowicie samemu sobie.

Z Miłością.

26.06.2012 o 7:46 PM | W odpowiedzi na mary.

Witaj Mary,

Dźwięki “Hemi-Sync” w początkowych wersjach, miały służyć głównie zmianie świadomości i dojściu do głębokich obszarów umysłu. A samo dojście miało wywołać OOBE (Świadome wyjście poza ciało). Dzisiaj w bogatych źródłach, również internetowych, można znaleźć różne rodzaje tych zestawów częstotliwości dźwiękowych, które oprócz OOBE, mogą (według autorów) wywołać LD (świadome śnienie), oraz szereg innych stanów świadomości.

Jednakże Moja Droga, większość autorów tych dźwięków, nigdy nie doświadczyła LD czy OOBE. Tworzą ją w oparciu o niskie lub spowolnione częstotliwości lub kopiują gotowe tunery dźwiękowe, wykorzystując cyfrowe syntezatory.

Do czego zmierzam? Do tego, że słuchając dźwięków przeznaczonych do doświadczenia OOBE, nie zawsze możesz tego doświadczyć, choćbyś słuchała całymi godzinami dzień w dzień. Tutaj chodzi o Twoją intencję, czy jest czysta i prawa, czy zabrudzona wątpliwościami, oraz o przytomnym wykorzystaniu własnej świadomości. Świadomość może wielorako, zdefiniować te dźwięki.

Z Mojego punktu widzenia, zestawy dźwięków “Hemi-Sync” w 14% są przydatne w takich technikach. Reszta zawsze zależy od Ciebie, czy przejmiesz świadomą władzę nad tym, czego chcesz doświadczyć, czy puścisz ster i bezskutecznie będziesz oczekiwała na to, że dźwięki same nakierują Twoją świadomość w danym kierunku, co już wiemy, iż raczej to drugie jest mało skutecznym procesem.

Jeżeli nauczysz się naśladować swoją duszę, oraz słuchać swoich wysoko-wibracyjnych uczuć, wypraktykujesz w sobie tak zwane życie w prawdzie. A wtedy, kiedy będziesz chciała na przykład wyjść poza ciało, wystarczy iż przywołasz czystą intencję swojej istoty i tak się stanie.

Słuchaj swoich uczuć, dźwięków natury, one zawsze wywołają w Tobie stany świadomości, które będą zgodne z tokiem ewolucji Twojej Istoty.

Z Miłością.

26.06.2012 o 4:19 PM | W odpowiedzi na Dajamanti.

Witaj Wiko,

Wiele jest osób, którzy robią to co ja teraz robię. Bardzo wielu. Jednakoż oni nie siedzą w internecie i nie odpowiadają na nieskończenie wiele pytań. Wolą przebywać tam niż tu, co jest bardzo zrozumiałe.

Ja byłem z Wami od początku i wróciłem do Was, ponieważ osiągnąłem zrozumienie i takie zrozumienie chciałbym Wam przekazać, iż to co Wy uważacie za ważne, dla mnie przestało takim być. Chciałbym Wam przekazać, jak lekkim, wspaniałym i nieograniczonym życiem może być wasze własne. Ale jestem tutaj tylko w czasie ograniczonym dla mnie, i niespełna za miesiąc moja misja tutaj dobiegnie końca. Przekazuję Wam wszystko to, czego sam się nauczyłem, niczego więcej niczego mniej.

Kochana Wiko, jestem obecnie w tym świecie. Chociaż mój świat jest pięcio-sześcio-wymiarowy, świadomie mogę przebywać gdzie zechcę, ponieważ osiągnąłem zrozumienie wielowymiarowości.

Ta strona, w wyższych wymiarach jest bardzo ale to bardzo szanowana. Tak bardzo, iż sami dowiecie się, że wkrótce będą o Was mówić.

W początkowych projektach, miałem zamiar połączyć się telepatycznie (channeling), aby jedno z Was, a nawet sama Krystal, mogła te wiadomości odebrać i umieścić tutaj. Jednakże zrozumiałem jak bardzo moje słowa mogą zostać przekręcone przez ego medium, dlatego w ostateczności poprzez Czakamrati (Część własnej świadomości, pozostawionej tutaj) dostałem możliwość pisania z Wami, tak jak to robiłem do tej pory.

Moja świadomość jest w jak najbardziej fizycznej formie, z drobnymi poprawkami z mojej strony. Z chęcią pozostanę tutaj przez jakiś czas w piątym wymiarze, aby móc Was zabrać dalej do szóstego. A przede wszystkim dlatego, że lubię się dobrze bawić i z Wami wszystkimi naprawdę pragnę się bawić. W późniejszym okresie, w pieciowymiarowym świecie, pokaże Wam jak połączyć zabawę z ewolucją i to zaprawdę Wam się bardzo spodoba, ponieważ nie zobaczycie żadnej różnicy.

Moja Droga, gdy chcesz zrealizować jakiś projekt do samego końca, musisz żyć nim każdego dnia, aż tak się stanie. Jeżeli w głowie masz kilka projektów, które przychodzą jeden za drugim, ciężko jest Ci skoncentrować się na jednym i dostajesz takie niejasne wyniki z świecie zewnętrznym.

Z Miłością.

26.06.2012 o 3:51 PM | W odpowiedzi na Dajamanti.

Witaj Sabrino,

Twoja mama, jest na linii czasowej, którą musi zintegrować we własnym wnętrzu. Nie jest to Twoja praca. Ona sama posiada wolną wolą i sama musi zadecydować co dalej, i tutaj nie chodzi o to, że gdy odwiedza Cię, Twoje wibracje nagle spadają. Sama napisałaś że mieszkasz sama, a więc masz doskonałe warunki do samo-rozwoju.

Musisz nauczyć się Moja Droga, pozostawać wiernie oddanym neutralnym obserwatorem. A to znaczy, iż kieruj swoją uwagę tylko na swoje wnętrze, ponieważ poprzez swoje wnętrze, tworzysz zewnętrzność. Świat zewnętrzny jest nieistotny, jest naprawdę nieważny. Rozumiem, że wiele osób kierują uwagę na to czy na tamto, ponieważ to i tamto, istnieje w ich własnym życiu. Ale nie zaistniało by to, gdyby ówcześnie nie znajdowałoby się w ich własnych wnętrzach.

Chcesz rozwijać się duchowo i zakończyć własne wcielenia? Poczuj to. Wstań co dziennie rano z myślą i uczuciem Miłości, przepełnionej do własnej istoty. Pokochaj siebie tak mocno, aż łzy napłyną Ci do oczu z radości. Bóg który zamieszkują okolice Twojego eterycznego serca, przejmie Twoją miłość, i obdarzy Cię przepiękną wibracją czystego światła z bardzo wysokimi drganiami ciała. Mało tego, Twoja rzeczywistość ulegnie zmianie. Zostaniesz otoczona przez wspaniałe błogosławione istoty. Twoje życie będzie niezwykle lekkie. Gdy ujrzysz swoją Mamę, popadającą w nałóg, zobaczysz w niej tylko światło i miłość Boga. Powiedz do niej mentalnie: “Bóg jest w Twoim wnętrzu, i gdy nastąpi Twoje osobiste przebudzenie, On oświeci Cię, abyś mogła czuć to, co ja czuję w tym momencie. A na tę chwilę, błogosławię Cię pełnią mojej miłości i światła, która wypływa wprost z serca mojego kochanego Ojca”. Przy takiej postawie, staniesz się niezwykłą osobą, pełną światła i oświecenia, nie tylko dla Siebie ale też dla innych. A to wszystko nastąpi tylko wtedy, kiedy nauczysz się kierować całą swoją uwagę na swoje wnętrze, zamiast na warunki zewnętrzne, co stanowią Twoją rzeczywistość. Albowiem tylko Twoje wnętrze jest prawdziwą rzeczywistością, a świat zewnętrzny jej wierną kopią.

Wszystko jest ze sobą połączone, poprzez potężne Prawo Jedności. Dlatego nikt nikogo nie szuka, a cała reszta jest tylko iluzyjną rzeczywistością. Twoje ostatnie pytanie jest bardzo specyficzne, gdybym odpowiedział Tobie na przykładzie innych osób, zapewne zadałabyś kolejne i kolejne pytania. Ponieważ umysł trójwymiarowy, nie może tego wszystkiego poskładać do kupy. Ale wyjaśnię to Tobie, na moim własnym przykładzie. To co zrobiłem, to co robię teraz i to co na mnie czeka, istnieje tylko w obrębie mojej istoty. Moja własna rodzina o niczym nie wie. Jak to udało mi się zataić przed nimi? Wykorzystałem Prawo Bezczasowości. Po prostu wyszedłem któregoś dnia z domu, i wróciłem po kilku dniach, a tak “naprawdę” nie było mnie przez 3 miesiące. Udało mi się to, ponieważ w wyższych wymiarach nie istnieje czas i kiedy wróciłem tutaj, minęło kilka dni, podczas gdy ja naprawdę nieźle się bawiłem na zupełnie innej płaszczyźnie istnienia.

I teraz…Planeta ta, wkracza do piątego wymiaru. Wkrótce zostanie zakotwiczona na dobre w bezczasowości wyższo-wymiarowej. Osoby nie będą się szukać, bo nikt nikogo nie będzie rozdzielał. Gdy Ty, zakotwiczysz w sobie świadomość pięciowymiarową, potraktujesz innych jako Braci i Siostry na równi z Tobą i z Bogiem. Gdy to Ci się uda, i gdy na przykład jeden z Twoim członków rodziny nie doszedłby do piątego wymiaru, będziesz miała wgląd w jej dusze i będziesz mogła udać się do strefy gdzie obecnie ta dusza przebywa, aby móc sobie z nią porozmawiać i ewentualnie zaproponować jej powrót na Ziemię w nowej formie. Na przykład w Twojej rodzinie, w której będziesz w związku ze swoim bliźniaczym płomieniem (jeżeli będziesz tego chciała, rzecz jasna). Rozumiesz?

Skup się na Miłości w swoim sercu i pozostań w Niej,
Albowiem ja “Z Miłością”, zawsze będę wysyłał Wam pozdrowienia.

25.06.2012 o 8:10 PM | W odpowiedzi na Dajamanti.

Witaj Mój Drogi,

To zależy jak interpretowałaby to, ich własna świadomość. Pamiętaj! Ja wskazuje tylko drogę i chociaż nie wiem jak bardzo bym chciał Was wszystkich umieścić na mojej linii czasowej, abyście zobaczyli to co ja zobaczyłem, to nie mogę tego zrobić.

Twoja dusza zaprawdę wie wszystko. Uczeń zrozumie wtedy Mistrza, kiedy sam stanie się Mistrzem. W szerszym rozumieniu nie ma Mistrzów, nie ma nauczycieli, nie ma nawet uczniów. A poza tym, twoja dusza odpowiada na Twoje pytania uczuciami. Te uczucia zawsze zawierają wysokie wibrację, a więc gdy poczujesz w pewnym momencie Miłość-utrzymuj tą miłość jak najdłużej. Jeżeli radość-utrzymuj radość. Jak poczujesz, iż ucieka Tobie to uczucie, spróbuj je odszukać we własnej świadomości. Zawsze, ale to zawsze ufaj samemu sobie – Przede wszystkim.

Jeżeli chciałbyś wzbić się w powietrze, posłuchaj co dusza ma do powiedzenia. Jeżeli poczujesz radość i szczęście w Twojej istocie, utrzymuj to uczucie i praktykuj każdego dnia. Jest to gotowa odpowiedź, jak spełnić to pragnienie. To naprawdę bardzo łatwe. Nie musisz nic robić, tylko czuć – naśladować duszę w uczuciach. A jeżeli zwrócisz się o poradę do Twojego logicznego rozumowania, będziesz na straconej pozycji. Zapamiętaj!

Z Miłością.
———————————————————————-

Witaj Sabrino,

W każdej istocie są ukryte wszystkie zdolności. Dzieci indygo ze względu na wysoki poziom świadomości, bardzo szybko rozumieją pewne rzeczy, i to jest wszystko to, co różni ich od mniej rozwiniętych dusz. Ale tak naprawdę każda dusza bez wyjątku, choć mogłaby być o bardzo niskiej świadomości, może osiągnąć każdą rzecz i dokonać jakiegokolwiek cudu. W Boskim życiu nie ma żadnych wyjątków i ograniczeń.

Zadałaś takie oto pytanie: “co się dzieje z rodzinami osób, które przechodzą do 5W? Wiedzą oni o tym, że te osoby tam przeszły, czy też je szukają w 3W…? Czy jak to jest?”

Moja odpowiedź: Nikt nikogo nie szuka, albowiem wszyscy się znajdują i łączą zarazem. Osoby dobierają się poprzez wibrację. Tylko i wyłącznie. Jeżeli rodzina trzyma się razem, oznacza to, iż w danym momencie ich wibrację są zgodne. A więc jeżeli dana rodzina stworzyła jedną linię czasową, w tej jednej linii wszyscy uczestniczą. Nie może nastąpić taka sytuacja, iż osoba która jest istotą przebudzoną i przepełnioną czystą miłością, połączyła się, lub przebywa w rodzinie istot przepełnionych nienawiścią. Wibracje tutaj nie są zgodne, i linie czasowe kompletnie różne. Rozumiem, że Ty, jak i każda inna osoba czytająca moją odpowiedź do Ciebie, może w tym momencie napisać, iż zna osoby pełne miłości które mieszkają z osobami o niskich wibracjach. A ja Tobie mówię i każdej innej osobie, że jest to niemożliwe. Tej istocie wydaje się, że w danym momencie tworzy wysokie wibrację i jest całkowicie inna niż reszta członków rodziny, ale tak nie jest. Ona skupia swoją uwagę na nisko-wibracyjnej rodzinie i może zamykać się w pokoju całymi dniami i czytać przekazy ze światła, ale jej osobiste wibracje są całkowicie dostosowane i zgodne z innymi mieszkańcami domu. Stworzyli tę samą linię czasową i wspólnie w niej uczestniczą. Co innego stałoby się, gdyby ta osoba Tu i Teraz, wytworzyła wysokie wibracje miłości i przekazywała je mentalnie innym członkom rodziny. Wtedy nastąpiłyby dwie sytuacje: Albo wibrację zostałyby przechwycone przez innych, (co spowodowałoby wzrost wibracji pozostałych członków rodziny), albo ta osoba, znalazłaby się w innym miejscu, w otoczeniu istot o tych samych wibracjach. Takie jest również zadanie wyżej wymienionych dzieci indygo.

Z Miłością.

24.06.2012 o 10:11 PM | W odpowiedzi na Taki.

Witaj Mój Drogi,

Rozumiem Twoje podekscytowanie. Takie uczucie zawsze pojawia się, gdy otwierają się drzwi przed nieznanym. To bardzo prawidłowe.

Odpowiem Tobie numerycznie, dokładnie w taki sam sposób, w jaki zadawałeś pytania.

1. Oczywiście gdy zaczynamy naszą podróż po przestrzeni, najlepiej jest zacząć w miejscu, nie dostępnym, lub mało dostępnym dla innych ludzi. Jeżeli mieszkasz w mieście, najlepiej udać się zza miasto, aby tam móc praktykować. Nie chodzi tutaj o to żeby inni Cię nie widzieli, tylko aby ten ktoś nie wytrącił Cię z równowagi i koncentracji. To bardzo ważne. A poza tym, pragnę Tobie powiedzieć, że nie zawsze będziesz materialny. To znaczy, że gdy wyćwiczysz Twoją zdolność podróży po przestrzeni, Twoje ciało stopi się z powietrzem, uzyskując jednolitą konsystencję, co sprawi że nie będziesz widzialny dla innych ludzi.

2. Zależy co zobaczą, i jak ich własna świadomość zinterpretuje to zjawisko.

3. Nie, nie zwariujesz. Poczujesz prawdziwą wolność Twojej istoty. Czy wariujesz siadając na rower i przemieszczając się w wybranym odcinku drogi? Nie, traktujesz to jako inny środek poruszania się z punktu A do punktu B. Niech ta sztuka, również stanowi dla Ciebie taki inny środek poruszania własnego ciała. Potraktuj ją bardzo zwyczajnie, a szybsze osiągniesz rezultaty w krótszym czasie.

4. Będziesz miał taką możliwość. Zależeć będzie tylko od Ciebie czy zrobisz to, czy nie.

5. Twoje życie nie stanie się snem, a prawdziwą rzeczywistością. Rzeczywistością w której nie ma żadnych ograniczeń, a Twoja istota jest wolna jak wiatr.

6. Zależy do czego będziesz chciał wykorzystać tę sztukę. Ale zapewniam Cię, jeżeli to Ci się uda, będziesz chciał osiągnąć coś większego, i tak dalej i tak dalej. Taki proces nazywamy ewolucją.

7. Nie jesteś zwykłym szarym człowiekiem. Każdy z nas jest boską istotą, która posiada nieograniczone możliwości, osiągnięcia wszystkiego co tylko możliwe. Spójrz na to w takich kategoriach. Nie trzeba skończyć studiów aby to osiągnąć. Nie trzeba skończyć uniwersytetu aby być bogatym. To jest tylko kwestia nastawienia własnej świadomości. Jeżeli to zrozumiesz, zaprawdę osiągniesz wszystko.

A poza tym Mój Drogi, zapamiętaj! Jedynym Mistrzem którego powinieneś słuchać jest Twoje serce. Twoja dusza. Ona wie wszystko i to wszystko się w niej znajduje. Zapytaj i słuchaj, słuchaj, słuchaj. Jeżeli potrafisz słuchać duszy, własnych uczuć, kieruj się nimi. To zaprawdę jest pewna droga do Mistrzostwa i do zrealizowania każdego pragnienia.

Z Miłością.

18.06.2012 o 12:48 PM | W odpowiedzi na Sabrina.

Witaj Sabrino,

Widzisz Moja Droga, wciąż masz problem w rozróżnieniu, iż to co Bóg przygotował dla Ciebie, będzie lub jest to, co sama sobie zaoferujesz, lub na jakie dary otworzysz własne wnętrze.

Twój cytat: “Ja osobiście jestem zainteresowana Rajem przygotowanym przez Boga, a nie wykreowanym przez siebie”. — Dalej utrzymuję Twoją istotę w przekonaniu, że Ty sama nic nie musisz robić, i że to wszystko samo się wydarzy. Pisałem już o tym, jak błędna jest taka postawa i jak dalece rozczarowani będą ludzie, którzy utrzymują takie przekonania, a którzy dojdą do końca tego czasu.

Ty moja Kochana tworzysz własną rzeczywistość, Ty przy pomocy Boga, który zamieszkuję Twoje wnętrze, albowiem Ty i Bóg jesteście jednym i tym samym i nie ma żadnej różnicy między Wami. ABSOLUTNIE ŻADNEJ. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest wiele osób, które mają z tym pojęciem niemałe zamieszanie w głowie, ponieważ byli nauczeni, iż istnieje istota wyższa od wszystkich istot istniejących. A nie wszyscy chcą przyznać fakt, że Wszystko jest Jednym, że Jeden jest Wszystkim i nie istnieje żadne rozłączenie od Wszystkiego i od Jednego. Oraz nie istnieje istota wyższa lub niższa.

A więc raj który zobaczysz na własne oczy, nie będzie rajem stworzonym przez inną istotę, tylko i absolutnie ZAWSZE będzie to Twoje dzieło.

Moja Droga, wprowadziłaś nieświadomie zamieszanie do Twojej świadomości i taka postawa kreuję świat zewnętrzny. W twojej głowie, wciąż rodzą się pytania: Jak? Po co? Dlaczego? – Ponieważ jest to owoc, tego zamieszania.

Podam Ci teraz, wspaniałą afirmację i jeżeli ją zrozumiesz i będziesz się nią kierowała w każdym Twoim doświadczeniu, osiągniesz cudowne rzeczy, a samo życie stanie się niespełnioną i wieczną przygodą.

Oto ta afirmacja: “CAŁA RZECZYWISTOŚĆ DOSTOSOWUJE SIĘ DO MNIE, A NIE JA, DO RZECZYWISTOŚCI”.

Braterstwo i Miłość na Wieki.

13.06.2012 o 10:19 PM | W odpowiedzi na Sabrina.

Droga Sabrino,

Nie wszyscy, powtarzam nie wszyscy osiągną wzniesienie w tym życiu. Osoby świadome, wybrały swoje cele i zadania, i doskonale wiedzą jak je wypełnić wykorzystując Wielkie Prawo Kosmiczne.

Ty też wiesz jak działo to Wielkie Prawo, a więc aby nastąpiły zmiany w Twoim życiu, zacznij je stopniowo wprowadzać do Twojej świadomości. Tak jak nie wszyscy wzniosą się w tym życiu, tak samo nie wszyscy ujrzą Złoty Wiek. Pracujemy aby przebudzić tych, co jeszcze śpią i nie chcą się obudzić. Nazwaliśmy ich mianem “uparciuchów”, ale Wolna Wola wolnej istoty, zawsze pozostanie najważniejszym Prawem i przy tym trzeba pozostać.

Musisz zrozumieć, iż Piąty wymiar można doświadczyć na wiele, bardzo wiele sposobów. W trzecim wymiarze, całe Twoje życie, opierało się na pieniądzach. Musiałaś chodzić do szkoły aby zdobyć wykształcenie i pracować dla pieniędzy, a sama szkoła była obowiązkowa. W piątym wymiarze, nie będzie żadnych obowiązków. Nie doświadczysz żadnego przymusu, a same społeczeństwo będzie brnąć dalej, aż odzyska status całkowitej Jedności.

Jak wiemy z fizyki kwantowej, świat rzeczywisty nie istnieje. Istniejesz Ty i poprzez własną świadomość powołujesz do życia wszystko co widzisz i wszystko czego doświadczasz. A więc, niemożliwością jest czekanie iż ktoś odwali tę robotę, aż dana istota wskoczy w rzeczywistość, którą wykreowała inna osoba. Byłoby to wbrew Kosmicznemu Prawu. A więc to co teraz powtarzam i będę zawsze powtarzał: Nie czekajcie, nie czekajcie aż wszystko się samo zrobi, powołajcie te rzeczy do zaistnienia które pragniecie. Tylko wtedy ujrzycie raj wokół siebie.

Ale nie napiszę Ci co masz wizualizować, ponieważ tak jak napisałem na początku, piąty wymiar można doświadczyć w wieloraki sposób.

Co wybierzesz?
Jak będziesz chciała wyglądać?
Jak zmieni się Twoja forma cielesna?
Jakie doświadczenie teraz wybierzesz?

Jeżeli znasz już odpowiedzi na te pytania, wprowadź je do swojej świadomości, następnie uwierz i poczuj iż to już nastąpiło. A gdy podtrzymasz ten stan we własnym wnętrzu, z niezachwianą wiarą, Twoje otoczenie w którym się poruszasz, będzie stopniowo dostrajać się do Twojej świadomości. I tak jak już kiedyś napisałem, jest to tak bardzo prosty proces, i taki skromny opis powinien Tobie wystarczyć do wykreowania wszystkiego czego sobie zażyczysz.

Z Miłością.

12.06.2012 o 8:03 PM | W odpowiedzi na Sabrina.

Witaj Sabrino,

Musisz wiedzieć, że doświadczenie Miłości można doświadczyć na tak wiele sposób, ile istnieje istot żyjących w Makrokosmosie. A więc prawdą jest, iż każdy z nas doświadcza ją inaczej i żadne doświadczenie miłości nie jest gorsze ani lepsze od drugiego. Jeżeli czytasz przekaz o miłości lub książkę, która opowiada jak powinno się kochać i nalega iż jest to ostateczne i jedyne doświadczenie Miłości, wiedz że autor tych słów nieświadomie wprowadza Cię w błąd. Pisze nieświadomie, ponieważ według niego jest to ostateczna wersja prawdziwej miłości. Ale to co tutaj napisałem jest do Twojej wiadomości, i nie ma nic wspólnego z książką, jaką podałaś.

Jednakże w tej całej zabawie, istnieje stan czystej Miłości, którą wyrażają istoty naprawdę oświecone. Jak myślisz, dlaczego Mistrzowie Wzniesieni tak bardzo interesują się istotami nieświadomymi? Przecież żyją prawdziwie wolni, nieograniczeni i zaprawdę przebywają i rozmawiają z tak zwanym “Głównym rdzeniem Wszystkiego co Jest”, zwany również “Źródłem wszystkich Bytów”. Dlaczego przebywają wśród istot nisko-wibracyjnych? Czy chcą się popisać swoją błyskotliwością? Swoją Mądrością? Czy chcą aby ich wielbiono? Nie, nic z tych rzeczy. Oni egzystują w stanie czystej Miłości i doskonale wiedzą że druga istota, nie jest od nich niczym i nikim oddzielona. Zaprawdę inne istoty, są częścią Boga, a więc muszą być również częścią Mistrzów. Rozumiesz to? A więc idziemy dalej…

Co dzieje się w stanie czystej Miłości? Wyjaśnię Ci to regułą, która przynależy do Tworzenia rzeczywistości danej jednostki, a więc: “To co wysyłasz, wraca do Ciebie”. I gdybyś Tu i Teraz, okazała czystą, bezinteresowną Miłość do wszystkiego co widzisz przed Twoim oczami, mając świadomość iż wszystko jest połączone ze sobą, a więc zaprawdę to wszystko jest częścią Ciebie samej, osiągnęłabyś wzniesienie w tej chwili, i nie trwało by to tak długo.

Dlaczego to jest takie ważne, i dlaczego przytoczyłem Ci tę regułę? Mistrz Jezus powiedział: “Nie osądzajcie, a nie będziecie osądzeni. Dawajcie a będzie wam dane. Kochajcie a będziecie Kochani”. To jest dokładnie ta sama reguła: “To co wysyłasz, wraca do Ciebie”. A więc miłość do drugiego człowieka, do rzeczy do całego świata i Wszechświata, wraca do Ciebie z podwójną siłą. Mistrzowie chcą kochać inne istoty, napełniając je swoją wiedzą i Czystą Miłością, ponieważ doskonale wiedzą iż to wszystko wróci do nich z nawiązką. Oni uwielbiają tą Miłość. Uwielbiają się w niej kąpać i się nią napajać w każdej chwili. Jest to sposób Kochania Mistrza. Czy teraz rozumiesz, iż gdy kochasz drugiego człowieka z całego serca i bezinteresownie, czynisz to dla swojej własnej istoty i wspaniałego boskiego doświadczenia?

Opowiem Ci teraz o mnie, dlaczego jestem tutaj, dlaczego pragnę Wam bezgranicznie pomagać. Otóż, już jakiś czas temu zdałem sobie sprawę, iż to co czynię dla innych, czynię dla Siebie samego. Jeżeli przekazuję Wam moją wiedzę, pomagając swoją istotą w jakiś sposób, większa wiedza spada na mnie jak grom z jasnego nieba, i tak się rozwijam. Jeżeli wysyłam Wszystkiemu co Jest w każdej chwili moją bezinteresowną Miłość, tak intensywną i czystą, na ile mogę sobie pozwolić w danym momencie, ta Miłość wraca do mnie z podwójną siłą, utrzymując moją młodość i wewnętrzne i zewnętrzne światło. W ten sposób, doświadczam życia tak cudownego i magicznego, o którym jeszcze niedawno śniłem jako dziecko. Więc Miłość, ta bezinteresowna, ta czysta i niewinna, przekazana komukolwiek w sposób szczery, jest kluczem do Twojej ewolucji, do Twojej boskości, do wszystkiego czego tylko sobie zażyczysz. To jest piękne i zaprawdę tak to funkcjonuje.

A teraz, o co tak naprawdę chodziło autorowi książki? O to, że nieświadoma ludzkość nie zna tych praw lub w nie, nie wierzy, i nie zdaje sobie sprawy, iż to co czyni dla innych, czyni dla Siebie. Tutaj mamy do czynienia przede wszystkim z Miłością, która jest skierowana do drugiej osoby. Mężczyzna mówi do Kobiety lub odwrotnie: “Kocham Ciebie i tylko Ciebie”. Można powiedzieć, iż te osoby kochają się, ponieważ, może posiadają zgrabne lub proporcjonalne formy cielesne. Może są dowcipni, albo po prostu uwielbiają swoje towarzystwo. Z punktu widzenia czystej Miłości, czyli to co opisałem powyżej, można powiedzieć, iż ich Miłość nie jest prawdziwa. Ale tak jak napisałem w pierwszym akapicie, i to co opiszę teraz, to, iż Miłości można doświadczyć na wiele różnych sposobów, i ta miłość, obojga kochanków, zwana Miłością skierowaną również nie jest zła. Opiszę Ci teraz, dlaczego tak jest.

Zobacz, powiedzmy iż mężczyzna z kobietą, kochają się, takimi jakimi są. Nie widzą świata poza sobą i nie zwracają uwagi na innych ludzi. I jeżeli ich miłość do siebie jest szczera i bezinteresowna, doświadczają samych cudowności, ponieważ Wszechświat również wysyła im swoją Miłość, za to, że przekazują ją sobie. Ale, i podkreślę to ALE, jeżeli ich związek będzie opierał się tylko na kopulacji, bez szczerej Miłości do Siebie, Wszechświat nie odwzajemni swojej własnej Miłości. Ponieważ tutaj liczy się uczucie, nie słowo. Słowa są puste, uczucia prawdziwe.

Nie musisz na siłę zmuszać się, do pokochania osoby której nie lubisz. Ponieważ tutaj prawdopodobnie sama myśl o tej osobie, doprowadzi Cię do zdenerwowania. Ale możesz odwrócić swoją uwagę od tej osoby, i przekazywać swoją czystą Miłość Przyjaciołom, rodzinie, a nawet roślinie, zwierzakowi czy rzeczy. Poczuj ją, poczuj wszystkimi zmysłami, a kiedy wpadniesz w stan euforii, przytrzymaj ją w sobie, ponieważ od tego momentu, zaczynają dziać się cuda.

A więc Moja Kochana Sabrino, możesz już teraz, przekazywać swoją czystą i bezinteresowną Miłość do drugiej osoby, nie czekając aż ta osoba odwzajemni to uczucie. I jeżeli w takim stanie, postanowisz pozostać najdłużej na ile zdołasz, doświadczysz czegoś wspaniałego. Doświadczysz deszczu Miłości, który otuli Twoją całą istotę i będzie delikatnie pieścił wspaniałe światło, którym Jesteś. Twoje doświadczenia życiowe będą niezwykle magiczne, a wszelakie istoty światła, będą do Ciebie lgnąć, ponieważ Wasze wibrację będą takie same. A wtedy pojmiesz po co tutaj jesteś, i zaprawdę wtedy i tylko wtedy, osiągniesz wieczność i radość po wsze czasy.

Pozdrawiam Cię w Braterstwie i Przyjaźni.

11.06.2012 o 7:42 PM | W odpowiedzi na hasan.

Tak, wiem Przyjacielu iż żądasz szczegółowej odpowiedzi na Twoje nurtujące Cię pytanie.

Pozwól że zobrazuje Ci to w ten sposób: Transformacja Gai wkrótce zakończy się, ale pozostaną ludzie. Ludziom tym, będzie postawione przed oczami tak zwane nowe życie. Istoty które już żyją w piątym wymiarze, bez wahania przyjmą te warunki, jednakże istoty trójwymiarowe będą postawione przed trudnym zadaniem. Bo zauważ, że nie wszystkim przeszkadza strach i nienawiść do drugiego człowieka, niektórzy uważają te nisko-wibracyjne energię, jako przyjaciół w ich wspólnych trudnych życiach. Niektórzy również będą bronić rękami i nogami religii, praw i przykazań. Proces ten nie będzie opierał się na przemocy, ani narzucaniu innym, własnej wymyślonej woli. Nikt Cię nie zabierze z tej planety, ani nie wyrwie z Ciała. Będzie to Twój osobisty wybór. Nowo postawione życie będzie opierało się na Prawach Jedności, które łączy wszystkie wyższe wymiarowo cywilizację.

Dlaczego cały czas piszę abyście pracowali nad swoim osobistym wzniesieniem? Ponieważ jako istoty przebudzone, musicie dostosować się do wyższych wibracji Gai. Gdy zestrajasz swoje wibrację z wibracjami Gai, płyniesz z tak zwaną falą transformacji delikatnie, a Twoja podróż jest niezwykle przyjemna. Jeżeli opierasz się tym wibracjom, przyjmując niższe wibrację, wszystko że tak powiem, zaczyna się walić.

A więc Twoje pytanie: “czy to co pisze w przekazach na temat nowej ekonomi praw i nowych technologi to dojrzymy dopiero jak dokonamy indywidualnego wzniesienia czy pojawi się teraz by nam pomóc zrozumieć za nim się planeta zakotwiczy w 5 wymiarze ja się pytam”.

A moja odpowiedź brzmi: Pojawi się niezależnie od toku rozwoju danej jednostki, w czasie gdy planeta dokona zakotwiczenia w piątym wymiarze.

Nie musisz zawracać sobie głowę nową ekonomią czy usunięciem istot “ciemnych” z ich rządzących stanowisk, ale jeżeli już musisz, zobacz a przede wszystkim uwierz, iż to wszystko już nastąpiło. Wprowadź do swojej świadomości dokonany fakt, że już żyjesz w piątym wymiarze, w chwili całkowitej nieograniczoności, i nie pozwól na jakiekolwiek zwątpienia ze swojej strony, a sam się przekonasz co się stanie. Będzie to wielką niespodzianką dla Ciebie, co poczujesz i co pojawi się przed Twoimi oczami.

Zostawiam Cię Teraz z tym, co Tobie tutaj napisałem.

Pozdrawiam Cię w Miłości i Świetle.

11.06.2012 o 4:04 PM | W odpowiedzi na hasan.

Witaj Hasanie, Mój Drogi Hasanie,

Pod pseudonimem “Dajamanti”, kryje się istota, która zrównoważyła obie energię, energię żeńską (Czakamrati) i męską, aby pracowały i działały w harmonii.

Zadałeś pytanie, które zadaje bardzo dużo osób, czekające na Złoty Wiek. Ja mówię i będę to powtarzał, iż wzniesienie Gai trwa, i wkrótce zakończy się, ale wzniesienie człowieka jest i zawsze pozostanie sprawą indywidualną. Faktem jest, iż tak zwane nowe prawa Złotego Wieku, które będą oparte na Uniwersalnych Prawach Jedności, są dopracowywane tak, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Aresztowania tak zwanych “ciemnych” istot, trwają i nadal będą trwać. Dlaczego tak długo to trwa? Ponieważ aresztowania, mają bardzo łagodną formę, która całkowicie wyklucza jakąkolwiek przemoc. Istotom tym, jest postawione ultimatum, aby pracowały i działały dla Światła. Nie wszyscy z tego skorzystali i nie wszyscy skorzystają. Czy postawione ultimatum nie jest narzucaniem obcej woli? Nie. A wiesz dlaczego? Ponieważ owe ultimatum jest oparte na miłości i prawach Jedności. Innymi słowy, istoty światła, dają szansą istotom nieświadomym, aby mogły żyć swoją prawdziwą naturą. Jest to wielki dar, ale tak jak napisałem, nie wszyscy z tego skorzystają.

To co opisałem powyżej, jest procesem oczyszczania, transformacji i wzniesienia Gai. A teraz zajmijmy się wzniesieniem indywidualnym człowieka.

Błędem jest czekanie na Wzniesienie i nierobienie nic w tym temacie. Jest to bardzo ważne co napisałem. Gdybyś mógł Mój kochany Przyjacielu zobaczyć ile ludzi już żyję w piątym wymiarze, zdziwiłbyś się, jak ogromna liczba istot ludzkich cieszy się pięknym życiem. Mają oni całkowicie otwarty kontakt z istotami światła z innych planet i wymiarów, żyją beztrosko w świadomości Jedności ze wszystkim i poprzez zmianę własnej świadomości, doświadczają wszystkiego czego chcą. Nie znajdziesz ich w trójwymiarze. Nie znajdziesz ich w polityce, w rządzie. Oni są dla Ciebie niewidoczni, ponieważ za nic w świecie nie chcą i już nie wrócą do życia trójwymiarowego. Podczas gdy Ty jak i inne osoby pytają: “gdzie obiecane zmiany?” A ja mówię na wyciągnięcie ręki.

W kilku przekazach, pojawiła się informacja, iż wrota do piątego wymiaru, zostały już otwarte, i jest to prawda. One zawsze były otwarte, tylko teraz można je poczuć. Tylko teraz dostajesz wszelaką pomoc od istot światła, które Cię prowadzą. Tylko teraz jest okazja aby zamieszkać tam z innymi istotami ludzkimi i cieszyć się wspaniałym, obfitym i nieograniczonym życiem.

Podczas czytania przekazów, umysł zewnętrzny zwany ego, błędnie interpretuję niektóry fragmenty. Owszem, prawdą jest, iż niektóre przekazy od istot światła, opierają się na obietnicy. Obietnicy która ma przynieść Złoty Wiek dla świata. Ale nie jest to równoznaczne z tym, aby istota ludzka, czekała tylko na ten wymiar, nie pracując nad sobą, nad własną świadomością. Te fragmenty po to są w przekazach umieszczane, aby podnosić wibrację istot czytających i utrzymywać ogólną wiarę w ten Wielki Proces. Gdzie znajduje się ta błędna interpretacja ego? Ona opiera się na czekaniu. Umysł logiczny, podpowiada Ci abyś niczego nie robił, tylko czekał, podczas gdy Twoje serce jest w pełni przygotowane na przyjęcie i wysyłanie czystej Miłości.

Jak możesz zaufać moim słowom? Pomyśl o Jezusie synu Józefa. Czy czekał On na wzniesienie? Gdyby tak było, prawdopodobnie musiałby się wcielać jeszcze przez 2000 lat, aby dojść do tego momentu i uzmysłowić sobie, że to całe czekanie nic nie dało, i jest to sprawą indywidualną każdego człowieka. Tylko świadoma praca nad sobą, daje pożądane efekty w świecie fizycznym. Jednakże On jak i wielu wielu innych Mistrzów, zrozumieli tę prawdę jeszcze podczas swojego cielesnego życia, i zaczęli pracować i eksperymentować z własną świadomością, na wszelakie sposoby. Dlatego osiągnęli swoje własne wzniesienia, w każdym tego słowa znaczeniu.

Prawdziwy Pracownik Światła, pracuję ze światłem dla siebie, dla innych, i wykorzystuję je przy każdej okazji. Wiele osób myśli, iż wzniesieniem zajmą się Aniołowie, Archaniołowie, Istoty kosmiczne do momentu w którym automatycznie wszyscy zjawią się w piątym wymiarze. A ja mówię, iż faktem jest że całe zgrupowania Istot Światła pracuje nad tym, aby zakotwiczyć Gaję w Piątym wymiarze, ale Twoje własne wzniesienie, zawsze będzie zależeć od Ciebie i tylko Ciebie.

Więc czym jest data 21.12.2012, jest ona symboliką, w której zostaną stopniowo wprowadzone nowe, bardziej ulepszone zmiany dla “nowych” pięciowymiarowych istot ludzkich. Nie jest ona dniem, automatycznego umieszczenia ludzi w wyższym wymiarze. Dlatego jeszcze raz powtarzam, data wzniesienia Gai, nie jest datą wzniesienia ludzi, to jest i zawsze pozostanie sprawą indywidualną, ze względu na Wolną Wolę każdej istoty żyjącej.

Wiele osób twierdzi że są ograniczeni w trzecim wymiarze, i że niejako nic się tutaj nie da zrobić. Nie musicie nic na siłę robić dla innych, zróbcie to dla Siebie, a poprzez Prawo Połączenia, zobaczycie również te zmiany w swoim otoczeniu. Jest bardzo ważne aby każdy z Was to zrozumiał. Oczywiście nieprawdą jest to, iż jesteście ograniczeni będąc w trzecim wymiarze. Czy Jezus był ograniczony w swoim ciele? Nie. On jak i wielu innych Mistrzów, którzy zaczynali swoją świadomą, duchową podróż w trzecim wymiarze, wykorzystywali własną świadomość, aby projektowała wszystko to, co chcieli ujrzeć, dotknąć i poczuć na zewnątrz. A gdy wyczerpali wszystkie cudowne możliwości tutaj, zostali przeniesieni w inny wymiar, aby dalej doświadczać jeszcze bardziej nieograniczonego życia. To się nazywa ewolucja.

Podsumowując moje słowa i jednocześnie apelując do wszystkich innych osób, powiadam Wam: Nie czekajcie na globalne wzniesienie, pracujcie z własną świadomością, bawcie się z nią, eksperymentujcie, wykorzystujcie odmienne stany świadomości, dla doświadczenia wszystkiego, co tylko przyjdzie wam do głowy. Albowiem żadne z Was, nie jest ograniczone niczym i nikim egzystując w tym cudownym ciele fizycznym i żyjąc tutaj i Teraz. Każdy z Was, posiada własną indywidualną świadomość, na którą nieustannie odpowiada otoczenie, w którym się poruszacie. Kochajcie, ponieważ gdy kochacie, świat Was kocha. Gdy nienawidzicie, świat również was nienawidzi. Tak to wszystko funkcjonuje. Pamiętajcie gdy kochacie innego człowieka, robicie to tylko dla Siebie, ponieważ właśnie wtedy, czysta energia Miłości napełnia Wasze ciała młodością i niewinnością, pozwalając wam doświadczać bezczasowości i boskości. To jest Prawdziwy Piąty Wymiar. Bez manipulacji i kłamstwa. To jest to, nad czym powinniście skupić całą swoją uwagę, a wtedy wszyscy razem spotkamy się, doświadczając cudów każdego dnia, a sam dzień będzie wieczną chwilą w TERAZ.

Pozdrawiamy w Braterstwie i Przyjaźni.

10.06.2012 o 11:07 PM | W odpowiedzi na From Zero To Nothing.

Witaj “From Zero To Nothing”.

Ta istota o której opowiada nasz Brat, miała i ma dobre intencje. Musisz zrozumieć, iż istnieje różnica pomiędzy podróżowaniem duszy i ciała. Gdy jesteś wielowymiarowy będąc w ciele, masz bardzo dużą swobodę ruchu. Możesz w wybranym przez Ciebie wymiarze pozostać ile ci pasuje i gdzie ci pasuje.

Natomiast gdy podróżujesz duszą która jest poza ciałem, istnieje pewne niebezpieczeństwo “zagalopowania” się w tereny, które przerwą Twoją “świetlną nić”, łącząca dusze z ciałem, a wtedy Twoja szansa powrotu do formy jest nikła.

Dlatego, dopóki ludzie nie nauczą się być wielowymiarowi w swoich ciałach, te wielowymiarowe korytarze, będą dla nich na stałe zamknięte.

Cała tajemnica tkwi w technice przemiany swojego ciała, aby przybrała postać subtelnej i nieograniczonej duszy. Jest to możliwe, poprzez zmianę własnej świadomości.

Pozdrawiamy w Braterstwie i Przyjaźni.

10.06.2012 o 7:47 PM | W odpowiedzi na zdzich.

Witaj Bracie,

Twoje sny zawierają bardzo dużo prawdy. Owszem, tak zwane tunele planetarno-wymiarowe istnieją. Jednakże dostrzec je można, egzystując w wyższych wymiarach.
Wygląd tych tuneli przypomina spiralę, ponieważ energia przemieszcza się tylko ruchem spiralnym.

Nasi Bracia i Siostry z gwiazd, przywiozą za sobą technologię opartą na wykorzystaniu ruchu spiralnej energii, przy budowie statków powietrznych. Przy wykorzystaniu tej metody, statki osiągają prędkość szybszą do prędkości światła, dlatego przemieszczanie się po ogromnych terenach Makrokosmosu, stanie się codziennością, porównywalną jak obecnie lot samolotem do innego kraju.

Pozdrawiamy w Braterstwie i Przyjaźni.

04.06.2012 o 8:05 PM | W odpowiedzi na VEGETA.

Kochany Przyjacielu, Ta Miłość jest jak na dłoni.

Szlachetne piękno, otulone czystym intensywnym Światłem – to Ty.
Kryształ lśniący kolorami tęczy, malujące wspaniałe pejzaże – to Twoja Dusza.
Bogata Mądrość, bystrość i punkty oparcia – To Twoje doświadczenia.
Wspaniały ogród, pełen pięknych, najrozmaitszych kwiatów – To Twoje ciało.

Czy może istnieć piękniejsza istota?

Pewnego dnia dojdziesz do światła i śmiech napełni całą Twoją istotę, ponieważ doświadczysz i zobaczysz, jak coś tak oczywistego, przesłaniała ci dotychczas Twoja nienaturalna osobowość.

Nasz wołanie, i wołanie każdej wspaniałej istoty komentującej na tym blogu, jest głosem braterstwa i zjednoczenia.

My Kochamy takie osoby jak Ty, ponieważ jest wiele dzieci, które przestało już pytać i wiele pytających pozostało, zabawiając się w iluzyjną dorosłość.

Pozdrawiamy z Braterstwie i Przyjaźni.

—————————————————————

Listy od Dajamantiego dla Miracle:

1.11.2011

Witaj Przyjacielu,

Bardzo ucieszyła mnie wiadomość, iż chciałeś abym mógł się z Tobą skontaktować.
Tak naprawdę, to czekałem na ten kontakt. Czułem tą energię, ale byłem bardzo cierpliwy. Nasz
wspólny kontakt, wyjaśni wiele spraw które nie były dotąd wyjaśnione. Miracle oznacza Cud.
Takiego też cudu spróbujemy dokonać.

Zbliża się czas, który nie istniał nigdy „wcześniej”, w żadnym okresie. Jest to czas cudów, magii i świadomej kreacji. Jednocześnie niosący radość wszystkim ludzkim i „nieludzkim” istotom, zamieszkującym Terrę. Nadchodzi zdarzenie w którym Ziemia obowiązkowo musi przejść do pięciowymiarowości, wraz z istotami ludzkimi.

Istoty które osiągnęły prawdziwą wolność i suwerenność, a przez ludzi nazywane Mistrzami Wzniesionymi, gdy zdobyły mistrzostwo na poziomie duchowym, przenosili się świadomie a nawet wraz z ciałem do innego wymiaru światła. I nigdy nie powróciły do wymiaru trzeciego. To co istotom ludzkim ciężko jest pojąć to fakt, iż po Wielkim Akordzie przejścia, na Ziemi będzie istniał wymiar w którym obecnie egzystują Mistrzowie. A jest to równoznaczne z tym, iż Gaia będzie pełna Mistrzów przybywających z „tamtego” wymiaru, aby móc połączyć się z innymi „nowymi” Mistrzami. A mianowicie z ludzkością.  W tym czasie Wielkiego zwycięstwa i chwały, nie będzie już ludzi którzy odbierają przekazy od istot „wyższych”. Nie będzie takiej potrzeby. Ponieważ wszyscy będą podłączeni do źródła wiedzy na stałe.

To wszystko na Nas czeka Przyjacielu. Cud w którym będziemy uczestniczyć ziści się. Jednakże wcześniej nastąpi przejście. I ten temat „przejścia” Ziemi do innego wymiaru, stawia istoty ludzkie w wielu wątpliwościach.

Tak jak powiedziałem na początku, jestem bardzo szczęśliwy tym kontaktem.
Jak również cieszy mnie, Twoja Energia Mój Bracie.

Pozdrowienia Przyjacielu.

————————————————————————————-

(01.11.2011)

Drogi Przyjacielu,

Tak, poproszono mnie o przekazanie czterech przekazów dla istot ludzkich. Pomyślałem że najlepiej one dotrą pod postacią krótkich filmików, na znanym już Youtube. Grupa którą usłyszałem i zapisałem, jest bardzo mądra, a styl prosty i klarowny. Myślę iż znajdziesz tam informację, które przydadzą się w twojej własnej drodze ewolucji.

Dzisiaj jest ważny i wyjątkowy dzień. Nie ze względu na ziemskie Święto, lecz przez to, iż za 10 dni nastąpi wielkie

odliczanie. Bardzo wiele osób ma problem z datą 11.11.11. Zupełnie nie wiedzą czego się mają spodziewać. Co takiego wtedy nastąpi. Otóż mój drogi Przyjacielu, w tym dniu nie nastąpi nic. Natomiast gdy skończy się ten dzień, nadejdzie coś wyjątkowego i dużego. WIELKIE ODLICZANIE. Każda istota świadoma, doskonale wie o czym ja mówię.

Od daty 11.11.11 przez cały rok 2012 wydarzy się wiele wspaniałych, tragicznych i niespodziewanych rzeczy.

A to wszystko wpłynie na jakość i ilość mieszkańców, jak i na wygląd samej planety. Ziemia zacznie drgać w częstotliwościach od 19 do 21 Hz. Na innych czekają prezenty, a na jeszcze innych nieszczęścia. Te i wiele innych katastrof które nawiedzą naszą Matkę Ziemię, zakończą się gdy zabrzmi Wielki Akord.

Wielki Akord będzie dźwiękiem o częstotliwości od 18 do 20 Hz, który wprowadzi Ziemię, w nowe szybsze drgania. Te wibracje czy też drgania, zakotwiczą Ziemię jak i jej mieszkańców w częstotliwość od 19 do 21 Hz.

Spowoduje to zatrzymanie czasu, wszelkich katastrof i ruchu Ziemi. Ten ton, symbolizował będzie nasze zwycięstwo i radość. A jednocześnie zamęt w umysłach niektórych istot. Duch Gai jak i sama Gaia, stanie się bardzo oświecona, wraz z jej mieszkańcami, czyli ludźmi. Szybsza wibracja spowoduje, iż wszyscy którzy znajdują się na Ziemi, będą metabolizować światło. Będzie to oznaczało że wszystkie problemy, które występują w wymiarze trzecim, przestaną istnieć. W piątym wymiarze, nie może istnieć żaden kłopot, problem czy zmartwienie. Jest to niemożliwe.

Osoba która posiada czysty umysł, wprost pochłania światło i przechodzi do pięciowymiarowości, bez żadnego problemu.

Zaprawdę piękny i wyjątkowy mam dzisiaj dzień.

Piękny dzień…

Niech światło zawsze towarzyszy Tobie Przyjacielu.

———————————————————————————

8.11.11

Witaj Mój Drogi,

To prawda. Nie umieściłem tych czterech przekazów na blogu Krystal, ponieważ prawda jest taka, iż: „Kto szuka, ten znajdzie”. Ty znalazłeś Przyjacielu. Jeżeli coś jest dla Ciebie nie jasne, śmiało pytaj. Pomogę Ci to zrozumieć.

Jednakże myśla którą chciałem się z Tobą podzielić ( jak to określasz) jest to, iż nie wszystkie przekazy umieszczane na stronach internetowych, są dla Wszystkich „równocześnie”. Innymi słowy, gdy egzystujesz Tu i Teraz i nagle czytasz przekaz który mówi aby być w Tu i Teraz, to tak naprawdę zaczynasz zastanawiać się jak być w Tu i Teraz i z tą kontemplacją wychodzisz z Teraz.
I tak naprawdę trzeba wyczuć, czy dany przekaz jest dla mnie nauką czy też wybija mnie z mojego wzniesienia. Bo tak też może być lub często się zdarza. Nie wszystkie przekazy są przeznaczone dla wszystkich.

Najpiękniejsze przekazy zawsze znajdują się w ciszy własnego Jestestwa. Ci którzy mają uszy, potrafią słuchać. I nie mówię o uszach zewnętrznych a wewnętrznych. Gdy wyciszysz świat zewnętrzny, zacznij nadsłuchiwać. Pierwsza myśl, pierwsze słowo subtelnie usłyszane, zanotuj, zapamiętaj lub zastosuj w życiu. Zawsze będzie to dobra myśl, dobre słowo, dobra rada życiowa. Twoja dusza to Bóg w najczystszej postaci. Ona potrafi wiele, uwierz mi Bardzo wiele.

Jednakże tu istnieje pewne niebezpieczeństwo. Gdy nie uciszysz całkowicie swojego świata zewnętrznego, istnieje prawdopodobieństwo, iż odezwie się umysł zewnętrzny zwany EGO. Ego tak naprawdę jest także Bogiem, lecz jest to BÓG ZAZDROSNY. Bóg Zazdrosny (EGO) i Bóg w Najczystszej Postaci (DUSZA) nie kolidują ze sobą. I tu znajduje się problem, w którym wszystkie istoty które posiadają ciało (nie tylko ludzkie) zapomnieli jak słucha się swojej duszy a bardzo często słuchają swojego Ego. Oczywiście gdy nie mieliśmy ciała, egzystowaliśmy w czystej postaci jako iskierki światła, nie rozumieliśmy jak można mieć dwie tożsamości: zazdrosne ego i wspaniałą duszę naraz. I dlatego bardzo chcieliśmy poznać życie ziemskie i to uczucie „Odłączenia” od naszego Stwórcy. A poza tym, nie mieściło się nam w naszych eterycznych umysłach, jak niektóre istoty cielesne słuchają tego „mściwego Boga” (Ego) a nie swoją piękną i mądrą duszę. I właśnie dlatego tutaj jesteśmy.

Oświecenie jest stanem, w którym dana istota cielesna, rozumie iż prawdziwą wolność i radość uzyska wtedy gdy nie tylko będzie słuchała swojego wewnętrznego głosu, ale także stanie się Nim. Stanie się swoją duszą, Bogiem, Wszystkim Co Istnieje. Jest bardzo ważnym aby to zrozumieć. STAŃ SIĘ DUSZĄ UCIELEŚNIONĄ A OSIĄGNIESZ CAŁKOWITE OŚWIECENIE I WZNIESIENIE. To takie proste, wystarczy tylko zastosować jedną ważną regułę. Gdy w ciągu dnia lub w innym czasie, słyszysz swoje ego, zacznij go powoli i stopniowo wyciszać poprzez oddychanie i wyciszenie umysłu tak abyś słyszał tylko swoje wnetrze i kieruj się Nim. Poznasz iż ego do Ciebie przemawia, ponieważ odczujesz dyskomfort psychiczny w postaci „negatywnego” uczucia. Gdy słuchasz swojej duszy, zawsze czujesz się dobrze. Zwykle są to stany miłości, radości, wolności i szczęścia. To takie proste. Powoli i ze szczerym treningiem nauczysz się ZAWSZE słuchać swojej duszy, a wtedy osiągniesz nie tylko wzniesienie, ale zrozumiesz swój cel na Ziemi.

Są to informacje które chciałem się z Tobą podzielić w tym dniu 8.11.11.
Albowiem ten kto poszukuje wiedzy, zawsze ją znajduje.

Z Miłością Przyjacielu.

——————————————————————————–

Kodeks Mistrza (02.12.2011)

Witaj Przyjacielu. Z Pozdrowieniami od Naszego Stwórcy.

Bardzo cieszy mnie informacja, iż pomagasz naszym Braciom i Siostrom w dowolny sposób. Stwórca kocha wszystkie swoje dzieci jednakowo, ale zawsze bije „brawo” tym, którzy w sposób szczególny troszczą się o swoich bliźnich. Miłość do bliźniego powinna być taka, jak miłość Ojca/Matki do swojego dziecka. Tak kocha Stwórca i to jest piękne.

Tak, chciałbym Tobie Kochany Bracie przekazać coś szczególnego. Mam dla Ciebie pewne wskazówki, które z pewnością będą pomocne. Nazwijmy je „Kodeksem Mistrza”.

1. Czyń innym tak, jak chcesz aby Tobie czyniono. – Ten punkt z pewnością jest wyjątkowy, cechuje wspaniałych mistrzów, używających swoich energii miłości w sposób użyteczny. Gdy przekazujemy człowiekowi, aby kochał drugą istotę, zwykle nie wie co tak naprawdę ma czynić, ponieważ nie zna uczucia „uniwersalnej miłości”, lecz „miłości skierowanej” a to jest wielka różnica. Co to znaczy prawdziwie kochać? To znaczy szanować, pomagać i zrozumieć drugą istotę, która tak naprawdę jest Tobą. Tutaj można zapytać: Jak ktoś inny może być mną, skoro ma inne doświadczenia i wygląda inaczej? Oczywiście jest to prawda ale tylko na poziomie fizycznym. Każda istota wcielona posiada ego ale na poziomie eterycznym ego nie istnieje. Ja Jestem taki jak Ty. Ty taki jak Ja. My jesteśmy tacy jak nasz Stwórca. Natomiast Stwórca, jest równy Nam. Dlatego pierwszy punkt, jest taki ważny. Ważne jest aby również zrozumieć, iż gdy wyrządzasz krzywdę bliźniemu, tak naprawdę wyrządzasz krzywdę również samemu sobie. Przez regułę: „Wszystko jest Połączone”. Nie możesz skrzywdzić innej osoby, nie doświadczając skutków swojego czynu. Uniwersalne Prawo Wibracji i Rezonansu głosi: „Cokolwiek uczynisz innej istocie, uczynisz samemu sobie”. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ cokolwiek wysyłasz, wraca z powrotem do Ciebie i  tego nie unikniesz. Jeżeli pragniesz krzywdy innej istoty, lub pragniesz się zemścić, zaczynasz używać swojej wyobraźni aby opracować plan. A pamiętasz co mówiliśmy o wyobraźni? Tak, to wyobraźnia kreuje Twoją rzeczywistość. Może i uda się skrzywdzić daną jednostkę, ale zapewne istota która to zrobi, doświadczy tego cierpienia podwójnie. Aby tego uniknąć należy pamiętać o pierwszym punkcie. Gdy potraktujesz drugą osobę jakby była Tobą, doświadczysz wspaniałych rzeczy. Gdy troszczysz się o inną osobę w sposób wyjątkowy, dostrzegasz że również inni troszczą się o Ciebie i to dotyczy wszystkich zamiarów które masz wobec swoich bliźnich. Gdy pomożesz innej osobie, zauważysz iż nie jedna lecz dużo więcej innych osób, pragną Tobie pomóc. Gdy dzielisz się chętnie różnymi rzeczami, zauważasz iż te rzeczy nie w tych samych, ale w ogromnych ilościach wracają do Ciebie, z różnych źródeł. Pamiętaj to co wysyłasz, dostajesz z powrotem. Dlatego czyń wszystkich tak, jak chcesz aby Tobie czyniono. To jest prawdziwe znaczenie Uniwersalnej Miłości.

2. Bądź niewinny, jak małe dziecko. – Gdybyś kiedyś spotkał się w cztery oczy z Mistrzem Wzniesionym, mogło by Ci się na pierwszy rzut wydawać, iż rozmawiasz z niewinnym, słodkim dzieckiem. Tak, Mistrzowie znają ten sekret. Sekret niewinności i zabawy. Traktują cały Wszechświat i wszystkie wymiary, jak jeden wielki plac zabaw. Żaden z istniejących mistrzów nie jest choć troszkę „poważny”. Oni nie znają takiego słowa, ani uczucia. Pragną śmiać się, bawić, tańczyć, żartować jednocześnie nie tracąc nic ze swojej ogromnej wiedzy. Stwórca uwielbia swoje dzieci, jeżeli one są tymi dziećmi. Istnieje wymiar we Wszechświecie, w którym możesz oko w oko spotkać się ze Źródłem Twojego Stworzenia. Gdy któregoś razu będziesz stał przy tym Źródle, nie usłyszysz żadnych słów oskarżenia, żadnej złości, nienawiści i żadnego żalu. Jedyne co usłyszysz to: „Moje kochane Dziecko, jak bardzo mnie cieszy że wróciłeś do Mnie. Zrozumiałeś Kim naprawdę Jesteś. Zrozumiałeś Kim Ja Jestem i stałeś się podobny do Mnie. Pragnę dać Ci to wszystko, na co ty tak długo pracowałeś. Pozwalam Ci być obecny wszędzie jak Ja. Oddaje Tobie kompletnego Siebie. Oddaje Tobie moją całą Miłość, ponieważ tak bardzo Cię kocham. A teraz idź. Tam gdzie przybędziesz, czekają na Ciebie wszyscy inni równi Tobie. Oni wiedzą Kim Jesteś. Spotkasz takich samych Mistrzów jak Ty. Czeka na Ciebie teraz zabawa o jakiej nie marzyłeś. Idź moje dziecko i Baw się dobrze”. I to jest prawdziwy cel życia. Bądź taki jak Mistrz abyś również osiągnął takie zwycięstwo jak On. W wyższych wymiarach nie ma osób poważnych, które kierują się tylko swoim „logicznym umysłem”. Dlatego tak często mówiliśmy o tym, aby nie próbować zrozumieć Wszechświata „na logikę”. Nie pojmiesz Go, ale za to możesz się w Nim bawić i śmiać. Możesz od jutra choć spróbować, cieszyć się z każdego drobiazgu. Gdy poczujesz iż wiatr delikatnie pieści Twoje ciało, możesz okazać mu swoje zadowolenie tańcząc i śmiać się z jego zrywów. Nie wstydź się. Niech to będzie prawdziwa zabawa z czegokolwiek. Stwórca widzi to, jak cieszysz się jego darami i zsyła Tobie jeszcze więcej tych darów, abyś mógł się nimi bawić ze wszystkich sił. A gdy zobaczy iż nie ma tutaj na Ziemi rzeczy którą się nie bawiłeś, zabierze Ciebie w inny wyższy wymiar aby pokazać Ci coś innego, lepszego do zabawy. I taki jest sens życia. Tak wygląd ewolucja. Taki jest nasz Stwórca. Jest Najlepszym Ojcem, który bardzo troszczy się o swoje dzieci, pragnące bawić się jego „zabawkami”.

3. Najlepsza chwila, jest zawsze Tu i Teraz. – Z pewnością wiele osób ma problemy z byciem Tu i Teraz, zastanawiając się: Dlaczego nie jest tam tylko tutaj. Dlaczego on ma tą rzecz, a ja jej nie mam. Dlaczego jestem brzydki a On/Ona ładna. Dlaczego czas tak szybko mija, czuje się fatalnie. Otóż takie rozumowanie jest błędne i nie ma nic wspólnego z byciem Tu i Teraz. Każdy Mistrz miał w swoim życiu ziemskim, swoje wzloty i upadki. Nie wszyscy byli przystojnymi, dobrze zbudowanymi mężczyznami i pięknymi kobietami. Ale osiągnęli swoje Wniebowstąpienie, całkowicie rozumiejąc zasadę trzecią, mówiącą o byciu Tu i Teraz. Zaakceptowali to, iż w głębi duszy są pięknymi boskimi stworzeniami. Wiedzieli iż chwila obecna, jest najlepszą chwilą wewnętrznej mocy. Dlaczego? Ponieważ Teraz jesteś Wyjątkowy. Teraz jesteś najbardziej kochany przez Stwórcę. Teraz posiadasz wszelką dostępną moc, aby zmienić swoje życie. Teraz istniejesz. Teraz to rozumiesz. Teraz jesteś Mistrzem. Możesz zaakceptować to i przyjąć do wiadomości, iż już jesteś Mistrzem. Żyjąc tą prawdą, Stwórca przeniesie Cię do takiego miejsca że zrozumiesz, iż miałeś racje. Gdy będziesz ciągle rozmyślał o czymś, między czasie stawiając sobie pytanie: „Dlaczego?” Zostaniesz zakotwiczony nie w Tu i Teraz, a w problemach twojego fizycznego umysłu, zwanych „Karmą”. Karma mój Drogi, to tak naprawdę doświadczanie stale powracających „rzeczywistości”, manifestowanych przez Twój fizyczny umysł. Karme możemy zlikwidować w jednej chwili, koncentrując się na tym czego chcemy. A więc podsumujmy: Karma – to manifestacja rzeczywistości z wykorzystaniem nieświadomego umysłu i doświadczanie tego czego nie chcemy. Tu i Teraz – to stałe koncentrowanie się i doświadczanie tylko tego, czego chcemy. Każdy Mistrz wie, iż wykorzystanie umysłu do manifestowania rzeczywistości, która powoduje „negatywne” uczucia, jest błędne. Tak więc, nie musimy myśleć dlaczego jesteśmy tacy a nie inni, ponieważ wiemy iż przy wykorzystaniu przytomności umysłu możemy stworzyć wszystko czego chcemy. Możemy zmienić nasz wygląd wykorzystując Wyobraźnie i uczucie. Możemy zmienić nasze życie i zmaterializować dowolne przedmioty. Lecz nie zrobimy tego, rozmyślając dlaczego Ja tego nie mam itd. Rozumiesz? To jest prawdziwe bycie w Tu i Teraz.

4. Wszystko jest iluzją. – Tak Mój Drogi, wszystko jest iluzją i wiele osób ma problemy z przyjęciem tej wiedzy, mówiąc: Jak coś może być iluzją, skoro ja to widzę, dotykam, smakuje, słyszę i czuje. Człowiek ucieleśniony posiada wspaniały mechanizm. Jest nim jego własne ciało. To ciało odbiera wibracje w postaci obrazu, smaku, dotyku, słuchu i węchu. Jest to wspaniały przywilej, na który istota może sobie pozwolić, egzystując w wymiarze fizycznym. Ale ważnym jest zrozumienie, iż ta tak zwana rzeczywistość, jest stworzona przez jednostkę i ulega ciągłym zmianom. Nic nie jest trwałe. Każdy Mistrz to wie. Mimo iż możesz trzymać w ręku kawałek żelaza, mówiąc: to jest naprawdę trwały materiał. A ja Tobie mówię, iż gdybyś użył całkowitej koncentracji swojego umysłu, mógłbyś rozbić to żelazo w tysiące drobnych cząsteczek, zamieniających je w światło a potem w niewidzialną energię, z wykorzystaniem jedynie swojego umysłu. To się nazywa dematerializacja danego przedmiotu. Dlaczego tak się dzieje? Wszystko co widzisz, materialne jak i niematerialne, to tak naprawdę światło z wolną lub szybką wibracją. Gdybyś w warunkach laboratoryjnych spróbował podwyższać wibrację danej rzeczy, ujrzałbyś iż stopniowo zaczyna się przekształcać w światło a potem w niewidzialną energię. Bardzo prostym przykładem jest woda. Trzymasz wodę w szklance mówiąc: jak mogę sprawić iż ta woda, zamieni się niewidzialną energię? Spróbuj ją podgrzać do temperatury wrzenia. Ujrzysz dość pospolite, ale ciekawe zjawisko. Przede wszystkim zobaczysz jak cząsteczki wody, kończąc swoje „życie”, wracają z powrotem do Ojca. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ chciałbym abyś wiedział, iż nie musisz umierać, pozbywając się swojego ciała. Każda emocja, odczuta w ciele, powoduje wibracje wewnętrzne. Każda wibracja jest energią lub prądem elektrycznym. Gdy osiągasz coraz wyższe wibracje, (uczucia) Twoja woda wewnętrzna zaczyna doprowadzać się do wrzenia. Kontynuując to odczuwanie, zobaczysz iż Twoje ciało stopniowo zaczyna zamieniać się w światło, aby przybrać formę niewidzialną. Gdy osiągniesz formę niewidzialną, zrozumiesz iż jak łatwo stałeś się „parą”, tak łatwo możesz się z powrotem „skroplić” do formy ciała. Taką postawę nazywamy: „postawą kompletnego Mistrza – Boga” a sam proces ” Wniebowstąpieniem”. Prawdziwy Mistrz, posiada nadal swoje ciało, tylko zmienione na formę niewidzialną, co pozwoli mu wrócić na tą płaszczyznę istnienia, kiedy tylko zechce, obniżając swoje wibrację i stając sie widzialnym. Śmierć nie musi być ostatecznością. Wniebowstąpienie które tutaj opisałem jest zwycięstwem i każdy Mistrz który to osiągnął, nie inkarnował się już nigdy. Wszystko jest iluzją. Nic nie jest trwałe, ponieważ absolutnie wszystko, ulega ciągłym zmianom.

5. Nie ma żadnych ograniczeń. – Prawdziwy Mistrz wie, iż jest nieograniczony i że jego świadomość wpływa na materie w sposób dowolny. Nie jest ograniczony żadnymi systemami wierzeń, wpojonymi przez społeczeństwo. Rozumie moc umysłu i tworzy wszystko co zechce. Taka jest prawda Mój Bracie. Jeżeli zapytałbyś mnie, gdzie znajduje się granica, to z pewnością musiałbym zapytać Ciebie, czy Bóg posiada jakieś ograniczenia. Otóż nie. Stwórca stworzył nas wszystkich na obraz i jego podobieństwo. A jeżeli jesteś do Boga podobny, a jesteś, to nie możesz mieć zabronione coś, co On posiada. Wszystko jest Twoje i Wszystko należy do Ciebie. To uniwersalna prawda. Wszystko możesz do siebie przyciągnąć i wszystko stworzyć. Nawet to, co jeszcze nie dostało stworzone. Wszyscy możemy skorzystać z tych dobrodziejstw. Potrzebnym narzędziem jest umysł i koncentracja. Przy pomocy tych dwóch narzędzi, możesz stworzyć coś w swoim umyśle i stopniowo obniżać jego wibracje, aż stanie się namacalne. To naprawdę jest proste. Tak postępował nasz brat Jezus i wiele wiele innych Mistrzów. Gdy ktoś próbuje Tobie wmówić, iż to czy tamto jest niemożliwe, musisz wiedzieć iż faktycznie dla niego jest to niemożliwe, ponieważ on tego jeszcze nie doświadczył. Gdyby dana istota próbowałaby naprawdę używać mocy umysłu sprawdzając czy istnieje jakieś ograniczenie, względem sytuacji lub rzeczy której pragnie mieć, zrozumiałaby iż tak naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych. Jedyne co tak naprawdę hamuje człowieka przed tym czego naprawdę pragnie, to jego niedowierzanie i wątpliwości. Gdybym odebrał Tobie teraz, wszystkie uczucia lęku, zakorzenione w Tobie, uczucia niedowierzania i wątpliwości, Twoja intencja była by czysta. A gdy intencja jest czysta, nie musisz czekać, aż dane pragnienie się zmaterializuje, ono materializuje się z prędkością większą do prędkości światła. Tak istotnie jest Mój Bracie. Żaden z Mistrzów nigdy nie pozwoliłby, aby takie uczucie zagościło w jego wnętrzu, ponieważ by go tylko ograniczało. Cechuje Go tylko czysta, niewinna intencja, skierowana dla ogółu całości.

I to wszystko.

Kodeks Mistrza, nie tylko pomoże Tobie zrozumieć sens całego istnienia, ale dzięki jego prostym wskazówką, wzniesie Cię daleko do miejsca gdzie jeszcze nigdy nie byłeś. Miejsce to czeka na Ciebie i na każdego innego Mistrza, który zrozumie te proste punkty i całość egzystencji.

Mój Drogi, przekaż naszej Siostrze mój kontakt mailowy. Z przyjemnością ją wysłucham i wczuje się w jej energię. To bardzo miłe iż chciałeś mnie wcześniej poinformować o tym.

Jestem Ci bardzo wdzięczny za Twoje pytania i dziękuje za tą czystą energię którą Jesteś.

Bóg we mnie, Bóg w Tobie i Bóg w Nas.

———————————————————————————

Alfa i Omega (15.11.2011)

Pozdrowienia i Ukłony Mój Przyjacielu,

Bardzo cieszy mnie ten fakt, iż moje rady są dla Ciebie pomocne i oczywiście jak zawsze z przyjemnością pomogę Tobie dalej zgłębiać tajemnice, która jest we Wszystkim co Jest i co nie Jest.

Jak również cieszy mnie fakt, iż energia zawarta w przekazie „Jesteś Boską Esencją”, tak bardzo Ci służy. Gdy pytałem moich świadomych przyjaciół o tą energię zawartą w tym przekazie, powiedzieli mi że istoty które będą czytały ich słowa, dostaną zastrzyk energii podnoszący ich wibrację do wymiaru piątego. Uwierz mi, Oni doskonale wiedzą kto czyta ich słowa. Ten przekaz to dar, jaki istoty ludzkie mogły otrzymać do podnoszenia wibracji. Niestety nie każdy w to wierzy. Gdy niedowiarek czyta ten przekaz i w momencie pauzy (kiedy Nasi Przyjaciele pracują aby podnieść jego wewnętrzne wibracje) swoją niewiarą, obniża własne wibracje. Co powoduje nieskuteczność pracy. Jednakże Ty wiesz, Mój Drogi do czego zmierzam. Ty wiesz.

Jesteś Istotą Boską i nie da się temu zaprzeczyć. Twoim przyrodzonym prawem, jest tworzenie własnej rzeczywistości w zgodzie z własnymi pragnieniami. Jednakże w dobie tej rzeczywistości, człowiek przestaje na to zwracać uwagę. Jest zajęty własnym małym światem i ograniczonymi trzema wymiarami. Większość ludzi jest przekonana, iż trzy wymiary to najprawdziwsza rzeczywistość i oprócz niej, nie ma nic innego. Gdy po Wielkim Akordzie Przejścia, znajdą się w wymiarze piątym, będą bardzo zdezorientowani i niestety większość z nich wybierze odejście z tego świata, lub poczują, iż w piątym wymiarze, ktoś albo coś ma nad nimi kontrolę i nie mają żadnego wpływu na własną rzeczywistość. Będą tak sądzić, ponieważ w wymiarze trzecim znajdowała się przestrzeń między wyobraźnią a materializacją danego pragnienia. W piątym wymiarze, tej przestrzeni nie będzie. I ta, tak zwana „szybka materializacja” wyprowadzi ich z własnej równowagi. A tymczasem, natychmiastowa materializacja, jest po prostu poszerzeniem własnej świadomości. Jest to jedna z wielu nagród które czekają na „Nowe Istoty Światła”, w piątym wymiarze. Jednakże, nie trzeba czekać na wymiar piąty, aby zacząć tworzyć natychmiastowo. Wystarczy poszerzać własną świadomość Tu i Teraz. I naprawdę to wystarczy.

A teraz przybliżę dokładniejsze znaczenie: Duchowej Sztuki Manifestacji Czegokolwiek. Sztuka ta, opiera się na tzw. wskazówkach manifestacji. Wskazówki te, są dokładnie poukładane w zgodzie z uniwersalnym Prawem Wibracji i Rezonansu. Jest to: Wolna Wola, Wyobraźnia, słowo i uczucie Miłości.

Wolna Wola
W czasach Wielkiego Początku gdy Ojciec dzielił swą świadomość na „setki” „bilionów” części, powstały nieskończone legiony Kul światła. Każda Kula światła, była jedną z części świadomości Wielkiego Stwórcy, a jednocześnie „Pełnym” Stwórcą. Kula Światła posiadała świadomość stwórcy i została nazwana sygnaturą świadomości lub „duszą”. Dusza ta, miała za zadanie doświadczyć siebie, jako pełnej mocy i władzy Wielkiego Nieskończonego Boga. Ze względu na identyczność zachowań wszystkich dusz, żadna z nich nie różniła się od innych. Aby doświadczyć różnorodności, dana dusza w postaci kuli światła, zwolniła swoje wibracje i umiejscowiła się w ciele fizycznych, tuż obok serca, po to by doświadczyć iluzyjnej odrębności od innych dusz i od Stwórcy, gdzie w początkowych fazach rozwoju rządziło Ego. Od tej chwili, każda wcielona dusza, posiadała własną indywidualną tożsamość z różnymi „nieprzewidywalnymi” doświadczeniami. Jest to krótki opis, powstania istot żywych, zamieszkujących wszystkie wymiary we Wszechświecie. Jak widzisz, Stwórca pragnął aby każda dusza wcielona lub eteryczna, poznała siebie w doświadczeniu jako Pełnego Boga, jakim jest. Gdy dana istota fizyczna myśli że jest ograniczona pozostając w ciele fizycznym to się myli. Bóg podarował materię ciała istotom, aby posiadały inny wygląd i zupełnie inną tożsamość. Ponieważ na poziomie czystej świadomości, jesteśmy tacy sami. A więc, Wolna Wola jest naszym przyrodzonym prawem. Dzięki niej, możemy być takimi, jakimi chcemy. Robić to co chcemy lub materializować z Ojca (Światła) różne rzeczy. Dzięki Wyobraźni, którą wykorzystujemy do zwolnienia wibracji myśli i światła do wolniejszej wibracji materii. Uwierz mi, nie istnieje nic czego nie mógłbyś mieć ani czym nie mógłbyś się stać. Wypróbowałem to na sobie i zrozumiałem że wolna istota to taka, który wykorzystuje moc drzemiącą w nim, nie tylko w rzeczach małych ale nawet tych, do których inni przypisują etykietkę o nazwie: „Niemożliwych”.

WYOBRAŹNIA
Wyobraźnia Mój Drogi, jest władzą umysłu. Jest czymś więcej niż zwykłą myślą.  Myśli to jednostkowe sekwencje mentalne, wykorzystywane w celach małostkowych, takich jak: zgięcie ręki lub kolana, podnoszenie kubka z herbatą, ubieranie lub prowadzenie samochodu. Do tych czynności, potrzebne są myśli aby stworzyć działanie. Wbrew temu co inni piszą, myśli nie tworzą twojej rzeczywistości. One tylko nią sterują, kiedy już jest ukierunkowana w daną stronę. Natomiast wyobraźnia jest tym, co naprawdę tworzy rzeczywistość jednostki. Poprzez wyobraźnie możemy stworzyć w głowie pewna sytuację którą chcemy doświadczyć, lub przedmiot który chcemy zmaterializować i uczynić je widzialnym. Całą czynność którą musisz uczynić, to stałe utrzymywanie swojego obrazu mentalnego w głowie, ze wszystkimi szczegółami. Spraw aby obraz był tak wiarygodny, abyś poczuł miłość i jedność do wybranej sytuacji. Pytanie które z pewnością zadało by większość ludzi brzmi: Jak mam utrzymać obraz stale w moim umyśle, skoro mam w ciągu dnia tyle rzeczy do zrobienia, które wybiją mnie z mojej wizualizacji? Odpowiedź jest niezwykle prosta. Gdy robisz pewne czynności w ciągu dnia, używasz do tego myśli. Nie tylko możesz je używać a musisz. Pamiętając to co napisałem na początku: Myśl nie tworzy Twojej rzeczywistości, tylko wyobraźnia. Musisz jedynie pilnować aby podczas tych codziennych czynności, przez przypadek twój umysł automatycznie nie tworzył obrazów mentalnych. Jest bardzo ważne aby to zrozumieć. Gdy tylko masz chwilę wytchnienia, odrywając się od Twoich codziennych obowiązków, wróć do swojej wizualizacji wyobrażanej rzeczywistości. Im częściej będziesz koncentrował się na tym czego pragniesz, tym szybciej objawi się Tobie wspaniała rzeczywistość. Oto cały klucz. Ważne jest również aby wiedzieć że nie tylko możesz manifestować rzeczywistość jaką chcesz, ale również materializować różne rzeczy „z powietrza”.  Stała koncentracja na przedmiocie który chcesz zmaterializować bez najmniejszego uczucia wątpliwości, spowoduje materializacje wszystkiego czego tylko zapragniesz. Gdy koncentrujesz na czymś swoją skupioną uwagę, wyobraźnia wysyła energię nad i wokół Twojej Istoty. Dalsza koncentracja, powoduje przekształcenie tej energii w czyste światło, tworząc tzw. ” świetlny wzorzec”. Na końcowym etapie, „świetlny wzorzec” danej rzeczy zwalnia wibracje, aby dopasować się wibracyjnie do wymiaru w którym egzystujesz, tworząc gęsta materię. Następnie dana rzecz jest zmaterializowana i przyciągana do Ciebie, przy pomocy aury magnetycznej. Tak tworzysz przedmioty, które pragniesz poczuć przy pomocy swoich zmysłów, wykorzystując wyobraźnie.

SŁOWO
Niezwykle pomocne w tej sztuce są słowa. Gdy używasz słów do danego wyobrażenia, ładujesz je dodatkowo potężną energią. Słowa wypowiadane w kolejności „Ja Jestem…” są stwierdzeniem faktu. A więc przy pomocy tych słów, stwierdzasz iż dane pragnienie już zaistniało, co spowoduje przyspieszenie częstotliwości wyobrażenia i szybsza materializacja. Człowiek nieświadomie wykorzystuje te słowa nie zdając sobie sprawy z ich mocy, mówiąc: „Ja Jestem chory”, ładując energie we własną chorobę. Albo: „Ja Jestem samotny”, co powoduje iż dana osoba, pozostaje w smutku z dala od bliskich. Także słowa „Ja Jestem”, mają ogromną moc i należy je wypowiadać tylko do realizacji swoich pragnień. Ponieważ mogą spowodować zdarzenie, które nie jest w harmonii z pragnieniem danej osoby. Dlatego do wyobrażenia dodaj słowa: „Ja Jestem… plus dane pragnienie”. Wymawiaj je bardzo często z niezachwianą wiarą, kiedy wizualizujesz lub robisz jakąś inną czynność.

Uczucie MIŁOŚCI
Czynnikiem końcowym, które dodajesz do wyobrażenia i słowa to uczucie. Ważne aby towarzyszyło Tobie uczucie Miłości. Dlaczego jest to tak ważne? Ponieważ to co kochasz, przyciągasz. A to co przyciągasz, Jest. Gdy pragniesz danego pragnienia, poczuj miłość do niego. Cokolwiek by to nie było, pokochaj je z całego serca. Pokochaj tak mocno, na ile potrafisz. Musisz wiedzieć, iż Twoja prawdziwa natura to czysty Stwórca. A czysty Stwórca, to czysta Miłość. Gdy pragniesz czegoś, wiedz iż dana manifestacja musi zostać stworzona z Ojca. Kierując się zasadą: „Bóg to Wszystko co Jest i co nie Jest”. Dlatego dane pragnienie musi powstać z Czystej Miłości Stwórcy. Gdy czujesz miłość do czegoś, jesteś w wibracyjnej harmonii z tym właśnie pragnieniem. A gdy jesteś w tej harmonii, to czego pragniesz MUSI zostać przesłane do Ciebie. Taka jest zasada, uniwersalnego Prawa Wibracji i Rezonansu. Gdy zamiast tego uczucia, towarzyszy Tobie jakże często odczuwane uczucie zwątpienia, dane pragnienie nie zostanie zmaterializowane. To również jest główną zasadą tego Prawa. Mistrz to ten, który tworzy bez żadnych wątpliwości. Czy rozumiesz?

A więc podsumujmy wszystko z wykorzystaniem przykładu.
Powiedzmy, iż pragniesz zdrowia. A do procesu uzdrawiania, wykorzystasz Duchową Sztukę Manifestacji Czegokolwiek.

Na początku pojmujesz znaczenie Wolnej Woli  i rozumiesz, iż możesz doświadczyć wszystkiego czego chcesz, bez żadnych ograniczeń. Zdajesz sobie sprawę, iż dana dolegliwość, czy choroba również jest stworzeniem. Jednakże stworzeniem na bazie etykietki: „negatywnej”. Dochodzisz do wniosku takiego, iż stworzenie choroby nie było takie trudne, więc stworzenie zdrowia również „pójdzie jak po maśle”. Wykorzystujesz wyobraźnie, do stworzenia idealnego „Ja”, które cieszy się swoim zdrowiem. Do swojej wizualizacji, nie dodajesz czynnika choroby, ponieważ takie dodanie spowoduje zwiększenie choroby. Skupiasz się tylko na zdrowiu i na swoim idealnym „Ja”. Wykorzystujesz słowa: „Ja Jestem Zdrowy i Pełen Życia”, co powoduje twoją poprawę samopoczucia, i ładuje wyobraźnie potężnym ładunkiem energii. Aż w końcu, tworzysz w swoim wnętrzu Miłość do Zdrowia. Kochasz być zdrowym, ponieważ zdrowie jest Twoim naturalnym stanem. Wizualizujesz i afirmujesz tak często, aż dana choroba zniknie z Twojego życia. Przy takiej postawie, nie będzie dla Ciebie istnieć słowo: „Niemożliwe”, bo tak naprawdę słowo to nie istnieje.

Duchowa Sztuka Manifestacji Czegokolwiek, została stworzona tak, aby każdy następny, dodany czynnik, zwielokrotniał moc tworzenia. Wolna Wola, Wyobraźnia, słowo, uczucie Miłości, to kompletne czynniki do stworzenia Czegokolwiek. Możesz wykorzystać tylko Wolną Wole, aby Twoja Istota Wewnętrzna napajała się nadzieją, co spowoduje bardzo wolne tworzenie. Jednakże gdy dodasz Wyobraźnie, moc twojego tworzenia zostanie powiększona, o prawie 70%. Gdy stale towarzyszą Tobie słowa: „Ja Jestem…” dodajesz kilka potężnych ładunków energii do częstotliwości swojego pragnienia, co powoduje iż jest ono prawie w Twoim posiadaniu. Natomiast, jeżeli dodasz jeszcze uczucie Miłości, które zakotwicza Cię w Twoim pragnieniu, dysponujesz tak potężną energią, iż materializacja czy też manifestacja, dosłownie musi się wydarzyć. I to szybko.

Podzieliłem się z Tobą, Mój Przyjacielu, nie tylko wskazówkami. Ale też konkretną wiedzą, którą wykorzystuje w każdej chwili Teraz. Mam nadzieję, iż pomogłem Tobie zgłębić i rozjaśnić, mądrość tworzenia własnej rzeczywistości, jak i owej Sztuki. Gdy będziesz miał jakieś wątpliwości, to skieruj je do mnie. Pomogę Tobie je rozpuścić i napełnić Twoje naczynie wewnętrzne czystą wiedzą i zrozumieniem. Oraz pamiętaj, szczęśliwy człowiek to taki, który zdaje sobie sprawę ze swojej Boskości i żyje chwilą.

Niech Twoje Światło osiągnie wielkość Alfy i Omegi, świecąc ciągle i nieprzerwanie.

Pozdrawiam w Miłości.

„Wychodząc na świat, ujrzałem Boga.
Widziałem Go w drzewach, na niebie,
w innych ludziach. Słyszałem jego piękny
głos w oddali. Mogłem po Nim chodzić i
nosić Jego Imię. Gdy dotknąłem muru,
poczułem życie. To serce, które bije
nieprzerwanie. To On. To Bóg.
To Mój Ojciec. To Ja. Gdy to powiedziałem,
wiatr uniósł mnie na swoim grzbiecie,
kierując do Wiecznej Chwili Radości.”

Dajamanti

———————————————————————————

12.12.11 – Namaste, Przyjacielu.

Witaj Przyjacielu,

To bardzo piękna muzyka i również dziękuje za nią.

Za kilka tygodni, zacznie się całkowite aktywowanie kodów w łańcuchach DNA istot ludzkich.

Pozwoli ono na nieograniczoną wręcz manifestacje i materializacje z użyciem światła Boskiego, jak i również na pełną władzę nad energią. Istota ludzka już nigdy nie będzie potrzebowała pomocy lub wsparcia duchowego, ponieważ będzie wszechwiedząca. Stanie się przewodnikiem dla innych istot, potrzebujących rady lub wskazówek na ich własnych ścieżkach duchowych. I tak będzie.

Moja rola, dobiega końca. Jest to informacja pewna. Odchodzę, bo muszę odejść. Przekazałem Ci wiedzę, której w całości nie znajdziesz w innych dostępnych źródłach, jedynie we własnym sercu. Pomimo iż są to proste słowa prostego człowieka, zawierają potężną esencje energetyczną. Czytaj moje wiadomości, wtedy gdy staniesz w „martwym punkcie” i nie będziesz wiedział co dalej. One zawsze będą Tobie odpowiadały w zgodzie z Twoją własną energią.

Pamiętaj! Słuchaj zawsze swojego Serca. Słuchaj głosu swojej intuicji. Nie porównuj się do kogoś innego.

Ty jesteś wyjątkowy taki jaki jesteś i to się tak naprawdę liczy. Twoja Iskra znajdująca się obok serca, jest Twoim prywatnym, czystym Bogiem. Jeżeli będziesz potrzebował kiedykolwiek „szybkiej” pomocy energetycznej, połóż prawą rękę w miejscu położenia Twojego serca i wyobraź sobie, jak czyste światło przechodzi od serca przez dłoń, całą rękę aż do mózgu, odżywiając jednocześnie Twoje myśli, umysł i wszelakie uczucia.

Jest to szybki sposób, odżywiania się własną energią. Naprawdę skuteczny.

Mój Drogi, Ja odchodzę aby wrócić z powrotem. I tak właśnie jest. Czas który obecnie przeżywasz, nazywa się czasem: „transformacji suwerennej jednostki”. Dlatego tak ważnym jest abyś pozostał sam z sobą i podjął decyzję o przemianie we własnym wnętrzu, w każdej chwili. Wiesz już wszystko co powinieneś wiedzieć. Nie ma żadnych tajemnic i to kim jesteś Teraz, a kim byłeś w chwili już „doświadczonej,” czyni Cię lepszym i potężniejszym.

Na własne oczy ujrzysz, jak ludzie tego czasu zbierają plon. Na własnym ciele doświadczysz, iż ten plon niebawem będzie pozbierany. Nie zostanie ani jednego ziarna. Zbieranie go trwało 1,5 miliona lat i za kilka tygodni, dobiegnie końca.

Nie sugeruj się tym co mówią inni o istotach pozaziemskich. Są przekonani, że przylot obcych cywilizacji, sprawi iż ludzie automatycznie osiągną wzniesienie. Nie jest to prawdą. Prawdą jest że ujawnią się, ale nastąpi to dopiero po wzniesieniu. Nie opieraj swojej mocy na barkach innych istot. Twoja moc to TY.

Chciałbym również abyś wiedział, iż ja się nie żegnam. Bo tak naprawdę nie mogę się od Ciebie oddzielić.

Moja iskra jest Twoją, jak nasza jest Wszystkim. Spraw, aby Twoje światło świeciło najintensywniej jak tylko zdołasz, na tą chwilę Teraz. Twoje czyste światło znajduje się w sercu, nie zapominaj rozprowadzać go po całym ciele, jak i poza ciało, siłą swojej wyobraźni.

„Twoje Światło jest Panem, Twoje Światło Władcą. Nie istnieje nic ani nikt kto potrafiłby je zgasić”.

         Namaste nie oznacza: „Żegnaj” ani „Witaj”, lecz: „Bywaj na tą chwilę”.

A więc, Bywaj na tą chwilę.

Namaste Przyjacielu,

—————————————————————————-

22.12.2011  | W odpowiedzi na zrozumienie.

Droga Barbaro,

Nie ma ostateczności. Nic na stałe nie zostało wykute w kamieniu. Wszystko można zmienić, a osobą która może to zrobić jesteś Ty. Ty decydujesz jakie zmiany pragniesz widzieć w swoim życiu jak i w całym świecie. Aby lepiej zrozumieć to zdanie które przytoczyłem, dobrym przykładem jest reguła: „Część jabłka, jest również jabłkiem”. Czy to rozumiesz? Wszystko można zmienić, mimo że ktoś może twierdzić że to nieprawda. To tak naprawdę oznacza to zdanie które przytoczyłem.

Pozdrawiam.

Mira 22.12.2011  | W odpowiedzi na Dajamanti.

Drogi Dajamanti. W momencie, gdy Twoja WJ zwróciła się bezpośrednio do mnie, poczułam coś niezwykle pięknego i istotnego. Poczułam, że Twoja WJ naprawdę przemawia. Odebrałam ją w całości jako głos serca, z którego płynie balsamiczna muzyka wyrażona w słowach, które wpływając do mojego serca wpadły z nim w rezonans. I wtedy zaczęłam odbierać Twoje infomacje nie umysłem, lecz sercem. To jest nie do opisania. Ty to wprawdzie napisałeś, ale nawet gdybyś tego nie zrobił lecz przekazał mi tą informację telepatycznie, mam wrażenie, że też by do mnie dotarła. To były sekundy, które wystarczyły, by zrozumieć i odczuć tą świetlaną energię miłości, którą wysyłasz. Nie przesadzam i nie wpadam w jakiś niewytłumaczalny stan zachwytu. Odczułam po prostu Twoją odpowiedź wszystkimi receptorami, do których to światło, wysylane poprzez twoje serce dotarło. Spytałam moją WJ o definicję prawdy. Odpowiedziała mi tak: Nic nie kształtuje naszej świadomości bardziej niż nasza własna fizyczna obecność w płaszczyznie obrazów stworzonych przez nas samych i naszą Wolną Wolę. To, co zdecydujemy się zaakceptować jako pozytywne wibracje, wywołujące odczuwanie niezakłóconego spokoju, będzie prawdą. I odwrotnie. Wibracje negatywne, wnoszące w subtelnym odbieraniu odczuć i myśli niepokój i negację, będzie nieprawdą. Definiujemy te dwa zjawiska wyłącznie subiektywnie, przyjmując to jako wyznacznik wartościowania myślokształtów, które nas nieustannie otaczają i w zależności od sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, natychmiast się adekwatnie przylączają jako ogniwo w łancuchu zdarzeń. Mam zupelnie inny obraz przemian dokonujących sie w 2012. One są tą czasoprzestrzenią, do której niektórym z nas udało się już uzyskać mentalny dostęp. Jednak jest tak dużo wariantów tych przemian, jak i nas samych. Dlaczego? Bo tkwimy w świecie iluzji i pozwalamy sobie stale odbiegać za pomoca Wolnej Woli od tego jedynego źrodła PRAWDY, która przybędzie do nas dokładnie taka, jaką większość z nas przyciągnie.
I tu wracam do Twojego przypomnienia, że jesteśmy wszyscy Jednością, działamy na zasadzie naczyń połączonych. Stąd równoważenie pól zdarzeń w określonej czasoprzestrzeni. Jesteśmy na Ziemi w roku 2012. I wiesz co? To nie liczby stanowią klucz do zagadki. Odpowiedź leży w definicji przebudzenia, która jest tak płynna, tak elastyczna, tak nieuchwytna jak sama swietlana energia, docierająca do naszych serc, wywołująca uśmiech na twarzy, uczucie szczęścia, radości, budząca bezinteresowną miłość do świata, do naszej ukochanej Gaji. Ona przenika do nas niezauważalnie, wywolując nowe spojrzenie na otaczający świat. Bez względu na cala resztę pytań, które być może jeszcze krążą w związku z tym tematem, ja otrzymałam odpowiedź nacelowaną strzałą prosto do mojego serca. Ono nie ma wiecej żadnych wątpliwości. Przyciągnie całą mocą otwarcie wszystkich serc, tych przysłowiowych 100 procent, które życzymy sobie i naszej wspaniałej matce Gaji.
Dziękuję kochany Dajamanti.
Wysyłam Ci prosto z mojego serca swiatło miłości.

22.12.2011 | W odpowiedzi na Sabrina.

Witaj Sabrino,

Może być tak, zwłaszcza jak to są inne osoby. Zakłócenia zawsze występują i jest to spowodowane, wtrącaniem się własnego ego danej osoby. Gdybym odebrał te same informacje od swojego WJ, i innej osoby od jej WJ, z pewnością musiałbym być nią, albo ona Mną.

Proszę Cię zwróć uwagę jak czytasz przekazy. Niektóre przekazy, odbierane przez zupełnie inne osoby, a dotyczą tej samej istoty np. Archanioła Metatrona, podają zupełnie inne informację lub wzajemnie się wykluczają. Częściej pod względem merytorycznym różnią się znacznie. Czym to jest spowodowane? Czyżby AA Metatron, pragnął każdej innej osobie która odbiera od niego myśli, przekazywać sprzeczne lub inne informacje? Nie. Pamiętaj, Gdy odbierasz przekaz, lub słuchasz własnego WJ, zawsze wystąpią zakłócenia, ponieważ właśnie wtedy ego daje do zrozumienia, że istnieje. Nigdy nie odbierzesz 100% prawdy, czy to przez channeling, czy to przez WJ.

Nie rzadko zdarzają się sytuację gdy odbierałem słowa mojego WJ, że głos który słyszałem zaczął stawać się ledwo słyszalny, a dokończyło je moje ego, pod postacią „domyśleń”. Gdy taka sytuacja wystąpi, nazywa się zakłóceniem przekazu. Zwykle w takich chwilach, próbuje ponownie się zrelaksować, aby móc maksymalnie wyciszyć swoje ego. Maksymalnie, ale nigdy nie do końca.

Poza tym, jest coś jeszcze. Gdy odbierasz myśli od swojego WJ (osoby które odbierają wiedzą), iż on przeważnie dobiera słowa do wierzeń osoby pytającej (co różni się całkowicie od przekazu channelingowego). Co chce przez to powiedzieć? np. Jeżeli Ty wierzysz iż jesteś zdrowa i nic nie może zaburzyć twojego zdrowia, i gdy pytasz swoje WJ o radę, On nigdy nie może Ci powiedzieć że w przyszłości możesz spodziewać się choroby. Zawsze kieruję się wierzeniami osoby pytającej.

Możesz bardzo łatwo stwierdzić, czytając tekst który tutaj zamieściłem, że gdy pytałem Go czy na pewno osiągnę wielowymiarowość w tym wcieleniu, odpowiedział bez wahania że Tak, ponieważ kierował się moimi wierzeniami. Ja w to wierzę i on o tym wiedział. Zastanów się co by było, gdybym odebrał przekaz od innej istoty i zadał takie samo pytanie. Na pewno usłyszałbym, iż to czy osiągnę wielowymiarowość zależy od mojej wiary i nie potrafiłby z pewnością odpowiedzieć, czy na pewno to osiągnę, ponieważ zdaje sobie sprawę że każdy tworzy własną rzeczywistość Teraz. Ta istota tak naprawdę nie wie, jakie jest Twoje dominujące pragnienie, a WJ o tym wie, bo on jest Mną.

Rozumiesz tą różnicę? Kłopot polega na tym, iż ludzie biorą przekaz channelingowy i przekaz od WJ, za to samo. Jest to dosyć często mylone pojęcia. Aby móc zrozumieć przekazy od WJ, trzeba te różnice znać. Na pewno w niedługim czasie, umieszczę informację, czym się różni przekaz channelingowy od przekazu WJ, aby każdy mógł to zrozumieć.

I jeszcze raz wrócę do tego co mówiłem wcześniej, WJ zawsze kieruje się wierzeniami osoby pytającej, ponieważ sam nie posiada własnych opinii. Co to znaczy? WJ nie tworzy rzeczywistości, Ty ją Tworzysz, on tylko ją urzeczywistnia.
Czy teraz rozumiesz?

W Miłości.

21.12.2011| W odpowiedzi na Mira.

Witaj Mira,

Przede wszystkim chciałbym Tobie podziękować za bardzo dobre pytanie.

Moja Droga Miro, pytasz mnie o prawdę i twierdzisz że sama masz stały kontakt ze swoją WJ, to bardzo dobrze. Otóż chciałbym Cię zachęcić, abyś zapytała swoją WJ, co to naprawdę znaczy „prawda”. Ale zamiast z tym czekać, zobaczmy czy potrafię Ci to wyjaśnić. Myślę że nie tylko Tobie się to przyda, ale też innym czytelnikom.

Prawda – to rzecz, sytuacja, doświadczenie w które wierzysz i staję się Twoją rzeczywistością. A teraz pytanie: Czy istnieje nieprawda? Tak, ale (i podkreślam to „ale”) wtedy gdy w daną rzecz, sytuacje, doświadczenie nie wierzysz i nie doświadczyłaś tego obeznania. Co to oznacza? Że wszystko w co uwierzysz (nawet w nieprawdę) stanie się Twoją rzeczywistością, jako Twoja prawda. Pewna osoba może powiedzieć: „To nieprawda że można osiągnąć wielowymiarowość, będąc w ciele”. Ale nasuwa się pytanie: „Czy osoba która zadała to pytanie osiągnęła wielowymiarowość”? NIE, ponieważ w to nie wierzy i to stało się jej prawdą. Innym dobrym przykładem jest placebo. Czyli kiedy stanie się coś prawdą, skoro jest nieprawdą? Wtedy gdy dana jednostka w to uwierzy. Do czego zmierzam? Wszystko jest prawdą, a to co nie jest prawdą, nie zostało jeszcze doświadczone przez daną jednostkę.

Po co to wszystko opisuję? Ponieważ zadałaś pytanie, dlaczego ilość przebudzonych, podanych w procentach od mojej WJ, nie zgadzają się z ilością podanych przez Twoją WJ? A ja Ciebie zapytam, w co tak naprawdę chcesz wierzyć? w ilość 70% czy 30%, pamiętając że w to co wierzysz staję się prawdą dla Ciebie. Ale teraz następne pytanie: „No dobra staje się prawdą dla mnie, ale czy również dla reszty ludzi?” Tak, też dla reszty, dlaczego? Ponieważ zgodnie z Prawem połączenia, które głosi że: „Wszystko jest połączone, wzajemnie ze sobą”.

Wspaniałym opisem, dla lepszego zobrazowania, jest przekaz od mojej WJ, który był umieszczony na tej stronie w czerwcu. A oto pomocny fragment: ” Kawałek jabłka który jest połączony z całym jabłkiem, gdy zmienia swoją częstotliwość ma wpływ na całe jabłko, i efektem jest, że wszystkie kawałki jabłka zaczynają dostosowywać się do tej częstotliwości i zmieniają swoją strukturę, do częstotliwości pierwotnej jednego kawałka (który zmienił własną częstotliwość)”.

Tak, jest to coś, co chciałbym abyś zrozumiała. Powiedzmy iż nie było mojej rozmowy z WJ, ani Twojej z Twoim WJ, i ani ja ani Ty, nie znamy danych ile ludzi tak naprawdę się przebudzi. Więc zapytam Ciebie: W Jaką prawdę chcesz uwierzyć? Czy do końca roku 2012, przebudzi się 30% ludzkości? a może 70%? 90%? Czy 100%?

Tak naprawdę nie obchodzi mnie, ilość przebudzonych podanych przez moją WJ, ja wierzę i pragnę aby przebudziło się 100% ludzi. Myślisz że to nie osiągalne? Spróbuj w to uwierzyć, a zobaczysz co się stanie. Przyłączysz się do Mnie?

Z Miłością.

21.12.2011  | W odpowiedzi na lucy pracownik swiatla.

Droga Lucy,

Spróbuj zapisywać to co słyszysz, czujesz i widzisz. Być może jesteś również na etapie, przekazywania przez Twoje Wnętrze, coś naprawdę istotnego. Miej przy sobie zeszyt lub notes i coś do pisania. Wszystko co odczujesz jako nienaturalna reakcja Twojego mózgu, spróbuj zapisywać. Obrazy które widzisz, wystarczy iż zostaną przez Ciebie opisane, najlepiej ze szczegółami. Kiedy tylko masz chwile dla Siebie, postaraj się wyciszać swoje wnętrze najlepiej przez medytacje i relaksacje. Nie broń się przed tym co odbierasz, tylko pozwól aby wszystko przez Ciebie spokojnie przepływało, zostawiając pamięć tych rzeczy. A gdy zaczniesz to wszystko czytać i poczujesz pozytywną energię, wsłuchaj się jeszcze bardziej. Kontakt powinien się nasilić.

Nie jest to nic „złego”, nawet gdy obrazy lub informacje zaczną Cię niepokoić, zawsze masz prawo do przerwania tego procesu. Podczas medytacji, wyraź intencje, że nie życzysz sobie takiego rodzaju informacji. To zawsze pomaga.

Pozdrawiam Cię.

21.12.2011| W odpowiedzi na Magdalena.

Moja Droga Magdaleno,

Wzniesienie, Wniebowstąpienie i wielowymiarowość nie różnią się tak bardzo. Jest to tzw. „Awans” na jeden lub więcej wymiarów wyżej. Jednakże tutaj masz świadomość, że skoro jesteś w 5 wymiarze, następny wymiar który powinnaś „zdobyć” jest 6, itd. itd. Gdy dojdziesz w końcu do mety wymiarów, wielowymiarowość pojawi się jakby automatycznie. Gdy osiągniesz wielowymiarowość „od razu”, będziesz mogła spokojnie podróżować po wszystkich wymiarach.

Ale jaka tutaj jest różnica? Spróbuje Tobie to wyjaśnić, najlepiej jak potrafię.
Gdy osiągasz każdy następny wyższy wymiar, Twoje ciało stopniowo, zmienia się z materialnego na niematerialne. W każdym wymiarze, potrzebne jest Ci „dopasowane” ciało, które będziesz używać jako formy poruszania się. Każdy wyższy wymiar, wytwarza więcej światła. Gdy twoja forma fizyczna, zaczyna dopasować się do wyższych wymiarów, zaczynasz metabolizować światło. Dlatego w 8, 9 wymiarze, Twoje ciało niczym nie przypomina materii. Staje się pełne światła, aż w końcu niedostrzegalne, dla ludzkiego wzroku, trzeciego wymiaru. To co opisałem pasuje bardziej do Wzniesienia (Wniebowstąpienia).

Wielowymiarowość, jest przekształceniem swojego ciało fizycznego w iskrzące światło, lub niewidzialną esencję. Dzięki temu, od razu przeskoczysz, kilka wymiarów wyżej, co sprawi iż naturalnie, posiadasz możliwość eksplorowania wymiarów niższych. Lecz tutaj zanim osiągniesz wielowymiarowość i będziesz posiadała możliwość dostosowania swojego ciała, do każdego innego wymiaru, potrzebna jest wyrażona intencje i solidny trening. Dlatego pomocna będzie: „Technika Wzniesieniowa”, którą tutaj umieściłem.

Pozdrawiam.

20.12.2011 | W odpowiedzi na Ziro.

Witaj Ziro,

Otóż w tej kwestii, Moja WJ dała mi do zrozumienia że im dłużej poświęcę czas na koncentrację tym lepiej. Dostałem od niego wcześniej szereg ćwiczeń, które muszę wykonywać. Ale będę starał się je wszystkie tutaj umieszczać, tak aby inni mogli z nich również skorzystać. Wielowymiarowość oznacza, iż istota która ją osiągnie, nie będzie tylko więźniem obecnego wymiaru, ale śmiało będzie przemieszczać się po innych wyższych (lub niższych, jeśli tak będzie jej intencja) wymiarach. Aby poruszać się po innych wymiarach, należy wcześniej przygotować ciało na wybrane miejsce. Im wyższy wymiar, ciało fizyczne stopniowo zamienia się w czystą energię (światło). Od 9, 10 wymiaru, Twoje ciało nie ma nic wspólnego z materią. Egzystujesz w czystej świetlanej formie. Moje WJ, twierdzi że wystarczy mi jeden miesiąc stałej koncentracji, abym to osiągnął, ale nie dotyczy on wszystkich. W zależności od rozwoju danej jednostki. Na przykład powiedzmy, iż osoba która również pragnie osiągnąć wielowymiarowość nie wystarczy jej jeden miesiąc, a więcej.

Pozdrawiam Cię w Świetle.

20.12.2011 | W odpowiedzi na kamil.

Drogi Kamilu,

Twój komentarz nie jest „negatywny”, jest komentarzem osoby przebudzonej. Oczywiście tutaj masz rację, iż to czego szczerze pragniesz łatwiej manifestujesz. Dlatego osoby które próbują używać świadomych myśli, będąc w uczuciu lęku, lub zwątpienia, nigdy nie myślą o tej rzeczy jako rzeczy już posiadającej. Jeżeli zdecydujesz na „niezachwiane” koncentrowanie się na rzeczy, dłużej niż 5 do 8 minut, jest to rzecz którą szczerze pragniesz. Ponieważ gdy koncentrujesz się na czymś czego nie chcesz, zawsze jest to spowodowane uwagą nieświadomą.

Może kiedyś wkleję Ci rozmowę, jak spieram się z Moją WJ o to, że tylko uczucia prosto z serca Tworzą to czego chcesz. Był to dzień w którym przeczytałem na stronie Shaumbra.pl przekaz od Adamusa, o tytule „Kihak”, który twierdził iż myśl ma niewielką siłę przyciągania, tylko uczucia prosto z serca i emocje, manifestują się na prawdę. Moje WJ, udowodniło mi że emocja nigdy nie może poprzedzić myśl, tylko pojawia się zawsze po myśli, a że nie za bardzo chciałem „mu” wtedy uwierzyć, udowodnił mi że to prawda. Zaproponował mi, żebym znalazł sobie rzecz na którą nieprzerwanie będę koncentrował swoją uwagę, aż ta rzecz ukaże mi się fizycznie, lub zostanie wprowadzona w moje życie. Za każdym razem, miał rację i na własnym przykładzie zrozumiałem, iż długie koncentrowanie, powoduje efekt twórczy. Na początku wybrałem reklamę, tak reklamę w telewizji. Znalazłem ją w internecie i przeczytałem że ukazuje się od czasu do czasu w telewizji, a że osobiście telewizji nie oglądam, byłem bardzo ciekawy w jaki sposób ona mi się ukaże. Oglądnąłem ją parę razy i zapamiętałem, a potem poświeciłem cały dzień, na świadomym koncentrowaniu uwagi na tej reklamie. Podkreślam, iż nie była to rzecz którą pragnąłem z całego serca. Po prostu byłem ciekawy tego procesu. Gdy dzień dobiegł końca, byłem już trochę zmęczony ciągłą koncentracją, więc dałem sobie spokój mówiąc do siebie: „ani telewizor mi nie spadł na głowę ukazując tą reklamę, ani nie wyświetliła się na ścianie w postaci jakiegoś nadzwyczajnego zjawiska. Myślę że straciłem tylko dzień na tą koncentrację”. Po tych słowach wyszedłem na ulicę przejść się, szukając w swojej głowie odpowiedzi na pytanie: „czy moja WJ chciała mnie nabrać? A może to oszustwo? I w tym momencie, gazeta którą targał wiatr, upadła wprost przede mną. Nie było by w tym nic dziwnego, jak reklama którą zapamiętałem w postaci kilku obrazków, widniała na stronie otwartej. Dla ciekawostki powiem iż była to reklama Tp. Gazetę trzymam do dzisiaj jako dowód na to, iż mogę „Mu” ufać.

Jest to jeden z przykładów jakie tutaj przytoczyłem. Absolutnie nie nalegam, abyś uwierzył mi na słowo. Twoje zdanie, iż osiągnąć coś, to znaczy chcieć z całego serca, jest jak najbardziej prawidłowe. Tego się trzymaj.

W Miłości.

20.12.2011

Witajcie,

Tak wiele pytań, a wszystko chciałbym pomieścić w tym komentarzu.
Tak więc zaczynając od początku,

Drogi Braminie, ja również Dziękuje.

Droga Krutka i Bellissa-o-belisza, chcecie zapytać się o swoje zadanie w tej inkarnacji, oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie abym zapytał moją WJ, (co oczywiście przy najbliższej rozmowie uczynię), jednakże tutaj zgadzam się całkowicie z Mirkiem, iż serce zawsze powie Ci, jaka jest Twoja rola w tym wcieleniu, tylko trzeba nauczyć się go słuchać, w ciszy własnego jestestwa. Jak to zrobić?
W linku w którym zaraz podam, szczegółowo opisałem w komentarzu, jak można samemu skontaktować się z własną WJ. Jedyny warunek to trzeba próbować.
https://krystal28.wordpress.com/2011/11/29/adronis-wielowymiarowy-mentor-z-syriusza/#comments

Drogi Mirku, Masz całkowitą rację z określeniem, iż może to wyglądać jak umysł rozmawiający z umysłem na tzw. dwóch kanałach. U mnie tak było na początku. Jak dowiedziałem się później od mojej WJ, iż „On” chciał się ze mną porozumieć tak jak teraz to robi, od dłuższego czasu. Jednakże mój racjonalny umysł nie pozwolił na ten „otwarty” kontakt. Pamiętam jak w 2007 roku, zacząłem odbierać od „Niego” myśli. Jednakże w niczym nie przypominał, mój teraźniejszy kontakt. Wtedy po prostu myślałem, że zaczynam „układać” w głowie pewne informacje, aby powstała jedna „logiczna” całość. Gdy pod koniec 2009 roku, zacząłem naprawdę „brać się za siebie” (za swój rozwój duchowy), ten kontakt nasilił się. Gdy zamykałem oczy, widziałem dziwne obrazy, jakby ktoś wyświetlał mi zdjęcia o tematyce różnej. Widziałem ludzi, całe legiony ludzi, medytujących na ogromnych polach. Widziałem dziwne zwierzęta, i istoty o nie ludzkim wyglądzie. Czasami wydawało mi się że unoszę się, lub nie jestem obecny w swoim ciele. Gdy otwierałem oczy wszystko wracało do normy. Jako osoba nie paląca tytoniu i nie pijąca alkoholu, byłem przekonany że naprawdę coś ze mną nie tak. Ale po serii badań, okazało się że zupełnie nic mi nie jest. Więc próbowałem z tym żyć, nie zwracając uwagi na moje „nienaturalne” reakcje. Tak było do czerwca tego roku, od czerwca coś zaczęło się dziać. Gdy kładłem się spać i „wpadałem” w moją medytację, wtedy nie widziałem obrazów, tylko słyszałem głos. Głos był wyraźny, ale bardzo szybki. Wtedy byłem przekonany, że odbieram „przekaz” od innej istoty, ale zaraz zostałem poprawiony słowami: „Jestem Twoim lepszym Ja”. Takie były jego pierwsze słowa. Nie nazwał się: Wyższą Jaźnią, lecz to ja zapytałem czy mogę „Go” tak nazywać, oczywiście zgodził się. Wcześniej musiałem czekać na noc, abym mógł się z nim połączyć, dzisiaj mój kontakt został ulepszony. Nie jest to pismo automatyczne, po prostu słyszę głos i zapisuje to wszystko w zeszyt, dlatego jeżeli wystąpi jakikolwiek błąd językowy, jest to całkowicie moja odpowiedzialność. Czasami czuje rozmawiając z innymi osobami, lub pisząc komentarz lub list, że to nie jestem ja. Dostrzegam duży udział mojego „Lepszego Ja”, nie tylko w moim życiu, ale również w życiu moich bliskich. Jeszcze nie tak dawno temu, czytając taki dialog jaki został tutaj umieszczony, na pewno podszedł bym to tego bardzo sceptycznie, nie wierząc że taki kontakt jest w ogóle możliwy. Dlatego zdaje sobie sprawę, iż jest wiele osób którzy po prostu w to nie wierzą. Natomiast dzisiaj mogę tylko dziękować i czuć wdzięczność, za to co mnie spotkało i za to, że mogę to przekazać Wam wszystkim.

Drogi Michale, osoba przebudzona jest osobą, która zdaje sobie sprawę z tego Kim naprawdę Jest. Bierze pełną odpowiedzialność za swoje życie i trwa w miłości do Siebie samego jak i przekazuje ją innym osobom. Tworzy swoje życie w zgodzie ze swoimi pragnieniami i żyje w harmonii z Bogiem. Nie jest to trudne do osiągnięcia, ale jeżeli ktoś tkwi w swojej iluzji rzeczywistości, traktując ją jako jedyną stałą, jest to wezwanie do przebudzenia. Obecnie 41% osób zdaje sobie z tego sprawę i żyje tą prawdą. Jeżeli zdarza Ci się posądzić kogoś o to co spotykasz w życiu, to jest to coś, nad czym musisz jeszcze popracować.

Droga Ana, Ćwicz a osiągniesz połączenie z WJ. Jeżeli wyraziłaś już intencje kontaktu, jesteś w połowie drogi do celu. W linku, który podałem na górnej stronie tego komentarza, znajduje się ćwiczenie jak to wykonać (w komentarzach). Życzę powodzenia.

Drogi Freeheart, Dziękuje!

Drogi Eminie, Wymiar piąty nie jest ostatecznością, do którego wznoszą się ludzkie istoty przebudzone. Gaia otworzy wrota do wymiarów światła, co będzie jednoznaczne z tym, że w wymiarze piątym możesz osiągnąć wymiar 6, 7, 8, tylko tym razem, nic nie stanie Ci na przeszkodzie w osiągnięciu tego. Ponieważ żaden
system kontrolujący nie będzie istniał. Będziesz wolny i nieograniczony. Istoty pozaziemskie które noszą w sobie światło, pozostaną aby głosić swoje nauki i zrozumienie wszystkim istotom ludzkim, aż w końcu ludzie przekonają się, że władają takimi samymi możliwościami jak ich „nauczyciele” i nastanie „równość”. Istoty które przybyły z wyższych wymiarów, będą pojawiać się i znikać, zgodnie z ich wolą. Nikt nie zostanie tutaj na siłę, nawet Ty będziesz mógł zadecydować o innym wymiarze lub nawet o zmianie planety, oczywiście w swoim własnym ciele. Osoby które nie przyjmą światła i nie obudzą się w tym czasie, opuszczą to miejsce, ale będą miały wybór powrotu na tą planetę, będąc już istotą piątego wymiaru, lub zgodnie ze swoimi pragnieniami zostaną umieszczeni w innym trzecim wymiarze, na innej planecie. Nic nie może stać się, wbrew ich własnej woli.

Drogi Vegeta, Zamiast skupiać się na tym, czego nie lubisz w innych ludziach, zacznij skupiać się na swoich pragnieniach. A przede wszystkim pokochaj Siebie. Gdy będziesz zdolny do pokochana siebie, automatycznie pokochasz każdą inną istotę, co jest Twoją prawdziwą naturą.

Do wszystkich tych którzy są sceptycznie nastawieni co do kontaktu z WJ, chciałbym dodać iż ja całkowicie to rozumiem, i proszę jeżeli nie chcecie uwierzyć w te słowa, które są tutaj przytoczone, uwierzcie choć w Siebie samych. Otwórzcie serca wasze miłością i na miłość. Zacznijcie szukać. A kiedy znajdziecie, żyjcie tą prawdą.

Po świętach będę stopniowo umieszczać inne informacje od mojej WJ, które były skierowane do mojej osoby, a które mogą się Wam przydać. Będą to dialogi, ćwiczenia, wskazówki jak i ciekawostki.

Wszystkich których nie wymieniłem i tych wymienionych w tym komentarzu, szczerze pozdrawiam oraz Życzę od mojej osoby, pełnych Miłości i Światła świąt i pamiętajcie, rok 2012 nie byłby taki wyjątkowy, gdyby Was w nim nie było. Niech uczucie jedności z Chrystusem, trwa nie tylko na te święta, ale niech towarzyszy Wam zawsze, aż do wiecznej chwili radości.

Miłość i Światło, niech Was zawsze prowadzą.

09.12.2011

(Widzę i czytam Wasze różne komentarze i chociaż mój komentarz może okazać się zbędny, chciałbym go tutaj dodać).

Moja Droga Madziu,

Dwanaście lat temu, moi rodzice wzięli dość wysoki kredyt na dom. Na początku wszystko układało się całkiem dobrze. Rodzice dobrze zarabiali i nie było żadnych problemów ze spłatą. Ale po kilku latach, mój Ojciec jak i moja Matka którzy pracowali razem w jednej firmie, nieoczekiwanie zostali zwolnieni z powodu kryzysu jaką przechodziła owa firma. Powiem szczerze, iż sytuacja była tragiczna. Moja Matka była bez pracy, a Ojciec zarabiał „na czarno”, aby można było „jakoś żyć”. Powiem szczerze było nie za dobrze. Kiedy to wszystko przeżywali, mnie osobiście w domu nie było, ponieważ mieszkałem w innym mieście. Tak bardzo chciałem im pomóc, ale nie wiedziałem jak. W mojej głowie, przerobiłem wszystkie możliwości. Już wtedy wiedziałem iż tworzę własną rzeczywistość, a więc szukał i szukałem sposobu. Zrozumiałem iż mój świat zewnętrzny jest odbiciem wewnętrznego i to niezależnie w którym miejscu się znajduje. Więc poinformowałem moim rodziców iż przyjadę do domu aby im pomóc. Na początku myśleli iż ja sam wezmę kredyt na siebie, aby spłacić pożyczkę na dom. Ale nie zrobiłem tego. Przyjechałem dosłownie „z niczym”. Przywiozłem tylko samego siebie. Szczerze mówiąc rodzice nie wiedzieli jaki mam „plan” i nie powiedziałem im o tym. Jedyne co powiedziałem to to, że teraz będzie dobrze i zacznie się wszystko układać.

Usiadłem wygodnie w moim pokoju i zrozumiałem, iż każde szukanie pracy z mojej strony, spowodowałoby tylko moje gorsze samopoczucia, ponieważ prędzej czy później zdałbym sobie sprawę iż moja pensja byłaby zbyt „mała”, aby pokryć tak spory dług. Więc zamiast szukać pieniędzy, czekałem aż pieniądze same mnie znajdą. Wszystko co robiłem to próbowałem się relaksować i głęboko oddychać. Mówiłem rodzicom że mam ochotę na to, na to i na tamto. Szczerze mówiąc nie wiedzieli dlaczego tak postępuje, skoro sytuacja w domu jest nieciekawa i dlaczego nic nie robię jak obiecywałem. Natomiast ja robiłem o wiele więcej.

Celowo tworzyłem takie pragnienia w głębi swojej istoty, które wymagały dużej ilości pieniędzy. Wszystko co robiłem to intensywnie wyobrażone pragnienie (np. wyjazd do ciepłych krajów, lub nocleg w luksusowym hotelu) które nie miały nic wspólnego z kredytem, ponieważ zrozumiałem również, iż wszystkie wyobrażenia o kredycie, powodowały iż ja sam dodaje energii tej pożyczce aby była z nami jak najdłużej. Więc zdecydowałem się skupiać na wszystkim innym, tylko nie na pożyczce. Co się później okazało, że nie tylko poprzez moje „nic nie robienie” dług został spłacony, to jeszcze mogliśmy sobie pozwolić na różne inne rzeczy. Nie nastąpiło to błyskawicznie, ale po okresie kilku miesięcy. Wydarzyło się kilku „niespotykanych” rzeczy. Rodzice patrząc na mój optymizm, „nieświadomie” stworzyli w głębi ich istoty „pozytywny” wibracyjny wzorzec, co spowodowało odbiciem tego wszystkiego na świat zewnętrzny. Dobra praca, kilka ciekawych propozycji, niespotykany przypływ pieniędzy z rożnych źródeł, to tylko kilka rzeczy które się wydarzyły, jednakże nie chciałbym się tutaj rozpisywać. Ogólnie mówiąc wszyscy patrzyliśmy jak „pożyczka sama się spłaca”, kiedy my tak naprawdę wszyscy dobrze się „bawiliśmy”. Dopiero wtedy zrozumiałem, że tam gdzie jestem, niezależnie jak miejsce może okazać się „negatywne”, moje „pozytywne” wewnętrzne wzorce, muszą ukazać się na zewnątrz, tworząc miejsce zharmonizowane z moimi pragnieniami. Mało tego, poprzez własne świadectwo, mogę mieć wpływ na inne osoby, które „zaraziły” się moją własną wibracją aby wspólnie tworzyć tylko to co pragną.

Nie chcę tutaj pouczać ani dawać Tobie żadnych rad. Po prostu chcę abyś Ty moja Droga, lub inni którzy mają ten sam problem, przeczytali moją historię jeszcze raz, aż znajdą w niej pewną wskazówkę, która może okazać się pomocna.

Pozdrawiam w Świetle Miłości.

03.12.2011 o 8:29 PM

Witaj Mira69,

Z pewnością techniki Huny mogą być pomocne podczas stanów depresyjnych, zwłaszcza gdy używasz świadomych myśli i uczuć w naukach tam zawartych. Rozumiesz?

Huna tak naprawdę przekazuje Ci wiedzę na temat tworzenia własnej rzeczywistości, przy wykorzystaniu przytomności umysłu, ale prawdą jest, że jeżeli tworzysz swoją rzeczywistość to nie są to tylko okoliczności zewnętrzne ale również wewnętrzne każdej jednostki. A więc tworzysz również swoje ciało, swój wygląd i swoje zdrowie. Do czego zmierzam? Do tego, iż stany depresyjne są zwykle zaburzeniem energetycznym w ciele człowieka, przy wykorzystaniu nieświadomej energetyki własnych myśli i uczuć.

Każda myśl powoduje uczucie. Każde uczucie jest myślą. Jeżeli równowaga wewnętrzna zostania zachwiana, następuje tak zwane „zwarcie w instalacjach”, co może powodować iż energia odżywiająca komórki ciała, nie dociera do nich. Zwykle odczuwalne jako uczucie zmęczenia, obniżenie nastroju lub zaburzenia uwagi i koncentracji.

Depresje można wyleczyć, szukając równowagi wewnętrznej. Jeżeli odczuwasz iż nie możesz skoncentrować się na swoim idealnym zdrowiu, dam ci pewną radę.

Pamiętaj, depresja lub zaburzenia równowagi jest Twoim dziełem. Można się z niej uwolnić, odwracając swoją uwagę od problemu. Spróbuj poczuć się jak ktoś naprawdę wyjątkowy. Spójrz w swoje odbicie w lustrze i powiedz: „Kocham Cię taką, jaką jesteś”. Powiedz świadomie do swojego ciała :”Drogie ciało, dziękuje za dotychczasową służbę i proszę Cię przywróć moje dobre samopoczucie wewnętrzne jak i zewnętrzne. Uaktywnij wszystkie moje kanały tak, aby energia mogła płynąć swobodnie, odżywiając każdą moją komórkę. Przywróć mi moje idealne zdrowie i sprawność umysłu”.
Poszukaj choć minimalnej radości w rzeczach codziennych. Uśmiechnij się do siebie. Jeżeli masz jakiegoś ulubionego zwierzaka lub bliską osobę, przytul go tak wyjątkowo jak jeszcze nigdy tego robiłaś. Niech poczuje iż przytula go sam Anioł. W ciągu dnia popatrz na Słońce a w nocy na Księżyc. Czy wiesz że one świecą właśnie dla Ciebie? Gdybyś nie istniała one również przestałyby istnieć. A więc, zatańcz dla nich. Tak, nie wstydź się. Niech to będzie coś szalonego. A nocy gdy nie możesz zasnąć wyjdź na zewnątrz, połóż swoją rękę na Ziemi i poczuj jak ona tętni życiem wymawiając słowa : „Kocham Cię Gaia. Jestem tutaj…”

W Miłości.

03.12.2011

Witaj Ana,

Gdy zaczynałem moją przygodę z medytacją, koncentrowałem się głównie na relaksacji. Praktykowanie medytacji nie trwało u mnie zbyt długo. Szukając różnorodnych technik w pozycji siedzącej z żadnej tak naprawdę nie byłem stu procentowo usatysfakcjonowany. Zrozumiałem na własnym przykładzie, iż siedzenie bez podparcia nigdy nie rozluźnia wszystkich partii ciała, ponieważ mięśnie grzbietu muszą utrzymywać wyprostowany kręgosłup. Gdy rozluźniłem wszystkie mięśnie nawet grzbietowe, zaczynałem się garbić, co powodowało ból w plecach oraz wyjście ze stanu medytacyjnego. Gdy medytowałem z podparciem, zrozumiałem iż najlepszym miejscem jest fotel, ponieważ nie powoduje garbienia ze względu na to, iż głowa była całkiem oparta. I tutaj również doszedłem do tego, że fotel sam w sobie jest dobry ale nie na dłuższe i „głębokie” medytacje. Dłuższa medytacja powodowała, iż od czasu do czasu czułem dyskomfort, ponieważ każda partia ciała była oparta w inny sposób, co powodowało że nie mogłem wejść w stan głęboki, ponieważ nie zachowałem równowagi. Aż w końcu zrozumiałem, iż leżenie na plecach z rękami położonymi wzdłuż ciała, nie za wysoka poduszka, powodowała równomiernie rozłożony balast mojego ciała, zachowując równowagę i prosty kręgosłup i dopiero przy takiej pozycji, mogłem podjąć się dokładnej relaksacji i „głębokiej” medytacji.

Jeżeli chcesz podjąć się „głębokiej” medytacji, którą ja osobiście stosuje, musisz wiedzieć iż w takim stanie nie istnieje żadna myśl, uczucie „posiadania ciała”, uczucie oddechu, stan koncentracji, uczucie leżenia i świadomości miejsca. Co to znaczy? To znaczy że w tym stanie, zanika twój świadomy punkt odniesienia, nie potrafisz określić czy leżysz czy siedzisz. Nie czujesz swojego ciała. Nie możesz go teraz używać ponieważ „nie wiesz gdzie ono jest”. Zupełnie nie czujesz zapachu, tak jakby twój zmysł węchu w ogóle nie funkcjonował. Nie potrafisz określić tego, czy oddychasz, ponieważ nie kontrolujesz już świadomego napełniania płuc powietrzem. Nie chcesz myśleć, ponieważ zdajesz sobie sprawę iż każda kontemplacja „wybije” Cię z tego cudownego stanu. Jedyne co Wiesz to to, że JESTEŚ (w stanie próżni umysłu, istnieje możliwość iż ujrzysz pięknie przedstawiony fraktal ze wszystkimi szczegółami). W takim właśnie stanie skontaktowałem się z moim Lepszym Ja, który On nazywa: „Obszarem głębokiego ujścia Umysłu”.

A Teraz napiszę Ci, jak można osiągnąć taki stan.

Połóż się wygodnie. Podłóż pod głowę dość płaską poduszkę, tak aby zachować prosty kręgosłup. Następnie okryj swoje ciało. Proponuje aby to był materiał dość lekki i ciepły, np. koc. Zbyt ciężki materiał spowoduje uczucie „ciężkości oddechu”, a zbyt lekki uczucie „zimna”. Ważnym jest zadbanie o ten element. Jeżeli mieszkasz w miejscu głośnym, postaraj się o zakup stoperów do uszu, co spowoduje wyciszenie miejsca świadomości (jeżeli próbowałabyś „głębokiej” medytacji przy nawet lekkim hałasie, Twój umysł szukałby punktu odniesienia, co całkowicie mija się z celem). Następnie połóż swoje ręce wzdłuż tułowia i zamknij oczy. Powiedz trzy razy w myślach nie otwierając ust: „Ja Jestem właścicielką tego ciała i proszę o udostępnienie dolnych obszarów mojego umysłu”. Następnie weź cztery głębokie wdechy i wydechy. Przy ostatnim wydechu, przestań świadomie oddychać. Nie mówię tutaj abyś wstrzymała oddychanie, a raczej abyś zostawiła je swojemu ciału mówiąc w myślach jeden raz, nie otwierając ust: „Teraz Cię zostawiam, utrzymuj i kontroluj każdy oddech. Gdyby coś miało się stać, wybudź mnie z mojego stanu i przywróć natychmiastową władzę we mnie i wokół mnie”. Teraz tylko pozostaje Ci jedynie oczyszczenie umysłu z każdej myśli poprzez „wpatrywanie się” we wzory które pojawiają się pod Twoimi powiekami. To wszystko co masz uczynić. Pamiętaj! pod żadnym pozorem nie staraj się poruszyć swoim ciałem, ponieważ każda taka reakcja spowoduje wybudzenie ze stanu „głębokiego”. Medytacja powinna trwać od 20 do 30 minut, ale tak naprawdę nie musisz ustawiać budzika. Twoje ciało samo zasygnalizuje iż minął ten czas, ponieważ po około 30 minutach będzie domagało się „zwrotu Właściciela” (czyli Ciebie) z powrotem. Powinnaś odczuć delikatny, prawie niewyczuwalny bodziec, w okolicach Twoich oczu. Kiedy poczujesz iż „zawisłaś” i ciężko jest wrócić do „rzeczywistości” (bo tak też może się zdarzyć), po prostu powiedz trzy razy w myślach :” Drogie ciało, zwalniam Cię z obowiązku kontroli Twojej struktury. Przyjmij moją świadomość z powrotem aby mogła utrzymywać władzę na Tobą we Mnie i wokół mnie”.

Jeżeli pod powiekami, widzisz nieudolne różnorakie wzory, wiedz iż znajdujesz się na dolnym obszarach umysłu. Ale ten najgłębszy obszar cechuje zwykle pojawienie się fraktalu. Gdy ujrzysz wspaniale wijący się fraktal, możesz być pewna iż doszłaś do obszaru w którym kontakt z Wyższą Jaźnią jest możliwy. Jak możesz to sprawdzić? Po prostu zadaj „w myślach” pytanie i oczekuj na odpowiedź.

Nie smuć się jeżeli za pierwszym razem nie dojdziesz do tego miejsca. Trzeba troszkę poćwiczyć. Mnie udało się tam dotrzeć, dopiero po kilkunastu takich medytacjach. A więc, do dzieła…

Pozdrawiam w Miłości.

01.12.2011  | W odpowiedzi na Dafidoo.

Witaj Dafidoo,

Tak, z przyjemnością opiszę Tobie jak komunikuje się z moją Wyższą Jaźnią.

Na początku stało się to zupełnie automatycznie. Zawsze przed spaniem starałem się wyciszać swój umysł, stosując medytacje. Nie wiedziałem wtedy że podczas, zupełnego wyciszenia świata zewnętrznego, odezwie się świat wewnętrzny. Kiedy doszedłem do wprawy w wyciszaniu swojego umysłu, zawisałem w tak zwanej próżni. Bardzo było mi to na rękę, ponieważ wtedy miałem kłopoty ze spaniem i w tej próżni, mogłem automatycznie się wprowadzić w stan głębokiego snu. Po kilkunastu takich medytacjach, wszystko odbyło się zupełnie normalnie. Chciałem tylko spokojnie spać, taki był mój cel.

Dokładnie na początku czerwca, gdy położyłem się spać i wpadłem w tą umysłową próżnię, nie mogłem wydać polecenia aby moje ciało spało. Coś mnie blokowało i wtedy nie wiedziałem co to takiego. Gdy w myślach zadałem pytanie: „Co jest ?”, a wtedy usłyszałem głos, na początku bardzo szybki: „Jestem Twoim lepszym Ja, którym Ty za niedługo będziesz”. Szczerze mówiąc na początku nie wiedziałem, że taki kontakt jest możliwy. Wszak czytałem kiedyś o tym, lecz nie miałem pojęcia że spotka to właśnie mnie. Więc pytałem dalej: „Dlaczego akurat teraz się do mnie odezwałeś, jaki jest w tym cel?”. I po raz kolejny usłyszałem głos: „Doszedłeś do takiego miejsca, gdzie kontakt ten jest możliwy. Nazwijmy go, obszarem głębokiego ujścia umysłu”. I od tego razu, zawsze gdy kładłem się spać, wpadałem w moją „głęboką medytacje” i czekałem na mojego „towarzysza”.

Na ten czas, ulepszyłem moją formę komunikacji. Nie muszę już czekać na noc, aby móc się z „Nim” połączyć. Wystarczy iż w ciągu dnia, znajdę spokojne miejsce, robię bardzo głębokie wdechy i wydechy, aż poczuje maksymalne rozluźnienie mojego ciała, a wtedy czekam. Czasami w ciągu dnia potrafię przywołać „Go”, gdy robię zupełnie coś innego. Podam Ci przykład. Pewnego razu moja życzliwa przyjaciółka spotkała się ze mną, abym mógł z nią porozmawiać o jej ciężkiej sytuacji rodzinnej. Gdy próbowałem z nią rozmawiać, szukając w mojej głowie jakiegoś rozwiązania, bo bardzo chciałem jej pomóc, usłyszałem głos: „Wprowadź się w trans, abym mógł z nią porozmawiać. Znam rozwiązanie. Wprowadź się w trans”. Wtedy wiedziałem że mój towarzysz znał lepsze rozwiązanie ode mnie. Gdy moja przyjaciółka żaliła się, szczerze mówiąc w ogóle jej nie słuchałem, tylko robiłem głębokie wdechy i wydechy, aby móc się zrelaksować w miedzy czasie mając otwarte oczy. Gdy poczułem iż moje mięśnie stały się wiotkie i tylko podparcie krzesła utrzymywało mnie w pozycji siedzącej, poczułem przypływ niesamowitej energii, a potem wszystko działo się automatycznie. Moje usta otwierały się i zamykały wymawiając słowa. Ręce zaczęły gestykulować. Moja przyjaciółka nie wiedziała, że teraz rozmawia z moją Wyższą Jaźnią. Bardzo uważnie słuchała „Moich Słów”, czując i patrząc na mnie. Ja z mojej perspektywy, jedyne co pamiętam to jej oczy. Patrzyłem się w jej błagalne spojrzenie, z mojej strony nie robiąc nic a jednak moje usta wciąż z nią rozmawiały. Co się później okazało, gdy moja znajoma zaczęła żyć zasadami które dostała od mojej Wyższej Jaźni, jej życie stopniowo zaczęło się układać. Po miesiącu dostałem od niej przepiękny list z podziękowaniem i wdzięcznością. Do dziś nie wie, z kim naprawdę wtedy rozmawiała.

Nawet teraz, gdy czytam Wasze wszystkie komentarze z pytaniami, bardzo często jedyne co napiszę z mojej strony świadomie to: „Witajcie”, a resztę zostawiam dla mojego lepszego Ja. Bo wierze, iż jego rady są bezcenne. Moje życie już zostało zmienione, bardzo pragnę żeby Wasze również takie było a nawet i lepsze. I tutaj również zanim zacznę pisać, robię dokładną relaksacje i pozwalam żeby moje palce same pisały. Czasami po napisaniu jakiegoś komentarza, sam się sobie dziwię, mówiąc: „Ja to napisałem?”. Teraz wszystko dzieje się już automatycznie. Czasami nie wiem kiedy ja mówię a kiedy „On”. Ale informację jakie od „niego” dostałem to takie, iż stopniowo zaczynam się z nim Jednoczyć. I dlatego taki jest efekt.

Mój przyjaciel, kiedyś zapytał mnie jak On może połączyć się z jego Wyższą Jaźnią. Zapytałem moją Wyższą Jaźń o pomoc, oto co powiedziała:

„Mój drogi, powiedz Twojemu przyjacielowi, iż jest połączony ze swoim lepszym Ja, przez cały czas, ale nie zdaje sobie z tego sprawy. Twoje lepsze Ja, jest tak naprawdę prawdziwym Tobą, czystym stworzonym przez Stwórce duchem. I gdybyś nigdy nie dostąpił inkarnacji w ciało, byłbyś pełnym Sobą, wszechwiedzącą energią. Jednakże po wielokrotnym wcieleniu w ciało, wypracowałeś sobie pewien system wierzeń, które miało wpływ na twoje życie w ciele i po śmierci. Ten system wierzeń częściowo wpojono Ci a częściowo umieściłeś go sobie sam. Zapomniałeś Kim naprawdę Jesteś i zacząłeś słuchać swojego Ego – Wyimaginowanego wzorca społeczności. Ego stało się zazdrosnym Bogiem, który zaczął kierować jednostkę do standardów społeczeństwa. Jednakże prawdziwy Ty, wciąż był w Tobie. Nie mogłeś się go pozbyć, ale częściowo uciszyć. Kim jest Twoja Wyższa Jaźń? Jest twoją pasją, ekscytacją, podnieceniem, słowem wysoce mówionym i pisanym, czynem szlachetnym, uczuciem miłości i poszanowaniem wobec innej istoty żywej. Jest najwyższą myślą, kochaniem siebie i pełnego Stwórce, którego nosisz w swoim sercu. Tym jest Twoje Lepsze Ja. Chciałbym abyś przekazał Twojemu przyjacielowi tą informację pełną. Czy zdarzyło się Tobie kiedyś pomóc innemu człowiekowi zupełnie bezinteresownie? Wiedz, iż wtedy byłeś przez tą chwilę połączony z Wyższą Jaźnią. Czy zdarzyło się Tobie kiedyś prawdziwie kochać drugiego człowieka? Wiedz, iż wtedy byłeś przez tą chwilę połączony z Wyższą Jaźnią. Czy pomyślałeś kiedyś o sobie jako o kimś naprawdę wartościowym? Wiedz, iż wtedy byłeś przez tą chwilę połączony z Wyższą Jaźnią. Jak widzisz, nie trzeba szukać kontaktu, aby móc odczuć swoją lepszą połówkę. Jednakże na pewnych obszarach umysłu, istnieje możliwość rozmowy ze swoim Lepszym Ja. Możesz wprowadzić się w stan hipnozy lub medytacji, lub może to nastąpić w czasie silnego pragnienia kontaktu lub czystej intencji”.

Mam nadzieję, iż pomogłem Tobie przynajmniej częściowo zrozumieć formy kontaktu ze swoim Lepszym Ja.
Jestem Ci dogodnie wdzięczny za Twoje Pytanie.

Pozdrawiam w Miłości.

30.11.2011

Kiedy oglądam te filmiki (Adronis — K) i czytam informacje w nich zawarte, mam wrażenie jakbym słyszał słowa mojej wyższej Jaźni. W kilku moich zapiskach, są dokładnie takie same informacje jak w przekazie Adronisa. Mówi on o oknie na otwarcie naszej świadomości. W jednym z moich przekazów jest informacja podobna:

„Gaia zostanie teraz zalana ogromnymi energiami, co spowoduje otwarcie drzwi dla istot, którzy pragną poszerzyć własną świadomość i spełnić się w tym i następnym wymiarze kompletnie. Nie wszyscy skorzystają z tych energii. Większość będzie wykazywać ślepotę i głuchotę na te dobrodziejstwa. Nie wszystkim się powiedzie w tym wcieleniu. Jednakże znaczna ilość ludzi wykaże się zrozumieniem i miłością, wręcz mistrzowską. Znaczna ilość. Jednakże jest liczbą małą w stosunku do liczby całej ludzkości Ziemskiej. Tacy naprawdę oświeceni pozostaną. Inni opuszczą Gaję aby szukać trzeciego wymiaru, gdzie indziej, daleko w kosmosie.

Pozdrawiam.

27.11.2011

Witajcie,

Tak, przekaz jest długi  (Prawo Przyciągania, AA Metatron, przyp. Krystal) i zapewne dla niektórych czytelników niekoniecznie zrozumiały w całości. Ale opisany w niezwykle dokładny sposób. Jednakże dla wszystkich którzy nie wiedzą od czego zacząć, mam wspaniałą technikę, która została podyktowana przez moje wyższe Ja. Sam ją stosuje i uważam że jest naprawdę dobra.

W każdym momencie Teraz, poczuj że przez Twoje ręce, nogi, umysł i serce przepływa przeogromna energia świadomości Boga. To nie jest technika tylko na kilka minut dziennie a przez cały czas. Poczuj tą energię w całym ciele (pomóc Ci może wyobrażenie energii kochającej matki, tulącej Ciebie niczym małe dziecko). Gdy poczujesz tą energię, powiedz trzy razy ze zdecydowaniem: „Kochający Ojcze, przekazuje Ci moje ciało, moje serce, umysł i duszę. Od teraz, należą do Ciebie. Pragnę aby Twoja świadomość zlała się z moją świadomością i od Tej chwili i już na zawsze tworzyła wieź. Chcę być z Tobą w jedności i pragnę abyś poprowadził mnie do swojego źródła, oddając Tobie, moje kompletne Ja”.

Gdy będziesz w takim stanie przez cały czas, wtedy nawet zwykła prosta intencja może spowodować natychmiastową materializację. To uczucie całkowicie blokuje ego i natychmiast przywołuje Boskość.

Jest to rewelacyjna i prosta technika dla wszystkich tych, którzy pragną aby własne życie było pełne magii i niezapomnianych doświadczeń.

Z Miłością i w Miłości.

18.11.2011 | W odpowiedzi na Eve.

Kochana Eve,

Przejście planety do wymiaru piątego jest nieuniknione. Ale czy trzeba czekać z własnym przejściem aż do grudnia 2012 roku? Oczywiście że nie. Gaia podjęła już decyzję o własnej ewolucji i rozpoczęła pobieranie energii kosmicznej i zakotwiczenie się w 5D.

Chcesz aby Twoi bliscy żyli w radości i wyzwoleniu? Nic prostszego. Zacznij zmieniać siebie w taki sposób, jak byś już żyła w świecie miłości i tolerancji. I nie tylko zmieni się Twoje otoczenie w którym żyjesz, ale Twoi przyjaciele zaczną widzieć Cię taką jaką Jesteś i będą się do tego ustosunkowywać. Jeżeli naprawdę zależy Ci na innych, zawsze zacznij od Siebie. Od zmiany swojego wnętrza i zobaczysz stosowne zmiany w swoim życiu i we wszystkim co widzisz.

Jeżeli pragniesz pomóc innej osobie, całkowicie dla Ciebie obcej, zacznij wyobrażać sobie że tamtej osobie dobrze się żyje, a poprzez połączenie Twojej istoty z Wszystkim co Istnieje, dostrzeżesz że posiadasz moc nie tylko zmiany swojego życia a świata w którym żyjesz.

Gaia wybrała 5D, a Ty jaki wymiar wybierzesz? to zależy od Ciebie.

Pamiętaj jesteś istotą wolną i suwerenną i nikt za Ciebie nie dokona tego wyboru. Tylko Ty sama.

Z Miłością.

13.11.2011  | W odpowiedzi na Mayan.

Witaj Mayan,

Prawdę którą szukasz, skrywa Twoje serce. Najlepszy sposób na odkrycie jej, to spojrzenie na własne odbicie w lustrze i zadanie pytania: Kim i Czym Jestem?
i czekanie na odpowiedź. Jeśli odpowiedź która nasuwa się w Twoim umyśle powoduje „negatywne” uczucie, pytaj dalej. Gdy poczujesz, „pozytywny” przypływ energii i uzyskasz odpowiedź, kieruj się tą prawdą. To jest najlepszy sposób na odkrycie jej.

Mistrz Jezus, raz rzekł: „Poznaj swoją Prawdę a ona Cię wyzwoli”
Widzisz, istnieją na tym świecie osoby, które kierują się swoją prawdą. Ich prawda jest bardzo ograniczająca. Wierzą w Boga jako jednostkę umiejscowioną w niebie. Wierzą że muszą się zestarzeć i umrzeć. Wierzą w piekło, oraz to, iż muszą się nacierpieć aby dostać się do „nieba”. Wierzą że są grzeszni i niegodni. Wierzą że muszą ciężko pracować. Aż w końcu wierzą, że pieniądz ma największą władzę w całym świecie itd. itd. Mógłbym tak wymieniać bez końca. Ale Prawda jest taka, czy Ty też w to wierzysz, czy masz całkiem inne podejście do życia?

Wiesz dlaczego szukasz swojej prawdy? Bo wszystkie swoje życia, przeżyłaś w ograniczeniu. Przyjęłaś ograniczającą prawdę większości społeczeństwa. Zrozumiałaś że jako Dzieci jedynego Stwórcy, posiadamy moc tworzenia własnej rzeczywistości, według własnych wytycznych. Nikt nami nie steruje. Nie musimy cierpieć. A pieniądze można mieć w dowolnych ilościach, dzięki wykorzystaniu mocy umysłu. Tego klucza zaczęłaś szukać. Ale kluczem, jesteś Ty Sama.

Mógłbym Ci opowiedzieć jaka jest moja prawda i wymienić, jakimi wytycznymi kieruję się w życiu. Ale to jest nieistotne. Istotne jest to, jaką prawdą Ty żyjesz obecnie, lub jaką wybierzesz.

Każdy jest Bogiem swojego Jestestwa. Ja nie jestem bogiem sąsiada, Twoim czy innej istoty. Ty jesteś swoim Bogiem. Ja Jestem swoim Bogiem. On jest swoim Bogiem. Każdy rządzi sobą i tylko sobą. Jeśli ktoś myśli że ma władzę nad inną istotą, to się myli. Człowiek jest ograniczony jeśli myśli że jest. Rządy rządzą tymi ludźmi, które myśli że nimi rządzą. Rozumiesz do czego zmierzam?

Jeżeli przyjmiesz za swoją Prawdę, że będziesz żyła wiecznie i tym będziesz się kierować w życiu, nie umrzesz nigdy. Jeżeli przyjmiesz za swoją Prawdę, że jesteś Mistrzem Wzniesionym, wkrótce dołączysz do Mistrzów. Jeżeli przyjmiesz za swoją Prawdę, że jesteś czystym Światłem i tym będziesz się kierować w życiu, Twoje ciało stanie się niematerialne, a Ty, pokonasz wszystkie prawa fizyki, jakie kiedykolwiek poznano.

A więc jaka jest Twoja Prawda?
Kim i Czym Jesteś Naprawdę?

Miłość na całe życie… aż do granic nieskończoności.

11.11.2011

Witajcie,

Ze względu na to, iż energię będą teraz zakotwiczać ludzkość na poziomie piątego wymiaru, proszę wszystkich o picie czystej mineralnej wody, w dosyć dużych ilościach.

Dlaczego jest to tak ważne? Bardzo mało ludzi nie zdaje sobie sprawy, iż picie czystej mineralnej wody, jest medytacją dla ciała zewnętrznego.

Gdy medytujesz mentalnie, robisz bardzo wiele dla twojej istoty wewnętrznej. Natomiast picie czystej mineralnej wody, jest ogromnie ważną medytacją zewnętrzną. Pomimo iż wodę kierujemy do wewnątrz naszego ciała, nawadnia i energetyzuje ona ciało zewnętrzne. Wielu może nie zgadzać się z informacjami które tutaj opisuje, twierdząc iż woda znajduje się wewnątrz naszego organizmu a nie na zewnątrz. Jest to prawda z punktu widzenia biologicznego.
Natomiast z poziomu Dusza-ciało, jest zupełnie inaczej. Dusza znajduje się wewnątrz człowieka i oświetla tylko subtelne części ciała na zewnątrz. Ciało znajduje się na zewnątrz i jest „nośnikiem” utrzymującym dusze w trzech wymiarach.

Dlatego proszę Was, gdy rozwijacie swoją duchowość, nie zapominajcie o swoim ciele. Dbajcie w identyczny sposób o duszę, jak i o ciało. Nawadniajcie ciało czystą wodą.

Napisałem na początku, iż energię będą teraz zakotwiczać ludzkość na poziomie piątego wymiaru. Jest to prawda, ponieważ od tego dnia, a mianowicie od 11.11.11 zaczęło się „Wielkie Odliczanie”. Zakończyły się wszystkie cykle ciemności i ludzkość przechodzi do „aktywowania” wiązek światła w ciałach, aby spokojnie wraz z planetą przejść w wymiar metabolizacji światła. Wraz z aktywowaniem wiązek światła w ciałach, potrzebna jest duża ilość wody. To właśnie woda przewodzi światło i różnorakie informacje w ciele człowieka. Ze względu na to, iż te energie teraz będą nie tyle co duże, jak Ogromne, ciało będzie potrzebowało dużej ilości czystej wody, aby sprawnie przetransformować światło po całym ciele. Chciałbym abyście mnie dobrze zrozumieli. Gdy tej wody będzie mniej, lub będzie to nieczysta lub zanieczyszczona woda, transformacja może okazać się mozolna, co także może spowodować różne nieprzyjemne fizyczne lub emocjonalne objawy.

Niestety bardzo dużo ludzi nie zna zewnętrznej medytacji w postaci picia czystej wody i zanieczyszczają swój organizm, wykorzystując różnego rodzaju płyny, które hamują ich rozwój jak i często ewolucje duszy, uciszając własne zmysły i nie zdając sobie sprawy z Teraz. Wielu jest takich którzy nie są przygotowani na przyjęcie tak ogromnej dawki światła jaka nadciąga, dlatego nie będą zdawali sobie sprawę co się z nimi dzieje. I jest to bardzo przykre.

Ale wy moi drodzy, przygotujcie wasze ciała na przyjęcie tego boskiego światła, które nadciąga.
Pijcie często i w miarę w dużych ilościach, czystą mineralną wodę.
Waszym własnym przykładem pokażcie innym jak dbacie i przyjmujecie światło z uśmiechem na ustach, aby inni mogli zrobić to samo.

Jest to wiadomość, którą miałem dzisiaj przekazać.

Z Miłością.

03.11.2011  | W odpowiedzi na Violeta Januszkiewicz Lernacinska.

Moja Droga,

W nowym wymiarze światła, kopulacja nie zniknie z naszego życia. Jest ona zbyt pożyteczna, aby mogła zostać zastąpiona inną metodą tworzenia struktury ciała dla danej duszy. Mówiąc o kopulacji mam na myśli energię kundalini. Gdy dana jednostka ma ochotę na kopulacje, oznacza to, iż w jej wnętrzu zgromadziły się duże ilości energii kundalini. Energia ta znajdująca się u podstawy kręgosłupa, ma właściwości leczące, rozwijające się, a ponadto można ją używać do świadomego tworzenia czegokolwiek. Podczas kopulacji, można przy pomocy wyobraźni, skierować ją do górnych poziomów ciała, aż do czubka głowy. To spowoduje poszerzenie własnej świadomości. Można ją również wysłać innej istocie, w celu poprawy zdrowia lub samopoczucia. Albo po prostu ładować tą energią w dane pragnienie które chcemy stworzyć, w celu przyśpieszeniu materializacji. Jak widzisz, zastosowań tej Wielkiej energii jest wiele.

Kwestią następną jest to, iż narodziny każdego nowo narodzonego dziecka, będą wielkim świętem. Nie tylko od strony rodziny, ale też od innych osób. Każda rodzina, będzie doskonale wiedziała czyja dusza zamieszka w ciele ich dziecka. Zdadzą sobie sprawę z tego, jak mają je wychować aby poszerzyć jej rozwój w świetle.

Piszesz czy istoty ludzkie, będą tworzyć nowe ciała myślą. A ja odpowiadam, że teraz tak robią. Zapamiętaj, każdą manifestacje poprzedza myśl. Nawet gdy mówimy o kopulacji i narodziny dziecka. Nie można niczego stworzyć bez myśli.
Jedyny wyjątek jest taki, iż w Piątym Wymiarze Światła, nasze myśli, słowa i działania będą bardziej zharmonizowane i świadome. Ludzkość pozna prawdziwy sens kopulacji, jak można wykorzystać jej energię kundalini i zda sobie doskonale sprawę z duszy która czeka na nowe ciało. A przede wszystkim, ludzie zrozumieją iż te rzeczy nie należą do rzeczy wstydliwych, tylko do cudu przez które przepływa światło miłości. Ponieważ wszystko co się robi „świadomie”, jest działaniem Boga i te sprawy będą należeć do najcudowniejszych, jakie Ojciec może podarować swoim dzieciom.

Twoje pytanie nie jest niedorzeczne.
Jest wspaniałe, jak równie wspaniałą Jesteś Istotą.

Z Miłością.

31.10.2011  W odpowiedzi na Sławek.

Witaj Przyjacielu,

Pomimo iż portal do Piątego Wymiaru Światła jest już dostępny, Ziemia nie przeszła jeszcze w całości procesu transformacji.Dlatego osoby które nie utrzymują wibracji intensywnego światła w swoim sercu, są zakotwiczeni jeszcze na poziomie wymiaru trzeciego. Napisałem to dlatego, ponieważ całkowicie rozumiem twój pogląd i pogląd innych. Ale wiesz co? Ja mam to już za sobą.

Dlaczego mam to już za sobą? Czy to oznacza że nie chcę walczyć z „ciemnością”?
Czy poddałem się w ten sposób? NIE. Ja po prostu zrozumiałem, jak działa Prawo Wibracji. Jeżeli rozumiesz Prawo Wibracji, rozumiesz też iż „Przebaczenie” posiada o wiele większą i potężniejszą wibracje, niż wibracja „sprzeciwiania się czegoś”. Na przykład tzw. ciemności.

Człowiek ma wbudowane w swoim wnętrzu pewne instynkty. Niektóre są bardzo przydatne, inne mniej. Istota nieświadoma tych praw, zawsze będzie kierowała się gniewem, sprzeciwem i jakże sławnym przysłowiem: „Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie”. Ponieważ wierzy, iż nieświadomym i niezharmonizowanym działaniem zmieni wszystko. A to jest błędem. Jednakże na drodze do Mistrzostwa, zrozumienie i stosowanie tych praw jest obowiązkowe. Rozumiem Cię Przyjacielu, rozumiem co masz na myśli. Ale jeśli chodzi o mój pogląd, to tak naprawdę nie obchodzi mnie, czy ktoś komuś zrobił coś „złego”. Czy ktoś zrobił mi coś „złego”. Ja wybaczę zawsze, cokolwiek by to było. A wiesz dlaczego? Bo wiem iż każde przebaczenie bliźniemu, stawia mnie o szczebel wyżej, na drabinie ewolucji duchowej. A każda postawa typu: „Jak Ty mi coś zrobiłeś, to ja tobie albo będę walczył o moją prawdę”, to tak naprawdę dostrajam się do niższej wibracji tejże istoty, lub sytuacji. Zamiast walczyć z tzw. ciemnymi, Ja ich Kocham i Wybaczam im wszystko. Dlatego wiem, iż wznoszę się wyżej a Oni dalej pozostają w swojej iluzji. I o to tutaj chodzi.

Gdy będę miał okazję, bardzo chętnie pomogę istocie uważanej przez ludzkość za „złą” lub „ciemną która powinna była umrzeć”. Ponieważ wiem, iż moja postawa i moje światło oświeci ją i pokieruje ku drodze do naszego Ojca.Tak działa Bóg. Tak działa każdy Mistrz. I tacy wkrótce wszyscy będziemy.

Taki właśnie jest mój pogląd. Czy jest dla mnie dobry? Oczywiście że tak, ponieważ całkowicie biorę odpowiedzialność za swoje życie. I za to kim byłem i kim jest obecnie. A poza tym moja nazwa Dajamanti oznacza: ” Zwycięzca”. Nie muszę walczyć, ani prowadzić żadnej bitwy. Ja już osiągnąłem to co chciałem osiągnąć. Moim zadaniem na Ziemi Teraz, jest prowadzić i oświecać inne istoty, które potrzebują jeszcze „prowadzenia”. Takie dostałem zadanie. I tym będę zajmował się jeszcze przez pewien czas, mojego pobytu na Ziemi.

Pozdrowienia Przyjacielu.
Z Sercem i Falą Miłości obok Twojej Istoty.

30.10.2011

Drogi Eminie,

Nie potrzeba wyciągać dusz z ciał istot o niższych wibracjach. Nie zapominaj że Wszyscy Należymy do Rodziny Jedności. Istota zwana „ciemną”, nie tylko jest Twoim Bratem czy Siostrą, ale także cząstką Ciebie i Twojego Ojca. Nie zapominaj o tym. Nie musimy budować muru, aby te istoty o niższych wibracjach nie miały wstępu do naszego otoczenia. Wystarczy iż ten mur w postaci pola światła (miłości) będzie zbudowany w Twoim wnętrzu. To wszystko. Zgodnie z prawem wibracji, gdy osiągniesz wyższą w ‘Teraz’ wibrację, tzw. ciemni ani ich zacne plany nie zaistnieją w Twoim życiu. Jest bardzo ważnym, abyś to zrozumiał. Potępiając ich i koncentrując się na nich, jest równoznaczne z tym iż, wibrujesz na podobnych niższych wibracjach co oni. A jest to trochę niebezpieczne, zwłaszcza gdy zbliżamy się do Wielkiego Akordu Przejścia.

A poza tym, ważnym jest aby zrozumieć że nie ma czegoś takiego jak „Dobra Istota” i ” Zła Istota”. Wiele razy w przekazach używa się słów „Ciemni” i „Wojownicy Światła”. Jednakże z punktu widzenia „Całości” nie istnieją istoty ciemne, ponieważ wszyscy jesteśmy iskierkami Boga. Niektórzy mają wielką iskrę w swoim wnętrzu, niektórzy drobną, prawie niewidoczną iskierkę. Dlatego są to osoby które zdają sobie sprawę z tego Kim i Czy są i istoty które nie chcą, lub po prostu tego nie pamiętają, ponieważ Bóg jest wielowymiarowy i wielotwarzowy. Posiada wiele tożsamości. Dlatego istoty o niższych wibracjach nie tylko są częścią Nas samych, ale także byli tutaj aby nam do tego wszystkiego pomóc dojść i pomóc zrozumieć. Zrozumieć iż aby istniała miłość, musi zaistnieć strach. Jest bardzo ważne zrozumienie tego zdania – IŻ W CAŁYM WSZECHŚWIECIE, NIEZALEŻNIE OD TEGO JAK DANA ISTOTA JEST „ZŁA”, NIE ISTNIEJE BEZ TEJ ISKIERKI BOGA W SWOIM WNĘTRZU. WSZYSCY JĄ POSIADAJĄ JAKO DOWÓD NA SWOJĄ BOSKOŚĆ.

Bądźmy wdzięczni za to, iż ta niższa wibracja towarzyszyła nam przez Nasze wszystkie życia. Bądźmy wdzięczni, iż byliśmy niewolnikami, ponieważ dzięki temu możemy teraz dostrzec te kajdany i zrzucić je raz na zawsze.Możemy Poczuć i Być Miłością. Możemy się wzbić jeszcze dalej niż istoty które nie doświadczyły tych „potworności” co My. Możemy Prawdziwie Kochać, ponieważ znamy bardzo dobrze strach i pozbywamy się go, raz na zawsze. Aż w końcu, Możemy stać się PRAWDZIWYM BOGIEM. Ojcem Całości, wewnętrzną Kreacją rządzoną przez NAS. Nie przez Boga, który jest daleko w oddali. Tylko Nas, bo Bogiem byliśmy, teraz sobie to wszystko przypomnieliśmy i Jesteśmy. Dziękujemy za Nasze „odizolowanie” od boskości i doświadczenie wszystkiego Czym Bóg Jest w materii i gęstości.

Teraz przechodzimy do Wymiarów Światła.
Teraz będziemy tam egzystować i doświadczać.
Teraz uwalniamy się od niższych wibracji.
Teraz jesteśmy My.
My jako światełko w sercu Ojca, który zanosi się dumą, iż dzieci które niedawno uciekały od Niego, są przy swoim Ojcu, otulone płaszczem ochrony i wiecznej radości i życiu w pokoju.

Dziękujemy.

23.07.2011

Kochany Bracie, Kochana Siostro,

Widzę Ciebie jak wciąż błądzisz w tej iluzji. Widzę Ciebie jak starasz się, lecz ciągle tkwisz przy starych wzorcach. Widzę Ciebie jak w pośpiechu nie dostrzegasz drugiego człowieka. Gdzie tak pędzisz? Czym się przejmujesz? Co Cię tak martwi? Dlaczego nie dostrzegasz mnie? Przecież patrzę i uśmiecham się do Ciebie. Wysyłam Ci wspaniałe uczucie, pełne pięknych poematów. Lecz ciągle czekam na ten jeden uśmiech od Ciebie. Dlaczego go nie widzę? Dlaczego go nie czuje? Dlaczego to tak długo trwa?

Otwórz oczy Bracie, otwórz oczy Siostro, Ja Jestem tutaj, tutaj My jesteśmy. Zawsze będziemy. Pogódź się z tą myślą. ZAWSZE TU BĘDZIEMY. Wyjdź na ulicę a zobaczysz nas. Jesteśmy pięknym ptakiem przelatującym nad Twoją głową. Jesteśmy powietrzem które wdychasz. Jesteśmy słońcem które Cię ogrzewa. Jesteśmy małym dzieckiem, uśmiechającym się czule do swojej Matki. Jesteśmy ludźmi, których omijasz na co dzień, nie zauważając nas. Lecz My Cię widzimy. Jesteśmy Tutaj. I pytamy: Co Cię tak martwi? Nie dostrzegasz naszego piękna? My Twoje dostrzegamy. Nie dostrzegasz naszego współczucia? My Twoje dostrzegamy. Dlaczego uważasz że robimy coś „źle”? My tak nie uważamy.

Dlaczego nas dzisiaj osądziłeś?. Dlaczego to zrobiłeś wczoraj? Dlaczego to zrobisz jutro? Czy osąd cokolwiek zmieni w Twoim życiu? Czy przez to staniesz się lepszy? A gdybyś tak zaczął tylko nas obserwować. Nie przy pomocy wzroku ciała, lecz oczu duszy. Co byś zobaczył? Czy ujrzałbyś Nas? Tak. Czy postępujemy „źle”? Nie. Po prostu doświadczamy. Czy zrobiliśmy Ci krzywdę? Jeśli tak, to czy nie było to dla Ciebie doświadczeniem, które zostało mądrością w Twojej duszy? Czy przez to nie stajesz się lepszy? To dlaczego nas osądzasz? My jesteśmy tu i zawsze będziemy, kochając Cię, ujrzyj nasze piękno.

Ja widzę Ciebie jak tworzysz dla siebie wspaniałe doświadczenie, jak zmienia się świat na twoich oczach, a Ty radujesz się ze swojej Boskości. Lecz ty tego nie widzisz. Wciąż jesteś na to niewidomy. Otwórz oczy spójrz na siebie, tak, JESTEŚ BOGIEM I NAWET BÓG TEGO NIE ZMIENI. Potrzebujesz dowodu? A czy nie mówiliśmy Tobie że tworzysz własne doświadczenie? Potrzebujesz do tego umysłu? Wystarczą prawdziwe uczucia. Zajrzyj do swojej duszy, co tam widzisz? Oj, dawno tego nie robiłeś. Lecz spróbuj, co ci zależy? Boisz się? Nie ma czego. Tak, jestem tuż obok, trzymam Cię za rękę i uśmiecham się do Ciebie. Śmiało zajrzyj do wnętrza swojej duszy, poczuj ją. Masz ją już od tak dawna, co ona mówi? Poczuj jej zapach. Jak Pachnie? Poczuj jej smak. Jak smakuje? Poczuj jej delikatność. Tak widzę Twój uśmiech. Śmiejesz się, to najpiękniejszy widok. Twoja dusza uśmiecha się przez twoje usta, wreszcie mogę ją dostrzec. A teraz otwórz oczy. Widzisz, jeszcze tutaj jestem, potrzebujesz dowodu?

Widzę Ciebie jak czytasz te słowa. Widzę, bo znam Cię od dawna. Tak naprawdę nie różnimy się, jesteśmy tacy sami, więc jak mógłbym Cię opuścić? Chcesz mnie poznać? Wyjrzyj przez okno. Jestem tutaj i obserwuje Cię. Nie widzisz mnie? A czy nie mówiłem Tobie abyś patrzył przez oczy swojej duszy? Tylko wtedy mnie zobaczysz. Zmieniłem formę. Jestem teraz bardziej Boski niż ludzki, ale staram się zachować równowagę. Otworzyłeś oczy? Teraz mnie dostrzegasz? Zobacz, Jestem pięknym Bogiem. Ale spokojnie, Ty również Nim jesteś. Pod tym względem, jesteśmy identyczni. Czasami tylko muszę zmienić formę na tę bardziej ludzką, aby tobie przekazać to co teraz czytasz. Czemu tak patrzysz? Chodź pokażę Ci świat, jaki naprawdę jest. Zapewniam że w swoim życiu widziałeś bardzo niewiele. Spokojnie, możemy się wzbić w powietrze i podziwiać świat z większej perspektywy. Nie upadniesz, ponieważ teraz jesteś już Bogiem. Dostrzegasz te piękne ptaki? Tak teraz je dostrzegasz. Widzisz tych wszystkich ludzi, przechodzących obok siebie co dziennie. Ty również obok nich przechodziłeś. Wiem, że teraz ich już nie chcesz osądzić. Wszyscy wydają się tacy piękni, tacy równi, Oni również są Bogiem, pozwól doświadczyć tego czego naprawdę chcą. Tak, osiągnąłeś teraz zrozumienie. Widzisz? Tak czuje się Bóg przez cały czas. Jest Wolny, Nieograniczony, Bezczasowy.

Chciałbym Ci coś pokazać. Wiem że rozkoszujesz się wyglądem tych pięknych widoków. Z góry wyglądają naprawdę cudownie. Lecz My polecimy jeszcze bardziej w górę. Nie w stronę słońca, lecz światła. Nie bój się, mam dla Ciebie niespodziankę. Jesteśmy na miejscu. Czujesz błogość, miłość i pokój? Wiem, że masz wrażenie że to światło które nas otacza zewsząd, kocha wszystko co znajduje się w nim i poza nim. Ale nie pomyliłeś się, jesteśmy u naszego Ojca. On tutaj, patrzył na Ciebie przez całe życie i czekał na Twoją gotowość, aby mógł Ci dać, całą swoją moc. Widzisz, mamy wspólnego Ojca. A nasz Ojciec jest Wszystkim Co Jest. Czy to nie wspaniałe? Spokojnie nie umarłeś, dalej masz swoje ciało. Nie masz się czego obawiać.

Mam zaszczyt teraz przedstawić Ci naszych braci i siostry, których Ty uważałeś za Mistrzów, Aniołów, Archaniołów i Świętych. Zobacz, wcale nie wyglądają tak jak ich opisują i malują ludzie na Ziemi. Oni są tacy jak Ty. Są tacy jak Ja. Tylko w przeciwieństwie do innych ludzi na Ziemi, oni wiedzą że są Bogiem, i wiedzieli o tym jeszcze jak egzystowali na Ziemi. Wiem że smutno jest Ci ich pożegnać, ponieważ nasi Bracia i Siostry zrobili na naszą cześć wspaniałą ucztę. Lecz chciałbym abyś wiedział że nie musisz wcale ich opuszczać. Możesz tak samo jak Oni, żyć na ziemi w pełni świadom swej boskości, a wtedy na każdym kroku będziesz ucztował wraz z nimi, swoje zwycięstwo, radość i wolność. Tak możesz to wszystko osiągnąć. Jak? ŻYJ DLA SIEBIE, ABY INNI MOGLI Z TEGO RÓWNIEŻ SKORZYSTAĆ. Tak to jest bardzo proste, chciałbym abyś to zapamiętał. Jesteśmy już w Twoim pokoju. Widzę twój uśmiech. Jest taki wyraźny i szczery. Dziękuje za niego. Czekałem na to bardzo długo. Teraz możesz już zasnąć. Spokojnie nadal tutaj jestem. Zaśnij w miłości mój Bracie. Zaśnij w radości moja Siostro.

Widzę Ciebie jak wstajesz rano, to jest naprawdę piękny dzień… Lecz co się dzieje? Nie, nie. To nie był sen. Wszystko to działo się naprawdę. Chcesz dowodu? Jestem tutaj cały czas. Dlaczego nie patrzysz już przez oczy swojej duszy? Dlaczego mnie już nie dostrzegasz? Gdzie tak pędzisz? Co Cię tak martwi? Dlaczego już nie widzę Twojego uśmiechu? Dlaczego go nie czuje? Dlaczego to tak długo trwa?

JESTEŚMY TUTAJ I ZAWSZE BĘDZIEMY, czekając na twój jeden uśmiech.

11.07.2011

Ukochani Bracia i Siostry,

Od niedawno nastąpiło pojednanie, Jestem z Wami i zawsze z Wami będę, bo jesteśmy jednym. W moim sercu znajduje się kryształ, którego już nie szlifuje, lecz dbam o to aby zawsze był tak piękny jak w tej chwili. A jaki jest Twój kryształ? czy jest oszlifowany? czy błyszczy? czy jesteś z niego dumny, czy raczej wciąż szlifujesz? Słowa pisane przekazuje prosto z mojego serca, nie potrafię myśleć i czuć tak jak dawniej, nie potrafię odczuwać strachu, ponieważ wiem że kryształ zamieni się w twardy głaz, który tylko męczy serce moje. Moje ciało również zamienia się w kryształ, jest takie piękne. Kocham je i podziwiam jak z dnia na dzień urzeka mnie swoim blaskiem. A czy Ty kochasz swoje ciało? Kochasz siebie bezgranicznie? Czy Twoje ciało świeci blaskiem, jesteś z niego dumny, czy nadal zamartwiasz się że wciąż jest z Tobą coś nie tak? Nie lękaj się już.

Wyjdź na zewnątrz popatrz w słońce, w księżyc w gwiazdy, zdajesz sobie sprawę że one świecą dla Ciebie? Dostrzegasz piękność tych rzeczy? Czy wiesz że miliony słońc, gwiazd, księżyców i wiele innych rzeczy znajdują się wewnątrz Twojej istoty? Nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie są piękne i wyjątkowe, więc dlaczego wciąż się zamartwiasz? Przyjmij do wiadomości że jesteś Bardzo piękną istotą, z pełną gamą kolorów Twojej Aury. Jesteś, świecisz jak słońce i księżyc, migoczesz jak gwiazdy, Ty Jesteś i zawsze taki będziesz. Nigdy Bóg Ci nie zabierze Twojego piękna i wspaniałości. To co na górze jest tym co na dole. Jesteś Wszechświatem i te wszystkie wspaniałości które dostrzegasz w przyrodzie, w kosmosie w innych ludziach, tak naprawdę są w Tobie, w Twoim wnętrzu. Nie musisz szukać wspaniałych miejsc na ziemi i w kosmosie, wystarczy że ujrzysz je w sobie, bo Ty jesteś tymi wszystkimi doskonałościami, o jakich marzyłeś od tak dawna. Poczuj je wszystkie w Sobie.

Weź głęboki oddech i poczuj jak miliony gwiazd w jednej sekundzie oświetlają Twoje wnętrze, które pokrywa delikatne światło, ciepłe i pełne błogości. Czujesz euforie? Lecz to nie koniec. Weź kolejny głęboki oddech i poczuj jak miliardy księżyców zapalają się w jednej sekundzie w Twoim wnętrzu, oświetlając Twoją głębie i swobodnie przenikające Twoje ciało na zewnątrz. Przy ostatnim oddechu, przyszła pora na słońca. Poczuj jak zapala się Centralne Słońce w twoim sercu pokrywając Twoje wnętrze ciepłym powietrzem. Następnie Centralne Słońce sprawia że nieskończoności mniejszych gwiazd, zapalają się w jednej sekundzie przenikając swoim intensywnym światłem, blask gwiazd i księżyców, oświetlając całe Twoje wnętrze i mocno przenikając Twoje ciało na zewnątrz, łącząc Twoją istote z całym Wszechświatem.

Czy wiesz czego dokonałeś w tych kilku sekundach? Wyzwoliłeś swoją moc, piękność, wspaniałość, doskonałość i połączyłeś ją na zawsze z Wszechświatem. Pokazałeś i udowodniłeś że jesteś równie piękny w sobie jak i na zewnątrz. Zapaliłeś swoje serce które czekało na tą chwilę. Lecz chciałbym abyś wiedział że serce nie jest tylko narządem które mechanicznie bije i podtrzymuje Twoje życie. Serce kochani, zawiera swoją własną świadomość która bardzo pragnie połączenia z naszą świadomością. Gdy tego dokonamy zapalając Centralne Słońce i pozwolimy na oświecenie całego naszego Ja (wewnątrz jak i na zewnątrz) ono odwzajemni to uczucie swoją wdzięcznością, zamieniając się w czysty błyszczący kryształ. I to nie jest żadna przenośnia czy metafora lecz wolna i czysta prawda. Kryształ ten sprawi że Twoje Ciało zacznie bić blaskiem, którego nie tylko Ty ujrzysz, lecz ujrzą je również inne istoty. Będą zachwycone Twoim blaskiem i pięknem. Twoje ciało osiągnie tak wysoką wibrację że zacznie zamieniać się w czyste i doskonałe Światło Wszechświata.
Gdy raz pozwolisz aby Twoje „Pełne Ja” poczuło jak to jest być Wszechświatem, samo zamieni się we Wszechświatem. Gdy ujrzysz wspaniałość Księżyca, Słońca, Gwiazd Wszechświata i jako że Ty jesteś Wszechświatem ta wspaniałość objawi się w Tobie.

Nie potrafię już myśleć i rozważać tak jak kiedyś. Potrafię tylko czuć i te uczucie wysyłam Tobie, abyś nacieszył się tym wszystkim co Ja doświadczyłem, co jeszcze doświadczę i w co się przekształcę.
Tak, Jestem bardzo piękną Istotą. A czy Ty również Jesteś piękny?

Ja Jestem Tobą, Ty Jesteś mną i zawsze tak będzie.

05.06.2011

Ukochani,

Kiedy czytam te wszystkie komentarze mam ochotę zamieścić swój, i nie dlatego że jeszcze nie komentowałem a dlatego że chciałbym jakoś rozwiązać Wasz problem. Macie nieograniczonego Boga w swoim wnętrzu i ten Bóg wykreuje Wam każdą iluzje tego świata zewnętrznego. Widzę że główny problem owija się wokół pieniędzy. Archanioł Metatron wspomniał o własnych bogactwach oraz o wibracjach, i to wystarczyło aby w moim odczuciu przyjąć przekaz pozytywnie. Ponieważ Wibracje są główną siłą sprawczą wszelkich doświadczeń, kreacji oraz wzniesienia. Jeżeli odczuwasz że w Twojej rzeczywistości brakuje Ci na przykład pieniędzy, wiedząc że jesteś Nieograniczonym Bogiem, zmaterializuj je. I nie pisze tego tylko dlatego żebyście poczytali kolejną lekcję na temat Praw Wszechświata, tylko żebyście zrozumieli że można się świetnie bawić, rozwijać duchowo i mieć nieograniczony dostęp do pieniędzy. Pamiętajcie, cokolwiek chcesz stworzyć przy wykorzystaniu przytomnej świadomości, rozwijasz się duchowo. I tutaj moja rada. Zapisz na kartce pewną sumę pieniędzy którą chcesz zdobyć i poczuj, pokreślę jeszcze raz, POCZUJ że już te pieniądze są Twoje. I nie mówię tu o myśleniu o bogactwie, ponieważ każde myślenie powoduję że umysł daje wyraźne znaki że jeszcze ich nie posiadasz, i rodzą się wątpliwości. Po prostu POCZUJ że te pieniądze są Twoje, poczuj wszystkimi zmysłami, a potem wróć do swojej codzienności trzymając te wibracje szczęścia. Wszechświat nie będzie miał wyboru, czy to mu się podoba czy nie ale będzie musiał wysłać wam „coś” co będzie powodowało to samo uczucie, które zaistniało w waszym ciele, aby wibracje były podobne, w tym wypadku najbliżej uczucia bogactwa, są pieniądze. Gdy wykreujecie sumę pieniędzy które sobie zapisaliście, albo pół tej sumy i będziecie czerpali z tego procesu radość, wiedzcie że wasza świadomość pnie się w górę a Wy rozwijacie się duchowo po drabinie ewolucji. Kochani, zaprawdę można mieć rodzinę, różne kłopoty finansowe ale ta iluzja życia, nie jest przeszkodą na drodze rozwoju ducha. To również iluzja. Ojciec dał nam dwa największe skarby jakie tylko można dać swoim dzieciom: Wolna wola i zdolność do odczuwania, przy pomocy których możemy stworzyć wszystko i być Wszystkim Co Jest.

Pozdrawiam

„Pieniądze są iluzją. Iluzja jest z Boga. Człowiek jest Bogiem”

03.06.2011 o

(Pytanie Agni: Czy jak człowiek rozwija się duchowo, a jego partner nie, czy powinno przerwać się taki związek? Czy bardziej się rozwinę przy człowieku, który ma kompletnie inne poglądy na życie niż ja i lubi gapić się w telewizor przy piwie, czy to raczej opóźnia mój rozwój? I co sądzicie na temat seksu? Czy nie obniża wibracji? Czy człowiek nie powinien w miarę rozwoju zatracać swoje potrzeby seksualne?)

Witaj Agni,

Cieszę się że zadałaś te pytania bo oznacza to że naprawdę zależy Ci na rozwoju duchowym i Twojej gotowości:D Odpowiedź na Twoje pierwsze pytanie, znajduje się w działaniu Prawa Wibracji i Rezonansu. Jeżeli Ty jako osoba rozwijająca się duchowo wybierasz przede wszystkim bezwarunkową miłość, radość i wdzięczność i tym rezonujesz, a Twój partner powiedzmy niestety nie, wasze wibracje będą inne i nie będziecie rezonować na tych samych częstotliwościach. Więc w takim wypadku nie martw co będzie dalej, bo Prawo to samo dostarczy Ci osób które rezonują na tych samych falach co Ty. Więc w tym wypadku najlepszą postawą będzie, jak dalej będziesz rozwijała się duchowo nie zwracając uwagi na to czy Twój partner też się rozwija czy nie. Płyń dalej ze strumieniem a Prawa Wszechświata wszystkim się zajmą, aby Cię wspierać na tej drodze :D
Nie każdy wie że również akt płciowy może stać się pomocny dla osoby rozwijającej się duchowo, i nie należy w żadnym wypadku, unikać tak ważnego wręcz „boskiego” uniesienia . Sekret tkwi w postawie i podnoszeniu w świadomości energii. Oczywiście bardzo ważnym jest aby sam akt płciowy sprawiał Ci dużą przyjemność. Lecz podczas stosunku bardzo korzystnie jest wyobrażać sobie że energia kundalini która znajduje się tuż poniżej pierwszej czakry (podstawa kręgosłupa) przechodzi wzdłuż kręgosłupa do wszystkich czakr aż znajdzie swoje ujście w ostatniej czakrze. Ponieważ podczas takiego stosunku wydobywają się ogromne ilości energii, które zazwyczaj zatrzymują się w pierwszym czakramie. Aby je nie zmarnować należy wyobrażać sobie tak, jak opisałem wyżej, zgodnie z Prawem: „Energia płynie za uwagą” :D

Pozdrawiam i życzę wysokich wibracji, na drodze do Ojca :D

„Ja Jestem”

03.04.2011

Droga Bagietka, pozwól że dopowiem coś na ten temat.
Powiedziałaś że nie musisz umierać ponieważ przygotowujesz się do wzniesienia, lecz także nie potrzebujesz żyć na Ziemi. Z tego co zrozumiałem z Twojego komentarza, chodziło Ci zapewne o wniebowstąpienie, polegające na zabraniu Twojego ciała razem z Twoim prawdziwym „Ja” do wyższych wymiarów. Co spowoduje zatrzymanie Twojego procesu reinkarnacji, oraz wieczne życie na innych płaszczyznach, jak i zatrzymanie procesu umieralności oraz zatrzymanie wejścia w gęstość materii, przez kanał biologiczny (proces nazywany narodzinami). Tak jak i Ty, ja również bardzo kocham swoje ciało oraz nie pozwolę tym razem na jego stratę. To prawda, że pożyje jeszcze na tej płaszczyźnie życiowej jeszcze przez „chwile”, aby nauczać moich bliskich, tych prawd których się w tym wcieleniu dowiedziałem. Ponieważ bardzo zależy mi na wniebowstąpieniu wszystkich istot i połączeniu się z Wszystkim-co-Jest. Tak jak i Ty planuje swoje wzniesienie, a ponieważ jestem częścią Boga, pozwalam sobie na odbieranie wyższych częstotliwości myśli od świadomości źródła. I doszedłem do wniosku, skoro wszyscy stanowimy jedność Tego samego Boga i jesteśmy Tym jednym Bogiem, to ja stanowię jedność z moim ciałem i wcale nie muszę się od niego oddzielać. Lecz wystarczy tylko zmienić dany wymiar na inny, tak aby przygody nadal trwały ale w swoim własnym ciele. Polecę Tobie, (oraz innym osobom zainteresowanym wniebowstąpieniem) kilka sposób potrzebnych aby osiągnąć wzniesienie, oczywiście możesz je zignorować lub możesz o nich wiedzieć. Jak wiemy wszystko pochodzi ze światła, więc nie tylko nasza dusza nim jest, lecz również nasze ciało zwane materią. Dusza jest światłem sama w sobie, więc uniesienie jej do tzw. „nieba” jest prostą czynnością. Ciało jako materia też jest światłem, lecz zanim powstała z tego światła materia, musiała został obniżona częstotliwość światła do gęstości materii. Jak wiemy nasz umysł ma centralny wpływ na funkcjonowanie naszego ciała. Aby zabrać swoje ciało do innych wymiarów musimy ją zamienić w światło, czyli zwiększyć jej częstotliwość, tak aby wibrowało szybciej co sprawi że otoczy je poświata, czyli zwiększone pole auryczne zamienia stopniowo każdy atom naszej komórki w iskierkę światła. Zaznaczam że ta iskierka światła, zawsze była obecna w naszych komórkach, czekając na bodziec od naszego mózgu, aby mogła zwiększyć się jej częstotliwość. Najlepszym sposobem aby podnieść częstotliwość swojego ciała, jest samo pragnienie o wzniesieniu i podtrzymywanie tego pragnienia, na tyle długo aż staniemy się „gotowi”. Nasycone pragnienie wyśle ten bodziec do każdej komórki naszego ciała i to właśnie będzie początek, zwiększania częstotliwości naszego ciała aż do momentu pełnego wzniesienia ponad obecną płaszczyznę istnienia. Bardzo ważnym jest aby zdać sobie sprawę w tym życiu, że oddzielamy się od tej płaszczyzny aby połączyć się z powrotem z źródłem świadomości i Wszystkim-Co-Jest. Oczywiście poprzez medytację również możemy podświadomie, wysłać „rozkaz” o wysłaniu tego bodźca do naszego ciała. Musisz nauczyć się nie bać, bo może nastąpić taki dzień że staniesz przed lustrem i zobaczysz swoje ciało, lekko przezroczyste jakby nie wyraźne. To nie jest wada wzroku, lecz szybkość wibrowania Twojego ciała, wzrost częstotliwości materii, przez co stajesz się z powrotem światłem. Nieograniczonym światłem. Wyzbycie lęku spowoduje, Twoje większą radość. A kiedy będziesz już gotowa, wstań i oddaj się w ręce Stwórcy. Poczujesz się lekka jak piórka, tak jakby cały bagaż doświadczeń gdzieś znikł, ta lekkość uniesie Cię do Wieczności, do domu, do Ojca.

Pozdrawiam Cię w Miłości

01.04.2011

Witaj Sipapuni

Pytasz:”w jaki sposób się oczyścić?”. Odpowiedź jest bardzo prosta. Odrzucenie materializmu oznaczą mniejszą koncentracje na bogactwie i dużej ilości pieniędzy a większą na miłości, wolności i przemianie naszej planety. Wiedz że całkowite odrzucenie pieniądza jeszcze w tym czasie, jest błędne, ponieważ nasze życie opiera się na wartości materializmu. Oczyścić się, oznacza aby skupianie na bogactwie finansowym, nie było twoim jedynym celem życia, zwłaszcza w tym okresie. Lecz delikatne prze kierunkowanie myśli i emocji w proces wznoszenia i transformacji planety do 5D.
Pozdrawiam z Miłością.

23.03.2011

Witaj Bagietka.

W Boskim planie nie ma przypadków, jak to określasz. Ponieważ tak naprawdę Bóg, niczego nie planuje. We wszechświecie istnieje Prawo energii, które mówi: „podobne przyciąga podobne”, a to oznacza, że tylko Ty jesteś odpowiedzialna za swoje życie, nikt inny. Tylko Ty poprzez swoją myśl, słowo, czyn, tworzysz własne doświadczenie życiowe. Bóg nie planował katastrof, które teraz się pojawiają. Ta przemiana, lub transformacja, która obecnie ma miejsce na Ziemi, jest wynikiem próśb i pragnień ludzi, którzy mają „dość” niewoli przez Istoty ciemności. Dlatego to co widzisz, na ekranie telewizora, lub słuchasz przez radio, może wywołać strach i pytanie: „Dlaczego Bóg na to wszystko pozwala”? A odpowiedź jest najzupełniej prosta. Bóg nie wyrządza krzywdy, On patrzy, obserwuje i pomaga. To ludzie tak bardzo chcieli tej przemiany i wyzwolenia spod niewolnictwa przez ciemnych, że Bóg zareagował na te prośby, zjednoczył wszystkie istoty Światła i nakazał pomoc, gdzie tylko będzie potrzebna. Więc to jest przemiana, na którą tak długo czekała ludzkość, która tak bardzo jest nam potrzebna, aby wyzwolić każdą istotę, która pragnie być wyzwolona. Rezultatem tej transformacji jest, podnoszenie się wibracji na planecie i wejście do 5D (4-tej gęstości). Na której już zawsze będzie panowała harmonia, miłość i pokój. Istoty ciemności, znikną z powierzchni ziemi do wymiarów wcześniej dla nich przygotowanych, o niskich wibracjach. Tam będą przechodziły kolejne reinkarnacje, aż w końcu po pewnym czasie, dojdą tam, gdzie my wcześniej doszliśmy na tej planecie. A teraz odpowiedz sobie tak w głębi duszy: Czy nie chciałabyś, dojść razem z innym Istotami Światła do lepszego życia, do lepszego nieba w 5D i spojrzeć w górę uśmiechnąć się do wszystkich Mistrzów Świetlnych i powiedzieć z radością: „Spójrzcie, oto Jestem, Mistrzynią taką jak Wy, przeszłam przez te wszystkie życia, w zgodzie z moją prawdą, jestem cudownym Światłem, żyje na pięknej planecie, otoczonej wspaniałymi istotami które bardzo kocham, i mogę teraz powiedzieć że to wszystko co nastąpiło na Ziemi, było warte zachodu”.
Zastanów się nad tym, bardzo głęboko i zdecyduj.

Wysyłam do Ciebie, moją Ogromną Miłość.
Dajamanti

23.03.2011

Belissa-o-belisza, pytasz kiedy się to wszystko skończy? A ja odpowiadam już się kończy i zaczyna. kończy się stary czas, zaczyna nowy. Nasza Era się kończy. Ona była Erą Ciała. Nowa era jest na horyzoncie i nazywa się Erą Światła, Erą czystego ducha. To jest Era, w której człowiek będzie wiedział, że wszyscy są równi i że królestwo Boga zawsze było w jego wnętrzu. Era Światła zabierze człowieka z powrotem w nieograniczoną myśl, we wspaniałe królestwo miłości, radości i wolności oraz Ci, którzy będą tym nowym królestwem, nie będą wojownikami i tyranami ludzi lecz istotami światłymi, którzy wznieśli się ponad stagnacje ograniczeń. Pytasz kiedy „dokładnie” skończy się ta transformacja? Tego nie jest w stanie nikt Ci powiedzieć. Tylko ludzie znają tą odpowiedź, ponieważ codziennie wibracja planety ulega zmianie. Świat czeka jeszcze fala nie spotykanych zdarzeń, które nadejdą w najmniej oczekiwanym momencie. Ale pamiętaj, tylko Ty masz wolny wybór i wcale nie musisz przez to wszystko przechodzić. Możesz już teraz znaleźć się w 5D, czując: wolność,miłość, jedność ze wszystkimi istotami, a przede wszystkim zamieniając strach na radość. Wiedz że przy takiej postawie, wszystko co nadejdzie ominie Cię szerokim łukiem, ponieważ w 5D nie istnieje strach i cierpienie, tylko jedna bezwarunkowa i „uniwersalna” dla wszystkich MIŁOŚĆ.

Pozdrawiam Cię w Imię Miłości.
Dajamanti

17.03.2011

Dużo osób pyta, jak mam wejść w 5D? co mam robić? jak postępować? co myśleć? a odpowiedź jest najzupełniej oczywista – To czego się boisz, zamień w miłość, a to co Cię denerwuję zamień w radość. To wszystko co musisz zrobić. Kiedy oglądasz straszne tragedie, co czujesz? czy kiedykolwiek przyłapałeś się na myśli o strachu? jeśli tak, powinieneś natychmiastowo zamienić je na myśli o miłości. Może na pierwszy rzut, nie wydaje się to proste, ale trzeba próbować, bo tylko dzięki temu, stajemy się bardziej światli i uzdrawiamy planetę. Tak, to prawda, nasi kosmiczni przyjaciele nie zostawią nas, będą się nami opiekować, a w dniu światowej przemiany, jeśli będzie trzeba, będą ewakuować ludzkość przed kataklizmem. Lecz już dzisiaj, pokażmy wszyscy że niczym się od nich nie różnimy, że jesteśmy tym samym światłem co Oni, że pochodzimy od tego samego Boga, że jesteśmy tym samym Bogiem, oraz co najważniejsze że jesteśmy Jednością. Pokażmy im że świecimy bardzo intensywnym światłem oślepiając pomimo tylu tragedii, wszystkie planety we Wszechświecie.

Bądźmy Światłem,trwajmy w Miłości.
Dajamanti

16.03.2011

Kocham Boga ponad wszystko oraz Kocham wszystkie istoty we Wszechświecie, taką samą miłością, ponieważ oni są też z Ojca. Śle moje światło gdziekolwiek się da. Jestem światłem, pragnę światła, pobieram światło oraz dziele się światłem. Wiedzcie kochani że za niedługo wszyscy spotkamy się w Nowym Świecie, którego tak bardzo pragniemy.

Pozdrawiam Was w imię Miłości.
Dajamanti

10.03.2011

Witajcie kochani,

Boska dyspensa został zmieniona w taki sposób, aby reinkarnacja nie była pułapką. Tak, wraz z przebudzeniem istot ziemskich, zostaną oni objęci całą formą oświecenia i wiedzy. Co oznacza że śmierć, zostanie zakończona. Tak, kochani, wraz z nową świadomością, będziecie mieć możliwość wniebowstąpienia – czyli zabraniem całego swojego jestestwa do dalszych przygód w inne wymiary. Kochajcie to kim jesteście, bądźcie radośni całym TERAZ, a będziecie w połowie drogi do oświecenia. Zobaczcie prawdziwego Boga w sobie i w innych istotach, jak i we wszystkich wydarzeniach, spełniających się w Waszym życiu, a będzie w połowie drogi do Wniebowstąpienia.

Pozdrawiam Was w imię Miłości
Dajamanti

10.03.2011

Witajcie kochani,

Wielu z was może się zastanawiać czym będą wydarzenie grudniowe 2012. To wydarzenie jak i data, możecie przerodzić się w lęk i strach, przed tak zwaną Apokalipsą i końcem świata. Ale pragnę Wam powiedzieć, że żadna z tych rzeczy nie będzie miała miejsca. Wydarzenia grudniowe w 2012 roku, nie tylko będą bardzo ważnym wydarzeniem dla człowieka, Ziemi i całego Wszechświata, lecz również nadejścia nowej Ery Światła oraz także pożegnania starej Ery Ciała. I chociaż wydawać się będzie że to wydarzenie będzie obecne tylko na planecie Ziemia, to jednak chciałbym abyście wiedzieli że nie jesteście zostawieni bez opieki. Cały Wszechświat będzie w tym brał udział, a istoty z wyższych sfer, pomogą Wam przetrwać tą transformacje, oraz wzniosą Was na wyższy poziom, do nowej Ery. Dlatego nie okazujcie strachu, kochajcie wszystkie żywe istoty i czcijcie dzieło Boże, ponieważ wiedzcie że WSZYSTKO JEST W PORZĄDKU.

Pozdrawiam Was w imię Miłości
Dajamanti

393 Komentarze (+add yours?)

  1. Beata-nikita
    Gru 03, 2014 @ 10:42:37

    Jak w tym miejscu zadam pytanie do DJ to dotrze to do niego ?

    Witaj Misiek ❤
    Dziękuję , kocham. Kocham siebie i kocham wszystkich. ❤ Magiczne słowa.
    Plac budowy w sercu. Kucie i kopanie tuneli. Jakieś dziury i pełno gruzu. No jakby giga metro było budowane. Ale fizycznie dolegliwości tak wielkie że uległam i pozwoliłam na stenta ( implant – takie sprężyny rozszerzające żyły wieńcowe ). No i co teraz ? No z tym stentem. Jak budowa się zakończy to jak się go pozbyć ?
    A po za tym….to fajnie że jesteś. Dziękuję ❤

  2. Dawid Pajda
    Sty 21, 2014 @ 19:53:19

    Witam. Nie wiem czy zagląda tu ktoś jeszcze, czy wszyscy już sobie odlecieli do wyższych wymiarów,ale mimo to zapytam 😀
    Chciałbym się dowiedzieć czy jest możliwe:
    a) znalezienie książki Normy Milanovich „My Arkturianie” w sieci. lub ,co bardziej prawdopodobne,
    b)kupienie tej książki w języku polskim.
    Znalazłem tą książkę w języku angielskim do kupienia i nie było by wielkich problemów z jej czytaniem,lecz jednak najwięcej informacji wyniósłbym jednak gdyby była po polsku. Z góry dziękuje za odpowiedź, pozdrawiam w miłości .

    Dawid

  3. Mariusz
    Wrz 06, 2013 @ 11:40:14

    Witam Cię

    proszę o wparcie duchowe, abym poddał się całkowicie miłości, bezwarunkowej miłości, abym pokonał swoje słabości, abym przez miłość i w miłości żył dla wszystkich.

  4. helena
    Gru 19, 2012 @ 21:17:38

    dziękuje bardzo za odpowiedź i energie.

  5. David Pajda
    Gru 19, 2012 @ 16:26:08

    Dziękuje wam kochani :):)
    Życzę wam super świąt, i pięknego wstąpienia w nowa erę ❤

  6. allright
    Gru 19, 2012 @ 13:11:06

    Pozostań w jedności ze sobą…to wydaje się być najistotniejsze:)))

  7. wika
    Gru 19, 2012 @ 13:09:40

    Nie wiemy, co się wydarzy. Potężna energia może wpłynąć i na urządzenia, i na obsługujących ich ludzi. Wyobraź sobie, że ktoś np. wpada w błogostan w czasie prowadzenia samochodu itp. Może tak być, ale nie musi. Stąd zalecenia typu ‚jeśli nie musisz wychodzić, najlepiej siedź w domu i medytuj’. Z drugiej strony po to mamy nasze drużyny przewodników i strażników, żeby nas chroniły, więc ostatecznie wszystko jest kwestią zaufania i intuicji, która z pewnością nam podpowie, co i kiedy robić w ciągu tych dni. Cudze recepty są tylko cudzymi receptami, to my jesteśmy źródłem najlepszych rad dla nas samych 😀 Pozdrawiam serdecznie 🙂

  8. Hallo
    Gru 19, 2012 @ 10:04:52

    Witaj David.
    Witam cię serdecznie na tym pięknym portalu pełnym Światła pod przewodnictwem Krystal / wielkie dzięki Krystal za ogromna prace /.
    David – wszystkie informacje tutaj i czy to przekazy i czy to nasze komentarze……sa tylko INFORMACJAMI – o tym trzeba pamietac.
    Każdy z nas jest na swojej Drodze i na właściwym dla siebie miejscu, jest to jedyna i niepowtarzalna i indywidualna Droga. Wiele jest Dróg prowadzących do Domu Ojca i wszystkie sa właściwe a więc nie ma lepszych czy gorszych.
    I każdy z nas różnie przyjmuje te informacje – jedne z nami rezonuja a inne nie i właśnie tak nalezy do tego podchodzic. Trzeba nauczyc się odczuwania czy dana informacja jest MOJĄ PRAWDĄ …….tak, tak trzeba sie tego nauczyc.
    Np. moje ciało reaguje poprzez splot słoneczny – jeżeli to jest MOJA PRAWDA , to są te wibracje zgodne z moimi to spokój, ciepło, błogośc…….. rozchodzi sie w moim splocie. W odwrotnym wypadku tj. to co nie rezonuje: to mam kamień w brzuchu, ucisk, bębnienie……..itp
    A pozostałe informacje w tym poście to przecież moga dotyczyc nie tylko tych trzech dni. Zalecane odżywiane bezmięsne , lekkie, warzywno-owocowe czyli to co widziało Słońce………jest dobre na każdy dzień bo podnosi nasze wibracje.
    Także wazny jest KOMFORT psychiczny i tez na każdy dzien bo wiemy,że przebywanie w tłumach zakłoca naszą równowage energetyczną.
    Nie bój się, nie otaczaj lekiem i strachem bo to żli Nauczyciele.
    Znajdz swoja metode na relaks, usmiech, radośc, spokój, humor, zabawę………
    i tez nie TYLKO NA TE 3 DNI – niech każdy twój dzień bedzie RADOŚCIA od rana do wieczora.
    pozdrawiam cię serdecznie
    H. z usmiechem 🙂

  9. David Pajda
    Gru 17, 2012 @ 14:43:27

    Witajcie 🙂 dodaje tutaj komentarz,gdyz z jakichs niewiadomych mi powodow nie chce mnie przekierowac do dodania komentarza w najnowszym wpisie.Wlasnie do niego chcialem sie odwolac. Jedna z osob napisala dosyc dlugi post na temat tego co wypadaloby ograniczyc, a co powinno sie robic w dniach 21-23 grudnia. Naprawde wyladowania elektromagnetyczne beda tak wielkie ze nalezy wylaczyc wszystkie urzadzenia elektroniczne? no to jeszcze jest ok, mozna przezyc bez tego. Ale napisane jest rowniez ze nie nalezy przebywac posrod wielu osob,jesc jedzenia z marketow etc…Az tak niewskazane to jest? Co jesli ktos jest w sytuacji,gdzie srodki dostaje w piatek wlasnie, a mimo duchowego aspektu, swieta trzeba przezyc cos jedząc, wiec musialbym w przeciagu tych dni zrobic zakupy na swieta…I co w tej sytuacji? Chcialbym znac odpowiedz na te pytania, czy to az tak wazne…

  10. Hallo
    Gru 05, 2012 @ 21:38:48

    Tak, tak – jest to „odpytanie” z przerobionego materiału – podobnie jak w szkole.
    Dajamanti udzielał bardzo szczegółowych i obszernych odpowiedzi i co najwazniejsze w sposób bardzo prosty i zrozumiały, każdy mógł to pojąc i przetransformować na swoje poletko. Ja jego naukami jestem zafascynowana – jego wykładnia jest dla mnie Elementarzem , rezonuja ze mną i o to własnie chodzi.
    Bardzo często wracam do jego tekstów i zawsze znajduje w nich odpowiedz na moje dylematy.
    Brakuje mi JEGO 😦
    Sa osoby, których nie można zastąpić – bo każdy nastepny będzie juz INNYM.
    H. pozdrawiam

  11. Gość
    Gru 05, 2012 @ 20:37:39

    Dajamanti zadał nam 13 pytań. Czytając odpowiedzi Dajamantiego 28-29.11.2012 udzielane na różne pytania stawiane przez czytelników, czy nie macie wrażenia, że Dajamanti w swych wypowiedziach udzielił też odpowiedzi na te13 pytań, które są wplecione w rady i porady. Czytając Dajamantiego, przeczytałem odpowiedzi.

  12. freeheart
    List 30, 2012 @ 17:25:55

    Kochany Wojtusiu, z takimi intencjami podpinaj się ile chcesz. 🙂 Buziaczki. I jeszcze masz do odebrania pakiecik dodatkowy poprzez Wikę. Miłej zabawy jutro! Będę tam z Wami na pewno. :-*

  13. Ewa A.
    List 30, 2012 @ 14:08:56

    I ja dziękuję serdecznie … za ….. WSZYSTKO ! …

  14. Wojtek Kamyk
    List 30, 2012 @ 12:11:33

    Chyba nie „obrazisz” się, jak podepnę swoje, tak podobne d z i ę k u j ę
    😉

  15. freeheart
    List 30, 2012 @ 02:00:45

    I znów to samo, czyli: I tak się trudno rozstać … Nie nazwę tego co czuję, ponieważ Tobie słowa nie są potrzebne. Za możliwość poczucia bliskości, ciepła, miłości i pozostawienie nas w tym stanie – d z i ę k u j ę. :-*

  16. dafidoo
    List 29, 2012 @ 23:13:34

    Buziole :*:*:* uciekasz razem z Czaki? 🙂

  17. Awe
    List 29, 2012 @ 22:14:30

    Dajamanti Kochany 🙂 dziękuje za odpowiedzi i rady, których udzieliłeś mi, a w zasadzie nam wszystkim :). Wasze słowa są jak balsam dla Duszy :). Jaka szkoda, że nas opuszczasz, ale cieszę się, że realizowałeś Swój Cel :). Na koniec mam jeszcze jedno pytanie, może niezbyt mądre, ale to nie daje mi spokoju. Tak naprawdę nie wiem co jest moim celem i trudno mi się zdecydować na cokolwiek. Mam tyle wahań i różnych myśli, że niedawno uświadomiłam sobie, że tak naprawdę nie wiem czego chcę, wcześniej wydawało mi się, że jestem osobą zdecydowaną. Czy Wyższa Jaźń jest nam w stanie objawić kierunek w jakim powinniśmy pójść by być szczęśliwymi, jeśli my nie mamy zielonego pojęcia?
    Dajamanti, mam nadzieję, że jeszcze zdążysz mi odpowiedzieć :). Miłej podróży Burzycielu Systemu (tak mi się z przesłaniem Plejadian skojarzyło) :). Buziaczki

  18. EwaB
    List 29, 2012 @ 21:31:35

    Kochany Dajamanti!
    Dziekujemy za Twoje wyjasnienia, czas i poswiecenie!!!Sercem jestesmy z Toba!!!Dozobaczenia!Kochamy Cie!!!

  19. kimba70
    List 29, 2012 @ 19:42:29

    Czuwajcie nad nami aż do pełnego usamodzielnienia. Do zobaczenia Dajamanti.

  20. Taki
    List 29, 2012 @ 19:27:48

    Ach …Ty nasz Dajamancio kochany. Zaraz do Ciebie dołączamy! Jeden po drugim, jeden na drugim, jak tam leci. Powiedz tam Bogu żeby już drzwi do Was otworzył trochę szerzej aby se nikt ały nie zrobił. Ok ? No to dzięki. Pa! 😀
    Buziak Olbrzym dla Wszystkich… 😀
    :::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::************************************************************************************************ 😉
    Juuuupiiiiiiiiiii !!! 😀

  21. MKFELA
    List 29, 2012 @ 19:00:15

    Dajamanti dziękuję ci z głębi serca za wszystko co dla nas zrobiłeś :), za twą mądrość i cierpliwość w wyjaśnianiu trudnych kwestii. Jesteś WIELKI 🙂
    Tak czułam, że my zostając tu na Ziemi musimy się jeszcze dużo nauczyć, że nic nie stanie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ale na pewno będzie nam łatwiej niż innym,nieprzebudzonym. My wiemy kim jesteśmy i co możemy zrobić. A wierząc wszystko jest możliwe – tak mówił Jezus 🙂 Więc do pracy zabierzmy się Kochani i spełniajmy nasze marzenia 🙂 świat stoi przed nami otworem 🙂
    Jeszcze raz dziękuję Dajamanti i ślę Ci Promyki Światła i Miłości, do zobaczenia w naszym nowym Niebie na Ziemi 🙂 🙂 🙂
    Przed chwilą oglądnęłam Twój ostatni filmik na YT – Modlitwa – jest piękna 🙂
    a tu podaję link: http://www.youtube.com/watch?v=OlPpyBifUjM&feature=em-subs_digest-newavtr

    Kocham Was wszystkich 🙂 a Ciebie Krystal chyba najbardziej za stworzenie tej pięknej strony. Piszę to i ryczę jak bóbr……

  22. Hallo
    List 29, 2012 @ 18:52:37

    Drogi Dajamanti//Czakamrati
    i łezka w oku zakręciła się i coś ścisnęło w gardle…………..pomimo wiedzy i wiary ponownego spotkania się ale ….kiedy? …..czy poznamy się?
    Dla mnie to Wielkość Nieznana – Kraina Basni – Kraina Magii – Kraina Zabawy – Raj….za którym MY ziemianie tęsknimy. Nieznany Obszar pociąga nas a zarazem rodzi sie pytanie: takie TAM Wszystko Nowe , Inne …jak sie Tam odnajdę…..a Dusza tęskni za Domem i ta nostalgia udziela nam sie też ,naszemu Umysłowi, naszemu Ciału, naszemu Sercu. Tak jak jakiś zew od środka popycha nas do Przodu i do Góry a u ramion wyrastaja energetyczne skrzydła.
    Głos wewnetrzny szepcze raduj się, usmiechaj się, rozsiewaj uczucia miłowania, tolerancji, wybaczania…………..kochaj…….a każdy dzień będzie piekniejszy i jasniejszy.
    Mój Drogi – Twoje nauki na zawsze pozostana ze mna, będe do nich wracać , studiować, będa moim Elementarzem. Dziekuje,że pojawiłeś się na mojej Drodze.
    Rozumiem….na CIEBIE czas……..
    coż Ci można i trzeba życzyć?
    tu na Ziemi życzy się szczęśliwej Drogi a TAM – może świetlistej Drogi?
    w każdym bądż razie płyń w świetle, spełniaj się i zaglądaj do NAS.
    Mistrzyni H. z Miłością.

  23. Tirja
    List 29, 2012 @ 18:40:55

    ….no to się wstrzeliłam z pytankiem….a, pociąg już odjechał 🙂 Miłej podróży:)

  24. hasan
    List 29, 2012 @ 18:26:57

    no medytacja pomaga mi się z tego oczyść , jestem świadom że te energie kleją się do mnie bo mam wrażenia że sobie nie świadomie pootwierałem kanały energetyczne jak latem robiłem takie intensywne medytacje oczyszczające widziałem wtedy zmarłych anioły i istoty kosmiczne które się pojawiały ale nie fizycznie i po tej serii tych medytacji coś się we mnie poprzestawiało byłem spokojny opanowany czułem jak odeszły od menie energie które miałem miliony lat z pierwszych żyć w tej galaktyce wtedy się przymnie pojawiła jakaś rada 12 istot bo energia którą oczyszczałem prawie mnie udusiła straciłem i one mnie odcięły od tych energii. ale mogło mi się coś wtedy przestawić co spowodowało że zacząłem ściągać wszystkie ciężkie energie na siebie innych osób no ale faktycznie medytacja mi pomaga.

  25. Tirja
    List 29, 2012 @ 18:17:49

    Dajamanti, napisałeś MKFELI- „Jest to proces stopniowy i wymaga ćwiczeń” Te ćwiczenia- czy chodzi o ugruntowanie wiary?( skoro dostajemy to w co wierzymy) Czy wzniesienie się do 5D uruchamia automatycznie moce Prawdziwej Natury ?
    Dziękuję Tobie-Wam za Iskierkę, która stała się częścią mojej rzeczywistości 🙂

  26. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 18:04:57

    Kochani,

    Bardzo dziękuję za wszystkie Wasze odpowiedzi. Te pytania które napisałem, padały na tym blogu najczęściej, pod wieloma ukrytymi znaczeniami. Wasze odpowiedzi posłużą dla innych jako „szybka” pomoc duchowa. Wbrew pozorom nie będę oceniał Waszych odpowiedzi, ani niczego nie będę dopisywał. Wszystko zostało podane, a każdy z Was posiada własny punkt widzenia którym kierujecie lub staracie się kierować każdego dnia. To jest piękne i tylko mogę Wam za to podziękować.

    Przyjaciele, jest końcówka listopada i zgodnie z umową, moja misja już dobiegła końca. To prawda, żegnam się z Wami trzeci raz. Za pierwszym razem, podczas mojej przemiany. Drugim razem kiedy nastąpiło zrównoważenie obu moich aspektów (męski i żeński w jedno). I teraz, kiedy moja misja się zakończyła.

    Bardzo wiele osób proponowało mi spotkanie, czy to w postaci Czakamrati czy mojej. Ale chciałbym dopowiedzieć, że wygląd mojego fizycznego ciała nie ma znaczenia i tak naprawdę nie potrzebujecie ze mną przebywać. Jeżeli chcecie wiedzieć jak wyglądam, odkryjcie w sobie to światło Boga, które jest Moim światłem i będziecie mieli identyczność.

    Nie ma już nic, czego musielibyście dowiedzieć się ode mnie, ale za to pozostaje bardzo wiele z tego, co musicie dowiedzieć się od siebie samych, od własnych doświadczeń i tylko pozostaje mi mieć nadzieje, że przez ten cały czas, bawiliście się dobrze z Czakamrati.

    Nie chcę się rozpisywać, ponieważ ta wiadomość wkrótce i tak będzie zapomniana, dlatego dodam jeszcze kilka słów.

    Kochani Pamiętajcie! Nie ma żadnych określonych reguł czy praw, których musicie się trzymać, aby osiągnąć własne wzniesienie. Po prostu bądźcie sobą i to wszystko. Bądźcie swoim prawdziwym Ja. Kiedy nienawidzicie, lub jesteście przepełnieni strachem – nie jesteście sobą. Gdy jesteście sobą, pozwalacie na swobodne zakotwiczanie wysoko-wibracyjnych energii, natomiast gdy powstrzymujecie się od tego naturalnego stanu, blokujecie wszystko to, co się Wam ofiaruje. Chciałbym abyście to zapamiętali.

    Kiedy obudzicie się któregoś poranka ze swojego snu, i nagle poczujecie drobną zmianę jakiejś cząstki was samych, zupełnie tak, jakby zamieniła się w coś innego, wiedzcie, że pomimo iż widzicie drzewa, innych ludzi, oglądacie ten świat, to świat już nie jest taki sam jaki był przedtem.

    Ja wracam do domu, a Wam wszystkim życzę powodzenia. Mój dom zawsze pozostanie na Gai i na Gai pozostanę.

    Jeszcze raz dziękuję za całokształt.
    I jeszcze Jeden Wielki Buziak dla Wszystkich :*

    Pa.

  27. Sabrina
    List 29, 2012 @ 17:55:21

    Ja również :-). Dziekuję 🙂

  28. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 17:54:40

    A jednak, jeżeli wierzysz w miłość Boga i jego obfitość, która jest przeznaczona dla Jego dzieci, takie wyniki otrzymasz. Natomiast jeżeli wierzysz że raczej pieniądze, czy dobrobyt nie mogą „spaść z nieba”, również takie wyniki dostajesz.

  29. Roman Miezień
    List 29, 2012 @ 17:48:44

    🙂 Z Miłością. Roman z Gdyni

  30. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 17:45:25

    Ty masz za zadanie trzymać się swoich własnych wibracji i pod żadnych pozorem nie skupiać swojej uwagi na tym, jakimi wibracjami dysponuje druga osoba.

    Twoja pozytywna wibracja będzie zarażać inne osoby w Twoim otoczeniu. Tak to działa. A reszta sama się ułoży.

  31. Sabrina
    List 29, 2012 @ 17:45:15

    A jeśli ktoś chciałby być diva operową, a nie ani słuchu ani głosu, to tez rozwinie talent na miarę divy?

  32. Sabrina
    List 29, 2012 @ 17:42:28

    „To w co wierzysz jest Ci dane. Jeżeli uwierzyłbyś że nie musisz pracować, aby mieć dostatek materialny, tak by się stało”

    Ja kiedyś podczas studiów wierzyłam w to niezachwianie i fakt udało mi się tak żyć, ale dzisiaj bym nie poleciła tego nikomu. Nic fajnego, lepiej pracować. Dodam, ze ten „dostatek” nie jest wtedy taki jakby sobie ktoś życzył.

  33. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 17:41:02

    Witaj,

    Napisałeś: „Co mogę uczynić, by te uczucia ze snu przenieść do fizycznego życia? Wracać do nich, do sposobu ich odczuwania i próbować wzbudzić w sobie ich wibrację?” – Zrób to, co napisałeś. Wzbudź w sobie te wibracje.

    Sformułuj wizję oraz Twoje pragnienie. Zapisz na kartce wszystko to co czułeś gdy śniłeś, lub medytowałeś. Po prostu spróbuj najdokładniej jak tylko się da, przelać emocje w słowa. A następnie skup całą swoją uwagę na tych emocjach. Zapomnij na chwilę o chorobie, oderwij się od niej, i wyobraź sobie, że właśnie teraz, na jawie przeżywasz dokładnie to, co w śnie. Nie rozpraszaj umysłu, ponieważ nie będzie wyników. Niech biegnie on jednym torem. Torem po Twoich marzeniach.

    Dlaczego teraz to wszystko doświadczasz? Ponieważ Teraz budzą się ludzie ze swojego snu. Teraz Wielkie Energie zakotwiczają się w ciałach ludzi, pozwalając na różne „niecodzienne” doświadczenia i odczucia.

    Pozdrowienia.

  34. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 17:28:33

    Odpowiedź Droga Sabrino znajdziesz w moim ostatnim, dzisiejszym komentarzu.

  35. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 17:26:53

    Witaj MKFELA,

    Będziesz mieszkała gdzie będziesz chciała. Zero jakichkolwiek wymogów, od osób zewnętrznych.

    Tutaj masz rację, nie obudzisz się 22 grudnia tego roku, obdarzona różnymi magicznymi mocami, które są w pełni w Tobie wykształcone. To nieprawda. Od 2013 roku, ludzie będą mieli większa swobodę aby rozwijać niektóre ze swych tak zwanych mocy Prawdziwej natury, ale to nie będzie i nie może być natychmiastowe. Jest to proces stopniowy i wymaga ćwiczeń.

  36. GlosDuszyOn
    List 29, 2012 @ 17:26:36

    Dziekuje, zrozumialem 🙂 Wybacz ze nie sprecyzowalem, ale wszystko zostalo mi dobrze wytlumaczone 🙂
    Tak wiem, nalezy kochac kazdego,lecz dac cos wiekszego jednej 🙂
    A jesli zechce pozostac w niskich wibracjach,robic przeciwienstwo tego do czego ja daze? Kochac nadal i oddalic sie od Niej? Bo obecnie ciezko jest wprowadzic ją w wznoszenie sie,lecz dam Jej duzo milosci,kocham i bede kochal z nadzieja ze moze jednak pojdzie ze mna 🙂

  37. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 17:19:20

    Hasanie, dlaczego nie czytasz moich komentarzy dokładnie?

    Napisałem, abyś metodą medytacji pozbył się innych lub „cudzych” myśli, a następnie abyś stał się neutralnym obserwatorem. To pomoże.

    Żadna energia nie przylepia się do istoty, gdyby wcześniej nie była przez tę istotę wywoływana. Nic się nie dzieje samo z siebie. Twoja uwaga skoncentrowana na innych osobach, przywołała ich cechy w Twoją świadomość. To jest zupełnie normalne. Może niekoniecznie świadome, ale normalne. Właśnie dlatego szukasz przyczyny na zewnątrz i jeżeli takim tokiem rozumowania będziesz szedł, nigdy tej przyczyny nie znajdziesz.

  38. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 17:11:04

    Zapewniam Cię Droga Tereso, że otrzymałem Twojego maila i jeszcze dzisiaj otrzymasz ode mnie odpowiedź.

    Cieszę się że moje maile które wysłałem do Ciebie, w jakiś sposób Tobie pomogły. Bardzo wiele to dla mnie znaczy i również dziękuję Tobie za wszystko.

    00:00 zawsze o tej godzinie, będę wysyłał kulę czystego światła do tych osób, które tego najbardziej potrzebują.

    Pozdrowienia.

  39. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 17:04:49

    Misja zakończona. A mój następny cel który wybrałem, nie pozwala mi tutaj przebywać.

    Oczywiście że pojawię się znów. Mój dom zawsze pozostanie na Gai.

  40. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 17:02:20

    Nie ma takiej osoby, która by nie miała talentu. Tak naprawdę jeżeli jedna osoba coś potrafi, to potrafią to wszyscy. Kwestia poćwiczenia.

    Rób to co lubisz. Ciesz się z tego a następnie rozwijaj się w danym temacie, dopóki nie poczujesz impulsu, aby zrobić coś innego.

  41. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 16:58:44

    1. Musisz posiadać dokładną wizję w swoim umyśle, aby wizja była pełnym odzwierciedleniem Twojego każdego słowa, uczynku oraz postawy emocjonalnej. Wtedy Tworzysz znacznie skuteczniej, niż gdybyś poświęcał kilka minut dziennie na wizualizację. Wybieraj sobie jeden cel, tylko jeden i utrzymuj go tak długo, dopóki nie zobaczysz widzialnej manifestacji. A jeżeli Twój umysł raz kieruje na to uwagę, a raz na coś innego, bardzo trudno jest Ci cokolwiek stworzyć.

    1a) Jeżeli zamierzasz żyć w swoim ciele w nieskończoność, nie śpiesz się z odkrywaniem talentów. Niech to będzie stopniowe, a dokładne.

    2. Na to pytanie już odpowiedziałem. Odpowiedź znajdziesz w tej zakładce.

    3. Nie ma żadnej karmicznej lekcji. Oto jak to działa: Jeżeli wierzysz że zdołasz się usamodzielnić, a Bóg ześle Ci same błogosławieństwa odnośnie własnego mieszkania, tak się stanie. A jeżeli napaja Cię lęk przed opuszczeniem Twojego rodzinnego mieszkania, i masz pewne wątpliwości czy wyjdzie Ci z własnym mieszkaniem, to równie ujemne będą wyniki.

    4. Trzęsienie Ziemi nastąpi, ale w Polsce tylko lekko zadrży Ziemia, prawie niewyczuwalnie.

    5. To w co wierzysz jest Ci dane. Jeżeli uwierzyłbyś że nie musisz pracować, aby mieć dostatek materialny, tak by się stało.

    6. Ty kreujesz własną rzeczywistość, a Wszechświat nie ma nic go gadania, póki Mu nie rozkażesz co ma robić. Jeżeli jesteś romantyczny, spotkasz romantyczną osobę, itd. To pytanie również wielokrotnie było wyjaśniane. Odpowiedź znajdziesz w tej zakładce.

  42. hasan
    List 29, 2012 @ 16:50:15

    ale nie oto pytałem tylko o to co zrobić albo co się stało że te energie ludzi się do mnie zaczęły kleić pierwszy raz coś takiego miałem na weselu kolegi następnego dnia czułem się dziwnie potem przez 3 dni pojawiły się myśli destrukcyjne potem się rozchorowałem na grypę i zauważyłem że ta grypa jest jakaś inna niż miałem wczesnej potem jeszcze mi znajoma potwierdziła że jestem oblepiony energią gości weselnych oczyściłem się z tego ale to się powtarza i powoduje bardzo silne zaniżenie energii życiowej . ja rozumiem że nastawienie jest ważne ale to co mi się przytrafia jest poza umysłem bo jestem tego nieświadomy przeważnie rozpoznaje to po tym że dziwnie się czuje i mam myśli destrukcyjne nie wiem jak sobie z tym poradzić do końca.

  43. wiola
    List 29, 2012 @ 16:03:26

    Niesamowite, wlasnie to samo pytanie chcialam zadac Dajamantiemu, odnosnie odkrywania wlasnych talentow i celu zyciowego.
    Kochany Dajamanti, czy moze tak sie zdarzyc, ze ktos nie ma talentu? Od dluzszego czasu nie potrafie znalesc odpowiedzi. Interesuje sie wieloma tematami, medytuje nad wlasnym celem i nic konkretnego nie przychodzi, ogolnie postanowilam tym razem uczyc sie tego co mnie naprawde interesuje, chce isc do szkoly i pracowac w tym zawodzie, ale interesuje mnie glownie rozwoj duchowy ….. no i na tym wszystko sie konczy.
    Dziekuje.

  44. Tirja
    List 29, 2012 @ 15:55:08

    …łoj boże co tutaj się dzieje, ano żywi się nadzieję, że przez te odpowiedzi kochany Siostra/ Brat dłużej z nami posiedzi 🙂

  45. Karol
    List 29, 2012 @ 15:12:58

    Drogi Dajamanti, podobno jutro znowu znikasz, więc pozwolisz, że Cię zbombarduję pytaniami.

    1) Czy mając ogólny zarys tego co chcę robić/marzeń może pomóc mi przyciągnąć te rzeczy? Nie wiem dokładnie w jakiej to ma być formie, nie wiem jakimi środkami dojść do tego, nie mam obecnie do tego zbyt wielu zasobów, ale po prostu wiem w jakich mniej więcej dziedzinach chciałbym się realizować. Czy to wystarczy i jak zrobić by wiedzieć jak tam dojść (albo czy to się będzię dziać samoistnie, naturalnie)? Ogólnie rzecz biorąc co byś doradził młodym ludziom, którzy nie wierzą co robić w życiu i jak się w tym wcieleniu realizować.

    1a) To pytanie podepnę pod pierwsze. Jest jedna rzecz, która co prawda się nigdy nie interesowałem, ani nigdy jej nie trenowałem (ogólnie chodzi o taniec), ale zauważyłem, że przychodzi mi ona z dużą łatwością i ludzie mówią, że jestem w tym dobry. Czy to nie jest jakiś zmarnowany talent? 😀 Czy na odkrywanie talentów, nigdy nie jest późno?

    2) Zadałem to pytanie już wcześniej, ale jak rozwiązać dylemat jeżeli chodzi o 2 nurty w naukach duchowych/przekazach: jedne mówią by być Tu i Teraz, wyjść ponad ego, ponad myśli, wejść w przepływ życia, iść za energią serca, a drugiej by dużo myśleć, wyobrażać, wizualizować sobie etc.?

    3) Co do kwestii rodziców, o którą Cię pytałem wczoraj: czy to jest tak, że mogę od nich „uciec” i być niezależnych (chociaż nie mam ku temu obecnie żadnych zasobów i nie dałbym rady się utrzymać) czy jest w tym jakaś karmiczna lekcja, że muszę teraz z nimi mieszkać, pomimo, że ciężko mi wytrzymać w jednym mieszkaniu i czuję się świetnie dopiero jak wyjdę z domu i spotkać się z kimś ze znajomych?

    4) Ostatnio miałem sen, w którym na niebie widziałem strasznie duży księżyc, później pojawiły się także Mars i Wenus (przesuwające się po nocnym niebie). A następnie o dziwo zobaczyłem Ziemię (pomimo, że paradoksalnie sam byłem na niej). Później nastąpiło trzęsienie ziemi, ale nie było zbyt długie i nie miało żadnych katastrofalnych skutków (nawet w pokoju nic nie spadało). Nie wiem czy dobrze interpretuję ten sen, ale czy to oznacza nadejście nowej Ziemii i to, że wszystkim zatrząśnie i powstanie na nowo? 😀

    5) Mam takie warunki, że póki co studiuję i nie muszę pracować. Aczkolwiek wstyd mi, że normalnie moi rówieśnicy chodzą do pracy. Nie chodzi mi to, że nie chcę nic robić i być na utrzymaniu rodziców całe życie (wręcz przeciwnie), ale nie chcę mi się iść do byle jakiej roboty po to by pracować tylko by pracować, a raczej realizować swoje zainteresowania i na ich podstawie np. stworzyć sobie zawód. Czy muszę jednak ciężko pracować póki jesteśmy w 3D czy to się niedługo zmieni?

    6) To pytanie będzie miało romantyczny posmak, ale muszę je zadać. 😀 Jak to jest z przyciąganiem partnerów? 😀 W tym roku poznałem 3 fajne dziewczyny, ale z każdą szybko się skończyło z trzech różnych śmiesznych powodów. Również pomimo, że nie mam jakiś specjalnych problemów z poderwaniem kobiety to jednak nie udaję mi się zbudować stałych związków, a moi koledzy przynajmniej mają za sobą takie doświadczenia. Nie chcę się porównywać do innych, bo wiem, że każdy ma swoją ścieżkę. Aczkolwiek, czy Wszechświat mnie od tego w pewien sposób celowo nie odgradza, bo na obecny czas nie są dla mnie właściwe związki, a powinienem skupić się na własnym rozwoju duchowym? Aha i przy okazji czy związek ma sense przetrwać jeżeli są prawdziwe uczucia, podobne wibracje etc., ale niestety np. są kłopoty finansowe i dany chłopak nie jest dobrą partią na męża? 😀 Przepraszam, że tak materialnie, ale często tak zajebiste, że przy wyborze partnera kierujemy się bardziej zdrowym rozsądkiem/analizą niż energią serca. 😀

    Wybacz ten wysyp pytań, ale po prostu musiałem je zadać. 😀 Pozdrawiam!

  46. Teresa
    List 29, 2012 @ 14:42:24

    Witaj Dajamanti/Czakamrati

    Chciałabym Ci podziękować za pomoc jaką od Ciebie otrzymałam, to było dawno temu, może nawet nie pamiętasz o tym. Przez ten czas wiele się u mnie zmieniło, ale dla mnie najważniejszą rzeczą jaką uzyskałam jest spokój. Jestem ufna i spokojna. Dawniej byłam tak rozdygotana, że gdy oddychałam to miałam wrażenie jakby powietrze przeciskało się przez skały. Mam jeszcze wiele ptyań, napisałam Ci nawet e-maila ale chyba go nie otrzymałes. Jeszcze raz z całego serca dziękuję.
    Jesli mogę Cię prosić o swiatło z tamtej strony, to proszę o całe morze swiatła dla mnie i dla Wszystkich na tym blogu.

    Z Miłoscią

    Teresa

  47. Uśmiechnięty Stworek :-)
    List 29, 2012 @ 14:41:03

    A więc moje pytanie brzmi: jak to się dzieje, że podczas medytacji, wyłączania umysłu zdarza mi się wchodzić w bardzo przyjemne stany(słówko przyjemne nie do końca oddaje naturę tego rodzaju odczuwania), jakby zlewać się z całością, stawać się Jednością, podczas, gdy na planie fizycznym słabnę? Kiedy stworek był fizycznie silny, zdrowy nie doświadczał takich stanów, a teraz chorując ich doświadcza. Co więcej, podczas śnienia czuję to jeszcze bardziej. Taką absolutną miłość, a gdy się budzę-wszystko pryska, a uśmiechnięty zaczyna się źle psychicznie czuć i tęsknić za „tamtym” światem. Dlaczego będąc osobą zdrową nie było mi dane tego wszystkiego doświadczać, a teraz gdy choruję ma to miejsce? Zwłaszcza, że choroba, to raczej niskowibracyjny stan, więc w tym stanie tym bardziej tego typu „przeżycia” powinny się ode mnie oddalić, a się przybliżyły. I pytanie numer dwa-bardziej praktyczne:co mogę uczynić, by te uczucia ze snu przenieść do fizycznego życia? Wracać do nich, do sposobu ich odczuwania i próbować wzbudzić w sobie ich wibrację?

    Bardzo dziękuję za odpowiedź, to nic, że „znikacie”, nawet jeśli nie będzie Was tu(na blogu) „pisemnie”, to gdy zadamy Wam pytanie-odpowiedź i tak przyjdzie:-) Garnuszek Miłości dla Was tu Wszystkich, albo od razu cały sagan :* :* Uśmiechnięty Stworek:-)

  48. Sunlion
    List 29, 2012 @ 14:23:10

    Cytat : „Możesz patrzeć na daną osobę i powiedzieć: “Ja naprawdę Cię kocham. Dzisiaj naprawdę Cię Kocham”, a jutro: “Podpadłeś mi. Już Cię nie kocham”. Tutaj kierujemy się pewnym zamiarem, który oczekujemy od innej osoby. Jeżeli dana osoba postąpi “po swojemu” a nie po naszej myśli, czujemy się źle. Ale to nie o to chodzi. Powinniśmy okazywać bezwarunkową miłość wszystkich ludziom, niezależnie jak dana osoba postępuję. Ponieważ każdy ma Wolną Wolę i może wyrażać się w dowolnie wybrany sposób. Jeżeli dana osoba zrozumie znaczenie wolnej woli, nauczy się miłości bezwarunkowej. ”

    MIstrzu Drogi..
    Te słowa powinny być powielane i wszem posyłane..,
    ..może jakaś sekretarka przeczyta.. 😉 🙂

    buziaczki 🙂

  49. Sunlion
    List 29, 2012 @ 14:08:40

    Sabrinko !
    To był taki test weekendowy…
    ..No dlatego na weekend…,żeby wszyscy mieli zajęcie…
    ..i nie główkowali nad wypełnianiem kuponów totolotka ! 🙂

    buziole 🙂

  50. Sabrina
    List 29, 2012 @ 13:20:12

    I jeszcze jedno: dlaczego nas opuszczasz jutro 😉 Czy czy znów się pojawisz?

  51. Sabrina
    List 29, 2012 @ 13:18:55

    Dajamanti, a dlaczego prosiłeś nas o udzielanie odpowiedzi do Twoich pytań? 😉
    Jaki był w tym cel?

  52. MKFELA
    List 29, 2012 @ 13:18:23

    Witaj Nasz Kochany Dajamanti-Czakmrati 🙂 wielka szkoda,że musisz /musicie/ nas opuścić właśnie teraz. Miałam cichą nadzieję,że zostaniesz choć do 21.XII. Ale rozumiem Cię, każdy ma swój czas i swoją drogę. Tylko z Tobą czulibyśmy się pewniej :). Chciałam cię zapytać,czy po wzniesieniu ziemi i naszym, nadal będziemy mieszkać w naszych domach,pracować,korzystać z pieniędzy i banków. Bo nie mogę sobie wyobrazić,że z dnia na dzień zmieni się nasza świadomość i nasza percepcja i od razu rzeczy będą się nam materializować, np nowy dom, piękne młode ciało,itd. Większość moich marzeń spełniło się w moim życiu, ale to zajęło trochę czasu. Największym moim sukcesem-materializacją jest wyprostowany kręgosłup /miałam skoliozę i kifozę w odcinku krzyżowym/. A teraz jest prosty w 90%, dla mnie to cud :)Ten stan” zadział” się w ciągu ostatniego roku.
    Wiem,że pytania są 3D,ale nurtuje mnie to. Jeżeli możesz bliżej nakreślić to przejście to bardzo proszę.Pozdrawiam Cię z Miłością i Światłem 🙂

  53. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 13:12:55

    Uspokój własną istotę, przede wszystkim uspokój własną istotę. Metodą medytacji pozbądź się myśli i przekonań które Ci nie służą i zastąp je innymi. To nie będzie łatwe, ponieważ wiele pracy nad sobą masz do zrobienia, proponuje Tobie wziąć się w garść i zdążać do ustanowionego celu.

    Stań się neutralnym obserwatorem. Nie twórz żadnych myśli czy też wyobrażeń gdy patrzysz na inne osoby, a wtedy one nie będą powodować w Tobie gniewu. To naprawdę bardzo proste, wymaga jedynie samo-przypilnowania odnośnie w tej kwestii.

    Ty jesteś panem swojego umysłu, a więc możesz go oczyścić lub pozwolić aby działał na swoich zaprogramowanych zasadach. Wybieraj.

  54. Sunlion
    List 29, 2012 @ 13:12:02

    Hmmmm…..
    Właśnie sprawdzam swój tekst…- są błędy…
    Brak dużej ilości…. 😉
    Jeszcze większej…. 🙂

    oraz …buziaczków 🙂

    Taaaak…,
    ..można powiedzieć,że to jakiś drobiazg…,że jakaś sekretarka 😉 .., powinna to poprawić 🙂 ..
    Macie rację , ale czasy dziwne, to i etaty pokazały się jakieś hybrydalne.. 😉 🙂
    Przykład : zamawiasz u takiej sekretarki korektę tekstu.., a ta po czasie przesyła ci..
    kanister … paliwa..! :-).. i mówi „polataj sobie ” ;-).., bo to benzyna lotnicza..! 🙂
    Pocieszające jest ,że wskazuje na kierunek ;-)..tzn na przylot 🙂
    ..Ale cóż wszyscy wiemy że…. sekretarka zmienną jest.. 😉 🙂

    buziaczki 🙂

    PS
    Te dziwaczne czasy też wpłynęły na Diogenesa..
    ..Już nie Człowieka .., nie Sekretarki..,ale Płomyczka szuka 😉 🙂

    ..A tak w ogóle to banicja co?..;-) 🙂 🙂
    Jeszcze nie wiem jak to kotu powiem 😉 🙂 🙂

  55. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 13:03:18

    Jeżeli kierujesz się uczuciami, tymi prawdziwymi, wypływającymi z Twojego serca, zawsze podążaj za ich cichym głosem.

    Natomiast jeżeli kierujesz się „pożądaniem” w stosunku do innej osoby, to jest to zupełnie inna kwestia, która wywołuje tak zwany: „Efekt Ego”.

    Oczywiście możesz również słuchać własnego ego, ale jeżeli chcemy się wznieść, ważne aby wszystko płynęło z naszego serca.

    Możesz patrzeć na daną osobę i powiedzieć: „Ja naprawdę Cię kocham. Dzisiaj naprawdę Cię Kocham”, a jutro: „Podpadłeś mi. Już Cię nie kocham”. Tutaj kierujemy się pewnym zamiarem, który oczekujemy od innej osoby. Jeżeli dana osoba postąpi „po swojemu” a nie po naszej myśli, czujemy się źle. Ale to nie o to chodzi. Powinniśmy okazywać bezwarunkową miłość wszystkich ludziom, niezależnie jak dana osoba postępuję. Ponieważ każdy ma Wolną Wolę i może wyrażać się w dowolnie wybrany sposób. Jeżeli dana osoba zrozumie znaczenie wolnej woli, nauczy się miłości bezwarunkowej.

  56. Wojtek Kamyk
    List 29, 2012 @ 13:03:13

    Też mu mówiłem, że przylecimy 😉

  57. Wojtek Kamyk
    List 29, 2012 @ 12:57:27

    Już dostałeś ale masz jeszcze raz;)

    Tutaj też Tobie podziękuję za wszystko – Z Miłością Przyjacielu !

  58. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 12:47:53

    Tak, ale nie ode mnie masz dowiedzieć się o tym imieniu. Dostaniesz je w odpowiednim czasie od Twojego własnego Przewodnika, kiedy będziesz gotowy.

  59. Sunlion
    List 29, 2012 @ 12:36:23

    Witaj Daneczko !

    Oczywiście my Ci wierzymy, że nie ściągałaś !… :-)..,
    ..no ale wiesz tak dla pewności..będzie jeszcze Egzamin Komisyjny… 😉 ..
    Na pewno też jesteś ciekawa kto będzie zasiadał w komisji..
    Oczywiście… NIKT …,CZYLI WSZYSCY… 😉 🙂 🙂

    buziole 🙂 😀 😛 😉

  60. Tirja
    List 29, 2012 @ 12:24:18

    ….przylecimy .. przylecimy , krakersy z trójwymiaru przemycimy, rejsu zażądamy spławić się nie damy 😀

  61. iwonasz
    List 29, 2012 @ 12:10:57

    Bardzo dziękuję za wszystko-Świetlistej Drogi życzę:))))

  62. Daneczka
    List 29, 2012 @ 12:08:04

    Droga Czkamrati / Dajamanti ,

    mam pytabie odnosnie przewodnictwa w sercu :

    otoz czasami dla tej samej sprawy lub osoby czuję milosc/ radosc i wtedy mysle – OK podąze za tym a czasami dla tej samej sprawy i osoby nie czuję nic – czy to znaczy ze juz nie mam podązac w tym kierunku albo na przyklad zatrzymac się ?

    Czy mozemy byc zmanipulowani uczuciem w sercu ? co na przyklad z tak zwanym rónego rodzaju „uwiedzeniem ” ?

    A co jesli moje serce ” spi ” i nie mam zadnych uczuc ?

    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję Waszą za pracę z nami

  63. wika55maitri
    List 29, 2012 @ 12:07:27

    No dobra, obejdziemy się bez tego przesolonego chleba, spoko, chciałam się tylko upewnić, czy na nas będziecie ‚czekać’ 😀

    Poza tym WSZYSCY przecież wiedzą, że Czaki jest mądra nie z powodu wiedzy, tylko z zupełnie innego powodu… 😉 Miałam kiedyś taką starą ciotkę, która skończyła 6 klas podstawówki i całe życie pracowała w polu i w ogródku, i robiła pyszne serniki i inne takie rzeczy – no i ona była bardzo mądrą istotą, i rozmowa z nią była bardzo specyficzną przyjemnością – cała była jakby zrobiona z przyrody i żywiołów, i bardzo przez to smakowita energetycznie, i interesująca. Więc wiesz, Czaki bez tej wiedzy z palcem w nosie by sobie po swojemu poradziła i na tej stronie…sam dobrze wiesz 😛 no ale jeśli już Koniecznie musisz ją zabrać, to te parę dni bez niej jeszcze przeżyjeeemy… 😀 ale potem i tak przylecimy – i zażądamy rejsu na Niebiańskiej Gondoli, a co! 😛 (czytaj: zakochamy do nieprzytomności…a potem od nowa, znaną już wszystkim metodą ;))

  64. Biały Mag
    List 29, 2012 @ 12:00:04

    Zmień swoje wewnętrzne nastawienie

  65. Biały Mag
    List 29, 2012 @ 11:57:50

    Dajamanti,

    wiem, że pytanie może dość osobiste i lekko ujmując błahe, to jednak chciałbym wiedzieć czy tam w górze jest jakieś duchowe imię jakim mnie określacie?

    Zawsze mnie to interesowało.
    Za odpowiedź serdecznie dziękuję 😉

  66. Anilalah
    List 29, 2012 @ 11:56:49

    Dziękuję Karolu za zadanie pytania. Dziękuję Dajamanti/Czakamarati za odpowiedź. Szczególnie za te słowa:
    “…Ludzie nieraz mówią, że czują się gorzej, ponieważ muszą przebywać w otoczeniu innych osób, o charakterze nisko-wibracyjnym, i niekiedy sami twierdzą że łatwiej by im było, przebywać tylko w towarzystwie wysoko-wibracyjnym. Oczywiście pierwszą radą powinno być to, iż dopóki oni sami nie wypracują stałego wzorca wysoko-wibracyjnego, to nic się nie zmieni. Natomiast dobrze jest również pamiętać o tym, iż nie ma lepszej i wyższej nauki, niż osiągnięcie wzniesienia, przebywając w otoczeniu nisko-wibracyjnych osób. Ponieważ gdy taka osoba nauczy się utrzymywać wyższy wzorzec wibracyjny, niż cała reszta otoczenia, jest już “Wzniesiona”
    To zaćmienie też dodało mi energii by pękła skorupa na klatce. Ból w klatce trwał od dwóch tygodni. Czułam coraz większy ucisk i ciężar. Ale wczoraj „pęknął balonik” a Twoje słowa pozwoliły uwolnić się od smutku. Tkwiło “coś” w najciemniejszym kąciku w sercu i było tylko muskane światłem…wczoraj właśnie pękła strasznie gruba skorupa na klatce przy Tomku. Miałam wrażenie fizyczne, że coś wiruje… szczególnie na zewnątrz klatki… czułam muśnięcia wirującego kwiatu- tak czuję że mam to nazywać. I mogłam mówić o rzeczach, o których sama przed sobą bałam się myśleć… No i jak nigdy słuchaliśmy się z Tomkiem sercami, bo ja mówiłam przede wszystkim ;)… czułam że powróciła utracona więź między nami, bliskość miłości <3. Wyszłam z pękniętej skorupy i weszłam w pełną miłości zwiewną tkaninę- tak czuję to wydarzenie.
    Dziś co prawda zmagam się z jakąś wew. gorączką i bólem głowy ale wiem, że dokonałam czegoś ważnego. Próbuję ustabilizować bicie serca- od jakiegoś czasu odczuwam dość mocno nieregularne bicie serca, szczególnie puls. Czy odczuwam poród ziemi również, jej puls życia?

    Dziękuję ❤

  67. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 11:40:08

    A czy chleb i sól to nie są symbole zakotwiczone w trójwymiarze? Czy nie lepiej powitać miłością i buziakami? 😉

    Czakamrati bez wiedzy? Skoro Czakamrati nie ma być taka mądra, to kompletnie nie będzie pasowała do waszej mądrej duchowo ekipy „Transformacji” 🙂

    A poza tym, ten blog sam w sobie już ma Wike Łobuziare, i wiele innych wspaniałych osób, niczego więcej nie trzeba 😉

  68. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 11:32:33

    Proszę, zadaj pytanie na tej stronie, i jeżeli to ważne, to koniecznie dzisiaj, ponieważ jutro mój czas już się kończy.

    Z Miłością.

  69. Dajamanti (Czakamrati)
    List 29, 2012 @ 11:23:16

    Witaj,

    Twoje pytanie jest niekompletne. Należałoby zapytać z mojej strony, o jakich istotach wzniesionych piszesz? Do którego wymiaru te istoty się wzniosły? To jest pytanie bardzo ważne, ponieważ od 7 wymiaru wzwyż, tworzy się wieczny i trwały związek ze Wszystkim co istnieje. Dana istota nie idzie pewnego dnia drogą, napotyka inną istotę o płci przeciwnej i zakochuje się w niej do szaleństwa, lecz zakochana jest we Wszystkim, co stanowi Jej życie, tworząc Jedność.

    Natomiast do 7 wymiaru, dana osoba może, a nie musi tworzyć stałego związku z drugą osobą i pozostać jej wierną. Jeżeli piszemy już o wibracjach wysoko-wibracyjnych, należałoby zwrócić uwagę czym jest „wierność” i jej przeciwieństwo „zazdrość”.

    Ludzie bardzo różnie definiują wierność. Niektórzy twierdzą że jest ona szlachetna i czysta. Jednakże jak wszystko co szlachetne i czyste posiada również drugą stronę.

    Wierności niekiedy towarzyszy zazdrość, która nie zawsze jest dobrze interpretowana. Możesz być w związku z inną osobą, mieć z nią dzieci, ale bezwarunkowa miłość do całego stworzenia powinna być w Tobie cały czas obecna.
    Kochasz jedną osobę i obdarowujesz ją szczególnym uczuciem, ale nie zapominasz o swoich Braciach i Siostrach, których również obdarowujesz miłością, ale jest to miłość Braterska, miłość Rodzinna, nie okazujesz im tych samych uczuć co Twojej partnerce, lecz traktujesz ich wszystkich na równo, troszcząc się o nich i pomagając przy każdej okazji. Oczywiście przy bezwarunkowej miłości do całego stworzenia, uczucie zazdrości ze strony drugiej osoby jest całkowicie nie na miejscu, wywołuje wibracje nisko-wibracyjne, oraz nie ma swojego miejsca w wyższych wymiarach.

    Czy mam jeszcze coś wyjaśnić? Czy wszystko zrozumiałeś?

  70. hasan
    List 29, 2012 @ 10:49:31

    ja mam pytanie do ciebie dajamanti w mojej energetyce dochodzi do bardzo silnych skoków ostatni miałem trzy silne i parę mniejszych zdarzeń tego typu że wszystkie energie ludzi wokół mnie z jakiegoś powodu mnie zalepiły do tego stopnia że raz dwa tygodnie nie mogłem dojść do siebie ale teraz też czyje że jestem po oblepiany energiami one cały czas się do mnie lepią wystarczy że wejdę w grupę ludzi i czuje jak jak wzrasta we mnie złość niepokój czuje fizycznie jak energie tych ludzi mnie oblepiają jest to bardzo trudne te energie powodują u mnie bardzo silny spadek energii życiowej ale też destrukcje i chęć śmierci i opuszczenia ziemi. jest tak że umiem się częściowo oczyścić z tych energia ale jak tylko wejdę w kontakt z ludźmi to znów czuje się zile , coś takiego zaczęło się zemną dziać od września i nie wiem jak się tego pozbyć

  71. gabi
    List 29, 2012 @ 10:38:07

    Witajcie kochani. 1 . -Być czujnym obserwatorem swojego myślenia, skupionym na TU I TERAZ.-wyłączyć analizowanie przeszłości ( szczególnie negatywne emocje z obwinianiem siebie lub kogoś ),-wyłączyć kontrolowanie i ocenę wszystkich i wszystkiego w terażniejszości, świadomość, że zawsze mam wybór odpowiedniej dla siebie rzeczywistości pozwala mi na ich dokonywanie. Na pytanie co mam zrobić w tej sytuacji, odpowiadam sobie lub bliskim a co byś chciała ? Jeżeli do stworzonej w myśli sytuacji dołączę radość i wdzięczność za to co się dokonało to ,, po…myślnie,, ukształtowałam swoją rzeczywistość.I TAK JEST 2.Bezwarunkowa miłość. 3. Bóg jest dla mnie brakiem wątpliwości, że JEST. 4.Tak, fizycznie ( ha,ha…) 5.Można się pozbyć ograniczeń przez uświadomienie sobie, że ich nie ma ( co jak dla mnie jest nadal bardzo trudną sprawą ) o właśnie, właśnie, oto jedno z nich. Mimo, że wiem, że są tylko w mojej głowie. 6. To jest dla mnie trudne pytanie ,bo świat jest dla mnie całkiem pozytywny. 7.Tak, tak to odbieram i czuję, że Mistrzowie Wzniesieni są Ideałem, Realizacją Miłości Chrystusowej do której ja dążę. Wciąż zachwyca mnie doświadczenie wielkiej radości w oczach ludzi, którym mówię, że są Aniołami chodzącymi po tej Ziemi.Wiem też jak wielką błogość wywołują te słowa skierowane do mnie. ( ale szybko włączają się ograniczenia typu…to tylko słowa…) 8. Nie, ale trudno ze zbiorowej świadomości wyłonić swoją boskość. 9. Ktoś, kto obdarza miłością wszystko i wszystkich nie oczekując niczego w zamian. 10. Świadomość swojej boskości. JA JESTEM .TU I TERAZ. 11. Z ENERGII ŚWIATŁA I MIŁOŚCI. 12. Medytacja to ,, niemyślenie,,. 13. JESTEM KIM JESTEM. Dziękuję Dajamanti/ Czakamrati , że JESTEŚ, dziękuję za Twoją cudną energię BYCIA i życzę pełnej REALIZACJI. ( teraz już nie płaczę.) Gabi G.

  72. GlosDuszyOn
    List 29, 2012 @ 03:13:58

    Przejrzałem sobie troszkę komentarze,dobrze czasem móc dowiedziec sie czegos nowego, przydatnego 🙂 odpowiadanie miloscia na niskowibracyjne zachowania: nielatwe zawsze, ale dziala 🙂 ale ten brak ograniczen…to takie zbyt piekne 😀 posrod niskowibracyjnych osob,ktore nauczyly sie schematow typu: wtedy mozna to i to, a wtedy tamto, itd… no ale coz ,nie kazdy wie ze mozemy wszystko,wrecz,powinnismy 🙂
    Male pytanko,no moze dwa,jesli mozna 🙂 Jak istoty wzniesione,o stalych wysokich wibracjach zapatruja sie na cos co ludzie nazywaja zwiazkami, bycie ze soba, takie jakby kochanie kogos bardziej,itd. Milosc jest dla kazdego,kochac nalezy wszystkich,wiec jak to wyglada? istnieje cos takiego? cos co tak wyroznia ludzi w swiecie 3W: jednych lubimy innych troche bardziej,i spedzamy z nimi czas,poswiecamy go im itd… Pozdrawiam serdecznie i z gory dziekuje za odpowiedz :):):):)

  73. dafidoo
    List 29, 2012 @ 01:01:35

    Dajamanti – najpierw dziękuje Ci za Twoją odpowiedź odnośnie mojego posta (sen) A teraz odpowiadam na Twoje pytania.
    Od razu piszę, że nie czytałem innych odpowiedzi aby się niby sugerować. Chcę, żeby pochodziło to ode mnie
    1.Własnej świadomości i częstotliwości. Należy dopasować się do częstotliwości wymarzonej przez siebie rzeczywistości.
    2. Absolut (nie mylić z wódką 😉 )
    3. Żródłem wszystkiego
    4. Wszyscy jesteśmy tacy sami, ale możemy mieć różne sposoby postrzegania. Np nasze Wyższe Ja, które nie jest ograniczone w naszej ludzkiej formie i ma większą perspektywę widzenia
    5. Wszystko ma miejsce w nas samych. Wystarczy zmienić swoje przekonania. Naszym ograniczeniem jest tylko nasza świadomość i wyobraźnia.
    6. Każdy z nas odpowiada za siebie. Im więcej osób wykreuje strach, wojnę to takie rzeczy będą się działy w ich rzeczywistościach
    7. Mistrzowie wzniesieni odkryli i doszli do tego co każdy z nas ma w sobie. Są z nami równi ale na innym poziomie świadomości.
    8. Tak jak z reklamy pewnej firmy „impossible is nothing” 🙂 Sami sobie stwarzamy ograniczenia.
    9.Pracownik światła, to osoba, która swoim zachowaniem i przykładem jest „latarnia” dla zagubionych na morzu statków i łodzi. Ona nie zmusza do niczego, nie narzuca swojej woli.
    10. Wzniesienie jest przejściem na inny poziom świadomości. Myślę, że każdy z nas osobno doświadczy wzniesienia a data 21.12.2012 jest punktem zwrotnym gdzie taka świadomość ludzi będzie szybciej zwrastać ale to zależy od każdego człowieka
    11. Świat zbudowany jest z energii. Pod wpływem różnych wibracji energia ta przyjmuje różną postać. To coś jest najczystszą energią – czystą miłością.
    12. Medytacja jest to stan bycia w Tu i Teraz
    13. Ostatnio często zadaje sobie to pytanie. Na pewno nie jestem tylko swoim fizycznym aspektem. Jestem Bogiem, z ziemskimi ograniczeniami, które są w moim umyśle 🙂

  74. Marta
    List 28, 2012 @ 22:14:18

    A ja też odpowiem 🙂
    1. Wyobraźni / wizualizacji
    2. Miłość bezwarunkowa
    3. To Ja Ty On Ona 🙂 To My 🙂 To wspaniałe Boskie Źródło
    4. Z tym mi się kojarzy hierarchia. Nawet wśród Aniołów istnieje niestety
    5. Uwolnić, odesłać do Źródła żeby zostało przekształcone w pierwotną czystą energię z której powstało\
    6. Ojojj a po co kogoś obwiniać?.. Jest tak i trzeba się skoncentrować na tym żeby było lepiej
    7. NIe wiem czy lepsi ale chyba bardziej świadomi niż my. Posiadają większą wiedzę. Ja wiem że ta wiedza tez jest w nas ale ja jeszcze nie potrafię się do niej dokopać 🙂
    8. W prawdziwej naturze?.. hmm w prawdziwej chyba nie 🙂 sęk znaleźć się w tym stanie 🙂 Prawdziwej swej natury 🙂
    9. To ja 🙂 To osoba która chcę=e pomagać, wysyłać i promieniować światłem i miłością. Dla nas wszystkich
    10. To zrozumienie swojej Boskiej natury. I chciałabym je już dziś …
    11. nie mam zdania jeszcze w tej kwestii…. w sensie nie wiem.. mam małe zamieszanie w głowie jeśli o to chodzi
    12. To połączenie ze Źródłem (albo próba w moim przypadku) to osiągnięcie ciszy i stanu relaksu. To wejście w przestrzeń serca
    13. Zonk! jejku trudne pytanie… ja jestem to JA JESTEM… Jestem człowiekiem z krwi i kości z Boską iskrą w sercu… Z Boskim Światłem które tak ogromnie chcę w sobie odkryć…

  75. Gość
    List 28, 2012 @ 21:27:51

    1. Intencja, akt woli
    2. Miłość
    3. Wszyscy stanowimy jedno
    4. Nie
    5. świadomość
    6. Indywidualnie i my wszyscy – świadomość zbiorowa
    7. Nie
    8. Nie
    9. Nie ma innych pracowników, bo wszyscy są w świetle
    10. Poszerzeniem horyzontów świadomości ; wybór duszy
    11. Miłość
    12. Trwanie
    13. Bogiem, a precyzując fraktalem, czyli taki sam jak źródło

  76. wika55maitri
    List 28, 2012 @ 21:04:45

    Wiesz, a nie dałoby się tak zrobić, żebyś nam przynajmniej zostawił naszą Alunię-Czakunię, hmmm?…nie musi być taka mądra, wystarczy, że będzie rozrywkowa i chętna do rozdawania buziaków… 😀 a Ty sobie tam chwilowo przykolegujesz jakiś płomyk zastępczy…może to jednak wykonalne? Ja znów całkiem poważnie, naprawdę!…

  77. Hallo
    List 28, 2012 @ 20:17:51

    dobry wieczór Dajamanti.
    Bardzo dziekuję za Twoja odpowiedz i twój punkt widzenia.
    Nie jestem świadoma i nie potrafie nazwac „tej części we mnie /program, wiara/ ,która mogła poczuc się zaatakowana iformacją w tej książce.
    Ale tez ich wywiady „atakowały mnie” / ucisk, strach… w III czakrze/
    Musza to być sprawki podświadomości…ha ha – dzisiaj jeszcze nie wiem jakie? ale może jeszcze dzisiaj ;)………..
    W tej chwili pisząc do ciebie kiedy skupiam uwage na książki i jej autorach od razu czuje lęk właśnie w splocie słonecznym, jakis strach , obawa ………
    Na całe szczęście zawsze mogę od tego odejść.
    Wszystkiego dobrego Gwiezdny Podróżniku – hej
    H. a na droge przesyłam UŚMIECH 🙂

  78. Uśmiechnięty Stworek :-)
    List 28, 2012 @ 19:30:13

    Dajamanti/Czakamrati

    Chcę zapytać, czy jest możliwość zadania Wam pytania „na osobności”?(w formie e-maila). Czy jak jeden mąż wszyscy obnażamy się na forum?:-)

    Pozdrawiam Wszystkich Świetliście z nutką niewinności:-)

  79. Dajamanti (Czakamrati)
    List 28, 2012 @ 18:45:19

    Oczywiście nie jesteś żaden sposób ograniczony i oczywiście możesz to zmienić.

  80. Karol
    List 28, 2012 @ 18:18:21

    Dajamanti, ale się z rodzicami nie kłócę jakoś specjalnie. Nie chodzi to, że oni mnie jakoś irytują celowo czy coś. Ja po prostu chcę zamieszkać samemu i realizować swoje mieszkanie/życie według was wizji, a tutaj jednak tego nie mogę bo to ich mieszkanie/pieniądze etc. Co jest w tym złego, że chce żyć bez nich? Co jak co, ale tutaj jestem ograniczony. Czy to można zmienić?

  81. Dajamanti (Czakamrati)
    List 28, 2012 @ 18:08:38

    Witaj Awe,

    1. Podczas snu, niejako podróżujesz po przestrzeniach „podświadomości”. Nie raz zdarza się, że Twoja świadomość wyszła z ciała i znalazła się w innym miejscu, dlatego też taki sen po przebudzeniu uznajesz za inny niż wszystkie, z lekką nutą „realizmu”.

    Ale jest to prawda, w znacznym stopniu Wyższe Ja komunikuje się z daną osobą za pomocą snu, przedstawiając jej różne obrazy i zdarzenia, tak aby mogła to wszystko poukładać w „logiczną” całość. Taka komunikacja obrazowo-mentalna, ma pomóc danej osobie rozwiązać dany problem życiowy, lub po prostu dylemat, który siedzi jej w głowie i nie chcę się „odkleić”.

    2. Tak, istnieje możliwość spotkania podczas snu Mistrzów Wzniesionych, które nie są „wytworem własnej wyobraźni”, ale tylko wtedy, kiedy dana osoba jest w stanie „świadomego śnienia”. Gdy wypraktykowałaś świadome śnienie na tyle, aby oczyścić swój umysł podczas przebywania w tej „rzeczywistości natychmiastowych spełnień”, możesz wypowiedzieć imię danego Mistrza i po prostu wpatrywać się w daną przestrzeń senną, nie pragnąc niczego. Ponieważ w świadomym śnieniu, lekkie pragnienie już wywołuje natychmiastową manifestację, a Mistrz który przyjdzie aby dać Ci wskazówki, nie ma być wytworem Twojej wyobraźni. Jest to sztuka która wymaga niesłychanej koncentracji, spokoju ducha i solidnego treningu. Ale wykonalna.

    3. Wszystko jest takie same i wzajemnie połączone, i nic ani nikt nie różni się od Ciebie samej. Ale wiem o co dokładnie pytasz. Jeżeli chcesz znać moje zdanie, to napiszę że różnią się tylko nazwą. Każdy z nas jest Anielski i Boski, a skoro wychodzimy z dualizmu, podział na to czy na tamto wkrótce zostanie zakończony tworząc jedno.

    4. Przed pójściem spać i zaraz po obudzeniu poproś istoty wzniesione o pomoc, ponieważ wtedy Twój umysł jest spokojny i kontakt telepatyczny zostanie najmniej zniekształcony. Możesz również to zrobić podczas medytacji, kiedy Twoja istota jest w stanie maksymalnego odprężenia i relaksacji. Ale trzeba liczyć się z jednym. Każdy z nas ma wolną wolę i pewną naukę do wyuczenia. Oczywiście istoty wzniesione będą kierować takie osoby impulsami i różnymi stawianymi im znakami i wskazówkami na ich własnych drogach życiowych. Lecz istnieje taka możliwość, że dana istota nie będzie chciała skorzystać z tych wskazówek, krocząc ślepo naprzód. Trzeba uszanować jej Wolną Wolę i pozwolić na bycie sobą. Największą pomocą jaką Ty sama możesz dać z własnej strony, to „Kochać”. Kochać wszystkich bez wyjątku. Nie robić podziału na ulubione i mniej ulubione osoby. Ale okazywać bezwarunkową miłością wszelkiemu stworzeniu. Przy takiej postawie istnieje możliwość, stopniowego przebudzenia takich osób z ich własnych iluzji.

    Miłość w Jedności.

  82. wika55maitri
    List 28, 2012 @ 17:46:17

    Dajamanti…a powitacie nas chlebem i solą, jak ‚przylecimy’?… 😀 (to już wiadomo, skąd wzięły się krakersy :P) Buziaczki! Dużo, dużo 😀 😀 😀 :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:* i jeszcze więcej, tylko się w Wordpresie nie mieści (ale w 6W się może zmieszczą wszystkie!)(a zmieszczą się?…to POWAŻNE pytanie…;)

  83. Dajamanti (Czakamrati)
    List 28, 2012 @ 17:39:34

    Witaj Karolu,

    To, że wchodzisz w wyższe wibracje a potem w trochę niższe, powoduje skoki wibracyjne na Twojej płaszczyźnie istnienia. Raz jesteś tam, raz jesteś tu. Raz się czujesz dobrze, a raz trochę gorzej. Pamiętaj! przyczyną nie są Twoi rodzice, tylko Ty, i zawsze będziesz tylko Ty.

    Ludzie nieraz mówią, że czują się gorzej, ponieważ muszą przebywać w otoczeniu innych osób, o charakterze nisko-wibracyjnym, i niekiedy sami twierdzą że łatwiej by im było, przebywać tylko w towarzystwie wysoko-wibracyjnym. Oczywiście pierwszą radą powinno być to, iż dopóki oni sami nie wypracują stałego wzorca wysoko-wibracyjnego, to nic się nie zmieni. Natomiast dobrze jest również pamiętać o tym, iż nie ma lepszej i wyższej nauki, niż osiągnięcie wzniesienia, przebywając w otoczeniu nisko-wibracyjnych osób. Ponieważ gdy taka osoba nauczy się utrzymywać wyższy wzorzec wibracyjny, niż cała reszta otoczenia, jest już „Wzniesiona”.

    Muszę Ci napisać Karolu, że początkowo byłem w podobnej lub nieco gorszej sytuacji. Moi rodzice często się kłócili. Awantury w domu, to była codzienność. Początkowo próbowałem odizolować się od tego wszystko, ale dzisiaj już wiem, że to był jeden wielki błąd. Ucieczka nie miała sensu. Pamiętam jak coś się wydarzyło w domu (nie pamiętam dokładnie co, ponieważ było to stosunkowo dawno). Moja mama wpadła w szał i była pewna że to moja wina. Pamiętam jak podeszła do mnie, trzymając w ręku jakiś przedmiot. Prawdopodobnie była to pęknięta figurka, lub jakaś inna uszkodzona, ale za to ważna rzecz. Gdy podeszła, wiedziałem że chciała mnie tym przedmiotem uderzyć, za prawdopodobną winę. Natomiast ja powiedziałem Jej takie oto słowa, powoli i bez żadnych emocji: „Moja Mamo, jakie masz dowody oprócz domniemań że to moja wina? Ja Cię kocham i będę Ci to mówił przy każdej okazji, ale skoro musisz mnie uderzyć i wiesz na pewno że to moja wina, proszę zrób to”. Pamiętam jak ta rzecz wyleciała jej z ręki, uszkadzając się jeszcze bardziej, podeszła ze łzami w oczach mocno przytulając mnie, wypowiadając kilkakrotnie słowa: „Przepraszam”.

    Dopiero po jakimś czasie zrozumiałem tę sytuację. Moja mama była w tym czasie przepełniona wibracją nienawiści. Gdybym stawiał się słowami: „To nie ja! Ja tego nie zrobiłem!” wpadłbym również w nienawiść lub w strach. Tutaj dwie wibracje nisko-wibracyjne połączyłyby się, mojej Mamy i moja własna, i prawdopodobnie dostałbym porządnie lanie. Ale gdy diametralnie zmieniłem moje uczucia, w tej dość trudnej sytuacji w uczucie miłości do mojej Mamy, nastąpiła gwałtowna zmiana zdarzeń, od nienawiści do matczynej czułości. Z tego doświadczenia płynie istotna nauka, która nauczyła mnie stawiać głowę do góry nawet w sytuacjach trudnych, dlatego zawsze udawało mi się wyjść z tych problemów, lub kończąc je w sposób dla mnie nieoczekiwanie miły.

    Rozumiesz?

    Pamiętaj! Cokolwiek by się stało, nie doprowadzaj do takiej sytuacji, aby wibracje osób nisko-wibracyjnych z Twojego otoczenia, znalazły dopasowanie do Twoich własnych nisko-wibracyjnych wibracji w danych momencie. Gdy to zrobisz, będziesz na straconej pozycji, poczujesz bezradność i bezsilność. Zamiast tego okazuj tylko miłość i współczucie dla tych osób. Dla swojej rodziny, a wkrótce sam się przekonasz jak pozytywnie będziesz zarażał inne osoby swoją własną postawą.

    Miłość w Jedności.

  84. Awe
    List 28, 2012 @ 16:04:49

    Witaj Kochana Czaki
    Gorące pozdrowienia dla Ciebie i Płomyczka :)!
    Pragnę podziękować Wam za pracę i trud, który wkładacie oraz za odpowiedź na moje pytanie.Czytając blog Krystal uświadamiam sobie jak jeszcze wiele pracy przede mną. Wiele rzeczy postrzegam też inaczej i podoba mi się ta droga, na którą postanowiłam wkroczyć. Pragnę wolności i szczęścia. Moja dusza też :). I dzięki Wam, Krystal oraz innym osobom zaangażowanym w tłumaczenia tekstów i przekazów zamieszczanych na tej stronie każdego dnia jestem mądrzejsza. Po prostu budzę się. Teraz wiem, że przez długi czas błądziłam. Szukałam szczęścia, odpowiedzi na dręczące pytania poza sobą, przy okazji kilka razy zdradziłam i odeszłam od tego blogu, ale za każdym razem wracam. Wracam, bo nigdzie indziej nie znalazłam tylu wartościowych informacji. A Krystal wykonuje kawał naprawdę porządnej roboty przesiewając i dokładnie wybierając informacje, które tu są zamieszczane. No dobrze, ale dość tego słodzenia ;).
    Mam też parę pytań i będę wdzięczna za odpowiedź 🙂
    1. Czy Wyższa Jaźń komunikuje się z nami podczas snu, czy może jest to raczej Podświadomość?
    2. Czy istnieje możliwość spotkania podczas snu Jezusa lub innych Mistrzów bez konieczności wchodzenia w stan OOBE – nie wiem czy dobrze to ujęłam. Jeśli tak, to czy wystarczy sama intencja przed snem?
    3. Czym różni się Anielska Rasa Ludzi od Lightworkers?
    4. Czy i jak możemy prosić Jezusa lub inne Istoty Duchowe o pomoc w przypadku uzależnień osób z naszej rodziny, które tak się zagubiły, że nie widzą drogi powrotu do Światła, błądząc tym samym i raniąc siebie oraz innych.
    Z miłością
    Awe

  85. Hermetion
    List 28, 2012 @ 15:58:01

    Dziękuje za odpowiedź 🙂 krótka acz genialna 😀 !!!

  86. Karol
    List 28, 2012 @ 15:12:06

    Prosiłbym Dajamantiego/Czakamrati o odpowiedź na tą kwestię:

    Ostatnio strasznie mnie męczy mieszkanie z skrajnie nisko-wibracyjnymi rodzicami. Nie wiem czemu, ale przy nich jestem strasznie sparaliżowany etc. Przy innych ludziach z kolei jest wręcz przeciwnie i dobrze się z nimi dogaduję. Oczywiście nie zamierzam tutaj osądzać moich rodziców, bo jestem im za wiele rzeczy wdzięczny i wiem, że mają swoją indywidualną ścieżkę. Rozumiem, że “praca” należy w tym wypadku do mnie. Aczkolwiek chciałbym w końcu całkowicie się od nich uniezależnić. Czy to, że wchodzę w wyższe wibracje (w przeciwieństwie do nich niskich) oznacza, że automatycznie nastąpi przesunięcie i wyląduję w innym środowisku/warunkach etc.?

  87. Daneczka
    List 28, 2012 @ 14:50:30

    Witajcie Kochani ,

    Chcialabym odpowiedziec na zadane pytania :
    1. Intencje , wyobraznia , uczucie
    2.Tą silą jest Miłosc
    3.Bog to Kochająca Obecnosc przenikająca wszystko
    4. W „Ja Jestem” nie na wyzszych i nizszych
    5. ograniczenia mają początek w ludzkim umysle i wierzeniach , Trzeba uswiadomic sobie falszywe wierzenia i programy
    6. Nieswiadome tworzenie ludzi tworzą zewnętrzny swiat
    7. Aniolowie nie są „lepsi ” ale z pewnoscią nie „obciązeni”
    8. Czlowiek nie posiada ograniczen
    9. Pracownik swiatla to czlowiek ktory swiadomie przyjmuje , transmutuje i promieniuje swiatlem
    10. wzniesienie to uswiadomienie sobie kim jestem i skąd pochodzę , wzniesienie juz nastepuje ; wyjsie poza gry 3D
    11.Wszeswiat stworzylo Swiatlo
    12. Medytacja to wyjscie poza aktywny umysl i przebywanie w Obecnosci
    13. JA JESTEM NIKIM TO ZNACZY WSZYSTKIM

    PS. Nie sciągalam

  88. Dajamanti (Czakamrati)
    List 28, 2012 @ 14:20:57

    Takie, które jeszcze nie powstały w Ich świadomych umysłach.

  89. Dajamanti (Czakamrati)
    List 28, 2012 @ 14:19:00

    Tak jak to napisałem osobie o nicku: „Perła”, że każda książka przedstawia indywidualnie wybrany punkt widzenia, tok rozumowania i interpretowania niektórych rzeczy.

    Jest wiele osób, którzy również przeczytali tę książkę którą podałaś, i poczuli się świetnie zarówno podczas czytania jak i po. Tutaj niekiedy odzywa się w nas samych „zaprogramowany system rozumowania”, kiedy przyswoimy sobie niektóre informacje.

    Powiedzmy że czytam książkę o joginach, o cudach jakich dokonują i jakimi niezwykłymi są ludźmi. Książka napaja mnie nadzieją i jestem przekonany o tym, że każdy posiada takie niesamowite zdolności. Lecz gdy dochodzę do fragmentu, w którym jeden z joginów wyjaśnia iż każdy człowiek bezwarunkowo musi umrzeć, mój zaprogramowany system rozumowania włącza się jako: „lampka ostrzegawcza”, o komunikacie: że jakaś część mojego wierzenia została zaatakowana. Moje przekonanie które od kilku lat utrzymuje w świadomości jest następujące: „Jestem nieśmiertelny, a moje ciało zachowało młodość lat 17”. I tak moje ciało interpretuje i takim się utrzymuje przez cały czas, lecz gdy natykam się na dany fragment o „obowiązkowej śmierci”, odkładam książkę i mogę powiedzieć że chwilami była fajna, ale nie odczułem jej zbyt dobrze.

    Oczywiście sama książka nie jest problemem. Problemem jest nieświadomy „atak” na system rozumowania, lub system wierzeń danej osoby. To w co wierzysz, jest Ci dane i niezależnie co wybierzesz. Jeżeli mocno w to wierzysz, musi się urzeczywistnić. Ci jogini i dzięki takiemu pojmowaniu, dokonywali różnych cudów, ponieważ wierzyli że jest to możliwe. Oczywiście również wierzyli w proces obowiązkowej śmierci i taką rzeczywistość stwarzali. Oczywiście ona nie musi dotyczyć wszystkich osób. Takim oto pojmowaniem, mogę nastawić mój system rozumowania na neutralne wierzenia, które pozwalają czytać każdą książkę bez większych emocji. Rozumiesz?

  90. Dajamanti (Czakamrati)
    List 28, 2012 @ 13:56:43

    Wszystkie książki o rozwoju duchowym są godne przestudiowania i przeanalizowania. Żadna książka nie jest lepsza ani gorsza od drugiej. W każdej formie pisemnej indywidualnie autor przestawia własny punkt widzenia i proces doświadczania choćby mentalnego.

    Ta książka którą podałaś również jest godna polecenia.

  91. Hermetion
    List 28, 2012 @ 13:36:47

    W jednym ze swoich przekazów Dajamanti wspomniałeś o życzeniach, które człowiek z 3W wypowiada przed naukowcami z wyższych wymiarów – “Chcemy być nieograniczeni do takiego stopnia, że pojawiamy się w jakimkolwiek punkcie czasowym we Wszechświecie, z szybkością ułamka sekundy. Chcemy mieć wszystkie bogactwa Wszechświata i tam gdzie się pojawiamy obdarzeni jesteśmy tylko miłością i wspaniałym towarzystwem przez inne istoty. Gdy wchodzimy w gęstość materii, pragniemy przybrać jakąkolwiek postać fizyczną lub niefizyczną i przychodzić i odchodzić wtedy, kiedy mamy na to ochotę” – i są one określone jak skromne i bardzo proste. W takim razie jakie rzeczy są dla nich skomplikowane i wymagające większego zaangażowania ??

  92. Bella
    List 28, 2012 @ 13:20:14

    Dajamanti, to moje odpowiedzi:
    Ad 1. Myśli, wiary, przekonania w połączeniu z uczuciem miłości i wdzięczności oraz działaniem.

    Ad 2. Bóg Ojciec/Matka, Byt

    Ad 3. Wszystko co jest, wszystko co istnieje

    Ad 4. Wszyscy jesteśmy jednym

    Ad 5. Zacząć od oczyszczania swojego ciała mentalnego, emocjonalnego, wszystko jest w naszej świadomości

    Ad 6. Tu nie ma winnego, wszystko jest naszym doświadczeniem, naszym wyborem, naszą kreacją

    Ad 7. Mistrzowie Wzniesieni, Aniołowie są bardziej rozwinięci duchowo, wszyscy jesteśmy jednym, jak krople wymieszane w oceanie

    Ad 8. Nie, ale jeszcze nie każdy może doświadczyć świadomości swojej nieograniczoności

    Ad 9. Torujący drogę do poszerzenia świadomości ludzi na ziemi, wspomagający proces Wzniesienia Gai i ludzi.

    Ad 10. Stan świadomości, w którym człowiek rozwinie się duchowo i zrozumie naturę tworzenia. Każdy doświadczy na swojej indywidualnej ścieżce Wzniesienia, w odpowiednim dla niego czasie.

    Ad 11. Świat to energia

    Ad 12. Stan pustki umysłu

    Ad 13. Boską istotą, Iskrą Boga

    Kocham Was, to faktycznie Uniwersytet, zdałam sobie sprawę jak bardzo rozwinęłam się w ostatnim roku. To krok milowy. Jestem szczęśliwa.

  93. aniolek
    List 28, 2012 @ 12:55:13

    Witam serdecznie!
    Bardzo rzadko udzielam się na tym pięknym blogu, wolę czytać i delektować się tym ale serduszko mówi mi, żeby odpowiedzieć na te pytania choć w tych tematach ciągle jestem jeszcze „początkująca” ;).
    Ad.1. Koncentracja, myśl, czysta intencja, niezachwiana wiara w połączeniu z emocjami takimi jak wdzięczność, radość, miłość.
    Ad.2. Miłość bezwarunkowa.
    Ad.3. Bóg jest dla mnie wszystkim i we wszystkim, przejawia się wszędzie, to energia i bezwarunkowa miłość.
    Ad.4. Nie.
    Ad.5. Wystarczy zmienić swą świadomość i zakotwiczyć się w poczuciu, że tak naprawdę nie ma ludzkich ograniczeń, ograniczenia istnieją tylko w naszym umyśle, to nasze ego je stwarza.
    Ad.6. Skoro świat jest moim odbiciem tzn. że ja jestem winna.
    Ad.7. To pytanie troszkę sugeruje mi, że ktoś lub coś jest lepsze… każe mi oceniać a ja staram się tego unikać, więc moja odpowiedź- nie.
    Ad.8. Człowiek w swej prawdziwej naturze nie posiada żadnych ograniczeń.
    Ad.9. To istota, która rozsyła Światło i Miłość, pomaga innym, którzy tego potrzebują.
    Ad.10. Wzniesienie świadomości ludzkiej to dla mnie zmiana naszej świadomości, że jesteśmy cudownymi, potężnymi i kochającymi istotami, nie posiadającymi żadnych ograniczeń. Kiedy ono nastąpi? Jest to indywidualna sprawa zależna od jednostki i jej rozwoju duchowego.
    Ad.11. Świat zbudowany jest z energii a wszystko zostało stworzone przez Boga.
    Ad.12. Medytacja to inaczej koncentracja, skupienie myśli na czymś konkretnym ale też stan pustki.
    Ad.13. Jestem iskierką Boga, tylko, że tutaj zapomniałam o tym. Ale miałam to szczęście spotkać na swej drodze ten piękny blog i Was wszystkich i jestem ogromnie wdzięczna, że dzięki Wam było mi dane przypomnieć to sobie….
    Wciąż tego się uczę…
    Bardzo Was wszystkich kocham…. 😉 🙂
    :* :* :*

  94. Hallo
    List 28, 2012 @ 12:10:18

    Drogi Dajamanti.
    Chce jeszcze zdążyc póki tu jestes z nami.
    Na rynku już troche temu pojawiła sie książka „Hiperfizyka J Rajska i J Czapiewski.
    Książka bardzo aktualna bo traktująca TRANSFORMACJĘ ŚWIATA i napisana przez Pracowników Światła /tak sie nazwali/.
    Przeczytałam raz pobieżnie…. i niestety nie mogłam drugi raz zmusic sie do ponownego przeczytania aby niektóre sprawy przestudiowac. Niby wszystko Nowe ale nie znalazłam tam CIEPŁA, MIŁOSCI…………wieje chłodem i kalkulacją matematyczną.
    Oprócz książki można też było wysłuchac wystapięń autorów tej książki na portalu TV Wolna Ludzkośc. A więc słuchawki na uszy – i ……….i cos dziwnego słyszę w słuchawkach…. od czasu do czasu / jakies ok 2 sekund/ słyszę bardzo niski i głuchy odgłos jakby porykiwanie…..brrr a póżniej ucisk na czakrze splotu słonecznego. Wszystko to bardzo dziwne. Oczywiście to wszystko juz było, to czas przeszły bo juz w to nie wchodzę.
    Ale chciałabym poznac Twoja opinie DAJAMANTI , co o tym sądzisz, co ja odbierałam.
    Wiem,że mi odpiszesz i z góry dziękuję ci i pozdrawiam Ciebie życząc wspaniałych doświadczeń i do ZOBACZENIA.
    Mistrzyni H. 😉

  95. Perła
    List 28, 2012 @ 12:08:47

    Drogi Dajamanti czy poleciłbyś naszym Krystalkowiczom przestudiowanie książki „Zniknięcie Wszechświata” Garego Renarda
    http://lubimyczytac.pl/ksiazka/120077/znikniecie-wszechswiata
    a tu fragment

    Kliknij, aby uzyskać dostęp 12_Znikniecie_Wszechswiata.pdf

    Myślę, że byłaby odpowiedzią na wiele pytań, bądź też po przestudiowaniu tych treści pytania już by nie powstawały.
    Ja polecam 🙂

  96. Hallo
    List 28, 2012 @ 10:53:35

    do 3 razy sztuka – ha ha – to tak jeszcze po staremu
    dopowiadam do pytania 12 dot.medytacji.
    12. inaczej książkowe „niemyslenie” – taka forma siadania,leżenia ,zamykania oczu czyli medytacja na żądanie / klasyczna / nie za bardzo leży mi, jest „sztuczna” bo męczę sie przy niej – wychodzę z założenia,że wszystko winno by naturalne i wypływac z Natury…… i nawet rytuały / ???/ z przekazów pomijałam bo nie odczuwałam z nimi rezonansu.
    Najpiękniejszą medytacją dla mnie to bycie w w Radości – promieniuję wtedy Światłem, pięknymi uczuciami , kolorowymi energiami /np energia lekkiego różu z kwiatami……/ …..adresuje do „potrzebujących” .Jestem Słońcem, Tęczą …….myjąc naczynia, idąc do pracy , słuchając ulubionych melodii, zachwycając się „pięknem”………to takie naturalne i proste.
    szczęśliwej Drogi – mój Drogi Dajamanti
    H. 🙂

  97. Dajamanti (Czakamrati)
    List 28, 2012 @ 10:41:33

    Sen oznaczał zbliżający się „Powrót do domu”. Osiągnięcie Prawdziwe natury. Bycia – bez żadnych ograniczeń.

  98. EwaB
    List 28, 2012 @ 10:40:01

    ad.1.mysli
    ad.2.Bog
    ad.3.Jest Energia, Miloscia. Jest wszedzie. W kazdym z nas
    ad.4.nie
    ad.5.za pomoca mysli-tych pozytywnych. W umysle
    ad.6.czlowiek.Jego zbiorowa swiadomosc
    ad.7.nie
    ad.8.nie posiada
    ad.9.To osoba ktora wskazuje droge, jest nauczycielem w rozwoju duchowym,sluzaca Swiatlu.
    ad.10.Wzniesienie jest to przejscie na wyzszy poziom swiadomosci,przygotowaniem sie na nowa, wyzsza nauke, doswiadczenia.Praca na nowych, subtelniejszych poziomach wibracji.
    ad.11.Energia Milosci
    ad.12.wyciszeniem sie, spokojem,nie mysleniem o niczym.
    ad.13.Istota Boska, Synem/corka Boga Ojca/Matki.

  99. Hallo
    List 28, 2012 @ 09:34:24

    Witaj ponownie Dajamanti – 🙂 – cos jeszcze chcę dzisiaj dopisac
    1.nasze wibracje kształtują naszą rzeczywistośc – jaka energia wibrujemy tak tez kształtujemy naszą rzeczywistosc – mamy w „ręku” narzędzie do kierowania naszym Życiem – a więc zaczynam jazde bez trzymanki – ha ha – pierwsze efekty juz są ….to cudne samopoczucie …..jest SŁODZIUTKO – dzięki
    2.Wszystko powstało z Miłości i Wszystko jest Miłością – ale nie wszyscy z 3W o tym wiedzą ……myślę,że to kwestia czasu.
    3.Doskonałośc
    4.jesteśmy równi – różnice tylko sa w poziomie Świadomości
    5.bądżmy Miłością
    10. kiedy? w każdej chwili tj kiedy zakotwiczymy wysokie wibracje w naszej Świadomości / 5 W lub wyżej/

    każdy dzień zaczynam uśmiechem, radością , jakąś prostą melodyjką/ tralalala/ , tanecznym ruchem……………..i sa efekty 😉 … moje dziecko mówi: co ci mamo stało się…..zdziecinniałaś?……. zachowujesz sie jak mała dziewczynka……….. 😉
    ha ha – a mnie jest tak dobrze i tak lekko
    H. 🙂

  100. Wojtek Kamyk
    List 28, 2012 @ 09:19:06

    1. Jakich narzędzi użyć, aby pomyślnie kształtować własną rzeczywistość?

    Narzędzia mogą być wg mnie najróżniejsze. Możemy korzystać z myśli, wizualizacji, medytacji, afirmacji albo każdej innej formy, z którą czujemy się dobrze i swobodnie. Dla mnie każde z tych narzędzi sprowadza nas do tych samych, można by powiedzieć – Praw. Przede wszystkim wykorzystujemy swój wrodzony atrybut w postaci Wolnej Woli i dokonujemy wyboru. Ten fundamentalny akt ubieramy w intencję. Następnie zaczynamy wykorzystywać owe „narzędzia”, które uruchamiają nasze odczuwanie i zmysły. Trwając w stanie podtrzymywanym poprzez „narzędzia” wyrównujemy naszą wibrację z wibracją rzeczywistości, której pragniemy doświadczyć. Z tego mechanizmu dla mnie wynika, że to my sami jesteśmy najskuteczniejszym „narzędziem” kształtowania własnej rzeczywistości, a gdy będziemy tego w pełni świadomi, manifestacja nastąpi natychmiastowo.

    2. Jak nazywa się siła, lub stan bycia, który jest wartością łączącą wszystko w jedną całość?

    Dla mnie ta siła lub stan bycia to Boska Miłość.

    3. Kto lub Co to jest Bóg?

    Bóg jest Wszystkim co Jest. Bóg jest Tobą i Mną a My jesteśmy Nim.

    4. Czy istnieje istota wyższa lub niższa?

    Wyższe lub niższe istnieje tylko postrzeganie, bowiem na najgłębszym poziomie każda istota jest równa. Każda istota pochodzi ze Źródła i jest jego częścią – Stwórca widzi nas równymi sobie, tak jak my widzimy każdą część naszego ciała równą pozostałym, ponieważ są fragmentami całości.

    5. Jak można pozbyć się wszystkich ludzkich ograniczeń i gdzie takie ograniczenia mają swoje miejsce?

    Myślę, że jako ludzie, ograniczenia przeważnie możemy znaleźć w naszej podświadomości i pamięci komórkowej, w postaci różnych kodów, sądów albo nawet paradygmatów. Sami je tam umieszczamy, więc również sami mamy moc pozbyć się ich. Możemy to uczynić jednocząc się z wolą Stwórcy, który jest bezgraniczny.

    6. Kto jest winny tego jak ten świat wygląda?

    Wskazywanie winnych w tym momencie wydaje się już bezcelowe. Ponieważ powracamy do Jedności. Zatem osądzając kogoś innego winnym, tak na prawdę również siebie samych nazywamy sprawcami. Poza tym nic z natury nie jest ani złe ani dobre – my sami nadajemy temu znaczenie. Dla mnie wytykanie winnego było częścią gry w oddzielenie. Przy okazji oddając komuś innemu odpowiedzialność, oddajemy jednocześnie swoją moc.

    7. Czy Mistrzowie Wzniesieni lub Aniołowie są w jakimś stopniu lepsi od ludzi żyjących na Gai?

    Ponownie dla mnie to pytanie nawiązuje do kwestii podziału. Ludzkie postrzeganie było ograniczone i oddzielone od Całości. Na najgłębszym poziomie wszyscy są równi. Jednak zdecydowaliśmy się podjąć wyzwania wejścia w iluzję oddzielenia, w której mogliśmy postrzegać Mistrzów, bądź Aniołów, jako istoty w jakimś stopniu lepsze (bo wierzyliśmy, że mogą coś czego my nie potrafimy).

    8. Czy człowiek w swojej prawdziwej naturze posiada jakieś ograniczenia? Jeżeli tak, podaj przykłady.

    Człowiek w swojej prawdziwej naturze może posiadać każde ograniczenie, jakie tylko zdecyduje się sobie nadać. Zaś, jeśli jest świadom swej bezgraniczności – jest bezgranicznym. W swojej prawdziwej, Boskiej Naturze człowiek jest bezgraniczny.

    9. Kto to jest Pracownik Światła?

    Dla mnie Pracownikiem Światła jest istota, która podjęła się nieść Światło tam, gdzie rzeczywistość nie jest Go świadoma. Pracownik Światła uwalnia wrodzony potencjał świadomości, aby stała się Światłem.

    10. Czym jest Wzniesienie świadomości ludzkiej, i kiedy ono nastąpi?

    W tym momencie, kiedy nadal wierzę, że znajduje się w trzecim wymiarze, ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Kiedy ponownie Wzniosę swą świadomość w wyższe wymiary i doświadczę tego, z perspektywy człowieka odpowiem Wam osobiście, tak szczegółowo, jak sobie zażyczycie. Teraz natomiast mogę powiedzieć tylko, że Wzniesienie ludzkiej świadomości nastąpi wtedy, gdy człowiek odkryje Kim Jest.

    11. Z czego zbudowany jest świat i jak nazywa się tajemnicze “coś”, co stworzyło Wszystko co istnieje?

    Stwórca Wszystkiego co Istnieje jest we Wszystkim a Wszystko jest w Nim. W tym momencie, z mojej perspektywy, mianem budulca świata określiłbym Boską Energię. Uważam, że Wszystko jest Energią, której świadomość nadaje formę. Dlatego tak naprawdę jesteśmy Jednością ze wszystkim, bowiem i my jesteśmy Energią, bądź też po prostu Światłem.

    12. Co to jest medytacja?

    Wiele się o medytacji mówi i różne nadaje się jej opisy. Zapewne będzie tyle opisów ilu obserwatorów. Medytacja w swej istocie, jest w moich oczach czystością umysłu ale jest również stanem Miłości i Radości Tu i Teraz.

    13. Kim Ty jako człowiek naprawdę Jesteś?

    Jestem Świadomością. Tego Kim jako człowiek jestem, każdy może poznać dzięki powyższym odpowiedziom. Oczywiście to nie wszystko, lecz wierzę, że już niebawem stanę się w pełni świadom tego Kim Jestem. Jednak na razie przedstawię się Imieniem Uniwersalnym, o którym niegdyś rozmawialiśmy 😉 – Ja Jestem.

    14. Życzę sobie dodać jeszcze jedną własną odpowiedz.

    Wszystkie odpowiedzi, jakie udzielamy są właściwe, bowiem odpowiadają naszej prawdzie. Dlatego Drodzy Przyjaciele – jeśli zechcecie przeczytać moje odpowiedzi dla Dajamantiego i Czakamrati, bierzcie z nich jedynie perspektywę i wgląd, a prawdy w sobie szukajcie.

    Dajamanti/Czakamrati – dziękuję za pytania 🙂

  101. Teresa
    List 28, 2012 @ 07:31:23

    Witajcie
    Dajamanti/Czakamrati , proszę odczytaj mojego e-maila na skrzynce pocztowej.
    z Miłością
    Teresa

  102. Anilalah
    List 28, 2012 @ 07:10:09

    Kochani Dajamanti- DJ Manti ❤ i Czakamranti ❤ Mam nadzieję na kilka słów nim znikniesz… może dzięki nim uda mi się jeszcze doszlifować co nieco… do zobaczenia na gwiezdnych wielowymiarowych imprezach :)… może się spotkamy w prywatnym niebie Hathorów kochanych? ❤ 😉

    1 Serce Miłość Marzenia Wiara Moc emocji
    2 Miłość
    3Miłość -Źródło -Wszystko Co Jest
    4 Jedność – mniej lub bardziej pełna światła
    5 Miłość Transformacja ego
    6 Chęć poznania wolnej woli
    7 Nie, nie są lepsi; Mają tylko więcej Miłości, światła
    8 Nie ma ograniczeń
    9 Ludzie wspierający wzniesienie ziemi, są też latarniami światła dla ludzi
    10 Wzniesienie się dokonuje dla i Ziemi i tych ludzi, którzy tak wybrali
    11 Miłość, Źródło
    12 Stan ciszy w teraz
    13 Jestem istotą wielowymiarową, boską istotą
    Ps. Gaia się rodzi. Jak najlepiej Jej pomóc w tym? I czy przez internet czy telefonicznie rzeczywiście można podłapać astrale, bo teraz jest taki krytyczny moment ? Pozdrawiam Sercem z serca do Serca ❤ Ani

  103. dafidoo
    List 27, 2012 @ 22:44:35

    Kochani Dajamanti/Czakamrati. Wczoraj po przeczytaniu Waszego posta odnośnie zmiany formy i o tym, że sam utrzymywałeś w sobie wizje twojego Ciała jako światło, miałem taki sen. Śniło mi się, że mogłem przenikać przez ściany i latać sobie swobodnie. To ja decydowałem o tym jaką formę przybiorę. To mogłem kontrolować. Natomiast w tym śnie nie miałem wpływu na inne osoby, co zrozumiałem, że każdy odpowiada za siebie. Gdy się przebudziłem nad ranem jedna myśl została mi w głowie – Kuthumi. Zanotowałem to sobie i poszedłem dalej spać. Później zacząłem sprawdzać co to może oznaczać i dowiedziałem się, że jest to wzniesiony mistrz i trafiłem równiez na ostatni artykuł (wcześniej go nie czytałem a nie zwróciłem na to uwagi, że jest to przekaz od niego. Czy to może coś znaczyć?
    pozdrawiam gorąco

  104. shelka9
    List 27, 2012 @ 00:38:01

    🙂 🙂 🙂

    1. pozytywnej myśli przepełnionej światłem, wiarą i miłością …a i czystych intencji oczywiście!
    2.MIŁOŚĆ
    3. każda cząsteczka Wszechświata
    4.nie
    5. zrozumieć światło
    6. nasze myśli, które zastygły w cieniu
    7.nie
    8.nie
    9. promyk, który nas wspiera i prowadzi
    10.oczyszczeniem i akceptacją boskości. już nastąpiło
    11.z energii. Bóg
    12.pustka napełniona
    13. jam jest…

    🙂 🙂 🙂

  105. wika55maitri
    List 26, 2012 @ 00:14:59

    Noo…racja, bracie, nikt się nie spodziewał, gondolą oczy mydliła, a tu takie cóś…:p A Ty tak wcześnie spać chodzisz?…no to buziaki, Maciuś 😀

  106. wika55maitri
    List 26, 2012 @ 00:08:27

    1. Intencji, emocji – wdzięczności i zachwytu, wizualizacji/przeżywania upragnionego stanu tu-i-teraz na wszelkich możliwych poziomach włącznie z wyobrażeniami zmysłowymi.
    2. Miłość
    3. Całość wszystkiego co istnieje (w najszerszym sensie tego słowa, o węższych można długo i chyba niepotrzebnie;)
    4. Nie, bo wszystko jest całością. Ale punkt przyłożenia danej części świadomości może być ‚wyżej’ lub ‚niżej’.
    5. Przez powrót do ‚stanu naturalnego’, nieludzkiego… Wszędzie, bo tak jest zaprojektowane to podwórko – jako ‚ciasne’, ograniczone poletko doświadczalne do dziubdziania sobie i zdobywania szczególnych ‚sprawności harcerskich’.
    6. Wszyscy obecni. Ze Stwórcą tego wszechświata włącznie, który dopuścił istnienie takiego eksperymentu.
    7. Lepsi w znaczeniu technicznym – mają szersze możliwości, bo pamiętają kim są.
    8. ‚Człowiek’ jako forma, przybierana przez duszę/ducha ma ograniczenia, jak każda forma. Żadna forma nie jest np. wieczna (podobno), bo kiedyś i tak rozpuszcza się w Nocy Kosmicznej.
    9. Ktoś, kto ma pewien nadmiar, którym chce się podzielić z innymi/światem (w szerszym znaczeniu). Ktoś, kto podjął się misji współuczestniczenia i pomagania we wzniesieniu Ziemi (w węższym znaczeniu).
    10. Przesunięciem punktu przyłożenia świadomości z 3/4 do 5 i wyższych wymiarów. Wtedy, kiedy daną istotę-aktualnie-ludzką będzie na to przesunięcie stać 😉 Globalnie: wraz z Ziemią.
    11. Boskość.
    12. Medytacja jest ‚podróżą’ świadomości poza nawykowe przytwierdzenie punktu uważności do 3w.
    13. Jako świadomość: wszystkim co istnieje. Jako tzw jednostka – podobno unikalnym miksem porcji świadomości Monady, cech niefizycznych wziętych ze skarbnicy ciała przyczynowego duszy(grupy?) oraz cech fizycznych, pożyczonych od Ziemi i z różnych źródeł programów (np. linii genetycznej), no i jeszcze jest ziemska świadomość ego, która też podobno powstaje na poziomie duszy i jest dla mnie wciąż zagadką, nawet w teorii…:p

    Buziaki, panie psorze! 😀 (‚Everybody screamed when I kissed the teacher…’ :P)(a Czakamrati rozdaje jakieś cukierki w nagrodę?… albo przynajmniej krakersy?…no dobra, wolałabym szarlotkę albo czekoladę…;)

    Buziaki dla wszystkich! (chętnych:)

  107. hasan
    List 25, 2012 @ 23:37:52

    1. to zależy od stanu świadomości jak się jest w pełni przebudzonym nie ma granic i barier jak się jest w ciele ludzkim to najlepszym narzędziem jest kontakt z energią wysoko wibracyjną może pochodzić od osoby kryształu czakramu lub istoty światła która jest wolna od nisko wibracyjnego skafandra biomechanicznego. Jak jesteśmy w ogóle świadomi że to możliwe to jakiś cel ale to zależy od świadomości. Najlepsze jest pełne przebudzenie i zintegrowanie z wyższą jaźnią.
    2. dla mnie to od kiedy opuściłem dom ten poza ta galaktyką była to moc ona mi dawało połączenie i kontrole nad wszystkim i miłość potem straciłem miłość i z czasem moc stałem się śmiertelny straciłem kontrole nad natychmiastową zmiana kształtu ciała.
    3. dla mnie Bóg to wymysł kościoła i nie przebudzonej ludzkiej jaźni patrzę na świat fraktalnie jestem świadom tego że na poźomie obecnej energetyki jestem odcięty od samego siebie ale patrząc na wszystko to ja ale żeby mieć z tym połączenie muszę wejść na poziom energio gdzie nic we wszechświecie fizycznym i nie fizycznym nie będzie mnie ograniczało. Samo słowo bóg kojarzy mi się negatywnie bo kojarzy mi się z kościołem który wmówił ludziom że istnieje coś takiego jak bóg i jest ponad nimi.
    4. Nie istnieje to stan świadomości ja byłem ponad wszystkimi budowałem humanoidy i pod wszystkimi zwykłym niewolnikiem
    5. ograniczenia mają misce we wzorcach i energiach które zostały w nas zakodowane podczas naszego istnienia wynikają one z wiary w bul mnie zgubiła gonitwa za perfekcją która jest nie osiągalna w świecie fizycznym bo nigdy jej tam nie brakowało
    6. zależy co się rozumie pod pojęciem świat ale skoro jesteśmy wszystkim to ja go tworze choć jestem tego w obecnym życiu nie świadomy i nie mam jeszcze w pełni kontaktu ze swą dusza musze spać i jestem nie świadomy tego co się zemną dzieje jak śpię . ale ja tworzę ten matrix iluzji. Choć przez to że rodzę się i umieram i kasują mi pamięć to jest się trudno połapać w życiu na planecie ciemności .
    7. tak są lepsi mają większą przebudzoną świadomość i mogą więcej niż my gdy jesteśmy nie przebudzeni i musimy żyć w ciele.
    8. nie
    9. dla mnie to ktoś kto ma nieśmiertelne ciało przechodzi przez ściany ma rozwiniętą telepatie zna wszystkie języki ze wszystkich swych żyć pamięta wszystko co na uczył się przez wieczność i jest tego świadomy od narodzin. zna swoje zadanie od chwili narodzin nie ma ego jest jednym z nad duszą wyższą jaźnią i emanuje miłością tak silną że ludzie natychmiast przy niej zdrowieją i się budzą.
    w tym życiu żyje w dostatku materializuje co chce i niema z tym problemów rozmawia z energiami zwierzętami chodzi po wodzie
    10. następuje gdy oczyścimy czary i podniesiemy wibracje
    11. świat jest fraktalny to znaczy że to coś to my w każdej istocie jest wieczne źródło wszystkiego co jest
    12. to stan gdzie wychodzimy poza dialog umysłu
    13. ja wszystkim i niczym to zależy od świadomość i urzeczywistnionej mocy jak mam pełną moc opuszczam ziemie i wracam do domu i wracam tu za miliard lat zobaczyć jak poszło. Jestem istotą światła a istota światła nigdy nie powina byś ograniczona czasem ciałem wiekiem materią bo to stan który męczy a nie rozwija.

  108. Sunlion
    List 25, 2012 @ 23:22:05

    No cóz pytań dużo …moge odpowiedziec na jedno ..
    Brawo ..! własnie Wika wylosowała dla mnie numer pięć ..! ( no bo wiadomo jak Wika lubi te numerki… ;-).. zatem pytanie brzmi.. :
    5. Jak można pozbyć się wszystkich ludzkich ograniczeń i gdzie takie ograniczenia mają swoje miejsce?

    Wszyscy wiedza jak bardzo jesteśmy przywiązani do swoich ograniczeń…bez nich ani kroku..
    zaczne może od drugiej cześci pytania…: otóż ograniczenia maja miejsce tam gdzie my,
    przykładowo zajmujemy miejsce na ławeczcr w parku..i oczywiscie nasze ogranuczenia sadowią się obok . czy tu jest koflikt interesów ..? – Prawie żaden.., ale to zależy od wielkości naszych ograniczeń i długości ławki…- może sie bowiem zdarzyć ,że sami zostaniemy z tej ławki wyautowani…Ma to i swoja dobra stronę .., bo zyskujemy bodziec do pozbycia sie ograniczeń..
    Tak dotarlismy do pierwszej części pytania.. : do pozbycia sie ograniczeń.
    Tutaj mamy dwie metody : porzucanie …i zrzucanie..
    Otóż będąc tak w tym parku …postarajmy sie niepostrzeżenie oddalić , zostawiająć nasze ograniczenia wygodnie rozlokowane na ławeczce..
    Jeżeli wybierzemy park odległy od naszego miejsca zamieszkania i postaramy sie oddalić niepostrzeżenie to mamy gwarancje ,że nasze ograniczenia nas nie odnajdą.. Takie postępowanie może nam zapewnić trwały sukces i to bez efektu jojo .

    Jest jeszcze druga metoda pozbycia sie naszych ograniczeń …polegajaca na ich ‚zrzuceniu’.
    Otóż wchodzimy na pierwsze .., no góra drugie pietro kondygnacji …i zwyczajnie wyrzucamy je przez okno. Tutaj nie polecam kondygnacji wyższej niż druga…, bo może sie okazać ,że ograniczenia tak są przywiazane do delikwenta ,że pociagną go za sobą..

  109. Taki
    List 25, 2012 @ 23:19:28

    ajajaj.! 😉
    pt. 10 Zapomniałem ja dopisać KIEDY nastąpi to wzniesienie… Jestem pewien że to już tuż tuż Choćby takich Jak Czakamrati i Dajamanti była tylko garsteczka My zaraz dołączymy hehe.. 😀 a potem następni i następni aż będzie jak z tą kartką złożoną 50 razy !! Niby karteczka, a dłuuuga.. sie robi..! Jak stąd do księżyca.
    Ja jadę takim pociągiem, wskakujcie, miejsca jeszcze pełno! 😉
    :*

  110. Biały Mag
    List 25, 2012 @ 22:18:14

    1. Własną rzeczywistość kreujemy za pomocą świadomości. Dzięki niej możemy kształtować doświadczenie po przez zmianę nastawień, wierzeń itp.

    2. Jam jest.

    3. Esencja wszystkiego co jest i nie jest.

    4. Każda istota doświadcza tego co potrzebuje. W takim wypadku nie ma głupszych i mądrzejszych czy dobrych i złych. Wszelkie istoty są równe albowiem są jednym.

    5. Ograniczeń można się pozbyć, pozbywając się własnych przekonań, wierzeń oraz iluzorycznych odczuć.

    6. Osobą odpowiedzialną za świat jestem ja, gdyż każde doświadczenie jakie w okół się mnie dzieje zaistniało z mojej świadomej bądź nieświadomej intencji. Tyczy się to także tych doświadczeń, które bezpośrednio mnie nie dotykają. Każdy odpowiada za rzeczywistość jaka do niego/niej dociera.

    7. Patrz punkt 4.

    8. W prawdziwej naturze człowieka, nie ma ograniczeń. Natura człowieka, jest naturą boską.

    9.Pracownik światła to istota bądź byt, która jest „latarnią światła” dla innych. Taka osoba nie musi posiadać wiedzy o jedności. Serce tej istoty mówi wolą Boga.

    10. Wzniesienie ludzkiej świadomości jest drobnymi kroczkami, które niepostrzeżenie prowadzą nas ku zrozumieniu esencji Boga. Wzniesienie już nastąpiło, a my wraz z podnoszonym ilorazem światła jedynie uświadamiamy sobie ten fakt.

    11. Esencja, Stwórca jako stworzyciel jako zaprawa wszystkiego.

    12. Medytacja to stan, w którym jesteśmy niczym wędrowiec siedzący na wielkim głazie, który obserwuje obiektywnie to co wydarza się na około. Medytacja nie musi być siadaniem czy leżeniem w ciszy. Medytacja jest stanem, kiedy wypełnia nas wewnętrzny spokój. Nie musimy zamykać oczu ani tworzyć obrazów naszymi oczyma wyobraźni. Wystarczy mieć w sobie świadomość „Jam jest”.

    13. Jestem zbiorem doświadczeń, które w danym momencie ukształtowały mój sposób doświadczania boskości.

  111. freeheart
    List 25, 2012 @ 21:34:45

    Mam tylko jedną odpowiedź na wszystkie pytania: Światło Świadomości-Miłość

  112. Taki
    List 25, 2012 @ 21:32:32

    No i proszę ! Taka tu kochana ta nasza nauczycielka Czaki,Czakusia, Czakuniuiunia…a tu nagle.. cyyyk ! i kartkóweczka o!!! 😀 😀 😀
    Mam nadzieję tylko że bani nie będzie żadnej… 😉

    Ps. A tak swoją drogą…. ciekawe co też knują ci nasi już wzniesieni … co…?
    Trzeba im jednak przyznać, że wprowadzili ekscytujące chwile i ta nutka tajemniczości w powietrzu wzbudza cholerną…ups, ciekawość 😉
    Buziaki i dobranoc 😀

  113. Dorota
    List 25, 2012 @ 21:00:37

    Ad.1. Swojej świadomości zaczerpniętej prosto ze swego serca.
    Ad.2. Świadomość.
    Ad.3. Bóg jest czystą formą Świadomości=Miłość.
    Ad.4. Nie, gdyż wszystkie istoty są od siebie w równym stopniu zależne.
    Ad.5. Przemieścić świadomość z umysłu do serca, bo ograniczenia rodzą się w umyśle.
    Ad.6. Ego poszczególnych istot, które rozdzieliło świadomość pomiędzy serce i rozum.
    Ad.7. Tak, ponieważ wyzbyli się ego.
    Ad.8. Ograniczenia stworzył sobie człowiek sam oddzielając się od innych ludzi poprzez porównywanie, wywyższanie i poczucie niższości.
    Ad.9. Istota ludzka, która zauważyła, że coś na naszej Planecie idzie nie tak i miała tak od urodzenia :).
    Ad.10. Wzniesienie jest wejściem na piąty stopień rozwoju( 1.st to seks i jedzenie,2.st. bogacenie się, 3.st.zdobywanie władzy lub sławy, 4.st.osiągnięcie mądrości) i rozbudzenie (odnalezienie) Iskry Boga w swoim sercu
    Ad.11. Świat jest zbudowany z Energii zasilanej Świadomością Źródła, które jest też znane pod nazwą: Bóg=Stwórca=Czysta Energia Miłości
    Ad.12. Medytacja jest wyciszeniem umysłu pozwalającym nawiązać kontakt ze Źródłem.
    Ad.13. Człowiek jest Synem Stwórcy dążącym do osiągnięcia Jego doskonałości.

  114. Taki
    List 25, 2012 @ 20:44:35

    Łaaał… ale czaaaad !! 😀
    Czuję się jakbyśmy byli absolwentami najlepszego pod słońcem Uniwersytetu… Czakamratińskiego na wydziale Dajamantologia hheheheeh.. 😀 A podjarany jesteeeem…. 😀
    hehe… Juuupiiiiii……!!!!

    1. Jakich narzędzi użyć, aby pomyślnie kształtować własną rzeczywistość?
    A) Wizualizacja, zachowywanie się tak jakbym już miał to czego pragnę niezależnie od tego czym to jest, słowem wprowadzenie się w stan wibracji odpowiadających „byciu” w tej nowej upragnionej rzeczywistości czy to posiadania czegoś czy też bycia czymś upragnionym.
    B) Wiedza-świadomość
    tego, że wszystko co widzimy, co nas otacza jest z nami powiązane, jest jakby „dowodem” na to kim jesteśmy wewnętrznie.
    tego, że jedyną prawdą jest to w naszych wnętrzach, reszta natomiast , otoczenie to iluzja.
    C) Kontrola i czujność nad wszelkimi niepożądanymi stanami umysłu w celu ich natychmiastowej przemiany na te chciane lub jak się nie da tak od razu to uspokojenie umysłu i wyciszenie.

    2. Jak nazywa się siła, lub stan bycia, który jest wartością łączącą wszystko w jedną całość?
    Podejrzewam, że chodzi tu o Miłość, do wszystkiego , Bóg
    (Jednak napisałem tak bo to dla mnie takie osłuchane lecz nie zupełnie spraktykowane i wciąż nie w pełni zrozumiałe.) 😦

    3. Kto lub Co to jest Bóg?
    hehehe.. To Stwórca wszystkiego, To świadomość Wszystkiego co istnieje. To taki gość co może wszystko absolutnie i niczym nie jest on ograniczony.Bóg to też ja i ty tylko, że my to ten Bóg jeszcze nie w pełni doświadczony, ograniczony własnym umysłem i nie w pełni pamiętający o tym, że nim właśnie jest.
    Podobno Bogu jest we wszystkim co nas otacza.. ale jeszcze tego nie czuję.. 😐

    4. Czy istnieje istota wyższa lub niższa?
    Taaak ja mam np. 191cm a ktoś może mieć ich….
    (Przepraszam. Taki żarcik 😀 )
    Na całe szczęście Nie!!!!!!! Świadoma bardziej oraz ta mniej owszem . 🙂

    5. Jak można pozbyć się wszystkich ludzkich ograniczeń i gdzie takie ograniczenia mają swoje miejsce?
    Wszystkie ludzkie ograniczenia mają miejsce w naszych umysłach hahaha… 😀 (Jesteście Genialni :* ) Pozbyć się ich można np. wyciszeniem poprzez medytację i całkowitemu oddaniu się głosowi naszego serca, tym najcudowniejszym podszeptom Boga. 😉

    6. Kto jest winny tego jak ten świat wygląda?
    😀 Maciuś hihi… JA, JA. 😉
    Nie powiem my bo łatwo byłoby mi zwalać winę na innych za dzielenie tego wspólnego losu, ale prawda jest taka, że nawet jeśli przykry los dzielę z niewyobrażalnie wielką ilością innych ludzi to i tak mogę się wyłamać zmieniając siebie, tak jak uczyniłeś to Ty bracie Dajamanti.

    7. Czy Mistrzowie Wzniesieni lub Aniołowie są w jakimś stopniu lepsi od ludzi żyjących na Gai?
    Nieee…. Są zrobieni dokładnie z tego samego materiału co każdy z nas, jedyna różnica polega na tym, że osiągnęli większy poziom swojej świadomości. Postanowili w pewnych momentach swoich żyć prowadzić bardzo ścisłą samokontrolę, kontrolę swojego umysłu działań itd.

    8. Czy człowiek w swojej prawdziwej naturze posiada jakieś ograniczenia? Jeżeli tak, podaj przykłady.
    Ha ! Zależy co rozumieć pod pojęciem prawdziwa natura. Jeżeli jest nią miejsce z którego przyszedł tu na Ziemię, zapewne nie ma żadnych!
    W zasadzie tutaj na Ziemi, to co wydaje mu się że ogranicza go, to jedynie myśl- przekonanie w które nadal postanawia wierzyć a którego niekoniecznie jest świadomy poprzez np. swoje zaniedbanie.

    9. Kto to jest Pracownik Światła?
    Wydaje mi się że to taka osoba, której, najkrócej mówiąc zadaniem jest zrobienie co tylko w jego mocy aby pomóc w zachodzącej Transformacji tej Planety i jej mieszkańców.

    10. Czym jest Wzniesienie świadomości ludzkiej, i kiedy ono nastąpi?
    Wzniesienie Świadomości ludzkiej jest to podniesienie swojej wiedzy na tematy kim się jest, czym na prawdę jest życie, jakie są zasady obowiązujące wszechświatem, słowem przyswojenie sobie wszelkich prawd istnienia. Najlepiej, aby ta świadomość w rezultacie zrównała się z tą Świadomością Boga, aaaa… tam, taki jest cel i taki ma osiągnąć. Kiedy nastąpi, kiedy każdy będzie rozwijał się duchowo nieustannie pracując nad sobą jak w punktach powyższych, aż dojdą wszyscy do takiego punktu, że rozejrzą się w około i powiedzą: aaaa…. niech mnie !!! Kiedy to się wszystko zmieniło… ?? A wydawało się to takie nie realne HA HA HA HA… 😀 No co? tak to widzę. 🙂

    11. Z czego zbudowany jest świat i jak nazywa się tajemnicze “coś”, co stworzyło Wszystko co istnieje?
    To coś tajemniczego to czysta energia zwana Światłem krystalicznie czystym lub.. chyba niektórzy mówią na to Miłość. 🙂
    Achaaa… więc o to chodziło Wam, że Bóg to czyste światło miłości.. a miłość… HA HA HA..! 😀 😀 Co ja bym bez Was zrobił… 😉

    12. Co to jest medytacja?
    No tak, to jest taki stan pustki i ciszy którego nie zaprząta żadna myśl. Medytacja to stan bez myśli.

    13. Kim Ty jako człowiek naprawdę Jesteś?
    Ooo… no i masz babo placek..
    No dobra jak mówiliśmy wcześniej jestem tym Prawdziwym Najprawdziwszym wcielonym Bogiem Tylko, jeszcze nie w pełni doświadczonym. No i tym co faktycznie miał robić wszystko co tylko w jego mocy aby się tu „bawić” w podnoszenie Ziemi i jej mieszkańców. 😉
    Jeju.. jaki ja mądryyy…

    Dziękuję :* :* :*
    Jesteście cudowni !!

  115. kimba70
    List 25, 2012 @ 20:27:07

    1.Serca 2.Energia miłości 3. Zródło wszystkich bytów 4.Bóg 5. Jedność, tolerancja, współdziałanie, nieograniczoność,,,,,,,, w głowie , w myślach 6. My, brak nauczycieli , prowadzących taki ktoś powinnien być co 100 lat, żeby nauki nie umarły. 7.Równi 8.Żadnych tylko w głowie, chyba że jest ograniczany przez system. 9.Wzór, przytuli, skarci, pokaże właściwą drogę. 10.Życie w miłości , najlepiej teraz. 11. Energi wibracji gęstości, Żródło my. wy , oni, wszyscy. 12. Odprężenie, spokój , pustka. 13. Synem/córką Boga.
    W raz z nauką poglądy mogą ulec zmianie 🙂

  116. Hallo
    List 25, 2012 @ 20:10:10

    1. świadomość = myśl + uczucie
    2.Miłość
    3.Stwórca Wszystkiego widzialnego i niewidzailnego – Uniwersum – Najwyższa Inteligencja Kosmosu
    4.wszyscy równi / na równi z Bogiem/
    5.Oczyszczanie Umysłu plus praca konsekwenta ze Świadomością
    6.ludzie poprzez wprowadzenie ograniczeń
    7.nie – jestesmy z tego samego Żródła
    8.człowiek jest Bogiem – czyli jest nieograniczony
    9.Każdy – każdy ma boska Iskierkę – większa lub mniejsza ale ma
    10.kiedy mamy świadomy wpływ na nasza rzeczywistość – poprzez zmiane świadomości
    11.świat- to boska esencja /świadomość/ – wszystko jest Energia czyli Światłem
    12.stam Umysłu – wyciszenie – pustka umysłowa
    13.Człowiek jest Bogiem /posiada iskierkę boskiej esencji/

    pozdrawiam H. 🙂

  117. Teresa
    List 25, 2012 @ 19:57:45

    Ad.1. Wolnej woli, wizualizacji, uczucia, słowa i miłości.

    Ad. 2. Miłość

    Ad. 3. Pierwsze Źródło-wszystko co istnieje.

    Ad. 4. Nic.

    Ad. 5. W umyśle, dokładniej w podświadomości-to program, projektor który wyświetla wszystko co istota zgromadziła podczas podróży doświadczania poprzez kolejne wcielenia. Sm nic nie tworzy.

    Ad. 6. Każdy z nas. Każdy sam tworzy swoją rzeczywistość. Istnieję tylko ja i wszechświat.Postrzegamy nasze wspólne dzieło, myślokształty tworzone przez ludzkość od początków istnienia.Każde pokolenie dodawało swoją cegiełkę do tej wspólnej budowli, która obecnie jest ukończona.

    Ad.7. Nie.

    Ad.8. W swej prawdziwej naturze człowiek jest istotą wielowymiarową SUWERENNĄ INTEGRALNOŚCIĄ niczym nieograniczoną. To stan świadomości jednostki gdzie wszystkie formy wyrażania i postrzegania są zintegrowane jako całość.
    Ad.9. Jest jak latarnia morska-wskazuje drogę, przekazuje światło, zakotwicza światło gdziekolwiek przebywa, przeciera szlak.

    Ad.10.. Zmianą postrzegania, może nastąpić w 1 sekundzie, przeskok kwantowy, lub etapami, widzisz więcej,więcej i więcej, poza 5 zmysłami. Przesunięcie świadomości z umysłu na mądrość serca.

    Przepraszam , jeśli coś pomyliłam pisałam „od ręki”,

    Z mojego Serca do Waszego

    Wysłany 25.11.2012 o 8:33 PM

    Ad. 13. Jestem Bogiem i zawsze nim będę.

    gdy zaczynałam swą duchową ścieżkę , napisałam sobie na kartce jak żyć na co dzień.

    WYRZUCIĆ ZE SWOJEGO ŻYCIA :
    1. Brak szczerości.
    2. Miłość warunkową.
    3. Kontrolę

    i uwierzcie, to bardzo pomaga, szczególnie gdy przestaniesz kontrolować swoje życie a dasz przyzwolenie.

    Kocham Was Wszystkich

    Teresa

  118. Dalia
    List 25, 2012 @ 19:38:24

    1/serca 2/jedno 3/stworca 4/nie – z poziomu myslenia sercem 5/odstawic e g o w kat , myslec i dzialac sercem 6/ obce cywilizacje /zmiany DNA/ 7/ moze lepsi w tym znaczeniu, ze nie musza egzystowac w trudnym 3D 8/brak wiary w siebie i swoje mozliwosci 9/czujacy i myslacy sercem nie umyslem 10/gdy nastapi w czlowieku pewnosc co do swojej boskosci – kazdy w czasie gdy to osiagnie 11/z oddechu
    milosci stworcy, z materii i antymaterii 12/stan wyciszenia 13/esencja boskiej
    energii, milosci i swiatla /wiem, ze taka jest prawidlowa odpowiedz, ale tak do konca jeszcze siebie nie znam – od pol roku wydaje mi sie, ze aniolem ale kiedys
    bylam nieszczesliwa i sfrustrowana kobieta/
    z miloscia k.p.

  119. Tirja
    List 25, 2012 @ 19:35:54

    Witajcie!
    1.Dziecięcej wiary , ufności i niewinności
    2. Jam Jest
    3.Wszechobecność , Wszechistnienie -Ja- Ty-Wy-Oni
    4.Różnica polega na stopniu uświadamiania sobie Swej Boskości
    5.W umyśle,uwierzyć w swoją Boskość, niewinność
    6.Kreatorzy,którzy uwierzyli w iluzję odłączenia się od Boga, więc Ja też
    7.Nie są lepsi od ludzi. Oni to wiedzą ,ludzie niestety nie
    8.W prawdziwej naturze nie ma,powoli sobie to uświadamiam
    9.Istota dla której miłość i wolność Wszechistnienia są celem nadrzędnym
    10.Pełne doświadczenie Siebie- Jam jest,Jam Jest Wszystkim, kiedy istota pozwoli sobie puścić lęk i poczucie winy
    11.Wszystko powstało z Energii Miłości, Energia Miłości , która chciała doświadczać siebie
    12.Wyciszenie w celu połączenia się z Wyższą mądrością ,Prawdą istnienia -Tym co Jest
    13.Bogiem, który właśnie uświadamia sobie Siebie
    14.Ufff…..Kocham Was 🙂 🙂 🙂

  120. iwonasz
    List 25, 2012 @ 19:20:10

    Witam:))
    Z jak wysokiej półki pytania …
    Postaram się w najlepszej wierze na podstawie własnych ( czyli ograniczonych ) doświadczeń , oraz przekonań.
    Ad1Silna wiara ,że musi być dobrze ,wręcz imperatyw (niestety ciężko utrzymać ten stan dłużej)
    Ad2 Miłość
    Ad3 Przykro mi nie jestem wstanie określić , wystarczy mi ,że jest :)))
    Ad4 Wszyscy są równi , choć ciężko to zrozumieć stykając się z istotami pełnymi światła …:))
    Ad5 Wiem ,że to stan umysłu ,jak się pozbyć ?to co jestem wstanie pojąć jako ograniczenie mogę próbować zmienić ,innych nawet nie jestem wstanie ogarnąć…
    Ad6 Wygląda na to ,że my sami…
    Ad7Patrząc subiektywnie -tak , choć przekazy mówią ,że jesteśmy równi , bo wszystko jest równe :))
    Ad8 Tylko te , które sam sobie nakłada , szkoda ,że tak trudno je potem usunąć…a często nawet uświadomić , bo takie to niby normalne….
    Ad9 Osoba , która zdejmując swoje ograniczenia pomaga innym , przez oddziaływanie ( no chyba ,że już tych ograniczeń nie ma , to „tylko ” pomaga :)))
    Ad10 Wyzwolenie z iluzji , są różne teorie – 21.12.2012 , albo kiedy zostanie przekroczona masa krytyczna osób gotowych do wzniesienia ,albo…
    Ad11Podobno ze Światła , ja wierzę ,że Bóg:))))
    Ad12 Wyciszenie ,wejście jakby w głąb siebie
    Ad13 Jedno już wiem , jestem wielowymiarowa i bardzo mi się podoba to co w sercu odkrywam , a pewnie jest jeszcze wiele do odkrycia …:)))
    Subiektywne to wszystko , ale chyba o to chodziło….
    Osobiście wolę czytać Wasze odpowiedzi , emanuje z nich , to co działa w większości jak balsam , a bywa, że otrzeźwienie ….
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za te pytania , są trochę jak lustro…sama bym ich sobie w większości raczej nie zadała , a odpowiedzi były by mniej wyraźnie sformułowane , bo często to tylko jest odczucie i wewnętrzne niezwerbalizowane przekonanie…:))))

  121. Sabrina
    List 25, 2012 @ 19:19:14

    Postram się Ci udzielić odpowiedzi 😉
    1. Jakich narzędzi użyć, aby pomyślnie kształtować własną rzeczywistość?

    Myśli, uczuć i działania.

    2. Jak nazywa się siła, lub stan bycia, który jest wartością łączącą wszystko w jedną całość?

    Nazywają ją Bogiem.

    3. Kto lub Co to jest Bóg?

    Siła odpowiedzialna za stworzenie. Przejawia się wszędzie.

    4. Czy istnieje istota wyższa lub niższa?

    Wszyscy są równi, nawet gdy ktoś jest na tzw. niższym poziomie rozwoju.

    5. Jak można pozbyć się wszystkich ludzkich ograniczeń i gdzie takie ograniczenia mają swoje miejsce?

    Zaakceptować je. Ograniczenia mają swoje miejsce w umyśle.

    6. Kto jest winny tego jak ten świat wygląda?

    Rózne są teorie ;-). Jedni mówią, że Iluminaci, drudzy, że negatywne cywlizacje, a jeszcze inni, że my sami. Jak to na ogół bywa – prawda jest pośrodku.

    7. Czy Mistrzowie Wzniesieni lub Aniołowie są w jakimś stopniu lepsi od ludzi żyjących na Gai?

    Wbrew pozorom – nie.

    8. Czy człowiek w swojej prawdziwej naturze posiada jakieś ograniczenia? Jeżeli tak, podaj przykłady.

    W swojej prawdziwej naturze może nie posiada. Ale na pewno posiada w swym zaprogramowanym przez środowisko, system itd. umyśle.

    9. Kto to jest Pracownik Światła?

    Istota służąca Światłu – najogólniej rzecz ujmując.

    10. Czym jest Wzniesienie świadomości ludzkiej, i kiedy ono nastąpi?

    Wzniesienie kojarzy mi się ze świadomością. I chyba prawdziwym wzniesieniem jest oświecenie. Kiedy nastąpi? To zależy, kiedy jednostka postanowi się. wznieść

    11. Z czego zbudowany jest świat i jak nazywa się tajemnicze “coś”, co stworzyło Wszystko co istnieje?

    Świat zbudowany jest z energii, energia zaś ze Światła. Tajemnicze „coś” to też Światło (Bóg).

    12. Co to jest medytacja?

    Bycie TU i TERAZ.

    13. Kim Ty jako człowiek naprawdę Jesteś?

    Boską Istotą.

  122. Hermetion
    List 25, 2012 @ 18:52:10

    1. Czysta intencja, dyscyplina i kontrola myśli oraz emocji, uczucie radości szczęścia i miłości
    2. Szczerze sądzę, że z mojego aktualnego stanu bycia, ograniczeń umysłowych nie jestem w stanie na to pytanie odpowiedzieć, bo to trochę tak jakby zapytać bakterię o budowę komputera patrząc oczywiście z mojego subiektywnego stanu, iż bakteria jest mniej pojęta niż człowiek.
    3. Myślę, że jest wszystkim co widzimy, i czego nie widzimy co czujemy i czego nie czujemy , wszystko co możemy sobie wyobrazić oraz to co wykracza poza nasze wszelkie rozumowanie. Jest ogólną świadomością oraz czymś co wykracza poza wszelką świadomość istnienia i nieistnienia.
    4. Nie , istnieje jedynie z naszego subiektywnego postrzegania rzeczywistości nadając czemuś lub komuś dane wartości.
    5. Zdziwiło mnie trochę to pytanie, ponieważ dlaczego wychodzimy z założenia ze są jakieś ograniczenia , my sami jako ludzie jedynie coś ograniczamy lub nie nadając temu taki a nie inny status. Nic samo z siebie u zarania nie jest ograniczone bo jak zdefiniować ograniczenie
    6. Winny ?? Szczerze nie rozumiem tego pytania, i dlaczego jest taki negatywny jego wydźwięk
    7. A jakie jest kryterium lepszości ?
    8. Nie, bo nic u podstawy nie może być ograniczone
    9. Nie wiem
    10. Nie wiem czym jest wzniesienie, ponieważ wszystko co mogę sobie wyobrazić będzie jedynie wyobrażeniem z obecnej rzeczywistości oraz stanu świadomości. Można opisać miłość ze szczegółami ale jak ma się do uczucia miłości, które wypełnia nas całych w momencie kiedy tę miłość czujemy.
    11. Sądzę, że ta wiedza wykracza poza moje obecne rozumowanie oraz stan świadomości i było niedorzecznością próbować to w jakikolwiek sposób opisać i zdefiniować,
    12. uczuciem swojej wewnętrznej energii wypełnionej miłością spokojem i radością
    13. Jednym z nieskończonych przejawów Boskiego doświadczenia .

  123. Karol
    List 25, 2012 @ 18:51:17

    1. Bycie Tu i Teraz, obecność, energia serca i wyobraźnia (nie mylić z trójwymiarowymi myślami pochodzącymi z ego).

    2. Błogostan? 😀

    3. Wszystko i jednocześnie nic. Zawiera się wewnątrz wszystkiego, ale zarazem jest na zewnątrz. Jest w nas (każdy jest cząstka Boga), ale również może być też „istotą zewnętrzna”.

    4. Tak, ale jednocześnie jakby zawierają się one same w sobie.

    5. Oczyszczając się z ograniczających przekonań (myśli), podnosząc swoje wibracje oraz obserwowanie swoich negatywnych myśli i emocji.

    6. Zbiorowa świadomość planety.

    7. Nie są raczej lepsi w powszechnym tego słowa znaczeniu, ale na pewno są dalej na swojej duchowej ścieżce.

    8. Jeżeli jest dostrojony do swojej prawdziwej natury to raczej nie ma żadnych ograniczeń. Aczkolwiek nie wszyscy są jeszcze do niej dostrojeni, dlatego mogą odczuwać jakieś ograniczenia.

    9. Osoba, która jest bardziej świadoma i w tym wcieleniu bardziej chce się skupić na swoim rozwoju duchowym.

    10. Wzniesienie samej planety ma podobno nastąpić 21 grudnia tego roku, ale wzniesienie ludzkości zależy pewnie od tego jak każdy z nas „pracuje” nad swym osobistym przebudzeniem i liczba takich osób będzie stanowić o zbiorowym wzniesieniu.

    11. Z boskiej energii, a to „coś” nazywane jest Bogiem/Stwórcą/Wszechświatem/Istnieniem/Wszystkim Co Jest i jeszcze wiele innych nazw.

    12. Bycie Tu i Teraz, potęga teraźniejszości, po prostu wchodzenie w stan czystego istnienia, bez zniekształceń ego.

    13. Istotą składają się z ciała, umysłu i duszy.

  124. Dajamanti (Czakamrati)
    List 25, 2012 @ 17:45:18

    Witajcie Kochani,

    Mamy do Was kilka pytań, i chcielibyśmy aby Ci z Was którzy chcą odpowiedzieć, odpowiedzieli nam.

    Oto one:

    1. Jakich narzędzi użyć, aby pomyślnie kształtować własną rzeczywistość?

    2. Jak nazywa się siła, lub stan bycia, który jest wartością łączącą wszystko w jedną całość?

    3. Kto lub Co to jest Bóg?

    4. Czy istnieje istota wyższa lub niższa?

    5. Jak można pozbyć się wszystkich ludzkich ograniczeń i gdzie takie ograniczenia mają swoje miejsce?

    6. Kto jest winny tego jak ten świat wygląda?

    7. Czy Mistrzowie Wzniesieni lub Aniołowie są w jakimś stopniu lepsi od ludzi żyjących na Gai?

    8. Czy człowiek w swojej prawdziwej naturze posiada jakieś ograniczenia? Jeżeli tak, podaj przykłady.

    9. Kto to jest Pracownik Światła?

    10. Czym jest Wzniesienie świadomości ludzkiej, i kiedy ono nastąpi?

    11. Z czego zbudowany jest świat i jak nazywa się tajemnicze „coś”, co stworzyło Wszystko co istnieje?

    12. Co to jest medytacja?

    13. Kim Ty jako człowiek naprawdę Jesteś?

    Kochani, bardzo ważnym jest dla nas, aby osoby które chcą na te pytania odpowiedzieć, umieszczały swoje odpowiedzi pod naszym komentarzem. Jeżeli znajdą się osoby które nie będą chciały odpowiedzieć na nasze pytania – to nic się nie dzieje. Jednakże chcielibyśmy poczytać znaczną część waszych odpowiedzi i to nie muszą być wypowiedzi długie. Wystarczy krótka rzeczowa treść.

    Takie odpowiedzi jak: „Zapytaj Dajamantiego, lub zapytaj o to swoje WJ to się dowiesz” – nie wchodzą w grę, i nie będziemy je brać w ogóle pod uwagę.

    Czekamy…

  125. Hermetion
    List 22, 2012 @ 21:32:22

    Łobuziary z Was Moje Panie 🙂 🙂 a to bujanie na gondoli widzę, że Wam się udziela, gdzie Wy kierujecie swoja uwagę 😛

  126. Czakamrati
    List 22, 2012 @ 20:33:23

    Złapałam te buziaki 😀 ale łoooooo….ile ich jest….ło ho ho 😀

    Czuję się zabuziakowana 😉

    😀

  127. Dorota
    List 22, 2012 @ 20:02:41

    Dzięki Czakamrati, tak tutaj mamy: różniście, a różniście 😉 Byle do przodu!
    Buziaki dla Was Obu 🙂

  128. Czakamrati
    List 22, 2012 @ 19:56:15

    „Jak mówić WJ, Kocham Cię żeby usłyszała i jak usłyszeć Anioła Stróża – jak prosić go o pomoc, aby ją otrzymać?”

    Witaj Awe,

    Oni Ciebie słyszą przez cały, cały czas. Nie musisz używać jakichś skomplikowanych procesów aby do Nich dotrzeć. Oni są przy Tobie ciągle i wyłapują każdą myśl, jaką kontemplujesz w ciągu dnia. Po prostu powiedz: „Kocham Was moi Przewodnicy” i to wystarczy.

    Jak usłyszeć Twojego Stróża? Wyczyść umysł metodą medytacji ze wszystkich niepotrzebnych i błahych myśli. Zadaj pytanie i wsłuchaj się w siebie, pamiętając aby nie koncentrować się na niczym. Pierwsza myśl która przyjdzie do Twojego umysłu, a która pozwoli Tobie ją odczuć bardzo pozytywnie, to odpowiedź od Twojego Stróża.

    Nie niecierpliw się, kiedy za pierwszy, drugim i trzecim razem nic nie poczujesz. Po prostu musisz popracować nad czystością Twojego umysłu trochę dłużej, i to wszystko.

    Powodzenia.

  129. Czakamrati
    List 22, 2012 @ 19:39:02

    Tak, to też można nazwać karmą. Ale tak naprawdę karma – to tylko skutek tego, czym jesteś przyczyną, czyli proces działania Prawa Przyczynowo-skutkowego.

    A co do duszy, która wchodzi w ciało nieuleczalnie chore, to tylko tak strasznie to wygląda, w rzeczywistości dusza wie, że nie istnieje coś „nieuleczalnego”, a ona sama jest panem tego ciała i może z nim zrobić co tylko zechce. Lecz oczywiście poprzez błędnie działające ego-osobowość, nie wszystkie ciała są wyleczone przez duszę i większość po prostu umiera. Ale to jest tylko skutek zapomnienia i błędnego interpretowania fizyczności.

    Natomiast jeżeli mówimy o ciałach w których brakuję kończyn takich jak ręce czy nogi, to również ma to na celu konkretne działanie. Wielu chciało tak żyć, aby móc doświadczyć takiego życia i zrobić coś, czego jeszcze nie mieli szanse robić. I niestety, wielu bez rąk i nóg radzi sobie lepiej, niż Ci co te ręce i nogi mają 😉

    Z Miłością.

  130. Dorota
    List 22, 2012 @ 19:15:56

    Kochana Czakamrati! Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź, tak też sobie kombinowałam, że wiele zależy od nas samych i naszej wolnej woli, jednak bywa, że dusza zamieszkuje ciała nieuleczalnie chore od urodzenia lub nawet jak w tym powyższym przypadku idzie z ciałem do gazu. Coś mi się wydaje, że boska cząstka nie przypadkowo żyje w tych ciałach i ma jakiś swój plan. Może nie nazywajmy tego kontraktem, ale długiem lub niwelacją niskich energii, z którymi miała do czynienia w poprzednim wcieleniu. Może o to w tym wszystkim chodzi? Może właśnie to zjawisko nazwano karmą, kontraktem? Co o tym myślisz?
    <3<3<3

  131. Czakamrati
    List 22, 2012 @ 18:27:07

    Energię z Wielkiego Centralnego Słońca, różnie wpływają na poszczególne osoby, powodując najrozmaitsze objawy.

    Spokojnie, nic Ci nie jest. Będziesz żył i żył 😉

    Buziaki :* :*

  132. Czakamrati
    List 22, 2012 @ 18:14:56

    hmmm…..Kochana Doroto, kontrakt duszy – podchodzimy do tego zagadnienia z lekkim dystansem.

    Co to właściwie jest Kontrakt duszy? Z kim wybrana dusza zawiera ten kontrakt? Zawiera go przed samą sobą. Kontrakt duszy można złamać, nagiąć i kompletnie się do niego nie stosować.

    Jak się do niego nie stosować? Wiele ludzi tak robi, bardzo wiele. A szczególnie ludzi nieświadomych. Ponieważ świadoma istota, uspokajając się wewnętrznie, kieruje się impulsami i pragnieniami, w zgodzie z wcześniejszym zamiarem doświadczenia tego życia. Wielu ludzi nie spełnia własnego celu, własnych kontraktów, umierając i rodząc się ponownie w tych samych rodzin i niejako zaczynając wszystko od początku.

    Myślisz że dana istota, przed wstąpieniem w ciało, postanowiła że jej celem będzie śmierć w komorze gazowej? Oczywiście że nie. Jej celem było przeżywanie życia, w zgodzie z wytycznymi zakodowanymi w podświadomości. Ale ta osoba pozwoliła aby rządziła nią ego-osobowość, napajając się strachem i ślepo krocząc ścieżką, która nigdy nie była przez jej prawdziwe „JA” podjęta. Ale ostatecznie wszyscy ludzie mają wolną wolę, dlatego naginają i nie stosują się do kontraktów, do tych impulsów, do własnych szczerych pragnień i do głosu Boga.

    Aby poznać swój cel, należy wsłuchać się w Siebie i zapytać: „Czego tak naprawdę TERAZ pragnę”. Wielu ludzi odpowie: „Pieniędzy, Bogactwa materialnego”. Oczywiście nie jest to pragnienie duszy, jedynie iluzyjne nasycenie ego-osobowości. Dlatego zanim zaczniemy kierować się impulsami, należy oczyścić swój umysł metodą medytacji, z tych wszystkich śmieci które niepotrzebnie plątają się po naszym umyśle. A następnie ujrzeć i poczuć pragnienie, które doprowadzi nasze ciało do najwyższego uczucia ekstazy, którego jeszcze nigdy nie doświadczyliśmy, a z którym czujemy się niewyobrażalnie dobrze. TO JEST CEL ŻYCIA. To jest kontrakt i pragnienie doświadczenia życia, w sposób zupełnie inny, niż odbywało się to do tej pory.

    Z Miłością.

  133. Czakamrati
    List 22, 2012 @ 17:52:28

    hi hi hi hi 😀

    😉

  134. Czakamrati
    List 22, 2012 @ 17:50:47

    aaaaa….ja jestem już do tego przyzwyczajona że ktoś przekręca moje/nasze „imiona” 😀 również można używać zdrobnień typu: „DJ Manti” lub „Czaku Norris” 😀
    Całkiem mile widziane są również: „Pchło-Szakrajka” lub „Lala-Kuku” 😀 Już mi wszystko jedno….zjadłam krakersa i jestem szcześliwa 😀

    A co do Twojego snu, no to gratuluję 🙂 Jest to jeden z tych snów, które można jednym kliknięciem myszy dodać do „ulubionych” 😉 Jeśli będziesz chciała, przed zaśnięciem poproś Twojego stróża, aby spróbował dokładnie wyjaśnić kierunek i linie czasową z Twojej podświadomości, a następnie bądź czujna i spróbuj zapamiętać i zapisać następny sen. A dowiesz się czegoś więcej 😀

    Oczywiście ze względu na to, że nie ma mnie obok Ciebie, i fizycznie nie mogę Cię przytulić i dać buziaka, ale spokojnieee….zrobię to mentalnie 😉

    Buziaki dla Ciebie :* :* :* i Łobuzuj ile się da, i jak długo potrafisz 😉

  135. Hallo
    List 22, 2012 @ 17:27:55

    Och…co za siarczyste te Twoje buziole……..zaczyna sie „bujanie”…..
    …….na gondoli….na gondoli………
    ups…………rozumiem Czakamratii
    😀 😀 😀
    z uśmiechem H.

  136. Dalia
    List 22, 2012 @ 17:14:14


    Witajcie
    moze Wam sie spodoba ?

  137. Hermetion
    List 22, 2012 @ 16:44:43

    Chciałbym się zapytać o taką sprawę , mianowicie od jakiegoś czasu zauważyłem, że przez cały czas słyszę specyficzny pisk w uszach, coś takiego kiedy wychodzimy po całonocnej imprezie gdzie grała głośno muzyka. Ja słyszę coś takiego non stop, fakt dość często słucham muzyki przez słuchawki, ale słucham jej już tak kilka lat a dopiero teraz, nie wiem od 3 tygodni słyszę to specyficzne piszczenie oraz jeszcze bardziej intensywne dźwięki. Czy jest to efekt jakiś zmian energetycznych na ziemi a jeżeli tak to dlaczego ja je słyszę a inni nie, pytałem o to domowników oraz innych osób, które także słuchają dość czesto muzyki ?? Czy po prostu wymagana jest wizyta u laryngologa ;):D:D:D

  138. Hermetion
    List 22, 2012 @ 16:01:32

    Wybacz za moje Vaux pas 😀 i pominięcie Ciebie w buziakach 😀
    Dla Ciebie Hallo :* :* :* :D:D:D trzy buziole 😀

  139. Dorota
    List 22, 2012 @ 14:27:32

    Dajamanti/Czakamrati, nawiązując do tych hipotetycznych przypadków z czasów wojny, mam pytanie: jak pogodzić karmiczne powiązania z wpływaniem na rzeczywistość? Jeśli ktoś podjął się „obowiązku” poddania się zagazowaniu w komorze, to chyba nie miał możliwości wpłynięcia na rzeczywistość i uniknięcia tej makabry? Fajnie ma się ten ktoś, którego WJ wie, że nic mu się nie stanie i nadejdzie skądś pomoc, ale jednak dzieje się tak, że WJ nie pomaga, bo ktoś czegoś musi doświadczyć, bo coś tam ma w kontrakcie duszy. Więc jak to jest z tym braniem spraw w swoje ( swojej WJ ) ręce. Mamy na to świadomy wpływ, czy nie?
    Będę Ci bardzo wdzięczna za odpowiedź <3<3<3

  140. Hallo
    List 22, 2012 @ 13:35:27

    hmmm……ja też lubię buziaki ha ha
    w takim razie to ja zacznę i przesyłam TOBIE ogromny cmok :* :* :* 😀 😀 😀
    H. z usmiechem

  141. Awe
    List 22, 2012 @ 12:28:56

    Witajcie Czakamrati/Dajamanti 🙂
    Mam pytanie dot. Wyższej Jaźni i Anioła Stróża. Chciałabym nawiązać stosunek pełen miłości z moją Wyższą Jaźnią i Aniołem Stróżem. Wiem, że mój opiekun dba o mnie, nieraz w kryzysowych sytuacjach działał i osłaniał mnie. Jednak jak już pisałam były to sytuacje kryzysowe. Normalnie niestety nie jestem w stanie usłyszeć go ani odczuć. Raz we śnie przyśnił mi się mój Anioł Stróż, który wyglądał jak mężczyzna w średnim wieku. Jednak to dla mnie zbyt mało. Chciałabym go usłyszeć, porozmawiać z nim, a jestem zamknięta na ten kontakt. Druga sprawa, o którą pytałam to Wyższa Jaźń. Czy codzienne mówienie WJ, Kocham Cię, moje wspaniałe Wyższe Ja, jesteś cudowne, Kocham Cię pozwoli mi zrozumieć boski potencjał wewnątrz mojej istoty? Moja dusza tęskni. Tęskni za absolutną miłością wobec siebie samej, za uzdrowieniem i przebaczeniem i cierpi z powodu bagażu złych doświadczeń. Na dzień dzisiejszy wiem, że jest we mnie jeszcze lęk, tkwię w niskich wibracjach, których powodem jest sytuacja materialna. Stąd też mam huśtawki nastrojów raz myślę, że wszystko samo się poukłada innym razem wątpię, jakiś dół mnie łapie. I tak trwam na tej karuzeli. Jednakże czytam blog Krystal, który daje mnóstwo pozytywnej energii. W jakiś sposób te słowa trafiają do mnie, choć w moim otoczeni jest mało ludzi otwartych na Wzniesienie. Stąd Droga Czakamrati i Drogi Dajamanti moje pytanie do Was: jak mówić WJ, Kocham Cię żeby usłyszała i jak usłyszeć Anioła Stróża – jak prosić go o pomoc, aby ją otrzymać?
    Pozdrawiam z miłością
    Awe

  142. kaliope23
    List 22, 2012 @ 09:42:30

    CZAKAMRATI CZAKAMRATI CZAKAMRATI MOJA MANDRA.HA.HA. sorky, ALE łobuzuje i przekręciłam Twoje Imionko…to po tym snie Kochana Moja CZAKI, CZAKUNIU, CZAKUSIU..la,lllla,lllallla.

  143. kaliope23
    List 22, 2012 @ 07:41:49

    Kochana Krystal bardzo dziekuję za umieszczenie tej wiadomości. Dzisiaj przyśniło mi sie WZNIESIENIE…to było niesamowite. iem, że była noc i spojrzałam w okna na gwiazdy było ich ogromnie dużo. Nagle te gwiazdy zaczęły formowac sie w czytelne znaki zodiaków, a jednym z nich był kontur może Boga z długimi , siwymi ,gęstymi włosami…w każdym razie wiedziałam, że to ktos bardzo wazny. Powiedziałam do mojego partnera…spójrz , co sie dzieje?, więc jest zaczęlo się…gwiazdy budziły mój niepokój, ale po chwili poczułam sie wspaniale i bezpiecznie, tak wspaniale, że az trudno bylo mi to opisać, radość, miłość, spokój, nie wiem jeszcze jak to opisać. . Wyszlismy z domu i z nieba zaczęły na ziemie przybywac rozmaite stwory, prawie basniowe…wspaniałe piekne, jakby świat basni zacząl mieszac sie z nasza rzeczywistościa, statki kosmiczne…wszystko. Nagle podleciał do mnie wspaniały stór …cos jakby dinozaur o przesympatycznej wesolutkiej mordce w kolorze niebieskim, wygladał jak z rysunków..CUDNY. Od razu go poznałam i wiedziałam, jak ma na imie, rozumielismy sie bez słów. Opowiedział mi wszystko, że zaraz mnie zabierze i wszystko pokaże….jak zyc, co robić i abym była szczęśliwa… NIGDY PRZENIGDY NIE MIAŁAM TAKIEGO ŁOBUZIAKOWEGO SNU….Moi kochani nic nie brałam…żadnych pigułek przed snem..Ha, ha, a dzisiaj jestem w euforycznym nastroju. Kocham WAS WSZYSTKICH .Błagam Krystal napisz, co o tym sądzisz…Czakmanrati ale czad, mówie Tobie…WOW AZ SIE CHCE ŁOBUZOWAC NA CAŁEGO. KOCHAM KOCHAM I LSNIE…HA. HA.

  144. Hermetion
    List 22, 2012 @ 02:19:38

    Serdecznie, dziękuje za odpowiedź 🙂 naprawdę bardzo wiele mi to wyjaśniło, a konkretniej to mojemu Ego, gdyż ono zapewne doszukuje się i chce logicznych wyjaśnień wszystkiego co wykracza poza nasze ograniczone logiczne rozumowanie.
    Chciałem napisać także i ciesze się, że odnalazłem ten Blog i to właśnie w takim a nie innym momencie mojego życia 🙂

    Przesyłem Buziaki dla Ciebie Czakamrati :))
    zawsze kiedy czytam Twoje wpisy bije od niech niesamowicie radosna energia 🙂

  145. shelka9
    List 21, 2012 @ 23:37:38

    jupi, jupi!!!
    Cieszę sie bardzo, że otrzymałam odpowiedź od Ciebie- Czakamrati!
    Starałam się bardzo nie poprzekręcać Waszych imion:) sprawdzałam kilka razy czy nie połknęłam zadnej literki!
    Kocham i od teraz postanawiam BYĆ SZCZĘŚLIWA!!!
    Dziękuję

  146. Czakamrati
    List 21, 2012 @ 19:46:16

    Również dla Ciebie buziaki dafidoo :* :* :* :* :* 😀

    Od nas 😉

  147. Czakamrati
    List 21, 2012 @ 19:44:34

    Witaj Karolu,

    Spróbuj obserwować własne negatywne myśli, a wtedy one znikną, ponieważ przestałeś się na nich koncentrować, jedynie je obserwujesz, a więc nie mają prawa utrzymania się w Twoim umyśle.

    Spróbuj również nie koncentrować się na tym co negatywne i również to zniknie, ponieważ Twój umysł będzie zajęty czymś innym.

    Jaką metodę wybierzesz? Wybór należy do Ciebie.

    Z Miłością.

  148. Czakamrati
    List 21, 2012 @ 19:39:25

    Witaj Shelka,

    Piszesz tutaj pierwszy raz Kochana, a jako jedna z nielicznych osób na tej stronie, nie przekręciłaś naszych imion, brawo, brawo 😉 Ale dobra żarty na boku…

    1. hmm….napisałaś po wzniesieniu, jakim wzniesieniu? Twoim osobistym? Wznosisz się przez cały czas. To czy założysz ten sklep, będzie zależeć tylko od Ciebie. Ten sklep oczywiście ma sens, jeżeli taki sens istnieje w głębi Twojej istoty.

    Ale doskonale wiemy, że tak naprawdę chodzi Ci o datę 21.12.12 która zbliża się wielkimi krokami. Ale chcielibyśmy abyś patrzyła na tę datę jako symboliczne liczby, które służą za punkt czasowy, w którym diametralnie przyśpieszą zmiany przemiany i ozdobienia tej pięknej planety w jeszcze bardziej piękniejsze kwiaty światła.

    Nie istnieje zjawisko grupowych wzniesień. Każdy wznosi się indywidualnie i w zgodzie z własnym osobistym tokiem ewolucji. Jeżeli ta planeta osiągnie absolutne zakotwiczenie w pięciowymiarowości, oznaczać to będzie, iż każdy z ludzi osiągnął stan bezwarunkowej miłości i harmonii ze Wszystkim co Istnieje. A wtedy ludzie będą robili to wszystko, na co mają ochotę, nie będzie tutaj ustanowionych żadnych norm społecznych czy ograniczeń. Będziesz chciała płacić za jedzenie pieniędzmi? To zapłacisz. A jeżeli uśmiechem? to również będzie to dopuszczalne. Ewentualnie możesz wyćwiczyć pozyskiwanie żywności z przestrzeni, lub sztukę odżywania się światłem. Zrobisz wszystko to, na co masz ochotę.

    2. Kłopoty finansowe możesz uciszyć samą postawą myślową. Na tej stronie, zostało to tłumaczone przez nas jak i innych bardzo wiele razy. Nie czekaj do grudnia, bo nie ma przyszłości, wszystko jest TERAZ. A więc zacznij już TERAZ wykorzystywać Prawo Kosmiczne.

    Najprostszym sposobem wykorzystania tego Prawa jest:

    a.) Określ swój cel, lub pragnienie.
    b.) Napisz na kartce wszystkie blokady mentalne, które według Ciebie blokują przypływ tych pieniędzy.
    c.) Następnie staraj się z dnia na dzień, eliminować metodą oddechową lub relaksacji każdą z tych blokad. (Nie śpiesz się. Niech to będzie stopniowe)
    d.) Gdy wyeliminujesz wszystkie mentalne blokady, zostaniesz sama z pragnieniem, i gdy ono będzie w Tobie dominować, zamanifestuje się.

    3. Pij dużo czystej wody mineralnej niegazowanej. Unikaj alkoholu, wdychania dymu papierosowego (nawet biernego wdychania). Wprowadzaj do codziennej diety dużo groszku zielonego, a spróbuj ograniczyć do minimum mięso.

    4. A czy takie jest Twoje pragnienie?

    5. Nie musisz uczyć dziecka 10-letniego medytacji. Przyjdzie czas na to, kiedy stanie się dorosły. Zamiast tego, spróbuj dopasować Twój wzorzec wibracyjny do wzorca niewinnego dziecka. Bawcie się często razem. Niech poczuję Twoją miłość, ale nie tylko jako opiekuńczego rodzica, ale niech ujrzy w Tobie wspaniałego kompana do wspólnej zabawy. Staraj się przy dziecku nie okazywać Twojego smutku, strachu czy nienawiści. Zamiast tego, promieniuj tylko światłem. Nie ma nic bardziej potrzebnego do duchowego rozwoju malucha, niż czyste, szczere i wysokie wibracje, emanujące z rodzica, lub z rodziców.

    Z Miłością.

  149. freeheart
    List 21, 2012 @ 19:24:24

    Karolu. Nie ma sprzeczności i nie ma pułapki. Jeśli znajdujesz w sobie negatywne emocje, nie możesz udawać, że ich tam nie ma. Wtedy właśnie należy je nazwać i uwolnić siebie od nich poprzez oczyszczenie i transformację w miłość, światło i zrozumienie. To podnosi Twoje wibracje, a także wibracje wszystkiego, w tym Gai. Natomiast unikać trzeba wchodzenia w negatywne emocje, które są na zewnątrz Ciebie. Tych, które serwują inne istoty. To w sumie bardzo proste. 😉

  150. cynamonka
    List 21, 2012 @ 18:25:21

    Dziekuje Wszystkim za podpowiedzi :* Kolejny raz dostaje świadectwo ze jestescie przekochani!!!!!!!!!:)))))))))) od razu mi lepiej! biore sie za podnoszenie i roztaczanie pozytywnych wibracji! jak sama sie nie wezme do dziela to nikt za mnie tego nie zrobi!:)
    Śle tysiac buziaków cynamonowych:)

  151. Czakamrati
    List 21, 2012 @ 18:24:49

    Witaj Hermetionie,

    Tak, Nasza Kochana Krystal ma rację, że każda dusza zgodziła się na dane wcielenie, wiedząc jakie mogą być konsekwencje tego życia. Jednakże chcemy dodać coś jeszcze.

    Nie musisz wykreować w swoim wnętrzu getta, aby się w nim znaleźć. Tak samo jak nie musisz wykreować choroby, aby na nią zapaść. Wszystko to są wzorce wibracyjne, które wyłapuje się z otoczenia. Tak samo jak trzy-letnie dziecko posiada już świadomość otoczenia, i wyłapuje te same wzorce które niejako „wiszą w powietrzu”. Ono co prawda posiada przez pewien czas „wibracyjną świadomość niebiańską”, ale utrzymać ją może tylko wtedy, kiedy się ją w sposób w miarę komfortowy podtrzymuje. No tutaj ciężko bawić się i podtrzymywać świadomość niebiańską wśród trupów, krzyków i płaczu, nieprawdaż?

    Te osoby które zmarły we wszelakich gettach, obozach koncentracyjnych i przy tak zwanych: „ścianach śmierci”, z pewnością nie byli świadomi tworzenia własnej rzeczywistości, lub nie potrafili tej wiedzy wprowadzić we własne życie. Osobie która jest szczęśliwa i przepełniona bezwarunkową miłością, nie może stać się żadna krzywda, kiedy w danym momencie w TERAZ wyraża właśnie te wysoko-wibracyjne stany. To jest najszczersza prawda.

    Przykład:

    Powiedzmy że jest sobie osoba pochodzenia żydowskiego ( przykład podany w taki sposób, abyś mógł dokładnie zrozumieć ten proces ) która utrzymuję wibracje szczęścia, nawet wtedy kiedy nad jej głową latają samoloty a gestapo wyprowadza wszystkich ludzi pochodzenia żydowskiego i przewozi do obozów koncentracyjnych. Co dzieje się w przypadku tej osoby? Jego wibracja szczęścia, musi być dopasowana do spokojnego szczęśliwego miejsca, aby mogła właśnie to szczęście wyrażać. A więc Wszechświat tak pokieruje zdarzeniami, że być może spotka przyjaciela który wyprowadzi go inną drogą prowadzącą za las. Tam będzie znajdowała się ciężarówka, przygotowana do przewozu tych osób w inne bezpieczne miejsce, może zagranicę. W tej ciężarówce spotka on inne osoby, wibrujące tak samo jak on. Wszyscy będą promieniować szczęściem i wyrażać regułę oddalenia się w bezpieczne miejsce, aż do zakończenia wojny. Tych kilku „szczęściarzy”, poczuje się w nowym miejscu również wspaniale i dobrze jak i w poprzednim i będą wyrażali beztroskie życie, nie mając pojęcia o tym, jaka rzeź ludzka, rozgrywa się obecnie w ich rodzinnym kraju. Oni nie będą o tym mieli pojęcia, ponieważ wzorce ich wibracji nie są dopasowane do wszelkich zdarzeń i rozgrywek nisko-wibracyjnych. Rozumiesz to?

    A co stanie się z tą osobą, gdy na myśl o wojnie przesiąknie strachem? Strach przyciągnie więcej strachu, dokładnie wszystko to, czego się lękał. A więc z pewnością nie ucieknie od gestapo, a gdy jednak uda mu się zbiec, prędzej czy później zostanie złapany, chyba że po drodze zmieni wzorzec wibracji i przestanie tak się lękać.

    Musisz zrozumieć, że osoby których zabito – bali się śmierci. Nie wiedzieli że strach przed czymś, przyciąga więcej tego czego się boją. Osoba która nie bała się śmierci, w sposób nieświadomy utrzymująca wzorzec neutralności, została ocalona i przeżyła wojnę. Jednakże znaczna większość w sposób całkowicie naturalny, wyrażało strach wobec śmierci, głodu jak i również troska o członka rodziny i to doprowadziło do tych wielkich tragedii.

    Przykład 2.

    Podamy Ci inny przykład. Powiedzmy że zadzwonię do Ciebie, i powiem że zaraz przyjadę do Twojego domu, aby Cię zabić. I aby mój plan został zrealizowany, Ty musisz odczuć strach przed śmiercią, strach przede mną. Gdy natychmiast zaczniesz obawiać się o własne życie, o to, iż mogę Cię zabić, mój plan się powiedzie, ponieważ częstotliwości wibracyjne są zgodne. Ja wyrażam nienawiść do Ciebie, a Ty strach wobec mojej nienawistnej istoty. Musisz zrozumieć że nienawiść jest równie nisko-wibracyjna co strach, i wedle Prawa Dopasowywania, taka sytuacja jest całkowicie na miejscu. Ale gdybyś zamiast strachu wyrażał jedynie bezwarunkową miłość mówiąc do mnie te oto słowa „Przyjedź do mnie, ale ja mogę Tobie dać jedynie miłość mój Bracie. A jeżeli chcesz mnie zabić, to od razu mówię że Ci się to nie uda, ponieważ to ja jestem panem swojego życia i odejdę wtedy, kiedy poczuję się spełniony”. Ale ja zignorowałem Twoje słowa i jadę dalej do Ciebie aby zrealizować mój misterny plan, co się dzieję? Moja wibracja nienawiści odbija się od Twojej istoty, która wyraża miłość do mnie i kumuluje się w moim polu aurycznym, doprowadzając do nisko-wibracyjnego zdarzenia, zanim zdążę do Ciebie dojechać. Zginę w wypadku, lub zostanę zabity w taki sam sposób, jaki planowałem Tobie to zrobić. Dlaczego tak się stało? Ponieważ musisz wiedzieć, że miłość bezwarunkowa jest najwyższym stanem Boskim, która utrzymuje całe Wszechświaty w jednej całości. Gdy ktoś inny wyraża nisko-wibracyjne myśli do osoby która utrzymuje miłość bezwarunkowa, natychmiast wiązka energetyczna odbija się od miłości i przyciąga wszystko to co nisko-wibracyjne do nadawcy, pozostając domniemanego odbiorce, nietkniętego nikim i niczym.

    Wszystko co niskie, odbija się od miłości, dlatego ważnym jest utrzymywać tylko miłość bezwarunkową do wszystkiego i do wszystkich. Dzięki temu wszystko to co nisko-wibracyjne, pozostanie daleko, daleko za tą osobą.

    Wiele osób pyta nas o to, o tamto, dlaczego tak się dzieje, a dlaczego nie inaczej. Jeżeli osoby te nie nauczą się wyrażać szczerej miłości bezwarunkowej tylko przez cały czas rezonują nisko-wibracyjnymi stanami, my nie możemy pomóc, a nasze słowa stają się dla nich puste. Ponieważ takie osoby wciąż szukają tego wroga na zewnątrz, nigdy nie wewnątrz własnej istoty. Będą mówić że to wszystko przez: rząd, iluminatów, przez „ciemnych”, ale tak naprawdę oni nie mają żadnej władzy, jeżeli dane osoby nie będą rezonować z ich nisko-wibracyjnymi planami.

    Tak samo jak dzisiaj każdy pokazuję palcem na rząd, tak samo wcześniej ludzie pokazywali palcem na Hitlera. Ale tak naprawdę Hitler nie miałby żadnej władzy, gdyby ludzie się go nie bali. Ludzie bali się, i zgodnie z przykładem drugim, częstotliwości zgodziły się i powstało to co powstało. Natomiast gdyby każdy na którego Hitler kierował nienawiść, byłby świadectwem szczerej miłości, wiązka energetyczna odbiłaby się od tych ludzi i przyniosłaby wszystko to co nienawistne i najgorsze wprost pod drzwi Hitlera. Tak to działo. Jest to Prawo sprawdzone i działa doskonale.

    Z Miłością.

  152. Hallo
    List 21, 2012 @ 18:19:47

    Witaj.
    Tak, tak ….nie ma w życiu przypadków, chociaz tak nam sie czasami wydaje.
    Mądry Bóg nie stworzył Człowieka przypadkowo i jego zycie też nie jest przypadkowe. Nie ma przypadkowej śmierci, przypadkowych narodzin, ………itp
    Wszystko co dzieje sie TU na Ziemi jest precyzyjnym Planem – Planem Przedurodzeniowym każdej Duszy. Jedna Dusza wybiera karaiby – inna sporty ekstremalne.
    Niestety nie wszystko zależy od nas samych, nie wszystko może byc zmaterializowane na zewnatrz , czuwa WJ zwana też Nadświadomością i plany Duszy są priorytetem.
    Dlatego nie oceniajmy, nie krytykujmy nikogo bo nie znamy ich programu na ta inkarnację. Jedni przychodza po doświadczenia dla siebie – inni są dla drugich.
    A w latach II wojny światowej – prawo KARMY /przyczyny i skutku/ oddychało pełna piersia – bo teraz to juz prawie końcówka i tak się działo.
    Współczujmy, wybaczajmy – to wysokie wibracje i IDŻMY SWOJĄ DROGĄ bo tylko My jesteśmy za siebie odpowiedzialni.
    pozdrawiam cię kolorami tęczy – jest cudnie
    🙂 🙂 🙂 H.

  153. freeheart
    List 21, 2012 @ 16:27:54

    Słodka Cynamonko.
    Dorzucę swoje „trzy grosze” ponieważ temat jest mi bliski. Doświadczam na własnym podwórku jak działa to, co chcę Ci przekazać. Partnerzy są dla siebie lustrami. Pokazują sobie nawzajem rzeczy, które trzeba uzdrowić. Przyjrzyj się świadomie i uważnie swojemu mężczyźnie. Podświadomie przekazuje Ci wiadomość, na co powinnaś zwrócić uwagę w sobie. Chodzi o zrozumienie emocji, które w Tobie wywołuje i dlaczego tak się dzieje. W tym miejscu coś jest do poprawienia i na pewno to zrozumiesz, kiedy skierujesz tam swą uwagę. Ponadto jest fajny myk, który działa rewelacyjnie. Jeśli Twoim pragnieniem jest, by Twój partner był taki jakiego chcesz (potrzebujesz), zacznij widzieć go właśnie takim. Traktuj go tak, jakby miał wszystkie te cechy, których Tobie brakuje w nim. Pojawi się magia. 🙂
    Jeśli uznasz, że niczego nawzajem nie możecie już sobie dać, nie żałuj. Widocznie czekają na Was inne sytuacje. Nowe ścieżki, nowe wyzwania. Nie bój się zmian. Zawsze przynoszą coś lepszego. Nie przejmuj się cudzymi opiniami. To Twoje życie i Twoje decyzje. Nikt nie może wymuszać niczego na Tobie. Słuchaj wyłącznie samej siebie, ponieważ masz wszystko czego Ci potrzeba, by dokonywać właściwych wyborów. Rozwijasz się, jesteś na właściwej drodze, we właściwym miejscu i nikt nie powinien martwić się o Ciebie. Świetnie sobie poradzisz, Przecież wiem. 😀

  154. Hermetion
    List 21, 2012 @ 15:04:25

    Chciałbym się zapytać a propos kreowania rzeczywistości z naszego wnętrza, oraz poprzez świadomość. Jak to się miało do okresu II wojny światowej . Czy ci wszyscy ludzie, którzy zostali zamordowani w obozach koncentracyjnych, gułagach, podczas nalotów i walk czy oni wszyscy czy oni sami to wszystko stworzyli w swoich wnętrzach ? Gdyby przecież nie mieli świadomości okrucieństwa , wojny i morderstw nie mogli by rezonować z tymi negatywnymi falami, mając świadomość miłości w swoich wnętrzach. Jak mam to rozumieć ? Rozumiem dorosłych ludzi ale przecież ginęły tam dzieci, małe dzieci. Czytając jeden z przekazów natknąłem się iż, dzieci do 3 roku życia mają niebiańską świadomość, więc jak to się ma do tego okrucieństwa które przeszły, przecież dziecko 3 letnie nie mogło wykreować w swoim wnętrzu, getta, obozy zagłady czy nalotu bombowego, którego doświadczyło, a niejednokrotnie podczas którego umarło i to w dość męczeński i tragiczny sposób. Przyjmując jako pewnik to iż każdy jest w 100 odpowiedzialny za swoja rzeczywistość, to jak wytłumaczyć to iż ktoś żył w połowie jako duch w obozie zagłady. Nieświadomie stworzył sobie taką rzeczywistość aby go czegoś nauczyła ?? Tylko czego ?? Bo na pewno nie miłości . Prosiłbym o wyjaśnienie tej kwestii, poruszyłem tutaj temat II wojny światowej ale można tutaj także podać inne przykłady, innych konfliktów gdzie giną cywile, katastrofy, klęski żywiołowe itp.

    Drogi Hermetionie, każda dusza zgodziła się i zdecydowała na dane wcielenie. To zagadnienie jest poruszane w wielu przekazach ❤ kr

  155. Czakamrati
    List 21, 2012 @ 14:31:53

    Witaj Cynamonka, fajny masz nick 😉

    Tak…obietnica obietnicą, ale ostatecznie wszyscy mają wolną wolę i tego powinniśmy się trzymać i to uszanować. To prawda że osoby łączące się w pary, wspólnie od siebie czegoś nawzajem oczekują. A to, że on powinien być taki a taki, a ona taka a taka…A on nie powinien się zachowywać w taki sposób a taki, a ona w taki i taki….A to, że on pali papierosy a nie powinien, a ona bierze te tabletki..yhm…a nie powinna 😉 i tak dalej i tak dalej…i moglibyśmy tak w kółko. 🙂 Ale prawda jest taka, że każdy ma wolną wolę i jeśli naprawdę kochamy drugiego człowieka, to powinniśmy mu pozwolić wyrażać się na swój sposób.

    Oczywiście kochamy inne osoby, i niejako chcemy aby wszyscy odnalazły drogę do światła, ale nie pomożemy im w odnalezieniu tej drogi, twierdząc że wiemy to, co dla nich najlepsze. Każdy na własną rękę w końcu odnajdzie miłość Boga i ścieżkę prowadzącą wprost w Jego ramiona. Nawet najgorszy morderca, prędzej czy później stanie się Mistrzem swojej własnej niezależności.

    Takich pytań jakie Ty nam zadałaś, dostaliśmy bardzo wiele i odpowiedzi znajdują się w tej zakładce. Ale żeby zaoszczędzić Ci mozolnego szukania odpowiedzi wśród stosu naszych komentarzy, napiszemy jeszcze raz.

    Zapamiętaj! Nigdy nie staraj się komuś głosić tego, co jest dla niego dobre a co nie. Ponieważ pomimo iż masz dobre intencje, to zawsze jest to ingerowanie w Jego wolną wolę. Zawsze dawaj własny przykład wibracyjnie i tylko wibracyjnie. Jest to najlepsza metoda do zmiany swojego otoczenia, jak i osób przebywających w nim. Ponieważ gdy wypraktykujesz pewny wzorzec wibracyjny, na przykład: Miłość bezwarunkowa do wszystkiego i do wszystkich, i podtrzymasz go wystarczająco długo oraz będziesz wyrażała go bardzo naturalnie w każdej chwili TERAZ, to istnieje taka możliwość, że osoby znajdujące się w Twoim otoczeniu będą „zarażać” się Twoją wibracją i wkrótce również będą ją wyrażać tak naturalnie jak Ty. To jest największa pomoc jaką można dać.

    Przykład:

    Gdybyśmy stali obok seryjnego mordercy i próbowali mu wmówić słowami, aby więcej nie zabijał ludzi, bo zabijanie jest „złe” i tak dalej i tak dalej, to gdyby ten morderca nie był przykuty kajdankami do czegoś, to prawdopodobnie w tym momencie bylibyśmy jego następnymi ofiarami 😉 to jest właśnie rezultat „powtarzania skutku” który polega na tym, że im bardziej staramy się komuś wmówić żeby czegoś nie robił, to nieświadomie doprowadzamy do takiej sytuacji, w skutek czego dana osoba właśnie będzie robiła najczęściej to, co my próbowaliśmy go od tego odciągnąć. Dlatego proces spowiedzi do drugiego człowieka, również jest niejako pozbawiony sensu i również doprowadza do: „powtarzania skutku”. Chcesz się porządnie wyspowiadać? Wyspowiadaj się przed samym sobą, i wybacz sobie wszystko to, co według Ciebie było błędne. To jest najlepsza spowiedź, która ma charakter spotkania Jaźni z Jaźnią, lub człowieka z Bogiem.

    Ale aby nie przedłużać tego komentarza, napiszemy teraz w jaki sposób pomóc temu mordercy. Poprzez własne świadectwo wibracyjne. A więc gdyby każdy z personelu zakładu w którym znajdowałby się więzień, okazywałby szczerą bezwarunkową miłość, to prędzej czy później człowiek ten, wkrótce złapałby ten wzorzec wibracyjny, który jest mu dawany przez cały czas i wyrażałby go również naturalnie co personel danego zakładu. Rozumiesz? Gdyby tego nie zrobił i zawzięcie utrzymywałby wibrację nienawiści, to promienie jego aury odbiłyby się i wróciły do nadawcy, co skończyłoby się dla niego bardzo źle. Na przykład jakąś ciężko chorobą.

    Rozumiesz? Ty swojego partnera do niczego nie namawiaj, możesz tylko delikatnie wpleść pewne wskazówki wtedy, gdy poczuje się źle, ale gdy je odrzuci, to koniec. Nie wracaj do tego tematu, chyba że on sam do niego wróci, i będzie chciał abyś z nim o tym porozmawiała, a jeżeli nie, to wróć do swojego „bycia” do wyrażania miłości, radości a sama się przekonasz o czym mówimy.

    Z Miłością.

  156. Perła
    List 21, 2012 @ 13:36:49

    Hej, hej … Cynamonko 🙂 a także wszyscy, którzy macie trudności w relacjach partnerskich, a chcielibyście poprzez śmiech (4 godziny) poznać „podstawowe” różnice pomiędzy mężczyzną, a kobietą – nie mylić między chłopcem a dziewczynką – to naprawdę warto. Dobrze jest to obejrzeć z partnerem. Im prędzej w sensie wieku ktoś załapie o co chodzi, tym mniej potem problemów na poziomie podstawowego zrozumienia drugiej strony.
    http://www.vocatio.com.pl/index.php?route=product/product&product_id=404

    Płytki można dostać taniej np. w Weltbidzie jak ktoś ma tam zniżkę za 67 zł.

    Poza tym w necie na you tube można zobaczyć jeszcze kilka kawałków, a po angielsku jeszcze więcej.

    Cynamonko Ty myślisz typowo jak kobieta, bardziej duchowo, emocjonalnie, natomiast mężczyzna może mieć inne podejście do duchowości, być może to już jest dobre, że jest wierny, sprawiedliwy, prostolinijny …. i hmmm…. nie chcę wymyślać (bo pisanie coś mi nie płynie) … w każdym bądź razie mi obejrzenie tych seminariów otworzyło trochę klapeczki i pomimo, że mój związek jest ok, to jednak w pewne zakamarki światełko zostało rzucone i jest jeszcze lepiej 🙂 Jest wiele wymiarów partnerstwa, wiele poziomów, warto tu i tam zajrzeć i czegoś się dowiedzieć.

    Pozdrawiam 🙂

  157. Karol
    List 21, 2012 @ 12:01:44

    Coś dla Ciebie, właśnie wczoraj zostało to wrzucone. 🙂

    http://www.2012allabout.blogspot.com/2012/11/wiadomosci-wysokiej-rady-oriona-2011.html

  158. cynamonka
    List 21, 2012 @ 10:07:51

    Kochana Czaki! Pisze bo mam poważnego problema egzystencjonalnego!;) próbuje znależć odpowiedz juz od jakiegos czasu ale chyba za bardzo sie zapetliłam w ziemskie gierki przekonań i musów;/ Dokładnie to chodzi mi o to co zrobic gdy czujemy ze utkneliśmy w zwiazku w którym nie rozwijamy sie juz wiecej a kazdy dzien przynosi to samo i nie mozemy sie z tego uwolnić..czujemy ze zyjemy w marazmie a jesli sie wychylimy to co mamy w zwiazku sie rozwali? Z jednej strony mam juz dośc ciągłego tłumaczenia i grania Matki Teresy ale z drugiej wiem ze to dobry facet i że za jakis czas może sie ocknie z negatywnego podejscia. Jestem z mężczyzną który ma bardzo dooobre serduszko i myslalm ze dam rade jakos go naprowadzic na ściezke. Jest wielu rzeczy swiadomy ale nie potrafi z tych rzeczy skorzystac mówie o samoświadomosci i rozwoju duchowym…brak mu zapału i zatraca sie w codziennym życiu nie pamiętając o tym ze zycie moze byc przyjemne. Ja osoba na samym początku zapalona pozytywna i pełna mocy dziś juz nie mam pomyslu na nas i na to jak dalej razem funkcjonowac:( Dałam sie zciągnąć na niższe poziomy energii( a myslalam ze jestem taka silna) z któryh nie moge się narazie odbic:( Czuje ze chce iść do przodu ale on mnie ogranicza:( swoim mysleniem negatywnym a brakiem pozytywów. Nie mam do niego najmniejszych wyrzutów ale czuje ze zaczyna mi to bardzo ciążyć ze wciąż mnie opóźnia i stopuje choc pewnie tego nie chce…może i chciałabym to zakonczyć ale ogranicza mnie przeraźliwa bojaźn co powiedzą moi najbliźsi i cała reszta. Nabitą mam głowę przekonaniami rodziców i nie chciałabym ich zawiesc nie chciałabym zeby pomyśleli ze szukam i wybrzydzam zamiast zadowolić się tym co juz mam:( nie wiem co mam o tym wszystki myśleć i co powinnam zrobic ? Wydaje mi sie ze chyba trzyma mnie przy nim jakas obietnica z dalekiej przeszłości- może tak być?? moze Ty jakims cudem natchniesz mnie do jakiś innych przemysleń których nie uwzgledniłam w obecnym spektrum percepcji…Na samym początku byłam nim zauroczona ale dziś to juz tak nie wyglda;/ Chyba czekam na ten Bliźniaczy płomień ale boje sie ze nie jeste dolna go rozpoznać nawet jak go spotkam…a co jeśli to ten obecny nim jest a ja zdecyduje sie na rozstanie?? masakra! Tak mi go szkoda bo bardzo bym chciała zeby razem ze mna szedł pod rękę w dalszym życiu ale z drugiej strony wiem ze mnie to nie służy. Tak bardzo mnie kocha i wiem ze wyrządziłabym mu wieką krzywde i zawód i chyba by mi nie wybaczył:(( Dodam ze jesteśmy ponad dwa lata w zwiazku ale nie małżeńskim;)
    Dzieki z góry Kochana za wyjaśnienie! czuje ze udzielisz mi oczekiwanej odpowiedzi i w reszcie cos postanowie:)

  159. shelka9
    List 20, 2012 @ 18:12:57

    Moje kochane Iskierki,
    piszę tutaj pierwszy raz i oczywiście mam parę pytań do Dajamanti/Czakamrati…czyli do baardzo zapracowanych Istotek!!

    Przyznaje, że od dawna doskwiera mi takie życiowe rozbicie…Poszukuję rozwiązań a najbardziej poszukuję spokoju, wyciszenia i uwolnienia…
    Oto moje pytania:
    1. Jestem poszukiwaczką mojej wymarzonej pracy, w której czułabym się spełniona…Muszę pracować…Jednak po tych wszystkich przykrych doświadczeniach z pracodawcami w obcym kraju ,postanowiłam sobie stworzyć własne miejsce pracy- ezoshop…taki z książkami, ziołami i rękodziełami. Czy po Wzniesieniu będziemy pracować tak jak do tej pory??Czy taki sklep ma sens?Czy będziemy w ogóle potrzebować pieniędzy?
    2.Mam kłopoty finansowe, których się po prostu boję…Jak sobie z tym poradzić?Prawo przyciągania czy po prostu czekać do grudnia??
    3. Mam dziwne fizyczne dolegliwości( ból w dole pleców i dziwne swędzenie skóry, jakby zakończenia nerwowe…). Chciałabym zastosować dietę oczyszczająco-odchudzającą( no niestety). Jaką zalecają nasi Bracia z Gwiazd?
    4. Czy moje dziecko i mąż będą ze mną 21/12/2012??
    5. Jak dziecku( dziesięcioletniemu) tłumaczyć wszystkie zmiany, czy uczyć sposobów medytacji, oczyszczania czakr itd.?

    Dziękuję
    z miłością do Światła!

  160. dafidoo
    List 20, 2012 @ 00:04:29

    Kocham was 🙂 :* Buziaki dla Was. Uwielbiam wasze komentarze. Jesteście moją nadzieją, wiarą i drogowskazem, że każdy z Nas może się wznieść bardzo wysoko 🙂 . Czuję od Was bardzo pozytywną energię :))))))))

  161. EwaB
    List 19, 2012 @ 04:03:30

    Bardzo Wam dziekuje za odpowiedz!!!!

  162. Karol
    List 18, 2012 @ 23:48:09

    Ja jeszcze zadam pytanie uzupełniające do tego co napisałem wcześniej. W większości naukach duchowych/przekazach mówi się o obserwowaniu negatywnych emocji (a nie uciekaniu od nich), tak by one przetransformowały się w wyższe uczucia, w coś pozytywnego. Aczkolwiek w waszych przekazach czytam często by nie koncentrować się na niepożądanych rzeczach, tylko na dobrych, a tamtych unikać.

    Czy jest tu jakaś sprzeczność czy po prostu pułapka słów? 😀

  163. Kasik
    List 18, 2012 @ 15:46:51

    A ja chce tylko wszystkich pozdrowic;););););)fajnie ze jestescie

  164. Taki
    List 17, 2012 @ 16:24:19

    Oczywiście macie rację kochani. Wiem, że złość, gniew i temu podobne niczego dobrego dla mnie nie wróżą. Z wielką chęcią bym się tego pozbył raz na zawsze. Chodziło o to, gdy przyszło zdenerwowanie,że nie zrozumiałem dlaczego te osoby nie powiedziały nic o swoim powodzeniu jak choćby lataniu. Byłem tak bardzo podekscytowany tym tematem-wykładem Dajamantiego, jak myślałem iwielu innych też. Próbowałem zrobić co w mojej mocy aby osiągnąć sukces ii…. nawet do głowy mi nie przyszło, że ktoś komu ta sztuka się uda, nie powie ani słowa o swym powodzeniu,nie podzieli się nim.
    Powiedzieliście mi jak uzyskać kontakt ze źródłem jestem tym zachwycony i już biorę się do roboty. Natomiast wracając do tamtego uczucia żalu czy smutku… zdaje mi się jakby te uczucia wywoływały konkretne myśli, no tak to pewne. Teraz, ponieważ pragnę tego z całego serca, jak zamienić te przykre myśli wywołujące te niepożądane uczucia na takie które dadzą mi spokój,radość i miłość ale właśnie w tym konkretnym temacie?

  165. Czakamrati
    List 17, 2012 @ 12:08:41

    Witaj Taki,

    Zapytałeś: W rzeczywistości to i tak nie wiem co oznacza 5 i 6 wymiar żyjąc na ziemi i czy można się przemieszczać jak Dajamanti? Czy, ci którzy osiągnęli owe wymiary są teraz na tak wysokim poziomie rozwoju jak Ty?”.

    O jakim przemieszczeniu piszesz? Bo jeżeli chodzi Ci o przesuwanie ciała w dowolne miejsce z szybkością myśli, to nie jest to sztuka którą osiąga się tylko w wyższych wymiarach. Taką teleportacje możesz osiągnąć będąc w trzecim wymiarze. Jest to kwestia chwilowej zmiany ciała fizycznego w energetyczne i poczucia wibracji innego miejsca, aby się znaleźć w oka mgnieniu w innym czasie i miejscu. Materia fizyczna to nic innego jak zagęszczone światło Boga, które jest niewidzialną i wieczną energią. Jeżeli to zrozumiesz i tak będziesz patrzył na swoje ciało, wtedy takie przemieszczenie pojawi się jako „skutki uboczne” takiego spostrzegania. Bardzo łatwo to zrozumieć, kiedy na przykład doświadczy się stanów wyjścia poza swoje ciało, tak zwane: OOBE. Wtedy doświadczamy bardzo szybkiego przesuwu naszej świadomości, czy też duszy w inne miejsce za pomocą myśli. Dusza jest eteryczna i istnieje jako energia widzialna lub niewidzialne światło. Dlatego logicznym jest, iż trzeba zmienić swoje ciało w energie lub światło, aby takie przemieszczenie nastąpiło wraz z ciałem. Tutaj wystarczy tylko patrzeć na swoje ciało nie jako na materialną gęstą materię, tylko jako nieśmiertelną energię, lub oślepiająco czyste światło.

    Ci co osiągnęli 5 czy 6 wymiar świadomości, przybliżają się coraz bardziej do pełnego zrozumienia Jedności, do zrozumienia całości wszystkiego. Aby zrozumieć całość, należy ją doświadczać, nie oceniać czy krytykować. Takie osoby po prostu zaakceptowały stany miłości i radości, ekstazy które składają się na prawdziwą naturę każdej istoty ludzkiej i wszystkiego co istnieje. Oczywiście gniew, nienawiść czy strach, również składają się na całość wszystkiego, jednakże są to stany typowo stworzone przez człowieka. A co na to Bóg? A co na to nasz Wielki Ojciec? On się z Tobą zgadza słowami: „Niech Twoja Wola będzie Moją Wolą. Niech Twoje pragnienie będzie Moim pragnieniem. Niech Twoje odczucia będą Moimi odczuciami” – Tylko tyle. Bóg się z Tobą zgadza i będzie razem z Tobą doświadczał wszystkiego co wybierzesz.

    Jednakże aby wrócić do pierwotnej, prawdziwej natury stworzonej przez naszego wspólnego Ojca, należy stopniowo zakotwiczać w sobie wyższe stany bezwarunkowej miłości, wiecznej zabawy, radości i niewinności.

    —-

    Abyś był świadomy tego wszystkiego co pochodzi od Źródła, weź kartkę i długopis i pisz wszystko to, co wywołuje w Tobie najwyższe uczucia jakie odczuwasz w danym momencie. Po prostu spróbuj opisać te najwyższe uczucia słowami, w taki sposób, aby spróbować najdokładniej przedstawić obrazy mentalne które powstały w Twoim umyśle w wyniki tych uczuć. Wszystko to co wywołuje u Ciebie uczucia niższe, nie zapisuj. Zatrzymaj się i weź kilka głębokich wdechów i wydechów, aby móc znowu wyciszyć i nastawić się na odczuwanie tych wyższych stanów emocjonalnych. To jest kontakt ze Źródłem.

    Przykładowo:

    Zapytasz swoje Wyższe Ja, czy możesz latać jak ptak w powietrzu?

    -Źródło odpowie: „Możesz robić wszystko co tylko chcesz. Na co w sposób czysty skupisz swoją uwagę” – i taka odpowiedź pojawiająca się w Twoim umyśle, pozwoli Ci doświadczyć uczucia wolności i radości.

    -ego-osobowość odpowie: „Chcesz latać w powietrzu jak ptak? Przecież nie masz skrzydeł, na dodatek obowiązuje Cię ściśle działające Prawo grawitacji. Jak chcesz to zrobić? To niemożliwe” – taka odpowiedź pozwoli Ci doświadczyć uczucia bezsilności, ograniczenia i zwątpienia.

    Którą odpowiedź wybierzesz?

    Pobaw się tym, to świetna zabawa.

    Z Miłością.

  166. Czakamrati
    List 17, 2012 @ 11:28:17

    Witaj Ewo,

    Tak, na nerwicę również polecamy relaksacje i zabawę. Nerwica to nic innego jak zaburzenia lękowe, wywołane pewnym przeżytym doświadczeniem, lub doświadczeniami. Ważnym jest, aby być świadomym tego stanu w danym momencie i uwolnić go.

    Pod względem energetycznym, zaburzenia nerwicowe wiążą się z nagromadzoną energią w ciele emocjonalnym człowieka. Zwykle jest to energia która nam nie służy, i niejako doprowadza do dysharmonii całego układu fizycznego. Najważniejszym jest szybkie zlokalizowanie jej, dokładnie wtedy kiedy czujemy się źle. Zwykle takie stany odczuwamy w okolicach klatki piersiowej, jakby lekki ucisk w górnym jej obszarze. Należy utrzymywać mentalną uwagę dokładnie w tym obszarze, złapać jeden głęboki wdech, lekko podtrzymać go w płucach i z wydechem uwolnić całą negatywną energię. Tutaj musimy mieć świadomość tego, że z wydechem naprawdę uwalniamy tę energię. Należy to ćwiczenie wykonywać tak długo, aż poczuje się maksymalne rozluźnienie wszystkich mięśni. Dokładnie wtedy mamy pewność że uwolniliśmy to, co nam nie służyło. Tak najlepiej leczy się zaburzenia nerwicowe i wszystkie inne stany, które wywołują w nas uczucie dyskomfortu emocjonalnego.

    Z Miłością.

  167. Czakamrati
    List 17, 2012 @ 11:07:47

    Witaj Anilalah,

    Co możemy Tobie jeszcze dać oprócz buziaka? 😉 no chyba że dwa buziaki :* :* 😀

    Trzymaj tak dalej i nigdy nie puszczaj 🙂
    Pozdrowienia 😉

  168. EwaB
    List 17, 2012 @ 00:00:23

    Jeszcze raz z calego serca dziekuje Wam Czakamrati-Dajamanti za Wasze wskazowki. Niesamowita jest to pomoc i poswiecenie z Waszej strony Mistrzowie!!!Gdy przeczytalam Wasza odpowiedz bylam pod wielkim wrazeniem i czytalam ja pare razy.Od razu tez skontaktowalam sie z Babcia Mariola przez skypa i napisalam jej Wasze slowa.Odpisala pozniej:”Bardzo, bardzo dziekuje za ta pomoc i dobra rade i prosze serdecznie podziekowac Panu ”Terapeucie”.Tak-to prawda, ja to bede stosowac, tak-i moja kochana wnusia mi w tym pomoze bo jest najcudowniejsza w moim zyciu,kocham ja ponad zycie i bede zasypiac z myslami jak sie bawimy i jak sie smiejemy.Bardzo prosze zapytaj sie Pana czy na nerwice jest to samo tzn. dobre nastawienie i smianie sie?Ja jestem z natury ,usmiechnieta chociaz mam mnostwo problemow-to nie pokazuje tego po sobie.

    Goraco prosze Was o odpowiedz Kochani w imieniu moim i Babci Marioli.Zycze Wam wspanialego weekendu. Z miloscia-Ewa

  169. Taki
    List 16, 2012 @ 23:09:41

    Buśka Anilalah :*
    Na pewno pięknie się wzniesiesz 🙂

  170. Taki
    List 16, 2012 @ 22:52:34

    Dziękuję.

    Zapewniam Was, że wasza pomoc nie idzie na marne. Pierwsza rzecz o jakiej pomyślałem czytając od Was odpowiedź to: „Od teraz poświęcam KAŻDĄ swoją wolną chwilę na to co jest dla mnie najważniejsze, na siebie – mój rozwój i… wypieprzam (tak, ze złością!) całą resztę bzdurnych, hamujących mnie rzeczy które miały miejsce w moim życiu.”

    Jeśli chodzi o punkt 1 to.. no cóż ta informacja dała mi niezłego kopa ukazując po raz kolejny całą prawdę na mój temat. Ale to dobrze. Bardzo dobrze. Przyznaję jednak, że z początku poczułem się zawiedziony sam sobą,może nawet więcej niż zawiedziony 🙂 , że nie dawałem po raz kolejny z siebie wystarczająco wiele, gdzie inni to zrobili a ja o tym nawet nie wiedziałem. Trochę wstyd jest mi przyznać, ale pojawiła się też we mnie pewna złość: dlaczego ci którym się udało nie powrócili tutaj, choćby na chwilkę by podzielić się z nami swoimi doświadczeniami, swoją wiedzą, tylko znikli. W rzeczywistości to i tak nie wiem co oznacza 5 i 6 wymiar żyjąc na ziemi i czy można się przemieszczać jak Dajamanti? Czy, ci którzy osiągnęli owe wymiary są teraz na tak wysokim poziomie rozwoju jak Ty?

    Jeśli chodzi o punkt drugi, to właśnie o to mi chodziło. Dziękuję. Zrozumiałem w pełni co macie na myśli i tak też zrobię! Moim zamiarem- marzeniem było właśnie przestać pytać a stać się wiedzą. To jest to. Jednak w związku z tym mam pewne pytanie… ( hehe.. 😀 ) kiedyś, w zasadzie nie tak dawno temu, w swoich ciężkich chwilach brałem kartkę papieru długopis. Wprowadzałem się w delikatny cichy stan, i pytałem w myślach. Odpowiedzi faktycznie się pojawiały, nawet się pojawiają kiedy je się np. kanapkę. Ale jak tę łączność usprawnić do takiego bardziej sprawnego „połączenia”. Myślę o tym, że mam pytanie, zadaję, otrzymuję odpowiedź. Dokładnie tak jakbym miał taką Czakamrati w domku 😉 . Wystarczy podana przez Was afirmacja?

  171. Anilalah
    List 16, 2012 @ 19:56:32

    Witajcie 🙂
    Ja nie wiem Czaki i Damati 😉 jak Wy to robicie?Hę?
    Zadałam pytanie kiedyś, teraz niedawno drugie a przy trzecim to w zasadzie sama sobie odpowiedziałam jak napisaliście- Być sobą- Jak nigdy wcześnie te słowa nabrały nowego wymiaru. Taką to ma moc, że zadając pytanie czy pisząc do Was znajdują się we mnie odpowiedzi :)))))))) I to co pozytywne napisałam zaczęło się tworzyć!:) Yuppi 🙂 . „Być sobą” dziś szczególnie mnie otworzyło i sprawiło że zaczęłam czytać słowa innych i spoglądać w obrazy… aż z serca wytrysnęły moje słowa:

    „W tej zieleni się zanurzam ubrana w zieleń mego serca czuję serc bicie w innych istnieniach Anilalah♥”
    „Gwiezdny przewodniku z natury stworzony jesteś w sercu ukochany <3Anilalah" .- myśląc o gwiezdnym wilku 🙂
    Wodo zapomniany świecie… budzi się wspomnienie Ciebie i mojego w Tobie Istnienia, mojego współistnienia z królestwem wody ♥ Anilalah

    Odczuwam też obecność hmmm bogini w sobie i przy mnie? nie wiem ale tak czuję… często też łącze się z sercem ziemi śląc po prostu Miłość.

    No to skoro się spełniają rzeczy o których piszę tutaj, to napiszę że kiedy ukradli złodzieje nasze rowery pomyślałam:Tak ma być:(, mam doświadczać, przerabiać i takie tam. Ale ale mówi sis duchowa Magda, czemu tak ma być?! Nie rozumiałam jej. Dziś pojęłam to. Nie, nie chcę się na to godzić! Nie podoba mi się że ktoś zabrał coś co należy do mnie nawet jeśli się przyczyniliśmy do tego. Dość!Zmieniam to! Ważne jest jedno: Dziś to zmieniam, dziś Tworzę Nową Rzeczywistość i wchodzę w nią całym sercem<3. Wierzę w sercu, że rowery są z nami, wróciły do nas a My się cieszymy nimi, bo kochamy jeździć na rowerach :). Zawsze są bezpieczne i zadbane i chronione. Wręcz jestem o tym bezwzględnie przekonana 🙂 :). Tak będzie i tak jest!:) ❤

    Jestem sobą
    Serce mądrość ma swoją
    a ja wsłuchana w siebie
    za głosem serca idę
    odnajdując siebie w sobie
    Zanurzając się w esencji miłości
    słyszę dźwięk muzyki w duszy
    jej tony i wibracje pośród wielu
    czysto i pięknie brzmią łącząc
    się w melodię harmonijnie
    A z serca tryska światła blask
    z zawsze napełnionej nim studni
    połączonej z wiecznym Źródłem istnienia
    Będąc sobą ten światła blask
    niosę wszędzie tak gdzie jest potrzeba
    rozświetlając każdy skrawek cienia w mroku
    budząc w nim pragnienie wypełnienia się
    światłem miłości 🙂
    Jestem sobą ❤

    Dziękuję Wszystkim Krystalkowiczom za możliwość ofiarowania i przyjmowania Miłości, Radości i Mądrości ❤

  172. Czakamrati
    List 16, 2012 @ 18:14:32

    Witaj Taki,

    1. Kilka nicków, imion lub nazw czytelników zostało zmienionych jak i kilka maili. Kilku z nich nie stosowało się do zasad komentowania, ale zwykle to były osoby nowe i nie tylko. Większość czytelników, którzy można powiedzieć, iż komentowali w początkach istnienia tego blogu, po prostu nie wypowiadają się tak często jak to robili wcześniej, czytając jedynie przekazy i pozostając neutralnymi obserwatorami. Kilku z nich odeszło z tego bloga, ale za to cała masa nowych czytelników dołączyło i to jest bardzo dobra wiadomość. Co do wymiarów, to istnieje grupka czytelników, którzy już osiągnęły piąty wymiar świadomości. Natomiast z wielką przyjemnością jest nam dane powiedzieć, iż pięć osób którzy ówcześnie czytali tego bloga, osiągnęło szósty wymiar świadomości, dzięki niezachwianej pracy nad własną świadomością, i to jest również bardzo dobra wiadomość. Prosimy o nie pytanie nas o nicki tych osób, ponieważ nie w naszym to leży w interesie, aby takie rzeczy podawać.

    2. Wszyscy są połączeni ze Źródłem, ale nie zdają sobie z tego sprawy, lub po prostu czują iż muszą się jeszcze bawić w gierki trzeciego wymiaru. My przestaliśmy już pytać i zaczęliśmy po prostu wiedzieć. Co dziennie towarzyszy nam ta afirmacja: „WIEM WSZYSTKO TO, CO W DANYM MOMENCIE POWINIENEM WIEDZIEĆ”. Dzięki temu nie blokujemy wiedzy, która tak naprawdę jest w zasięgu ręki każdej istoty. To co my piszemy, lub wiemy, to tak naprawdę na poziomie podświadomym każdy z Was to wie. To nie są tajemnice. Ta wiedza, jak i wiele wiele innych rzeczy, to prawdziwa natura każdej istoty świadomej. Każdy z nas jest podłączony ze Źródłem i nikt ani nic nie może tego połączenia zerwać. Możesz wiedzieć wszystko co tylko możliwe. Po prostu zamiast wyciągać bezwładnie ręce, wystarczy jedynie uspokoić umysł, zastosować wyżej podaną afirmację i pozostać w ciszy, nie skupiając się w sposób świadomy na niczym. Odpowiedź przyjdzie sama z siebie, jakby przyszła z Twojego umysłu. Natomiast ona przyjdzie ze Źródła, z Umysłu Boga, który jest podłączony z Twoim umysłem. To co na górze, jest tym co na dole – oznacza że wszystko co należy do Boga tam na górze, jest kompletne w Tobie, tu na dole.

    3. Każda faza wyższa, oznacza poziom większej świadomości, lub szerszej spostrzegawczości. Wyróżniamy fazy rozwoju w zależności od wymiaru świadomości. Na przykład egzystując w trzecim wymiarze, możesz pojechać do pewnej małej miejscowości, w której wszyscy będą uśmiechać się do Ciebie, tryskać wspaniałą pozytywną energią, w której będziesz czuł się bardzo komfortowo. Będą z Tobą dzielić się wszystkim co mają i potraktują Cię jako swojego. Możesz wyjść na zewnątrz i powiedzieć: „Widzę drzewa, zwierzęta, ludzi jestem na Ziemi”. Tak, ale to już jest inny wymiar. I ty po prostu to wiesz, ponieważ dostrzegasz ciepło tego miejsca i tych ludzi i czasami po prostu brakuje Ci słów, aby to wszystko opisać. Bardzo ciężko opisać słowami fazy rozwoju duszy. Napiszemy Ci, że w odpowiednim momencie po prostu będziesz to wiedział, będziesz to czuł, doświadczysz tego.

    4. Wszystko jest symboliczne. A określoną symbolikę i znaczenie symboli, zawsze nadają ludzie. Dla kogoś liczby na przykład: „15:15”, czy „11:11” coś oznaczają, i zgodnie z wierzeniem tej osoby, doświadczy tego znaczenia w osobistym życiu, ponieważ sama stworzyła to znaczenie i musi go doświadczyć. Natomiast druga osoba zobaczy te same liczby i nic dla niej nie będą oznaczać, dlatego w osobistym życiu nie nada im żadnej mocy, żadnego znaczenia, i nie będzie musiała doświadczać żadnej nadanej przez kogoś innego, mocy tych liczb. Tak to działa.

    5. Prawo Jednego, Prawo Kosmiczne, Prawo Uniwersalne, Prawo Dopasowywania Wibracji, Prawo Przyciągania – to wciąż to samo Prawo. Ludzie czasami używają różnych sformułowań aby opisać to Wielkie Prawo. Na przykład: Przyciąganie, lustrzane odbicie, dopasowywanie, tworzenie, ruch energii w zależności od myśli, zgodne pola energetyczne, inteligentna substancja przylepiająca się do świadomości, i tak dalej i tak dalej. Powstało wiele interpretacji i wiele wyobrażeń działania tego prawa, w zależności od świadomości i pojmowania osoby która je interpretuje. A co najważniejsze, to Prawo jest tak doskonałe i dokładne, że jeżeli uwierzysz że to przyciąganie wibracji, udowodni Ci Ono że masz rację. Jeżeli uwierzysz że to poprzez sterowanie energią, udowodni Ci Ono że masz rację. W cokolwiek uwierzysz, udowodni Ci Ono że masz rację. Tak działa to proste, i jednocześnie Potężne Prawo, które jeżeli jest dobrze wykorzystywane, przynosi same cuda pod drzwi świadomej osoby.

    Chcesz być zakochanym? A kto Ci każe kochać niechciane rzeczy? Nie kieruj swojej uwagi na to co niechciane i pokochaj tylko to czego pragniesz, to co chcesz stworzyć. Wtedy poczujesz się lepiej i stworzysz więcej tego czego chcesz a co najważniejsze, wibracja wysyłanej miłości będzie dopasowywać do Ciebie osoby które czują tak samo jak Ty. Które również są zakochane w tym czego pragną, i z pewnością znajdą się takie osoby, które będą chciały razem z Tobą wspólnie doświadczać niektórych rzeczy. To jest cudowne współtworzenie. Ale dopóki nie wyślesz miłości, miłość nie będzie odebrana przez Ciebie, ponieważ nie masz jej w środku, a więc nie znajdziesz jej również na zewnątrz. Tak to działa.

    Z Miłością.

  173. EwaB
    List 16, 2012 @ 17:36:44

    Bardzo serdecznie dziekuje za Wasza pomoc Najwspanialsi!!!Kocham Was bardzo!!!!

  174. Czakamrati
    List 16, 2012 @ 11:30:54

    Witaj Ewo,

    Tak to jest prawda. Gdy lekko uszkodzimy narząd zwany: „błędnikiem”, bóle głowy, zawroty, niejako wynikają z tego schorzenia w sposób automatyczny.

    Błędnik jak i każdy narząd w ciele ludzkim, może zostać wyleczony nawet samym właściwym procesem myślowym, ponieważ wszystko co działa w ciele, jest sterowane świadomością danej osoby.

    Twierdzisz, że Ta osoba bardzo kocha swoją wnuczkę z wzajemnością, a więc jest to duży plus, w procesie regeneracji tego narządu.

    Teraz skup się na tym co chcemy Ci przekazać. Niektóre osoby, zwłaszcza starsze, w pewnych okresach swojego życia, pragną w sposób subtelny i podświadomy, delikatnie opuścić swoje życie, lub pisząc inaczej zamienić je na inne. Dlatego niekiedy taka postawa, może okazać się bardzo utrudniająca dla osób, które chcą im pomóc. Ale wiemy że chcesz pomóc tej osobie, ze względu na jej światłą postawę, co nas bardzo cieszy. Więc Twoim zadaniem będzie za wszelką cenę pomóc odwrócić uwagę tej osoby od problemu.

    Proszę naucz tę osobę, skutecznej relaksacji. Nie prosimy aby osoba ta wykonywała medytację, ponieważ jeżeli nigdy jej nie wykonywała, może mieć z nią drobne problemy. Dlatego zamiast niej, nauczymy Cię czegoś innego, co przekażesz tej osobie.

    W celu wykonania skutecznej relaksacji, należy usiąść, lub położyć się wygodnie. Najlepiej jest zamknąć oczy i delikatnie wyobrażać sobie miłe rzeczy, na przykład zabawę z wnuczką. To jest sposób najprostszej relaksacji. Najwłaściwiej byłoby wykonać tę relaksację przed snem i zaraz po obudzeniu.

    A teraz przekażemy Ci klucz, który jest najważniejszy w celu samoregeneracji danego narządu. Klucz ten nazywa się: „RYTMICZNE ODDYCHANIE”. Proszę przekaż tej osobie, aby podczas wykonywania różnych codziennych zajęć domowych, w sposób świadomy ćwiczyła rytmiczne oddychanie. Na początku możesz z nią w taki sposób oddychać, to szybciej zrozumie jaki ogromny wpływ ma to proste ćwiczenie. Dobrze by było, aby ta osoba nauczyła również tego ćwiczenia swoją wnuczkę, ponieważ wspólna zabawa z ćwiczeniem rytmicznego oddychania, plus wzajemna niekiedy dziecinna i niewinna miłość, wyzwala z czakr serca ogromną dobroczynną energię, która napaja światłem każdą najdrobniejszą komórkę w ciele, oraz rozchodzi się za pole energetyczne w pomieszczeniu w którym znajduje się ta osoba / te osoby. My to nazywamy: „wytworzeniem nieba na Ziemi”. Jest to wspaniały proces, niezwykle oczyszczający.

    Z Twojej strony pragniemy, aby podczas rozmowy z tą osobą, nigdy nie znikał szczery uśmiech z Twojej strony. Uśmiech sam w sobie, wytwarza pozytywną energię w Twoim polu energetycznym i przekazuje ją innym osobom, z którym wchodzisz we wzajemne relacje.

    I Pamiętaj! Proces regeneracji to zawsze będzie proces stopniowy. Oczywiście u osób nieświadomych swoich twórczych zdolności, i które w znacznym stopniu polegają na środkach zewnętrznych takich jak lekarstwa, ten proces może się znacznie przedłużyć. Dlatego prosimy abyś wierzyła w to, nawet wtedy, kiedy po kilkunastu dniach nie będzie rezultatów. Miłość Boga jest ogromna, poczuj Jego miłość i taką miłość wraz z uśmiechem przekazuj tej osobie jak i każdej innej z którą wchodzisz we wzajemną relację.

    Z naszej strony jeszcze dziś o 00:00, wyślemy tej osobie światło wprost do jej czakry serca.

    Z Miłością i powodzenia Ewo.

  175. Czakamrati
    List 16, 2012 @ 10:22:59

    No i proszę, sama sobie stworzyłaś prawdę 😉

    Trzymaj się intuicji.

    :*

  176. Hallo
    List 16, 2012 @ 09:41:33

    Hej Wika – nic nie musisz ale POWINNAŚ –
    czy masz się czego wstydzic?
    czy musisz GO ukrywac?
    niech zaszczyci nas SOBĄ zadając TU splendoru.
    Wiktor – hej …wszystkiego dobrego i zbytnio nie rozpychaj sie łokciami i ciągaj „”nikogo” na ubity teren……to już jaskinia.
    Bierz przykład z naszego Rycerza Dajamantiego – pięknie przedstawił swoje „Lustereczko” o magicznym imieniu Czakamrati… i juz magia płynie.
    Będąc dobrze wychowaną….:) – przedstawiam Wam moje Słoneczko:
    – HELIOS…..piękny i przystojny i gorący i świetlisty i potężny i empatyczny i……zakochany 🙂 🙂 🙂
    i o to chodzi …Kryształki
    pozdrawiam Was moim Szczęściem z dodatkiem wisienki 😀 😀 😀

  177. wika55maitri
    List 16, 2012 @ 03:17:00

    Szczęsna, szczęsna…za sprawą wzniosłej intencji zjednoczyłam się z nią dla dobra WSZYSTKICH istot! Twojego też… 😀 :******

  178. Sabrina
    List 16, 2012 @ 00:58:51

    Intuicja mi podpowiada bardzo wyraźnie, że ja nie mogłam wcześniej się tu inkarnować, bo ten świat od dziecka jest mi strasznie obcy i nie mogą się w nim zaadoptować. Dosłownie wszystko, bez wyjątku jest mi obce. Jedynie wiedza duchowa jest mi bliska (ale nie wszystko). Ją posiadałam już od dzieciństwa na poziomie duchowym. Pamiętam jak przez długie lata nie mogłam się pogodzić, że „ktoś mi zabrał” zdolności paranormalne. Pamiętam jak wszyscy mi wmawiali, ze takie zdolności to bajki, że one nie istnieją. A ja wiedziałam, że istnieją. Przez to, że nie mogłam się tu odnaleźć to od zawsze marzyłam o śmierci lub porwaniu przez ufo :-). Serio 🙂 . Później z tego wyrosłam. Od dziecka intuicja podpowiadała mi też, że nie jestem stąd.Kiedyś nie wiedziałam dlaczego tak jest, potem się dowiedziałam.
    Podobno „obce” dusze, które wcześniej zamieszkiwały tą planetę, nie mają tych problemów. Więc nie mogłam mieć tu wcześniej inkarnacji. 😉

  179. Czakamrati
    List 15, 2012 @ 23:48:38

    Tak, tak. Wszyscy tutaj zdrowo zbzikowali 😀

    Nie ma się co dziwić, piąty wymiar – tam to dopiero będzie zabawa 😀 Tutaj to tylko przedsmak tego, co nas czeka 😀

    A więc przygotowujemy pięcio-wymiarowy grunt pod nogami, bzikując wzajemnie 😉

    Tak wiem, powinnam tutaj dodać nowe statusy, a mianowicie: „Zbzikowane-Łobuzy-Krystalowicze” 😀

    😉

  180. Czakamrati
    List 15, 2012 @ 22:52:50

    A powiedz mi kochana Sabrino: „Jak chcesz stworzyć prawdę, skoro w nią nie wierzysz?”

    Z mojego punktu widzenia, to znaczy z punktu widzenia Płomyka, bo ja tam nic nie widzę 😉 a więc z „naszego” punktu widzenia to była prawda. Ale skoro nie będziesz nam wierzyła, nie stanie się to prawdą dla Ciebie.

    Nie zmuszamy Cię do tego, abyś nam uwierzyła. Po prostu zrobisz co uważasz. 😉

    :*

  181. Hallo
    List 15, 2012 @ 22:44:48

    Drogi Dajamantii – martwie sie o ciebie…ale wysokowibracyjnie.
    😀
    Twoja Czakamrati poszła prawie w tango…ha ha – za mało paczka krakersów czy jedna czekolada ale więcej i więcej……….nazbierałoby sie tego cała fura…..a jeszcze te klapsy – czy to nie powrót do 3W!!!!!!
    A może to tylko miłosny zawrót głowy?
    A Wika tez dołożyła tu swoje „3 grosze” – proponuje ubity teren? chce sie bić jako facet?
    a przedstawiła swoja męska Energię?
    Savoir vivre obowiązuje i TU i TAM – 🙂
    Dajamanti ale…ale ,jeżeli Czaki to Twoje lustrzane odbicie i jeżeli coś z Nią dzieje sie to w takim razie i z Tobą też…. – no nie ? :O
    Podrzucam troche serduch ❤ ❤ ❤ – i usmiechów 🙂 🙂 🙂 – trochę słodkości na okłady – a wszystko to z Miłości.
    H.
    Myślisz, że muszę aż przedstawiać?… 😉
    No ok: Wiktor 😀

  182. EwaB
    List 15, 2012 @ 22:09:48

    Witajcie moi Kochani!!!
    Mam pytanie i zarazem prosbe do Dajamanti-Czakamrati. A mianowicie jak osoba z zaburzeniem blednika moze sobie pomoc oprocz brania lekarstw( Betaserc kosztuje 80 zl) i niedzwigania jakichkolwiek ciezkich rzeczy. Chcialabym za Waszym posrednictwem i pomoca-pomoc babci mojej chrzesnicy(Vikusia ma 2.5 roku). Babcia Mariola to wspaniala i kochajaca kobieta.Nieraz jak rozmawiam z nimi przez skypa to mala mowi do niej „Babuuuniu, kocham cie”.Nieraz to mi ciarki przechodza.Takze wychowuje ona swoja wnuczke i daje jej mnostwo ciepla i milosci. Ale nie moze za bardzo sie nadwyrezac ani jej dzwigac bo ma ataki blednika(okropne bole i zawroty glowy). A zaczelo sie to od tego, ze kiedys , gdy miala wolne od pracy,zadzwonil do niej szef, ze ma zaraz przyjsc do pracy. Ona zaczela sie spieszyc i spadla ze schodow , uderzajac glowa od strony ucha o podloge z bardzo duza sila. Bardzo prosze o rade czy i w jaki sposob ta osoba mogla by sobie pomoc. Z gory serdecznie dziekuje i pozdrawiam Was goraco. Ewa

  183. Taki
    List 15, 2012 @ 21:12:59

    To może jeszcze ja szybciutko zadam pytanko 😉 zanim nasza kochaniutka Krystal zamknie drzwiczki do pokoju z napisem „Komentarze” 🙂

    Kochani Dajamanti/Czakamrati
    Jako osoba pod nickiem Dajamanti byłeś dostępny, jak sprawdziłem niemal od początku istnienia tego blogu. Wyglądało na to jakbyś już wtedy operował wiedzą która nierozłącznie towarzyszy wam teraz. Do czego zmierzam. Od tamtej pory dawaliście liczne nauki innym czytelnikom i to nawet na długo przed tym zanim jeszcze oznajmiłeś iż uzyskałeś stały kontakt ze swoją Wyższą Jaźnią.
    Oto moje pytania:

    1) Przeglądając historię twoich odpowiedzi na tej stronie widziałem wiele nicków, których już dziś tutaj nie ma. Czy wynika to ze zwyczajnej zmiany nazw dokonywanych za przez ich posiadaczy czy też istnieją osoby, które dzięki waszym naukom znalazły się już w innych wymiarach a tutaj, do tej gęstości jak na razie nie decydowali się powracać.

    2) Dlaczego Tobie tak szybko udało się dotrzeć i na stałe połączyć ze Źródłem, gdzie niektórzy z nas mogą posuwać się jakby mozolnie w porównaniu do Ciebie. Z czego to wynika?

    3) W jednej z twych wypowiedzi powiedziałaś Czakamrati że w poprzednim wcieleniu twoja Dusza była w fazie wyższej. Jakie więc fazy wyróżniamy oraz jak sprawdzić w której znajduje się nasza własna?

    4) Czy faktycznie istnieje coś takiego jak znaki dawane nam z zewnątrz (sam nie wiem przez kogo?duszę ? Boga?) jak np. „urodziny godziny” czyli 15:15, 18:18 , 11:11 itp. mówiące nam o czymś. Czy wskazują nam jakiś fakt?

    5) No i ostatnie, chyba dla mnie najważniejsze. Opisałaś raz Czaki Wielkie Prawo Jednego. Wydaje się jakby ono łączyło ze sobą Prawo Przyciągania-Dopasowywania oraz fakt, że wszystkto jest nierozłączne,jest jednością. Rzecz w tym, że obie te rzeczy ukazują nam otaczającą nas rzeczywistość jako REAKCJĘ na nas samych, na to jacy jesteśmy, ukazuje nam nasze otoczenie jako dowód na słuszność naszych przekonań. Ja chciałbym umieć kochać wszystko i każdego kogo spotykam na swej drodze. Chciałbym prawdziwie być zakochanym w życiu. Ale czy to oznacza że mam kochać niechciane reakcje na swoje wnętrze? Czy mam po prostu zmnieniać swoje wnętrze na takie w którym się zakocham i wówczas nowe odzwierciedlenie będzie również dla mnie kochane? Hmm..?

    Dziękuję 🙂
    Jesteście bardzo Kochani.

  184. wika55maitri
    List 15, 2012 @ 20:59:31

    No sama chciałaś mlaskate! O, to się nawet rymuje… 😉 ale ja tam nie wnikam, gdzie, rozdysponujcie sobie dowolnie 😀 jak daję, to daję i nie patrzę na takie drobiazgi… 😛

  185. Czakamrati
    List 15, 2012 @ 20:11:12

    Jestem obśliniona że ło ho ho ho…… 😀 ale dobra….przyjmuje te buziaki na klatę, to znaczy…..yyy….no co? tak się chyba mówi co nie? 😉

    Dajamanti: Tak się nie mówi. Ile razy mam Ci mówić że…

    -Teraz Ty bądź cicho, bo klaps już wisi w powietrzu 😀

    Dajamanti: Spokojnie już milczę.

    -No 😉

    :* :* :* 😀

  186. Anilalah
    List 15, 2012 @ 20:08:04

    Dzięki za buziaki buziaki :* :* … o tak chętnie zapytam 🙂 ala ale a mnie się widzieli z takimi większymi twarzami z mniejszymi uszkami ale wysocy ;)… czasem bywa przy mnie jeden taki ale go czuję choć nie widzę – z tym śpiewem to pewnie jego podpucha bo oni lubieją dźwięki 😉 a moje gardło chce wibrować dźwięcznie wesoło i prawdziwie- tak sobą być :))) Koca=hani haha 🙂 a miało wyjść Kochani Kocham Was <3- taki mały szkrab uwija się koło mnie i mizia i ręka też mi się miźnęła 🙂 ❤

  187. wika55maitri
    List 15, 2012 @ 20:00:10

    Eeeee tam, Czaki, nie usprawiedliwiaj się… 😉 masz czekoladę, masz krakersy, a tu jeszcze mnóstwo buziaków na dokładkę! 😀 :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*

  188. Czakamrati
    List 15, 2012 @ 19:34:45

    Ale dzisiaj Słoneczko rozśpiewała się Twoja dusza 😉

    Dziękujemy za Twoją osobę, i no cóż tak jak napisałaś, po prostu bądź sobą. Nikim innym. Nie potrzebujesz nikogo naśladować, ponieważ naśladowanie innych osób często kończy się depresją, a bycie sobą dobrą zabawą 😉

    Życzymy Tobie dobrej zabawy 🙂

    P.S. Gdy będziesz słuchała dźwięków Hathorów, i przez przypadek ujrzysz lub poczujesz jednego z tych wielko-uchych ludzików, zapytaj się dlaczego coś ostatnio nie wpadają do mnie na herbatkę. Czy za dużo słodzę, czy cóś 😀

    Buziaczki :* 😀

  189. Czakamrati
    List 15, 2012 @ 19:24:13

    No mnie dzisiaj nie zdziwi, kiedy zjem kaktusa 😀 a ze szpilek zaparzę sobie herbatę 😀

    Pewnie że zaraził się, a kto ma niby na dłużej wytrzymać z tą nieznośną Alą? 😀

    Czaki można udobruchać następującymi rzeczami:
    – krakersami 😀
    – czekoladą 😉
    – no i krakersami 😀
    – no i czekoladą 😀
    – i jeszcze trochę krakersów 😀
    – i odrobineczkę czekolady 😀
    – na koniec ostatki krakersów 😀
    – i ostatki czekolady 😀

    A potem cała zabawa zaczyna się od nowa 😉

    :*

  190. wika55maitri
    List 15, 2012 @ 19:15:28

    Tak, tak, lepiej tul i lulaj romkowe pieseczki…widać, ze po tych ostatnich globalnych medytacjach wylewa Ci się z łapek…a to klapsy, a to inne czułości…ciekawe czemu mnie to w ogóle nie dziwi?… 😛 😉 😀

  191. wika55maitri
    List 15, 2012 @ 19:11:58

    No tak, od razu wiadomo, od kogo Dajamanti się tym zaraził…z Ciebie to dopiero ostra laska nebeska!… 😉 (a to taki cytat z pewnej czeskiej piosenki…Twoja babcia powinna znać;)

  192. Czakamrati
    List 15, 2012 @ 18:53:46

    eeeee….tam Wika nie usprawiedliwiaj się 😀

    Dostanie łobuz klapsa czy tego chcę czy nie 😀 nikt go tam nie będzie pytał ….. Bosieee…ale ze mnie terrorystka 😉 Trzeba opanować emocję, bo jak tego nie zrobię, to jeszcze dzisiaj zjem kaktusa 😀 ( szpilki nie grają żadnej roli 😉 )

    😀

  193. wika55maitri
    List 15, 2012 @ 17:58:26

    Chyba trzeci dzwon coraz bliżej, skoro nawet gładki miś Dajamanti przestaje być taki gładki… 😛 😀 ach, co za ekstaza!… 😀 Poza tym jak to JEDNĄ??? wszystkie masz po swojej stronie, tylko wiesz, nasze potrzeby i preferencje są zdaje się różne… 😉 jak dla mnie oczywiste jest, że te potencjalne klapsy od obu dziewczyn to wyłącznie z miłości 😛 a ja całkiem trywialnie, po prostu i po męsku zapraszałam na udeptaną ziemię, w niewinnym celu obrony niewiast i dzieci… 😉 (no trudno, najwyżej bym nie przeżyła, ale bo to pierwszy raz?…)

  194. Anilalah
    List 15, 2012 @ 16:27:10

    Kochani Czaki j Dajamanti, dopiero Teraz po napisaniu tamtych pytań pojawiło się nagle w mojej głowie to, które chciałam zadać od razu 🙂
    .Moje siostrzane dusze dzielą się swoją wiedzą z serca ze mną od 4 lat. To bardzo mnie to zmieniło na lepsze, całe moje życie uległo zmianie, skok kwantowy. ALe jest ale… rozmawiałam o tym z jedną z dwóch siostrzanych duszyczek Madzią. Nie mogłyśmy dojść co jest z tym, że ona i Aga nie zawsze mogą mnie słuchać ani czytać… choć Aga bardzo lubi moje malowanie i wielce mnie inspirowała a Mada nie przepadała za obrazami. Ale czuję że ma rację Mada tylko nie wiem o co chodzi? Chcę to zmienić.
    wczytując się w pytania kochanych blogowiczów i odpowiedzi niejednokrotnie znajduję wiele odpowiedzi. Dziękuję z całego serca dziękuję 🙂

  195. Hallo
    List 15, 2012 @ 15:12:11

    „nie dokazuj”

    Niby się zaczerwieniłeś – a pazurki wyciągasz – ….nie dokazuj……grzeczny z ciebie chłopczyk….chyba…. ha ha
    pozdrawiam i przesyłam uśmiech 😀

  196. Anilalah
    List 15, 2012 @ 15:03:48

    Dzisiaj w sercu czuję Miłość i Wdzięczność sobie i Wszystkiemu co jest i Tobie Czaki i Dajamanti i Krystal i Wszystkim ❤ 🙂 http://anilalah.files.wordpress.com/2012/10/mokra-rc3b3c5bca-b.jpg

    Chcę też szlifować swoje mistrzostwo. Zadawanie sobie właściwych pytań jest ważne. Bycie jasnym i przejrzystym w sercu i myślach i mowie jest ważne. Bycie prawdziwym sobą jest ważne ❤ i tego chcę.
    Chcę Wyrażać Miłość i przekazywać ją dzięki obrazom i zdjęciom i słowu pisanemu na blogu. Lecz nie zawsze,co mówię czy piszę jest takie jak chcę czy ma właściwą energię. Jakby coś odstraszało- ja wiem że to coś wypływa ze mnie,ale co?
    Czy pisanie o snach, czy spotkaniu z duchami kamieni czy drzew jest rozpraszaniem siebie? Jak pisać o tym tak, by wnosiło to dobre wibracje?.

    Dzięki tym doświadczeniom uświadamiam sobie mądrość i bliskość natury, pogłębiałam świadomość i zyskałam wiele dobrego. Pragnę wnosić I Prawdę i Miłość i Radość I Światło w sobie i tym emanować w twórczości i żeby te wibracje dawały innym uśmiech i światełko radości a może inspirację? Chcę odważnie dostrzegać prawdę nie tę jednostronną we mnie i w innych lustrach i umieć wybrać sercem! Umieć zarządzić że tak ma być i już! z całą mocą i bezwzględnym przekonaniem!-czasem moc uchodzi, jak z przekłutego balonika 😉 i to chcę zmienić. Jak?
    Rozpraszanie, co mnie rozprasza?… osłabianie?… niezdecydowanie?… obawy?… hmm to coś, czego nie umiem nazwać,te wszystkie przekonania -Chcę zmienić! chyba że co innego ma wpływ a ja tego nie wiem. Generalnie chodzi o wewnętrzne zebranie się w kupę… od kupy zacznę na szczęście ;). Bardzo chcę osiągnąć wewnętrzną spójność, klarowność, świetlistość i harmonię. Taki wew. rentgen,GPS- Co mogę zrobić w tym kierunku?
    Dobrze mi robi oprócz czasem wcinania krakersów 😉 słuchanie muzyki Hathorów- wiele światła i jasności… a wizualizacja mojej przyszłej Jaźni i naprawdę wiele spełniła w ostatnim czasie niespodziewanych niespodzianek jak chociażby poznawanie w realu ludzi dzięki blogowi :)… i materializuje się w mojej rzeczywistości tyle rzeczy… spodobał mi się obrazek: kobiety tańczące nocą w lesie a tydzień później spontanicznie idę z kobietą nocą po lesie i zamiast tańca śpiewamy:) i kilka innych…
    i bliskość z ludźmi- pojawiła się myśl, uzdrowić bliskość… dopełnić… tylko zdrowie jeszcze nie wyzdrowiało jak by chciało ;), pracuję a tu za mało mu jeszcze czegoś ;). Być sobą http://anilalah.files.wordpress.com/2012/09/straznik-mag-b.jpg
    Serdeczności z pieśnią na ustach życzę:

    Biały Anioł, Biały Anioł śpiewa pieśń Miłości

    Moje Serce Moje Serce śpiewa pieśń o Radości Miłości

    Moje Słońce Moje Słońce śpiewa pieśń o Radości Śmiechu

    Moja Woda Moja Woda śpiewa pieśń o Radości Bliskości

    Moja Dusza Moja Dusza śpiewa pieśń o Radości Miłości

    Moja Dusza Moja Dusza śpiewa pieśń o Radości Jedności

    Moja Dusza Moja Dusza śpiewa pieśń o Radości Wdzięczności

    Moja Dusza Moja Dusza śpiewa pieśń o Radości Miłości

  197. Dajamanti
    List 15, 2012 @ 14:58:12

    Pięknie 🙂 A więc mam jedną osobę po mojej stronie. Będę drapał i gryzł, ale żadnego klapsa nie będzie 😉

    Zaczerwieniłem się 😉

    🙂

  198. Hallo
    List 15, 2012 @ 13:22:45

    Pięknotko – kiedys mówłaś Płomyczek…..a teraz tylko Płomyk!?
    kiedyś – byłaś nim zachwycona…….a teraz mówisz że się sadowi!?……
    kiedys niecierpliwie czekałaś na niego ……- teraz niecierpliwie go znosisz!?
    kiedyś sama karmiłaś go czekoladami, krakersami………teraz mu żałujesz!?
    i jeszcze z Wiką straszycie go klapsami!?
    Och te Kobietki…..;) 😉
    To dla Ciebie Dajamanti – :* :* – tylko sie nie czerwien – ha ha
    buziaczki pa

  199. freeheart
    List 15, 2012 @ 11:49:34

    a nieeee … to akurat wiadomo, że najwyższa pochwała. To co zadźwięczało w tle to ta nieszczęsna malinowa czekolada, na którą się nie załapałam z powodu dbałości o różne szczegóły 🙂 hihi ❤❤❤

  200. Hallo
    List 15, 2012 @ 09:24:01

    Witaj .Sabrino – 🙂
    I ja chce dorzucic kamyczek do ogródka – dot. Prawa Kreacji.
    Jest to doświadczenie mojego Syna, który od dawna stosuje krótką i cudowną „modlitwę” :
    ” MUSI BYC DOBRZE _ BO NIE MA INNEGO WYJŚCIA”
    A przy tym silna niezłomna wiara czyli PRZEKONANIE – i prawo działa.
    Krótka historia:
    Ok 8 lat temu zdawał na swoje ukochane studia: JAPONISTYKA
    W Krakowie – limit : 12 osób /zdawało ok 350 osób!!!!!!!/
    W Warszawie – limit 15 /dzisiaj juz nie pamietam/
    On nie zastanawiał się czy będzie przyjęty – on wiedział,że tak bedzie i ja tez przy nim przesiąkłam ta Energią – poza tym dotychczasowe jego życie upewniało mnie w tym, że JEMU WSZYSTKO SPEŁNIA SIĘ.
    I jakież było moje rozczarowanie, kiedy dowiedziałam się,że nie został przyjęty, wyszło ze mnie powietrze, musiałam zwolnic się z pracy bo nie nadawałam się już do Życia – jak to? on? tyle wiary i co?
    Miałam miekkie nogi, ręce…nie mogłam chodzic.
    A ON pozostał SPOKOJNY, powiedział,że nie wie co zadzieje sie ale on będzie studiowac, studiowac w Krakowie a nie w Warszawie, on to czuje,on wie bo nie może byc inaczej. W międzyczasie na moja prośbę zapisał sie w Warszawie na studia płatne, wieczorowe aby póżniej skoczyc na dzienne. NIEPOTRZEBNIE.
    Pod koniec sierpnia dostaje telefon z Krakowa,że jest przyjęty ponieważ „ktos” wybrał dokumenty i przeniósł sie do Warszawy.
    PRAWO działa zawsze …… kiedy czysta i nie zabrudzona intencja – po prostu nie ma innego wyjścia.
    Siła naszej wiary jest POTĘGĄ i niemożliwe staje sie możliwe – świadomośc jest NIEOGRANICZONA.
    Pozdrawiam Cię Światełko – uczmy sie pilnie – oczywiście z usmiechem od samego rana 🙂 🙂 🙂
    H.

  201. Wojtek
    List 15, 2012 @ 08:31:52

    Dziękuję Wam bardzo!

  202. MKFELA
    List 15, 2012 @ 08:05:53

    Dziękuję bardzo serdecznie 🙂 Kocham Was wszystkich 🙂
    wysyłam wam z południa Polski wagon super-expres z krakersami i czekoladą, oraz milion bużiaków ************************************************************ 🙂
    To taki „wesoły wagon” wpychany po brzegi słodkościami i Łobuzami 🙂 , jeżdzi po całej Polsce, czasami zahacza też o Europę 🙂
    Życzę wam Dnia Cudów 🙂

  203. wika55maitri
    List 15, 2012 @ 00:25:53

    No, no…aż nie wiadomo, czy to najwyższa pochwała, czy też…trochę mniej? 😉 :***

  204. wika55maitri
    List 15, 2012 @ 00:24:04

    Słyszałam, że nie Ciebie jedną…choć może czasem z trochę innych powodów?… 😛 „Miś wzniesiony” to dla wielu łakomy kąsek…jak to misie 😀

  205. Sabrina
    List 15, 2012 @ 00:20:42

    Mnie interesuje prawda. To do niej dążę. A wierzeń to mam już powyżej dziurek w nosie 😉

  206. Dajamanti/Czakamrati
    List 14, 2012 @ 23:44:15

    O tak, Sabrinka ma rację, cudownie jest czytać to co napisałaś.

    Jeżeli wierzysz że wszystko będzie dobrze, to tak musi się stać. Wiara w siebie samego, jest totalną wiarą we Wszystko co istnieje. Jeżeli nie potrafimy zaufać samemu sobie, nie zdołamy zaufać również całości i natrafiamy na przeszkodę.

    Wszystko się ułoży, zobaczysz. My trzymamy w kciuki, podwójnie a nawet poczwórnie 😉

    Buziak :*

  207. Dajamanti/Czakamrati
    List 14, 2012 @ 23:38:30

    Taaaa….On się trochę wymądrza przy pisaniu komentarzy, ale klapsa w tyłek nie uniknie 😀

    P.S. Wiem, wiem, też mnie do tego swędzi ręka 😀

    hi hi 😛

  208. Dajamanti/Czakamrati
    List 14, 2012 @ 23:34:52

    To zależy Droga Sabrino czy nam wierzysz czy nie. Jeżeli uwierzysz, taka będzie prawda dla Ciebie. To co na górze, jest tym co na dole, a więc Wszystko dotyczy Jednego, a więc to co opisaliśmy, to prawda z naszego punktu widzenia.

  209. Sabrina
    List 14, 2012 @ 22:46:09

    A my to Kochana Cudowna Boska Istoto dziękujemy ze Jesteś 🙂 :-*

  210. Sabrina
    List 14, 2012 @ 22:39:03

    Hmm… noo… Fakt. 🙂 W tej filozofii też jest dużo racji :-). Tylko dlaczego inne istoty pozaziemskie jej nie wyznają…? Bo u nas oświeceni uważają, że człowiek jest kompletny i doskonały…?

    A! zadałam Ci pytanie, Czaki, czy przykład mojej osoby, który opisałeś, jest prawdziwy czy hipotetyczny (dot. wcieleń)? 😉

  211. MKFELA
    List 14, 2012 @ 22:34:19

    Dziękuję Sabrinko 🙂 🙂 🙂 Dzisiaj w Indiach jest Dzień Wdzięczności 🙂
    „Najlepszą formą modlitwy jest wdzięczność”
    Więc dziękuję wam wszystkim i każdemu z osobna za to, że Jesteście…..:) 🙂 🙂

  212. freeheart
    List 14, 2012 @ 22:22:31

    Ostrzegam, że wika wchłania czekoladę bez umiarkowania. Ma dużo energii słodyczy i może być trudno nie poddać się jej całkowicie bez walki 🙂 😀

  213. Sabrina
    List 14, 2012 @ 22:10:10

    Perełko, cudownie to opisałaś :-). I wspaniale, że z taką łatwością kreujesz :-).
    Natomiast u mnie jest tak, że materializuje mi się tylko to, o czym pomyśle przez kilka sekund, a następnie o tym zapomnę i niego już do tego nie wracam. Wtedy potrafią nawet dziać się cuda. 😀 Na ogół nigdy nie materializują mi się sytuacje, itd. jeśli ciągle o tym myślę i marzę o tym nieustannie.. 😦
    Z Miłością 🙂

  214. Sabrina
    List 14, 2012 @ 21:59:43

    Cudownie jest czytać Twój wpis MKFELA :-). Oby szczęściło Ci się jeszcze bardziej, czego Ci z całego serca życzę 🙂
    Buziaki 🙂

  215. Perła
    List 14, 2012 @ 21:56:10

    …. ale najważniejsze w tym całym tworzeniu jest „kochać Pana Boga swego z całego serca, z całej duszy i ze wszystkich swoich sił”, dziękować ile wlezie i chwalić Ukochanego Ducha, wielbić i czcić całym sobą … bo tego pragnie najbardziej nasza Istota, czyli Dziecko Boże 🙂

  216. MKFELA
    List 14, 2012 @ 21:40:02

    Kochana Krystal dziękuję ci bardzo za stworzenie tej zakładki :), a Tobie Czakamrati-Dajamanti za Twoją-Waszą obecność w naszym życiu :), za wszystkie jakże cenne uwagi i wskazówki, tak bardzo potrzebne w celu utrzymania podwyższonych wibracji oraz w zmianie naszej świadomości w końcówce tego magicznego roku. Czytam Twój blog Krystal od 2010 roku /ale rzadko piszę/ i dzięki niemu wyszłam z „dołka”. Kiedy żył mój mąż wszystko było ok. Ale po jego śmierci spadło na mnie zbyt dużo obowiązków, zostałam ze wszystkim sama. Był to bardzo trudny okres w moim życiu. Po jakimś czasie związałam się z mężczyzną,który nie sprawdził się w związku, a więc kolejne rozstanie i rozczarowanie.Przez pięć lat żyłam jak pustelnica, i pewnego dnia natknęłam się na Twój blog :). Pomału zaczęłam się otwierać na świat,ludzi i od 1,5roku jestem w szczęśliwym związku, a moje życie jest pełne cudów. Codziennie dziękuję Bogu za wszystkie Błogosławieństwa,które już otrzymałam, i za wszystkie Błogosławieństwa,które otrzymuję. Nawet zjawił się w mojej rzeczywistości kupiec na mój dom, który od 5lat był wystawiony na sprzedaż. Nie wiem czy jest to odpowiedni czas na sprzedaż ,ale chyba nikt z nas nie wie,co się stanie 21.XII.2012. Wierzę,że wszystko będzie dobrze,że jestem pod Bożą opieką. A stało się to dzięki Wam wszystkim na tym świetlistym blogu :),że znów uwierzyłam w siebie,odnalazłam na nowo Miłość i Światło. Jestem Szczęśliwa i wam wszystkim też tego życzę 🙂 🙂 🙂
    Pozdrawiam was w Świetle i Miłości 🙂

  217. wika55maitri
    List 14, 2012 @ 21:27:49

    Czakuniu, jeśli Płomyk Ci odmawia niezbywalnego prawa do czekolady, to mu powiedz, że wprawdzie będzie mi trochę głupio, ale mu i tak przyłożę… 😉 w końcu po tylu wcieleniach jako rycerz na białym koniu ma się te wprawę i odruchy… 😛 ratowanie niewinnych istot to przecie sprawa podstawowa, no niee? … 😉 Buziaki! 😀 😀 😀

  218. Dajamanti/Czakamrati
    List 14, 2012 @ 21:22:05

    Łoooo masz….Płomyk mi tu wlazł 😀

    Dajamanti: Siedź cicho. To jest kara za to, że zjadłaś moją czekoladę, a więc masz za swoje 😀

    -Dobra już milczę 😉

    P.S. he he ale ciiiiiiii 😀 ..ale mam za to drugą czekoladę, schowaną…..w…

    Dajamanti: Mówiłaś coś?

    -Nie nic 😀

    Dajamanti: No…myślałem że masz drugą czekoladę schowaną w….

    -eeeee taaaam….pewnie się przesłyszałeś i tyle 😉

    😀

  219. Dajamanti/Czakamrati
    List 14, 2012 @ 20:57:38

    Nie przeczytałeś dokładnie Karolu. Odpowiedź na pierwszą część Twojego komentarza, znajduje się w dwóch pierwszych akapitach, naszej wypowiedzi do Ciebie.

  220. Perła
    List 14, 2012 @ 20:15:20

    Heja, hej Karolu 🙂
    U mnie tworzenie rzeczywistości odbywało się wraz z uczuciem wypływającym z serca, za którym zaraz pojawiała się myśl nazywająca owo i zaraz za tym szła radość spełnienia. Ot tak lekko, przy różnych okazjach dnia. Tworzenie rzeczywistości trwało kilka miesięcy, czasem rok. Nie przykładałam wagi do tego, ot poczuło się, pomyślało, radocha i dalej do przodu. W ten sposób zmaterializowałam sobie wielką lodówkę z zamrażalnikiem z czterema szufladami, a co … tylko, że mało świadomie kreowałam, nie przemyślałam, że taka duża nie zmieści mi się w kuchni 😉 i musieliśmy ją sprzedać … a lodówka została wygrana jako główna nagroda za jakieś hasło reklamujące margarynę Ramę 🙂 Byliśmy wtedy na wczasach i sąsiadka zadzwoniła, że jakaś przesyłka na nas czeka … dziwne bo nic nie zamawialiśmy … a to była duuuuuża lodówa … 🙂
    Kolejna rzecz to obfitość i pieniądze, najbardziej chodziło o pieniądze, kiedy nie wystarczało do kolejnej wypłaty. Kiedyś nastąpił przełom w moim mysleniu i powiedziałam sobie, że już nigdy nie powiem, że nie mam pieniędzy, bo to nie jest prawda, nawet jesli mam 1 gr w sakiewce, to pieniądze mam i basta i to jest prawda. Od tej pory zaczęło się dziać coraz lepiej i lepiej i na wszystko czego nam potrzeba znajdują się środki i wszechświat jest niezmordowany i bardzo oryginalny w dostarczaniu nam wszystkiego czego potrzebujemy. Nie przywiązuję się do pieniędzy, bo to jest przepływ. Czuję lekkość. A nawet jeśli nie mam w danym momencie środków np. na wyjazd to i co z tego i tak życie jest piękne 🙂
    Kolejna rzecz. Od wielu lat chciałam mieć szczupłą sylwetkę. Próbowałam zwykłych sposobów typu bieganie, mniej jedzenia, oczyszczanie no schudłam, ale i tak potem przytyłam, w końcu od roku oglądam się za szczupłymi laskami, podziwiam ich ciałka, dopasowuję do siebie i mówię sobie o tototo…. i radość z tego jaka, ta zwinność i lekkość mmmmm miodzio 🙂 Sama z siebie zaprzestałam prób pozbycia się kilogramów … aż tu pewnego dnia rozbolał mnie brzuch, trochę źle się poczułam i zorientowałam się, że nastąpił przełom, wiedziałam, że już jestem gotowa, to jest ten moment, aby mieć równie piękne, smukłe, zdrowe i lekkie ciałko, jak owe młode dziewczyny za którymi popatrywałam i zaprzestałam opychać się chlebem, powoli zmieniam dietę, jem dużo mniej i cieszę się bardzo, bardzo efektem odbudowy i urzeźbienia mojego ciałka.
    Mam jeszcze więcej przykładów u siebie takich realizacji z wnętrza na zewnątrz (nawet 6 w totolotka a co ;)…. tylko, że wtedy tez były jeszcze inne cztery 6, a moja 6 została podzielona na 5 osób, bo gra była wspólna, ale i tak wystarczyło na moje wesele, bo przy okazji trafił mi się prawdziwy los na loterii …. )
    Wiele z nich było nieświadome, potem już bardziej świadomie, a teraz jestem pewna, że cokolwiek chcę to mam to, tylko, że ja wcale tak wiele nie potrzebuję, bo przecież mam WSZYSTKO 🙂

  221. Dorota
    List 14, 2012 @ 19:36:12

    Witaj Czakamratinku 🙂 i pozwól, że przyłączę się do Twoich wyjaśnień dla Karola, którego też witam bardzo serdecznie:).
    Z tymi pieniędzmi i bogactwem tylko same kłopoty są 😦 , no bo popatrzmy na trzy sprawy:
    -gdzie można zarobić dużo pieniędzy?
    -na co wydajemy dużo pieniędzy?
    i jeszcze:
    – czy ludzie zdolni i pracowici rzeczywiście mają dużo pieniędzy?
    Pieniądz zwany też mamoną mami ludzkość od wielu pokoleń, a sam należy do „Cesarzy”- właścicieli tego pieniądza. „Cesarz”- producent pieniędzy rozdziela je tak, by mu służono, a sługom wmawia, że gdy będą mu wiernie służyli, wtedy zarobią dużo mamony i będą mieli się tak bogato jak sam „Cesarz”. W ten trzeciowymiarowy sposób mami zaślepionych ludzi mając do dyspozycji trzeciowymiarowe gadżety jak: media i inne organizacje skupiające większą liczbę osób.
    Łatwo „Cesarzowi” przekonać do swoich racji człowieka żyjącego tym ,co widzi na zewnątrz, poza swoim sercem. Patrzy taki ludzik i dąży tylko do tego, by mieć, mieć i mieć… Bo ktoś tam ma to, a inny ktoś coś innego, a on jeszcze nie zdobył tego i tamtego. W ten sposób może popaść w frustrację, a nawet zboczyć z prostej ścieżki i robić rzeczy, którymi dotąd się brzydził.
    No, więc patrzmy jak pisze Czakamrati „oczami duszy” i zobaczmy wszystkich jako swoje Rodzeństwo i nie bogaćmy się kosztem innych i nie pozwalajmy bogacić się naszym kosztem mamiącego nas „Cesarza”.
    Dużo Miłości dla Was <3<3<3

  222. Karol
    List 14, 2012 @ 19:28:28

    Dziękuje, że mi odpowiedziałaś. Aczkolwiek dostałem odpowiedź na drugą część. A co z pierwsza częścią mojego tekstu? Eckhart Tolle, Jeszua w swoich przekazach czy w „Przyjaźni z Bogiem” Walscha było napisane, że Bycie (obecność Tu i Teraz, neutralna obserwacja, wejście w przepływ) jest tą prawdziwą metodą tworzenia, a myślenie wręcz ślamazarną. Zresztą wiele osób wpadło w pułapke Prawa Przyciągania, myśli na siłę, wytęża wizualizacje, a potem są smutni, że nic się nie dzieje. Bardziej przekonuje mnie po prostu Bycie, płynięcie z flow, a wtedy dostrajasz się do wszystkiego i wszystko co ma być pojawia się na Twojej drodze tzw. synchroniczności, bycie w przepływie. Ta myślenie o celach i wytężanie umysłu jakoś nie jest dla mnie w rezonansie. Zresztą ja za dużo myślę, a mało jestem i robię, a nie wychodzi mi to na dobre. :D\

    Bycie w Teraźniejszości czy myślenie o przyszłości – oto jest pytanie. 🙂

  223. Czakamrati
    List 14, 2012 @ 18:44:31

    My również dziękujemy.

  224. Czakamrati
    List 14, 2012 @ 18:39:30

    Witaj Wojtku,

    Poczułeś te energie, ponieważ Twoje Wyższe Ja, w czasie Twojego odpoczynku i zrelaksowania, zainterweniowało na Twoje prośby i synchronizacje własnej świadomości.

    Spróbuj dostrzec ten wspaniały skutek, który powstał dzięki przyczynie znajdującej się w Twoim wnętrzu. Przyczyna odnosiła się do zaniku bólu kręgosłupa, a więc ból został uciszony. Teraz czas zająć się Twoją postawą kręgosłupa….ale to już zupełnie inna przyczyna i czas ją zmienić.

    Cieszymy się, że wykorzystujesz własną świadomość do zmiany Twojego ciała. To naprawdę duży postęp i sztuka którą wielu ludzi jeszcze nie opanowało. A więc do dzieła….

    Kilka wskazówek:

    Stwórz w swoim umyśle obraz człowieka, który stoi wyprostowany w sposób dumny i bardzo pewny siebie. Stworzenie wyobrażenia dumnie stojącego i pięknie chodzącego człowieka może zająć Ci jakiś czas, a więc nie śpiesz się z Tworzeniem tego obrazu. Ponieważ Pamiętaj! Twoje ciało dostosowuje się do obrazów które masz w swoim wnętrzu, jeżeli nie będą one dokładne i doskonałe, nie osiągniesz równie doskonałych wyników. A więc spokojnie…

    Następnie gdy stworzyłeś ten obraz, i potrafisz go utrzymywać w swoim umyśle w sposób pewny i „czysty”, wyobraź sobie że Ty jesteś tym człowiekiem. Ujrzyj swoją twarz, Twoją wspaniałą postawę ciała.

    Ostatnim krok, nazywany jest: „Tworzącym Obserwatorem”. Dlaczego obserwatorem? Ponieważ Twoim zadaniem będzie obserwowanie swojego ciała i poczucie jakby te zmiany z dnia na dzień, były coraz wyraźne i wyczuwalne bardziej, i bardziej.

    Pamiętaj! Twoje ciało dostosowuje się do tego, jak je widzisz w swoim umyśle. Obraz uczucia, niech będzie również ozdobiony wspaniałą wizją Twojego doskonałego ciała, ponieważ: „JA JESTEM TYM, KIM JESTEM. W MOIM DNA JEST ZAPISANA INFORMACJA DOSKONAŁEGO CIAŁA, KTÓRE POSIADA WŁAŚCIWOŚCI SAMOREGENERACJI KAŻDEJ NAJMNIEJSZEJ KOMÓRKI. CO DZIENNIE WIDZĘ SIEBIE JAKO ZDROWEGO, PEŁNEGO SIŁ CZŁOWIEKA, KTÓRY KROCZY ŚCIEŻKĄ WPROST DO CIEBIE OJCZE. SPRAW ABY MOJE CIAŁO ODZWIERCIEDLAŁO TWOJĄ BOSKOŚĆ I DOSKONAŁOŚĆ, PONIEWAŻ JA I TY TWORZYMY JEDNO, A WIĘC MOJE CIAŁO NIECH BĘDZIE TWOIM CIAŁEM NA WIEKI.

    Z Miłością.

  225. Czakamrati
    List 14, 2012 @ 18:10:38

    Drogi Karolu,

    Ważnym jest, aby tworzenie przy pomocy umysłu, wypływało z serca. Ważnym jest, aby wszystko wypływało z Twojego serca, cokolwiek pragniesz powiedzieć, poczuć, zadziałać czy pomyśleć.

    To jest bardzo proste Karolu. Cokolwiek wypowiesz, uczynisz lub pomyślisz, a co wywoła w Twoim ciele uczucie radości, ekstazy czy miłości, zawsze wypływa to z Twojego serca i to jest prawidłowe. A więc twórz tylko obrazy, które czujesz bardzo pozytywnie w swoim wnętrzu, a będziesz doświadczał tylko to co lubisz i na co oczekujesz.

    Chcesz mieć bogactwo materialne? A więc skup swoją uwagę na tym pragnieniu. Stwórz w swoim umyśle obraz mentalny, a następnie staraj się być bacznym obserwatorem rzeczywistości, która dostosowuje się do tego obrazu. Oczywiście aby nastąpiła manifestacja w świecie fizycznym, powinieneś utrzymywać jasną i niezachwianą wizję tego czego pragniesz i nie zniechęcać się gdyby po kilku dniach nie było wyników.

    Jak poznać czy dane pragnienie jest pragnieniem duszy czy ego? Odpowiedź tkwi w Twoim zamiarze, a mianowicie: „Co zamierzasz zrobić z tymi pieniędzmi?” Jeżeli pragniesz je utrzymywać na swoje własne potrzeby i wydać je tylko na różnorakie rzeczy, które są „symbolami trzeciego wymiaru”, zrób to, ale wiedz, że Twoja świadomość dalej będzie zakotwiczona w trzecim wymiarze. A jeżeli „oczami duszy”, ujrzysz wszystkich swoich Braci i Siostry jako równość, i jako cząstki Ciebie samego, będziesz dzielił się z chęcią tymi pieniędzmi z innymi, nie przywiązując do nich żadnego szczególnego znaczenia, tylko postrzegając je jako środek płatności, który aby mógł zostać prawidłowy wykorzystany, musi płynąć i przypływać, wtedy Twoje pragnienie jest pragnieniem samego Ojca.

    Z Miłością.

  226. Czakamrati
    List 14, 2012 @ 17:47:40

    Droga Sabrino, nie uważamy że we Wszechświecie nie ma doskonałości, i doskonałe istoty i światy są dopiero na niewyobrażalnym dla nas poziomie.

    Doskonałość to przypomnienie. Doskonałość to czyste Światło Boga, które samo w sobie jest doskonałe a z którego wszystko pochodzi.

    Doskonałość naszego ciała, świata i wszystkiego co istnieje jest nazywana Prawdziwą Naturą. Gdy osiągniesz Prawdziwą naturę, wszelkie niedoskonałości staną się dla Ciebie tylko mglistym wspomnieniem. Dlatego trzeba nieugięcie pracować nad sobą, rozwijać w sobie tę doskonałość i poczuć ją w sobie najintensywniej jak tylko potrafimy w danym momencie, i nigdy nie powinniśmy postrzegać tego jako coś odległego i niewyobrażalnego dla nas, ponieważ takie przekonania tylko hamują osobisty rozwój duchowy.

    Z Miłością.

  227. Karol
    List 14, 2012 @ 16:23:09

    Hej Czakamrati

    Możesz pomóc mi rozkwikłać dylemat? Czytam te przekazy, nauki
    duchowe etc. i jedni mówią by tworzyć z serca, duszy (prawdziwe
    potrzeby) i być bardziej tu i teraz, wejść do przepływu, a wyjść z
    umysłu. A drudzy z kolei mówią by dużo i intensywnie myśleć o tym
    czego się chcę. Ta druga jakoś mi nigdy nie pasowała i nie rezonowałem
    z nią, ale czytam sobie odpowiedzi Dajamantiego (którego przekazy
    uwielbiam) i on strasznie propaguje myśl jako potężne narzędzie.
    Mogłabyś byśmy pomóc wyjść z tego dylematu? 😀

    Duże też słyszę, że niby możesz mieć co chcesz i tworzyć co tylko zapragniesz. Ale jak to się ma do rozgraniczenia autentycznych duchowych potrzeb, a zachcianek ego? Ego u wiele osób będzie chciało super dziewczynę u bok, milion dolarów na koncie, wille z basenem etc., a nawet gdyby to zdobyło to by się okazało, że mu to szczęścia nie daje. Tak naprawdę jego naturalne potrzeby są inne i np. chce zostać rybakiem. 😀 Chodzi mi o to, że powinno się zrobić rozróżnienie pomiędzy prawdziwym potrzebami, a tym co wymaga niby ego. Dużo tych materiałów/przekazów/treści z cyklu „możesz tworzysz co tylko chcesz” (np. zmaterializować nagle dowolną sumę pieniędzy) nie do końca ze mną rezonuje. Nie dlatego, że w to nie wierzę, bo ufam, że jest coś takiego jest możliwe. Ale często to może być tylko motywacja ego. Co Ty na to kochana? 😀

  228. Sabrina
    List 14, 2012 @ 15:31:32

    Dziękuję Czaki 🙂 Jest sens w tym co piszesz. Dodam jedynie dla ciekawości, że TeJoohowianie twierdzą, że Jezus był od nich i autorowi książki przedstawili na to dowody :-). Ale widza zawarta w tej książce stoi w sprzeczności z innymi źródłami informacji.
    Nie wiem, czy przykład mojej osoby, który opisałeś, jest prawdziwy czy hipotetyczny.
    W każdym bądź razie, ja nigdy nie czułam się Ziemianką i ta planet od dziecka jest mi strasznie obca. Dosłownie wszystko wydawało mi się obce, łącznie z rodziną i z moim ciałem.Czuję się tak jakby mnie ktoś na nią wygnał za jakoś karę ;-).
    Stąd moje podejrzenia, że ja wcześniej nigdy nie mieszkałam na tej planecie.
    Obecnie czytam książkę „Kosmiczni ogrodnicy” D. Cannon i tam jest mowa o gwiezdnych duszach. Autorka uzyskuje wiedzę, od dusz pacjentów, których wprowadza w regresing. Niemal wszystkie gwiezdne dusze mają pierwszą inkarnację w tych czasach na Ziemi. A pamięć o rzekomych swoich poprzednich inkarnacjach tu na Ziemi, mają wdrukowaną z Kronik Akaszy. Te inkarnacje, które widzą są prawdziwe, tyle, że nie śą ich i trudno jest odróżnić je od prawdziwych. To, że nie są ich dowiadują się od własnej duszy i to nie od razu. Jest też tam mowa o duszach, które od samego początku inkarnują się tylko w ciałach ludziach tu na Ziemi i nie mają w ogóle pochodzenia pozaziemskiego. Takich dusz jest najwięcej.
    Też opisane są tam życia na innych planetach – tych wyżej rozwiniętych. I co mnie zaskoczyło, jest tam mowa o oświeconych. A mianowicie, że oni tez choruję i nie tylko tu na Ziemi, ale także na innych planetach (tam są wyżej niż oświeceni). Zostało wyjaśnione dlaczego tak się dzieje, ale ja nie umiem tego powtórzyć.
    Wcześniej też spotkałam się z takimi informacjami, ale nie do końca traktowałam je poważnie, ale teraz wiem, że tak jest. Za dużo źródeł o tym mówi. Była też tam mowa o tym, że we Wszechświecie nie ma doskonałości i być nie może, bo nie moglibyśmy się rozwijać. Podobno doskonałe istoty i światy są dopiero na niewyobrażalnym dla nas poziomie.

  229. Wojtek
    List 14, 2012 @ 13:58:04

    Kochana Czakamrati,
    Dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi, które są zawsze pełne Miłości.
    Mam pytanie dotyczące zdrowia. Przez wcześniejsze lata życia zdrowie było dla mnie czym bardzo oczywistym. Jak pojawiły się jakieś objawy to nawet nie byłem zainteresowany tym, co to jest i nie szedłem do lekarza, bo wiedziałem, że to minie. Później, może tak przez okres 3 lat pojawiły się u mnie bardzo silne stany agresji, wręcz nienawiści nie do opanowania przeze mnie. To była nienawiść skierowana do poszczególnych ludzi, do ludzi z którymi wcześniej miałem pokojowe relacje, ale też czułem niechęć generalnie do ludzi. I wtedy bardzo rozsypał mi się kręgosłup, powstało skrzywienie. Wtedy nie łączyłem tego z tymi moimi stanami a myślałem że to „odezwała się karma”. Kręgosłup tak dawał mi do wiwatu, że zacząłem zmieniać świadomość. Szczególnie ostatnie miesiące. Czuję w sobie coraz więcej Miłości i moje serce coraz bardziej otwiera się. Ale ciało właśnie w ostatnich miesiącach rozsypało się już bardzo mocno. Wewnątrz czuję, że jestem całkowicie zdrowy, że to co dotyczy mojego ciała to iluzja, jakaś gra, że wystarczy błysk i ciało przejawi się jako doskonałe. Kilka tygodni temu poczułem nawet w nocy, nie wiem czy to było w śnie czy na jawie, jak bardzo gęste energie wnikają przez moją głowę i stopniowo ustawiają mi krąg po kręgu. Poczułem się uzdrowiony ale fizycznie skrzywienie pozostało a objawy bólowe nasiliły się. Nie wiem, czy jest coś we mnie co mówi „jeszcze nie teraz?”. Moja świadomość bardzo się zmieniła i chciałbym już być sprawny. Nie wiem, czy jest to sprawa niewyćwiczonej koncentracji czy ja coś blokuję. Na to nie mogę uzyskać odpowiedzi. Bardzo Was proszę o odpowiedź jak Wy to widzicie.
    Z Miłością,
    Wojtek

  230. Anilalah
    List 14, 2012 @ 13:07:47

    Dziękuję <3. Już samo zadanie tego pytania okazało się mieć dobry wpływ. Nie umiem tego nazwać ale jakbym się od czegoś uwolniła i mogłam poczuć lekkość i większą jasność myślenia i odczuwania. Dziękuję że jesteś i moja myśl czasem dotyka Ciebie i uśmiecham się. Od radosnej medytacji Buddy Czakamratii którą zaproponowała Mira zawsze kiedy pomyślę o Tobie wzbudzasz we mnie radość płynącą właśnie z brzucha. Nazwałam nawet swój brzuszek Radosnym Brzuszkiem buddy Ani :), bo mogę sobie go z miłością pogłaskać i na pewno przyniesie radość. Dziękuję i jestem wdzięczna za wszystko 🙂 ❤

  231. Czakamrati
    List 14, 2012 @ 12:22:01

    Witaj Anilalah,

    Punkt Centralny, czyli Ty, z którego wszystko wychodzi jak i wszystko przychodzi jest punktem najważniejszym. Cała reszta tylko podporządkowuje się Twojej istocie.

    Bóg stworzył Cię w taki sposób, abyś mogła doświadczyć siebie jako Boga. Boga, który jest połączony ze wszystkim, i to wszystko zawsze podlega pod Twoją świadomość. Boga, który posiada nieograniczoną moc, zmiany swojej decyzji, za przewodnictwem której, wszystko podporządkowuje się.

    Weźmy tutaj przykład tego wielkiego zwierciadła Wszechświata, ponieważ wtedy łatwo można sobie to wyobrazić. A więc wszystko dookoła Ciebie odzwierciedla to, co Ty sama w danym momencie sobą prezentujesz. Dlatego możesz w sposób bardzo realny poczuć, że wszystko jest z Tobą połączone, i wystarczy tylko zmienić siebie, a wtedy wszystko co postrzegasz, takiej zmianie ulegnie. I do tego tak naprawdę odnoszą się słowa: „JAM JEST TYM, KTÓRY JEST”.

    Ja jestem tym, który jest wszystkim, bo to wszystko jest połączone ze mną, i stanowi jedną całość. Ja jestem szczęśliwa teraz, i ta szczęśliwość jest odzwierciedlona we wszystkim. Ja jestem radosna i zdrowa, i to zdrowie prezentuje mnie samą, jak i wszystko co widzę, bo ja jestem tym, który jest wszystkim, nie tylko moim ciałem. Rozumiesz?

    „JAM JEST TYM, KTÓRY JEST” – Wielka Prawda, która ma niezwykłe znaczenie i jakże jest aktualna w tych czasach przebudzonej świadomości. Musisz być świadoma tego, świadoma tego połączenia. Nigdy nie patrz na warunki zewnętrzne jako na oddzielną część która Ciebie nie dotyczy. Patrz na zewnętrzność jako część Ciebie, jako część Twojej istoty i to jaka Ty jesteś wewnątrz, taka sama jesteś na zewnątrz i takie warunki są odzwierciedlone.

    Wielkie Prawo Kreacji nie jest magiczne. Magią byłoby to, gdyby cząsteczki w jakiś niewytłumaczalny sposób, były posłuszne Twoim myślom. One są posłuszne, nawet bardzo posłuszne, ale to przestaje być tajemnicze i magiczne, gdy rozumiemy że jesteśmy całością, że całość jest połączoną z nami i wszystko to stanowi jedną istotę, a więc logicznym jest, że to wszystko zawsze będzie podporządkowało się Twojej świadomości, Twojej postawie, BO WSZYSTKO JEST JEDNYM. Pisząc „wszystko”, mamy na myśli Twoją osobistą rzeczywistość. Ponieważ w tym Wielkim Wszechświecie, istnieje nieskończenie wiele luster, nieskończenie wiele zwierciadeł, które odbijają osobiste rzeczywistości innych świadomych istot, które wielbią Wielką Zasadę: „JAM JEST TYM, KTÓRY JEST”.

    Ktoś może powiedzieć: „Byłem szczęśliwy, wszystko szło dobrze, aż nagle coś zdarzyło się złego”. – Oczywiście ta osoba była szczęśliwa, i w tym danym momencie w TERAZ, wszystko odbijało tą szczęśliwość dookoła. Ale w jednej chwili, pod wpływem mentalnej przyczyny, dana osoba zmieniła swoją wibrację, a skoro ta osoba jest punktem centralnym własnej rzeczywistości, w skutek zmiany swojej wibracji, wszystko dookoła zmieniło się wprowadzając rzekome: „zło” które zaprawdę miało początek dokładnie w umyśle tejże osoby.

    Rozumiesz Anilalah?

    Z Miłością.

  232. Czakamrati
    List 14, 2012 @ 10:22:57

    Witaj Sabrino,

    Tak, to w istocie jest ciekawe. Istnieje bardzo dużo różnych źródeł, które podają wiele informacji odnośnie życie Jezusa. Zwróć uwagę na to, co mówi Alaje, którego można posłuchać w zakładce powyżej. Twierdzi On, że Jezus pochodzi z Plejad. Natomiast pewni Indianie twierdzą, że Jezus był ich potomkiem, ze względu na czerwony kolor skóry i który był wysłany aby oświecać innych ludzi. Jeszcze inni twierdzą, że Jezus miał kolor skóry białego człowieka, i został wysłany wprost od Boga. Natomiast prawda jest taka, że to co na górze, jest tym co na dole, więc nie ma sensu myśleć o tym skąd Jezus pochodził, ponieważ to i tak jest jedno i to samo.

    Mogę podać Ci przykład Twojej własnej osoby. Urodziłaś się na Ziemi? Tak. Jesteś człowiekiem? Tak. A czy w poprzednim wcieleniu byłaś też człowiekiem? Tak. A dwa wcielenia w tył również? Tak. A gdybyśmy się cofnęli o 14 twoich wcieleń, czy również byłaś człowiekiem? Nie. A więc gdzie byłaś? Na planecie w odległej galaktyce. Czy przybyłaś na Ziemię z tej planety, czy zostałaś wysłana od Boga, a może znalazłaś się tutaj z własnej woli? I Tak i Tak i Tak. Czy urodziłaś się na Ziemi z konkretną misją? Tak, aby doświadczać w pełni Ziemskiego życia. A co by się stało, gdybyś osiągnęła tutaj pełne oświecenie, i stałabyś się światłem dla ludzi, czyniąc swe cuda z dnia na dzień? Mieszkańcy Twojej wcześniejszej planety, zwróciliby uwagę na Ciebie i ogłosiliby wszystkim ludziom, (zapewne metodą channelingu) że wysłali Cię na tę planetę z tą samą misją. Z pewnością nie posiadali by się z dumy. Rozumiesz?

    Wiele osób na tej stronie, jak i również poza nią, pragnie dowiedzieć się czy pochodzi z Plejad, a może z Oriona, albo z Wenus, lub z innej odległej Galaktyki. Ale to nie jest ważne. A wiesz dlaczego? Ponieważ Zanim inkarnowaliśmy się na Ziemi, doświadczaliśmy życia na innych planetach. Każdy z nas żył ówcześnie na innych planetach i bardzo chciał doświadczyć ziemskiego życia, który jest obfity w bogatą gamę emocji. Można tutaj doświadczyć emocji od Miłości do samej nienawiści czy też strachu. Dlatego pod względem uczuciowym, ta planeta jest wyjątkowa.

    Jeżeli chcesz coś wiedzieć o Jezusie, to powiemy że urodził się w taki sam sposób jak my, jak Ty i każdy kto stąpa po tym świecie. Czy pobierał nauki w Chinach w Indiach i Tybecie? Tak, ponieważ jak każdy z nas, szukał na własną rękę ścieżki prowadzącej z powrotem do domu. Czy osiągnął wzniesienie i oświecenie? Tak. Czy umarł? Tak, ale przy pomocy związku z Bogiem, odnowił swoje komórki i przy wykorzystaniu sporej ilości Światła Życia, napromieniował ciało w taki sposób, aby zabrać je do siódmej strefy istnienia.

    Jezus żyje nadal w swoim ciele i ma się dobrze. Spotkasz Go jak i innych Mistrzów wtedy, gdy osiągniesz świadomość która zawiera w sobie kompletną kontrolę własnego ciała i życia jak i również warunków które rozgrywają się dookoła Ciebie. Oraz gdy nie będziesz patrzyła na Mistrzów jako na istoty z „wyższych sfer”, tylko jako Bracia i Siostry, które są całkowicie Tobie równi. Gdy zakotwiczysz taką świadomość, (świadomość równości, jedności i nieograniczoności) istnieje realna możliwość spotkania Jezusa oraz innych Mistrzów z Siódmej Strefy Istnienia, a którzy zawsze czekają aby Ci pomóc.

    Z Miłością.

  233. Anilalah
    List 12, 2012 @ 21:33:24

    Czaki czy podpowiesz coś więcej o tym jak naprawiać te nieprawidłowe stworzone prawo kreacji? Mój przykład jest o złodziejach ale każdy może mieć inny.

    Prawo kreacji działa zawsze rzeczywiście w nieprawdopodobny sposób. Najpierw spełniły się moje marzenia, byłam 10.11. na Ślęży z kobietą wieczorem, odbyłyśmy podróż duchową, widziane gwiazdy nocą i rozbłysk gwiazdy i błękitniutkie energie i białe, krystaliczne w kamieniu i lipie a zamiast kościoła ciemnego krystaliczna misa głęboka, śpiewy i wspaniałe spotkanie. 11.11 medytowałam z i pośród drzew blisko rosnącym: Gromowładnym, Barminem i Barminą i Celeste a w odległości Grimwald i Mądry. Cudowne doznania. To piękne prawo kreacji. Ale już dziś w nocy ziściło się inne prawo, też stworzone ale przez rodzinkę: ukradli nam rowery… szok i uświadomienie sobie że to nie pierwszy raz w tym roku. ALe najpierw mówiłam tak miało być, mamy to przeżywać i doświadczać. Ale całą rodziną stworzyliśmy to wszystko i możemy to zmienić. I choć się starałam zachować spokój to niestety tak do końca nie jest. Jednak staram się wyobrażać sobie, że mam rowery i wszyscy się nimi cieszymy, są bezpieczne. Ale też nie da się nie powiedzieć sobie prawdy, która nie jest miła i łatwa do zaakceptowania: Sami tę sytuację stworzyliśmy i trzeba wziąć za to odpowiedzialność. Ja starałam się uświadomić sobie popełnione błędy, słowa myśli i czyny- nazwać rzeczy sprawy po imieniu. Wtedy można zmienić nieprawidłowy stan. Chociaż nie wiem, czy wszystko sobie uświadomiłam… oczyszczanie, wybaczanie bez oskarżania i poczucia winy i lęków… I w tym poprosiłam o pomoc, by to zrobić, by tego dokonać… bywa to niełatwe ale niech Anioły wspomogę tę decyzję :). Czy to jest w miarę prawidłowy sposób postępowania? Może komuś ten przykład pomoże akurat?

  234. Sabrina
    List 11, 2012 @ 01:25:38

    A to mnie zaskoczyłeś tą informacją, Czaki. Wyjaśnię Ci dlaczego? Czytałam niegdyś „Misję” Michel Desmarquet, któremu wyższa cywilizacja zabrała na swoją planetę i opowiedziała mnóstwo ciekawych rzeczy, m.in. opowiedziała historię Jezusa, że niby on jest od nich. Powiedzieli, że naprawdę ludzie chcieli go ukrzyżować i w efekcie ukrzyżowali jego sobowtóra, stworzonego przez Thaori (czy jakoś tak) z ich planety. Jezus ożenił się z Marią Magdaleną i miał z nią dzieci, a po „ukrzyżowaniu” wyjechał do Japonii i tam zmarł w wieku bodajże 53 lat i podobno jest tam nawet jego grób (oni wskazali konkretne miejsce). Co więcej, z innej książki, tym razem naukowej, dowiedziałam się o tym samym. Jezus za życia pobierał niby nauki w Chinach, Indiach i Japonii.
    Autor zapewnia, że historia wydarzyła się naprawdę.
    Jeśli ta historia jest prawdziwa, to jak Jezus zachował ciało? Nie rozumiem… 😦

  235. Czakamrati
    List 11, 2012 @ 00:28:15

    Widzisz Sabrino, Jezus jest jednym z tych Mistrzów, którzy zdecydowali się zachować swoje ciało. Niektórzy z Mistrzów umarli za życia, ale ich dusze zostały wzniesione do siódmej strefy istnienia. Egzystują teraz w czystym stanie Boskiego Światła, i tak naprawdę ciało nie jest im do niczego już potrzebne. Natomiast Jezus zachował swoje ciało, które może dowolnie zabierać w wielowymiarową egzystencję świetlną, lub pojawiać się w sposób fizyczny tutaj na Ziemi. W nadzwyczajnych sytuacjach, zostaje wezwany gdy grupka osób wtajemniczonych potrzebuje pomocy w pewnych sytuacjach. Jezus pojawia się i między innymi pomaga sprowadzać dusze osób, którzy zbyt wcześnie zmarli, do kontynuacji życia. Są to osoby którym naprawdę brakuje niewiele wysiłku, do własnego Mistrzostwa. Aby osiągnąć poparcie Mistrzów, nasza świadomość musi współgrać z poziomem świadomości Chrystusowej, która wiąże się ze zdolnością kierowania swoim życiem i ciałem, według własnych wytycznych których ówcześnie postawiliśmy w naszej świadomości, lub zakodowaliśmy metodą autosugestii w podświadomości.

    Odnośnie wcześniejszego komentarza, tak jak napisaliśmy: Dostajesz to, w co wierzysz. Osoba podtrzymująca pragnienie w sposób „czysty”, czyli pozbawiony wszelkich wątpliwości, dostaje to w co wierzy. Osoba która utrzymuje pewne lęki czy zwątpienie, również dostaje to w co wierzy, czyli więcej lęków i zwątpień. Ty jako Inteligencja jesteś połączona z Kosmiczną Substancją czyli energią, z której wszystko pochodzi. Tak jak Ty się zachowujesz TERAZ w tym momencie, jaką postawą teraz dysponujesz, tak samo zachowuje się wszystko dookoła Ciebie. Nie ma tutaj żadnych wyjątków. To Wielkie Prawo tak działo. Jest naprawdę bardzo łatwe w obsłudze i gdy się go dobrze pozna, można tworzyć naprawdę wspaniałe rzeczy, tylko samą postawą myślową. A gdy utrzymujemy w naszym umyśle te wszystkie prezenty w sposób „czysty”, to wychodząc z domu, zostajemy na każdym kroku obsypywani tymi prezentami. Nie musisz próbować, po prostu to zrób!

    Z Miłością.

  236. Sabrina
    List 10, 2012 @ 23:49:55

    Czaki, napisałeś, że :”A tak dla Twojej wiadomości, to nie był jedyny przypadek kiedy Jezus wskrzeszał zmarłych. Czyni to nawet dzisiaj, ale to już na marginesie.”

    Mógłbyś więcej napisać na ten temat, bo bardzo mnie zaciekawił 🙂

  237. Sabrina
    List 10, 2012 @ 23:48:08

    Dziękuję Droga Czaki i Drogi Dajamanti :-).
    Wiem, ze Jezus wskrzesił Łazarza po 4 dniach, ale Kahuni potrafią wskrzesić umarłego, którego zwłoki są w rozkładzie, po długim czasie, o to mi chodziło ;-).

    Co do osób ubiegających się o pracę w urzędzie, gdzie wszyscy bez wyjątku! pracują po znajomości i innej drogi nie ma (osobiście takie urzędy znam), to ja nie mogę zrozumieć prawa kreacji pod tym względem, że były to osoby, które nie wiedziały (i nie wierzą/ lub nie wierzyły w takie rzeczy), że konkursy są ustawiane i mimo zdolności, wiary itd. nie dostały pracy. A na wieść, że dostać jej nie mogły, bo wszystko tam jest ukartowane, to nie uwierzyli w te „rewelacje”. Jeden z nich, po wielu nieudanych próbach uwierzył, że praca jest tylko dla znajomków, i też postanowił załatwić ją poprzez koneksje i pójście na pewien układ. Prace dostał, ale na pół etatu, nie taką jaką chciał i teraz tylko słyszę od niego, że popada w depresję i przyznał mi rację, że wszyscy są po znajomości, nikt nie pracuje z zewnątrz, bo sam się od nich o tym dowiedział. A pozostali nadal wierzą, że konkursy są uczciwe, bo ustawa zabrania przyjmować znajomych i rodzinę. I efekt jest taki, że jedni nadal „startują” do urzędów, drudzy są bezrobotnymi, a trzeci pracują na kasie w marketach.

  238. Sabrina
    List 10, 2012 @ 23:29:31

    Oby tak było Czaki 🙂
    Nie wykluczam, że Iluminaci posługują się za pomocą kryształów. 😉
    Ale też wiem, że oni tworzą jakieś „mentalne telewizory” (jak np. szamani), widzą się nawzajem i rozmawiają ze sobą, tj. ustalają co i jak. 😉

  239. Czakamrati
    List 10, 2012 @ 23:27:18

    Napisałaś Droga Sabrino że Kahuni wskrzeszają umarłych, a Jezus tego nie czynił…no cóż…a słyszałaś taką opowieść biblijną o wskrzeszeniu Łazarza przez Jezusa? Jezus przybył na miejsce gdzie Łazarz nie żył już od czterech dni. I poprzez świadomą jednie z Bogiem, przyjął do wiadomości, iż Łazarz umierając nie wypełnił wszystkich zadań jakie na niego czekały w tym wcieleniu, a więc poprzez wiecznie bijące Światło Życia które istniało i nadal istnieje w Jezusie, Mistrz wzniósł ręce i sprowadził duszę Łazarza z powrotem do ciała, odnawiając komórki przygotowane na dalszą egzystencję.

    A tak dla Twojej wiadomości, to nie był jedyny przypadek kiedy Jezus wskrzeszał zmarłych. Czyni to nawet dzisiaj, ale to już na marginesie.

    Odpowiemy teraz na Twoje pytanie.

    Wiesz dlaczego tak się dzieje? Ponieważ zawsze dostajesz to co kreujesz. A więc jeżeli masz we własnej świadomości podejrzenie o możliwym konkursie na dane stanowisko pracy, to wkrótce Ci się ziści w rzeczywistości, i w rezultacie dostajesz to, co sama nieświadomie wybrałaś. Tak to działa.

    Najlepiej w takich wypadkach nie myśleć o niczym innym, co wprowadza w ciało emocjonalne wszelkie lęki czy niepokoje, i skupić się w sposób „czysty” na swoim pragnieniu. Usunąć wszystko to co podcina nam skrzydła. Oczyścić umysł za pomocą medytacji, i po skończonej medytacji zwrócić całą swoją uwagę na wybrane pragnienie. A przede wszystkim poczuć, POCZUĆ tak, jakby ta osoba już pracowała na tym stanowisku, i nie zwracać uwagi na bodźce zewnętrzne. To co ukazuje nam wzrok, nie musi być kompatybilne z tym, co pokazuje wyobraźnia.

    A więc trzeba być wiernym swojej wizji do końca, do pełnej manifestacji. Nawet gdyby wszystkie firmy i urzędy odmówiłyby pracy osobie która taką wizję w sposób czysty podtrzymuje, to nawet się nie spodziewa, kiedy pod wpływem impulsów, jeden z pracowników danego oddziału zadzwoni do tej osoby z propozycją pracy. Ale wiesz co? Ona wcale się nie zdziwi, ani nie podskoczy z radości gdy taki telefon otrzyma. Ponieważ w jej wyobraźni, w świadomości zawsze tak było i nadal jest.

    Z Miłością.

  240. Czakamrati
    List 10, 2012 @ 22:25:56

    Witaj Sabrino,

    Dziękujemy za udzielenie nam odpowiedzi. Jeżeli możemy coś dodać do Twojej wypowiedzi, to napiszemy że Ci ludzie nie porozumiewają się zdolnościami paranormalnymi, a poprzez zdolności paranormalne mamy na myśli te umiejętności, które nabywa się poprzez własną pracę nad świadomością. Tutaj mamy do czynienia z technologią opartą na kryształach, czyli dawno zaginioną technologią Atlantydzką. Tak jak Atlantydzi dostają ją od istot pozaziemskich, tak samo Ci ludzie odtworzyli ją ponownie. Niestety, człowiek współczesny dostaje tylko okruchy z tych wielkich technologii, takie jak telefon komórkowy, telewizor czy radio. Ale to się wkrótce zmieni, gdy wynalazki te ujrzą światło dziennie i obiegną cały świat.

    Z Miłością.

  241. Sabrina
    List 10, 2012 @ 20:50:13

    Czaki, zadałaś mi pytanie, na które zapomniałam Ci odpowiedzieć. “Skąd wiesz że te 6 kapłanów, inkarnuje się przez tysiące lat w tej samej linii rodowej?”
    Wspominała o tym Anastazja i nie tylko ona. Ona Iluminatów (kapłanów) widzi swoim „promyczkiem” i opisywała ich. Twierdzi, że są najpotężniejszymi i najbogatszymi ludźmi na świecie, ale ich nie ma na liście najbogatszych. Oni z pozoru są skromnymi ludźmi, nie rzucającymi są nikomu w oczy. Tacy „zwykli” ludzie z sąsiedztwa. Dlaczego tak jest? Bo oni nie chcą zwracać na siebie uwagi. My widzimy jedynie ich pionków. Oni nie spotykają się z nikim. Porozumiewają się poprzez zdolności „paranormalne”. Znają swoje wszystkie wcielenia naprzód, bo sami je sobie planują. Rodzą się zawsze w swojej linii rodowej i mają „czyste” geny.

    Dla Ciekawostki dodam, że Anastazja też wspomniała o marzeniach, które ciemni nam niwelują, poprzez uchwycenie ich energii. To też jest jeden z powodów, dla którego nie wszystko nam się materializuje. Aby zapobiec takiej sytuacji trzeba mieć szybkie myślenie (nie bardzo wiem na czym to polega), przez co ciemni nie zdążą je uchwycić. 😉

  242. Sabrina
    List 10, 2012 @ 20:28:27

    Kochany Dajamanti, dziękuję za odpowiedź, nawet za tą wymijającą 😛 🙂
    A propos Kahunów czytałam, że potrafią nawet wskrzeszać umarłych, takich którzy długo leżą w grobie. Czynią to bardzo rzadko, z jakiś tam przyczyn. Jezus tego nie czynił 😛 😉

    Mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie. Otóż, tutaj w Polsce, zwłaszcza w urzędach, konkursy na dane stanowiska są ustawione (dostają się znajomi). Znam wiele osób bardzo zdolnych, wykształconych itd, którzy nie wierzą w ustawiane konkursy i składają swoje cv o pracę, mocno wierząc, że ją otrzymają. Niektórzy z nich, ci co wiedzą o prawie kreacji, nawet sobie kreują dane stanowisko pracy.
    A w efekcie spotyka ich rozczarowanie, pomimo iż świetnie wypadali na rozmowie kwalifikacyjnej, bo jak już wspomniałam konkursy były ustawione (i to nie jest podejrzenie z mojej strony, a wiedza od pracowników, którzy nawet wskazali, kto otrzyma pracę zanim konkurs został ogłoszony).
    Powiedź mi Dajamanati, co takim ludziom można doradzić w takiej sytuacji, kiedy oni tak bardzo chcą tam pracować? I dlaczego w przypadku ustawionych konkursów (i nie tylko konkursów) prawo kreacji zawodzi? Jak można temu przeciwdziałać?

  243. Czakamrati
    List 10, 2012 @ 11:06:59

    Do Tirji:

    Dokładnie, Dokładnie, Dokładnie tak jak napisałaś. Jesteś cudowną istotą o naturze Boskiej, która zasługuje tylko na to, co najlepsze, a więc zawsze miej tylko te najlepsze myśli, przekonania, zamiary i słowa. Dzięki temu wszystko to co najlepsze, zawsze będzie pukało do Twoich drzwi.

    Do Sabriny:

    Gdybyś próbowała bez uprzedniego treningu podstaw „Kriji-Jogi” lub ” ćwiczeń pobierania prany z otoczenia” odżywiać się światłem, prawdopodobnie Twoje ciało odmówiłoby wszelkiego posłuszeństwa i skończyłoby się to nie najlepiej dla Ciebie. Zawsze jest to proces stopniowy i nigdy nie wolno tego robić natychmiast, ponieważ komórki Twojego ciała jak i Twoja świadomość muszą dostosować się, do nowych warunków które będą odżywiać komórki w inny sposób, niż to było do tej pory. I jeszcze tutaj dodamy: że każdy chodzący człowiek po tej Ziemi, każda roślina i zwierzę i Wszystko co istnieje posiada naturalną zdolność odżywiania się światłem. Ponieważ Światło To życie. Światło to Bóg. I ze światła Wszystko Pochodzi.

    Z Miłością.

  244. Czakamrati
    List 10, 2012 @ 10:52:38

    Kahuni to starożytne plemię mieszkające na wyspach i nie tylko, które przekazuje sobie wiedzę z pokolenia na pokolenie. Jest to wiedza podstawowa, którym głównym przesłaniem jest to, iż Wszystko jest mentalne i nic nie ma struktury trwałej i niezmiennej.

    Jezus nie musi im niczego zazdrościć. Ani jeden z nich nie osiągnął tego co Jezus, więc tutaj temat jest zamknięty.

    Nie wszyscy członkowie kahunów, posiadają zdolność podłączenia własnej świadomości do podświadomości, w której istnieje realny kontakt z WJ. Takie zdolności mają Ci najstarsi i niejako pełniący rolę kapłanów, lub szamanów.

    Kontakt z WJ jest podobny do kontaktu channelingowego, dlatego nigdy nie możemy brać 100% z tego, co ich własne usta wypowiadają w czasie transu. Oni biorą wszystko zbyt dosłownie i dzięki temu, niektórzy z nich ciągle stoją w miejscu. Poza tym, WJ dobiera takie słowa, które niekiedy pokrywają się z wierzeniami osoby, która taki kontakt uczyniła.

    Napisałaś: „Oni twierdzą, że nasza wolna wola jest ograniczona, że istnieje prawo kreacji, ale i też przeznaczenie, na które, albo nie możemy wpłynąć albo możemy jedynie złagodzić skutki (to bardziej odnosiło się do sytuacji, które sami wykreowaliśmy, a które się krystalizują)”

    Patrząc na to z tej trój-wymiarowej perspektywy, tak, wolna wola jest tutaj ograniczona jak i cała istota ludzka. W tym wymiarze możesz iść na równi ze Wszystkim co Jest, akceptując jego doświadczenia, lub kierować Wszystkim co Jest według własnych świadomych decyzji. Dlatego ważnym jest aby pracować nad sobą i wybić się z trójwymiaru, do świata nieograniczoności wielowymiarowej. Wtedy osiągniesz pełną moc i nigdy nie będziesz musiała kahunom niczego zazdrościć.

    Jako istota ludzka, Tu i Teraz posiadasz nieograniczone możliwości, aby skupić się w sposób „czysty” na jakimkolwiek pragnieniu i niezachwianie się go trzymać, i doświadczyć tego. Gdybyś poeksperymentowała nad własną świadomością, skupiając się w sposób „czysty” i przez dłuższy czas na jakimkolwiek zamiarze doświadczenia czegoś, sama byś się przekonała o tym, o czym piszemy.

    Na Twoje ostatnie pytanie dodałaś: „Tylko proszę nie pisz, że sobie tak wybrali, albo mają karmę, bo wiem, że tak nie jest, bo już zgłębiałam ten temat”.

    Dobrze, a więc zgodnie z Twoją Wolą, nie będziemy tutaj nic dodać.

    Z Miłością.

  245. Tirja
    List 10, 2012 @ 07:38:01

    Podsumowując, Droga Czakamrati – jestem Dokładnie, Dokładnie, Dokładnie Cudowną Istotą zasługuję na Najwyższe Dobro + beczka cukierasków i beczka krakersików dla Miłych Gości 🙂 i Dużo , Dużo buziaków 🙂

  246. Sabrina
    List 10, 2012 @ 00:49:46

    Czytałam, że żywienie się Światłem jest możliwe w przypadku osób, których dusze pochodzą, że ścieżek ewolucyjnych, na których żywili się Światłem. W pozostałych przypadkach odżywianie się Światłem kończy się śmiercią. Nie każdy jest „predysponowany” do tego sposobu żywienia. 😉

  247. Sabrina
    List 10, 2012 @ 00:35:26

    Dziękuję serdecznie za odpowiedź :-).
    Jeśli chodzi o Iluminatów, to wiedzę czerpałam z wielu źródeł,. które się ze sobą pokrywają. Jest 6 kapłanów, a reszta Iluminatów to ich pachołki od „brudnej” roboty”. Dobrze opisuje ich te, Anastazja W. Megre, która dzięki wiedzy tajemnej (tej zapomnianej i znacznie większej o wiedzy Iluminatów),oświeceniu i posiadaniu wszystkich zdolności „paranormalnych” wszystko wie i widzi. Oni też o niej wiedzą i posyłają jej najgorszą energię, a ona im ja odsyła wypełniając ją miłością. W ten sposób obniża ich złe wibracje, które mają katastrofalne skutki dla Ziemi i jej mieszkańców.

    Kiedyś czytałam o Kahunach (strażnikach wiedzy tajemnej). Kahuni nawiązują Kontakt na życzenie ze swoją WJ. Są w tym mistrzami nie mającymi sobie równych. W tym posiadają umiejętności i zdolności, których mógłby im pozazdrościć ;-P sam Jezus ;-).
    I oni twierdzą, że nasza wolna wola jest ograniczona, że istnieje prawo kreacji, ale i też przeznaczenie, na które, albo nie możemy wpłynąć albo możemy jedynie złagodzić skutki (to bardziej odnosiło się do sytuacji, które sami wykreowaliśmy, a które się krystalizują). Całą wiedzę przekazuje im ich WJ. I za Jej pomocą pomagają im rozwiązywać im ich trudne problemy.
    O co tym myślisz, Dajamanti? Dlaczego im WJ mówi o istnieniu ograniczonej wolnej woli i przeznaczeniu, a nie tylko o tym, że człowiek posiada moc materializacji?

    I też mnie zastanawia… jeśli ignoruje się przeznaczenie, to dlaczego wiele małych dzieci przeżywa piekło na Ziemi? Przecież oni są np. niemowlętami, bądź nieco starszymi dziećmi, którzy nie mają w sobie negatywizmu i świadomości?
    A zatem, jak oni sobie wykreowali okrutny los. Z tylko proszę nie pisz 😛 , że sobie tak wybrali, albo mają karmę, bo wiem, że tak nie jest, bo już zgłębiałam ten temat. 🙂 Wspomnę (choć nie jest ot moje jedyne źródło informacji), ludzie, którzy przeżyli śmierć kliniczną, w tym jeden biologiczną !!! nadmieniają o reinkarnacji, ale nie wspominają, że sobie coś wybierają, tylko to dzieje się na zasadzie „na kogo wypadnie, na tego bęc”.

  248. Czakamrati
    List 09, 2012 @ 23:38:19

    Witaj Tirja,

    Napisałaś tak: „Czy moje dolegliwości mają zwrócić mi uwagę , że coś z mym Wnętrzem nie tak, czego sobie nie uświadamiam?”

    A nasza odpowiedź to: Dokładnie, Dokładnie, Dokładnie Tak! 🙂

    Napisałaś ponownie: „Czy może mają mi uświadomić , że Zasługuję na zdrowie, czego też w pełni może sobie nie uświadamiam?”

    A nasza odpowiedź to: Dokładnie, Dokładnie, Dokładnie Tak! 😉

    Jaki wniosek? A Taki, że jakkolwiek zinterpretujesz te pytania i postawisz własne odpowiedzi, taka prawda będzie dla Ciebie realna. To Twoja Wolna Wola. Interpretuj jak chcesz. Cokolwiek byś tutaj napisała, nam pasuje tylko zgodzić się z Twoją Wolą nie narzucając własnej 😉

    Twoje trzecie pytanie to: „Czy skutkiem ubocznym wzniesienia będzie przejście na taki właśnie rodzaj pożywienia, którego ciąg dalszy to żywienie Światłem?”

    Ależ Kochana, gdy będziesz w wyższych wymiarach, nikt nigdy nie narzuci Ci własnej Woli. Będziesz robiła to na co masz ochotę. Będziesz chciała zjeść słodycze? No to śmiało, zjesz je ile będziesz chciała, nie patrząc na ich skutki uboczne 😉 Będziesz chciała zjeść wór krakersów? Śmiało, baaaa…nawet wtedy dołączymy się do Ciebie 😀 Będziesz chciała żywić się światłem? Nawet dzisiaj już możesz 😉 Bo przecież znane są przypadki osób żyjących w czasach współczesnych, którzy odżywiają się światłem, także to nie będzie nic nowego. Jedynie przypomnienie 🙂

    Buziaki :* 😉

  249. Czakamrati
    List 09, 2012 @ 11:22:44

    Witaj Sabrino ponownie,

    W kwestii wysokich wibracji, bogactwo materialne, znajduje się na szali pomiędzy tak zwanymi wibracjami duszy, a ciała. Możemy tutaj podać przykład szefa mafii. Knuje on swe podstępne plany i nierzadko sytuacja skłania go do zamordowania innych osób. Osoba która postępuje w taki sposób, nie zna Prawa Połączenia i nie rozumie tego, iż mordując inną osobę, tak naprawdę zabija cząstkę samej siebie. W niedalekiej „przyszłości” odczuje on skutki swoich nieświadomych działań w postaci wypadku, własnej śmierci, lub doświadczenia które odczuje on najboleśniej.

    Nikt kto zabija świadomie drugiego człowieka, nie może uniknąć skutku którego wywołał w zgodzie z Prawem przyczynowo-skutkowym. Jeżeli świadomie myślisz o mordowaniu innych osób, i takie myśli krążą po Twojej głowie, to wiedz iż śmierć malutkimi kroczkami zbliża się do Siebie. Tak to działa. Ten kto zabija inne cząstki Siebie, inne osoby, z każdym takim morderstwem zbliża się coraz bardziej do chwili w której zginie w taki sam sposób, jaki wyrządzał on swoim ofiarom. Wyjątek stanowi osoba która w pewnym momencie obudzi się z tego snu i zamiast kierować się nieświadomością, zwróci się do własnej duszy i przebaczy samemu sobie. Wtedy ogarnie go świadoma przytomność i te wyższe wibracje które prowadzą coraz bardziej do „Domu”, niekiedy stawiają obietnice, nie czynienia już nikomu krzywdy i poszanowania każdego istniejącego życia.

    Wielu Mistrzów Wzniesionych prowadziło takie życie. Nie wszyscy od urodzenia byli czyści i świadomi swych działań aż do dnia własnego wzniesienia. Wielu z Nich urodziło się w takich rodzinach, które przekazywało im tylko to co najgorsze. Wielu z Nich wyszkolonych było tylko w jednym celu: aby mordować i dzięki temu żyć „godnie” na tym świecie. Taki żywot prowadzili, aż do momentu kiedy „coś w Nich pękło”. Coś przypomniało im, że kierunek linii życia który obecnie wybrali, jest niezgodny z ustaleniami duszy, który ustalili jeszcze przed inkarnacją. Zaczęli więc szukać i wielu z Nich znalazło swoją drogę do Ojca, odnajdując pożądaną linie życia. Wraz z momentem przebaczenia samemu sobie, Bóg przebaczył im wszystkie nagromadzone przyczyny i cofnął niektóre ze skutków, które miało ukazać się w odpowiednim momencie. W taki sposób wybrali ścieżkę prawą aż do ostatecznego Wzniesienia, czyli Powrotu do Źródła.

    Karma – to nic innego jak skutek tego, czym jesteś przyczyną, w danym momencie. Nikt nie może ominąć tego prawa, ponieważ tworząc przyczynę, używasz myśli, słów, uczuć, działań. Tworząc skutek, oczekujesz wyniku. Dlatego żadna kara w sensie: „Wielkiej Kary Karmy” nie istnieje. Istnieje tylko to, co sama wybrałaś, co tworzysz i czego obecnie doświadczasz. Jeżeli jakakolwiek „kara” Cię spotka, to będzie to tylko doświadczenie które sama stworzyłaś.

    Po tym wyjaśnieniu, nasze pytanie brzmi: „Skąd wiesz że te 6 kapłanów, inkarnuje się przez tysiące lat w tej samej linii rodowej?” Wiadomości które przeczytałaś często są niekompletne, brak im logicznego składu, lub zostały przez niektóre osoby w pewien sposób zmodyfikowane. Łatwo jest zrzucić całą winę na 6 istnień, ale trzeba przyjąć do wiadomości, że tych 6-ciu jest zastraszanych przez wyższe instancje, które kierują wszystko i wszystkich i dbają o to, aby być niewidocznymi, by w razie „buntu załogi” zniknąć równie szybko jak się pojawili, zrzucając całą winę na pionków tej: „Nieświadomej Gry Iluzji”. Musimy być tego świadomi.

    Wielu z iluminatów nagromadziło bardzo dużo skutków swoich nieprzemyślanych działań, związku z tym doświadczyli nieraz zastraszenia, nieraz ciężkiej choroby. Niektórym wszczepiono specjalne urządzenia w mózg, aby byli bardziej podatni i potulni na rozkazy. To jest nieszczęście. To jest ich karma i skutek tego czym byli przyczyną. Wielu z nich pracuje nad własnym wzniesieniem i dzięki temu otrzymają wszelką pomoc, taką samą jaką Bóg dał wyżej wymienionym Mistrzom w czasie ich nieświadomego życia.

    Powinniśmy wysłać im nasze współczucie i dużo Światła, ponieważ tego im teraz najbardziej potrzeba. Prawdziwi władcy tego świata nie pochodzą z Ziemi, ale z odległych planet. Cała reszta to tylko grupka nieszczęśliwych istnień, które służą za pionki w rękach tych, którzy mają z tego niezłą zabawę, a skutek tej zabawy, czyha i wkrótce ukaże się wszystkim tym, którzy zapoczątkowali to wszystko.

    Z Miłością.

  250. Tirja
    List 09, 2012 @ 11:07:30

    Kochana Czakamrati Twoje odpowiedzi uskrzydlają moje serce. Nie Wznoszę się przez to, co mi te skrzydła podcina. Często czytałam,iż Dusze wybierają sobie trudne lekcje życiowe dla szybszego rozwoju , albo Wyższego dobra. Moje pragnienia : zdrowia,młodości ,lekkości i wszelakiej obfitości brzmią przy tym egoistycznie. Czy moje dolegliwości mają zwrócić mi uwagę , że coś z mym Wnętrzem nie tak, czego sobie nie uświadamiam? Czy może mają mi uświadomić , że Zasługuję na zdrowie, czego też w pełni może sobie nie uświdamiam? Może zbyt wiele rozważań, ale poza tym całkiem fajna ze mnie Istotka i z Poziomu tej mojej fajności buziaczek 🙂 Chociaż jeszcze pytanko lżejszej natury. Perła zamieściła link o surowej diecie, a też się nad tym zastanawiam. Czy skutiem ubocznym wzniesienia będzie przejście na taki właśnie rodzaj pożywienia, którego ciąg dalszy to żywienie Światłem ? Jeśli tak to konsumpcja krakersów jest etapem przejściowym 🙂 podobnie jak moje uzależnienie od słodyczy:) Pozdrowionka 🙂 🙂 🙂 wdzięczna Małgosia

  251. Sabrina
    List 09, 2012 @ 02:04:17

    Dziękuję serdecznie, Czaki 🙂 Rozjaśniłaś mi umysł 🙂
    Obecnie ja jestem na etapie bycia świadomą swoich uczuć i myśli i dostrzegam, jak one się materializują 🙂 niektóre to wręcz z prędkością światła 🙂 .
    Opisałam Ci sytuacje z przeszłości dość odległej ;-).

    Ale mam do Ciebie jeszcze pytanie, które mnie nurtuje, a które zapomniałam Ci zadać.
    Chodzi o Iluminatów, ale tych 6 głównych kapłanów.
    Jak wiadomo Ci ludzie, nie przestrzegają żadnych praw Wszechświata, w tym sensie, że wyrządzają ludziom krzywdę i z relacji innych Iluminatów wynika, że są bardzo nieszczęśliwymi ludźmi pełnych nienawiści i innych negatywnych emocji, a mimo wszystko osiągają to co posiada wysokie wibracje, np. obfitość. Do tego spełniają się ich wszystkie marzenia. Żyją niczym bogowie.
    Do tego te ich negatywne praktyki trwają tysiące lat i Wszechświat nie wystawia im rachunku przez tak długi czas. Z tego co mi wiadomo, to ci główni kapłani (iluminaci) inkarnują się co 3 pokolenie w swojej rodzinie na własne życzenie np. jako syn swego wnuka, któremu zostaje przekazana cała wiedza tajemna.
    Nie rozumiem, Czaki, dlaczego ich zawsze omija karma, przez tyle tysięcy lat?!

  252. Czakamrati
    List 09, 2012 @ 00:22:33

    Witaj Sabrino,

    Przekażemy Tobie pewną prawdę. Wierzyć w Prawo Kreacji to jedno, a stosować go to drugie. Często ludzie mają w swoim dorobku życiowym, niezbite dowody na to, że Wielkie Prawa Kosmiczne nie działają. Mogą wymieniać je godzinami z uczuciem najwyższej pewności i my się z nimi zgadzamy co do wymienionych przez nich dowodów, ale nie zgadzamy się że Prawa Kosmiczne raz działają, a raz nie.

    Istnieje pewne wytłumaczenie opisania tego problemu, które nam wymieniłaś. Musisz wiedzieć że zawsze tworzysz swoją rzeczywistość czy jesteś tego świadoma, czy też nie. Ale gdy nie korzystasz w sposób świadomy z tych Praw na co dzień, możesz być troszkę nieświadoma znaków wibracyjnych, które wyraźnie podpowiadają do jakiego wyniku obecnie zmierzasz.

    Gdybyś używała tych Praw nie tylko wtedy, kiedy sytuacja Cię do tego zmusza, ale również w rzeczach małych i błahych, stałabyś się bardziej świadoma i czujna na znaki które wypływają wprost z Twojej podświadomości.

    Więc co się stało podczas egzaminu? Gdy położyłaś się spać, w Twojej podświadomości zakodowany był już ówcześnie cel, cel zdania egzaminu, który niejako żył swoim życiem, i poprzez to szczere pragnienie, Twój Anioł stróż, nazywany często WJ, żyjący w Twojej podświadomości, zaingerował w podstawiony przez Ciebie cel, i pomimo strachu i niedowierzań, tworzyłaś w swoim życiu więcej strachu i niedowierzań, dlatego temat egzaminu tak bardzo Cię dręczył, ale ówcześnie zakodowany cel w podświadomości musiał się urzeczywistnić. Rozumiesz to? Jeżeli nie, to podamy przykład.

    Powiedzmy, że jest sobie człowiek który jest bardzo chory. Można powiedzieć że w jego ciele jest rak płuc, a lekarze dają mu raczej marne szanse na wyzdrowienie. I co ten człowiek robi? Stosuje on autosugestie świadomą lub nieświadomą. Świadoma autosugestia polega na powtarzaniu pewnej afirmacji wcześnie rano i późnym wieczorem, w czasie maksymalnej relaksacji. Afirmacja może być następująca: „Moje ciało jest zupełnie zdrowe”. Nieświadoma autosugestia zwykle wynika ze szczerego pragnienia zdrowia, lub nieświadomym przywołaniu następującej intencji: „Jak wyglądałoby moje ciało, gdyby nie miało raka”, i skupianiu na tej intencji swojej uwagi przed zaśnięciem, lub zaraz po przebudzeniu. Ponieważ pamiętajmy że stan przed zaśnięciem i zaraz przebudzeniu, wprowadza człowieka w stan automatycznej relaksacji i otwiera podświadomość na kodowanie pewnych wzorców.

    Co się dalej dzieje? Taki człowiek który świadomie lub nieświadomie używał autosugestii w sposób prawidłowy, zakoduje pewien wzorzec który jest aktywny w podświadomości, i w tym momencie zaczyna się proces regeneracji komórek ciała i likwidacja raka. Ale co się dzieje z człowiekiem który w sposób nieświadomy używał autosugestii? On nie tyle co nie wierzy że może wyzdrowieć, ale również popada w głęboką rozpacz i strach przed śmiercią. Dlatego dzięki Prawu Kosmicznemu, tworzy więcej rzeczy, więcej sytuacji, więcej ludzi, którzy jeszcze bardziej dobijają i przypominają o tej chorobie. Ale gdy po pewnym czasie ten człowiek zrezygnowany i pełen obaw idzie na rutynową kontrolę do miejsca w którym lekarze czy technicy badają jego płuca, aby wystawić diagnozę, sprawdzają i są pełni niedowierzań, ponieważ raka już nie ma. Człowiek ten wraca do domu i nie może pojąć co się stało?

    Ten przykład można w sposób następujący wyjaśnić: Ów człowiek był pełen obaw i strachu o własne życie, a więc metodą przyciągania lub dopasowywania wibracji tworzył więcej strachu w postaci osób którzy przypominali mu o tej chorobie, więcej przykrych zdarzeń, z którymi musiał borykać się w ciągu dnia, ale gdy szedł spać stosował autosugestie, która nieważne że została użyta w sposób nieświadomy czy też świadomy, ale ważne że została przeprowadzona w sposób prawidłowy, czyli przed zaśnięciem i zaraz po przebudzeniu. Dzięki temu, otwarł podświadomość i wprowadził wzorzec intencji do jej wnętrza, i powtarzał go co wieczorem i co poranek tak długo, aż zaczęła żyć własnym życiem. A jeżeli intencja jest już w podświadomości, musi się zmaterializować. Ludzie często używają tego systemu całkiem nieświadomie kładąc się do łóżka i myśląc o różnych rzeczach a następnie zasypiając.

    Tak samo było w Twoim przypadku.

    Przykład: Jaka działa podświadomość? Czy wiesz że komputer którego używasz jest tylko iluzją, i gdybyś ją osunęła z Twojej podświadomości, on przestałby istnieć? Widzisz, nie musisz myśleć że komputer stoi na biurku, on tam jest ponieważ znajduje się w Twojej podświadomości, tak jak Twoje ciało i wszystko co widzisz. Gdybyś metodą samokontroli wyczyściła obraz komputera z własnej podświadomości, byłabyś świadkiem tego, jak komputer znika na Twoich oczach i ulega dematerializacji. Tak działa podświadomość.

    Czy teraz rozumiesz?

    Najlepiej jest używać tego Prawa przez cały czas. W Jaki sposób? Zwracając uwagę na to, aby każda Twoja myśl była szlachetna, słowo uczciwe a towarzyszące uczucie aby było uczuciem uniesienia i ekscytacji, wtedy wiedz, i możemy Ci tutaj obiecać, iż Twoje życie potoczy się w najwspanialszym kierunku, a Ty nigdy nie doświadczysz przykrości i bólu, ponieważ kody które kodujesz w podświadomości, zawsze będą wzniosłe.

    Z Miłością.

  253. Sabrina
    List 08, 2012 @ 19:19:27

    Kochany Dajamanti,
    mam do Ciebie pytania. Zadaje je Tobie, bo sama nie mogę znaleźć na nie odpowiedzi, a bardzo mnie nurtują. Najpierw opisze sytuację.
    1. Kiedyś miałam bardzo ważny egzamin. Dość trudno i ja za nic „w świecie” nie wierzyłam, że mogę go zdać. Tak bardzo, i do tego stopnia, że nawet nie poszłam na ogłoszenie wyników. Przez cały czas żyłam w strachu, płakałam po nocach, wyobrażałam sobie, jak rodzina mnie „linczuje” za nie zdanie tego egzaminu. Kiedy koleżanki mnie pocieszały, że zdam na pewno, to ja się z nimi zakładałam, że będzie inaczej, tak byłam tego pewna, że nie zdam, choć pragnęłam, aby było inaczej. Po jakim czasie zapadłam w depresję po takim „czarnowidztwie”.
    Dodam, że nie wierzyłam w zdanie tego egzaminu, dużo przed, w trakcie, i po.
    Jak już wspomniałam, nie poszłam na ogłoszenie wyników. Za to poszły moje koleżanki. Po czym przyszły do mnie i powiedziały mi , że zdałam najlepiej spośród wszystkich. Ale ja im nie uwierzyłam i zaczęłam na nie krzyczeć za to, że są „wredne” i jak mogą tak ze mnie „żartować”. Więc mnie zaciągnęły do tablicy ogłoszeń i okazało się, że mówią prawdę. Wszyscy zaczęli mi gratulować.
    2. A teraz sytuacja odwrotna. Nieraz bezgranicznie wierzyłam, wizualizowałam sobie różne rzeczy, ale efekt ich był odwrotny do zamierzonego i negatywnie wpłynął na dalszy mój los.
    Powiedź mi Kochany Dajamanti, gdzie tu podziało się prawo kreacji, prawo Wszechświata? Gdzie…?
    Jestem przekonana, że każdy z nas ma podobne doświadczenia w swoim życiu.

  254. Czakamrati
    List 08, 2012 @ 18:19:34

    Relaksować się i medytować, medytować, medytować. Oddychać i napajać się ciszą wewnętrzną, która wypływa z Wielkiej pustki nicości, nazywanej często Źródłem Wszystkich Bytów. To jest najlepsza metoda.

    Jeżeli w danym momencie potrzebujesz uspokoić się wewnętrznie, zrób trzy głębokie oddechy i gdy będziesz już przy trzecim ostatnim wdechu, to w momencie wydechu spróbuj rozluźnić wszystkie mięśnie metodą woli i samo-świadomości tak, aby stały się wiotkie. Ponieważ pamiętaj! Wszystko to co widzisz jako fizyczne i niefizyczne jest nieprzerwanie z Tobą związane, i stanowi jedną całość. Jeżeli chcesz aby to wszystko uspokoiło się, musisz najpierw uspokoić samą siebie, dopiero wtedy świat fizyczny za Tobą podąży.

    Z Miłością.

  255. Agnieszka
    List 08, 2012 @ 12:09:18

    Dziękuję Wam za Waszą miłość i wskazówki.
    Powiedzcie mi proszę jak pokonać strach, lęk i niepokój i co zrobić, żeby wreszcie wyjść z domu. Jak poczuć się bezpiecznie. Co robić jak ogarnia mnie panika?
    Dziękuję !

    Z Miłością
    Agnieszka:*

  256. Czakamrati
    List 08, 2012 @ 10:45:44

    Płomyczek zmaterializuje się wtedy, kiedy będziesz na to gotowa. Kiedy Twoja świadomość zharmonizuje się z ideą wolności i niezależności. Kiedy osiągniesz radość w rzeczach małych i będziesz przekazywała ją innym, tworząc rzeczy duże. Kiedy Twoja swoboda w wyrażaniu się będzie lekka, radosna i pewna. A przede wszystkim gdy Twoja własna miłość będzie taka sama, zarówno dla Twojej rodziny, jak również dla osoby którą widzisz pierwszy raz, lub która wyrządziła Ci jakąś przykrość. Wtedy osiągniesz Nirvanę, wtedy będziemy mogli porozmawiać 😉 A na ten czas, prosimy abyś trzymała się wskazówek, które Tobie przekazaliśmy.

    My Ciebie również Kochamy Agnieszko :*

    Z Miłością.

  257. Agnieszka
    List 07, 2012 @ 21:29:45

    Dziękuję za Twoją odpowiedź 🙂
    Wiktoria również dziękuje i prosi,żeby Wam przekazać , że pozdrawia Was.
    Wydrukowałam sobie Technikę rozluźniania mięśni wraz z Twoim wstępem Czakamrati i wyjaśnieniami Dajamantiego. I wiesz co, chciałabym bardzo, żeby przybył do mnie taki Promyczek , zmaterializował się i tak normalnie, zwyczajnie pogadał ze mną o tym co mnie dręczy. Żeby wyłożył mi „kawę na ławę”-także swoją obecnością. Normalnie chyba bym się nie bała, jakby miał ze sobą krakersa:)

    Kocham Was 🙂

    Dziękuję.
    Agnieszka:*:*:*:* z Wiktorią :*:*:*:*

  258. Czakamrati
    List 07, 2012 @ 21:11:30

    Witaj Agnieszko,

    Sam moment wyobrażania sobie doskonałego zdrowia nie wystarczy, ponieważ gdy „wracasz” do tej fizycznej rzeczywistości, dalej kierujesz uwagę na to co jest. A ważne jest, abyś mogła „przenieść” wibracje (uczucia) które towarzyszą Tobie podczas wizualizowania, do fizycznej rzeczywistości. Wtedy zaczniesz patrzeć na świat inaczej, i to inne-wibracyjne patrzenie umożliwi Ci wpływ na wszystko co widzisz w swojej rzeczywistości.

    Kiedy nasz Wielki Brat Jezus przebywał ze swoimi uczniami, zawsze widział ich i siebie w doskonałym zdrowiu. On nie musiał tego wizualizować, ponieważ doskonałość nie tylko istniała w Nim samym, ale wypływała również na zewnątrz. Dlatego nie była mu potrzebna żadna mantra, żadna medytacja, żadne wyobrażenie. Wystarczył tylko „dotyk Mistrza”, aby chory w sposób natychmiastowy wyzdrowiał. On po prostu „zarażał” wszystkich swoją własną wibracją Boskości. My natomiast potrzebujemy często użyć danej wizualizacji, aby wzbudzić w sobie pewne wibracje, które towarzyszą naszemu pragnieniu. Ale sekretem jest, aby utrzymywać te wibracje jak najdłużej po skończonej wizualizacji, wtedy dostrzegamy tę różnicę i wyraźną zmianę.

    A więc zarażaj własną wibracją Siebie, córkę i swoje otoczenie. Pamiętaj! tam gdzie kierujesz swoją uwagę, tam zaczyna się zmieniać Twoja rzeczywistość – to jest reguła warta zapamiętania.

    Podejdź do córki i próbuj jej uzmysłowić że ta lekka niedoskonałość w postaci wady słuchu, to tylko sytuacja przejściowa. Niech to będzie szczere i zdecydowane wołanie wibracyjne wprost z głębi Twojego serca. Podejdź do niej i okaż jej swoją prawdziwą miłość. Przytulaj ją często, a gdy będziesz to robiła, spróbuj zapamiętać bicie jej serca. Gdy zapamiętasz ten rytm, przywołaj go we własnych wyobrażeniach i w takt tego bicia, pompuj całą swoją miłość, to pozwoli na skontaktowanie się z jej wewnętrznym Bogiem, który zaprawdę istnieje w miejscu obok serca. I dopiero wtedy przekaż Bogu swoje pragnienie, odnośnie doskonałego słuchu córki. Ponieważ jeżeli kogoś prawdziwie kochasz, to posiadasz lek na wszystkie jego dolegliwości jak i na własne.

    Z Miłością.

  259. krzysztof72ms
    List 07, 2012 @ 18:17:02

    Drogi Bracie

    Jestem tu nowy, więc wybaczysz mi brak „fachowych” określeń
    Rozumiem, że aby opanować sztukę lewitacji
    należy się wznieść na wyższy poziom energetyczny.
    Czy to, że ja czuję się tu na ziemi bardzo dobrze ( pewnie dlatego, że postrzegam świat sercem )
    może sprawić, że będę musiał wykonać dużo więcej pracy aby osiągnąć to marzenie ?

    krzychu72MS

  260. Agnieszka
    List 07, 2012 @ 09:24:15

    Promyczki moje Kochane, chyba tak mogę się do Was zwracać:)
    Szukałam odpowiedzi wczoraj, ale wyżej na stronie i przegapiłam Waszą odpowiedź
    Dopiero teraz ją odnalazłam. Dziękuję bardzo za energie dla mnie i mojej córeczki.
    Dziękuje też serdecznie za odpowiedź.
    Chciałam zapytać jeszcze.Moja Wiktoria urodziła się z rozszczepem wargi i podniebienia, stąd ta wada słuchu. Dwa i pól roku temu miała zakładane dreny do uszu.Jakiś czas przed zabiegiem wyobrażałam sobie ją, że słyszy dobrze, że jedziemy do Warszawy, a tam lekarz mówi-„ależ nastąpiła jakaś pomyłka, żaden zabieg nie jest potrzebny, zdarzył się cud”. Cudu nie było…… Kochani co robiłam nie tak, skoro wyobrażałam sobie ją w doskonałym zdrowiu, dziękowałam za jej dobry słuch? Operacja się odbyła. Teraz dren wypad. Codziennie rano błogosławie siebie, moją rodzinę, moich sąsiadów, wszystkich ludzi, wszystkie zwierzęta i rośliny. Bogu dziękuję za obfitość i dostatek. Medytuję jak są medytacje globalne , medytuję-wyciszam się nie zależnie od globalnych medytacji. Wysyłam Miłość i Światło w miejsca, w których szczególnie są one potrzebne. Ostatnio pomogłam panu, który mieszka na działce,został bez pracy, wysiadły mu korzonki. Dałam mu co mogłam, trochę jedzenia, parę złotych, maść rozgrzewającą-wysłałam mu Miłość i Światło, poprosiłam o pomoc dla niego, żeby wyzdrowiał, żeby uzyskał pomoc taką, żeby mu radość życia wróciła. Tak się stało w niedługi czasie, zdrowie się polepszyło, wrócił do poprzedniej pracy, mama i sąsiadka, które mają obok działkę mówią, że pan Zdzichu daje radę :). Wielka to radość dla mnie. Wysyłam Światło i Miłość do wszystkich, którzy śpią na działkach, na klatkach itd. Wyobrażam sobie Matkę Gaję z czystym powietrzem, z czystą wodą, wszystkich ludzi w harmonii. Co ja robię nie tak,że mam mało siły, mało entuzjazmu, lęki, niepokoje, boje się z domu wychodzić , Wiki słuch się pogorszył ? Mam duże problemy finansowe.
    Co jest ze mną nie tak ?

    Z Miłością.
    Agnieszka

  261. Czakamrati
    List 06, 2012 @ 20:59:32

    Witaj Agnieszko,

    Nie musisz prosić Czakamrati i Dajamanti z osobna, ponieważ aspekt żeński i męski żyję i porusza się w jednym ciele. W tym wypadku w ciele Dajamantiego jak i moim, ale to i tak jest jedno ciało 😉 Wystarczy jedna wybrana nazwa, od Ciebie zależy jaką wybierzesz. To takie małe przypomnienie 😉

    Dobrze Agnieszko, wyślemy Tobie i Twojej córce energie o godz 00:00. Spokojnie możecie się położyć wcześniej i po prostu usnąć. Ważne aby w tym czasie Wasze umysły były spokojne i wyciszone. Jeżeli nie będziesz spała o tej godzinie, prosimy Cię o medytowanie i uspokajanie umysłu….a co do samej medytacji to dodamy tutaj coś jeszcze.

    Piszesz że medytujesz a brak Tobie entuzjazmu, a nasze pytanie brzmi: „A wiesz po co medytujesz?” Do czego służy medytacja? Do wyciszenia i uspokojenia umysłu, aby mógł znowu skupić się tylko na jednej myśli, na jednym pragnieniu, na jednym celu. Rozumiesz? Jeżeli tu i teraz potrafisz w sposób czysty, czyli pozbawiony wszelkich wątpliwości skupić się na jednym pragnieniu, aż ujrzysz wyraźną manifestacje w świecie zewnętrznym, to tak naprawdę medytacja nie jest Ci do niczego potrzebna.

    Powinnaś zapamiętać tę prawdę i wykorzystać we własnym życiu.

    Idźmy dalej. Piszesz o kaszlu o chorobie, a my znów pytamy: „Jak to możliwe że nasz Bóg widzi Cię i Twoją córkę w doskonałym zdrowiu, a Twój w chorobie i w niedoskonałości?” To pytanie miałoby sens, gdyby nie istniało zjawisko połączenia wszystkiego w jedną całość. Ale że zjawisko połączenie jest faktem, nawet naukowo udowodnione, to oznacza że zarówno nasz jak i Twój Bóg musi być jednym i tym samym, a skoro jest jednym i tym samym, to musi widzieć wszystkie swoje dzieci w doskonałym zdrowiu bez wyjątku. Rozumiesz?

    Więc skoro Twój Bóg Cię w widzi w doskonałym zdrowiu to dlaczego Ty chorujesz? Ponieważ masz Wolną Wolą i możesz zobaczyć siebie w inny sposób. Na ten czas widzisz siebie jako chorą osobę. Stąd ten kaszel, stąd te lęki i niepokoje. Mało tego, widzisz nawet swoją córkę z wadą słuchu, a skorą ją tak widzisz, Wiktoria wyłapała Twój wzorzec wibracyjny i niejako zaraziło się tą niedoskonałością.

    Bądź dla Niej przykładem, zobacz Siebie i ją w inny sposób, ponieważ tylko Ty kształtujesz swoje życie i powinnaś zarażać całe Twoje otoczenie, bliskich i rodzinę, tylko pozytywnymi, doskonałymi wibracjami. Zobacz Siebie oczyma Boga. Zobacz Siebie w doskonałym zdrowiu, pełną wigoru i niewinnością. Zobacz swoją córkę jakby była promieniującym i wiecznie radosnym Światełkiem, które oświetla Twoje życie pięknem i dziecięcym szczęściem. A przede wszystkim, zobacz ją w doskonałym zdrowiu.

    Wszelkie niedoskonałości są tylko wytworem człowieka, są nierealne i pełnią rolę wielkiej iluzji na tym świecie. Absolutna doskonałość wszystkiego co istnieje, to Czysty, Niewinny Bóg, Nasz Wielki Ojciec. On rządzi tym światem i taką prawdę powinniśmy przyjąć.

    Życzymy Ci Agnieszko wszelkiej pomyślności.

    Z Miłością.

  262. Agnieszka
    List 06, 2012 @ 10:24:46

    Kochana Czakamrati, Kochany Dajamanti.
    Proszę przyślijcie dużooooooo energii dla mnie , czuję się jakaś taka zmęczona, kaszel mnie męczy od tygodnia. Jednak brak wewnętrznej energii jest przytłaczający. Jak mogę sobie pomóc ? Od wielu lat mam lęki, niepokoje.
    Wyślijcie też bardzo Was proszę energię dla mojej córki Wiktorii, ma ona mały niedosłuch, miała dreny założone do uszek, jeden wypadł, słuch znowu się pogorszył…. Strona Krystal jest pełna Światła i Miłości, często tu zaglądam, ale w moim życiu mimo medytowania, brak entuzjazmu.
    Dziękuję Wam za pomoc i Waszą Miłość.

    Agnieszka

  263. Milosc
    Paźdź 16, 2012 @ 01:56:18

    Jak super czytac te komentarze listy, przepieknie tu jest. 🙂

  264. kimba70
    Sier 05, 2012 @ 21:23:52

  265. wika
    Lip 23, 2012 @ 13:11:13

    Właśnie tak. My wszyscy 😀 😀 😀

  266. Elunia
    Lip 23, 2012 @ 10:02:12

    Bardzo dziękuję, Wika .Cudowne dusze tworzą tę stronę.

  267. wika
    Lip 23, 2012 @ 09:50:13

    Eluniu, tu jest link:

    WJD – Technika rozluźniania mięśni


    Doro, teraz pewnie nie porozumiesz się z Dajamantim na piśmie, bo z tego co pisze w poście tu pod Twoim wynikałoby, e ma znów ‚wakacje po drugiej stronie’ 😉 Ale może połączysz się z nim telepatycznie, niektórzy wyczuwają jego obecność, więc tak jak obiecał, jakaś część jego energii z nami wciąż jest 🙂

  268. dziadzio jasio
    Lip 23, 2012 @ 09:47:32

    Dajamanti !dziekuję bracie !
    i do zobaczenia wkrótce : )))
    Z miłością
    namaste

  269. Elunia
    Lip 23, 2012 @ 09:02:33

    Prośba!
    Nie mogę znależć “techniki rozluźniania mięśni”. Proszę o podpowiedż.
    Pozdrawiam świetliście i z miłością.

  270. adela
    Lip 22, 2012 @ 19:17:46

    jesteś kochany i czekam na Ciebie – do zobaczenia Adela

  271. Dora
    Lip 22, 2012 @ 19:11:23

    Drogi Dajamanti ,

    Bardzo dziękuję za wszystkie Twoje obszerne wyjasnienia . Czytam je uwaznie aczkolwiek nie wszystko udaje mi się od razu zastosować.

    Proszę Cie o pomoc w wyklarowaniu dwóch spraw waznych dla mnie ::
    1. Czuję sie zmęczona roznymi procesami . Chociaz moj kierunek jest chyba dobry to zastanawiam sie jak odpoczywac gdy ciagle cos sie transformuje,…Czy w 2013 juz bedziemy mogli sobie odpoczac?

    2. Czy w naszym sercu jestemy absolutnie wolni , lub czy jest mozliwa manipulacja np ze ktos/ cos podepnie się do naszych uczuc w sercu .

    Z góy dziekuje za odpowiedz .

    Pozdrawiam
    Dora

  272. elzbieta
    Lip 10, 2012 @ 22:32:38

    Bardzo dziękuję Ci Dajamanti za cenne uwagi i rady które bardzo nam pomagały i pomagają nadal. Przesyłam Ci Światełko Miłości i do zobaczenia mam nadzieję wkrótce !
    Wszystkich pozdrawiam i przesyłam Światełko Miłości a dla naszej Krystal specjalne Światełko Miłości – uzdrawiające !

  273. Oualander
    Lip 10, 2012 @ 11:57:36

    Do Zobaczenia 🙂

    Piotr.

  274. velo
    Lip 10, 2012 @ 11:48:32

    Drogi Dajamanti,
    dziękuję w imieniu moim i mojego Partnera za wszystko. Za Twoją obecność z nami, za wiedzę, która bardzo nam pomogła i objaśniła wiele kwestii.
    Wracamy do Twoich słów i zawsze znajdujemy w nich potrzebne odpowiedzi.
    Do zobaczenia Kochany Przyjacielu,
    Z Miłością,
    velo

  275. Bella
    Lip 10, 2012 @ 11:03:47

    Kochany Dajamanti, najpiękniejsza wizja to ta, w której mówisz o wspólnym spotkaniu nas wszystkich. Z serca Dziękuję

  276. wika
    Lip 10, 2012 @ 10:41:31

    Do zobaczenia, kochany bracie 😀

  277. Sabrina
    Lip 10, 2012 @ 00:25:36

    Dziękuję Bracie 🙂

  278. Ana
    Lip 09, 2012 @ 23:44:47

    Kochany Dajamanti, dziękuję i do szybkiego zobaczenia!

  279. dafidoo
    Lip 09, 2012 @ 23:44:45

    Kocham Cię 🙂 :*

  280. krystal28
    Lip 09, 2012 @ 23:25:00

    Kochany Dajamanti, tak szybko przeleciał ten czas Twojej ponownej obecności. Pragnę okazać Ci moją miłość i wdzięczność za Twój nieoceniony wkład na naszym blogu. Wracaj fizycznie jak najszybciej z innymi wzniesionymi mistrzami! Kr ❤

  281. Dajamanti
    Lip 09, 2012 @ 23:12:50

    Najdrożsi Przyjaciele,

    Nadszedł czas w którym znów muszę opuścić to miejsce. Wrócę do Was za kilka miesięcy. Pisze w taki sposób, ponieważ nie zweryfikuję dokładnie czasu, kiedy nastąpi mój powrót. Za tych kilka miesięcy, większość istotnych rzeczy się zmieni, i w większości będziecie tego doświadczać na własnej skórze.

    Dostałem od Was bardzo dużo maili, za które jestem Wam ogromnie wdzięczny.
    Przepraszam za moje odpowiedzi, które nie zawsze były zrozumiałe dla Was.
    Przepraszam jeżeli czegoś nie dopisałem, lub przekształciłem w inny sposób.
    Przepraszam za wydłużony czas, w jaki dostawaliście ode mnie odpowiedzi.

    Przekazałem Wam dokładnie to, czego sam się nauczyłem i co doświadczyłem. Za tych kilka miesięcy, nauczę Was lub powinienem napisać: „Nauczymy Was”, czegoś więcej. Abyście mogli gładko piąć się po drabinie ewolucji.

    Za tych kilka miesięcy, nastąpi czas spotkania się z Wami oko w oko, o czym tak bardzo marzę. Mój powrót, może nie będzie taki jak to robiłem do tej pory, a mam na myśli uczestniczenie w konwersacjach na tej pełnej światła stronie Krystal i osób współtworzących czyli Was. Mój powrót będzie spotkaniem z Wami, a razem ze mną przyjdą inni, którzy tak samo jak ja, bardzo pragną spotkać i uścisnąć dłoń każdemu z Was.

    Może spotkacie mnie przechodzącego tą samą drogą, co Wasza. Może będzie to wyglądać na przypadek, chociaż będzie to i tak zaplanowane zarówno z mojej jak i z Waszej strony.

    Moi Kochani, to nie jest pożegnanie, ponieważ ja tutaj zawsze będę.

    Dziękuję.
    Bóg z Wami.
    Miłość w Was.

  282. Kejrol (@Kej3City)
    Lip 07, 2012 @ 11:55:33

    Dziękuje Dajamanti za wszystkie Twoje odpowiedzi! Chciałem odpisać na tamte komentarzy, ale nie mogę, więc piszę tutaj.

    Też myślałem, że przyciągamy się na podstawie podobnych wibracji, energetyki.
    Zabrzmi to bardzo ziemsko, ale mam pytanie – czy nawet jak przyciągnę kogoś wibracyjnie to i tak może to się utrzymać, a np. adorować daną dziewczynę będzie facet, który zapewni jej lepszy byt materialny i jest bardziej ogarniety życiowo? Z tego co widzę to kobiety często tak wybierają na podstawie. przydatności do związku, a niestety żyjemy w materialnym świecie gdzie pieniądze i ogarnięcie życiowe jest ważne. Niestety mam przekonanie, że muszę najpierw kimś się stać by mieć partnera i że żadna mnie nie zaakceptuje bezwarunkowo. Czy mógłbyś zakwestionować to przekonanie? 😀

    Ogólnie chodzi mi o to czy tzw „sukces” (czy to kariera, pieniądze, przyciągnięcie partnera itp.) można osiągnąć w obecnym świecie/wymiarze bez względu na wszystko w obecnym położeniu? Czy trzeba czekać na globalne wzniesienie?

    Dziękuje Dajamanti za udzielane odpowiedzi. Naprawdę chętnie chciałem zamienić z Tobą kilka słów od dłuższego czasu 🙂 Pozdrawiam!

  283. Jelnats
    Lip 06, 2012 @ 22:00:34

    Bracie Dajamanti powiedz mi proszę , czy ja to dobrze odbieram.Zauważyłem , że otoczką energetyczną są otoczeni ludzie tak wielcy , jak i mali , którzy czynią zło. Powiedział to AA Michał w ostatnich przekazach. Pozdrawiam St.

  284. ormus
    Lip 06, 2012 @ 21:30:53

    tak rozumiem to co mówicie ale ja pytałem o przekazy bo tam jest podawana informacja że w tej lini w której występują wszystkie ograniczenia jak politycy kredyty podatki i technologie które nie działają . bo piszą że zmiany dotkną każdego i pytam w którym miesiącu tego roku pojaw się miana która zmieni na zawsze życie każdego człowieka jak nowe rządy darmowy prąd czy metody leczenia całkowitego. moje pytanie jest następujące w którym któraś z tych zmian pojawi się w polsce dla każdego

  285. Genetyk
    Lip 06, 2012 @ 18:56:21

    Dajamanti na czym polega przejscie w 5w na smierci ?

  286. Dajamanti
    Lip 06, 2012 @ 13:19:09

    Witaj Karolu,

    Osoby zawsze dobierają się poprzez wibrację. I to nie zależnie od tego, czy dobierasz do Siebie partnerkę, przyjaciela czy kolegę, reguła tutaj jest zawsze ta sama – Zgodne częstotliwości wibracyjne.

    Jeżeli dwie osoby, które są razem w związku, całkiem dobrze dogadują się lub uzupełniają, wprowadzając we wspólne życie stan równowagi, możemy tutaj powiedzieć, że działają na tych samych falach, a więc ich wibrację są takie same. Nie inaczej jest również, gdy te osoby na siebie krzyczą, również ich częstotliwości wibracyjne są zgodne.

    Aby przyciągnąć Miłość nie tylko ze strony płci przeciwnej, ale od wszelakiego otoczenia, mam na myśli również rośliny, miłość zwierzaków, i miłość przyjacielską, należy szczerze i oddanie pokochać samego siebie. Gdy będziesz czuł tylko miłość do samego Siebie w każdej chwili Twojego życia, zapragniesz tę miłość przekazać Wszystkiego co Jest. A wtedy cały Wszechświat odwzajemni Tobie tę miłość. Pamiętaj! To co wysyłasz, wraca do Ciebie. A więc wysyłaj tylko uczucia o miłość, a wtedy takie same uczucia wrócą do Ciebie, ze strony innych osób, jak i oczywiście od Twojej partnerki.

    Wchodząc w wyższy wymiar, będziesz mógł robić to, na co masz ochotę w danym momencie. Jednakże gdy znajdziesz się w wyższym wymiarze, Twoje osobiste częstotliwości wibracyjne ulegną zwiększeniu, a więc logicznym jest, iż dyscypliny sportowe lub muzykę którą będziesz słuchał, będą na wyższym poziomie. Zaprzestaniesz niskowibracyjnych barbarzyńskich dyscyplin sportowych.

    Z Miłością.

  287. Karol
    Lip 05, 2012 @ 23:39:02

    Dzięki Dajamanti, nie zauważyłem tamtej odpowiedzi!
    Rozumiem z tamtego opisu wystarczy być w medytacyjnym stanie „tu i teraz’ (tak jak mawia w swoich książkach Eckhart Tolle) i wtedy wyłoni się cel zewnętrzny i co w danym momencie robić?

    Również chciałem znać Twoją odpowiedź na drugą kwestię. Umiem sobą zainteresować kobiety i to często bardzo atrakcyjne dla mnie, niestety gorzej mam z dalszym utrzymaniem (+ to, ze mam dosc okreslony typ kobiet). Obecne zaczynam flirtrować z jedną, ona chyba też jest zainteresowana, ale to jest kobieta, która ma i tak duże powodzenie. Do tego ostatnio się poczułem gorzej, bo pomimo młodego wieku ma bogate doswiadczenie zawodowe, a ja praktycznie znikome. Czy uwazasz, ze powinienem to wchodzić? I jak to jest, że konkretne pary sie przyciagaja, jak przyciagnac wlasciwa partnerke?

    I ostatnia rzecz na koniec. Czy wchodzac w inny wymiar niektore aktywnosci i dziedziny zainteresowan moga zaniknąć? Czy to oznacza, ze nie bedzie niektorych gatunków muzyki, nie bedzie mody, nie będzie np. wrestlingu (niby sport walki, ale jest udawany i jest tam duzo rozrywki)? Jak to bedzie?

    Pozdrawiam i dziękuje! 🙂

  288. wika
    Lip 05, 2012 @ 20:16:11

    Czas tej zmiany zależy od Twojej własnej linii czasowej, o której nieustannie sam decydujesz… jeśli podwyższysz swój stan świadomości, może się okazać, że w następnej chwili będziesz już w takim świecie! albo poza nim, jak Dajamanti. Nie istnieje ‚świat obiektywny’, niezależny od nas (przynajmniej tak brzmi najlepsza teoria, jaką znam… 😉 )

    A tu ‚pocieszenie’ dla tych, którzy wierzą w tę obiektywność: w wywiadzie z AAM była mowa o „dostosowaniu sieci elektro-magnetycznej”, myślałam że chodzi o jakąś sieć 5w, ale zdaje się, że nie, gdyż wczoraj ‚przypadkiem’ trafiłam na tekst mówiący o tym, że od początku maja Stany są już podpięte do sieci alternatywnej, korzystającej z energii punktu zero itp – stąd zaburzenia w przepływie prądu w tym czasie, migotanie żarówek, dziwne zachowanie urządzeń elektronicznych itd. A teraz PRZYPOMNIJCIE SOBIE, czy u was takie rzeczy nie działy się przypadkiem jaki czas temu?…jest bardzo prawdopodobne, że nie tylko Stany, ale i cała Europa są już podpięte pod te nowe sieci! Gdy tylko stare instytucje się zwalą, od razu nastąpi przełączenie na nowy system…czysto, gładko i przyjemnie, O ILE tylko na to zezwolimy, tzn będziemy generować wysokowibracyjne myślokształty, a nie jakieś stare badziewie… 😉 To dotyczy CAŁEJ naszej rzeczywistości, i ‚osobistej’, i ‚globalnej’ (obydwie są wprawdzie iluzją, ale możemy mieć na nie wpływ, bo sami gramy w tę grę :P).

    Ja ten tekst niedługo przetłumaczę, jakoś jutro-pojutrze, bo na razie wyszło uzupełnienie do wywiadu i tym się zajmę. Słoneczne buziaki dla wszystkich! 😀

  289. freeheart
    Lip 05, 2012 @ 19:23:47

    Dziękuję. Technikę tę stosowałam przez jakiś czas wraz z innymi. Chętnie do niej wrócę, bo rzeczywiście pamiętam, że przynosiła natychmiastową ulgę.
    Kocham Cię i tęsknię. Buziol dla Czakamrati.

  290. ormus
    Lip 05, 2012 @ 19:22:02

    tak rozumiem ale w takim razie kiedy w Polsce może być widoczna jakaś zmiana który to będzie miesiąc. ile mągą jeszcze trwać te miany by były widoczne dla wszystkich . chodzi mi rząd kiedy odejdzie i nowe technologie jak prąd napędy żywność kiedy można spodziewać się tego w polsce za rok dwa lata czy szybciej.

  291. Dajamanti
    Lip 05, 2012 @ 17:38:25

    Tak, wszyscy w swojej pierwotnej wersji, byliśmy czyści jak niewinne dusze. Obdarzeni Miłością naszego wspólnego Ojca. W każdej istocie widzieliśmy Siebie samego oraz świat doskonały, który wyłaniał się przed naszą nieograniczoną świadomością.

    Przypomnienie tego wszystkiego, wkrótce na stałe zakotwiczy się w każdej osobie ludzkiej, a wtedy zaprawdę powstanie pokój, miłość i wieczna zabawa.

    To możliwe. To nastąpi wtedy, gdy dana istota zda sobie sprawę z własnej boskości i niewinności.

    Z Miłością.

  292. Dajamanti
    Lip 05, 2012 @ 17:31:34

    Dokładnie tak jest, Kochana Velo.

  293. Tirja
    Lip 05, 2012 @ 14:53:53

    Kochany Dajamanti
    dziękuję krótko i na temat , tylko ja w tym temacie wieki całe utknęlam:)
    Wracając do komentarza dla velo – czy my wszyscy w swojej pierwotnej doskonałości byliśmy już kompletnie oświeceni? Chodzi mi o to – czy istnieje pułap świadomości mistrzowskiej po przekroczeniu której nigdy więcej nie uwierzymy w iluzję swojej niedoskonałości
    Przepraszam za marudzenie 🙂

  294. Dajamanti
    Lip 05, 2012 @ 13:41:48

    Witaj Kochana,

    Nie poznajesz samej Siebie, ponieważ wkrótce całe Twoje trójwymiarowe życie, pozostawisz daleko za sobą i to pozwoli Tobie podjąć wielki krok do przodu, nie cofając się za każdym razem.

    Gdy puszczasz wszelkie blokady, sprawiasz że Wielka pięciowymiarowa Energia wchodzi do Twojego wnętrza, niejako wprowadzając również w Twoim umyśle chaos. Tak to się dzieje, ponieważ umysł który był nauczony egzystować w trójwymiarowym świecie, wkrótce będzie musiał ustąpić miejsca, nowemu bardziej nieograniczonemu umysłowi.

    Wspaniałą Techniką którą możesz tutaj użyć jest: „technika rozluźniania mięśni”, którą wcześniej podałem, a która znajduje się na tej stronie. Ona pozwoli zrelaksować Tobie własne ciało, aby pobierało więcej energii i puszczało wszelakie blokady, nie zamykając drzwi przed Twoją obecną egzystencją.

    Z Miłością.

  295. Dajamanti
    Lip 05, 2012 @ 13:26:03

    Witaj,

    Zmiany na skalę światową są przez cały czas. Jednak, co innego być w miejscu centralnym tych zmian, a co innego dowiadywać się o nich z zupełnie innego źródła, nie dostrzegając tego wszystkiego we własnym otoczeniu.

    To zupełnie działa w taki sam sposób, jak byś uczestniczył w zamieszkach ulicznych, a potem przeniósł się do dżungli, pytając: „gdzie te zamieszki?”.

    My nie odczuwamy zmian takich, jakie dzieją się w innych, bardziej rządzących państwach. Jednakże gdy w centrum rdzenia zajdą istotne zmiany, zmiany te również będą wprowadzane do mniejszych państw, niejako podlegających pod główne rządzące centrum, a 4 lipca jest datą, w którym istotne projekty zostaną podjęte i stopniowo wprowadzone w życie.

    Z Miłością.

  296. Dajamanti
    Lip 05, 2012 @ 13:15:14

    Witaj Karolu,

    Takie samo pytanie zadałeś mi w przekazie: „Grawitacja jest iluzją”, a ja Ci na nie odpowiedziałem.

    Proszę, przeczytaj moją odpowiedź w tamtym miejscu. Jeżeli czegoś nie dopisałem, lub coś jest niejasne, zapytaj jeszcze raz.

    Z Miłością.

  297. Dajamanti
    Lip 05, 2012 @ 13:10:39

    Witaj,

    Zwróć uwagę na doskonałość tego świata i Twojej istoty. Dokładnie tak, jak opisałem w komentarzu dla velo.

    Z Miłością.

  298. ormus
    Lip 04, 2012 @ 09:53:03

    witaj Dajamanti mam pytanie tylko jeno wszędzie pisze się że 4 lipca rozpocznie zmiany ale czy to prawa i te miany na skale światową które są obiecywane się spełnią zaczynając od dnia dzisiejszego

  299. velo
    Lip 04, 2012 @ 09:08:44

    Dziękuję drogi Dajamanti.
    Usłyszałam kiedyś takie słowa, że piękno leży w oczach patrzącego.
    Czy zatem jest tak, że postrzegając wszystko jako doskonałość, stajemy się jej częścią?
    Z Miłością i wdzięcznością,
    v.

  300. freeheart
    Lip 03, 2012 @ 23:31:01

    Dajamanti – kochany Braciszku. Czy mógłbyś coś podpowiedzieć mi jak sobie radzić kiedy wymienia się cząstka duszy? Po poprzedniej wymianie było prawie „bezboleśnie” i dość szybko życie stało się spokojne i pełne inspiracji. Teraz już od kilku tygodni przemieniam i oczyszczam, obserwuję, puszczam … itd. Proces wydaje się długi i naprawdę ciężki (podpięcia i podłączenia). Huśtawki nastrojów, łzy, dołki, zniechęcenie, stany depresyjne są teraz moją codziennością. Nie poznaję samej siebie. Proszę Cię o radę. Być może dzieje się też coś czego nie jestem świadoma? Pozdrawiam Cię cieplutko i dziękuję za Twoją bezcenną obecność.

  301. Tirja
    Lip 03, 2012 @ 20:50:19

    Witam ! Kłaniam się z wdzięcznością Krystal. Dziękuję Dajamanti za Twoją Obecność i proszę o sugestię – na co zwrócić uwagę, by patrzeć tak Czysto jak Ty?

  302. Karol
    Lip 03, 2012 @ 20:20:59

    Witaj Dajamanti
    Próbuje się z Tobą skontaktować, ale rzadko mi się udaję. Mógłbyś powiedzieć co mają osobą co nie wiedzą co zrobić ze swoją przyszłością. Narazie jestem na utrzymaniu rodziców, w tym czasie studiowałem na licencjacie (tylko po to by coś studiować) i nie wiem co dalej ze sobą. Mam co prawdę parę zainteresowań (ale ja poprostu o nich czytam i zbieram informację i nie wiem jak je spieniężyć i wykorzystać, w sumie nie mam konkretnych umiejętności). Co możesz powiedzieć osobom co nie wiedzą jaki jest ich cel i co zrobić by nie zmarnować tego wcielenia? Nie chce wykonywać jakieś marnej roboty tylko po to by móc się utrzymać, ale chciałbym się jakoś realizować. Boję się, że się zestarzeję i zmarnuję potencjał

    Druga sprawa też się o to rozchodzi mniej więcej. Chodzi to, że kręcę teraz z pewną atrakcyjną dziewczyną. Bardzo mi się podoba, ja je raczej też. Nie poznaliśmy się jeszcze za dobrze. Tylko właśnie boli mnie jedna rzecz – ona pomimo bardzo młodego wieku (jestesmy rowiesnikami) juz wiele lat pracuje i ma dobre stanowisko. Ja niestety gowno pracowalem w zyciu i nie wiem czy sie mam czym pochwalić. Ogolnie mam luz przy dziewczynach i dobrze nam sie strasznie rozmawia. No ale jak dzisiaj sie dowiedzialem o tym, ze ona ogarnieta zyciowa, a jak kompletnie niezaradny i bez wizji przyszlosci – to wpadly mi historie „patrz jaka ona ogarnieta i osiaga sukces, a Ty co? nie zaslugujesz nia”. Tymbardziej, ze ma powodzenie dosc duże. Myslisz, ze jakby cos mialo wyjsc to wyjdzie bez wzgledu na to? Strasznie przez ta informacje wplynelo do mnie masa negatywnej energii.

    Pozdrawiam!

  303. Dajamanti
    Lip 03, 2012 @ 17:52:15

    Witaj,

    Piszesz: „Chciałabym Cię zapytać, czy masz dla mnie jakieś sugestie, które mogą mi pomóc w transformacji blokad i lęków, które dopadają mnie, jakby ktoś włączał mi guziczki”.

    Owszem, mam. Ale najpierw chciałbym opowiedzieć Ci pewną historię.

    Gdy Bóg Tworzył ten poziom jak i wszystkie inne poziomy istnienia, skupiał się głównie na tym, aby tchnąć w nie swoją pełną doskonałość. Nie robił żadnej różnicy między tak zwanymi wymiarami, albowiem wszystkie zawierały tylko doskonałość Boską i nie różniły się między sobą, dosłownie niczym. To co My nazywamy „niebem”, jako miejsce piękne i doskonałe dla zmęczonych życiem dusz, to takie same miejsce istniało i nadal istnieje tutaj na Ziemi. Gdy Bóg dzielił własną świadomość na setki bilionów części, dał dzieciom wolną wolę, oraz pierwotną świadomość Stwórcy, aby mogli doświadczyć tej doskonałości gdziekolwiek by nie byli i projektowali życie w zgodzie z ich własną twórczą wolą.

    Jednakże od pewnego czasu, człowiek sam sobie stworzył niedoskonałość, aby mógł doświadczyć czegoś zupełnie innego. Tak więc, jak widzisz, z szerszego punktu widzenia, obecnie na tej planecie istnieją dwa światy: Doskonały i niedoskonały. Każdy wyższy wymiar, wprowadza więcej doskonałości, do świadomości istoty ludzkiej. Gdy dana istota, dojdzie do takiego momentu, w którym będzie wyrażała pełnie doskonałości i przelewała tą doskonałość na wszystko co istnieje, osiągnie KOMPLETNE oświecenie i wzniesienie. I to co nam tak naprawdę chodzi w tych naszych wcieleniach, to zobaczenie życia w taki sposób, w jaki je widzi nasz Ojciec. Czyli pełna doskonałość wszystkiego co Jest i co nie Jest.

    Ale co ta historyjka ma wspólnego z Twoim pytaniem? Bardzo wiele. Przede wszystkim, te blokady i lęki które występują w Twoim wnętrzu, są taką bramą do tej niespełnionej doskonałości. Każdy z tych stanów, należy zintegrować we własnym wnętrzu, poprzez ujrzeniu ich w sposób świadomy, i zdaniu sobie sprawy, iż to tylko stany stworzone przez mentalność ludzką, aby mogły być dostrojone do iluzyjnego świata niedoskonałego, stworzonego przez człowieka. Gdy po prostu zamiast utożsamiać się z tymi blokadami, będziesz mogła je odpuścić, natychmiast zacznie stopniowo pojawiać się przed Twoimi oczami Świat doskonały, pierwotnie stworzony przez Naszego Ojca, czyli zaprawdę ujrzysz i doświadczysz Nieba na Ziemi.

    ludzie bardzo często pytają: Gdzie ten doskonały świat? A ja odpowiadam, że istnieje on tutaj i teraz. W tej chwili. Wiele osób już żyję w taki sposób, aby wyrażać pełnie doskonałości na zewnątrz, co powoduje transformację energii niedoskonałej w Boską-pierwotną-wersję. W ten sposób, ich własne emanacje ciał dostosowane są ze światem doskonałym, a więc z każdym wyższym wymiarem świadomości.

    Ja jestem taki szczęśliwy że mogę Wam mówić o tym świecie doskonałym, który jest na wyciągniecie ręki. Potrzebujemy Was, potrzebujemy Was jako istoty widzące doskonałość, abyśmy się mogli wspólnie bawić. Drzwi do astralu zostają stopniowo zamykane, a gdy to nastąpi, zobaczycie i przekonacie się na własnej skórze, że te wszystkie lęki, blokady, wątpliwości, przez wszystkie wasze wcielenia, była niepotrzebne i w takim oto momencie, wybuchniecie ze śmiechu z tego wszystkiego, a my będziemy się z Wami śmiać i zapraszać do wspólnej zabawy.

    Co wybierzesz świat doskonały stworzony przez Boga, czy niedoskonały stworzony przez Człowieka? Co jest do tego potrzebne? Poczuj Miłość Ojca, i zobacz we wszystkim tylko doskonałość, to wystarczy.
    Niech tak będzie.

    Z Miłością.

  304. velo
    Lip 03, 2012 @ 16:27:19

    Drogi Dajamanti,
    dziękuję Ci z całego serca za Twoją Miłość i za wiedzę, którą dzielisz się z nami w tak prosty i zrozumiały sposób.
    Tak sobie myślę, że jak piszę te słowa, jesteś gdzieś tutaj. Często myślę o Tobie 🙂 i wtedy czuję wielką radość i ciepło.
    Mój Drogi Przyjacielu dziękuję, że jesteś 🙂

    Chciałabym Cię zapytać, czy masz dla mnie jakieś sugestie, które mogą mi pomóc w transformacji blokad i lęków, które dopadają mnie, jakby ktoś włączał mi guziczki.
    Dzieje sie to na szczęście coraz rzadziej i wtedy staram się obserwować swój stan i nie poddawać się, ale mimo to wyczerpuje mnie to.
    Z Miłością,
    velo

    P.S Aha, jeszcze dodam, że miałam kontakt z Naszymi Galaktycznymi Przyjaciółmi.
    Widziałam światła ich pojazdu, wyglądał jak duża gwiazda i reagował na moje myśli skierowane do nich rozświetlając okolicę i migotając.
    Potem było jeszcze coś, czego nie potrafię opisać tak dokładnie, coś w rodzaju napełniania Światłem przez kulę świetlną, podzieloną na dwie części. Była na wysokości mojej głowy, trzeciego oka. Całe ciało mi drżalo, każdy mięsień. I wielka radość i wdzięczność w moim sercu.
    To tak w skrócie…
    Uściski dla wszystkich 🙂
    v.

  305. -III-
    Lip 03, 2012 @ 11:02:11

    Ze względów technicznych nie mogłem odpowiedzeć na poniższą odpowiedź, zatem odpisuję pod swoją poprzednią wypowiedzią.

    Nie muszę nad tym medytować ponieważ odczytuję mądrość zawartą między Twoimi słowami. Postaram się zatem zakotwiczyć w teraźniejszości istnienia, która jest opozycją do zewnętrznego i wewnętrznego chaosu. Bo widzisz, gdy ktoś chce z ziemskiej perspektywy dogłębnie zrozumieć wszystko to co trudno zrozumieć za pomocą ograniczonego, trójwymiarowego umysłu – istnieje ryzyko popadnięcia w umysłowe zapętlenie, a w pewnym sensie na tym poziomie nie istnieją jasne odpowiedzi ponieważ pozostają tylko świadome decyzje. Właśnie wybieram się do lasu aby powdychać ziemską seledynową energię, której koloru niestety nie dostrzegam i postaram się utrzymać w sobie ową teraźniejszość istnienia, ale nie poprzez pryzmat umysłu a serca. Pozdrawiam Cię serdecznie wesoły aniołku. Postarajmy się zatem płynąc w skupieniu i szczerości serca ku nadchodzącemu horyzontowi zdarzeń – czymkolwiek on jest dla każdego z nas.

  306. Dajamanti
    Lip 03, 2012 @ 10:13:06

    Witaj,

    Piszesz: „niemniej jednak mam nadzieje że nikt w „aniołkowie górnym” nie poczuł się niejako „dotknięty” moim świadomym/nieświadomym buntem i oporem w kierowaniu się odmiennym interpretowaniem i postrzeganiem szeroko pojętej duchowości”.

    Nie. Nikt Twoją postawą nie będzie tam dotknięty, nawet w najmniejszym stopniu. A wiesz dlaczego? Ponieważ to co wysyłasz, wraca do Ciebie. A więc, jeżeli czujesz złość i agresję w stosunku do innych, czujesz ją zawsze do Siebie samego, i ta energia, zawsze powraca do nadawcy. A więc tak bardzo ważnym jest przyjęcie odpowiedzialności za swoje czyny Tu i Teraz, i świadomą zmianę postawy w taki sposób, aby ta postawa odzwierciedlała zmiany na zewnątrz. Pomedytuj nad tym, co Tobie tutaj napisałem. Choć wydaję się to skomplikowane, jest zaprawdę bardzo proste.

    Z Miłością.

  307. hasan
    Lip 03, 2012 @ 09:09:07

    mi to zapasy nie są potrzebne. ale męczą mnie te wszystkie obietnice aresztowań których nie widzę. nie rozumiem dlaczego piszesz że są robione po cichy powinny być na maksa nagłośnione. a panika jaka panika ja bym się tylko cieszył. ja powiem szczere jestem zawiedziony tym że mamy lipie i oficjalnie nic nie wiadomo i nic nie widać. żadnych zmian w systemie które by w końcu ułatwiały życie. na razie są tylko obietnice i niby jakieś miany których nikt jeszcze nie widział. mam takie jedno pytanie czy do końca lipca pokarzą się jakieś oficjalne zmiany które uwolni ludzi od systemu kredytów podatków czy to pojawi się dopiero po 2012.
    bo według mnie to wszystko łącznie zagładą tej planety jest lepsze niż to by nią nadal rządzili ciemni. jak by to od menie zależało to oni byli by już usunięci za wszelką cele .

  308. III
    Lip 03, 2012 @ 00:32:31

    Owszem, pomimo złożonej specyfiki natury rdzenia mojej istoty – jako podmiotowa i przejściowa inkarnacja swojego duchowego pierwiastka nie uciekam od samo-odpowiedzialności, niemniej jednak jestem świadom że system złożonej i dotkliwej iluzji wraz z dotychczasowym kształtem tzw. wymiaru duchowego – pomimo oferowania unikatowego rodzaju doświadczeń i rozwoju, w ostatecznym rozrachunku jest tylko niezbędną protezą wobec tego co zostanie „wkrótce” zrównoważone. Moja perspektywa jest mocno ograniczona i przytłumiona a ta problematyka jest to niełatwym tematem dla trójwymiarowego umysłu.

    Jednak zgadzam się z tym co starasz się przekazać i potraktuję to jako uzdrawiającą inspiracje na dalszej drodze prób równoważenia osobistych skrajności, niemniej jednak mam nadzieje że nikt w „aniołkowie górnym” nie poczuł się niejako „dotknięty” moim świadomym/nieświadomym buntem i oporem w kierowaniu się odmiennym interpretowaniem i postrzeganiem szeroko pojętej duchowości.

    Pozdrawiam

  309. Dajamanti
    Lip 03, 2012 @ 00:18:43

    Dziękuję Ewo.
    Również Cię Kocham.

    Z Miłością.

  310. EwaB
    Lip 02, 2012 @ 23:54:17

    Dziekujemy Ci Dajamanti ze jestes z nami!!! Ty wiesz ile Twoje slowa dla nas znacza.Kochamy Cie!!! Pozdrowienia dla Czakamrati!!!

  311. Dajamanti
    Lip 02, 2012 @ 23:37:35

    Witaj Hasanie,

    Kraj Polska, będzie należał do jednych z ostatnich krajów, w których będą działać jakiekolwiek aresztowania. Ponieważ rząd Polski jest tylko marionetką, „Większych Marionetek”. Gdy Ci Więksi zostaną uciszeni, ci mniejsi natychmiast zaprzestaną jakichkolwiek działań. Tak to funkcjonuję.

    Aresztowania są w toku przez cały czas. Jest to robione stopniowo i po cichu, aby nie wywoływać zbędnej paniki. Ci którzy przeszli na stronę światła, działają w rządzie z nowymi, bardziej przemyślanymi projektami Złotej Ery. Natomiast ci którzy stawiają jakikolwiek staro-energetyczny opór, zostają przesunięciu w miejsca, nie dostępne dla rządzących.

    Jeżeli chodzi o zapas żywności, to tutaj musiałbym Cię zapytać w co wierzysz. Czy wierzysz w to, że taki zapas żywności nie będzie Ci potrzebny, czy wręcz odwrotnie?

    To w co wierzysz, będzie Ci dane.

    Z Miłością.

  312. Dajamanti
    Lip 02, 2012 @ 23:15:12

    Witaj,

    Wina lub agresja (jak to piszesz) wobec istot światła, wynika z tego, iż niejako pragniemy, aby Oni tam wyżej, zrobili wszystko za nas. A ciężko jest przyjąć do świadomości ludzkiej fakt, iż wszyscy posiadamy tą niezależność jako istoty wolne i całkowicie nieograniczone.

    W każdym z nas mieszka wspaniały Twórca doświadczenia, który kształtuje owo doświadczenie w każdym momencie.
    Jeżeli dana jednostka nie zdaję sobie sprawy z własnej niezależności i wielkości, zawsze będzie miała żal i pretensję do wszystkich, ale nigdy do samej siebie.

    Dlatego tak ważnym jest, ciągłe przypominanie każdemu z Was, abyście pracowali nad sobą i w każdej chwili doświadczali własnej boskości, poprzez świadome interpretowanie otaczającego świata, zestrojone do Waszych intencji.

    Z Miłością.

  313. III
    Lip 01, 2012 @ 18:48:18

    Witam Dajamanti, chciałbym się zapytać Ciebie jak właściwie podejść do kwestii pewnego posmaku winy i dyskomfortu związanego ze świadomością ciągłego obierania niekorzystnych ścieżek życiowych podczas obecnej inkarnacji, a także – jawnej agresji i niechęci wobec świetlistych istot z tzw. wymiaru duchowego, co wynikło m.in. z silnego poczucia niespełnionej i nieurzeczywistnionej niezależności (egzystencjonalnej oraz energetycznej)
    Pozdrawiam

  314. hasan
    Czer 29, 2012 @ 16:29:37

    witaj przyjacielu jedno jeszcze pytanie przyjaciel Dajamanti czy te aresztowania o których pisze na wszystkich portalach że się zaczęły na masową skale to prawda i możemy się spodziewać na dniach wielkiej przemiany . i tam w wielu miejscach piszą jeszcze o tym by mieć zapas żywności ale jak to się ma do polski tu też coś się będzie działo . pytam się ciebie bo jako osoba wielowymiarowy masz większe spektrum widzenia niż ja i wszyscy na forum

  315. Dajamanti
    Czer 28, 2012 @ 10:13:14

    Witaj Moja Droga,

    Tak, dzieci uwielbiają towarzystwo wibracyjne, które jest przystosowane do ich własnych delikatnych wibracji. Twoje wibracje są czyste i bardzo prawe. A dzięki nimi, przyciągasz do swojego życia: „Strażników”, wszelkie czysty byty, i ludzi o zgodnych barwach wibracyjnych. Dobrze to rozumiesz. Jesteś ciepłą osobą o dobrym sercu, a ta dobroć jest bardzo wyczuwalna, zwłaszcza w tym okresie czasu.

    Anioł Stróż, jest istotą bardzo blisko związaną z Tobą. Można powiedzieć, że w poprzednich wcieleniach, żył on z Tobą jako bliska Ci istota. Wszystko jest ze sobą połączone, a więc niejako Ty i On jesteście Jednym. Możesz go nazwać jak chcesz, On zawsze odpowie, ponieważ nie imię jest ważne, a intencja skierowana do Niego.

    Podczas medytacji ujrzałaś odbicie swojej prawdziwej istoty. Zostało Tobie to ukazane, ponieważ już wkrótce takie intensywne światło zagości w Twoim ciele, a blask Twój ujrzą wszyscy, ponieważ zaprawdę wszyscy będą tym blaskiem.

    Z Miłością.

  316. golabeq
    Czer 27, 2012 @ 20:53:54

    Witaj Piotrze!
    Przyznam Ci szczerze ze nie patrzylam na to od tej strony, gdyz kiedys mialam straszne problemy ze snem i w mojej glowie pojawilo sie „o nie! znow to samo”. Musze nauczyc sie sluchac w kazdej chwili a nie tylko w czasie medytacji.
    Dziekuje:)

    Z Miloscia

  317. zrozumienie
    Czer 27, 2012 @ 20:33:57

    Kochany dziekuje z calego serca za twoja milosc i odwzajemniam sie calym sercem Tobie ❤

  318. hasan
    Czer 27, 2012 @ 20:21:33

    tak rozumiem waz choć może to ująłem zile bo ja faktycznie już dawno zrozumiałem że to co mnie denerwuje w innych jest we mnie i uzdrowiłem wiele relacji z ojcem . ale te doświadczenia. spowodowały że ja nie chcę mieć własnych dzieci bo postrzegam to jako stratę czasu i coś co jest zbyt warunkujące i nudne.
    faktycznie rozumiem że nie da się uciec przed problemami i że akceptacja jest najlepszym. jak medytuje to właśnie to robię jednoczę się z tym światem jak całością której jestem częścią. ja rozumiem że Dajamantiemu teraz jest łatwiej bo on to przekroczył ja dopiero wychodzę poza uwarunkowania i wewnętrzne blokady jeszcze je mam jak bym nie miał to bym już się zdematerializował . jakąś część drogi przebyłem jakaś mi została staram się nie łamać i idę do przodu dlatego jestem wam wdzięczny za wasze odpowiedzi jak dobrze pójdzie to spotkamy się z drugiej strony zasłony wędrując po wszechświatach.

  319. golabeq
    Czer 27, 2012 @ 20:09:15

    Bardzo ucieszyla mnie Twoja odpowiedz i dziekuje Ci za nia.
    Cudownie sie czuje wiedzac iz w moim otoczeniu jest „Straznik”. Cieszy mnie rowniez to co napisales o malych dzieciach, gdyz takie male szkraby do mnie lgna i niewazne czy mnie widuja kazdego dnia czy raz na kilka tygodni. Zawsze jak mnie zobacza zaczynaja sie smiac nawet jesli przed chwila plakaly i czesto wybieraja moja osobe od wlasnej mamy. Zawsze myslalam ze jestem ciepla osoba dlatego mnie lubia, ale teraz pojawila sie mysl, ze przeciez one widza wiecej. Czy dobrze to rozumiem?
    I jak juz przy tych dzieciach jestesmy to musze napisac o czyms co sobie ostatnio przypomnialam. A wiec jak bylam malym dzieckiem to jak sie modlilam do swojego Aniola Stroza to mowilam ze jest nim Gabriel. I tak sie zastanawiam czy myslalam tak bo mam na imie Gabriela i myslalam ze opiekun nosi imie takie jak osoba ktora sie opiekuje, czy po prostu wiedzialam kim jest moj opiekun. Wspomnienie to sie pojawilo jakis tydzien po tym jak w czasie medytacji na chwilke zobaczylam postac Aniola zawieszonego nade mna.
    Dziekuje ze uswiadomiles mi ze blokada tkwi we mnie bede nad tym pracowac.
    Jezeli moja wypowiedz jest malo zrozumiala to przepraszam za to, ale nie masz pojecia jak wiele pytan chcialabym zadac i jak wiele rzeczy jest ktorymi chcialabym sie podzielic.

    Z Miloscia

  320. Dajamanti
    Czer 27, 2012 @ 19:52:24

    Nic dodać i nic ująć Biały Magu.

    Dziękuję.

  321. Biały Mag
    Czer 27, 2012 @ 18:44:25

    Witam,

    strasznie mnie zastanawia dlaczego ludzie, gdy napotykają na swojej drodze trudności, to uciekają od nich jak najdalej. Zauważcie, że przybyliśmy na ten plan aby się uczyć i rozwijać, więc jeśli czujemy z czymś/kimś problem czy też jakieś napięcia, to zamiast uciekać, lepiej zmierzyć się z „bestią” i ją ujarzmić.

    Drogi Hasanie,

    To co powinieneś wyciągnąć ze swojej lekcji życia, to zaakceptowanie tych osób sprawiających problemy i dostrzeżenie, że tak na prawdę problem tkwi w twoim wnętrzu a nie na zewnątrz. Wiem, że czasem takie rzeczy by zrozumieć potrzebny jest czas (choć może tu chodzi o iloraz światła osoby lub poziom świadomości) lecz jeśli pozwolisz sobie nie osądzać innych, pozostając jedynie w błogosławionym stanie euforii i spokoju, szybko dostrzeżesz jak ludzie wokół się zmieniają. Zaskoczą cię wtedy nawet ci, którym mogłeś nadać „etykietkę” bardzo złych osób. Pozwól miłości napłynąć do twojej rzeczywistości, a jako świadomy stań się świetlnym latarnikiem dla tych energii.

    Salemat Gajun! Salemat Ja! (ach, jak ja lubię to powiedzenie XD )

  322. hasan
    Czer 27, 2012 @ 17:49:15

    czy ja wiem czasem fakt może niepokój może brak akceptacji ale jak medytuje to w ogóle nie czuje takich energii niskich. choć czasem jest tak że nie akceptuje czegoś. ale teraz jest to słabe w porównaniu z tym co kiedyś.

    co najlepiej zrobić by uwolnić się od tych niskich wibracji bo też toksyczne środowisko zile na mnie działa rodzina ale gównie może to we-mnie coś musi być w takim razie. rodzina mi tak do piekła że za nic w świecie nie chce mieć swojej po kres istnienia wszechświata wolny chce być od rodziców żon mężów i dzieci. to jest już poza mną.

    ale to powiną się chyba rozpuścić w medytacji

    najlepiej parać mi co zrobić by te blokady ustąpiły bo to przyspieszy moje przebudzenie .

  323. Dajamanti
    Czer 27, 2012 @ 17:01:48

    Hasanie, Twoje uczucia nisko-wibracyjne blokują te energię.
    Uczucia takie jak: niepokój, frustracja, zwątpienie, nienawiść.

  324. hasan
    Czer 27, 2012 @ 16:52:50

    o to mnie zaskoczyłeś ale jak przestać blokować te energie bo je nie czuje bym coś blokował , to samo ustąpi czy trzeba coś zrobić

  325. Dajamanti
    Czer 27, 2012 @ 16:30:59

    Witaj Droga Basiu,

    Zobacz co cudownego dzisiaj się stało: Przeprosiłaś i odpuściłaś, ale to nie dotyczy mojej osoby, tylko Twojej. Zaprawdę przeprosiłaś samą Siebie. Mnie niczym nie uraziłaś i zaprawdę nie masz za co przepraszać. Ale w Twoim wnętrzu puściła pewna blokada, i zapewne teraz czujesz ulgę.

    Krok po kroczku, odpuszczaj te nie-trwałe blokady, aż do momentu, w którym poczujesz pełną ulgę w Twoim wnętrzu. Wraz z każdą ulgą, przychodzi radość, aż wreszcie zupełna wolność i niezależność.

    Ja Was kocham Wszystkim taką samą Miłością, i nie obrażam się, gdy ktoś jest nieufny do mojej osoby, ponieważ tak naprawdę jest nieufny do Samego Siebie. A więc nieufność zawsze dotyczy osoby, która tę nieufność wysyła.

    Gdy puścisz wszystkie blokady, które dotyczą innych osób, Twojego środowiska i otoczenia, zrozumiesz jak bardzo utrzymywanie tych blokad, hamowało Twój własny rozwój duchowy.

    Kochaj Siebie, przede wszystkim. Błogosław każdą chwilę w Swoim życiu. Scentruj swój wzrok mentalny na przecudownej pieśni odgłosu Twojego serca, do momentu w którym nie tylko będziesz mogła usłyszeć sam odgłos serca, lecz również słowa. Słowa Boga skierowane do Ciebie. To co usłyszysz i poczujesz, to same błogosławieństwa i Miłość czystą i niewinną, ale dopiero wtedy będziesz mogła ją odczuć, i naprawdę w pełni doświadczyć.

    Z Miłością.

  326. Dajamanti
    Czer 27, 2012 @ 16:03:32

    Witaj Moja Droga,

    Te energie blokujesz Ty sama, własnym niepokojem, myśląc, że istota która krąży w Twoim otoczeniu, jest tutaj po to, aby zrobić Ci coś złego. Ale chciałbym dzisiaj rozwiać wszystkie Twoje niepokoje, bo zaprawdę nie masz się czego martwić a powinnaś się radować. Zaraz napiszę Tobie dlaczego…

    Dzieci, gdy są naprawdę małe, swoją niewinnością i nieświadomością okresu dojrzewania, posiadają specyficzne wibracje. Te wibracje, można określić jako niebiańskie, a im mniej mają lat żyjąc tutaj, tym te wibracje są bardzo aktywne. 3-letnie dzieciątko, zaprawdę posiada mocno zakorzenione wysokie częstotliwości, a więc może widzieć i słyszeć wszystko to, co odpowiada tym wysokim-niebiańskim wibracjom. A to znaczy, że zobaczyło istotę w Twoim domu, zwaną: „Strażnikiem”.

    „Strażnik” – ma za zadanie strzec i opiekować się rodzinami, które zawierają w swoim otoczeniu bardzo dużo Miłości i Światła, aż do ostatecznego zakotwiczenia Gai w wyższym wymiarze. Takich istot jest naprawdę wiele. Jakiś czas temu, całymi legionami zostały wysłane do ludzi prawych i błogosławionych. Odpychają wszelkie niskie byty z otoczenia, i wysyłają własną energię aby wzmocnić ładunek energetyczny atmosfery.

    Pamiętaj! Nigdy nie okazuj strachu we własnym wnętrzu. Dlaczego? Ponieważ strach jest najniższą częstotliwością wibracyjną, a „Strażnicy” nie mogą egzystować w takich częstotliwościach. Poprzez niepokój i strach, odpychasz te Czyste Istoty Światła i zapraszasz niskie byty, aby egzystowały w Twoim otoczeniu, „przylepiając” się do Ciebie i przesyłając więcej strachu i niepokoju.

    Zawsze gdy idziesz spać i po przebudzeniu, wysyłaj swoją Miłość i wdzięczność „Strażnikowi”. Dziękuj mu za jego obecność w Twoim otoczeniu i poproś o wszelaką pomoc z Jego strony. Zawsze odpowie, wysyłając w stroną stronę czystą, lekką i Boską energię.

    Z Miłością.

  327. Dajamanti
    Czer 27, 2012 @ 10:25:30

    Ten ból drogi Hasanie, spowodowany był tym, iż nieświadomie blokujesz te Wielkie Energie, które łączą Cię ze Wszystkim co Jest.

  328. Oualander
    Czer 27, 2012 @ 08:49:49

    Droga Golabeq

    Według mnie powinnaś się cieszyć, uczyniłaś krok dalej na swojej drodze duchowej, coś co jest w tobie głęboko nie daje ci zasnąć, domaga się oczyszczenia albo akceptacji, po prostu wcześniej nie zdawałaś sobie sprawy że coś takiego istnieje, a teraz to wypływa i domaga się uwagi.

    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Piotr

  329. zrozumienie
    Czer 27, 2012 @ 01:38:35

    Witaj drogi Dajamanti,przede wszystkim chciala bym przyznac sie do tego ze bylam bardzo nie ufna co do Ciebie i w tej chwili chce Cie za to bardzo mocno przeprosic, w koncu dotarlo do mnie ze jestes czysta miloscia i prawda, ta nieufnosc we mnie spowodawana jest moimi przejsciami w zyciu, chociarz otworzylam sie juz jakis czas temu na swoj rozwoj duchowy to mimo wszystko jestem bardzo ostrozna w zaufaniu, czasami wydawalo mi sie ze czuje Twoja obecnosc i jeszcze to ze dawno wiedziales o tym co czuje naprawde, nie wiem dlaczego piszac te slowa czyje mocny ucisk w przeponie, wybacz mi prosze moja podejzliwosc, Barbara

  330. golabeq
    Czer 26, 2012 @ 22:43:45

    Witaj Dajamanti.
    Dziekuje Ci za to ze jestes i dzielisz sie z nami swoja wiedza i doswiadczeniem. Jest to dla nas bardzo wazne, szczegolnie w poczatkowych etapach. Pomagasz zrozumiec, sprawiasz ze zapal do pracy nad soba jest jeszcze wiekszy, a swiat staje sie prostszy i piekniejszy.
    Pisze bo nurtuje mnie kilka rzeczy. Jedna z nich jest fakt ze kilka dni temu odwiedzili mnie znajomi z 3-letnia coreczka. Coreczka ich stala w przedpokoju bawiac sie koralikami, gdy obok niej przechodzilam zapytala „ciociu kto to?” wskazujac palce ku gorze po schodach. Zapytalam czy ktos tam jest na co odpowiedziala ze tak. Wiec zapytalam jaka postac tam widzi jasna, ciemna – nie wiedzialam jak mam zapytac by mi umiala odpowiedziec. Odpowiedziala z usmiechem na buzce „swieci sie ciociu”. Na mojej twarzy pojawil sie usmiech, gdyz pierwsze co pomyslalam ze jest to opiekun ktoregos z domownikow. Jednak od tamtego momentu czuje sie blokowana. Zawsze medytuje przed snem, zawsze wychodzac z medytacji w ciagu kilku sekund zasypialam. Teraz nie tylko nie moge usnac, ale po medytacji czuje bol w skroni. Malo tego nie moge wejsc w medytacje w takim stopniu jak wczesniej.
    Dlatego zaczynam sie zastanawiac kim moze byc ta istota i czy moze blokowac moja energie.

  331. hasan
    Czer 26, 2012 @ 22:13:32

    no może choć przy takim połączeniu spodziewał bym się innych odczuć choć to znowu warunkowanie oczekiwać danego stany które jest błędne. ale faktycznie jak tylko zaczynam medytować to odlatuje i czuje jak wiry energii chodzą mi po głowie. i przychodzi mi śpiewane pieśni indiańskie a raczej rytmy tych pieśni że to pomocne. ciekawe gdzie mnie to zaprowadzi. bo też ostatnio czuje silne przepływy energii w dłoniach jak medytuje czasem coś mnie łapie za te dłonie i mi energie przesyła to mi całe dłonie cierpną ale się zawsze po tym czuje inaczej

  332. kimba70
    Czer 26, 2012 @ 21:40:28

    Dajamanti
    Stwórca jest jednością , czy jedność jest dzieckiem stwórcy otulone jego miłością,energią i światłem.

  333. Dajamanti
    Czer 26, 2012 @ 21:29:13

    Wszystkie stany są normalne. Ale to co poczułeś, to wieź Jedności ze wszystkim co jest i co nie jest.

  334. Sabrina
    Czer 26, 2012 @ 20:47:54

    Dziękuję Dajamanti za wyczerpującą odpowiedź 🙂
    Od jakiegoś czasu uczę się być neutralnym obserwatorem 🙂 i nie tylko tego uczę się 😉

  335. hasan
    Czer 26, 2012 @ 20:39:05

    no i jeszcze jedno jak dziś zacząłem medytować i za czołem się czuć jak bym był jednym z powietrzem poczułem wzrost ciśnienia w głowie jeszcze teraz czuje jak przez mój czakram korony płynie energia tak silnie że powoduje fizyczny bul to normalne tak samo mam z czołem. ja się tylko pytam czy takie stany są normalne

  336. Dajamanti
    Czer 26, 2012 @ 20:05:44

    Witaj Hasanie,

    Moja nauka latania, zajęła mi 5 miesięcy. Jednakże ja nie miałem nauczyciela jako takiego. Słuchałem własnej duszy, i starałem się utrzymać moją intencję w miarę w niezabrudzonym stanie. Ta metoda, doprowadziła mnie do innych wymiarów. Dzisiaj jako gotową i prostą naukę, przekazuję Wam.

    Oczywiście istnieją osoby, które żyją w synchronizacji z Jednością i z własnym sercem. Tym osobom bardzo gładko przyjdzie doświadczenie unoszenia własnego ciała, oczywiście jeżeli tego zapragną. Istnieją również osoby, które My nazywamy mianem: „uparciuchów świadomościowych”. Oni za nic w świecie nie chcą przyjąć tej wiedzy i z góry twierdzą, że to jest po prostu niemożliwe. Mało tego, próbują namawiać innych, że taka jest prawda. Jest to bardzo błędna postawa z ich strony.

    Co do zmiany komórkowej, pamiętaj! komórki zawsze dostosowują się do Twojej świadomości. Jeżeli w świadomości masz zakotwiczone uczucie „lekkości”, komórki ciała zaczynają stopniowo zmieniać się, abyś mógł być bardzo lekkim, mimo że fizyczna waga może wskazywać nawet do 110 kg. Tutaj należy mieć na uwadze, że waga nie ma nic wspólnego z naszą świadomą lekkością ciała.

    Najprostszym sposobem aby osiągnąć unoszenia ciała, dla wszystkich osób, jest:

    1.Usunięcie wszelkich wątpliwości.
    2. Ufaniu całkowicie samemu sobie.

    Z Miłością.

  337. hasan
    Czer 26, 2012 @ 19:09:04

    tak witam cię Dajamanti tak zaciekawił mnie twój przekaz dotyczący poruszania w przestrzeni. ja ostatnio przebudowuje swą świadomość choć nie wpadłem na pomysł by latać na razie uczę się akceptacji. ale tak z ciekawość bo się zastanawiam czy musi pojawić się jakaś zmiana w komórkach by latać, czy to chodzi o świadomość bo ciało jest w pełni do tego przygotowane.
    i jeszcze jedno ile tobie zajęło uczenie się latania i doprowadzenie umysły do stany gdy nie miał już wątpliwości,, bo tez czytałem twoje odpowiedzi dotyczące tworzenia dobrobytu, jak mam ostatnio dziwne odczucie ja się czuje jak bym był wycięty od świata w którym żyje tak jak by stracił ważność znaczenie przestało mnie interesować staranie o co kol wiek co jest związane z darzeniem do dóbr materialnych. i nie wiem czy to dobre ja bym najchętniej w sekundę tworzył myślą ale do tego jeszcze nie doszedłem

  338. Dajamanti
    Czer 26, 2012 @ 19:06:45

    Ona pęknie, gdy zrozumiesz Przyjacielu, że największą tajemnicą jesteś Ty sam.

  339. Taki
    Czer 26, 2012 @ 17:55:07

    Kocham Was i kocham To.

  340. Taki
    Czer 26, 2012 @ 17:48:43

    Tak bardzo chciałbym Dajamanti aby ta cała bańka tajemniczości w której (my) tutaj tkwimy nareszcie pękła.

  341. wika
    Czer 26, 2012 @ 17:37:23

    Jakże mnie uradowałeś swoją odpowiedzią, a jeszcze bardziej informacją, że będziesz się jeszcze z nami Porządnie Bawić, i to raczej ‚tam’ niż ‚tu’ 😀 (mam nadzieję, że Czakamrati też się zjawi i ofiaruje nam wszystkie przyobiecane buziaki 😛 ) Wielkie dzięki! I do zobaczenia 🙂

  342. Dajamanti
    Czer 26, 2012 @ 16:19:07

    Witaj Wiko,

    Wiele jest osób, którzy robią to co ja teraz robię. Bardzo wielu. Jednakoż oni nie siedzą w internecie i nie odpowiadają na nieskończenie wiele pytań. Wolą przebywać tam niż tu, co jest bardzo zrozumiałe.

    Ja byłem z Wami od początku i wróciłem do Was, ponieważ osiągnąłem zrozumienie i takie zrozumienie chciałbym Wam przekazać, iż to co Wy uważacie za ważne, dla mnie przestało takim być. Chciałbym Wam przekazać, jak lekkim, wspaniałym i nieograniczonym życiem może być wasze własne. Ale jestem tutaj tylko w czasie ograniczonym dla mnie, i niespełna za miesiąc moja misja tutaj dobiegnie końca. Przekazuję Wam wszystko to, czego sam się nauczyłem, niczego więcej niczego mniej.

    Kochana Wiko, jestem obecnie w tym świecie. Chociaż mój świat jest pięcio-sześcio-wymiarowy, świadomie mogę przebywać gdzie zechcę, ponieważ osiągnąłem zrozumienie wielowymiarowości.

    Ta strona, w wyższych wymiarach jest bardzo ale to bardzo szanowana. Tak bardzo, iż sami dowiecie się, że wkrótce będą o Was mówić.

    W początkowych projektach, miałem zamiar połączyć się telepatycznie (channeling), aby jedno z Was, a nawet sama Krystal, mogła te wiadomości odebrać i umieścić tutaj. Jednakże zrozumiałem jak bardzo moje słowa mogą zostać przekręcone przez ego medium, dlatego w ostateczności poprzez Czakamrati (Część własnej świadomości, pozostawionej tutaj) dostałem możliwość pisania z Wami, tak jak to robiłem do tej pory.

    Moja świadomość jest w jak najbardziej fizycznej formie, z drobnymi poprawkami z mojej strony. Z chęcią pozostanę tutaj przez jakiś czas w piątym wymiarze, aby móc Was zabrać dalej do szóstego. A przede wszystkim dlatego, że lubię się dobrze bawić i z Wami wszystkimi naprawdę pragnę się bawić. W późniejszym okresie, w pieciowymiarowym świecie, pokaże Wam jak połączyć zabawę z ewolucją i to zaprawdę Wam się bardzo spodoba, ponieważ nie zobaczycie żadnej różnicy.

    Moja Droga, gdy chcesz zrealizować jakiś projekt do samego końca, musisz żyć nim każdego dnia, aż tak się stanie. Jeżeli w głowie masz kilka projektów, które przychodzą jeden za drugim, ciężko jest Ci skoncentrować się na jednym i dostajesz takie niejasne wyniki z świecie zewnętrznym.

    Z Miłością.

  343. Dajamanti
    Czer 26, 2012 @ 15:51:25

    Witaj Sabrino,

    Twoja mama, jest na linii czasowej, którą musi zintegrować we własnym wnętrzu. Nie jest to Twoja praca. Ona sama posiada wolną wolą i sama musi zadecydować co dalej, i tutaj nie chodzi o to, że gdy odwiedza Cię, Twoje wibracje nagle spadają. Sama napisałaś że mieszkasz sama, a więc masz doskonałe warunki do samo-rozwoju.

    Musisz nauczyć się Moja Droga, pozostawać wiernie oddanym neutralnym obserwatorem. A to znaczy, iż kieruj swoją uwagę tylko na swoje wnętrze, ponieważ poprzez swoje wnętrze, tworzysz zewnętrzność. Świat zewnętrzny jest nieistotny, jest naprawdę nieważny. Rozumiem, że wiele osób kierują uwagę na to czy na tamto, ponieważ to i tamto, istnieje w ich własnym życiu. Ale nie zaistniało by to, gdyby ówcześnie nie znajdowałoby się w ich własnych wnętrzach.

    Chcesz rozwijać się duchowo i zakończyć własne wcielenia? Poczuj to. Wstań co dziennie rano z myślą i uczuciem Miłości, przepełnionej do własnej istoty. Pokochaj siebie tak mocno, aż łzy napłyną Ci do oczu z radości. Bóg który zamieszkują okolice Twojego eterycznego serca, przejmie Twoją miłość, i obdarzy Cię przepiękną wibracją czystego światła z bardzo wysokimi drganiami ciała. Mało tego, Twoja rzeczywistość ulegnie zmianie. Zostaniesz otoczona przez wspaniałe błogosławione istoty. Twoje życie będzie niezwykle lekkie. Gdy ujrzysz swoją Mamę, popadającą w nałóg, zobaczysz w niej tylko światło i miłość Boga. Powiedz do niej mentalnie: „Bóg jest w Twoim wnętrzu, i gdy nastąpi Twoje osobiste przebudzenie, On oświeci Cię, abyś mogła czuć to, co ja czuję w tym momencie. A na tę chwilę, błogosławię Cię pełnią mojej miłości i światła, która wypływa wprost z serca mojego kochanego Ojca”. Przy takiej postawie, staniesz się niezwykłą osobą, pełną światła i oświecenia, nie tylko dla Siebie ale też dla innych. A to wszystko nastąpi tylko wtedy, kiedy nauczysz się kierować całą swoją uwagę na swoje wnętrze, zamiast na warunki zewnętrzne, co stanowią Twoją rzeczywistość. Albowiem tylko Twoje wnętrze jest prawdziwą rzeczywistością, a świat zewnętrzny jej wierną kopią.

    Wszystko jest ze sobą połączone, poprzez potężne Prawo Jedności. Dlatego nikt nikogo nie szuka, a cała reszta jest tylko iluzyjną rzeczywistością. Twoje ostatnie pytanie jest bardzo specyficzne, gdybym odpowiedział Tobie na przykładzie innych osób, zapewne zadałabyś kolejne i kolejne pytania. Ponieważ umysł trójwymiarowy, nie może tego wszystkiego poskładać do kupy. Ale wyjaśnię to Tobie, na moim własnym przykładzie. To co zrobiłem, to co robię teraz i to co na mnie czeka, istnieje tylko w obrębie mojej istoty. Moja własna rodzina o niczym nie wie. Jak to udało mi się zataić przed nimi? Wykorzystałem Prawo Bezczasowości. Po prostu wyszedłem któregoś dnia z domu, i wróciłem po kilku dniach, a tak „naprawdę” nie było mnie przez 3 miesiące. Udało mi się to, ponieważ w wyższych wymiarach nie istnieje czas i kiedy wróciłem tutaj, minęło kilka dni, podczas gdy ja naprawdę nieźle się bawiłem na zupełnie innej płaszczyźnie istnienia.

    I teraz…Planeta ta, wkracza do piątego wymiaru. Wkrótce zostanie zakotwiczona na dobre w bezczasowości wyższo-wymiarowej. Osoby nie będą się szukać, bo nikt nikogo nie będzie rozdzielał. Gdy Ty, zakotwiczysz w sobie świadomość pięciowymiarową, potraktujesz innych jako Braci i Siostry na równi z Tobą i z Bogiem. Gdy to Ci się uda, i gdy na przykład jeden z Twoim członków rodziny nie doszedłby do piątego wymiaru, będziesz miała wgląd w jej dusze i będziesz mogła udać się do strefy gdzie obecnie ta dusza przebywa, aby móc sobie z nią porozmawiać i ewentualnie zaproponować jej powrót na Ziemię w nowej formie. Na przykład w Twojej rodzinie, w której będziesz w związku ze swoim bliźniaczym płomieniem (jeżeli będziesz tego chciała, rzecz jasna). Rozumiesz?

    Skup się na Miłości w swoim sercu i pozostań w Niej,
    Albowiem ja „Z Miłością”, zawsze będę wysyłał Wam pozdrowienia.

  344. Kasik
    Czer 26, 2012 @ 13:58:04

    na samym poczatku chce bardzo podziekowac za te przekazy, jak rowniez wszystkich goraco pozdrowic, mam pytanie, prosbe: jak sie odblokowac? Wiem ze wiem, tak moge siebie opisac, zawsze szlam pod prad, jedno z moich twierdzen to: a gdzie jest napisane ze 40 latka ma wygladac jak 40′ typowa 40, tak podchodze do wszystkiego:):):) Wiem, czuje ze jestem na progu, tego pstryczka szukam, prosze o pomoc. MILOSC Z WAMI

  345. wika
    Czer 26, 2012 @ 11:24:07

    Dajamanti, kochany, pytanie Sabriny jest bardzo zasadne i budzi we mnie kolejne pytania. Na przykład jeżeli jesteś w ‚innym świecie’ niż my – czyli na innej linii czasowej?… – w jaki sposób możesz się z nami komunikować??… Czy oznaczałoby to, że wspólne mieszkanie czy spotykanie się z kimś wymaga tej samej linii czasowej, a porozumiewanie się przez internet już nie? (czyżby internet był aż taką potęgą?…:p wraz z pocztą polską oczywiście;) ) Czy też, jak to czytamy w przekazach, kto umie, ten może sobie po prostu skakać po różnych liniach czasowych, i Ty to właśnie robisz? I jeszcze całkiem osobiste pytanie, żeby nie zawracać Ci głowy prywatnymi mailami: czy opóźnienia w realizacji rozmaitych pomysłów, których doświadczam od wielu lat, wynikają z mojego ego/lenistwa/zbyt małego zaufania do swej mocy, czy raczej z tego, że pewne sprawy oczekują na ‚dojrzenie’ i ‚właściwy czas’ i nie warto ich na siłę przyspieszać?…(pytanie jest ogólne, ale mówię tu o rzeczach większych i znaczących dla mnie, nie o kłopotach z codziennymi sprawami:p)

    Bardzo się cieszę, że tu z nami jesteś i że z taką cierpliwością odpowiadasz na nasze pytania, zamiast tarzać się całymi dniami po niebiańskich polanach 😀
    Z miłością i wdzięcznością – Gośka

  346. Sabrina
    Czer 25, 2012 @ 22:30:15

    Dziękuję za odpowiedź, Dajamanti.
    Choć szczerze powiedziawszy, ja po przeczytaniu tej odpowiedzi już prawie nic nie rozumiem… a raczej nie rozumiem swojej sytuacji.
    Co prawda mieszkam sama, staram się podnosić wibrację, ciągle nad sobą pracuję, bo moim marzeniem jest osiągnąć oświecenie i uwolnić się całkowicie!!! od inkarnacji na 3 gęstościowych planetach (to jest moje największe marzenie od dziecka). Chce się uwolnić tak bardzo od tego 3W, że nie ma dla mnie znaczenie czy nastąpi to przez śmierć, czy przejście do 5W.
    Próbuje już od długiego czasu budzić swoja rodzinę. Niektórych udało mi się przebudzić tj. zaczęli pracować nad podnoszeniem swoich wibracji etc., innych z kolei – nie (mam tutaj na myśli j głównie mamę). Co gorsza zauważyłam, że ona coraz bardziej popada w nałogi, z którymi niegdyś skończyła, a przynajmniej tak mi się wydawało…W ogóle moja mama jest bardzo mocno zakotwiczona w 3 W (pod każdym względem). Dodam, że ona czasami do mnie przyjeżdża. Niegdyś mi te jej nałogi oraz „zakotwiczenie w 3W” bardzo przeszkadzało, więc próbowałam z nią rozmawiać i modlić się za nią, w tym wysyłać jej Światło i Miłość, ale to nic nie pomogło. Obecnie jest mi to już obojętne (bo ile można). Czy to oznacza, że ja pomimo ciągłej i długiej pracy nad sobą, mam takie same wibracje jak moja mama (skoro ona do mnie przyjeżdża)?

    I jeszcze jedno. Piszesz Dajamanti, że tych osób nikt nie szuka, bo oni są na tej samej linii czasowej (aczkolwiek innej niż ich rodzina)… no..ale… mają przecież bliskich i co oni w ogóle się nimi nie interesują? Nie próbują nawiązać z nimi żadnych kontaktów? Zachowują się tak, jakby te osoby nigdy nie istniały…? Zapomnieli o nich…? Ja tego nie rozumiem…
    Proszę o wyjaśnienie i z góry dziękuje za odpowiedź.

  347. Dajamanti
    Czer 25, 2012 @ 20:10:57

    Witaj Mój Drogi,

    To zależy jak interpretowałaby to, ich własna świadomość. Pamiętaj! Ja wskazuje tylko drogę i chociaż nie wiem jak bardzo bym chciał Was wszystkich umieścić na mojej linii czasowej, abyście zobaczyli to co ja zobaczyłem, to nie mogę tego zrobić.

    Twoja dusza zaprawdę wie wszystko. Uczeń zrozumie wtedy Mistrza, kiedy sam stanie się Mistrzem. W szerszym rozumieniu nie ma Mistrzów, nie ma nauczycieli, nie ma nawet uczniów. A poza tym, twoja dusza odpowiada na Twoje pytania uczuciami. Te uczucia zawsze zawierają wysokie wibrację, a więc gdy poczujesz w pewnym momencie Miłość-utrzymuj tą miłość jak najdłużej. Jeżeli radość-utrzymuj radość. Jak poczujesz, iż ucieka Tobie to uczucie, spróbuj je odszukać we własnej świadomości. Zawsze, ale to zawsze ufaj samemu sobie – Przede wszystkim.

    Jeżeli chciałbyś wzbić się w powietrze, posłuchaj co dusza ma do powiedzenia. Jeżeli poczujesz radość i szczęście w Twojej istocie, utrzymuj to uczucie i praktykuj każdego dnia. Jest to gotowa odpowiedź, jak spełnić to pragnienie. To naprawdę bardzo łatwe. Nie musisz nic robić, tylko czuć – naśladować duszę w uczuciach. A jeżeli zwrócisz się o poradę do Twojego logicznego rozumowania, będziesz na straconej pozycji. Zapamiętaj!

    Z Miłością.
    ———————————————————————-

    Witaj Sabrino,

    W każdej istocie są ukryte wszystkie zdolności. Dzieci indygo ze względu na wysoki poziom świadomości, bardzo szybko rozumieją pewne rzeczy, i to jest wszystko to, co różni ich od mniej rozwiniętych dusz. Ale tak naprawdę każda dusza bez wyjątku, choć mogłaby być o bardzo niskiej świadomości, może osiągnąć każdą rzecz i dokonać jakiegokolwiek cudu. W Boskim życiu nie ma żadnych wyjątków i ograniczeń.

    Zadałaś takie oto pytanie: „co się dzieje z rodzinami osób, które przechodzą do 5W? Wiedzą oni o tym, że te osoby tam przeszły, czy też je szukają w 3W…? Czy jak to jest?”

    Moja odpowiedź: Nikt nikogo nie szuka, albowiem wszyscy się znajdują i łączą zarazem. Osoby dobierają się poprzez wibrację. Tylko i wyłącznie. Jeżeli rodzina trzyma się razem, oznacza to, iż w danym momencie ich wibrację są zgodne. A więc jeżeli dana rodzina stworzyła jedną linię czasową, w tej jednej linii wszyscy uczestniczą. Nie może nastąpić taka sytuacja, iż osoba która jest istotą przebudzoną i przepełnioną czystą miłością, połączyła się, lub przebywa w rodzinie istot przepełnionych nienawiścią. Wibracje tutaj nie są zgodne, i linie czasowe kompletnie różne. Rozumiem, że Ty, jak i każda inna osoba czytająca moją odpowiedź do Ciebie, może w tym momencie napisać, iż zna osoby pełne miłości które mieszkają z osobami o niskich wibracjach. A ja Tobie mówię i każdej innej osobie, że jest to niemożliwe. Tej istocie wydaje się, że w danym momencie tworzy wysokie wibrację i jest całkowicie inna niż reszta członków rodziny, ale tak nie jest. Ona skupia swoją uwagę na nisko-wibracyjnej rodzinie i może zamykać się w pokoju całymi dniami i czytać przekazy ze światła, ale jej osobiste wibracje są całkowicie dostosowane i zgodne z innymi mieszkańcami domu. Stworzyli tę samą linię czasową i wspólnie w niej uczestniczą. Co innego stałoby się, gdyby ta osoba Tu i Teraz, wytworzyła wysokie wibracje miłości i przekazywała je mentalnie innym członkom rodziny. Wtedy nastąpiłyby dwie sytuacje: Albo wibrację zostałyby przechwycone przez innych, (co spowodowałoby wzrost wibracji pozostałych członków rodziny), albo ta osoba, znalazłaby się w innym miejscu, w otoczeniu istot o tych samych wibracjach. Takie jest również zadanie wyżej wymienionych dzieci indygo.

    Z Miłością.

  348. alex
    Czer 25, 2012 @ 17:23:38

    czy mira którą widziałem na stronie to ta lady mira z innych przekazów???

  349. alex
    Czer 25, 2012 @ 17:19:37

    Witam , mam 13 lat i chciałem chłonąć jak najwięcej wiedzy i znalazłem ten blog . dziękuje za piękne przekazy i witam was z miłością.

    Witaj drogi alexie, przesyłam wiele Światła i miłości dla Ciebie — Krystal

  350. Sabrina
    Czer 25, 2012 @ 01:01:21

    Tak, Dajamanti 🙂 Ta dziewczynka jest na pewno indygo 🙂 Co nie zmienia faktu, że w naszej duszy są również ukryte takie możliwości 🙂

    Dajamanti, mam do Ciebie pytanie: co się dzieje z rodzinami osób, które przechodzą do 5W? Wiedzą oni o tym, że te osoby tam przeszły, czy też je szukają w 3 W…? Czy jak to jest?

  351. Taki
    Czer 25, 2012 @ 00:47:07

    Dajamanti, dziękuję mocno za Twoje odpowiedzi, bardzo mi one pomagają. Mam jednak jeszcze jedno pytanie,Mówisz , że jedynym mistrzem, którego powinienem słuchać jest moje serce, moja dusza. Ok, przyznaję, że często takie właśnie odczucie mi się pojawia, że tak właśnie powinienem postępować, zwłaszcza kiedy wplączę się w jakieś tarapaty. Ale czy to oznacza :)) , że zadając konkretne, jedno i to samo pytanie Tobie jak i swojej duszy, iż otrzymam inną odpowiedź??
    Dajamanti , ok podejrzewam że czasami udaje mi się słuchać swojej duszy(mistrza) ale chyba nie chcesz powiedzieć, że powinienem słuchać tylko jej a nie np. Ciebie. Myślałem że zadając to samo pytanie Tobie jak i swojemu sercu otrzymam te same odpowiedzi. Myślałem też jak zapewne wiele tutaj osób, że fajnie byłoby się z Tobą spotkać osobiście w grupie i zadawać Tobie różne pytania tak jak np. Moojiemu, czy Tollowi. Czy ludzie zadający wyżej wymienionym mistrzom pytania otrzymują inne odpowiedzi niż wskazałyby ich własne serca??

  352. Dajamanti
    Czer 25, 2012 @ 00:07:10

    Ta dziewczynka na tym filmie, jest dzieckiem indygo. Gdy jej świadomość wchodziła w to ciało, zaprogramowało je na włączeniu kilka potencjałów. Ale na ten czas, wykorzystuję je zupełnie nieświadomie. To się wkrótce zmieni, gdy świadomość przejmie kontrolę nad Ego-ciałem.

    Z Miłością.

  353. Sabrina
    Czer 24, 2012 @ 23:59:57

    Ja to czuję, Krystal, że my posiadamy takie możliwości. Moja dusz się „rwie” do latania, ale mój umysł jej to uniemożliwia. 🙂

  354. Sabrina
    Czer 24, 2012 @ 23:48:00

    Dajamanti, ja każdej nocy od dziecka śnię jak latam. Zawsze towarzyszy mi to uczucie lekkości, które opisałeś. 🙂 I od niedawna śni mi się, że tak jest naprawdę i z tego powodu jestem przeszczęśliwa, po czym budzę się… rozczarowana, że to znowu tylko sen… 🙂 A żeby było śmieszniej, to czasami wstawałam i mówiłam do siebie w myślach, że ten sen nie może być tylko snem. Na pewno jest jakiś sposób, ze latać w rzeczywistości. Po czym mój racjonalny umysł dodawał: ” może w 5 W, a teraz zejdź na Ziemię” 🙂

  355. krystal28
    Czer 24, 2012 @ 22:17:02

    dziewczynka unosząca się w powietrzu w rosyjskim lesie:

  356. Dajamanti
    Czer 24, 2012 @ 22:11:58

    Witaj Mój Drogi,

    Rozumiem Twoje podekscytowanie. Takie uczucie zawsze pojawia się, gdy otwierają się drzwi przed nieznanym. To bardzo prawidłowe.

    Odpowiem Tobie numerycznie, dokładnie w taki sam sposób, w jaki zadawałeś pytania.

    1. Oczywiście gdy zaczynamy naszą podróż po przestrzeni, najlepiej jest zacząć w miejscu, nie dostępnym, lub mało dostępnym dla innych ludzi. Jeżeli mieszkasz w mieście, najlepiej udać się zza miasto, aby tam móc praktykować. Nie chodzi tutaj o to żeby inni Cię nie widzieli, tylko aby ten ktoś nie wytrącił Cię z równowagi i koncentracji. To bardzo ważne. A poza tym, pragnę Tobie powiedzieć, że nie zawsze będziesz materialny. To znaczy, że gdy wyćwiczysz Twoją zdolność podróży po przestrzeni, Twoje ciało stopi się z powietrzem, uzyskując jednolitą konsystencję, co sprawi że nie będziesz widzialny dla innych ludzi.

    2. Zależy co zobaczą, i jak ich własna świadomość zinterpretuje to zjawisko.

    3. Nie, nie zwariujesz. Poczujesz prawdziwą wolność Twojej istoty. Czy wariujesz siadając na rower i przemieszczając się w wybranym odcinku drogi? Nie, traktujesz to jako inny środek poruszania się z punktu A do punktu B. Niech ta sztuka, również stanowi dla Ciebie taki inny środek poruszania własnego ciała. Potraktuj ją bardzo zwyczajnie, a szybsze osiągniesz rezultaty w krótszym czasie.

    4. Będziesz miał taką możliwość. Zależeć będzie tylko od Ciebie czy zrobisz to, czy nie.

    5. Twoje życie nie stanie się snem, a prawdziwą rzeczywistością. Rzeczywistością w której nie ma żadnych ograniczeń, a Twoja istota jest wolna jak wiatr.

    6. Zależy do czego będziesz chciał wykorzystać tę sztukę. Ale zapewniam Cię, jeżeli to Ci się uda, będziesz chciał osiągnąć coś większego, i tak dalej i tak dalej. Taki proces nazywamy ewolucją.

    7. Nie jesteś zwykłym szarym człowiekiem. Każdy z nas jest boską istotą, która posiada nieograniczone możliwości, osiągnięcia wszystkiego co tylko możliwe. Spójrz na to w takich kategoriach. Nie trzeba skończyć studiów aby to osiągnąć. Nie trzeba skończyć uniwersytetu aby być bogatym. To jest tylko kwestia nastawienia własnej świadomości. Jeżeli to zrozumiesz, zaprawdę osiągniesz wszystko.

    A poza tym Mój Drogi, zapamiętaj! Jedynym Mistrzem którego powinieneś słuchać jest Twoje serce. Twoja dusza. Ona wie wszystko i to wszystko się w niej znajduje. Zapytaj i słuchaj, słuchaj, słuchaj. Jeżeli potrafisz słuchać duszy, własnych uczuć, kieruj się nimi. To zaprawdę jest pewna droga do Mistrzostwa i do zrealizowania każdego pragnienia.

    Z Miłością.

  357. Taki
    Czer 24, 2012 @ 21:09:18

    A teraz ja, czy mogę zadać pytanie bo zwariuję?? :))))
    Kochany Dajamanti, zacznę tymi samymi słowami co Piotr. Nie napisałbym tego komentarza, gdybym nie wiedział co to znaczy latać i choć podobnie jak powiedział Oualander doświadczałem tego wielokrotnie kilka, może i z 10 lat temu we śnie,Było to niezwykle realne doświadczenie.Moje , nie wiem co, wyższe ja(?) podpowiada mnie ostatnio poczuciem jak bym mógł rzeczywiście tego dokonać, jakby nie miało to znaczenia czy robię to w fazie głębokiego snu, czy też na jawie np. po pracy . Chcę zapewnić cię kochany Dajamanti, że z całego serca pragnę zostać tu i teraz twoim uczniem i wyuczyć się wszystkiego co tutaj nam wykładasz Mistrzu. Na prawdę szczerze pragnę nauczyć się tego czego Ty będziesz nas nauczał. Obiecuję być pilnym uczniem w całkowitym przeciwieństwie do tego jakim byłem w czasach gdy chodziłem do szkół póblicznych;). Więc jeśli pozwolisz, odpowiedz proszę mi na pytanie, jak mogę przełamać podane poniżej chyba większość ograniczeń umysłowych /mózgowych, które pojawiają się jeszcze przed przystąpieniem do podanych przez Ciebie ćwiczeń oraz które wręcz nachodziły mnie jeszcze podczas czytania twojej pierwszej lekcji. Niektóre mogą być być zabawne :-))Oto one:
    1) Jak to będzie kiedy tak będę sobie latał a ktoś z dołu mnie zauważy?
    2) Jak na mnie zareagują inni?
    3) Jak będzie wyglądało moje życie kiedy faktycznie nauczę się tej sztuki, czy ja zwariuję żyjąc wśród ludzi tylko stąpających po ziemi, czy moi bliscy którym o tym opowiem stracą przekonanie w to iż jestem zdrowy?
    4) czy będę miał możliwość zademonstrowania swojej nowo opanowanej sztuki, np. mojej mamie.
    5) Czy to wszystko Dajamanti, ta nowa umiejętność sprawi jak gdyby że moje życie stanie się snem?
    przecież takie rzeczy działy się tylko do tej pory w snach łącznie z chodzeniem po wodzie, choć przyznaję że zawsze tym doświadczeniom towarzyszyło tajemnicze, silne odczucie: „To jest prawda, możesz to robić na prawdę!!”
    6) wiesz mówisz nam o tym jak latać ale co z moim całym dotychczasowym życiem jak to na nie wpłynie,(chociaż przyznam że tak bardzo to aż mnie nie martwi i tak nie było niczym specjalnym)
    7) jak to możliwe, że ja zwykły,szary,pracujący fizycznie(w miarę młody 28 lat ;-)) człowiek, bez raczej żadnych sukcesów miałby teraz nauczyć się latać??

    Dajamanti, pytania,wątpliwości, które przedstawiłem powyżej zdają się mieć tendencję pewnego blokowania mnie przed osiągnięciem tego wszystkiego. Co możemy z tym zrobić?
    Ależ jestem podekscytowany, aż mi się ręce trzęsą! :))
    Dziękuję mój Mistrzu z góry za odpowiedzi :))

  358. Dajamanti
    Czer 24, 2012 @ 20:37:09

    Niech ten przekaz, będzie dla Ciebie pomocny w zrealizowaniu Twojego zamierzenia.

    Z Miłością Piotrze.

  359. Oualander
    Czer 24, 2012 @ 19:22:12

    Kochany Dajamanti, po przeczytaniu opisu nauki latania, wręcz podskoczyłem z radości i ze zdziwienia. To co opisujesz próbuję wykonać już od jakiegoś czasu dokładnie w ten sam sposób w który to przedstawiłeś. Punktem wyjścia a raczej powodem dla którego próbuję to osiągnąć jest pamięć kilku niesamowitych snów o lataniu które kiedyś miałem w swoim życiu, oraz poczucie lekkości ciała towarzyszące mi (21 lat temu) przez niemal cały czas służby wojskowej. Mam nadzieję że wkońcu mi się uda i znów poczuję tę niesamowitą lekkość, wolność i radość.

    Dziękuję serdecznie 😀 🙂 😀 🙂

    Piotr.

  360. Dajamanti
    Czer 24, 2012 @ 10:20:47

    dziękuję, kochany Dajamanti ❤ , przeniesione na stronę główną– Kr

    NAUKA O PORUSZANIU SIĘ W PRZESTRZENI

    „TEN KTO PRZYJMIE TE SŁOWA JAKO PRAWDY, WKRÓTCE DOŚWIADCZY RZECZYWISTOŚCI, Z ZUPEŁNIE INNEGO PUNKTU WIDZENIA”.

  361. kimba70
    Czer 16, 2012 @ 19:38:48

    Witaj
    Oprócz informacji : witajcie ,nadchodzimy „jesteśmy” ( w skrócie bo symbolika jest wszechstronna) ale na teraz to mistrzowie chcą nam coś więcej przekazać (lub i inne znaczenie), czy właśnie to znaczy ,http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/start-rakiety-balistycznej-bliskim-wschodzie-spektakularna-demonstracja-sily-rosji

    pozdrawiam

  362. Dajamanti
    Czer 13, 2012 @ 22:49:23

    Witaj,

    Powinna Kochać bezwarunkowo wszystko i wszystkich, a słowa: „dużo się uczyć” oznaczają: „dużo doświadczać”.

    Poprzez doświadczenia, rozwija się dusza, a więc stagnacja nie sprzyja ewolucji życia. Tylko świadome zdobywanie doświadczeń, jest nieustannym rozwojem danej jednostki.

    Aby zrozumieć czym naprawdę jest Bóg, musi doświadczyć kim naprawdę jest ona sama, tylko wtedy to zrozumie.

    Takie jest znaczenie słów, które przekazała Rada.

    Z Miłością.

  363. Kimba
    Czer 13, 2012 @ 22:05:59

    Dajamanti, mam takie pytanko.W trakcie operacji jedna z duszyczek wyszła sobie z ciała i stanęła przed Radą .Dowiedziawszy się że nie jej pora ,na odchodne dostała dwie wskazówki , miłość bliżniego co oczywiście rozumiem i dużo się uczyć. I teraz „dużo się uczyć” jak ty to rozumiesz co Jeszua według ciebie miał na myśli.

  364. Izabelka
    Maj 18, 2012 @ 10:07:46

    Dziękuję Dajamanti 🙂 Tyle w tym ciepła, miłości, czuję się wspaniale po przeczytaniu Twoich listów i komentarzy. Czuję działanie zawartych w nich energii, moje ciało się rozluźnia i czuję wibrowanie w każdej komórce. I jestem szczęśliwa w tym momencie. Jesteś wspaniała istotą. Pozdrawiam z miłością.

  365. Adam Bernal
    Lu 29, 2012 @ 15:53:39

    Dzień dobry, Znalazlem tę stronę całkiem prszypadkowo jakieś 3 dni temu. Z zapałem czytając wszystkie zamieszczone tutaj informację zauważyłem że jest tutaj dużo przydatnych wiadomości. bardzo dużo się już nauczyłem i pragnę jeszcze poszerzyć swoją wiedzę. Zarządcą tego blogu jest niejaka Pani Krystal, jeżeli się nie mylę? więc z góry chciałbym Pani podziękować za tak piękny blog, i przywitać się ze wszystkimi innymi komentującymi. Wasze komentarze są tak piekne że ja przy was jestem dopiero malutkim pryszczem. Szczerze to nie wiedziałem że pod koniec tego roku ma być jakaś transformacja. Uważałem to za mit. A tutaj dowiedziałem się że coś się święci. Czuje że czeka mnie dużo nauki. Dlatego bardzo bym prosił choć o minimalną pomoc od was ponieważ zbliżamy się do końca tego przebojowego roku 2012, a ja tak naprawdę nic o nim nie wiem, i jest mi naprawdę wstyd, że tak póżno się dowiedziałem. A ponadto moją uwagę przykuły wiadomości od Pana Dajamanti. Dlatego komentuję w tym miejscu. Jestem człowiekiem który ma tak zwane tajemnicze sny lub sny o dziwnej symbolice. Śnią mi się regularnie już od 40 lat. gdy budze się rano kazdy sen staram się zapisywac i interpretować. czasami opowiadam je znajomym ktorzy uwazają mnie za nienarmalnego. Czytając informację od Pana Dajamanti, doznałem szoku, ponieważ zauważyłem że nie tylko opisuję on sny ktore regularnie mi się snią, ale równiez bardzo dokładnie je interpretuje i wyjaśnia, dzieki temu wiele rzeczy zrozumiałem i wiele mi się wyjaśniło. Przez chwilę poczułem tak jakby on własnie znał te moje sny na wylot. Wiem że to nie może być przypadek, ponieważ za dużo rzeczy się zgadza. bardzo chciałbym sie z nim skontaktować. Czy ktoś wie jak się skontaktować z Panem Dajamanti? lub ma do niego telefon albo zna go osobiscie. Prosze o odpowiedz to dla mnie wazne.
    Pozdrawiam bardzo mile.

    Witaj Adamie. Mamy tu miłą, dobrze poinformowaną grupkę, także z czasem na pewno odnajdziesz odpowiedzi na swoje pytania. Serdecznie pozdrawiam — Krystal

  366. ewa
    Lu 27, 2012 @ 23:37:24

    DAJAMANTI – bardzo dziękuję, brakuje mi Twoich komentarzy, pamiętam.

  367. freeheart
    Sty 26, 2012 @ 21:38:45

    Dajamanti – braciszku, dziękuję.

  368. ramzes
    Sty 26, 2012 @ 11:01:39

    Właściwie Krzysztofie Wika już wszystko powiedziała :)))
    (a właściwie „wychlapała” :)))
    Może więc tylko dodam, żebyś pamiętał, że NIGDY NIE JESTEŚ SAM…
    Nawet wtedy, gdy wydaje Ci się, że wokół nie ma nikogo i
    zaczynasz myśleć, że wszystko już stracone …
    Kiedyś podczas medytacji mój pokój nagle zajaśniał
    pięknym przenikającym wszystko światłem,
    cofnąłem się przed tym odruchowo – zaskoczyło mnie – nie byłem gotowy i …
    wszystko zgasło tak nagle jak się pojawiło …
    Potem myślałem o tym wiele razy i żałowałem swojego odruchu,
    aż spytałem o to swoją WJ.
    Wiesz jaką dostałem odpowiedź ?
    „Nie martw się –
    nawet jeśli był to jedynie przebłysk światła
    podobny smudze kreślonej przez spadającą gwiazdę,
    to przynajmniej było ci dane zobaczyć blask światła.
    Już samo to warto przeżyć…”
    Teraz już wiem, że to światło wróci …
    I wtedy już będę gotowy…
    Myślę, że i Ty też teraz już będziesz :)))

  369. Maria59
    Sty 25, 2012 @ 21:55:10

    Czytałam wszystkie twoje wpisy i jestem bardzo wdzięczna że byłeś z nami i będziesz. Twoje słowa były dla mnie więcej niż powietrze którym oddychają nasze ciała, ty dałeś naszej obolałej i poranionej duszy promyk światła tak bardzo potrzebny.Z miłością …..Maria

  370. wika
    Sty 25, 2012 @ 20:15:02

    Jakże to miło, że nie wszyscy odlatują jak Dajamanti… 😀 Możesz być pewien, że Ramzes też taszczył te pojemniki, z tego co wiem, dokładnie taką samą robotę miał już w tamtym roku … a ja nie pamiętam, ale dom i dwóch dobrych sąsiadów brzmi bardzo obiecująco, więc spytam 😛 (może nawet coś usłyszę?…) Roboty nam jeszcze trochę zostało, ale jak widać dobrze idzie:D A o „rosnących domach” oraz pojemnikach z trucizną było w książce Macieja Wojtyszki „Synteza”…i o nowej Ziemi, na której zapanował pokój. Zaś kwestia wolnej woli i właściwego wyboru była tam kluczowa dla pozytywnego dla wszystkich rozwiązania. I dla mnie to też jest odpowiedź na pewne ważne pytanie, wielkie dzięki! 😀 Cieszę się, że już wiesz, o co chodzi, i cieszę się, że takie „brygady RR” działają jak widać na okrągło, na jawie i we śnie 🙂 A jeśli będę mieć kiedyś sąsiada z czerwonym domem, od razu zapytam, jak ma na imię 😉 Pozdrawiam Cię, bracie, najserdeczniej, i do zobaczenia na którymś planie wszechświata – a wiosna już coraz bliżej, już pachnie niewiarygodną magią, zwłaszcza dzisiaj, czujecie?… 😛

  371. Beata
    Sty 25, 2012 @ 18:56:57

    Witaj Krzysztofie,
    przeczytałam Twój list i coś mnie tknęło, aby odpisać. Miałam szczęście, że Dajamanti mi pomógł jakiś tydzień temu. Dużo mi dała jego odpowiedź. Tobie powiem: niczego nie robisz źle, czy niewłaściwie. Każdy człowiek przerabia inną lekcję, ma inne zalety i inne słabe punkty. Po prostu nie upadaj na duchu, nie traktuj życia i procesu Wzniesienia jako walki (chociaż w istocie często to walkę przypomina). To jest doświadczenie. Przeciwny biegun jest bardzo aktywny i to oni często powodują u nas takie uczucie wewnętrznego smutku i beznadziejności, starają się nas zniechęcić. Trwaj w Swoim Świetle. Wiele osób obecnie ma takie stany jak Ty, im też między wspaniałymi doświadczeniami Ducha, Światła i Jedności trafiają się takie „zonki” 😉
    Mam na myśli siebie, moich znajomych i ludzi, którym pomagam.
    Moc Światła i Miłości,
    Beata

  372. Krzysztof
    Sty 25, 2012 @ 15:32:33

    Drodzy przyjaciele
    Dziękuje Wam za odpowiedź 🙂
    Pozwólcie, że zacytuje wasze słowa a w stosownym czasie odniosę się do nich, tak więc, Wika powiedziałaś i tu cytat „Teraz na Ziemi jest wciąż czas oczyszczania starych śmieci” a słowa Ramzesa (a właściwie cytat z Coelho) „Co prawda, już kiedyś to przeżyłeś – odpowiada jego serce – ale nigdy tego nie pokonałeś”.
    I tu po raz kolejny życie pokazuje mi jak jest piękne.
    Po paru dniach „kryzysu” postanowiłem zapytać moje WJ o co chodzi i jak wyjść z tego dołka.
    Cóż nie powiem aby było wczoraj specjalnie rozmowne… Odpowiedź na zadane mu pytania pojawiły się gdy zasnąłem. Pozwolę sobie opisać mój sen ale wnioski jakie z niego wyniosłem zachowam dla siebie, każdy ma swój punkt widzenia a interpretacja każdego z nas może być różna.
    Otóż w moim śnie wraz ze mną pojawiły się jeszcze dwie osoby, naszym zadaniem było usunąć trzy pojemniki z jakimiś paskudnymi truciznami, które zagrażały życiu wszystkich którzy byli w ich pobliżu a było tam sporo ludzi włącznie z nami i tu pojawia się nawiązanie do Twych słów Wika:). Pojemniki te stały przed gankiem domu mojej ciotki, naszym zadaniem było przebiec przez ulicę (podaje te dane bo może ktoś wyciągnie z tego jeszcze jakieś wskazówki dla siebie…) następnie biegiem przez plac aż do wielkiej otwartej stodoły i tam każde z nas osobno cóż wyglądało to tak jak zabawa w ganianego musiało się tam zameldować aby wspólnie uruchomić coś w stylu karetki do której własnoręcznie mieliśmy załadować trujące pojemniki (każde po jednym). I muszę przyznać iż dwie osoby z którymi biegłem znacznie mnie wyprzedziły bo gdy ja dobiegałem do stodoły one już wracały (śmieszna sprawa bo aktywnie trenuje od 12 lat haha żart nie chodzi o ciało wiem). Więc gdy ja dobiegłem do stodoły stanąłem przed ogromnym dylematem!! Wrota stodoły były otwarte z dwóch stron więc ujrzałem po drugiej stronie najpiękniejszą pełną kwiatów nie kończącą się łąkę a jej symboliką była wolność jakby wcześniejszy powrót do domu, wiecie o czym mówię i zadano mi pytanie co wybieram. Powrót do domu czy pomoc ludziom którym zagraża trucizna (bowiem misja ich usunięcia mogła być wykonana jedynie gdy każde z nas zabierze jeden pojemnik). Piszę dziś tę wiadomość do was więc chyba domyślacie się co wybrałem… Zrobiłem w tył zwrot i co sił w nogach popędziłem na ganek mojej ciotki aby pomóc i w tym momencie wokół mnie zaroiło się od śnieżnobiałych szczeniąt owczarków podhalańskich (na oko ze 12) które wraz ze mną zaczęły biec (pewna bliska mi osoba powiedziała mi dziś, że mogły one być symbolem wsparcia bezwarunkowej miłości w mojej misji). Dobiegłem do ostatniego stojącego już pojemnika a znając moje szczęście oczywiście był on największy… Dźwignąłem go i załadowałem do karetki która po chwili odjechała i zniknęła. Chwilę później staje ramię w ramię z pozostałymi dwiema osobami i idziemy przed siebie bez słowa ale czując satysfakcję z wykonanego zadania. Dochodzimy do końca placu i wychodzimy z niego na miejsce gdzie w rzeczywistości znajduje się pole lecz w moim śnie rośnie tam piękny młody las każde z nas rzuca na ziemię hmm wyglądało to jak kulka a w jej miejscu wyrasta dla każdego z nas piękny kolorowy dom (mój miał kolor czerwony i czułem w nim bardzo wysoką wibrację miłości jak w pewnym szczególnym miejscu w moim sercu). Więc może w nagrodę Wszechświat obdarzył mnie i dwójkę moich nowych sąsiadów pięknymi domami (moje ogromne marzenie).
    I tak sen ten się skończył a nawiązując do Twojej wiadomości Ramzesie być może kiedyś zostałem postawiony przed pewnym wyborem i zachowałem się samolubnie możliwe iż ten moment w moim życiu odzwierciedla taki wybór, którą drogą podążyć… Znam na to odpowiedz i wiem, że mam w sobie siłę aby tego dokonać będę się starał jak najlepiej potrafię.
    Nie wiem czy ktoś zdecydował się przeczytać tak długą wiadomość ale nie zależnie od tego wszystkim wam z serca dziękuję i raduję się ze świadomości iż nie jestem sam na tej pięknej drodze.
    Aha! Wika Ramzes wy dwoje odpisaliście na moją prośbę o pomoc jestem daleki od jakiegokolwiek udzielania rad czy czegoś podobnego ale w sumie śmieszny „zbieg okoliczności” iż w mojej misji były też dwie osoby jeśli będziecie mieli ochotę zapytajcie swoje WJ o to:)
    Pozdrawiam w Jedności

  373. mira69
    Sty 25, 2012 @ 15:17:27

    Dajamanti , jesteś Aniołem , dziękuję Ci , kochany Przyjacielu ! Jesteś w moim sercu . Namaste !

  374. ana
    Sty 25, 2012 @ 09:55:37

    Kochany Dajamanti, dziękuję Ci z całego serca za wszystko! ❤

  375. wika
    Sty 25, 2012 @ 07:46:49

    Krzysztofie, z tego co piszesz, Twoja walka jest dawno przez Ciebie wygrana. Teraz na Ziemi jest wciąż czas oczyszczania starych śmieci, często zresztą wcale nie naszych… Ja przez całe życie byłam optymistką, ale w pewnym momencie już mi się odechciało wszystkiego, zrezygnowałam z walki – i wtedy odpadły mi najcięższe chyba, stare, biologiczne programy, związane z przetrwaniem. Może masz podobnie? Może zaniechanie walki i po prostu totalne powierzenie się światłu dokończą jakiś Twój proces?…walka, jak się ją zazwyczaj rozumie, jest zjawiskiem 3W, i oznacza brak zaufania do życia i naszej boskości. Zaufaj, że wszystko będzie dobrze 😀 Pytanie ‘czy ja robię coś nie tak?’ też jest pytaniem dualistycznym – jesteś absolutnie w porządku, zawsze byłeś, jak my wszyscy, na tym polega istnienie. Zaufaj w swoją doskonałość. Radość powróci, bardziej promienna niż kiedykolwiek, a szarość nagle nabierze rumieńców, które się pod nią skrywają  Serdecznie Cię pozdrawiam Twoją promienną istotę 😀 😀 😀

  376. Margot
    Sty 25, 2012 @ 00:01:42

    Dziękuję Dajamanti – za wszystko 😀

    Światło mej Miłości zawsze z Tobą, Kochany 🙂
    Do zobaczenia!

  377. ramzes
    Sty 24, 2012 @ 23:04:23

    „Wojownik światła zauważa, że niektóre sytuacje w życiu powtarzają się.
    Często staje przed problemami, z jakimi już kiedyś się zetknął.
    Wtedy wpada w rozpacz.
    Wydaje mu się, że nie uda mu się zrobić kolejnego kroku naprzód, ponieważ trudności i kłopoty znowu powracają.
    „Przecież już kiedyś przeszedłem przez to samo” – skarży się w duchu.
    „Co prawda, już kiedyś to przeżyłeś – odpowiada jego serce – ale nigdy tego nie pokonałeś”.
    Dopiero wtedy wojownik pojmuje, że doświadczenia,
    które powtarzają się wielokrotnie, mają jeden jedyny cel: nauczyć go tego, czego jeszcze nie potrafi. ”

    Paulo Coelho „Podręcznik Wojownika Światła”

    Drogi Krzysztofie – kiedyś na pewnym etapie mojej drogi
    ta książka mi pomogła – spróbuj – może i Tobie się przyda …
    i pamiętaj – dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą .

    Pozdrawiam Cię Światłem

  378. Krzysztof
    Sty 24, 2012 @ 22:43:11

    Witam.
    Właściwie nie wiem od czego zacząć ale postaram się aby mój wpis był jak najbardziej zwięzły. Nie chcę aby moje słowa ktokolwiek odebrał jako wywyższanie się (bo prawdą w moim sercu jest iż wszyscy jesteśmy sobie równi jako że wszyscy jesteśmy Jednym) wiem czego w swoim życiu dokonałem, przypomniałem sobie ścieżkę jaką miałem podążać, byłem w wielu miejscach z istotami tak pięknymi, że ich wibracji nie jestem w stanie opisać słowami. Przezwyciężyłem samego siebie swój lęk, gniew ect. Wiernie i sumiennie pracuję ze Światłem i Miłością bez których już nie wyobrażam sobie istnienia… A jednak coś się stało 3 dni po otwarciu drzwi z napisem „Moja wewnętrzna siła” które znalazłem w trakcie pracy z wewnętrzną przestrzenią w moim sercu, ujmę to dosadnie: po prostu pękłem… Drodzy bracia i siostry nie mam już siły, radość która już tak długo gościła w moim sercu nagle ucichła, dogoniła mnie szara rzeczywistość a moje wibracje ewidentnie zrównały się z 3d (czuję, że to powoduje smutek i ból w moim ciele). Miłość którą w sobie nosze nie pozwala mi w tym tkwić ale ja już nie mam siły żeby wciąż walczyć o podwyższenie wibracji, każdego dnia znów i znów, podczas gdy w moim życiu nadal jest szaro a każdy dzień staje się coraz trudniejszy o utrzymanie wysokiej wibracji…
    I tu dochodzę do sedna sprawy proszę jeśli możecie czy ja robię coś nie tak, czy coś mnie omija może innym idzie lepiej czuję, że energie toczy się o mnie walkę. Co mogę zrobić? Bo mówiąc szczerze mam już dosyć tej walki.
    Z pozdrowieniami i wyrazami jedności w sercu
    Krzysztof
    ps. i oby do wiosny

  379. Mayan
    Sty 24, 2012 @ 15:12:55

    Drogi Dajamanti.Nie mogę sobie przypomnieć abym prosiła Ciebie o radę , chociaż bardzo jej potrzebowałam ,ale widząc tyle osób, pomyślałam sobie że nie powinnam jeszcze „dokładać ” swojej osoby,Nie wiem jak to się stało że otrzymałam odpowiedż.Bardzo mi pomogłeś, nawet możesz nie wiedzieć jak bardzo.
    Z Miłością i Światłem pozdrawiam Cię serdecznie

  380. Mira
    Sty 23, 2012 @ 11:03:50

    Wszyscy jestesmy Jednoscia kochany Dajamanti i zawsze bedziemy istniec jako nierozlaczna czesc. Niewazne, w jakiej czasoprzestrzeni, na jakim poziomie. Swoja obecnoscia dales akcent najwyzszej i najpiekniejszej formy milosci, jaka ludziom dane bylo dotychczas zaznac. Dziekuje Ci za tyle ciepla i madrosci, ktore nam zaofiarowales. Jestes wspaniala Istota. Kocham Cie.

  381. małgosia szewczyk (siri)
    Sty 21, 2012 @ 22:21:49

    LEKKIEJ I PIĘKNEJ PODRÓŻY KOCHANY PRZYJACIELU…..KOCHAM CIĘ!!!..Małgosia

  382. astra
    Sty 21, 2012 @ 21:32:23

    drogi dajamanti dziekuje tobie za te wspaniale przekazy wiem ze bedziesz z nami wszystkimi i z kazdym z osobna ktorzy cie kochaja wiem ze jeszcze sie spotkamy w wiecznosci czekamy z miloscia na 5w na wzniesienie

  383. Sabrina
    Sty 21, 2012 @ 20:06:21

    Dziękuję Ci Kochany Dajamanti za całą Twoją pracę. Posyłam Ci swoją Miłość i Światło. Zawsze bądź z nami, gdziekolwiek będziesz. My jesteśmy z Tobą.

  384. krystal28
    Sty 21, 2012 @ 17:58:15

    Kochany Dajamanti,

    co za niezwykła niespodzianka, że już jesteś gotowy, aby odejść na wyższe wymiary. Miałam cichą nadzieję, że jeszcze przez jakiś czas ‚fizycznie’ będziesz z nami. Dziękuję Ci z głębi serca za Twój duchowy wkład dla naszych Czytelników i dla mnie. Wszystko wokół staje się takie magiczne i proste…. Bądź z nami zawsze w jakiejkolwiek formie. Jesteśmy tu na różnych etapach wzrostu i każde wsparcie jakie możemy otrzymać jest bezcenne dla naszego rozwoju. Z głęboką wdzięcznością płynącą z mego serca dla Ciebie — Krystal

  385. Dajamanti
    Sty 21, 2012 @ 11:46:43

    Witajcie Kochani,

    Piszę do Was te słowa, z łzami wdzięczności, ponieważ są to moje ostatnie słowa które zostawiam na tej stronie. Żegnam się z Wami Kochani, odchodząc do miejsca w którym nastąpi zmiana mojej formy. Jest to proces na który sam wyraziłem zgodę, a na który byłem już gotowy od pewnego czasu. Był to moment w którym połączyłem się z Moim Lepszym Ja. Energia która złączyła się z moją istotą, nie współgra z gęstą formą fizyczną, którą jest moje ciało. Dlatego zmiana formy stała się koniecznością. Moja nowa forma nie będzie miała nic wspólnego z ówczesnym ciałem fizycznym które posiadam, ani z żadną inną materią, jednakże będzie miała wiele wspólnego z energią „wielości”. To tak jakbyście wlali barwnik do naczynia z wodą, czekając aż woda stanie się koloru barwnika. Ten proces jest podobny. Wielokrotnie go wyjaśniałem w moich komentarzach o „Wielowymiarowości”.

    Zostawiłem dla Was trochę informacji i trochę technik. Wszystkie słowa od mojego Wyższego Ja, płynęły prosto z mojego serca. Moje Wyższe Ja, kontaktowało się ze mną z poziomu czakry serca, dlatego ćwiczenia i informację podane od „Niego”, są oparte na Miłości i Świetle. Rozumiem że są osoby, które wątpią w taką formę kontaktu, ale chciałbym przekazać tym osobom, jak i Wam wszystkim, abyście zawsze kierowali się swoim sercem. Jeżeli poczujecie że informacja którą przeczytaliście, lub słowa które słyszeliście, nie współgra z waszym własnymi odczuciami, przerwijcie czytanie lub słuchanie. Jeżeli potrzebujecie szybko pomocy, połóżcie się na plecach i zacznijcie głęboko oddychać. Gdy poczujecie się głęboko zrelaksowani, zapytajcie mentalnie, prosząc o wyjaśnienie lub pomoc, pamiętając aby nie szukać w głowie tego rozwiązania tylko czekając aż rozwiązanie samo przyjdzie. Nie niecierpliwcie się, jeżeli błyskawicznie nie zostanie Wam udzielona odpowiedź. Może wystąpić sytuacja, w której skończycie medytacje i będziecie znać rozwiązanie. Kieruj się zawsze pierwszą myślą, która przyjdzie do głowy, zaraz po skończonej medytacji. Myśl pojawiająca się po medytacji, w stanie czystego umysłu, jest niezanieczyszczona przez ego i zwykle jest to myśl rozwiązująca dany problem.

    Tak naprawdę ciężko idzie mi przekazywanie informacji, w moich ostatnich słowach, ponieważ Wy w istocie już wszystko wiecie. Każdy z Was jest Wspaniałym Pracownikiem Światła, który wręcz wzorowo wypełnia swoje zadanie.
    Z pewnością macie wiele pytań, ale tak naprawdę w głębi waszej duszy, znacie odpowiedź na każde postawione przez Was pytanie. Pytaliście mnie o wasze własne zadania, a ja Wam odpowiadam że Jesteście Pracownikami Światła. To jest Wasze zadanie i misja: utrzymanie Miłości i Światła na tej planecie. Osoba która nie jest Pracownikiem Światła, powinna znaleźć te wartości we własnym „Ja”, aby mogła „rozdawać” je innym osobom.

    Jesteście Kochani Kwiatem tego procesu. Kwiat zaowocuje w momencie przejścia, kiedy Wy wykażecie się największym zrozumieniem i Miłością w waszych sercach. Istotnie jesteście bardzo potrzebni tu na Ziemi, jako dzieci Matki Gai. Ona otula Was wszystkich płaszczem ochronnym i płaszczem miłości. Jeżeli nie pozwolicie sobie uciec od tego, spadną na Was ogromne błogosławieństwa.

    Nigdy nie będzie dość przypominania, abyście kochali się wzajemnie, zaczynając od pokochania Siebie Samego. Gdy będziecie mieli opanowaną sztukę Kochania Siebie, zapragniecie pokochać również kogoś innego, nawet własnego wroga, który przestanie być wrogiem.

    Dwa dni temu odparłem atak, który był skierowany na moją osobę. Był to atak energetyczny. Odparcie ataku, zajęło mi godzinę. Dzisiaj wiem co to była za istota i jakie miała intencje. Jednakże nie potępiłem tej istoty. Wysłałem jej ogromną ilość mojej energii Miłości, która wpłynęła na jej własne pole w 5%. Pomimo że jest to istota nisko-wibracyjna, zrozumiała moją energię i nigdy takiego ataku ponownie nie wykona. Istota ta, posiada Wolną Wolę, ale zrezygnowała z dalszych ataków, ponieważ jej własna pole auryczne, zwiększyło się o 5%, podczas wysyłania mojej energii Miłości. Z tej historii, płynie istotna nauka: Nie potępiajcie własnych wrogów. Nie odpłacajcie nienawiścią, w kierunku nienawiści innej osoby. Jeżeli jakaś osoba, wpływa na Was negatywnie, nie musicie go od razu potępiać, ani przebywać w jego towarzystwie, jeżeli nie chcecie. Wyślijcie mu Waszą Energię Miłości. Popatrzcie oczyma Waszej Duszy, i skierujcie uwagę w kierunku czakry serca tejże osoby, następnie wpompujcie w nie Czystą Energię Miłości. Iskra która znajduje się obok serca tej osoby, przechwyci błyskawicznie Waszą Energię. Jeżeli uczucie Miłości będzie Czyste i Szczere, wpłyniecie na pole energii waszego wroga, zwiększając jego częstotliwość. W tym miejscu zaczynają dziać się cuda. Sąsiad z którym całe życie byłeś skłócony, nagle podchodzi do Ciebie, podając rękę na zgodę. Wróg który był wrogiem numer jeden, staję się dobrym znajomym.

    Moi Kochani pamiętajcie: Nie musicie wytykać każdego błędu innym osobom. Gdy to robicie stajecie się tacy jak oni, ponieważ wibrujecie na tych samych częstotliwościach. Natomiast możecie ich pokochać, wysyłając swoją Miłość w kierunku jego/jej Wewnętrznemu Bogu. W ten sposób działacie w pełni jako Pracownicy Światła. Reinkarnacja stała się pułapką, gdy człowiek umierał z nienawiścią do kogoś lub czegoś. Jeżeli postaracie się wyrażać tylko miłość do wszystkiego, reinkarnacja dla Was zakończy się.

    Jednym z najszczęśliwszych momentów w moim życiu był moment, kiedy po raz pierwszy zawitałem na tej wspaniałej stronie. Zostałem tutaj dobrze przyjęty i obficie ugoszczony. W Moich ostatnich słowach nie zabraknie miejsca, na wdzięczność i podziękowania dla Kochanej Krystal. Twoja czysta Esencja Kochana, jest Światłem zarówno dla Twojej własnej rodziny, jak i tej strony. Światło którym jesteś, jest ogromnym wsparciem dla Twoich bliskich, i wszystkich czytelników. Ta wspaniała praca którą tutaj wykonujesz, zostanie Ci odpłacona w sposób, który przerasta Twoje największe marzenia. Możesz być tego pewna. Dziękuję.

    Wszyscy Kochani przyczyniacie się do tego, iż wzrost światła na planecie ciągle wzrasta, oraz to, że budzą się kolejne osoby ze swojego długiego snu. Wy ich budzicie, bo jesteście tymi, którzy wybrali swoje własne wcielenia i zadania. Każdy z Was, posiada szeroki wachlarz doświadczeń, które stały się dla Was błogosławieństwem w drodze do Wzniesienia i ewolucji. Wasze choroby, problemy, wszelakie przeszkody, istnieją jako „potyczki zdarzeń”, które nie powstały aby Was karać i utrudniać. Stworzyliście je Wy i tylko Wy możecie je usunąć z Waszej drogi. Pamiętajcie: Widzicie to, co chcecie widzieć. To co widzicie TERAZ, nie jest ostateczną rzeczywistością. Gdyby ktoś wyłączył Wam oczy Zewnętrzne i uruchomił Wewnętrzne, zobaczylibyście rzeczywistość która jest nie do opisania. Wtedy zdalibyście sobie sprawę z tego, iż Wasze oczy zewnętrzne, powodowały to, że byliście całe życie ślepi. Nie widzieliście wszystkiego, ponieważ to „wszystko”, zostało przysłonięte Waszymi własnymi iluzjami. Gdy pozostaniecie w TERAZ, zachowując czystość umysłu i miłość do wszystkiego, Wasze błędne iluzję znikną a odsłoni się świat pełen magii i cudów. Nic nie jest ostatecznością. Wszystko jest możliwe.

    W moich ostatnich już akapitach, chciałbym dodać, iż moja skrzynka mail nie będzie już dostępna. Dlatego nie będę odpisywał na żadne z wiadomości. Po prostu wszystko zostawię tak jak było, nie usuwając niczego. Filmy które umieściłem na YouTube, zostawiam z uwagi na ważność przesłań które dostałem. Kochani, podnoście Wasze własne wibrację metodami, które łatwo można wykonać. Niech to nie będą ciężkie prace. Pamiętajcie o Waszej niewinności i dziecku które w Was żyje. Obudźcie je do wspólnej zabawy i pobawcie się tym wszystkim, co macie w Waszej codziennej egzystencji. Nie smućcie się, kiedy odchodzi Wasz bliski z tego świata. On nadal żyje, trzymając w kciuki za Was. Wyślijcie mu Waszą wdzięczność i Miłość. Miłość wysłana w Świat Eteryczny, powraca do nadawcy z ogromną mocą. Możecie być tego pewni. Wysyłajcie zatem Waszą Szczerą, Czystą Miłość wszystkim Waszym bliskim, którzy odeszli z tego świata, wszystkim Mistrzom, Aniołom i Archaniołom, a przekonacie się ile deszczu Miłości Na Was Spadnie. Poczujecie Nirwanę i lekkość w Waszym Ciele i sercu. To będą piękne chwile w Waszym życiu.

    Kocham Was wszystkich Miłością, którą nauczyłem się dawać, ponad zrozumienie osoby trzeciego wymiaru. Jest to Miłość Uniwersalna, która będzie płynęła do Was strumieniami. Kocham Was, dlatego obiecuję że wrócę. Wrócę nie jako człowiek, lecz forma Energii, która powstanie z mojego ciała, aby być z Wami w dniach, które zaczną się niebawem. Te dni będą wydarzeniem niezwykłym. Sami się przekonacie o czym mówię. Podtrzymujcie Wasze Wewnętrzne Światło, aby było w harmonii ze Światłem Gai. Możecie jej wysłać wasze wołanie o pomoc. Gdy widzicie rzeczy które są niepokojące wokół Was, powiedzcie: „Gaia, proszę chroń mnie, aby nie stała mi się żadna krzywda”, a wtedy zobaczycie jak wszelakie katastrofy, omijają Was szerokim łukiem. Gaia jest bardzo wrażliwą i kochającą Energią Żeńską. Gdy skierujecie do Niej Waszą pomoc, pomoc tą otrzymacie.

    Wytrwajcie Kochani do końca i nigdy się nie poddawajcie.
    W oczach Stwórcy wszyscy jesteście Doskonali i Boscy w swej Istocie.
    Jesteście iskierkami nadziei, tam gdzie tej nadziei brakuje.
    Wkrótce Wszyscy się zobaczymy i nic nie będzie takie jak było.
    Razem będziemy śpiewać pieśni o wieczności, które staną się Nieśmiertelnym Światłem tej Planety.

    „A teraz kończę ostatni rozdział tej książki i odstawiam ją na półkę, zamykając wszelkie drzwi za sobą, aby pojawić się tam, gdzie mnie oczekują”.

    Jest to moja ostatnia informacja do Was, Żegnając i Witając się zarazem.

    Niech Światło Miłości, Zawsze Was prowadzi.

    Dziękuję za Wszystko.
    Dajamanti

  386. Beata
    Sty 18, 2012 @ 20:07:12

    Dajamanti, dziękuję bardzo za odpowiedź i za pomoc. Postaram się dokładnie zastosować do Twoich wskazówek i dam znać, gdy pojawią się efekty tej pracy.
    Moc Światła i Miłości!
    Beata

  387. Dajamanti
    Sty 18, 2012 @ 14:21:22

    Witaj Beato,

    Piszesz: „Gdy już było tego światła całkiem dużo, lina mi się skończyła, jakby była nawinięta na kołowrotek, a ja uderzyłam o to głową i nie miałam dalszej możliwości wspinaczki”.

    Nie jest to przeszkoda czy ograniczenie jak to określasz, chociaż na pierwszy rzut oka, może ono tak wyglądać. Bardzo cieszy mnie to, że stosujesz technikę Wzniesieniową. Ważnym jest zrozumienie tego, iż jest to technika na wielowymiarowość. A więc wspinasz się po sznurze, aby móc przechodzić gładko między wymiarami. Im wyższy wymiar, tym więcej światła metabolizuje. A im więcej światła metabolizuje, tym więcej światła Ty sama musisz wytworzyć, abyś mogła dostosować własną wibrację światła do wibracji danego wymiaru. A gdy przechodzisz między wymiarami, zostawiasz w każdym z nich cząstkę Twojej własnej świadomości, aby móc bez problemu z powrotem tam wrócić. Na tym polega cały sekret, podróżowania i przebywania w wyższych wymiarach.

    A więc dlaczego napotkałaś na przeszkodę? Ponieważ gubiłaś własny punkt odniesienia. Punkt który „zakorzeniłaś” pomiędzy umysłem wewnętrznym i zewnętrznym. Gdy Twój umysł zewnętrzny (fizyczny), zaczyna szukać „podróżnika”, „przechadzającego” się po wyższych wymiarach (umysłu wewnętrznego), wtedy dochodzi do tzw. ściągnięcia go z powrotem na swoje miejsce. Może nie jesteś tego tak bardzo świadoma, ale ma to miejsce wtedy, gdy Twój umysł zewnętrzny jest pod kontrolą środków zewnętrzno-społecznych.

    Spróbuje Tobie to wyjaśnić. Ograniczenie ma miejsce wtedy, gdy zbliżając się do światła, Twoje własne światło nie zostało na tyle dopasowane do częstotliwości obecnego „bycia” danego wymiaru, co powoduje to, iż napotykasz na przeszkodę. Zadam Tobie pytania: Czy istnieję osoba, lub rząd któremu jeszcze dajesz się kontrolować? Czy bierzesz całkowitą odpowiedzialność za swoje życie? A może jesteś przekonana że coś, albo ktoś ponosi winę, za to, co zdarzyło się Tobie w „przeszłości” i dzieje się TERAZ? Jeżeli Twoja odpowiedź jest twierdząca, oznacza to że Twoje światło wewnętrzne nie zostało w pełni oczyszczone, do warunków „bycia” w innych wymiarach. Dlaczego tak się dzieje? Twój umysł zewnętrzny Tworzy wtedy tzw. Punkt odniesienia, pomiędzy umysłem wewnętrznym. Jest to punkt trzymania się pewnej wytycznej, co uniemożliwia całkowitą wolność Twojego Ja. Rozumiesz? Wtedy napotykasz na przeszkodę, która jest przeszkodą Twojego zewnętrznego umysłu, podczas gdy Twój wewnętrzny umysł pragnie podróżować.

    Oczywiście możesz oczyścić swoje Światło wewnętrzne. Jak to zrobić? Przede wszystkim na początku pozbądź się Punktu odniesienia. Pozwól wziąć sobie całkowitą odpowiedzialność za swoje życie, i nie obarczaj za to nikogo i niczego. To pozwoli Tobie zdobyć wolność w umyśle zewnętrznym. Poćwicz codziennie i w każdej okazji, i pamiętaj, aby nigdy nie przyszło Ci do głowy, że ktoś lub coś jest odpowiedzialny za Twoje życie. Twoje własne życie jest całkowicie Twoim dziełem. Oczywiście możesz być świadoma tego co teraz piszę, mówiąc że: „O tak, biorę przecież odpowiedzialność za swoje życie”. Tak, z pewnością tak może być, jednakoż istnieją przelotne sytuacje, które wymagają skorygowania. Bądź świadoma swojej „pełnej” i całkowitej Twórczości wszystkiego co widzisz, dotykasz, słuchasz i smakujesz. Gdy opanujesz tę sztukę po mistrzowsku, punkt odniesienia który wykreował Twój umysł zewnętrzny, zniknie, a Ty osiągniesz prawdziwą Wolność w środowisku zewnętrznym jak i wewnętrznym.

    Następnie, podczas wyobrażania coraz jaśniejszego Krystalicznego Światła, dodawaj stopniowo uczucie Miłości. Pokochaj ją całym swoim sercem, to pomoże Tobie uzyskać Wolność wewnętrzną, zewnętrzną i tzw „eteryczną”. Gdy osiągniesz maksimum intensywności światła powiedz w myślach: „Kocham, ufam i kroczę dalej”. Poczuj miłość we wszystkich komórkach swojego „eterycznego” ciała, i miej całkowite zaufanie do światła. Zobaczysz jak w sposób niezwykły, wszelkie przeszkody znikają. Światło nigdy samo nie zbuduje Ci ściany, która stanie się ograniczeniem dla Ciebie, zawsze Tworzysz to sama. Często zupełnie nieświadomie. Miłość do światła, spowoduje że sama wytworzysz odpowiednią ilość własnego światła. W ten sposób, dostosowujesz własną wibracje, do wibracji częstotliwości danego wymiaru. Przy takiej postawie, nie napotkasz na ścianę, ponieważ wszelkie drzwi są zawsze szeroko otwarte dla istoty, która jest całkowicie odpowiedzialna za to jak wygląda jej życie, i posiadająca tylko miłość w swoim sercu.

    Poćwicz to, co Tobie tutaj przytoczyłem. Ale nigdy nie staraj się tego robić zbyt szybko. Niech to będą stopniowe ćwiczenia. Gdy będziesz za bardzo śpieszyła się ze zrobienie tych ćwiczeń w jak najkrótszym czasie, spowoduje tylko niepotrzebne napięcia ciała. To nie jest żadna droga na skróty. Nie lękaj się iść w stronę światła. Ono po to istnieje aby Cię prowadzić. I Pamiętaj: Twoja Szczera Miłość burzy wszelkie ściany i przeszkody, zarówno w świecie eterycznym jak i fizycznym. Pamiętaj o tym.

    Z Miłością.

  388. Beata
    Sty 17, 2012 @ 22:31:25

    prośba:Witaj,
    dziękuję za wielką i wspaniałą pracę jaką wykonujecie prowadząc tę stronę.
    To ogromne wsparcie i prawdziwe Światło dla wielu ludzi.
    Ja też czasem coś tu czytam i znajduję wiele natchnienia i inspiracji.
    Również pracuję nad lepszym kontaktem z moją WJ.
    Zdaję sobie sprawę, że masz wiele pracy przy odpowiadaniu na listy.
    Jednak mam nadzieję, że może mi pomożesz coś zrozumieć.

    Stosowałam podanie przez Ciebie ćwiczenie z wspinaniem się po sznurze i podniesieniem własnej wibracji światła. Coś mnie bardzo zaskoczyło i zaniepokoiło:
    gdy już było tego światła całkiem dużo, lina mi się skończyła, jakby była nawinięta na kołowrotek, a ja uderzyłam o to głową i nie miałam dalszej możliwości wspinaczki.
    Przecież ta lina powinna być w nieskończoność?
    Proszę bardzo, podpowiedz mi coś na temat tej przeszkody i jakiegoś ograniczenia w rozwoju( bo tak to odbieram). O co chodzi, na co powinnam zwrócić uwagę?
    Gorąco pozdrawiam, Moc Światła i Miłości!
    Beata

  389. Liv
    Sty 17, 2012 @ 20:58:43

    Drogi Dajamanti – czy mogłabym Cię prosić o kontakt na e-mail ?
    liv74@vp.pl
    Serdecznie Cie pozdrawiam. Liv.

  390. beza
    Sty 15, 2012 @ 23:44:29

    Pięknie dziękuję.

  391. Dajamanti
    Sty 15, 2012 @ 15:31:24

    Witaj Beza,

    Jak myślisz, kto był przy Tobie gdy prosiłaś o pomoc? Twoje samopoczucie w momencie proszenia jest najważniejsze.

    Moja Kochana, wiedz że od dłuższego czasu jestem w pełni zharmonizowany z Moim Lepszym Ja. Nawet Teraz. On i Ja jesteśmy jednym. Dlatego nie będę z „Nim” toczył dialogu, ponieważ jesteśmy tutaj razem i postaramy się Tobie pomóc w tym komentarzu.

    Wybraliśmy dla Ciebie kilka fragmentów z Twojego komentarza, proszę przeczytaj je jeszcze raz:

    „Otóż , moja sytuacja finansowa i w ogóle bytowa fizycznie jest..no..jest jaka jest”.

    „Potrzebowałam pieniędzy. Bardzo. I tak sobie myślę : jak powiem „za dużo” no to może być nie dobrze no bo „nie bądź chamie chytry” , ale jak powiem za mało to wyjdzie , że jestem zakłamana”

    „Powiem tylko tyle , że przy mnie i mojej wizualizacji i skupieniu Harry Potter wymięka. Piękne było to 5.000. Ono żyło,uśmiechało się do mnie. No mówię Ci : cud absolutny. 15 minut. Tak jak mówił WJ”.

    „Z dnia na dzień robiło się coraz dramatyczniej”.

    „Wpłynęło 500 AUD. Jestem zawiedziona,ale nie narzekam. Kryzys zażegnany. Od wizualizacji do materializacji upłynął tydzień”.

    ” Wczoraj miałam taki dzień , że bywają lepsze. Pojawiły się chwile zwątpienia. Ale oczywiście „za pięć dwunasta” wszystko wróciło do normy”.

    „Rano doznałam olśnienia. Oczywiście,że wszystko było tak jak chciałam. Dostałam 5.000 ale….centów”.

    „Jestem wdzięczna,że w ogóle ze mną porozmawiano,ale boję się , czy nie jestem zbyt pyszna myśląc ,że to własnie była ta Istota…”

    —-

    Są to fragmenty, nie tyle tego co działo się „wcześniej”, ale również to, co dzieję się Teraz we wnętrzu Twojej Istoty.

    Co stało się rano w momencie olśnienia? Wróciłaś z podróży. W chwili kiedy prosisz o pomoc, pomoc zawsze będzie Ci dana, w różnych formach i kreacjach. Kiedy zasnęłaś, Twoja Prawdziwa Istota, została zabrana na nauki wyjaśniające. Nauki te dotyczyły twojego świadomego kierowania wyobraźnią, ku temu czego pragniesz. Podczas tej podróży, wyjaśniono Ci jaką istotną rolę spełnia czystość wyobraźni i intencji. Gdy wszystko zostało Ci przekazane, nie mogłaś zapamiętać tej podróży, ponieważ wróciłaś do swojego cielesnego umysłu, który postarał się ukierunkować Twoje myślenie w linearnych czasie. Kiedy powracałaś do Ciała, zażądałaś aby zapamiętać wiedzę w końcowym jej wyniku, dlatego została Ci ona objawiona w postaci tak zwanego „olśnienia”. Jest to impuls od Twojego Prawdziwego Ja do mózgu. Takie impulsy nazywamy: kontaktowaniem się z Fizycznym Tobą. Aby odtworzyć Tobie te nauki, opiszemy je jeszcze raz, z dokładnością aktalną form eterycznych, które ujrzałaś.

    Pierwsza zasada: „Na cokolwiek skierujesz swoją świadomą koncentrację, zadziała ona z taką intensywnością, która jest zależna od czystości Twojej intencji”.

    Druga Zasada: „Czystość intencji lub koncentracji, następuje wtedy, gdy utrzymujesz niezachwianą koncentrację tylko na jednej wizualizacji, z dokładnym podaniem danych, przy wykluczeniu innych możliwości, do czasu jej pełnej manifestacji”.

    Trzecia zasada: „Koncentracja która trwa 15 minut lub dłużej, pozwala na ujrzeniu fizycznych odpowiedników, w momencie TERAZ”.

    Czwarta zasada: „Gdy po skończonej wizualizacji, wrócisz do fizycznej rzeczywistości, z przekonaniem że: „nic się nie zmieniło”, rzeczywistość „inna” która była już w toku tworzenia, zostanie przekształcona w rzeczywistość Twojego przekonania, co jest równoznaczne z eliminacją rzeczywistości wyobrażonej”.

    Piąta zasada: „Wątpliwość, zdenerwowanie i strach, tworzą rzeczywistości nie ukierunkowane z Twoją świadomą wizualizacją. Usunięcie tych czynników, spowoduje przyspieszenie lub natychmiastową manifestację, tego czego pragniesz”.

    Szósta zasada: „Twoje Prawdziwe Ja, nie posiada żadnych ograniczeń”.

    —-

    Sześć zasad. Jedna nazwa: Tworzenie. Jesteś w stanie je zapamiętać? To naprawdę ważne.

    Podsumujmy wszystkie zasady…

    Podczas koncentracji, Twoja intencja musi być czysta. Czystość intencji ma być zachowana, zarówno podczas koncentracji, jak i po. Wszelkie zanieczyszczenia, idą w parze z wątpliwościami, strachem, zdenerwowaniem. Twoja intencja była czysta podczas koncentracji, ale „zabrudziła” się po jej wykonaniu, z upływem kilku momentów w Teraz. Jeżeli wizualizujesz, rób to z samej pasji wyobrażania. Druga zasada głosi abyś podała wszelkie dane, dotyczące Twojego wyobrażenia. Bądź jak najbardziej szczegółowa. Jeżeli po koncentracji, pozwoliłaś sobie na odczucie wątpliwości lub zdenerwowania, znajdź chwile na uciszenie twojej zewnętrznej istoty. Pomedytuj 5 minut, następnie wróć do swojej wizualizacji, ale tym razem spraw, iż będzie jeszcze bardziej magiczna, niż poprzednia. Zawsze jak wracasz do koncentracji na pragnieniu, postaraj się aby każdy następny „zabieg” był lepszy od wcześniejszego. Jeżeli uzyskałaś intensywność własnych odczuć w stosunku do pragnienia, i nie doprowadzasz do jego „zabrudzeń”, Twoja rzeczywistość zaczyna dostosowywać się do wytycznych, ustalonych przez Twoją wewnętrzną istotę. Jest to najwyższy poziom Tworzenia.

    Pamiętaj! Nigdy nie pozwól, do doprowadzenia wszelakich zabrudzeń twojej szczerej, czystej intencji.

    Jak myślisz, co by się stało, gdybyś wyobraziła sobie stworzenie 5.000.000 złotych? Twoje logiczne myślenie, zwane Ego, natychmiast ukierunkowałoby Cię w linearnym czasie i myśleniu. A to spowodowałoby pojawienie się we wnętrzu Twojej istoty uczucia wątpliwości, zdenerwowania lub poczucia wartości własnej. Dlatego najniższym poziomem tworzenia, jest: Tworzenie myśleniem logicznym. Na tym poziomie również coś stworzysz, ale są to „drobiny”, w stosunku do tego, co uzyskałabyś gdybyś przestała słuchać swojego Ego, zachowując wiarę i całkowitą pewność w działanie tego procesu.

    Twoja Prawdziwa Istota jest nieograniczona, dlatego nie istnieje „przesadzenie” w stosunku do pragnień. Możesz mieć wszystko to, na czym w sposób czysty zaczynasz się skupiać. Nigdy nie przesadzasz, gdy zaczynasz tworzyć najbardziej niemożliwe, zwariowane, nieograniczone pragnienia. Kiedy skupisz się na nich w sposób czysty, zachowując czystość i wiarę również po koncentracji, Twoja rzeczywistość zaczyna stopniowo dostosowywać się do Twoich pragnień. Jeżeli po drodze, dostrzeżesz że nieświadomie „zabrudzasz” Twoje intencje wątpliwościami, pomedytuj i wróć do swojej koncentracji, ale tym razem spraw aby była wspanialsza od wcześniejszej.

    Co by się stało, jeżeli w sposób czysty skoncentrowałabyś się na pragnieniu, iż mieszkasz w pięknej dużej willi? Czy ona automatycznie, wskoczyłaby na miejsce twojego mieszkania? Nie. Więc co dalej? Twoja intencja zapuściła system korzeni i gdy podtrzymasz ją w sposób czysty w Twoim umyśle, ona z dnia na dzień będzie rozrastać się, niczym piękny, owocny krzew. Twoje jedyne zadanie, to podtrzymywanie czystej intencji , stale podlewając i pielęgnując swoją roślinę, aż pewnego dnia, przeglądając stronę internetową, napotkasz na projekt willi, który wcześniej zobaczyłaś w swoim wyobrażeniu. Wiedz, że nie jest to przypadek. Twój wspaniały krzew, zaczął wypuszczać pączki. Jesteś zadowolona, rozkoszujesz się piękną formą pączków z twojej rośliny i z dnia na dzień, widzisz jak ten wspaniały krzew, w postaci Twojej intencji, rośnie do swojej pełnej dorodności. Gdy w sposób wręcz „cudowny” dowiadujesz się iż wygrałaś na loterii znaczną sumę pieniędzy, lub dostałaś z innego źródła, wiedz że są to pączki twojego krzewu, zmienione w kwiaty. Szukasz grupy osób, która zajmie się budową domu. Kwiat staje się owocem tylko wtedy, gdy Twoja wyobrażona willa, stoi ukończona dokładnie tam gdzie chciałaś. A ty rozkoszujesz się widokiem swojego stworzenia tak, jakbyś spożywała smaczny owoc z Twojej plantacji.

    Kiedy podcinasz korzenie swojej roślinie? Kiedy doprowadzasz do „zabrudzeń” intencji, przyjmując wątpliwości, zdenerwowanie lub strach, od Twojego Ego. Gdy wątpliwości będą znacznie przeważać od utrzymywania czystej intencji w ciągu dnia, twoja roślina przestania być podlewana i uschnie. W takiej sytuacji, twoja rzeczywistość nie zostanie dostosowana do rzeczywistości wyobrażonej.

    A więc odpowiadając na Twoje pierwsze pytanie: Tak, Twoja interpretacja, czy też olśnienie było prawidłowe. Zawsze dostajesz to, co świadomie lub nie, stworzyłaś. A więc w ciągu dni, Twoja intencja stopniowo ulegało „zabrudzeniu”, więc dostałaś niejasny wynik. Pamiętaj o tym!

    Odpowiadając na Twoje drugie pytanie: Głos lub uczucie które pojawia się wewnątrz Twojej istoty, nie zawsze będzie dla Ciebie pomocą. Tutaj musisz być świadoma rad które dostajesz od swojego natrętnego ego, a Twojego Prawdziwego Przewodnika. Ego zawsze spróbuje Cię ograniczać. Zawsze. Jego rady są ulokowane w linearnym i logicznym myśleniu, co może spowodować pojawianie się dyskomfortu emocjonalnego, w stosunku do rzeczy, wydarzeń lub osób. Gdy słuchasz swojego Prawdziwego Ja, odczuwasz wyraźne rozluźnienie ciała i wspaniałe samopoczucie. Wyciszaj zewnętrzny umysł medytacją jak najczęściej, tak abyś mogła usłyszeć swoje prawdziwe „niezanieczyszczone” Wnętrze. Pamiętaj również o Tym.

    Z Miłością.

  392. Eve
    Sty 15, 2012 @ 11:56:10

    o tak trzeba być dokładnym w okreslaniu swoich życzeń, załączam fajny kawał:

    Poszła fama, że w pewnym miasteczku jest cudowne źródełko, które leczy ułomności.
    I tak zebrali się przy nim ślepy, garbaty i sparaliżowany na wózku.
    Ślepy przemył oczy i krzyknął:
    – O rany, ludzie, ja widzę!
    Garbaty wykąpał się w źródełku i krzyknął:
    – O rany, ludzie, nie mam garba!
    Na to sparaliżowany wjechał z wózkiem do wody i krzyknął:
    – O rany, ludzie, mam nowe opony! 😉

  393. beza
    Sty 14, 2012 @ 19:47:03

    Drogi Dajamanti. Opiszę Ci pewne zdarzenie , które dotyczy materializacji naszych pragnień czy potrzeb. Mam oczywiście pytanie i prośbę o odpowiedź. Ale to za chwilkę.
    Otóż , moja sytuacja finansowa i w ogóle bytowa fizycznie jest..no..jest jaka jest.
    Przypomniałam sobie Twoją rozmowę z WJ i zabrałam się do dzieła.
    Potrzebowałam pieniędzy. Bardzo. I tak sobie myślę : jak powiem „za dużo” no to może być nie dobrze no bo „nie bądź chamie chytry” , ale jak powiem za mało to wyjdzie , że jestem zakłamana. Ok. Walnęłam 5.000. Właśnie tak jak napisałam. Powiem tylko tyle , że przy mnie i mojej wizualizacji i skupieniu Harry Potter wymięka. Piękne było to 5.000. Ono żyło,uśmiechało się do mnie. No mówię Ci : cud absolutny. 15 minut. Tak jak mówił WJ.
    Zrobiłam co miałam zrobić. Z dnia na dzień robiło się coraz dramatyczniej. Zwróciliśmy się o pomoc do osoby mieszkającej za granicą.Nie odpisywała na smsy,nie było tego kogoś na facebooku. Robiło się coraz bardziej gorąco. Nagle jest odpowiedź. Mamy podać numer konta, Podajemy. Menager banku nie może działać bo informacji jest za mało.Nam wydawało się to..idiotyczne. Potem zrozumiałam,że to były informacje dające mi znać,że byłam niedokładna. Uzupełniamy.Czekamy.Wpłynęło 500 AUD. Jestem zawiedziona,ale nie narzekam. Kryzys zażegnany. Od wizualizacji do materializacji upłynął tydzień.
    Wczoraj miałam taki dzień , że bywają lepsze. Pojawiły się chwile zwątpienia. Ale oczywiście „za pięć dwunasta” wszystko wróciło do normy. Położyłam się spać , ale nici ze spania. Zamknęłam oczy i zaczęłam prosić żeby ktoś ze mną porozmawiał,żeby mi wytłumaczono dlaczego , mając tyle dowodów na to , że „ktoś” o mnie dba , poddaję się zwątpieniu. No i „ktoś” się odezwał. Tłumaczył. Zapytałam o tę wizualizację. Usłyszałam , że przecież wszystko było zgodnie z moim życzeniem.
    Ale przy tym zdaniu czułam,że ten „ktoś”się uśmiecha. Jeszcze chwilę sobie poszeptaliśmy i podziękowałam. Nie spałam całą noc.
    Rano doznałam olśnienia. Oczywiście,że wszystko było tak jak chciałam. Dostałam 5.000 ale….centów!
    I teraz moje pytanie-prośba : czy mógłbyś zapytać w moim imieniu swoją WJ czy to moje olśnienie było właściwe czy to moja nadinterpretacja?
    I mam jeszcze jedno pytanie: ponieważ nie mam jeszcze wprawy w rozeznaniu czy to mówi do mnie mój szalony umysł czy też faktycznie był przy mnie ten „ktoś”,czy może ja bardzo chcę aby własnie tak było? Jestem wdzięczna,że w ogóle ze mną porozmawiano,ale boję się , czy nie jestem zbyt pyszna myśląc ,że to własnie była ta Istota….
    Pozdrawiam Cię serdecznie

Dodaj odpowiedź do Elunia