Dzieci, zwierzęta i Wzniesienie

.
Przetłumaczyła Sandra 

 

 

Wielu ludzi poważnie się martwi w tym czasie, czy ich dzieci i zwierzaki również wzniosą się ku wyższym wymiarom, kiedy ludzkość osiągnie punkt kulminacyjny tej wielkiej zmiany. Pierwsza rzecz, którą trzeba wyjaśnić to, że ci którzy wybrali Wzniesienie, czy to świadomie, nieświadomie, czy też taki był kontrakt inkarnacyjny, nie znikną z Ziemi i nie zmaterializują się na nowej, pięciowymiarowej Ziemi. Cała planeta Wznosi się razem z nami, ludźmi, którzy będą stać bezpiecznie na twardym gruncie. Wszyscy, którzy pragną serfować na fali energii piątego wymiaru, muszą to po prostu wybrać. Przy tym wyborze, będą nam asystować nasi Aniołowie, przewodnicy i nasze Gwiezdne i Duchowe Rodziny, które pomogą nam, aby nasze pragnienie stało się rzeczywistością.

Nie ma powodu do obawiania się o nasze latorośle i pupili, jako, że one są już wielowymiarowymi istotami i jako takie inkarnowały z biletem do wyższych wymiarów trzymanym w dłoni. Nasze dzieci, które inkarnowały, aby być tutaj w tym czasie są wybranymi stewardami (zarządcami) nowej pięciowymiarowej Ziemi, jako, że specjalne dusze zademonstrowały swoją wartość dla takiego świętego zadania. Teoretyzując, 100% dzieci urodzonych w ciągu ostatnich 20 lat są albo dziećmi Indygo, Kryształowymi lub Tęczowymi, gdyż wysoka częstotliwość, którą posiadają te dusze, jest konieczna, aby pomóc planecie w jej czasie Wzniesienia.

Nasi zwierzęcy pupile także są już wielowymiarowymi istotami, które inkarnowały, aby nam towarzyszyć w naszej czasami „pozornie” samotnej podróży. Niosą one także ze sobą wibracje wyższych wymiarów, jako część ich misji w służbie Ziemi i ludzkości w tym czasie. Jeśliby chcieć poznać jakiś namacalny tego dowód, wystarczy sobie tylko uświadomić, że jednym z największych wyzwań dla nas, ludzi żyjących w trójwymiarowym świecie, było opanowanie duchowej cnoty, bezwarunkowej miłości oraz, pomimo że wielu może twierdzić, że osiągnęło zrozumienie, musimy być szczerzy ze sobą i potwierdzić, że jako ludzie wyznaczyliśmy wiele warunków dla naszej miłości, nie możemy temu otwarcie zaprzeczyć.  „Będę cię kochać tylko jeśli ty mnie pokochasz z wzajemnością, będę cię kochać tylko jeśli będziesz mi wierna/y, będę Cię kochać tylko jeśli mi się podobasz, oraz będę cię kochać tylko jeśli masz, według mnie, wystarczająco dużo pieniędzy”.  Są to tylko niektóre z warunków, które stawiamy przy naszej miłości wobec innych, ale zapytajcie siebie, jakie warunki ich miłości do nas stawiają nam nasi futrzani przyjaciele?  Bez względu na to jak są traktowane, czasami maltretowane, nasi wierni towarzysze zawsze będą kochać nas bezwarunkowo, jako, że mają już opanowaną tę duchową cnotę.  Można nawet iść ze stwierdzeniem dalej i powiedzieć, że nasi wspaniali pupile niejednokrotnie wskazują drogę wielu z nas.

Tak więc widzicie, że nie ma powodu do martwienia się, że nasi młodzi oraz wierni towarzysze nie pozostaną u naszego boku, aby wspólnie wznieść się ku wyższym sferom tego wszechświata, jako, że ich Wzniesienie jest zagwarantowane.
.

Artykuł Grega Gilesa,  23.02.2012

http://ascensionearth2012.blogspot.com/2012/02/children-pets-ascension.html

___________________________________________________

Serdeczne podziękowania za sponsorowanie bloga dla Izabeli S. i Danuty N.

11 Komentarzy (+add yours?)

  1. emin
    Mar 05, 2012 @ 10:50:33

    Witam,
    Zastanawia mnie kwestia wieku dzieci po Wzniesieniu. Wiadomo, że ludzie starsi staną się młodsi osiągając optymalny wiek ok. 25-30 lat. A jak będzie z dziećmi? Czy one też w krótkim czasie osiągną ten sam optymalny wiek, czy też będą normalnie rozwijać się i rosnąć jak w 3D aż osiągną ten optymalny wiek?
    Pozdrawiam serdecznie

  2. VEGETA
    Mar 04, 2012 @ 21:17:29

    Słuchajcie nie wiem jak to ma się do tej nowej „płaszczyzny” wymiarowej, ale ja dowiedziałem się , co tak naprawdę dzieje się z tą, którą wybrało moje serce. Jest tak chora, że przez niemalże miesiąc nie może wstać z łóżka i do tego nie powiem, co jest najbardziej niepokojące, bo nie chcę was samych o tym informować z wiadomych powodów. Od tamtej pory (od soboty) nie przestaję w zasadzie o niej myśleć, ale nie „zarzucajcie mi”, że ogarnia mnie jakaś chaotyczna rozpacz, bo pewnie się pomylicie co do mnie. Trochę mój charakter zaczął o sobie znać i można powiedzieć, że postawiłem pewien warunek. Będę pomagał odnawiać Ziemię, jeśli będę miał możliwość pomóc jej, bo nie zanosi się na to, żeby szybko została postawiona na nogi. Kiedy trzeba było dać coś od siebie po tej wielkiej medytacji z 12-15 listopada w Polsce, to pierwsze co przyszło mi na myśl to właśnie to, co do niej czuję. Ja czuję to przesyłane Światło od naszych Gwiezdnych Przyjaciół, ale to jest dla mnie za mało. Naprawdę nie próbujcie mi czegokolwiek „zarzucać”, bo taka więź jeszcze z nikim innym w tej inkarnacji mnie nie łączyła. Osobiście wolałbym inaczej to wszystko rozegrać ,ale jest jak jest. Do tego ona zrezygnuje ze studiów, a ja tylko wtedy mogłem ją widzieć na własne oczy, a o „ciemnej materii”, jaką tworzą ludzie z mojego otoczenia to nie zamierzam kompletnie wspominać, bo dla mnie to śmiech na sali. Chociaż żebym mógł mieszkać w tym mieście, gdzie ona jest, kiedy już NESARA wejdzie w życie. Na dzień dzisiejszy to wielu innych uważam za tych, którzy nie mają czego u mnie szukać i będę izolował się od nich ze wszystkich sił. I tak ich umysły i serca krążą w „ciemnej materii”, więc jaka to dla mnie strata. Nie potrzebuję ich, a oni nie chcą pomocy tylko żeby ich wyręczyć itp. itd. Uważam, że mam prawo w pewnym stopniu postawić się.

  3. Fred.
    Mar 04, 2012 @ 20:43:59

    Urodziłem się. Przyswoiłem programy obowiązującego życia. A na końcu tylko śmierć? Wymyślam pytania i jedno dźwięczy najgłośniej, po co to wszystko? Umierając niczego się nie dowiem, więc podjąłem poszukiwania i oto najdziwniejsze pytanie wyłania się, skąd przyszedłem zanim się urodziłem? Po co to piszę? Bo odpowiedziałem sobie na tysiące pytań, zanim pojawiło się to, kim jestem. Nie znam wielu odpowiedzi, ale już mi się nie śpieszy. Kocham życie w każdej formie, nie martwiąc się o jego losy. One są w dobrych rękach! Pozdrawiam Troskliwych i Twórców stronki!

  4. natko
    Mar 04, 2012 @ 17:35:29

    natko. widzę że zaczynasz rozumieć rolę naszego wspaniałego realizatora podświadomych programów. ono równierz realizuje tzw..karmę brawooo..

  5. Luxy
    Mar 04, 2012 @ 17:12:51

    Witaj Natko! Na temat Ego przeczytałam wiele książek. Z treści większości tych książek wynika, że ego to coś, czego należy się pozbyć. Jednak, biorac pod uwagę, że prowadzi nas ono przez tysiąclecia, chroniąc nas przed niepowodzeniami, atakami ciemności itp., dotarło do mnie, że to nasz przyjaciel. Dopiero książka „Podróż do teraz” (L.Jacobsen), w jednym z rozdziałów rzeczowo wyjaśnia tę kwestię i uzmysławia nam jaki to ważny nasz przyjaciel. Odpowiadając na Twoje pytanie i bazując na treści tych wielu książek ( autorzy:Anthony de Mello, Eckhart Tolle, Osho) uważam, że nasz przyjaciel-Ego połączy się z naszym Wyższym Ja – w ten sposób zniknie nasza dualność. A co Ty o tym myślisz?

  6. zbikru
    Mar 04, 2012 @ 15:37:57

    Ciekawe ?
    Ostatnio myślałem co z dziećmi i zwierzętami ?
    Ktoś czyta w moich myślach ?
    Pozdrawiam 🙂

  7. Tomek Cwiek
    Mar 04, 2012 @ 15:25:09

    wspaniała informacja;) dzieki Sandro, dzieki Krystal. pozdrawiuamn z miłością;))

  8. natko
    Mar 04, 2012 @ 14:07:07

    natko. mam jedno pytanie do forumowiczów..czy nasze ego też sie wzniesie z nami ???? chyba niejest nmiej ważne od naszych pupili i innych zwierząt???i zaznaczam niejest to złośliwe pytanie…

  9. Amelia
    Mar 04, 2012 @ 12:37:59

    Witam Wszystkich serdecznie!
    Od ponad roku jestem z Wami czytając i oglądając filmy na tej wspaniałej i bardzo potrzebnej stronie. Dzisiejszy tekst jest chyba najbliższy mojemu sercu. Od zawsze wiem, że małe dzieci i zwierzęta są ,,czyste,, i pełne światła.
    Jestem wdzięczna za Twoją wspaniała pracę Kochana Krystal i za wypowiedzi wszystkich, które wnoszą wiele światła. Amelia

  10. Gami
    Mar 04, 2012 @ 11:19:57

    Piękny przekaz,dziękuję…:)

  11. danna
    Mar 04, 2012 @ 10:34:45


    Gregg Braden o znaczeniu serca – pozdrawiam serdecznie

Informacje od Czytelników