Przejście do Wyższego Wymiaru

.
4/11/10 Ten fragment jest jedną z wielu teorii, jakie krążą na Internecie o Wzniesieniu. Wszystkie informacje należy przefiltrować przez intuicję i dodam, przez zdrowy rozsądek.  Żaden przekaz nie jest 100% akuratny. Mateusz, który ma wielką renomę wśród Świetlanych Pracowników powiedział, że żadnych dni ciemności nie będzie. Zamieściłam tę informację wcześniej w Aktualnościach na moim blogu. Wiem, że jest dużo niepokoju w tej kwestii, najlepszą radą to wyciszenie, medytowanie i praktykowanie swojej boskości tak często jak to jest możliwe. A wszystko ułoży się tak jak powinno być. To my w końcu tworzymy swoją rzeczywistość. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Krystal

Oto jedna z bardzo interesujących teorii na temat procesu przejścia do następnego wymiaru.  Podziękowania dla KryształXD za udostępnienie tego fragmentu.

Przejście w 4 wymiar opisuje Drunvalo Melchizedek w książce „Pradawna tajemnica Kwiatu Życia”tom 2. tu jest fragment o przejściu:

„Przed przemianą.
Okres poprzedzający przemianę obejmuje zazwyczaj od 3 miesięcy do 2 lat. Rozpoczyna go najczęściej zmiana w polu geomantycznym, która doprowadza ludzi do szaleństwa. Spowoduje ona upadek wszystkich systemów społecznych świata. Sprawi, ze giełda upadnie, a rządy okażą się bezsilne. Władzę przejmie na krótko wojsko, ale i w jego szeregach wystąpią te same problemy. W następstwie pojawią się problemy z żywnością oraz innymi artykułami pierwszej potrzeby. Większość ludzi popadnie w obłęd, będą się zabijali nawzajem. Na całej Ziemi nie będzie ani jednego bezpiecznego miejsca.

Jednak dzięki ogromnemu wsparciu, jakie otrzymamy od naszych kosmicznych współbraci, jak również dzięki radykalnej przemianie ludzkiej świadomości, zrodziła się wielka nadzieja na to, że unikniemy tych zagrożeń. Jeśli to prawda, wszystko wydarzy się bardzo szybko. Nie zdziwiłbym się nawet, gdyby zdarzyło się bez ostrzeżenia i dowiedzielibyśmy się o wszystkim na 5, 6 godzin przed faktem.

Przygotowania do tej fazy na poziomie fizycznym wymagają zgromadzenia pod ziemią pożywienia i innych artykułów, które pozwoliłyby nam przetrwać co najmniej 2 lata. Gdybyśmy jednak ukryli się pod ziemią w chwili rozpoczęcia zmian, nie moglibyśmy stamtąd wyjść. Dlaczego? W wyniku tej przemiany mamy się przenieść do innego wymiaru świadomości na Ziemi, do miejsca, w którym nasza trójwymiarowa rzeczywistość nie istnieje. Po rozpoczęciu przemian nasz trójwymiarowy świat przeminie, zatem nie ma sensu gromadzić pożywienia pod ziemią i spodziewać się, że będziemy mogli tam przeczekać, a po wszystkim powrócić do normalnego życia.

Ogromna część ludzkości przygotowała się w ten sposób do wydarzeń, jakich spodziewała się na przełomie tysiącleci. Nie ma w tym nic złego, ale musicie zrozumieć, że takie działanie nikogo nie ocali. Żadne fizyczne działanie nie pomoże w wyższych wymiarach. Sukces może wam zapewnić jedynie rozwój duchowy, a przede wszystkim wasza natura i charakter. Tak, wkrótce to wyjaśnię.

Pięć lub sześć godzin przed przemianą.
Będzie to dziwny czas z ludzkiego punktu widzenia. Rdzenni amerykanie z plamienia, w którym narodziłem się na Ziemi po raz pierwszy, czyli Taos Pueblo, mają wówczas zamknąć się w namiotach, zaciągnąć zasłony, nie wystawiać nosa na zewnątrz i pogrążyć się w modlitwie. Wyglądanie na zewnątrz wzbudziłoby niepotrzebny lęk.

Na tym etapie rozpocznie się dziwne zjawisko. Dwa wymiary nałożą się na siebie. Możecie wówczas siedzieć w pokoju, a nagle pojawi się przed wami coś, czego tam nie było i czego nie sposób będzie wytłumaczyć. Być może będzie to przedmiot z czwartego wymiaru, nie pasujący do waszego sposobu rozumienia rzeczywistości. Ujrzycie kolory, jakich nigdy dotąd nie widzieliście. Nabiorą one nadzwyczajnej jaskrawości, jakby posiadały wewnątrz własne źródło światła. Będziecie mieli wrażenie, że barwy te są emitowane, a nie odbijane. Tymczasem będą one przybierały kształty, jakich wasz umysł nie mógłby sobie wyobrazić. Przedmioty te okażą się najdziwniejszymi rzeczami, jakie kiedykolwiek widzieliście. Wszystko to stanowić będzie naturalny efekt zachodzącej przemiany.

Radzę, byście powstrzymali się od dotykania tych rzeczy. W chwili, w której to uczynicie, zostaniecie wciągnięci do czwartego wymiaru w przyspieszonym tempie. Byłoby łatwiej i lepiej dla was, gdyby wszystko odbywało się z mniejszą prędkością. Skoro nie da się tego uniknąć, taka jest wola Boża.

Przedmioty syntetyczne i myślokształty rzeczywistości lucyferycznej.
Inne zjawisko, które prawie na pewno będzie miało miejsce, wiąże się z naturą rzeczywistości stworzonej przez Lucyfera, czyli tej, w której żyjemy. Rzeczywistość pierwotna została stworzona w taki sposób, że wszystko co w jej obrębie istnieje, pozostaje ze sobą w boskiej harmonii. W rzeczywistości lucyferycznej technologia stworzyła materiał syntetyczny. Materiał ten nie występuje w naturze, toteż nie przedostanie się do rzeczywistości czwartego wymiaru. Ulegnie rozkładowi na elementy, z których został stworzony. Można wprawdzie przesłać materiał syntetyczny do innego wymiaru, ale jego przetrwanie w stanie nienaruszonym wymaga zastosowania szczególnej energii.

Co więcej, materiały syntetyczne posiadają pewien zakres trwałości. Niektóre z nich, na przykład szkło, nie odbiegają tak dalece od natury. Szkło jest po prostu stopionym piaskiem. Inne różnią się jednak dalece od rzeczy naturalnych i dlatego są bardzo nietrwałe, na przykład plastik. Oznacza to, że niektóre materiały syntetyczne w zależności od stopnia trwałości będą się topić lub ulegać rozkładowi szybciej niż inne w czasie owych 5, 6 godzin dzielących nas od przemiany. Samochody wykonane są z plastiku oraz innych nietrwałych materiałów, zatem z pewnością staną się bezużyteczne. Nawet nasze domy ulegną w większości rozpadowi. Większość nowoczesnych budowli nie zapewni nam bezpieczeństwa na tym etapie.

Wiedząc o tym, że nastąpi taki czas i o tym, co się wówczas wydarzy, Indianie z Taos Pueblo wprowadzili przed laty zakaz budowania współczesnych obiektów w granicach swej osady. Stawiają oni wprawdzie swoje letnie domki z materiałów syntetycznych, ale z daleka od wioski, do której i tak będą musieli powrócić, kiedy nadejdzie dzień Oczyszczenia. Zdarza się, że wstawiają okna do swoich starych domów w wiosce, ale skoro wcześniej nie miały one okien nie będzie większej szkody, jeśli je stracą. Poza tym cała wioska zbudowana jest z błota, trawy, piasku, kamieni i drewna. Nie będą mieli potem problemu.

Kiedy nastąpią zapowiadane wydarzenia, najlepiej schronić się na łonie natury, ale jeśli okaże się to niemożliwe, widać taka była wola Boga. Nie przejmowałbym się tym. Przekazuję wam podstawowe informacje, które powinniście poznać przed przemianą.

Wyjaśnię to bardziej szczegółowo. Przedmioty syntetyczne są zaledwie myślokształtami stworzonymi mocą eksperymentu Lucyfera. Nie istnieją w rzeczywistości pierwotnej. Być może trudno zrozumieć fakt, iż są one tylko myślami. Lepszym określeniem będą ‘myślokształty’. Powstają one na płaszczyźnie mentalnej, jak ją nazywają Hindusi, w wyższym wymiarze, z którego przenikają do naszego, trzeciego poziomu.

W rzeczywistości ludzkiej człowiek wymyśla coś, wyobraża to sobie, a następnie opracowuje plan wykonania takiej rzeczy. Ludzie potrafią tworzyć na różne sposoby, a ich dzieła manifestują się na Ziemi. Powstają dzięki jednej osobie lub grupie, ale to bez znaczenia. Twórca (lub twórcy) nie utrzymuje swoich dzieł na płaszczyźnie ziemskiej. Robi to nasza trójwymiarowa siatka opasająca planetę. Jest to siatka świadomości wszystkich ludzi funkcjonujących na tym poziomie. Jest to rzeczywistość uzgodniona, a podtrzymywana jest ona dzięki sieci, zatem kiedy umiera twórca, jego dzieło może pozostać. Gdyby jednak rozerwała się sieć utrzymująca owe przedmioty, natychmiast uległy by one rozpadowi na elementy, z których je wykonano, nie pozostawiając po sobie śladu. A nasza siatka zostanie rozerwana tuż przed lub w czasie przemiany.

Jest rzeczą oczywistą, że ludzie, już teraz tracą zmysły z powodu załamania się pola geomantycznego, poczują się znacznie gorzej, kiedy zobaczą rozkład rzeczywistości lucyferycznej. Dobra wiadomość to fakt, iż cały proces potrwa najwyżej 6 godzin.

Wg Edgara Cayce’a i innych jasnowidzących na Ziemi żyło już wiele wysokorozwiniętych cywilizacji, które nie pozostawiły po sobie śladu. Powodem tego były opisywane przeze mnie zdarzenia. Ich materiały syntetyczne nie przetrwały ostatniej zmiany wymiarów sprzed 13 000 lat lub którejś z wcześniejszych zmian. Bóg sprząta środowisko swojej pierwotnej Rzeczywistości za każdym razem, kiedy otwiera przejście do innego wymiaru.

Kiedy jakaś zaawansowana w rozwoju kultura kosmitów przybywa na Ziemię i postanawia postawić tu swoją budowlę (na przykład piramidę), która ma przetrwać dziesiątki tysięcy lat, nie używa do tego celu wyrafinowanych metali w rodzaju nierdzewnej stali. Za budulec służą naturalne materiały występujące na tej planecie, które odznaczają się dużą wytrzymałością oraz trwałością. W ten sposób piramida może przetrwać naturalną zmianę wymiarów. Starożytne budowle nie są przejawem ograniczeń epoki kamiennej, ale inteligentnego działania.

Co więcej, zaawansowane kultury kosmitów pieczołowicie zacierają wszelkie ślady swojej bytności na innych planetach. Zabierają ze sobą swoje ciała albo też rozpuszczają je w powietrzu, aby nie zlamać galaktycznego prawa nieingerencji.

Przemiany planetarne.
Wszyscy, którzy do tej pory żyli na Ziemi doświadczyli podobnej przemiany. Musieli jej doświadczyć, skoro dostali się na tą planetę. To kosmiczny fakt. Jeżeli nie przybyliśmy tu z niewielkiej odległości, musieliśmy przekroczyć Wielką Próżnię, aby przedostać się na Ziemię, temu zaś towarzyszy nieodmiennie zmiana wymiaru. W waszych narodzinach na Ziemi doświadczyliście zmiany wymiaru. Przenieśliście się z jednego świata do drugiego. Nie pamiętacie tego z powodu ograniczeń waszej pamięci.

Zapominając o doświadczeniu narodzin i pobycie w innych wymiarach, nałożyliśmy na siebie poważne ograniczenia. Po pierwsze, nie możemy przekraczać w rzeczywistości większych odległości. Odległości w naszej rzeczywistości są tak wielkie, że nie potrafimy ich pokonać. Nie udało nam się wydostać nawet poza nasz układ słoneczny, bowiem na obecnym poziomie świadomości jesteśmy więźniami we własnym domu.

Czyż nie jest tak w istocie? Nie jesteśmy w stanie pokonać zbyt wielkich odległości w naszych statkach kosmicznych, dopóki zachowujemy konwencjonalną percepcję czasu i przestrzeni. Naukowcy już doszli do tego wniosku. Stwierdzenie, że nigdy nie zdołamy przekroczyć naszego układu słonecznego, odbiera nadzieję. Tymczasem podróż na najbliższą gwiazdę (Alfa Centauri znajdująca się w odległości około 4 lat świetlnych od Ziemi) zajęłaby nam 115 milionów lat przy pomocy najnowszej technologii kosmicznej. Ludzie nie żyją tak długo, a przecież chodzi o najbliższą gwiazdę. Dalsze podróże w przestrzeni pozostają zatem w sferze niemożliwości. Musielibyśmy zmienić swój sposób pojmowania czasu i przestrzeni. Jak już powiedzieliśmy, nasz problem polega na tym, że znamy tylko czas i przestrzeń. Poczucie istnienia wymiarów zostało przez nas niemal utracone. Ponieważ jednak wszystko jest doskonałe, przypominamy sobie o tym teraz, kiedy zaistniała taka potrzeba. Najpierw zaczęło się ono pojawiać w naszych snach, a potem zaczęliśmy kręcić o nim filmy. Obrazy takie jak Star Trek, Kontak, Kula i wiele innych ukazują różne koncepcje wymiarów. Przypominamy sobie o wszystkim, ponieważ Bóg jest z nami.

Zatem do dzieła. Opowiem wam szczegółowo, co się zwykle dzieje podczas zmiany wymiarów. Przekażę wam swoje osobiste doświadczenia, choć to, co naprawdę będzie miało miejsce, może się różnić od mojej opowieści. Wszechświat bezustannie przeprowadza swoje eksperymenty. Niektórzy woleliby zapewne, żebym przedstawił to w formie opowieści, sądzę jednak, że bardziej odpowiednia będzie najprostsza wersja wydarzeń.

Doświadczenie przemiany planetarnej.
Pamiętajcie, że to co wam powiem, pokazałby w tej samej formie podręcznik galaktyczny. Jest to typowy scenariusz wydarzeń. Szczegóły mogą być nieco inne, bowiem życie jest zmienne, jednak znając scenariusz, możecie sobie wyobrazić różnicę.

Skoro rozpoczęliśmy nowe tysiąclecie, wniebowstąpieni mistrzowie uznali, że początek przemiany nie będzie aktem gwałtu na naszym życiu, bowiem przebyliśmy już dostatecznie długą drogę. Wykonaliśmy ogromną pracę wspomagając narodziny ludzkiej świadomości. Zatem mówię wam: możecie się rozluźnić i niczym nie martwić. Cieszcie się tym, co będzie. Będziecie mogli obserwować doskonałość życia, będziecie mogli na powrót stać się dziećmi, do czego zawsze tęskniliście. Wiedzcie, że znajdujecie się pod dobrą opieką, że poprowadzi was czysta miłość. Fala tej energii jest o wiele silniejsza od was, więc równie dobrze możecie się poddać życiu i po prostu być.

Nasze działania ograniczyły zapewnie czas panowania chaosu z 2 lat do 3 miesięcy. Obecnie uważa się, że okres poprzedzający przemianę będzie bardzo krótki i będzie przebiegał niemal bez zakłóceń. Nadejdzie ona bez uprzedzenia – dowiemy się o wszystkim 5 lub 6 godzin przedtem. Najprawdopodobniej obudzicie się któregoś ranka w znanym sobie świecie, a przed zachodem słońca poczujecie jak dzieci narodzone w nowej rzeczywistości.

Sześć godzin przed przemianą.
Zaczynamy opowieść w chwili, w której do przemiany pozostało 6 godzin. Budzicie się jasnym, rześkim rankiem z doskonałym samopoczuciem. Wstając uświadamiacie sobie, że czujecie się lekko i trochę dziwnie. Postanawiacie wziąć kąpiel. Obserwujecie strumień wody i w pewnej chwili czujecie czyjąś obecność za plecami. Odwracacie się i widzicie przed sobą jaskrawy świetlisty przedmiot w nieznanych kolorach, który unosi się metr nad podłogą tuż przy ścianie. Próbujecie się zorientować, co to jest, a tymczasem pojawia się drugi mniejszy obiekt. Oba przedmioty krążą w powietrzu.

Ruszacie biegiem do sypialni, aby przekonać się, że pokój jest pełen dziwnych przedmiotów unoszących się w powietrzu. Być może przychodzi wam teraz do głowy, że wpadliście w chorobę psychiczną lub cierpicie na guz mózgu, który mąci wam obraz rzeczywistości. Nic takiego nie ma jednak miejsca. Nieoczekiwanie podłoga zaczyna się rozchodzić, a za nią rozpada się cały dom. Wybiegacie na zewnątrz, gdzie wszystko w przyrodzie pozostało bez zmian poza tym, że w powietrzu krąży mnóstwo najdziwniejszych obiektów.

Postanawiacie usiąść gdzieś w bezruchu. Przypominacie sobie o MerKaBa i zaczynacie świadomie oddychać. Rozluźniacie całe ciało, przez które płynie teraz strumień prany. Wielkie wirujące pole MerKaBa spowija was dając ciepło i poczucie bezpieczeństwa. Czujecie się ugruntowani i spokojni, oczekujecie dalszych wydarzeń wiedząc, że wszystko to dzieje się z łaski Boga. Nie trzeba donikąd wyruszać. A przecież rozpoczęliście najwspanialszą przejażdżkę, jaką można sobie wyobrazić. To prastara, a jednocześnie zupełnie nowa i nieznana droga. Jest pięknie, a wy czujecie się fantastycznie. Czujecie w sobie więcej życia niz kiedykolwiek przedtem w ziemskiej rzeczywistości. Każdy oddech wydaje się ekscytujący.

Spoglądacie na łąkę spowitą czerwoną, jaśniejącą mgłą, która otacza całą przestrzeń wokół was. Wygląda na to, że mgła ma własne źródło światła. Nie przypomina przy tym mgły, jaką kiedykolwiek oglądaliście. Jest wszędzie. Oddychacie nią.

W waszym ciele pojawia się nieznane odczucie. Nie czujecie się źle, tylko dziwnie. Zauważacie, że czerwona mgła zaczyna przybierać barwę pomarańczową. Za chwilę pomarańczowy przechodzi w żółty, a następnie kolejno w zielony, niebieski, purpurowy, fioletowy i ultrafioletowy. Teraz w waszej świadomości eksploduje potężny blask białego światła. Białe światło nie tylko was spowija. Czujecie, że to wy jesteście białym światłem. Nie istnieje dla was nic poza nim.

To ostatnie uczucie utrzymuje się przez dłuższy czas. Powoli, bardzo powoli, białe światło staje się przezroczyste, odsłaniając ponownie miejsce, w którym usiedliście. Całe otoczenie nabiera metalicznego połysku. Wszystko wygląda tak, jakby było zrobione z czystego złota – drzewa, chmury, domy, zwierzęta, inni ludzie – wszystko z wyjątkiem waszego ciała, które nie musi wydawać się złote.

Niemal niedostrzegalnie ta złota metaliczna rzeczywistość staje się przezroczysta. Powoli wszystko wokół zaczyna przypominać złote szkło. Możecie dojrzeć co znajduje się za ścianami domów; widzicie ludzi przechodzących za murami.

Próżnia – 3 dni w ciemności.
Złota rzeczywistość na koniec rozwiewa się, złoty blask ciemnieje, światło zaczyna gasnąć, aż cały wasz świat pogrąża się w całkowitej ciemności. Ciemność spowija was, a cały wasz stary świat odchodzi bezpowrotnie. Nie możecie niczego zobaczyć; nie widzicie nawet swojego ciała. Macie świadomość tego, że nadal siedzicie w jednym miejscu, a jednocześnie pojawia się wrażenie unoszenia się w powietrzu. Wszytko co znaliście do tej pory znikło bezpowrotnie. Ale nie poddawajcie się lękowi. Nie ma się czego bać. Wszystko dzieje się w sposób naturalny. Oto wkroczyliście w próżnię pomiędzy trzecim a czwartym wymiarem, próżnię, z której pochodzą wszystkie rzeczy i do której muszą powrócić. Otworzyliście drzwi między światami. Nie ma tu dźwięków ani światła. Wasze zmysły są bezużyteczne pod każdym względem. Nie możecie nic zrobić, tylko czekać pełni wdzięczności za takie połączenie z Bogiem. W tym momencie możecie zacząć śnić. To dobrze. Czas ten pozbawiony snu mógłby wydawać się wam wydłużony w nieskończoność. W rzeczywistości spędzicie tam zaledwie 3 dni.

Ściśle mówiąc, wasz pobyt w próżni może potrwać od 2 i 1/4 dnia (najkrótszy możliwy okres) do 4 dni (najdłuższy jaki się dotąd wydarzył). Najczęściej zajmuje on od 3 do 3,5 dnia. Są to, rzecz jasna, ziemskie dni, a czas ten jest kwestią waszego doświadczenia. Nie jest on realny, bowiem czas, jakim go znamy nie istnieje. Oto więc dotarliście do ‘kresu czasu’, o którym mówią Majowie oraz przedstawiciele innych religii i dróg duchowych świata.

Nowe narodziny.
Kolejne doświadczenie jest szokujące. Po upływie 3 dni spędzonych w nicości i w mroku może się wam wydawać, że minęło 1000 lat. Nagle zupełnie nieoczekiwanie cały wasz świat eksploduje w jednej chwili jaskrawym białym światłem. Będzie to oślepiające zjawisko. Ujrzycie najjaśniejsze światło, jakiekolwiek widzieliście i potrzeba będzie czasu, aby wasze oczy do niego przywykły, nauczyły się wytrzymywać taką intensywność.

Doświadczenie to z całą pewnością wyda się wam czymś zupełnie nowym, bowiem właśnie staliście się dziećmi narodzonymi w nowej rzeczywistości. Jesteście dziećmi. Podobnie jak byliście nimi wtedy, gdy narodziliście się na Ziemi, przybyliście z mroku do światła; czuliście się oślepieni i nie wiedzieliście co się wokół dzieje. Teraz jest podobnie pod wieloma względami. Gratuluję! Właśnie narodziliście się we wspaniałym nowym świecie!

Kiedy zaczniecie się przyzwyczajać do nowego intensywnego światła, co może chwilę potrwać, ujrzycie kolory, jakich nigdy dotąd nie widzieliście i nie zdawaliście sobie sprawy, że istnieją. Wszystko – cała konfiguracja i pełnia doświadczenia tej rzeczywistości – wyda wam się dziwne, nieznane i nie widziane przedtem z wyjątkiem tych paru chwil, kiedy ujrzeliście przedmioty unoszące się w powietrzu tuż przed przemianą.

W istocie jest to coś więcej niż nowe narodziny. Kiedy rodzimy się na Ziemi, jesteśmy dziećmi, które muszą dorosnąć. Zwykle też traktujemy dorosłość jako koniec swojego rozwoju. Może wyda wam się to dziwne, ale dorosłe ludzkie ciało w nowym świecie jest ciałem dziecka. Od tego momentu zaczniecie rosnąć i dojrzewać, aż osiągniecie dorosłość nowego świata. Dorośli ludzie w świecie czwartego wymiaru są od nas zaskakująco wyżsi. Dorosły mężczyzna ma około 5 m wzrostu, a kobieta około 4.

Wasze ciała będą wyglądały równie solidnie jak w trzecim wymiarze, choć ulegną przemianie. Gdybyście powrócili teraz na Ziemię, bylibyście niewidzialni. Zachowacie waszą strukturę atomową, ale wasze atomy w większości zamienia się w energię. Staniecie się istotami zbudowanymi głównie z energii i niewielkiej ilości materii. Na Ziemi moglibyście przenikać przez ściany, ale w tym świecie macie solidną strukturę. Narodziny w tej rzeczywistości będą dla was ostatnimi w znanej wam strukturze. W piątym wymiarze, w który wkroczycie już niedługo, nie będzie już poszczególnych form życia. Stanowi on pozbawiony formy stan świadomości. Nie będziecie mieli ciała, za to będziecie wszystkim jednocześnie.

Czas w czwartym wymiarze jest pojęciem całkowicie odmiennym od tego, które było nam znane do tej pory. Kilka minut na Ziemi równa się kilku godzinom w nowej rzeczywistości, a dorosłość osiąga się tu w przeciągu 2 ziemskich lat. Istnieją tu również poziomy wiedzy i egzystencji, które trudno sobie wyobrazić z perspektywy nowo narodzonego w tym wymiarze, tak jak dziecko na Ziemi nie zdoła pojąć astrofizyki.

Wasze myśli a kwestia przetrwania.
Jesteście zatem dziećmi narodzonymi w nowym świecie. Nie ma to jednak nic wspólnego z poczuciem bezradności. Staliście się potężnymi duchami, które kontrolują całą rzeczywistość za pośrednictwem swoich myśli. To, o czym pomyślicie, natychmiast staje się rzeczywistością! Z początku możecie tego nie zauważyć. Większość ludzi nie dostrzega tej zależności przez pierwszych kilka dni, a przecież one są tu najważniejsze. Jeśli tego w porę nie zrozumiecie, możecie nie przetrwać w nowym świecie.

Oto więc narodziliście się zaledwie przed kilkoma minutami, a już rozpoczyna się wasza pierwsza wielka próba życiowa. Po otwarciu okna do czwartego wymiaru każdy może przedostać się do środka, ale nie wszyscy mogą tu pozostać.

Przekonaliśmy się, że na tym etapie można podzielić ludzi na trzy grupy. Pierwsza grupa składa się z osób, które są w pełni gotowe do przemiany. Przygotowywały się do niej przez całe swoje życie. Drugą grupę stanowią ludzie, którym brak gotowości. Przepełnieni są lękiem do tego stopnia, że nie pozwolą sobie na opuszczenie trzeciego wymiaru i przejście przez próżnię, czego efektem będzie natychmiastowy powrót na Ziemię. Jest jeszcze trzecia grupa, której udaje się przejść, choć brak jej przygotowania do nowego doświadczenia.

Ludzie z tej grupy są gotowi do przejścia do czwartego wymiaru, ale brak im przygotowania żeby tam pozostać. Jezus mówił właśnie o nich, kiedy stwierdził, iż ‘wielu zostaje wezwanych, ale tylko nieliczni zostają wybrani’.

Jezus jest również autorem przypowieści o gospodarzu, którego słudzy pytali, co mają zrobić z chwastami zarastającymi pole pszenicy. Pan kazał im pozostawić chwasty, a kiedy nadejdzie pora żniw, ściąć je wraz z pszenicą, a następnie oddzielić ziarna od plew. Gospodarz normalnie kazałby wyplewić chwasty zanim się rozrosną, ale nie w tym przypadku. Jezus chciał przez to powiedzieć, ze są dwa rodzaje ludzi – ci, którzy są gotowi oraz ci, którym brak gotowości.

Brak gotowości oznacza, że człowiek niesie ze sobą cały swój lęk oraz nienawiść. Kiedy znajdzie się w nowej rzeczywistości, jego lęk i gniew potęgują się. Ponieważ nie zdaje sobie sprawy z tego, że cokolwiek pomyśli, natychmiast się spełnia, jego lęk przybiera realną formę. Nie wiedząc co się dzieje, większość ludzi z początku odtwarza znajome obrazy ze starego świata, a więc coś, co może rozpoznać. Czyni tak, aby nadać sens temu, co im się przydarzyło.Nie jest to działanie świadome, raczej często instynktowne. Ludzie odtwarzają wówczas znajome obrazy i wzorce emocjonalne. Ale nowa rzeczywistość jest zupełnie inna; tak dziwna, że cały ich lęk wypływa na powierzchnię.

„Co się tu na litość boską dzieje?” – pytają – „To czyste szaleństwo!” Nagle spotykają ludzi, którzy umarli wiele lat temu. Może się również zdarzyć, że na ich oczach ponownie rozgrywają się sceny z przeszłości, nawet z czasów ich dzieciństwa. Nic nie ma sensu. Umysł szuka więc sposobu, aby stworzyć jakiś porządek świata.

Ludzie ci sądzą, że ulegli halucynacjom, a to tylko potęguje ich lęk. Ponieważ zachowali ziemską perspektywę, sądzą, że ktoś chce im w ten sposób wyrządzić krzywdę, więc za wszelką cenę chcą się obronić. Ich ego myśli, że w tej sytuacji powinno posłużyć się bronią. Ponieważ wszystko o czym pomyślą, staje się prawdą, natychmiast znajdują karabin z celownikiem, dokładnie taki, jakiego pragnęli. Podnosząc broń, myślą, że potrzebna im amunicja i natychmiast odkrywają cale skrzynki naboi, Ładują więc broń i zaczynają się rozglądać za złymi facetami, którzy rzeczywiście pragną ich zgładzić. Kto się wtedy pojawia? Źli ludzie uzbrojeni po zęby.

Skoro ich najgorsze obawy zaczęły się potwierdzać, ludzie ci rozpoczynają atak. Gdziekolwiek się zwrócą, pojawiają się inni, którzy chcą ich zabić. Ostatecznie zwycięża najgorszy scenariusz i zostają zabici.

Taki lub podobny schemat zdarzeń sprawia, że powracają do świata, który opuścili. To właśnie miał na myśli Jezus, kiedy powiedział: „Kto mieczem wojuje, ten od miecza zginie”. Powiedział jednak również: „Błogosławieni cisi, bowiem oni odziedziczą ziemię”. Oznacza to, że jeśli pozostaniecie w świecie pełni prostoty, miłości, harmonii, pokoju i ufności pokładanej w Bogu oraz w sobie samych, to te właśnie cechy zamanifestują się w waszym świecie. Stworzycie sobie piękny świat pełen harmonii. Będąc ‘cichymi’, pozwalacie sobie pozostać w wyższym świecie dzięki myślom, uczuciom i działaniom. Przetrwacie.

To rzecz jasna dopiero początek. Narodziliście się w nowym świecie i udało wam się przetrwać. Od tego momentu stają przed wami różne możliwości. Jedna z nich, niezmienna dla wszystkich, polega na tym, że zaczniecie badać otaczającą rzeczywistość i przekonacie się, że wszystko dzieje się w niej zgodnie z tym co myślicie.

Na tym etapie ludzie zwykle przyglądają się własnemu ciału i mocą myśli sprawiają, że jest ono piękne i zdrowe, takie jakiego zawsze pragnęli. Wszelkie choroby zostają w ten sposób wyleczone, odrastają im nawet odcięte kończyny. Dlaczego nie? Nowe możliwości przypominają zabawki dla dzieci. Ponieważ na tym etapie często zachowujemy swoje ego, ludzie najczęściej dodają sobie urody, wzrostu i uroku. Szybko jednak im się to nudzi i zaczynają głębszą eksplorację nowej rzeczywistości.

Jedno jest pewne. Nieoczekiwanie ujrzycie wówczas wielkie światła krążące w miejscu, w którym się znajdujecie. Nazywają się one matką i ojcem. Tak, będziecie mieli rodziców w czwartym wymiarze. Zdarzy się to jednak po raz ostatni, bo już w następnym świecie będzie inaczej.

W chwili, w której przejdziecie do czwartego wymiaru, znikną wszelkie problemy rodzinne, z którymi borykaliście się na Ziemi. Tutejsi rodzice obdarzą was miłością, o jakiej tam mogliście tylko marzyć. Będą was absolutnie kochali i troszczyli się o was. Skoro udało wam się przetrwać, nie pozwolą, by przydarzyło wam się coś złego. Nie będziecie musieli o nic się martwić. Nastanie czas wielkiej radości. Wystarczy, ze poddacie się ich miłości i pozwolicie, by was prowadziła. Możecie sobie wówczas uświadomić, że właśnie wygraliście w wielkiej grze życia.

Cały ból i cierpienie, jakich doświadczaliście na Ziemi odejdą w zapomnienie, podczas gdy rozpoczniecie życie na pięknym i świętym poziomie egzystencji. Teraz też objawią się wam cel oraz sens życia. Doświadczycie innego, także prastarego, sposobu bycia. Zawsze mógł on być waszym udziałem, ale zrezygnowaliście z niego. Teraz za to powracacie do stanu świadomości, w którym Bóg jest wyraźnie obecny we wszelkim istnieniu. Jest w każdym oddechu, który przenika do waszego jaśniejącego świetlistego ciała. „

58 Komentarzy (+add yours?)

  1. fis
    Gru 16, 2012 @ 22:50:50

    Jeżeli tracimy pamięć przy narodzinach (zmiana wymiaru) to po przejściu tez powinniśmy mieć wymazana…

  2. Orion10
    Mar 03, 2011 @ 10:43:48

    Co do Plejadan – informacje zawarte tam, szczegolnie o tym, ze jedna osoba ma monopol na kontakt z nimi juz jest sprawa ktora podwaza wiarygodnosc danej osoby. Byc moze ta osoba ma kontakt z nimi, ale twierdzenie ze tylko ona moze sobie na to pozwolic jest niedorzeczne. To przeczy rownosci wszystkich ludzi i tego, ze kazdy moze byc wybrany jezeli tylko jest gotowy. Tak dzialaja dzisiejsze religie (jedyna sluszna droga do rozmowy z Bogiem to ksiadz, rabin lub muzulmanski duchowy) i wiemy jaki to ma wplym na spoleczenstwa.

    PLEJADANIE – istoty o wysokim poziomie rozwoju duchowego i technicznego ktore sa calkowicie obojetne istotom ludzkim (Przekazy Enki, Lucyna Lobos-Brown, Projec Cheops). Oni daja nam znac o tym, ze robimy zle i nalezy zmienic nasze postepowanie, ale im nie zalezy ani na nas (czyli ludziach) ani na naszej planecie. Oni sa po prostu obojetni wobec tego co sie z nami stanie, ale z drugiej jednak strony nam wspolczuja widzac jak sie motamy w naszej karmie i jak gonimy jak pies za wlasnym ogonem.

    Co do telepatii – znowu odwolam sie do przekazow Enki: ciekawa teoria ze mysli teleptayczne plyna z predkoscia swiatla – on plyna znacznie szybciej i nie nalezy czekac 840 lat na droge do planety Plejadan i z powrotem. To jest nastepna rzecz ktora daje duzo do myslenia.

    Konczac, tak jak to nasz Opiekun Ziemii Enki powiedzial:
    kazdy autor ma przekaz, ale dodaje cos od siebie aby ksiazka trafila do odbiorcy/czytelnika. Musi to robic, aby zainteresowac tym przeslaniem jak najwieksza ilosc osob – po to jest to przeslanie. Kazdy czlowiek ma inny tok rozumowania i innych slow dobiera i nawet to samo przeslanie mogloby byc napisane przez 1000 osob na 1000 roznych sposobow. Odnosze wrazenie ze i ten Pan od Plejadan dodal od siebie dosyc duzo i byc moze nie to co Plejadanie chcieliby zobaczyc.

    Do krystal28
    Dziekuje za te wyjasnienia, teraz juz rozumiem dlaczego musze uspokoic i wyciszyc swoje mysli – czasu zostalo nie wiele ale wiele jeszcze mozna zrobic zanim ten czas nastapi.

    Pozdrawiam wszystkich i zycze kazdemu owocnych medytacji.

  3. Paul
    Gru 17, 2010 @ 13:17:58

    Zgadzam się z krystal28, że ten blog nie jest miejscem na niekończące się debaty i udowadnianie lub negowanie spraw. Jednak na pewno dobrze służy dzieleniu się spostrzeżeniami, jak i wzajemnej pomocy w radzeniu sobie z wątpliwościami, co doskonale ukazuje odpowiedź Oualandera 🙂

  4. krystal28
    Gru 16, 2010 @ 22:41:08

    Oualander, z przyjemnością przeczytałam Twoją wyczerpującą, ciepłą i mądrą odpowiedz dla Paula.
    I chociaż nie mam wystarczająco czasu, aby do woli się wypowiadać w komentarzach, to z wielką uwagą czytam wszystkie opinie. Cieszy mnie fakt, ze tak wiele jest w Polsce dusz chętnych i w wielu wypadkach gotowych na przejście do wyższego wymiaru.
    Ja może zainicjowałam ten blog, ale Wy wszyscy jesteście jego współtwórcami poprzez dodawanie swoich myśli.
    Uważam to za bezcenny wkład!

  5. Oualander
    Gru 16, 2010 @ 16:09:54

    Witaj Paul

    Chciałbym na samym początku zaznaczyć że twoje wątpliwości co do chanelingów są często uzasadnione, wiele z nich pochodzi od bardzo inteligentnych istot całkowicie nieprzychylnych człowiekowi, mających na celu otumanienie oraz wykolejenie jak największej liczby istot ludzkich na boczne tory umysłu, jednakże jak mówi mądre przysłowie „każdy kij ma dwa końce” z jednej strony osoby łatwowierne wrażliwe chętnie niosące pomoc a z drugiej twardo stąpający z całych sił przyczepieni do zewnętrznego świata odwieczni materialiści. Zastanów się teraz chwilkę i odpowiedz sobie na pytanie, która z tych grup w dobie ogólnoświatowego chaosu, przekręconych o 360 stopni wartości ludzkich i totalnego bezprawia jest w stanie oprzeć się samozakłamaniu?, ludzie często medytujący, dobrzy z natury, posiadający otwarty umysł, zdolni bez uprzedzeń okazać bliźniemu pomoc, czy idący przez życie z klapkami na oczach w kierunku własnego bogactwa finansowego radykalni realiści?
    Człowiek wrażliwy, świadomy pozytywnie nastawiony do życia, pragnący poszerzać swoją wiedzę i marzący o lepszej egzystencji dla całej wspólnoty ludzkiej potrafi zupełnie świadomie z wyżej wymienionych nawet całkowicie błędnych informacji chanelingowych, własnych dramatów życiowych oraz wszelkiego rodzaju pomyłek wyciągnąć pozytywne wnioski i ze szczerym uśmiechem w sercu kroczyć drogą miłości, natomiast osoba nie wrażliwa o ograniczonej (tylko do zaspakajania własnych często wyolbrzymionych potrzeb) percepcji okłamująca siebie i do tego próbująca ten światopogląd narzucić pozostałym, z czasem zupełnie zaplącze się w pułapki własnego umysłu, zgorzknieje a jego życie stanie się monotonne puste i pozbawione sensu.
    Świadomym rozwijaniem mojej duchowości zajmuje się od 15 lat, mam na tym polu własne doświadczenia niektóre z nich są przykre inne cudowne ale szczerze mówiąc zarówno aspekty pozytywne jak i negatywne coraz bardziej uczą mnie pogodnego spojrzenia na ludzi, otaczający mnie świat oraz umacniają wiarę w lepszą przyszłość bez względu na to co się dzieje w polityce, przyrodzie, lub innych dziedzinach życia, ten blog jest wyjątkowy ponieważ nikt nikogo tu nie obraża wszyscy w swoich wypowiedziach kierują się nie tylko taktem i kulturą ale również miłością, tolerancją i szacunkiem do pozostałych, na koniec chciałbym dodać z obiektywnego punktu widzenia że posiadasz naturalną niesamowitą łatwość i prostotę ubierania myśli w słowo pisane, nie wiem czy to wynika z lat praktyki, ale niewątpliwie jest to ogromny talent i moim skromnym zdaniem powinieneś go rozwijać.
    Pozdrawiam i życzę ci dużo sukcesów, miłości radości i poczucia własnego szczęścia w każdej chwili twojego życia. 🙂

  6. krystal28
    Gru 16, 2010 @ 11:18:35

    Paul, nie odniosłam się do wielu Twoich spostrzeżeń i wątpliwości z prostego powodu. Uważam, ze mój blog nie jest miejscem na niekończące się debaty i udowadnianie lub negowanie spraw, ale jest miejscem dla popierającej się wspólnoty osób pozytywnych, które mają już pewne zrozumienie zjawiska Wzniesienia. Jeśli nie jesteś jedną z nich, proszę, dobrze najpierw przestudiuj materiały zanim zaczniesz wypowiadać swoje spostrzeżenia. Prawdopodobnie ten temat nie należy do Twoich zainteresowań i to tez jest w porządku.
    Osoby zainteresowane i entuzjastyczne chłoną informacje i w głębi serca wiedzą, ze to jest Prawda, ze to jest tylko potwierdzeniem, tego co w głębi duszy zawsze nosili.
    Drugi powód, to po prostu brak czasu.

  7. Paul
    Gru 16, 2010 @ 10:22:37

    Poprzednio chyba się nie przywitałem.. Witam 😉

    W moim komentarzu zawarłem konkretne spostrzeżenia i wątpliwości, do których w żaden sposób się nie odniosłaś.. W odpowiedzi dostałem tylko opinie i sugestie na mój temat, zostałem zaszufladkowany! 😛

    To prawda, przeczytałem tylko kilka tekstów na tym blogu (w przeszłości sporadycznie trafiałem na podobne), ale jakie to ma znaczenie? Niemal każdy w większości zawiera treści, których w żaden sposób nie mogę zweryfikować ani doświadczyć. Przytaczają bardzo konkretne, szczegółowe informacje, takie jak np. rozmieszczenie floty statków w układzie słonecznym, ukryte bazy, najróżniejsze wydarzenia i czynności podjęte przez pozaziemskie cywilizacje (do tego dochodzi cała biblioteka informacji na ich temat). Uważam, że w momencie kiedy przekazuje się innym coś takiego wypada poprzeć to jakimkolwiek dowodem, w przeciwnym wypadku nie należy tego uznawać za fakty i z czystym sumieniem można brać pod uwagę pomieszaną naturę itp. Zauważyłem, że sama zachęcasz do rozsądku i ostrożności, a niektóre teksty wzbudzają kontrowersje, ale widzę, że jednak wiele jest traktowanych bardzo poważnie, tak jakby przedstawiały fakty.

    Ok, jest intuicja i otwartość serca. Jednak czy jest to wiarygodny sposób oceny czy dana informacja jest prawdziwa czy nie, biorąc pod uwagę człowieka, jego skłonność do samooszukiwania, ograniczoną świadomość, percepcję świata jak i swego wnętrza? Do tego dochodzi pewnie masa czynników, z których nie zdajemy sobie sprawy.

    Co do półkul to zdaje się, że wszyscy używamy obu, tylko w różnym stopniu, zresztą jaki to ma związek z zdolnością do obiektywnego myślenia?

    O jakie nowe paradygmaty chodzi? Stare, skostniałe przekonania? Jeżeli masz na myśli konieczność zmiany postrzegania rzeczywistości, wyjątkowość naszych czasów, możliwość istnienia życia poza naszą planetą czy wydarzenia się czegoś co zmieni życie na tej planecie to wszystko to uznaję. Moje wątpliwości skupiają się tylko wokół przekazów o 2012 i pozaziemskich cywilizacjach. W przeciwieństwie do np. cennych channelingów odnoszących się do odkrywania naszej natury, poszerzaniu świadomości itd., które są praktyczne, możne je sprawdzić na sobie, w codziennym życiu i obserwując uważnie otaczający nas świat.
    Co do zmian, to bardzo na nie liczę i szczerze wierzę, że nadejdą w najbliższej przyszłości, jeśli będziemy się starać 🙂

    Na koniec chciałbym podkreślić, że mimo pozorów nie jestem (chyba) jakimś niedowiarkiem i podżegaczem 😀 Generalnie podzielam opinie zawarte na tym blogu i jestem bardzo wdzięczny za jego istnienie. Na pewno w wielu kwestiach nie odkryłem Ameryki i pod względem spostrzeżeń czy pytań powielam inne komentarze, ale tekstów jak i komentarzy jest tak dużo, że trudno je wszystkie przeczytać i ogarnąć.. (samo przewijanie trwa wieczność :D)

    Serdecznie pozdrawiam 😉

  8. krystal28
    Gru 13, 2010 @ 16:38:59

    Paul, patrząc na Twój komentarz mam wrażenie, że przeczytałeś tylko pobieżnie niektóre teksty na tym blogu. Aby pojąc pewne idee, w moim doświadczeniu, materiały należy nie tylko czytać kilkakrotnie, ale i studiować akapit po akapicie z otwartym sercem i umysłem.
    Moim zdaniem jesteś dobrym przykładem osoby, która używa tylko lewą półkulę mózgu. Ten brak balansu interpretacji rzeczywistości ogranicza Twoje zdolności obiektywnego myślenia.

    Proponuję, abyś zaczął używać też prawą półkulę, włączając swoją kreatywność i intuicję. Zobaczysz jak wiele rewelacji wtedy odkryjesz.
    Zanim zaczniesz polemizować, dobrze zapoznaj się też z tematem.

    Zauważyłam, że jedną z większych obaw jaką ludzie mają to spojrzenie na świat przez nowe paradygmaty. Często tak bardzo trudno jest pozbyć się swoich starych, skostniałych przekonań. Do tego stopnia, że czasem usilnie namawiamy i ostrzegamy innych, aby też się trzymali ich kurczowo.
    Dobrze sobie tu zadać pytanie, skąd pochodzi ten paniczny strach przed zmianami?
    Odpowiedzi mogą być dość zaskakujące i niewygodne, ale kroki do prawdziwej zmiany mogą być wyzwalające i fascynujące.

  9. Paul
    Gru 13, 2010 @ 13:27:01

    (Trochę się rozpiszę, proszę o cierpliwość. Mam nadzieję, że uda mi się napisać coś w miarę sensownego 🙂 )
    Jaki jest właściwie powód by brać to wszystko poważnie? Czy zastanawianie się nad tym nie jest stratą czasu, skoro i tak nie jesteśmy w stanie uzyskać odpowiedzi? Taka refleksja na mnie spłynęła, gdy zdałem sobie sprawę z tego, że czytam i zastanawiam się nad tym trzecią godzinę 😉
    Zazwyczaj zajmuję się tym co praktyczne i doświadczalne, a wszystkie przekazy o 2012, czy obcych cywilizacjach są wypowiadane z wielką stanowczością i przekonaniem bez najmniejszej drobinki dowodu i mam wrażenie, że nie ma z nich wielkiego pożytku z wyjątkiem podsycania niekończących się dyskusji pełnych przypuszczeń i teorii.
    Choć mam wielką słabość do fantastyki naukowej to odnoszę wrażenie, że ktoś tu nam mydli oczy. Mając pewne doświadczenie z literaturą widzę, że ludzie potrafią mieć zdumiewający talent jeżeli chodzi o wyobraźnię i tworzenie niezwykłych, złożonych historii, a nawet jeśli autorzy channeling’ów faktycznie otrzymują informację od takich czy innych istot to skąd możemy wiedzieć kim są tak naprawdę te istoty? Jakie mają intencje? Czy istota posiadająca nad nami odpowiednio dużą przewagę pod względem wiedzy, inteligencji, świadomości itp. nie byłaby w stanie serwować nam tego co chcemy usłyszeć w odpowiedniej formie, sprawiając wrażenie wiarygodnej? A przecież idyllycznych wizji o końcu cierpienia i wogóle wszystkiego co tylko nam przeszkadza było i jest całkiem sporo.. Wątpliwości wzbudzają też we mnie informacje takie jak „miało wydarzyć się coś okropnego, ale nasi przyjaciele z kosmosu już temu zaradzili”. Nie tylko dowiadujemy się, że czeka nas wspaniała przyszłość, ale już teraz jest całkiem nieźle dzięki bliżej nieokreślonej interwencji, a jak przyjdzie co do czego to możemy liczyć na dalsze wsparcie.. Generalnie przychylałbym się do przekonania, że coś może się zmienić, czy wydarzyć, ALE czy nie jest podejrzane, że:
    1) przyciąga się naszą uwagę ku przyszłości, odciągając ją od tu i teraz, co chyba może być równie zgubne co rozpamiętywanie i przywiązanie do przeszłości;
    2) tworzy się w naszej świadomości przekonanie, że coś „na zewnątrz”, poza nami odwala dużo roboty, zwalniając nas częściowo z odpowiedzialności za tworzenie tej rzeczywistości, ponadto pewny stan zależności (nie możemy sobie sami poradzić);
    3) tworzy się sztuczną motywację do pracy nad sobą, która może runąć z hukiem w przypadku braku spodziewanych wydarzeń w 2012 (a tematyka zazwyczaj wzbudza zainteresowanie ludzi wrażliwych i dążących do duchowości, właśnie oni mogą być strategicznym celem dla sił nam nieprzychylnych jako że są filarem duchowej sfery ludzkości, na której ciąży materializm oraz zmysłowość);
    4) snuje się perspektywy wybawienia od wszystiego co trudne, niewygodne i nieporządane, a równocześnie obfitości wszystkiego co miłe, dobre i czego zazwyczaj brakuje nam w życiu;
    5) powstaje atmosfera wyczekiwania, co może odwracać uwagę od pracy nad tym co jest ważne w danym momencie,
    6) pewnie coś jeszcze, ale nie przychodzi mi teraz do głowy.

    Czyta się kolejne przekazy, poszerza tą jakże bezcenną „wiedzę”, jest to łatwe, przyjemne, ciekawe, przyciąga uwagę..

  10. ObudźSieCzłowieku
    List 11, 2010 @ 11:30:50

    Nie obawiajcie się o swoje zwierzęta, należą do części tamtego świata i będziecie mogli je tam odnaleźć jeśli tylko zechcecie.
    A co do przeniesienia. Też odczuwam tę falę…coraz mocniej już właściwie wydaje mi się, że cały czas śnię. Tak czuję się od roku. Pozdrawiam

  11. Oualander
    List 09, 2010 @ 09:59:19

    Don Badylios:
    Gratki świetnie to ująłeś myślę nawet iż może jest to bardziej wiarygodne od originału kto wie czas pokaże, w każdym razie masz wyczucie intuicyjne i doskonałą wyobraźnie, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę iż to co napisałeś w jakimś sensie można zaliczyć do twórczości, moim zdaniem całkiem niezłej (pomijając błędy stylistyczne – ale to szczegół).
    Pozdrawiam

  12. omega
    List 09, 2010 @ 05:30:48

    Od 11.11 rozpoczną się żniwa wybranych i gotowych na przejście do 4go wymiaru! Czuję znów zbliżającą się Falę – mam sny i wizje. Chciano mnie już w maju tego roku przenieść, ale się nie udało. Podczas tej próby czułem wielki stan uniesienia. Najpierw chciał unieść mnie pojedynczy osobnik, później przysłał aniołów – ‚dzieci światła’ o których pisałem gdzieś. Mam nadzieję, że tym razem się uda! Życzę też tego innym.

  13. Irbis
    List 09, 2010 @ 01:48:38

    Myślę, że tak naprawde NIGDY nie ma ostatecznych odpowiedzi w świecie 3 wymiarowym … w ktorym jestesmy. Bo tzw. „rzeczywistosc” ciagle sie zmienia wiec pytania i odpowiedzi zadane i na które znależlismy jakąś tam odpowiedż – DZISIAJ już sa INNE, bo od tego czasu wszystko sie zmieniło … a więc i odpowiedzi musza byc inne. Własnie na tym m.inn. polega wzrost śwaidomosci. Nie ma pytań „głupich” … Kazdy zadaje takie pytania na jakie go akurat stać i takie na jakim poziomie rozwoju sie znajduje. Ja tez juz dawno przechodzilem przez te wszystkie książki itp itp ale NADAL ciagle pytam i znajduję odpowiedzi już w SOBIE (pamięć komórkowa) a czasem poza sobą, np. w jakiejs nagle sytuacji jaka sie pojawia, czy śnie … Ksiązki są jedynie podpórką bo ci ktorzy je pisali byli akurat na tym a nie na innym pozimie swojego wlasnego rozwoju. Ci ktorzy czytaje ich ksiazki i ktorzy są na nizszym poziomie rozwoju świadomosci – bedą uwazać ze są to REWELACJE. Ale za kilka lat gdy juz ten etap przejdą a nawet przgonią go – nagle wyda sie im ze to co czytali wcale nie jest takie rewelacyjne a wiele z tego nie jest prawdą albo przynajmniej prawdą nie ICH a tego ktory o niej pisał… Kazdy z nas ma swoją prawde na chwilę biezacą … Żeby zrozumieć śwaitło i pozytywność – tzrzeba najpierw przejść przez negatywnosci tzn. zauważanie negatywnosci w ktorej sie tkwi .. Zadawanie sobie pytan w tyoie „Dlaczego – choć wszyscy w tej negatwnosci tkwimy jednakowo – jedno maja sie dobrze inni źle… ” itp itp. Podobne przyciaga podobne .. Ale powiedzenie o tym komuś kto jest dopiero na etapie poczatkowym (a i tak jest cudowne to ze w ogole ktos zadaje pyania, bo to oznacza ze sie budzi) niewiele mu da bo po prostu nie zrozumie tego. Dziecko 5 letnie nie zrozumie na czym polega teoria wzglednosci … Dlatego nie krytykujmy za bardzo tych ktorzy poprzez negatywne pojmowanie świata i rzeczywistosci stawiaja pytania z tego wlasnie poziomu … a moze raczej starajmy sie im to uzmysłowić… Z pewnoscią przemysla to i zastanawią … a jesli nie zrozumią to zadadza pytania .. albo pojda wlasną drogą dochodzenia do swoich prawd …

  14. Oualander
    List 08, 2010 @ 13:10:20

    Don Badylios
    Pierwsza myśl jaka mi się nasuneła to jest pytanie jak długo jesteś w temacie ogólnie pojętej ezoteryki?, ja w 2 połowie lat 90 ubiegłego stulecia byłem 1000 razy większym sceptykiem od ciebie i zadawałem o wiele więcej pytań.
    Przeczytałem wtedy 3 części Rozmów Z Bogiem, sporo pozycji M.F.Longa, kilka książek o świadomym śnieniu, 7 pozycji Lobsanga Rampy, i wiele wiele innych których nie jestem w stanie wymienić, patrząc na to wszystko z perspektywy czasu to wydaje mi się że przez pierwsze 3 lata zaledwie nadgryzłem tematu.
    Teraz jest tyle tego zarówno w księgarniach jak i w internecie że bez problemu znajdziesz coś dla siebie, użyj intuicji ona bezbłędnie poprowadzi cię do celu i nie jest przy tym ważne jak mocne jest twoje niezrozumienie tematu, zresztą ja również nie potrafię odpowiedzieć na kilka postawionych przez ciebie pytań jednakże ogólny sens przekazu doskonale układa mi się z tym co już wcześniej czytałem lub przyswoiłem w inny sposób. Na koniec chciałbym dodać iż obecnie zdobywając wiedzę na ten temat korzystam głównie z sieci www, więc jak chcesz mogę ci podesłać kilka linków.
    Pozdrawiam.

  15. Irbis
    List 08, 2010 @ 00:21:46

    Don Badylios, chanelling jest metodą kontaktu ktora jest bardzo subiektywna i przekazanie zalezy w duzej mierze od odczuc subiektywnych przekazującego i jego włąsnego talentu i zrozumienia treści przekazywanej … . Mnie tez w tym tekscie bardzo wiele fragmentów informacji jest niejasnych, sprzecznych i nielogicznych. Do tej pory nie wiem czy mowiac tak po prostu po „chłopsku” my umrzemy czyli utracimy cialo fizyczne i przejdziemy do 4 wymiaru w ciele eterycznych / astralnym … – czy przejdziemy w ciele fizycznym oczyszczeni … To zycie w świetle polega wlasciwie na czym ? Na siedzeniu i nic nierobieniu i zastanawianiu sie jak tu sie urządzić w tej nowej rzeczywistosci ? … jesli nasze mysli natychmiast sie mają zrealizować to przeciez jesli pomysle o mojej mamie ktora umarła 8 lat temu i ktorą bardzo kochalem, to ona sie nagle pojawi ? Przywitamy sie i ucalujemy ? Albo moje ukochane koty ktore umarlu 7 lat temu ? itp itp .. Pytań jest wiecej niz wyjasnień .. a tekst jest bardzo ogolnikowy i tak naprawde niewiele wyjasnia. A to ze bac sie nie nalezy – to jest oczywiste, ale nie jest to dla nietkorych takie proste … A co z ludzmi ktorzy bedą czulisie zagubieni i bedasie lekać … ? Przeciez trzeba by im pomóc zrozumieć tę rzeczywistosc … Mysle ze Twoje uwagi są najbardziej jasnymi i zrozumialymi w tej całej sprawie.

  16. Damciu90
    List 07, 2010 @ 10:22:15

    Tak światło jest najlepszym lekarstwem na życie trzeba medytować i wyciszać umysł:)Pozdrawiam

  17. omega
    List 07, 2010 @ 10:18:53

    Jak czytam komentarze niektórych osób, to mam wrażenie, że nie wiedzą czym jest naprawdę życie w Świetle, które nas czeka! Jest oczyszczeniem z wszelkich naleciałości Karmy – tonizuje ciało, umysł i duszę. Nie ma tam miejsca na „chore” myśli, potrzeby i działania. To tak, jakby wymazano nasze grzechy otrzymując dar nowego, lepszego życia z obietnicą samorealizacji, bądź też zaangażowanie w cele kolektywu jako członkowie GF w imię kosmicznej i boskiej integracji.
    Człowieku, nie zadawaj zbyt wiele pytań! Gdy Wzniesienie stanie się Twoim udziałem, wtem wszystko pojmiesz i stanie się jasne. Będziesz wiedział co jest ważne, kim jesteś, czego pragniesz i jak to osiągnąć. Póki co wycisz swój umysł, skup się na TU I TERAZ i z każdym dniem stawaj się lepszym człowiekiem – promieniuj tym.

  18. omega
    List 07, 2010 @ 08:06:40

    Koniunkcje w Rybach mają wielki wpływ na świadomość kolektywną ludzi. Otwierają duchowe aspekty życia. Silne wpływy posiadają także znaczenie na pojedyncze osoby – mają one znaczenie w rozwoju i podwyższaniu powyższej świadomości.
    Natomiast koniunkcja Jowisza i Urana w Baranie podczas Półkrzyża mówi o zbliżającej się całkiem Nowej i Potężnej Energii, Wielkim Początku czyli po prostu zapowiada wejście w Erę Wodnika – nowe wynalazki, technologię, wiedzę, transformujące zmiany, kontakty z pozaziemskimi cywilizacjami.

  19. Marian
    List 07, 2010 @ 01:55:26

    Nic dodac nic ujac.

  20. Don _Badylios
    List 06, 2010 @ 17:48:07

    Lukiel mam dla ciebie dobra nowine 🙂
    Swiat nastepny jaki poznasz bedzie mial w asortymecie dla ciebie wszystko to co teraz masz i jeszcze bardzo duzo wiecej o czym nie masz pijecia 🙂
    Krotko mowic tam dostaniesz to o czym bedziesz myslal .
    Tutaj tez tak jest tylko w bardzo zwolnionym tepie .
    caly tewoj swiat nabierze takiego wizerunki jaki sam sobie wymyslisz .
    To bedzie jnajsprawiedlisze sad ostateczny na znanym ci swiecie 🙂
    Tam chyba twi jeden gwozc ktory jest malo zauwazalny . jasli na nowym swiecie pozwolisz sie zabic (czyli wymyslisz zabojce , to wracasz kiblowac do naszewgo swiata i uczyc sie dalej 🙂
    Jaka jest roznica miedzuy normalnym przejsciem a tym nadzwyczajnym napisalem wczesniej i nie beda sie powtarzl bo szkoda tak cennego bloga .

    Czlowiek ma w sobie dwa lub wiecej oblicz czyli prawd .
    Do jakiiej prade sie skloni taka bedzie mial .
    To latwizna czemu nie rozumiecie ?

    latwizna ludzie ! dominuje w was naiwnosc , dobroc ,zrozumienie ,spokuj ? taki swiat dostaniecie
    je4stescie bandziorami nie ufacie nikomu i macie wszystkich za wrogow ? Taki swiat dostaniecie 🙂
    macie wolna wole i mozliwosci nie zliczone .Sami wybieracie 🙂
    Nie ma to zadnego znacznia czy sa kosmici i aniolowie czy tez ich nie ma .Oni nie iterweniuja a wy macie wybory (demokratyczne ) 😀

    Czyz to nie jest zabawa myslowa ?

    Nie ma znaczenia jakie macie grzechy w tym temacie (bo w innych wszystko sie zmienia )wazne jest kim jestescie ( Mysli , mowa i uczynek )

    Reszte zostwacie madrzeujszym od siebie 🙂

    Kto wie moze glupszym bo mamy przyslowie ” ustap glupszemu” czy ktos z was potrafi zinterpterowac te przyslowie zgosnie ze sumieniem ( serce) .
    czekam .

  21. Don _Badylios
    List 06, 2010 @ 17:20:56

    Nie 🙂 to mi nie pasuje do logicznej caglosci mysli .
    na dodatek calkoeicie nie pasuje do testu glownego .
    Nie pauje stes do zadnej znajej nam i uzanej filozofi .
    Dzieci pozostaj dziecmi i nikt nie zmienia poziomu swiadomosci .
    Tylko wtedy jest uzasadnione i nie taci swojeho charakteru i precedensu .

  22. krzysztof
    List 06, 2010 @ 09:52:45

    hey Omega, czy te konjunkcje w znaku ryby w 2010 maja ZNACZENIE DLA OGOLU? I CZY TO MA JAKIES INNE ZNACZENIE DLA kogos spod znaku ryb. Choc to nie ma takiego wielkiego znaczenia, bo ja i tak czuje ta energie zmiany.

  23. krystal28
    List 05, 2010 @ 20:10:09

    Damciu, dzięki za fajna piosenkę i fragment z informacjami o Plejadianach Billy Meier’a. Dużo o tym czytałam i obejrzałam jego wywiad na YouTube. Bardzo interesujące.

  24. Don _Badylios
    List 05, 2010 @ 16:08:44

    Swietny tekst !
    W wiekszosci przypadkow zamienilbym slowo Kreacja na slowo Bog bo to na jedno wychodzi 🙂
    To prawda bracie ze wszystkie religie swiata sa falszywe ,zfalszowane, zafalszowane albo poprostu glupie 🙂
    Problem polega na tym ze ja to wszystko akceptuje co ty piszesz bo wszystko jest logiczne i nie mam sie do czego przyczepic zreszta sam wto wierze tylko inaczej nazywam 🙂
    Ja jako wychowany katolik ktory szybko dorastal i nawet pomagal kosol budowac zaczelem wypytywac ksiezy bo kocham ciagle pytac 😀 tam mam do dzisiaj ha ha ha
    No i oni bardzo mnie rozczarowali wiec przestalem im wierzyc .Pozniej z czasem zdobywanie roznej wiedzy z roznych ksiazek i telewizji stalem sie antyklerykalny 🙂
    No a potem wcale nie chodzac do kosciola moze tylko na swieta dla sympatycznej tradycji nagle wydalo mi sie ze zrozumialem o co tym klechom chodzi .No i zaczelem ich bronic 😀 Juz ich nie atakuje robia swoje .
    No ale dorzeczy .Ni odnajdujac religi zadnej w ktora bylbym w stanie uwierzyc twala wiele lat i twa do dzisiaj 🙂 jednak przez te lata wymyslalem swoja wlasna religie ktora zaporzycza najlepsze watki zroznych mi znanych i samemu wydedukowanych 🙂
    No i wychodzi na to ze to jest to co ty mowisz 😀
    Niestety prawie .
    prwaie robi roznice 🙂 Ja jako wychowany katolik nie moge zlamac jednego tabu .Cala reszta manipuluje jak mi sie podoba .
    Nie moge zlamac tabu wiary w Boga (apsolut) ktory jest swiadomy swojego stworzenia .
    To nie mozliwe stary 🙂
    Nie dlatego ze jestem taki slaby lub glupi tylko dlatego ze zdradzilbym najwieksza swietosc przekazana mi przez moich rodzicow i wktora wierze bez zastrzezen i bezdyskusyjnie 🙂
    Rozumiesz na czym to polega ? pewnie tak bo wkoncu jestes wybrany 🙂
    ja nic wiecej w soim zyciu swietego nie mam jak jednego Boga , dekalog i nauke Chrystusa .I nikomu nie oddam pod grozba kary smierci . Nie wazne czy to bedzie hanba czy chwala ale to bede Ja .
    I bede moze mial klopoty bo nie odstaje zachowaniem od innych ludzi i nie jestem swietoszkiem 🙂 Jak lamalem przykazania to ja to robilem i nie pamietam czemu ale ja , na niczyja prosbe tego nie zrobie .Nikt nie jest wazniejszy w tym wypadku odemnie .
    Powiedz czy uwazasz ze ja jestem fanatyk ?

    Wiec przybywajcie ze swoja technologia , miloscia ,szacunkiem ,pokora i nauka . Zapraszam 🙂
    Jestescie sasiadami i milo mi badzie ze z tak daleka do nas wpadliscie 🙂
    Ale jak przekroczycie moja bariere to ja bede waszym wrogiem .i przestaniecie byc moimi goscmi .
    Nie bede mial inego wyscia 🙂 Kumasz ?

    Bron przed grzechem .
    Ojcow moich wielki Boze
    Wszak gdy wszedl juz w progi moje , wlos mu z glowy spasc nie moze .

    Aleksader Fredro:)

    Musicie uszanowac nasze najwyzsze priorytrety a co do reszty to
    PO OWOCACH WAS POZNAMY 🙂

    PS.
    Nie moglbys powiedziec tym swoim Plejadjanom jak oni sa tacy fajowi to moze by przerwali ten lancuch apsurdu i glupoty i zabrali na wczasy wszystkich debili z tej ziemi gdzies na przytulna planete z 7 gwiazdkami byleby daleko od nas 🙂

    Please 😀

  25. Marian
    List 05, 2010 @ 14:58:20

    Kochani dlaczego zadajecie tyle pytań na które trudno jest wam odpowiedzieź, bo odpowiedzi są w was samych wystarczy zagłębić się w siebie i zaczachać nie swojego ciała bo ono nas oszukuje ale zagłębic w swoim sercu tam są odpowiedzi na te pytanie i nie tylko na te.Zacznijcie słuchac swojego Serca.To jest ważne Pozdrawiam wszystkich Swiatłem Miłości i Radości

  26. Damciu90
    List 05, 2010 @ 14:34:51

    Aha zapomniałem dodać że nie którzy nie bedą mogli na wet jak opuszczą ciała i bedą w świecie Ducha to bedą musieli się przenieści do inego systemu duchowego u nas to jest Nirvana jako systemem duchowym ale nie wiem jak jest na innych planetach ????i oni bedą musieli przejsci do innych systemów planetarnych które są w 3 wymiarze i co oferują życie w 3wymiarze w nie wygodzie i dualizmie i one bedą się szkolić aż znowu bedzie okazja na wzniesienie do wyższych wymiarów to tyle ???????????????????????????:)Damian Pozdrawiam

  27. Damciu90
    List 05, 2010 @ 14:28:49

    Słuchajcie nie ma takiego czegoś jak np że nie którzy zostaną na ziemi a reszta przejdzie do 4wymiaru jak ziemia przechodzi do 4wymiaru ???I ludzie przechodzą z ciałami fizycznymi a nie jak się tu mowi że pozostawi się swoje ciało na ziemi jak ziemia bedzie wyższym wymiarze a ciało przejdzie ale bedzie troche inne bedzie zbudowane na krysztale a nie na weglu czyli komórki się zmienią i nie bedzie chorób i róznych tam dogliwości itp bo tak naprawde na ziemi bedziemy cały czas jak przejdziemy??no bo nie którzy mogą nie przejsci to wtedy można powiedzieć że przejdą do wyższych wymiarów ale jako w postaci duchowej czyli bedą w świecie Ducha czyli doświadczą śmierci i bedą w wymiarach duchowych w świecie Ducha i pozniej albo wrucą na ziemie ale już wyższych wymiarach no i każdy wie co bedzie w 4 wymiarze to już nie musze się rospisywać no nie :)Aha ten świat Duchowy tam gdzie Dusza idzie po śmierci ciała fizycznego to się mowi na to NIRVANA i Nirvana jest w 5 wymiarze no to tyle?????co o tym sądzicie????????:)Damian Pozdrawiam
    Aha Dzięki Irbis za miałe słowa:)Pozdrawiam

  28. Don _Badylios
    List 05, 2010 @ 13:30:35

    PS.
    Najwazniejsze ze taka teoria ktora moge jeszcze precyzyjniej rowinac nie bedzie kolidowac w zaden sposob z zadna znana nam religia na swiecie 🙂
    Chyba ze do reikarnacji sie przyczepia hi hi hi ale merytum sie nie zmieni 😀
    Alle luja 🙂

  29. Don _Badylios
    List 05, 2010 @ 13:22:40

    No a gdybym to przerobil tak a wlasciwie nic nie przerobil tylko uproscil to byloby bluznierstwo ?:)

    Nasze dusze przez reikarnacje uczyly sie zycia i milosci .
    Wlasnie nadchodzi egzamin maturalny 🙂
    Co jakisz czas w kosmosie zachodzi do pewnych wydarzen ktore przekrztalcaja wszystko co w ich zasiegu na wyzszy lub nizszy poziom .
    My to nazywamy jakas katastrofa albo koncem swiata .
    W tym zadkim momecie wystepuje sila ktora niszczy nasze cialo i awansuje dusze (nasza swiadomosc ) do nastepnego ciala ale juz nie na tem swiecie .A tam jest poprostu calkiem inaczej i niekturzy moga dostac szoku bo zostana przeniesieni ze swiadomoscia doroslego czlowieka ktory wlasnie zginol w starym swiecie ,jego dusza na skutek promieniowania jakiegos boskiego zmienilo sie i ma wiele nowych mozliwosci .

    Te mozliwosci sa tak suptelne ze mozna je wywolywac bez wlasnej wiedzy.To dziala jak sito . Ci ktorzy sa dobrzy i sprawiedliwi wejda do takiego wlasnie swiata bo innego nie znaja i nie wyprodukuja wlasna mysla nic innego tylko spokuj i dobro .
    Inni z metalnoscia gangstera natychmiast wymysla jakis podstep i beda szukac winnych a wszyscy wiemy do czego to prowadzi 🙂
    Trzecia grupa nie wytrzyma tego emocjonalnie i bedzie bezradna wiec trzeba bedzie ja wyslac spowrotem na szkolenie (czyli na nowa ziemie)
    Nie wiem tylko w czym mieliby nam pomuc przedstawiciele innych bardziej rozwinietych cywilizacji obcych ? Moze przylecieli zeby nas uprzedzic w taki sposob zebysmy nie wpadli w panike i nie zrobili sobie piekla na ziemi zanim to wszystklo nastapi .
    No bo przeciez nie trasformujemy w tych samych cialach , one zostaja na ziemi .
    Niom a caly opis tej jazdy od swiatelek po kolory az do ciemnosci to jest opis smierci tego ciala .
    Nastepnie trzy dni ciemnosci bo tyle czasu potrzeba na przejscie duszy w innowymiarowy swiat 🙂
    Wielka jasnosc to narodziny i robilismy to wiele razy tylko nie pamietamy 🙂
    Roznica w tych narodzinach bedzie tylko taka ze tym razem kazdy zachowuje swa swiadomosc i noworodek w nowym swiecie nie jest bezradny 🙂
    Maledzieci sa przyjmowane w 100% (sa zbawione niektorzy mowia) dlatego ze one tam tez sie uradza takie jak zginely czyli male , naiwne ,niewinne (nie skazone zadna wiedza) i one przyjma nowy swiat jak swoj wlasny odrazu 🙂 Dzieci sie nie zdziwia za bardzo ze cos jest zupelnie nowe dla nich to zabawa .

    czyli jak ja czesto powiadam „Glupcy sa blogoslawieni”
    Bo oni nic nie maja zeby sie przywiazac do tego za bardzo i na dodatk nic nie wiedza o swiecie 😀
    Zdazaja sie jednak na swiecie bardzo madrzy i inteligentni ludzie ktorzy zyja jak dzieci i bezgranicznie ufaja swoim rodzicom . Kumacie 🙂 Tacy ludzie to sa „swieci” tak ich nazywamy 🙂
    No i teraz wy wszyscy ktorzy zdacie ten przymusowy egzamin to wszyscy zostaniecie swietymi 😀

    No i ja wtedy odrazu bym zrozumial taki tekst !

  30. Irbis
    List 05, 2010 @ 11:40:00

    Nie ukrywam że i ja mam wzwiazku z tym tekstem kilka zasadniczych pytań … może naiwnych ale np. czy TAM bediemy odczuwać głód / Czy bediemy musiel isie myc, golić, ścianc włosy itp itp barzo prozaicznych pytań, czy te nasze ciałą bedą FIZYCZNE czy ASTRALNE albo tylko półfizycne ? A co bedie na Ziemi ? Czy ci ktorzy tu zostaną bedanadalfunkcjonowacw tym systemia jaki jest teraz ? .. A co ze zwierzatkami ktore mielismy i ktore kochalismy ? Psy koty …. Czy można je bedzie sobie „wymyslic” podrugiej stronie ? I czy to beda te same ktore są do mnie przywiazane i pamieaja mnie / Czy jakiespodobne … ? No i kilka innych pytań .. Wlasciwie pocatm dzieci maja sie rodzić skoro tyle z nich tam prejdzie ? A moze beda tylko inkarnowacwiec fizycznie nie beda sie rodzic …
    Tekst ten własciwie zradza wiecejwątpliwosci i pytań niz wyjasnia …

  31. Irbis
    List 05, 2010 @ 11:26:28

    Damciu,czytam zawsze z przyjemnoscią o tym co piszesz. jetes naprwde wspaniały i za to dla mnie jestes super… Pozdrawiam Cię serdecznie. 🙂

  32. Irbis
    List 05, 2010 @ 11:20:52

    To się nie sprawdzi bo od czasu tego proroctwa, wiele sie zmienilo i już są inne realia. Poza tym lokalne wojny i punkty zapalne są cały czas wszędzie na świecie … a podtruwają nas codziennie pod naszym nosem chemtrailami = czyli smugami na niebie .. nIKT jakos sie tym niezainteresował oficjalnie i jakoś jeszcze zyjemy … Ale najwazneijszą rzecza jestto by NIE PODTRYMYWAC energetycznie tego typu prognozy, proroctwa czy przewidywania tzn.zakładnie z góry że tak bezie bo ktos coś tam powiedział … Tak sie napędza samospęłniajace sie „proroctwa” … Myśłmu odwrotnie i jesli bedzie tak myslało 1000 osób – to już ta nergia bedzie na tyle silna ze NAS nie dotknie nic z tych negatywnych sytuacji bo jepo prostu nie przyciągniemy do siebie … Pozatym sądzę ze już kilkakrotnie (co najmniej) byliśmy na krawędzi wojny totalnej – ale jakoś jeszcze do tego nie doszło .. Nie jest to przypadek .. i nie bede sie na ten temat tutaj rozwodzic ale powiem tylko, że dla mnie to oznacza że sprawy idą w DOBRYM kierunku, nawet jeśli pozornie wydjae sie ze świat stanąłnaglowie, ludzie wpadają w jakieś szlaenstwa, niszczą siebie i innych – nawet swoich najblizyszch, rodiny – przyjaciół itd itd … Trzebato jakośprzetrzymać i starać sie naprawde robic swoje nie przyjmując sie specjalnie tym co tam plotą o destrukcjach i wojnach … Mroczne Gadoidy trzęsą ogonami ze strachu bo wiedzą ze to co manastąpić DLA NICH nie bedzie dobre .. a te Gadoidy ktore sa pozotywne, beda nam pomagać. Jestem o tym przekonany. Dlatego uszy – głowa i …. ogony do góry … 🙂 wszystko bedzie ok.

  33. Marian
    List 05, 2010 @ 06:43:44

    Nie ta bajka się nie spełni
    🙂 Pozdrawiam
    Marian

  34. Don _Badylios
    List 05, 2010 @ 06:17:24

    „Większość nowoczesnych budowli nie zapewni nam bezpieczeństwa na tym etapie.” O jakie bezpieczenstwo chodzi ?

    „Poza tym cała wioska zbudowana jest z błota, trawy, piasku, kamieni i drewna. Nie będą mieli potem problemu.” O jaki problem chodzi skoro opuszcza ten swiat a w nowym nie bedzie im ten szalas potrzebny?

    „Kiedy jakaś zaawansowana w rozwoju kultura kosmitów przybywa na Ziemię i postanawia postawić tu swoją budowlę (na przykład piramidę), która ma przetrwać dziesiątki tysięcy lat”
    „Co więcej, zaawansowane kultury kosmitów pieczołowicie zacierają wszelkie ślady swojej bytności aby nie zlamać galaktycznego prawa nieingerencji.”
    Jedno zaprzecza drogiemu 🙂

    ” będziecie mogli na powrót stać się dziećmi, do czego zawsze tęskniliście.” To dotyczy doroslych a co z dziecmi i niemowlaklami?

    „Wszyscy, którzy do tej pory żyli na Ziemi doświadczyli podobnej przemiany. Musieli jej doświadczyć, skoro dostali się na tą planetę. ” To zdanie jest calkowicie niezrozumiale.

    „Alfa Centauri znajdująca się w odległości około 4 lat świetlnych od Ziemi) zajęłaby nam 115 milionów lat przy pomocy najnowszej technologii kosmicznej.” Ktos tu chyba nie mial w szkole matematyki 🙂

    „Powoli wszystko wokół zaczyna przypominać złote szkło. Możecie dojrzeć co znajduje się za ścianami domów; widzicie ludzi przechodzących za murami”
    To jakas nie konsekwencja czy ludzi za murami nie dotyczy transformacja i sobie spokojnie spaceruja ? 🙂

    „Na Ziemi moglibyście przenikać przez ściany, ale w tym świecie macie solidną strukturę. Narodziny w tej rzeczywistości będą dla was ostatnimi w znanej wam strukturze. W piątym wymiarze, w który wkroczycie już niedługo, nie będzie już poszczególnych form życia. Stanowi on pozbawiony formy stan świadomości. Nie będziecie mieli ciała, za to będziecie wszystkim jednocześnie.” Nie rozumiem .Urodzimy sie w nowym swiecie 4wymiarowym i pozniej przeskoczymy do nastepnego 5 wymiaru? Jak dlugo wiec bedziemy w tym 4 wymiarze ?

    „Nie wiedząc co się dzieje, większość ludzi z początku odtwarza znajome obrazy ze starego świata, a więc coś, co może rozpoznać. ” czy to oznacza ze znowu nam wykasuja pamiec i nie bedziemy pamietali co sie stalo ? ale bedziemy pamietali stary swiat 🙂 to jest apsurd .

    „ludzie najczęściej dodają sobie urody, wzrostu i uroku” Mierzac 5metrow beda mieli nadal kompleks wzrostu ? czy to oznacza ze bada tam tez 6 metrowi i 7 metrao i 10 metrowi ?

    „Tak, będziecie mieli rodziców w czwartym wymiarze. Zdarzy się to jednak po raz ostatni, bo już w następnym świecie będzie inaczej.” Nie kumam 🙂 beda tam kobiety i mezczyzni ale rodzicami beda kule swiatla ? Dalej pisze ze ci nowi rodzice beda o nas dbac od samego poczatku ale poczatek to bedzie dopiero wtedy jak juz sie polapiemy co do czego a zanim sie polapiemy to nikt nie bedzie o nas dbal i mozemy wpasc w panike co skutkowac bedzie powrotem na ziemie ? 🙂 czy ktos moze mi to wyjasnic ?
    W tym nowym swiecie bedziemy dorastac 2 ziemskie lata .jak juz dorosniemy to wtedy bedziemy mogli miec swoje dzieci ? i co wtedy bedziemy im opowiadac ze ich dziadkami sa kule swiatla ? 🙂

    Mam nadzieje ze nikt sie nie pogniewa za te moje rozmyslania i nie potraktuje ich jako zlosiwosci bo takimi nie sa .jestem jak najbardziej daleki od zlosliwosci i zapewniam ze kieruje mna tylko ciekawosc i chcec zrozumienia tego tekstu .
    Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje ze znajda sie tu tacy co maja podobne pytania . Moze nam ktos to wyjasni chyba ze uzna ze nie warto bo sie nie nadajemy do tego swiata 🙂
    Podrawiam serdecznie .

  35. Damciu90
    List 05, 2010 @ 00:40:19

    Billy Meier-PIERWSZE KONTAKTY Z PLEJADANAMI

    Swój pierwszy kontakt z istotami pozaziemskimi miałeś w wieku 5 lat, potem żyłeś przez długi czas w Indiach jak i w innych miejscach, wydaje się że byłeś przygotowywany do swojego zadania. Zostałeś najwyraźniej do niego wybrany. Dlaczego?

    W 1942 zacząłem swe pierwsze kontakty ze Sfathem, dziadkiem Semjase, plejadańskim mężczyzną. Poprzez stowarzyszenie z nim już na starcie nauczyłem się dużo na temat duchowych nauk, istnienia i funkcjonowania duchowych praw i nakazów, a także użycia mentalnej (duchowej) telepatii, poprzez którą komunikacja pomiędzy mną a Sfathem mogła zostać dopełniona. Począwszy od 1944, podczas licznych wizyt w swym statku promiennym, Sfath wyjaśnił mi wiele rzeczy i poinformował mnie o istotnych danych dotyczących: wielu dziedzin wiedzy, ludzkości, historii, Kreacji i ewolucji, o incydentach i faktach, itd., których musiałem się nauczyć i zachować w pamięci. Zwykle dokonywało się to poprzez elektronicznie indukowaną głęboką hipnozę.

    Wyjaśnił mi w późniejszym czasie, że przez nasze wspólne wysiłki moje zrozumienie wzrosło do poziomu 35 letniej osoby, mimo że w rzeczywistości miałem jedynie siedem lat, Powiedziano mi że osiągnę najwyższy stopień duchowej ewolucji istniejący u ludzi na Ziemi. (Powinno zostać zrozumiane że nie odnosi się to do żadnej wiedzy uzyskanej z książek i nauczania szkolnego, ani do wiedzy wzorowanej na czymś nauczonym w szkołach. Natomiast odnosi się to do wiedzy humanistycznej, wiedzy o istnieniu, działaniu i użyciu twórczych praw i zaleceń, a także nauk o Kreacji i naszych źródłach, aż po wskazówki dotyczące ewolucji i wiecznego absolutu). W późniejszych latach raz jeszcze zostałem gruntownie przygotowany na rozmaite sposoby przez różnych ludzi pochodzenia ziemskiego i pozaziemskiego w wielu krajach na ziemi. Pouczyli mnie na tematy z najróżniejszych pól wiedzy, duchowej i fizycznej natury, bym był w stanie wypełnić swe zadanie w Misji i kontynuować kontakty z Plejadanami.

    W ten sposób niezbędne warunki i skłonności do znaczącej współpracy pomiędzy istotami pozaziemskimi i mną zostały ustanowione i odnowione zgodnie z moimi poprzednimi życiami, gdyż miało to znaczenie dla Misji już od czasów starożytnych. Co więcej, bardzo zaawansowani duchowo i fizycznie Plejadanie są w stanie utrzymywać osobiste tj. fizyczne kontakty tylko z tymi ludźmi z Ziemi którzy osiągnęli wysoki poziom duchowej ewolucji potrzebny do fizycznych i telepatycznych kontaktów i znaczących dialogów. Ja jestem jedyną istotą ludzką na Ziemi która jest w stanie utrzymywać fizyczne i telepatyczne kontakty z Plejadanami i innymi formami życia z tego samego poziomu ewolucyjnego. Nikt na Ziemi nie jest do tego zdolny, nawet ci ludzie których duchowe formy nie wywodzą się z Ziemi.

    To jest powód dla którego Plejadanie rozpoczęli kontakty ze mną w moim wczesnym dzieciństwie kładąc grunt pod nadchodzące kontakty z nimi. Moja duchowa forma była już aktywna od milionów lat w systemach Liry i Vegi i zeszła na Ziemię w ludzkim ciele z własnej woli jako nauczyciel, herold i prorok. Wróciła też do sfery materialnej z wysoko duchowego poziomu (poziomu Arachata Athersaty) i pełniła już wcześniej funkcje profetyczne od czasów UR na LASAN i innych planetach systemów Liry i Vegi. Na dodatek moja duchowa forma pod wcześniejszym imieniem NOKODEMJON, przyjęła odpowiedzialność za wypełnienie wymaganych proroczych misji i funkcji. Ten obowiązek wymagał jako celu swej misji nauczanie, oferowanie prawdy o Twórczej informacji, Twórczych prawach, nakazach i duchowych naukach itd., ludzkim formom życia. Początkowo cała ta wiedza została dostarczona wyłącznie ludziom z systemów Liry i Vegi i dopiero później ludziom na planecie Ziemia i wszystkim innym istniejącym formom życia. Te inne formy życia zawierają wiele milionów pozaziemskich form duchowych które przeniosły się na Ziemię, z własnej, bądź nie woli, z systemów Liry i Vegi i zniszczonej planety Malona w systemie SOL .

    Dlaczego istoty pozaziemskie upoważniły cię do fotografowania i filmowania ich statków promiennych i ich manewrów lotniczych?

    Ich przesłanką było wyznaczenie mnie do zrobienia najostrzejszych i najlepszych fotografii i filmów pozaziemskich obiektów latających, które my, ziemianie zwykle zwiemy UFO, jakie dotąd widział świat. Materiał który stworzyłem miał służyć wywołaniu ogólnoświatowych kontrowersji dotyczących UFO, które ostatecznie przebudzić miały ludzi na Ziemi do spraw dotyczących życia poza Ziemią. Równocześnie zamiarem było także, w wyniku logicznej konsekwencji, zmusić rządowe agencje i wojsko do ujawnienia swych tajnych znalezisk i badań w sprawach UFO opinii publicznej i uczynić tą informację dostępną dla każdego. Zamiarem tego procesu było też ujawnienie i naświetlenie oszukańczych odmów dostępu w pewnych krajach do spraw dotyczących katastrof UFO oraz odmów dostępu do zabezpieczonych NOL-i i ich załóg. Plejadanie/Plejaranie byli przekonani, że te kontrowersje wyjdą na jaw i ich założenia zostaną wypełnione jedynie gdy rozpowszechnię filmy i zdjęcia na całym globie, wywołując w ten sposób automatycznie ogólnoświatową dysputę pomiędzy zwolennikami i oponentami tego materiału, twierdzeń i dialogów z kontaktów. To rzeczywiście wydarzyło się i nawet moi oponenci nie byli w stanie zapobiec inicjowaniu dodatkowych zwolenników mojej historii i kontaktów. Tak naprawdę ich liczba powiększała się im bardziej niektórzy z antagonistów próbowali oznaczyć mnie jako szwindlera i oszusta. Wszystko potoczyło się według planu, tak jak Plejadanie/Plejaranie przewidzieli – mianowicie, że tym więcej i więcej ludzi rozpoznaje prawdę moich twierdzeń im bardziej opozycja obraża i zniesławia mnie.

    Plejadanie rozróżniają pomiędzy religią a duchowością. Co rozumieją przez duchowość, w co wierzą, jaki duchowy kierunek stosują i jakie są ich zwyczaje?

    Życie Plejadan, ich myślenie, uczucia, emocje i działania, itd., są kierowane wyłącznie ku wiedzy o istnieniu Kreacji, jej prawdzie we wszystkich sprawach, ku przestrzeganiu prawdziwych Twórczych praw, nakazów i pochodnych wskazówek. Wysiłki Plejadan stale podążają gładkimi ścieżkami wiedzy, miłości, prawdy i mądrości zamiast wątpliwymi, makabrycznymi i zniewalającymi ścieżkami religijnych wierzeń, które ograbiają ludzi z ich duchowej wolności i śmierdzą złem i fałszem.

    Religia według rozumienia współczesnego ziemskiego człowieka jest obca Plejadanom. Bóg twórca, czy jakkolwiek różne ziemskie kulty religijne nazywają go, jest czymś okropnym dla Plejadan i uważają ten pomysł za nierealistyczny. Nie mogą zrozumieć dlaczego Ziemianie nie odnieśli sukcesu, mimo wszystkich wysiłków podejmowanych w tym kierunku, w odcięciu kultowo-religijnych łańcuchów i ostatecznym przejęciu za siebie odpowiedzialności i inicjatywy co jest losem ich gatunku, czy w rozpoczęciu mocno zaległego zaangażowania w wypełnianie praw i nakazów Kreacji i ewolucji.

    Ścieżka życia bieży prosto jak strzała wśród z trudem zdobytych wartości szerokiej wiedzy, pośród Twórczych wytycznych, duchowych i technicznych spraw, mądrości i możliwości. Plejadanie zdobyli swą wiedzę dzięki ciężkiej pracy i posłuszeństwu prawdzie Kreacji, mocy ducha i prawom i nakazom Kreacji, które uczą czystej miłości do wszystkich rzeczy. Z pomocą sił i mądrych rad ich Jshwjsh (JHWH) byli w stanie utrzymać 50 000 lat całkowitego pokoju pomiędzy swymi ludźmi. Plejadanie cieszą się zdrowym duchowym życiem i empatycznie odrzucają ziemskie religie z powodu kojarzenia ich z zaangażowaniem w kult, byciem nielogicznymi, przeciwnymi prawom Kreacji, fałszywymi i zniewalającymi dla świadomości. Ich filozofia opiera się na uniwersalnej prawdzie o Kreacji i życiu w znajomości Kreacji i skierowana jest jedynie ku prawdzie o egzystencji i istnieniu oraz ku Twórczym prawom i przykazaniom, których w żaden sposób nie można porównywać z bogiem. Jako całkowita moc, Kreacja ucieleśnia uniwersalną świadomość i istotę ducha, całą prawdę, mądrość i miłość, całą logikę, prawa, przykazania i energie życia, bytu i wieczności. Kreacja jako uniwersalna samoświadomość jest źródłem życia wszystkich tworów w swej domenie, co znaczy we wszechświecie. Ten wszechświat ponadto jest jednym z 1049 innych indywidualnych wszechświatów które istnieją w nieskończonej ilości, nieskończonej przestrzeni i nieskończonym czasie jako część najwyższej formy Kreacji – Absolutnego Absolutum.

    Religia jaką znają Ziemianie i której przestrzegają w formie adoracji boga, adoracji świętych i wiary w boga jest straszna dla Plejadan. Uważają tą formę religii za ślepą wiarę opartą o czynności rytualne, fałszywe nauczanie, kłamstwa i inne fałszywości. Jest to wiara której prawdziwości nigdy nie da się dowieść i która przeczy wszystkim godnym zaufania i logicznym założeniom Twórczych praw i przykazań oraz przeczy inteligencji. Religie ucieleśniają pozbawienie duchowej wolności ludzkiej istoty. Religia jest także brutalna, przestępcza i wyzyskująca zniewolenie ludzkich świadomości, sięgająca od totalnej zależności, poddaństwa i braku siły woli aż po niekontrolowany fanatyzm, chorobę umysłową, demoniczną obsesję i całkowite zidiocenie.

    Duchowe życie ludzkiej istoty znaczy, w prostych terminach, życie w duchowym rozpoznawaniu i posłuszeństwie Kreacji, jej prawom i przykazaniom. Samo to jest wskazówką że Plejadanie przywiązani są do poważania filozofii życia i stylu życia świadomego Kreacji. To musi się stać ostatecznym celem także dla ludzi na ziemi. Kreacja znaczy to samo co miłość, życie, duch, prawda, mądrość, logika i inteligencja zbudowane na Twórczych prawach i przykazaniach, które są aktualne i absolutnie niezmienialne przez cały czas i wieczność.

    Jedynie forma życia która rozpoznaje, żyje i przestrzega prawdziwej wiedzy o Kreacji, ducha którym to skutkuje i przynależnych praw i przykazań Kreacji, może żyć w sposób prawdziwy i w zgodzie z samą Kreacją. Znaczy to, że ta forma życia żyje w prawdziwej wiedzy o prawdzie i z prawdą o Kreacji i duchu, w wypełnianiu Twórczych, naturalnych praw i przykazań, które są uniwersalnie ważne, bez żadnej dziwnej i fałszywej wiary w nielogiczne i anty-inteligentne formy wierzeń.

    Niezliczeni ludzie na ziemi kłamią o swoich „kontaktach” z bytami spoza Ziemi; są pośród nich tak zwane media i channelerzy. Czy możesz wyrazić swoją opinię, względnie opinię Plejadan/Plejaran, na tą drażliwą sprawę.

    Wszelkie twierdzenia związane z rzekomymi kontaktami z Plejadanami/Plejaranami przez kogoś poza mną, są czystymi wymysłami i oszustwami, faktycznie żadna inna osoba na Ziemi poza mną nie jest w stanie utrzymywać z nimi kontaktów, a dotyczy to kontaktów fizycznej, telepatycznej czy postrzeżeniowej natury. Każdy kto twierdzi inaczej jest uwikłany w kłamstwo, mistyfikacje, czy oszustwo – Plejadanie/Plejaranie zaciekle i wciąż na nowo potwierdzali ten fakt podczas wielu lat moich kontaktów z nimi. Jednakże, raz, pięć osób miało autentyczne kontakty z Plejadanami/Plejaranami wzbudzone impulsami. Lecz te pięć osób w międzyczasie umarło.
    Co więcej, taka rzecz jak osobisty kontakt pomiędzy ziemianami i pozaziemskimi istotami innymi niż Plejadanie/Plejaranie nigdy nie istniała. Z tego powodu każde roszczenie z tym się wiążące nie jest niczym więcej niż kłamstwem, mistyfikacją, czy oszustwem – bez względu na to jakimi nazwami, czy tytułami owe panie czy panowie którzy twierdzą, że mieli kontakty z pozaziemianami, duchowymi czy świetlnymi bytami i tak dalej, siebie obdarzają. Odnosi się to do mediów i channelerów, którzy zwykle nie są nikim więcej jak bardzo przemyślnymi, świadomymi kłamcami, mistyfikatorami i oszustami – lub są żyjącymi w ułudzie, schizofrenicznymi czy psychotycznymi ludźmi i tym podobne.

    By nie zostać zdyskredytowanym, istnieją pewne kontakty badawcze podczas których niektóre byty pozaziemskie uprowadzają ziemian w celu studiów, analiz – badają ich innymi słowy. Lecz ich przedsięwzięcia nie mają nic wspólnego z nonsensami sugerującymi że istoty pozaziemskie zapładniają ziemskie kobiety czy mają z nimi stosunki seksualne itp. Ta forma błazenady przeważa w Ameryce i graniczy z masową histerią. Często na tym samym oddechu wydaje sie śmieszne twierdzenia, że istoty pozaziemskie masakrują farmy zwierzęce, itd.

    Pozaziemskie obiekty latające, a nawet ich lądowania są często obserwowane, nawet filmowane czy fotografowane przez ziemian. Lecz należy mieć jasność co do tego, że takie wydarzenie nie stanowi jeszcze kontaktu. Prawdziwy kontakt pojawia się jedynie gdzie zachodzi ustna czy telepatyczna komunikacja pomiędzy istotą spoza Ziemi i ziemskim człowiekiem i poza mną nikt na Ziemi nie jest do tego zdolny. Weź pod uwagę, że mnoga liczba mężczyzn i kobiet, kłamców, mistyfikatorów i oszustów, którzy twierdzą, że mają telepatyczne kontakty z bytami z Plejad, potrzebowała by 1000 letniego okresu oczekiwania na odpowiedź, nawet jeśli, przede wszystkim, byli by w stanie wysłać telepatyczną wiadomość do Plejad. Gwoli ścisłości, odległość do Plejad widzianych z Ziemi wynosi około 420 lat świetlnych w jedną stronę i odpowiedź wymagała by 840 lat świetlnych by dotrzeć na Ziemię. A skoro wszyscy wiedzą, że myśli telepatyczne podróżują jedynie z normalną prędkością światła, potrzebowały by one w przybliżeniu 420 lat w jedną stronę by dotrzeć z Ziemi do widzialnych Plejad. Załóżmy na chwilę, że jakieś formy życia rzeczywiście istnieją na tych Plejadach o których wiemy, a które są całkowicie nie do zamieszkania i niezamieszkałe ani przez duchowe ani świetlne byty, czy jakieś inne typy form życia, więc by otrzymać odpowiedź potrzebowały by kolejnych około 420 lat. Kto na Ziemi żyje w sumie 840 lat mimo wszystko? Pokazuje to, że wszyscy ci rzekomi łącznicy, media i channelerzy kłamią, oszukują i wprowadzają w błąd publikę, gdy twierdzą, że mają kontakty itp., z istotami z odległych gwiazd czy ich planet. A żaden z tych kłamców nie ma zdolności połączenia tych niezmiernych przestrzeni telepatyczną myślą. Co do mnie, nie ujawnię obecnie tajemnicy leżącej poza tym jak ja to robię, gdyż jestem pewien, że jak raz wyjawię co to jest, każdy kłamliwy, oszukańczy i fałszywy charakter zaczął by twierdzić, że on lub ona ma tą samą zdolność.

    Jesteś ostrożnym człowiekiem gdy przychodzi do zawierania nowych znajomości. Dlaczego prowadzisz taki pustelniczy styl życia w świetle natury twojej ważnej misji, która musi być niesiona światu?

    Mimo że twierdzi się często coś przeciwnego, mój styl życia w żaden sposób nie wynika ze strachu przed rozmaitymi próbami zamachu na mnie, które do tej pory czynione były łącznie 13 razy [16 na czerwiec 10/98]. Powody dla których staram się nie zwracać na siebie uwagi są różne: Po pierwsze nie jestem guru czy liderem sekty i dla tej przyczyny nie potrzebuję prezentować się publicznie by zdobyć zwolenników, czy prezentować się jako jakiś święty, którym z pewnością nie jestem, jakby nie rozciągać imaginacji. Po drugie nie chcę by inni stawiali mnie na piedestale, gdyż nie jestem nikim szczególnym, ani kimś kogo cieszy bycie podziwianym czy jak się na niego gapią; nie jestem na wystawie jak jakieś zwierzę w Zoo.

    Ponadto nie jestem skłonny do wywiadów z dziennikarzami, gdyż z zasady chcą jedynie uczynić materiał sensacyjnym, przez co naciągają i zakłamują prawdę do granic i zamieniają ją po prostu w brukowe dziennikarstwo, które jest dalekie od prawdy – czy inaczej, skłonni są degradować wszystko co im powiem swymi kłamstwami i przeinaczaniem faktów.

    Nie potrzebujesz guru ani sekty by rozpowszechniać nauki o prawdzie. Ani nie potrzebujesz świętego czy kogoś kto chce być wielkim bohaterem przed innymi. Megalomania i chęć bycia w świetle reflektorów są równie niewłaściwe jak super ego itp. Właściwe jednak są pokora i styl rozpowszechniania nauk który nie ma na celu zyskiwania naśladowców i przyciągania wiernych i ktoś kto funkcjonuje w taki sposób, że ludzie którzy autentycznie poszukują prawdy czują się przyciągani przez tą osobę. Tacy zainteresowani ludzie będą się więc uczyć poprzez swą własną inicjatywę i wolną wolę bez posiadania jakiegoś guru czy ważniaka sekty trzaskającego nad nimi swym biczem. A to wymaga by zainteresowani byli w pełni świadomi i w pełni odpowiedzialni za swe akcje i życie w każdy sposób, bez posiadania religijnej i doprawdy sekciarskiej wiary za sobą, która wymaga jedynie by wierzyli w to co im się mówi bez samodzielnego myślenia i dochodzenia i czynienia własnych decyzji.

    Wadze rozpowszechniania i wypełniania Misji, towarzyszy więc wymaganie by każdy był wolny. W tej wolności osoba następnie może podejmować fundamentalne decyzje o każdej poszczególnej rzeczy i działać właściwie, bez posiadania guru, mistrza, czy lidera sekty na czele pochodu, który publicznie prezentuje się w całej swej chwale, komenderuje każdym i czyni wymagania. Ludzie muszą być wolni w każdy sposób i w tym celu być całkowicie odpowiedzialnymi za siebie i wszystko co oferuje życie, bez mieszającego się w to wyimaginowanego boga, czy zwykłego guru, księdza czy sekciarskiego ćwoka. Tylko w ten sposób ludzie mogą pozostać, czy stać się wolnymi i opanować własne życie – muszą być za siebie odpowiedzialni. Ta odpowiedzialność została by z ludzi zdjęta gdybym wystąpił publicznie prezentując się, gdyż ludzie mają dziwną tendencję do natychmiastowego wynoszenia kogoś gdy ta osoba zyskuje pewne znaczenie, jak by się to nie działo i gdy ta osoba wchodzi w światło reflektorów, bez względu na sposób w jaki się to staje.:):):)Damian Pozdrawiam

  36. Nifled
    List 04, 2010 @ 16:23:53

    Ale mi poprawiło humor to zdanie z zimnym piwem i gorącymi dziewczynami :D.
    A pytanie zadałeś ciekawe, zaiste. Tam nie chodziło o wyganianie. Tylko o lęk, który działa destruktywnie. Wyobrażasz sobie karabiny, potem facetów w czerni, na koniec Cie zabijają. Myślę, że piwo i dziewczyny w twojej wyobraźni nie będą targać się na twoje życie. Ta próba z urzeczywistnianiem materii będzie przez krótki czas trudna, potem zostaniem poprowadzeni 🙂
    Dlatego medytacja jest tak ważna. Podczas głębokiego wyciszenia, wizualizacji, ogranicza nas tylko własna wyobraźnia – jest to już jakiś zalążek, nieprawdaż ? 🙂

  37. damciu90
    List 04, 2010 @ 16:11:42

    Krystal mam coś dla ciebie fajną piosenke jak ziemia się wzniesie to pszybysze też bedą przewozić swoją muzyke teraz mam taką fajną z lat 80 bardzo ją lubie nie wiem czy tobie się spodoba zobacz sama daje link-http://www.youtube.com/watch?v=Nvf4jKGv7RY:):)miłego słuchania:)Damian Pozdrawiam

  38. Damciu90
    List 04, 2010 @ 15:20:01

    Dziękuje Krystal28 za miłe słowa:)Damian Pozdrawiam

  39. krystal28
    List 04, 2010 @ 15:14:20

    Omega, wystarczy, krótkie „nie” jeśli nie chcesz podać komuś swojego emaila.
    Damciu, jesteś OK taki jaki jesteś. Nie przejmuj się opiniami innych osób. Nikt Cie tu nie zna tak naprawdę jaki jesteś.
    Twoja wartość, Twój „boski diament” jest w Tobie, bez względu na opinie innych.

  40. omega
    List 04, 2010 @ 14:27:56

    W Tym Czasie ważne jest, aby dbać bardzo o swoją energię – nie rozpraszać się, pozbywać się ograniczeń, blokad; unikać osób, które wywierają na nas negatywny wpływ. Kierujmy się intuicją we wszystkim.

    Nie rezygnujmy z naszych dotychczasowych planów i marzeń. Są one motorem przyszłych zmian. Nie czekajmy bezczynnie li tylko na Wzniesienie, na to co po nim. Człowieku, budujesz swą przyszłość właśnie TERAZ! Wszystko jest ważne, każde przeżycie dnia codziennego, gdyż przybliża Cię ono nieuchronnie do bariery, którą masz przekroczyć bogatszy o swe doświadczenia. To właśnie one są mocą, która Cię uniesie. W czwarty wymiar wniesiesz to, co wypracowałeś i nauczyłeś się tutaj.

  41. lukhel
    List 04, 2010 @ 13:06:05

    witam cie omega czy jesteśw stanie na odległość wyczuć takiego wampira i czy można sie tego nauczyć ja chyba mam w pracy taka osobę z którą sie ciągle kłócę a ta osoba cały czas mnie „obrabia” a ja przecież robię co do mnie należy ostatnio zacząłem bardziej agresywnie do niej podchodzić ale czuje że to nie rozwiązanie męczy mnie to bo w czasie wolnym też o tym myśle i to zaśmieca mi negatywnie umysł ,znasz jakieś sęsowne rozwiązanie ?? pozdrawiam wszystkich

  42. osiemnastka
    List 04, 2010 @ 12:59:42

    Zapowiada się ciekawie. I kolorowo. . Według tego przekazu zmieni się wszystko..

    ..a nauka, studia? Takie głupie pytanie retoryczne mnie napadło: Czy warto zdawać maturę? ;}

    ps: w niektórych przekazach Projektu Cheops pisało, że wszystko będzie takie samo tylko po prostu ludzie będą mieli inną świadomość. Może EnKi nie chciał bardziej ludzi straszyć…

  43. krystal28
    List 04, 2010 @ 10:46:43

    Witam Maxea na moim blogu, dziękuję za mile słowa. Na zdjęciu ze mną jest mój golden retriever, Bobo tez zwany Psinokio, to kuzyn laba 🙂

  44. Maxea
    List 04, 2010 @ 08:29:59

    Witam wszystkich,
    Chciałabym podziękować za piękną stronkę, którą odwiedzam stale od lipca. Niektóre teksty drukuję i omawiam ze znajomymi.
    Fantastyczne tłumaczenia i wszystko zebrane w jednym miejscu! ( nie muszę już szperać na kilku stronach i oszczędzam dużo czasu)
    Absolutnie piękny i dla mnie ważny przekaz: Walka o pokój.
    PS . Krystal – czy to labek na zdjęciu z Tobą?

    Maxea

  45. omega
    List 04, 2010 @ 07:55:39

    Jeśli chodzi o małe dzięci: w moich wizjach, po Wzniesieniu stają się one dorosłe! Zdaje się, że może to być dla nich wielki szok, dlatego wymagają szczególnej asysty już tu, w 3ej gęstości. Są pod opieką duchowych istot, które podnoszą ich wibracje, by mogły przejść bez tego szoku.
    W Nowej Erze nie ma takich uczuć jak żal czy smutek po stracie bliskich osób. Śmierć nie jest rozumiana jako ostatecza. Jest zrozumienie.

  46. Ametyst
    List 04, 2010 @ 05:38:44

    cudowna sprawa, juz nie moge sie doczekac .Dzieki za ten przekaz!

  47. lukhel
    List 03, 2010 @ 13:46:20

    A co z dziećmi które sie urodzą lub mają niecałe 3 lata? co z nimi ?
    Ja szczerze mówiąc to nie wiem jak sie do tego zabrać by sie wznieść ,czasami wchodzę w stan alfa {silva} przynajmniej tak mi sie zdaje ale zawsze zasypiam po kilku minutach ;/
    Czy po przejściu w 4 wymiar bez bliskich będe miał poczucie winy i żal że ich nie ma zemną ? ja jakoś tego sobie nie wyobrażam by ich nie było.
    ps. czy ktoś podczas medytacji mógł by o mnie i moich bliskich pomyśleć „modlić”by móc skierować na nas pozytywną energie miłości.

  48. Filip
    List 03, 2010 @ 13:44:08

    Bardzo wartościowy tekst, czytałem z ciekawością i rewidowałem to ze swoimi osobistymi odczuciami na ten temat 🙂
    Ciśnie mi się na usta pytanie, wśród całego morza nieścisłości na temat obecnego Przejścia. Czy to przejście nie będzie inne, ostateczne, a przede wszystkim wyjątkowe, po tylu cyklach Złoty-Srebrny-Miedziany-Spiżowy wiek? Jedne źródła mówią o wyjątkowości, inne o tym, że będzie to chleb powszedni. Wszystko jest Jednością, więc prawda może leżeć po obu stronach, moim zdaniem 🙂

    Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

  49. tulsi
    List 03, 2010 @ 13:12:07

    Oto jest pytanie ! Co z naszymi bliskimi ? Czy wszyscy się tam dostaniemy ? Zapewne nie. A jesli nie, to żeby nie było cierpienia z tęsknoty za bliskimi pamięć pewnie będzie znowu wymazana, jak po ziemskich narodzinach ? A ci co zostaną w 3 wymiarze to co z nimi dalej ?

  50. Don _Badylios
    List 03, 2010 @ 13:05:17

    Niom ja tez lubie sobie tu poczytac
    Trafilem tu jak mnie nawiedzilo i myslalem ze zwariowalem 🙂
    Nic nie pisze bo mnie nikt nie lubi czytac ,robie straszne bledy i nie potrafie byc powazny 😀
    No wiec co do tego tekstu to jest znakomity ! bardzo mi sie podoba jednak jak zwykle mam pewne obiekcje i pytania .Czy moglbym wiec zapytac jakiegos swietego ducha co bedzie jesli ja tam trafie w ten czwarty czy piaty wymiar(bojuz sie pogubilem troche) i zamiast karabinow to sobie odrazu piwo zimne wymysle i kilka fajnych dziewczyn ? Czy wtedy tez mnie z tamtad pogonia spowrotem ? Na dodatek jakos sobie nie wyobrazam zycia bez mojej zony i jak jej tam nie bedzie to gdzie mam ja szukac ?
    nastepne pytanie to czy bedziemy tam pamietali wszystko z poprzedniej czyli dzisiejszej egzystencji czy znowu nam pamiec zawiedzie jak po narodzinach ?
    Co sie stanie jak mnie wypedza z tamtego wymiaru bo wszystko mnie smieszy i bede robil innym zarty , gdzie wroce spowrotem tutaj na ziemie ?
    Niom a jak juz wroce za kare spowrotem to kiedy dostane nastepna szanse na transformacje znowu za tysiace lat ?
    Wiem wiem zapytalbym moich koszmarkow co mnie nawiedzaja ale ja ostatnio nie chce znimi gadac bo to jest nieprzyjemne uczucie i ja nie sadze ze takie powinno byc .Troche sie ich poprostu boje ,wywoluja we mnie lek na d ktorym musze panowac .
    Pomyslalem wiec ze moze twoje duszki sa milsze i mi troche rozwieja watpliwosci 🙂
    Pozdrawiam serdecznie .

  51. allright
    List 03, 2010 @ 12:55:35

    hm…excytujące nas czekają…co do zwierzaczków, nie sadzę by były tworzone przez Lucyfera

  52. Nifled
    List 03, 2010 @ 12:26:37

    Przeczytałem obie części Kwiatu Życia. Polecam również Medytację serca (tego samego autora).
    Lukhel jeśli na poziomie duszy naprawdę będziesz chciał mieć przy sobie obecną rodzinę to tak będzie. Aby przetrwać w 4 wymiarze trzeba wyzbyć się strachu, a możliwie jak najbardziej „wypełnić” się miłością. Wszyscy jesteśmy rodziną 🙂 Co do merkaby, fakt drunvalo bardzo sobie ją chwali, widocznie w swoich przekazach otrzymał zadanie. Jest to tylko jeden ze sposobów tak samo jak inne techniki medytacyjne. Wszędzie chodzi o jedno. Ważne aby tak zapanować nad uwagą, że każda myśl będzie uświadomiona. Im lepiej będzie udawało się nam to teraz (chociaż podczas medytacji) tym łatwiej będzie nam się odnaleźć w trakcie przemiany.
    To mój pierwszy post na tym blogu, ale nie oznacza to, że tutaj nie zaglądam 🙂
    Śledzę wpisy od połowy lipca, ale od niedawna zacząłem czytać komentarze.
    Częstotliwość moich odwiedzin świadczy o tym jak bardzo mi się tu podoba. Gratulacje dla Autorki 🙂

  53. omega
    List 03, 2010 @ 12:25:48

    Lukhel, jeśli rodzina jest dla Ciebie wszystkim i jeśli gwarantuje wzajemy rozwój, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że będziecie razem. Porozmawiaj z rodziną szczerze, czy decydujecie się na kontynuację życia razem w 4 wymiarze – zalecam wyrównanie wzajemnej energii, np. poprzez wspólną modlitwę. Nie można nikogo ograniczać, tym bardziej, że Wzniesienie dotyczy każdego z osobna. Nie musisz przejść jednocześnie z rodziną, ale możesz ją asystować do Wzniesienia.

  54. omega
    List 03, 2010 @ 11:57:26

    Trochę pomieszane to wszystko. Czwarty wymiar jest ostatnim, który opiera się jeszcze na materii. Piąty i powyżej to czyste światło, gdzie jest ona zbędna! Kiedy czwarty osiągnie swą masę krytyczną, przeniesiemy się na kosmiczne miasto-wyspę lub planetę z energii.
    Ja mogę powiedzieć o zapachach: obecne wydają się mdłe czy też agresywne podług tych z wyższych wymiarów. Tam są pełniejsze, bogatsze, bardziej wyraziste, zmysłowe…
    W 2010 roku następuje potrójna koniunkcja Jowisza i Urana – w tym dwa razy w znaku Ryb. Zapowiada to iście znaczące wydarzenia dla całego Świata!! Ostatnia, podobna koniunkcja w Rybach zdarzyła się w roku narodzin Jezusa z Nazaretu. Tegoroczna trzecia wypada na przełomie 2010/2011, lecz wcześniej rozpoczną się trudne dla ludzkości przemiany – te z polem geomagnetycznym. Z astrologicznego punktu widzenia w drugiej dekadzie grudnia br – ok. 13go.

  55. lukhel
    List 03, 2010 @ 11:32:43

    jest jeszcze jedna kwestia czy wiadome jest jaki będzie model rodziny czy ja moja żona i dzieci będziemy nadal razem?? bo to najcenniejsze co mam na tym świecie.
    Dzięki KryształXD za ten dość cenny tekst

  56. krystal28
    List 03, 2010 @ 10:21:22

    Irbis, w wielu przekazach czytałam, ze zwierzęta przejdą do wyższego wymiaru bez problemu. Ja swojego „psinokia” na pewno nie zostawiam 😉

  57. Irbis
    List 03, 2010 @ 10:04:26

    O siebie sie nie boję ale co z moimi ukochanymi dwoma kociakami ? :-))Mialbymje opuścić ? Zosawić napaswelosu / Zdradzić – choć one obdarzają mnie bezgranicznym zaufaniem i miłoscią ? ….

  58. KryształXD
    List 03, 2010 @ 09:56:58

    Dziękuje za ten wpis 😉

Informacje od Czytelników